Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:49, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Będziecie niezadowoleni, ale na dziś to ostatni planowany fragment
do końca zostały 2, lub 3 zależy jak wyjdzie
- Nie wiem co mam robić – wyznał pokonany wchodząc do jej sali po raz drugi tego samego dnia. Usiadła wygodniej na łóżku i po prostu na niego patrzyła.
- Pocałuj mnie na pożegnanie - poleciła ze szklistymi oczyma i lekkim uśmiechem.
Spełnił jej prośbę. Ich pocałunek był desperacki, namiętny i gwałtowny.
Gdy po długiej chwili odsunął usta przyłożył swoje czoło do jej czoła. Czuł jej ciepłą dłoń gładzącą jego chropowaty policzek tak jakby robiła to po raz ostatni. Tak bardzo chciałby ją zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Tak bardzo sam potrzebował takiego zapewnienia. Tyle, że nie było sensu kłamać i oboje o tym wiedzieli. Więc nie tracili czasu na zbędne słowa. Zawsze odkładali to co między nimi było na później. Czyżby ich czas właśnie się skończył?
- Powinnaś być na mnie zła – zauważył.
- Jestem zła – przyznała, a on poczuł, jak bardzo ją zawodzi. Wstał z miejsca.
- Że nie zrobiliśmy tego wcześniej – dodała nie pozwalając mu odejść. Wciąż trzymała go za rękę kiedy wrócił na miejsce.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pią 6:50, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:57, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
nie jestem niezadowolona, jestem zachwycona
śliczny, słodziutki kawałek, ale nie przesłodzony, przynajmniej ja tek uważam...
i niecierpliwie czekam na te 2 lub 3 odcinki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:03, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Aga, czy ja przypadkiem nie wspominałam czegoś o zabijaniu Cuddy?! Bo wygląda, jakby zmierzało w tym kierunku. Możesz sobie sprawdzić w drabble'ach, że tak nie wolno
Ale oczywiście bardzo mi sie podoba. Lubię Cuddy taką... nieadministracyjną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:09, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ostatni fragment mnie urzekł, aż mnie coś w dołku ścisło tylko mam nadzieje, że Cuddy nie umrze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:13, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
wzruszyłam się fikcyjną historią fikcyjnych bohaterów.
Aguś - lepszej pochwały chyba nie znam
I czekam na finisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20:16, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
końcówka z pocałunkiem - boska
śmierci Cuddy mówimy stanowcze NIE!
No to czekam do jutra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:24, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
...
Taki mały fragmencik, a tak może zmienić człowieka...
Ja chcę happy end, jednak zobaczymy czym nas zaskoczysz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katka1819
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:25, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
piękne
z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg
nie próbuj nawet uśmiercać Cuddy
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:05, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
W depresji jestem...
strasznie smutnoo:/
Wiesz że mi się żyć nie chce?
Czyżby ich czas właśnie się skończył?
oh...
nie wiem czy się śmiać czy płakać dlatego że przeżywam wydarzenia w ficu często gorzej niż bohaterowie... mam problemy neurologiczne chyba...
eh... jak ma się źle skończyć to może nie wklejaj kolejnych części???
ale ja ciągle wierze że ty masz dobre serduszko i nie dasz jej umrzeć xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Wto 21:13, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:10, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Leżał na niewygodnym, szpitalnym łóżku z wtuloną w niego Cuddy ponad półtorej godziny, nie wstał nawet, kiedy wreszcie zasnęła. Czas dla nich stanął w miejscu. Przyglądał się jej twarzy nieustannie przeczesując dłonią burzę jej włosów. Na moment przestał się zastanawiać, martwic, szukać odpowiedzi. Z jej głową na swojej klatce piersiowej i i splecionymi dłońmi po raz pierwszy od przywiezienia jej tutaj czuł spokój. Już prawie zapomniał jak smakuje to uczucie. Do tej pory przeszedł po kolei wszystkie etapy paniki. Nie miał pojęcia ile ich było, ale był pewny że większość przechodził co najmniej dwa razy. Żałował, że nie może tu zostać, ale wiedział, że unikanie problemu nic nie da. Potrzebował rozwiązania i to szybko. Rzeczywistość wydawała się być tego samego zdania bo chwile później usłyszał swój pejdżer. Cuddy powoli otworzyła oczy.
- Śpij. Muszę iść – poinformował uwalniając się z jej objęcia – Mają wyniki kolejnych badań.
- Wrócisz? - spytała zaspana układając się po utracie swojej Housowej poduszki.
- Do śliniącej się we śnie i obłapiającej mnie administratorki ? Jasne
- Jesteś okropny.
- A ty kupujesz mi nową koszulę.
- Obiecuję – wymamrotała zasypiając.
