|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 13:33, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że w pływaniu House'owi mogłaby przeszkadzać dziura w nodze, ale ja się nie znam . ofwca, nie prowokuj, bo jeszcze coś przez przypadek do zakończenia napiszę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Narenika
Forumowy Vicodin
Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 105 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 22:58, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Em... znowu ujęłaś w słowa moje myśli. To przerażające. Ale i fascynujące
To może niezbyt dobre porównanie, ale im więcej czytam Twoich tekstów, tym bardziej przychodzi mi na myśli Rimbaud. Enfant Shakespeare. Dziecięcy Szekspir.
Hm.. ulało mi się, ale to z wrażenia jakoś to zniesiesz, ten nadmiar komplementów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:13, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra końcówka. Zaskoczyłaś mnie. Smutna, ale taka prawdziwa. Podobał mi się początek ficka, bardzo realnie opisywałaś jej zazdrość. Środek był dla mnie dziwny, taki niepełny emocjonalnie, nie wiem... Ten jego związek, o którym nie wiemy nic i to przychodzenie i odchodzenie, a w tym wszystkim niby cały czas Cuddy. Nie czułam tego, o czym pisałaś. Ale koniec poraża emocjami. House wyszedł świetnie.
Styl dobry, błędów brak. Podobało mi się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gora
Ratownik Medyczny
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:12, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ładne. Trochę zgrzytał mi "zakochany House" (Paula) ale to nie istotne. Bardzo podobała mi się ta Cuddy. Szczególnie w momentach gdy nie była aż tak odpowiedzialna (fontanna^^).
No a jeśli chodzi o zakończenie... To House. I to Cuddy. Cuddy która go zna od lat. Cuddy która mimo to go pokochała. Która wiedziała w co się pakuje. Nie wierzę, że mogłaby tak zareagować na te słowa. I nie wierzę, w jej wiarę "że go zmieni". A przynajmniej w tą stronę. A może po prostu czepiam się, bo lubię happy endy i ciągle wierzę, że oni w końcu będą razem?
W każdym razie bardzo mi się podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|