|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pirania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:47, 23 Cze 2010 Temat postu: Zwalczanie [M][T] |
|
|
Cytat: | Żarty językowe są raczej toporne, ale nie znalazłam lepszych tłumaczeń. Uwierzcie, myślałam nad nimi Tłumaczę też inne fanficty tej autorki, mam nadzieję, że publikacja niebawem!
Autorka: EllieShelly
Tytuł oryginalny: Extremination
Tekst można znaleźć [link widoczny dla zalogowanych]
Zgoda autorki na tłumaczenie: jest |
Zwalczanie
- Nasiusiała na mnie.
- Wiem.
- Dwa razy.
- Wiem.
- Masz u mnie ogromny dług wdzięczności.
- Wiem.
- Jak tylko mnie zapytałaś, wiedziałem, że to błąd.
- Ale się zgodziłeś.
- Kiedy ktoś z moich przyjaciół prosi bym pomógł zwalczyć wyjątkowo przewlekły przypadek pasożyta, czuję się zmuszony zareagować.
- Ona ma na imię Rachel i nie jest pasożytem. I nie prosiłam, żebyś ją zwalczył, prosiłam, żebyś jej popilnował.
- I popilnowałem.
- Kiepsko ci wyszło.
- Przynajmniej nie poszedłem się sprzedawać. Jak bardzo ci zależy na tym nowym laboratorium na patologii?
- Nie sprzedawałam się.
- Typowo randkowy push up? Dekolt tak głęboki, że mogę zobaczyć twój pępek? Przykro mi, to się nazywa sprzedawanie się.
- Może nie musiałabym tego robić, gdybyś nie zrujnował pierwszego spotkania. Nie wiedziałam, czy się śmiać czy płakać, gdy zostawiłeś swoją bieliznę na krześle gości.
- Mówiąc o płaczu - i innych rzeczach, które się z tym rymują - twój smarkacz ma całkiem niezły zestaw ząbków.
- Powiedziałam jej, żeby ich używała - uśmiechnęła się złośliwie Cuddy.
- Powiedziałaś jej też, żeby wywaliła twoją bieliznę przez okno?
- Oboje wiemy, że to byłeś ty.
- Hmm... Nie masz dowodu. Jeśli chodzi o twojego małego Picasso...
- O, czyżbyś miał na myśli malunki na ścianach? Hm, mam wrażenie że trzylatka nie umie rysować takich diagramów ani napisać "fajna cipka".
- Jest dojrzała ponad wiek. - House wzruszył ramionami. - Jakby to powiedzieć, bycie napaloną ma zapisane w genach.
- To ja ci dam popalić, jak się nie uspokoisz - zagroziła.
- Uwierz mi, ona już to zrobiła... I tym samym wracamy do twojego długu wdzięczności wobec mnie.
- O czym myślisz? - zapytała z zainteresowaniem.
- Może o czymś, co ma związek z bitą śmietaną i patyczkami do przyciskania języka? Muszę to przemyśleć.
- Ja w tym czasie sprawdzę, jak głęboką traumę przeżyło moje dziecko.
- Nie dramatyzuj - powiedział karcącym głosem. - Nic jej nie jest.
- Wyrzuciłeś jej ulubione lalki za okno.
- Nie chciała iść spać - usprawiedliwił się.
- Więc zdecydowałeś się na masakrę miasta laleczek?
- Histeryzowała. - Wzruszył ramionami.
- Ty histeryzujesz cały czas i nie wyrzucam twojej laski, Vicodinu i piłeczek przez okno z pierwszego piętra.
- Bo jesteś słaba. Ja udowodniłem, że byłbym świetnym ojcem.
- I to mówi facet, który zagroził dziecku, że na pewno przyjdzie po nie Buka*, bo zanieczyszczało powietrze swoimi bączkami?
- Wzbudzanie strachu i dyscypliny w młodym wieku to jedyny sposób, by mieć nad nią jakąkolwiek kontrolę w przyszłości.
- Żebym ja w tobie nie wzbudzała strachu. - Zrobiła krok w jego stronę.
- Nie przestraszyłabyś kotka, Cuddles**. - Teraz to on ruszył ku niej.. - I właśnie dlatego potrzebujesz mojej pomocy na przyszłość.
- Nigdy więcej nie poproszę cię o pomoc! - krzyknęła.
- Chcesz mnie ukarać?
- Tak.
- Chce mi pani dać klapsa, pani doktor?
- Chcesz, żebym ci dała klapsa?
- Och tak - wyszeptał, zbliżając swoje usta do jej.
I wtedy, oczywiście, Wilson otworzył drzwi. Popatrzył, jak się niemal całują i zmarszczył brwi.
- Co wy robicie?