- Już ja tego dopilnuje – dodał spoglądając na nią w nadziei, że nie robi tego po raz ostatni i wyszedł. Niestety również to badanie nie przyniosło oczekiwanego rozstrzygnięcia. House stał przy balustradzie patrząc w dół na ruchliwą recepcje, kiedy zaczepiła go zielonooka dziewczynka.
- Czy mogę rozmawiać z dr Cuddy?
- Nie – odpowiedział opryskliwie. Miał dość uczucia bezsilności i rezygnacji.
- Przyszłam na kontrolę, ale jej nie było więc zbadał mnie inny lekarz.
- Jest zajęta - powiedział wymijająco. Nie miał siły tłumaczyć jej co się stało. Od poznania wyniku badania nie opuszczał go nowy ciężar. Teraz czuł, że traci o wiele więcej niż początkowo mu się wydawało. Od kiedy opuścił jej salę wyraźnie odczuwał mijające ich możliwości.
- Chciałam tylko podziękować – poinformowała ignorując ją House'a.
– Rodzice tam na mnie czekają - wskazała nieopodal stojącą parę.
- Dr Cuddy obiecała, że mnie wyleczy i zdążę na wycieczkę za tydzień. Od wczoraj czuję się lepiej i chyba ....
- Słuchaj mała – przerwał jej radosną opowieść – Nie mam teraz na to czasu.
- Przepraszam – powiedziała nieśmiało i zgaszona skierowała się do rodziców. Przyglądał się jak odchodzi i nagle coś przyszło mu do głowy.
- Stój – polecił niespodziewanie - Kiedy tu byłaś ?
- Tydzień temu.
- Powiesz mi na co jesteś chora, a osobiście zaprowadzę cię do Dr Cuddy - zapewnił, był pewny, że właśnie znalazł brakujące ogniwo potrzebne do rozwiązania bodajże najważniejszego przypadku w swojej karierze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 7:27, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 7:16, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
czyżby w końcu rozwiązanie zagadki
Aguś, ja Cię po prostu KOCHAM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 8:38, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
House ma wreszcie pomysł ije ije ije
a ten fragment cudo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:40, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
śliczne
zwłaszcza wizja House'a i Cuddy śpiących na szpitalnym łóżku
no i wreszcie coś się ruszyło...
teraz tym bardziej nie będę mogła sie doczekać diagnozy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:25, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
- Zoey Stevens - oznajmił skupiając na sobie całą uwagę współpracowników.
- 8 lat, odra - mówił pokazując teczkę, którą trzymał w ręku. Od razu zauważyli zmianę jego nastawienia. Znowu był pewny siebie, taki jak za każdym razem gdy rozwiązuje przypadek, lub udowadnia im, że są idiotami.
- To ostatni pacjent Cuddy. Minął dokładnie tydzień od pojawienia się jej tutaj.
- Dr Cuddy nie miała pacjenta od tygodnia? - dziwił się Kutner.
- Tak, uroki pracy administracyjnej. Potem tylko zebrania, zestawienia i strajki pielęgniarek.
- A co z dokumentacją ciężarnej, którą znaleźliśmy?
- Bałagan w papierach – wyjaśnił dlaczego nie trafili na to wcześniej - Po cholerę komu dokumentacja skoro i tak wprowadza jedynie zamieszanie.
- Zaraz Cuddy nie ma odry – zauważyła 13.
- Nie ma – potwierdził - Ale nie przechodziła jej również w dzieciństwie. Wnioski.
- Musiała wziąć gammaglobulinę – dokończył myśl Chase.
- Jej organizm nie toleruje jej nadmiaru i po paru dniach wywołuje wstrząs, po czym zaczyna rozprzestrzeniać się po całym organizmie wywołując lawinę niepożądanych reakcji atakując kolejne układy wewnętrzne.
- Organizm zamiast wzmocnić wyniszcza się nawzajem – dokończył Forman.
- Jeżeli to reakcja alergiczna Dr Cuddy uniknie trwałych uszkodzeń – ucieszyła się Cameron.
- Dowiemy się do wieczora. Właśnie podają jej środki odczulające.
- Dobra robota – pochwalił pomocników - Zejdźcie mi z oczu.
Cała siódemka z ogromną ulgą zaczęła ubierać się do wyjścia. House skierował się do swojego biurka.
- Amber – zwrócił się do blondynki – Sprawdzenie ostatniego pacjenta to był twój pomysł. Dostajesz w prezencie mój weekend z Wilsonem – oznajmił ostatecznie przekonany, że jakoś się dogadają. Spojrzeli sobie w oczy, Amber skinęła w podziękowaniu głową, po czym nie chcąc psuć sentymentami ich relacji odezwała się w swoim stylu.
- Wielkie mi poświęcenie skoro przez najbliższe dni pewnie nie odstąpisz Cuddy na krok – uśmiechnął się pod nosem wdzięczny, że zachowała pozory wrogości. Po raz kolejny udowodniła jak dobrze zna zasady jego gier.
