|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:31, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja? Ja się świetnie bawię, skazując ich na coraz to nowe i nowe katusze związane z przebywaniem w swoim towarzystwie . Normalnie się nakręciłam. Ciekawe z jakim skutkiem .
I teraz widzisz Annie, jak to jest!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Nie 18:23, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Em. Co Ty kurka wyprawiasz? Pragniesz mojego śmiertelnego zejścia? Wylew, udar, zawał - tylko wybierz - jestem bliska każdego z nich. Rewelacja! Świetnie się bawisz, powiadasz... O Ty zua kobieto...
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:32, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszyła się, że im nie wyszło. Tęskniła za Housem i chciała, żeby wrócił.
jakie prawdziwe...
- Chcesz mnie zaciągnąć do łóżka, czy po prostu lubisz torturować ludzi?
aaaaaa
Tylko dlaczego wydawało jej się, że kiedy wychodził, widziała żal w jego oczach?
zakochany House xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez *Madziula* dnia Nie 18:33, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:38, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
kmyhair, samo czytanie komentarzy podobnych do twoich sprawia mi perwersyjną przyjemność. Musze się siłą powstrzymywać przed publikowaniem ciągu dalszego, bo niedługo się mogę wypalić i nie będę wiedzieć, co napisać .
*Madziula*, nikt nie powiedział, że jest zakochany. Określiłabym to raczej mianem fizycznej żądzy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:41, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
fizyczna żądza w wydaniu Housa... hmmm chyba nie miałabym nic przeciwko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:08, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Em torturujesz nas! Kiedy możemy liczyć na kolejną część? Jeżeli nie dzisiaj, to będę musiała obejść się smakiem do czwartku
Tekst o fundacji Femina i Mam Marzenie genialny Vajoj powinna to odpowiednio zilustrować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:16, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Em. , chyba nie będziesz torturować Saphiry do czwartku, miej litość nad i nad mną : daj kolejną część pretty pretty please:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:20, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie, teraz będziemy Cię gnębić. Trzeba było nie wspominać, że piszesz już 6 część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 19:21, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wiem, że po prostu nie mam kręgosłupa, ale... chciałam się z wami podzielić moją radością. I przy okazji [może] ponapawać się waszymi pochwałami .
Część piąta
Kiedy następnego dnia zobaczyła House'a, na chwilę odebrało jej mowę. Stał przy biurku, razem za stosem chusteczek, których wciąż używał. Zużyte wysypywały się już z kosza. Nie wiedzieć czemu, sprawiło jej dziką radość patrzenie na jego zaczerwienione oczy i nos.
- Doktorze House - zaczęła oficjalnie - Mam dla pana przypadek medyczny, o który pan prosił.
- Super - odpowiedział tylko przez nos. Samo brzmienie jego głosu wprawiło ją w dobry humor. Niech cierpi!
- Czy wszystko dobrze? - postanowiła jednak pobawić się trochę w troskliwą szefową.
- Jasne. Po prostu mi się nudzi, więc nie śpię, nie oddycham i samodzielnie zdzieram sobie naskórek z nosa - wyraźnie miał zły humor, natomiast Cuddy, gdyby mogła, błyszczałaby teraz jak najprawdziwszy promień słońca.
- Czy to katar sienny?
- Gratuluję genialnej diagnozy, pani doktor. Po czym się zorientowałaś : po stercie chusteczek, jaka mnie otacza, czy po moim wyglądzie, który wrzeszczy "Umieram!"?
- Jeśli masz na myśli swoje nieuczesane włosy, pomiętą koszulę i nieogoloną twarz, to wnioskuję, że zawsze wyglądasz jak chodząca śmierć.
- To miło - rzucił, jakby ta cała sytuacja była najnormalniejsza w świecie - Nudy - odezwał się po chwili, błyskawicznie oddając jej kartę.
- Bardzo mi przykro, bo właśnie tym się zajmiesz - powiedziała, opierając kartę o jego pierś i przytrzymując jego ręką. Szybko się odsunęła, bojąc, że zrobi coś głupiego i odeszła. Gdyby się odwróciła, może zauważyłaby, że House jeszcze kilka sekund stał w tym samym miejscu, patrząc za nią. Ale się nie odwróciła.