- Rozmawiamy - odrzekł House, odsuwając się i zabierając laskę. Cuddy stała zdenerwowana.
- Rozmawiacie o czym? - dopytywał się Wilson.
- O kontroli szkodników - odpowiedział House, zanim wykuśtykał z pokoju.
*w oryginale boogeyman. Potworek bardzo mocno osadzony w świadomości Amerykanów, zwłaszcza amerykańskich dzieci U nas nawet jak ktoś wie, cóż to (głównie z horroru o tym tytule), to nie rozumie grozy - a Buki bał się niemal każdy!
**nieprzetłumaczalna gra słów, to cuddle oznacza tulić się, przytulać, cuddly - przytulasty, nadający się do tulenia. zawsze mnie dziwiło, że twórcy serialu nie skorzystali z tego żartu słownego (chyba, że czegoś nie pamiętam)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pirania dnia Nie 17:47, 04 Lip 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:49, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytam jak będę miała czas.
Rezerwuję.
EDIT: Jutro już na pewno skomentuję
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Nie 16:25, 04 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:08, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jezus Maria, ten to ma metody wychowawcze
Chociaż, nie powiem, taka rozmowa w sezonie siódmym... to byłoby coś! Mam nadzieję, że Shore i spółka staną na wysokości zadania i dadzą nam coś przynajmniej równie dobrego^^
No, dość o moich Huddy marzeniach, czas na ficka.
Cieszę się, Piranio, że postanowiłaś to przetłumaczyć bo nie dość, że fik z pewnością jest tego wart - zabawny, kanoniczny i ciekawy - to jeszcze masz bardzo fajny język i styl.
Bardzo, bardzo mi się podobało.
Mam nadzieję, że niebawem pojawi się coś nowego w Twoim przekładzie, przeczytam z wielką radością.
Pozdrawiam serdecznie (i wakacyjnie!)
Sarusia
P.S.
Co to za głupia moda na rezerwowanie miejsc?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Śro 20:09, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:33, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Sarusią
Super, że przetłumaczyłaś. Szkoda, że tak niewiele osób się tego podejmuje. Sama jestem na siebie zła, że nie znam angielskiego na tyle, by móc czytać takie fiki, to strasznie trudne, czasem brakuje dosłownie jednego zdania, jednego wyrazu i wszystko traci sens dlatego ciągle to powtarzam, kłaniam się nisko każdemu, kto podejmuje się takiego zadania Liczę, że pojawi się tu więcej Twoich tłumaczeń
Co do fika...
świetny, właściwie to mogłabym skopiować wypowiedź Sarusi taaa... moje Huddystyczne serducho ledwo zipie
Właśnie czegoś takiego oczekuję
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pirania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny ja bardzo lubię czytać po angielsku i bardzo lubię tłumaczyć, ale dotąd robiłam to wyłącznie do szuflady. Cieszę się, że otwarty debiut jest udany!
Do ff dodałam dwa przypisy, o których kompletnie zapomniałam podczas pisania, a mogą się przydać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:42, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Świetnie przetłumaczone! Cieszę się, że się tym zajęłaś. Bardzo mi się fick podoba, a wychowywanie przez House'a genialne! Masz talent w tłumaczeniu, więc mam nadzieję, że jeszcze jakieś tłumaczenia nam pokażesz.
Czekam więc na nie i życzę Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:07, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Super.!
Te metody wychowywania House'a genalne ;d
Uwielbiam takie Huddy
Bardzo się cieszę,że przetłumaczyłaś i dziękuję ci za to
Mój ulubiony fragment:
Cytat: | - Wyrzuciłeś jej ulubione lalki za okno.
- Nie chciała iść spać - usprawiedliwił się.
- Więc zdecydowałeś się na masakrę miasta laleczek?
- Histeryzowała. |
Ómarłam
Czekam na kolejne tłumaczenia
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:44, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne tłumaczenie Ja tak nie potrafię, więc tym bardziej doceniam
Co do treści. Rozmowa jest genialna Taka typowo serialowa Mogłoby coś takiego być w serialu i bym się nie obraziła
Sarusia napisał: | P.S.
Co to za głupia moda na rezerwowanie miejsc? |
I don't know Właśnie się zastanawiam o co chodzi Może ktoś wytłumaczy, czemu to służy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GosiaczeQ_17 dnia Sob 16:45, 26 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
adept_vicodin
Pacjent
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: In My And Joker World Without Our Rules. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:02, 27 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O mój Boże! Metody wychowawcze House'a budzą grozę. xD .
Niezły dialog wyszedł, uśmiałam się i w ogóle.
Fajna miniaturka x] .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:37, 04 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poprawiłam tag na miniaturkę [M].
Mod Futrzasty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|