Jako ostatni z gabinetu wychodzili Cameron, Chase i Forman. Zatrzymali się w drzwiach.
- Wybieramy się jutro do knajpy, zastanawialiśmy się, czy nie poszedłbyś z nami – zaproponował Chase.
- Będę zajęty – odrzucił propozycję bez namysłu. Całej trójce zrobiło się trochę przykro. Widocznie to wydarzenie niczego go nie nauczyło, albo pomylili jego motywy sprowadzenia ich do pomocy z przyjaźnią.
- W przyszłym tygodniu – zaskoczył ich proponując inny termin - Jak stan Cuddy się ustabilizuje.
Przytaknęli głowami usatysfakcjonowani , Chase objął ramieniem Cameron i ruszyli do wyjścia.
- Hej – zatrzymał ich zanim zamknęli za sobą drzwi. Zdziwieni odwrócili się i spojrzeli mu w oczy z oczekiwaniem. Nie bardzo wiedzieli czego się spodziewać.
- Dzięki – usłyszeli coś czego nie liczyli usłyszeć, kiedy się tu zatrudniali. Uśmiechnęli się na znak zrozumienia.
- Dobranoc.
- Na razie.
- Do zobaczenia - pożegnali się i zniknęli.
Wieczorem przypuszczenia diagnosty się potwierdziły. Stan Cuddy przestał się pogarszać, a House mógł znowu oddychać. Więc może nie był to dla niego zwykły przypadek. Raczej najtrudniejszy, najbardziej wykańczający emocjonalnie, najdłuższy i najmniej ciekawy ze wszystkich z jakimi do tej pory przyszło mu się zmierzyć, ale jakoś przeżył i co ważniejsze przeżyła również Cuddy.
Przyznaje się bez bicia, że nie mam pojęcia czy to możliwe
prawdą jest podawanie zapobiegawczo gammaglobuliny osobą narażonym na odrą
co do reszty .... pomysł na takie rozwiązanie przypadku mi się spodobał i chciałam tylko, żeby brzmiał prawdopodobnie
poza Housem z medycyną mam niewiele wspólnego
została tylko ostatnia część
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 12:32, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 12:31, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
zwykle uczulenie....
wow
też nie wiem czy to możliwe, ale reakcje naszego organizmu bywają nieprzewidywalne
już tylko jedna część została ??
a masz jakiś pomysł na następnego ficka ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:34, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a nie macie dosyć?
obawiam się, że na razie nie bardzo
myślałam o Cuddy i tajemniczym nieznajomym dającym Housowi do myślenia, ale nie wiem jak to ująć by nie wiało nudą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 12:39, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 13:00, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
u Ciebie nuda ???
no coś Ty
Tylko nie każ nam za długo czekać...
Bo ja tylko do 20 czerwca mam neta....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 13:45, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przyznaje się bez bicia, że nie mam pojęcia czy to możliwe Very Happy
prawdą jest podawanie zapobiegawczo gammaglobuliny osobą narażonym na odrą
co do reszty .... | dla mnie to całe medyczne wyjaśnienie mogłabyś stworzyć jak najmniej logiczne i prawdopodobne a i tak by mi to nie przeszkadzało bo dla mnie to tylko medyczny bełkot
Cytat: | Dostajesz w prezencie mój weekend z Wilsonem (...)
- Wielkie mi poświęcenie skoro przez najbliższe dni pewnie nie odstąpisz Cuddy na krok | super
no i scena Cuddy/House w szpitalnym łóżku cudna
no to czekam na finał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:04, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Łiiiiii !!!
I znowu się cieszę xD
Znowu był pewny siebie, taki jak za każdym razem gdy rozwiązuje przypadek, lub udowadnia im, że są idiotami.
- Amber – zwrócił się do blondynki – Sprawdzenie ostatniego pacjenta to był twój pomysł. Dostajesz w prezencie mój weekend z Wilsonem – oznajmił ostatecznie przekonany, że jakoś się dogadają.
- W przyszłym tygodniu – zaskoczył ich proponując inny termin - Jak stan Cuddy się ustabilizuje.
- Dzięki – usłyszeli coś czego nie liczyli usłyszeć, kiedy się tu zatrudniali. Uśmiechnęli się na znak zrozumienia.
House mógł znowu oddychać. Więc może nie był to dla niego zwykły przypadek. Raczej najtrudniejszy, najbardziej wykańczający emocjonalnie, najdłuższy i najmniej ciekawy ze wszystkich z jakimi do tej pory przyszło mu się zmierzyć, ale jakoś przeżył i co ważniejsze przeżyła również Cuddy.
wzruszyłam się xD taka rzecz a jak cieszy
czekam na ostatnią część
no i z niecierpliwością czekam na kolejnego fica który na pewno nie będzie nudny xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:59, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Amber miała racja, kiedy podejrzewała, że House nie odstąpi Cuddy na krok. Nie zamierzał spuścić jej z oczu przez dłuższy czas z możliwością przedłużenia terminu do końca swoich dni. Cuddy dostała tydzień urlop na dojście do siebie. Tymczasową władzę w jej królestwie przejął Dr Walsh.