****
Wracała z zebrania zarządu, kiedy zobaczyła, że House leży na kanapie w jej gabinecie. Sama nie wiedziała, czy powinna się cieszyć. Właściwie ostatnio niemal całkowicie zniknął z jej życia, a teraz miała wrażenie, że niemal ją prześladuje. Nienawidziła się za to, że czuła się z tym dobrze. Pewnie wkroczyła do środka. Była przecież kobietą sukcesu, prawda?
- Jeśli masz dla mnie kolejną skargę na siebie, połóż ją na biurku.
- Byłem grzeczny, mamo - prawie zapomniała, jak przyjemnie brzmi jego głos. Wciąż mówił odrobinę przez nos, ale było dużo lepiej.
- Więc czemu tu jesteś?
- Pomyślałem, że... - i właśnie wtedy zapiszczał jego pager. Miała ochotę wyrwać mu małe urządzenie z dłoni, rzucić na ziemię i skakać tak długo, aż nic z niego nie zostanie. A ponoć była dojrzałą kobietą
- Muszę iść - powiedział tylko. Zrezygnowana opadła na kanapę. Chciała, żeby wszystko było w końcu jasne.
****
Dochodziło południe, kiedy House został wezwany przez pielęgniarkę do gabinetu dr Cuddy. Wydawał się jakiś inny, szedł spokojnie, cicho pogwizdując. Nie przestał nawet, kiedy stanął twarzą w twarz ze swoją szefową.
- House, szykuje się seminarium z chorób zakaźnych. Dostałeś oficjalne zaproszenie.
- Podaj mi chociaż jeden powód, dla którego miałbym się zgodzić.
- To ważne dla szpitala. I dla mnie - powiedziała, czekając aż odmówi i wyjdzie. Sądziła, że pewne rzeczy się nie zmieniają.
- W porządku.
- Jeśli nie pojedziesz, to.... CO?! Czy ty właśnie powiedziałeś, że pojedziesz na to seminarium?!
- Tak - w tym samym momencie zapiszczał jego telefon. Niechętnie wyjął go z kieszeni, przeczytał sms-a i bezceremonialnie wyłączył komórkę.
- Tu jest plan konferencji. Muszę jechać z tobą.
- Wiem - zaskoczył ją po raz kolejny i zastanawiała się, czy właśnie dlatego się zgodził. Nie słyszała wprawdzie jeszcze żadnych plotek na swój temat, ale miał ten sam wyraz twarzy co kiedyś, nie uśmiechał się już głupkowato do siebie [absolutnie nie była zazdrosna!] i podobno ostatnią noc spędził śpiąc w szpitalu. Jednocześnie była wściekła, że najnormalniej w świecie przyszedł i się zgodził, nie pokazując po sobie jakichkolwiek emocji. Złościło ją, że z takim trudem znosiła jego towarzystwo, pamiętając o ich ostatnim pocałunku, podczas gdy on najwyraźniej nic sobie w tego nie robił.
- Zarezerwuję bilety na piątek.
Czy tylko ja mam wrażenie, że wsadzenie House'a i Cuddy na dziesięć godzin do samolotu, skazanych na własne towarzystwo, jest już lekkim przegięciem?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Em. dnia Nie 19:22, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martuusia
Dermatolog
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 1581
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:29, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
przegięciem byłoby gdyby ów samolot spadł, oni ocaleli i musieli uciekać przed polarnymi niedźwiedziami, dymami i "Innymi"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosiaaa
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:34, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Em. no ja wiedziała co robię prosząc Cię o dalszą część. Super Ci wyszła.
To, że Cuddy prawie się cieszyła z tego, że House ma taki katar, i z tego ,że cierpi - Kojarzy mi się z piosenką Lily Allen SMILE. No dokładnie, ona tak samo reaguję. Taka złośnica. tO jakby taki malutki rodzaj zemsty !
At first when I see you cry,
yeah it makes me smile, yeah it makes my smile
A motyw z pajgerem, boski. Ja już od dawna uważam, że powinna postąpić tak jak opisałaś, dokładnie tak , aby z niego nawet strzęp nie został Miała ochotę wyrwać mu małe urządzenie z dłoni, rzucić na ziemię i skakać tak długo, aż nic z niego nie zostanie.