Już następnego dnia po podaniu leków wypisała się ze szpitala. Wolała leżeć we własnym łóżku i tak miała zagwarantowaną najlepszą możliwą opiekę medyczną. House również miał zasłużony dzień wolny. Z góry wiedział jak go spędzi. Otworzył sobie drzwi wejściowe kluczem z pod doniczki i wszedł do środka. Jego uwagę od razu przykuły odgłosy świadczące o czyjejś obecności w kuchni. Oczywiście. Ta kobieta nie potrafiła odpoczywać.
- Czemu jesteś na nogach? Powinnaś leżeć.
- Zeszłam zrobić sobie herbatę, nie podjęłam się żadnych niewolniczych robót – zbagatelizowała jego nadopiekuńczość.
- Nie słyszałam twojego pukania – zwróciła mu uwagę, święcie przekonana, że tego nie zrobił.
- Nie pukałem. Użyłem klucza. Duh!
- Zabiorę go z stamtąd – zagroziła.
- Jasne – parsknął - Już to wiedzę – dodał, był pewny, że tego nie zrobi.
Zaczął rządzić się w jej kuchni, kiedy dostrzegł, że nie ruszyła się z miejsca. Z jakiegoś powodu nie wracała do łóżka.
- Czemu jeszcze tu stoisz? - zapytał - Zrobię ci tą herbatę – zapewnił.
- Nie dostałam mojego całusa na powitanie – wyjaśniła udając nadąsanie.
- Nie dostałam mojego całusa na powitanie – powtórzył przedrzeźniając ją, choć cały czas się uśmiechał. Powiedzieć, że zmiana ich relacji mu pasowała było mało. Był po prostu szczęśliwy. Podszedł do niej, palcem wskazującym lekko unosząc jej brodę by chwile później złożyć na jej ustach mokry i jednocześnie słodki pocałunek.
- Szczęśliwa? - spytał gdy odsunął usta.
- Coraz bardziej – oznajmiła nie otwierając oczu. Nie mówiła tylko odnośnie powitania, ale kierunku do którego obecnie zmierzało jej życie.
- Do łóżka – ponaglił patrząc jak rozpromienia się jej twarz.
- Przestań - uwielbiał to, że był w stanie wywołać u niej taki uśmiech
- Opiekuje się tobą.
- Irytujesz mnie.
- To to samo – obstawał przy swoim.
Wcześniej zawsze mieli jakąś wymówkę by nie być razem. Nie mieli czasu się zejść, nie sprzyjały im okoliczności, dookoła działo się coś ważniejszego, zawsze coś ich dzieliło. Choroba Cuddy sprawiła, że znaleźli czas.
THE END
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Śro 16:54, 04 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr Asia
Chirurg plastyczny
Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 16:02, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
piękne
tylko szkoda, że juz koniec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:08, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
niceeeeeeee
to jest właśnie to! to, czego żądam w 5 sezonie oczywiście, że mogą nas jeszcze podręczyć zanim słowo [Huddy] ciałem się stanie ale taki rozwój wypadków - jak w Twoich opowiadankach, to jest TO!
Pozdrawiam i życzę dużych ilości WENY TWÓRCZEJ, bo Ciebie nigdy dość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:21, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wiem że nie spodziewasz się takiego wyznania...
Nie wiem co ty na to ...
ale...
Bardzo cię kocham xD
Podszedł do niej, palcem wskazującym lekko unosząc jej brodę by chwile później złożyć na jej ustach mokry i jednocześnie słodki pocałunek.
oh... słodkie sklonujmy sobie Housa tak dla każdej z nas
Nie mieli czasu się zejść, nie sprzyjały im okoliczności, dookoła działo się coś ważniejszego, zawsze coś ich dzieliło. Choroba Cuddy sprawiła, że znaleźli czas.
uh... powtórze to jeszcze raz : Genialne
i ty wiesz że ja z niecierpliwością czekam na następny fic xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:36, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
to wspaniałe uczucie być kochanym przez nieznajomych
wiecie, że nie miałam ostatnio złego humoru
od czasu kiedy pojawiłam się na forum
wasze wpisy sprawiają, że jestem nietypowo wesoło, choć nadal raczej pesymistka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 16:43, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
cudne
- Nie dostałam mojego całusa na powitanie -----> no jak można zapomnieć o tak ważnym dodatku do dzień dobry (którego z resztą też nie było )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|