Już przez ten pajger mieli tyle napsutych chwil, że nie wiem !!
MI tam się podoba, że będą w tym samolocie - zawsze we Dwoje - nie będą się nudzić
btw: w którym odcinku House ma katar?? Chętnie bym sobie przypomniała.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gosiaaa dnia Nie 19:35, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:42, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, Em to nie jest przegięcie! Czekam na to z niecierpliwością. Nie będą mieli możliwości, aby się nawzajem unikać. Oddcinek jest świetny, baaardzo mi się podobał. Szczególnie zakatarzony i "umierający" House
I wcale nie uważam, że nie masz kręgosłupa. My po prostu mamy dar przekonywania, a Ty nie masz serca z kamienia
Dzięki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 19:42, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
2x02. Z tą dziewczynką chorą na raka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kmyhair
Gość
|
Wysłany: Nie 20:10, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
o ja o ja o ja! *skacze jak kretynka* - wiem, ze zanim doprowadzisz mnie do śmierci klinicznej i ostatecznie zniszczysz nasze nadzieje na happy end (żartowałam - nie mam cienia nadziei ) - dowalisz między nimi coś takiego..., czego ja się obawiałam dać w "Cold cold heart" (co mi z wyrzutem wypomniałaś... ). Ło matko najrozmaitsza! Zachowuję się jak egzaltowana dwunastolatka - ale co tam... Cuddy też bywa, że w naszych fikach zbyt dojrzała to nie jest...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:22, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry fik, na dodatek z części na część lepszy. A tekst o skakaniu po pagerze i rozmowa o wyjeździe na sympozjum mnie powaliły. Świetnie skaczesz między humorem a mieszanką smutku i żalu. Z grację i nie tracąc równowagi. Jestem pod wrażeniem. I bardzo chcę wiedzieć, co dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 20:23, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
kmyhair, twój egzaltowany komentarz sprawił mi wielką radość [i kto tu jest egzaltowany?] . No cóż, nie bardzo mają jak iść do łóżka w samolocie pełnym ludzi, no ale może jest coś o czym nie wiem .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 20:24, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
i właśnie wtedy zapiszczał jego pager. Miała ochotę wyrwać mu małe urządzenie z dłoni, rzucić na ziemię i skakać tak długo, aż nic z niego nie zostanie. A ponoć była dojrzałą kobietą
nie wyobrażam sobie Huddy w takiej roli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 20:40, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jak się ładnie Huddzinki cieszą
Całkiem pokaźną porcję fika miałam do nadrobienia. Nie umiem komentować hurtem, więc tylko dam znać, że przeczytałam, czekam na kolejny odcinek i.. jest mi oczywiście szkoda Pauli. Brawa dla Cuddy, że nareszcie zdecydowała się na jakiś ruch. Brawa dla House'a, że poleci na sympozjum. To się nie może skończyć inaczej niż wielkim wybuchem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 20:49, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
no Em. lepiej być nie mogło w jednym samolocie zero mozliwosci ucieczki no chyba ze toaleta a jesli uciekna tam razem? zaczynam świrować
genialna fabuła fiku sie tworzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 20:52, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie ma się czym ekscytować. W miarę jak będzie się rozwijać akcja, fabuła będzie coraz gorsza .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 21:00, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
gorsza ale dla kogo? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 21:01, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Gorsza dla mnie, nie wiem jak dla was. Niedługo zobaczysz. Im dłużej i więcej coś piszę, tym bardziej się gubię w fabule .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 21:05, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
niezdrowo pokręcona fabuła może byc tym czego brakuje hudzinką, więc twórz! czekam z niecierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cuddy rulz
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: idziesz? Dokąd zmierzasz?
|
Wysłany: Nie 21:09, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
omg...
tylko kobieta może czuć tyle na raz
kiedy go nie ma śledzi go...
kiedy jest,irytuje ją jego obecność...
byle tak dalej Em.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cuddy rulz dnia Nie 21:09, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jakobson
Pediatra
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 793
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:58, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wyobraziłam sobei Cuddy skaczącą po pageru Housa...bezcenne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|