|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DinozaurTimmy
Pacjent

Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina Kucyków Ponny ;D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:25, 27 Lip 2012 Temat postu: Zawzięta walka [NZ] |
|
|
Dobry wieczór wszystkim!
To jest mój pierwszy post na Horum.
Ale nie jestem tu nowa.
Czytam wasze fiki i... no postanowiłam zaryzykować i wkleić coś swojego. ;D
To jest moje pierwsze Huddy, więc prosze o wyrozumiałość.
Oczywiście krytyka i dobre rady mile widziane.
Za wszystkie błędy przepraszam. Nigdy nie byłam dobra z "przecinków" i "dialogów-kropek"(szczególnie!).
Oczywiście po wklejeniu z Worda mogą się też pojawić błędy, więc za WSZYSTKIE przepraszam
Zapraszam na pierwszą część.
Zweryfikowane przez DinozaurTimmy
"Zawzięta walka"
Lat: +0
Autor: DinozaurTimmy.
- Proszę. – Administratorka rzuciła na biurko diagnosty wielką kopertę.
- Co, to jest? – odpowiedział oschle, patrząc na „to”. –To są twoje zdjęcia toples, prawda? – dodał z nadzieją w głosie i oczach.
- Greg…
- Lisa… - powiedział wstając od biurka, obchodząc je dookoła i stając z administratorką twarzą w twarz. – To nie musi się tak skończyć… wiesz, że to nie była moja wina.
Spojrzał w jej oczy. Malował się w nich smutek, rozczarowanie. Złość. Nie… to…to była wściekłość. I coś jeszcze… Coś dziwnego. Nie potrafił odczytać nic więcej.
Gdyby go tylko zrozumiała. To nie była jego wina.
Spojrzała mu w oczy. Te niebieskie tęczówki. Jeszcze tydzień temu wszystko było dobrze. Nie miała pojęcia czemu, to zrobił. Może… może on jej w ogóle nie kochał? Tylko, po co było, to wszystko? Te czułe słówka, wspólne wieczory i poranki. Ślub. Po co mu, to było?
- Dla ciebie całe nasze małżeństwo było niczym… - jej smutek w głosie był wręcz namacalny.
- Przepraszam za niezapowiedzianą wizytę Doktorze House– dodała i wyszła.
- Lisa! – Krzyknął za nią diagnosta. Ona, jednak go nie usłyszała. – Ja też przepraszam – rzucił cicho w przestrzeń.
*
- Jesteś idiotą! – powiedział Wilson wchodząc do gabinetu przyjaciela. – Mówiłem „House, nie spierdziel tego” powtarzałem „Masz tylko jedną szanse”, a ty co? Jak zwykle! Nie posłuchałeś mnie! Ale wiedz jedno… - przerwał na chwilę, by zaczerpnąć powietrze. – Tylko Lisa umiała z tobą wytrzymać. No może nie licząc mnie, jednak ze mną sobie życia nie ułożysz…
- Ale…
- Żadnego „ale”! Zepsułeś! Znowu! Ona Cię kochała, a ty… ty ją zdradziłeś. Zostawiłeś ją! Myślała, że się zmieniłeś. Ty nawet nie wiesz co się z nią działo, gdy zobaczyła cię z tą… jak jej tam – James zaczął śmiesznie wymachiwać rękoma próbując przypomnieć sobie imię kobiety, która zabrała szczęście jego przyjaciołom. – Wiesz co… Ja nie mam zamiaru sprzątać tego bałaganu po tobie. Nie wiem…, czy Ci Lisa wybaczy, to, chociaż na jej miejscu poważnie bym się zastanowił nad drugą szansą dla ciebie.
Monolog onkologa przerwał pikający pegeer.
- Będziesz tego żałować – dodał na koniec lekarz wychodząc z gabinetu diagnostyka.
House siedział na swoim fotelu analizując słowa przyjaciela. Gdyby tylko ktoś go zrozumiał. On nic takiego nic zrobił. ON nic nie zrobił, natomiast ta kobieta tak. Wykorzystała tylko jego sytuacje. Zagranie nie fair play. Gdyby tylko ktoś chciał go zrozumieć. Dał mu, to wszystko wytłumaczyć. Niestety, ludzie wiedzą swoje. Ale od, kiedy obchodzą go inni ludzie?
Jego obchodzi Lisa Cuddy. Jego Lisa. No… teraz już nie jego.
Takie krótkie. Taki Tester ;D
pisać dalej?
Pozdrawiam wszystkich!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zuu
Internista

Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:10, 02 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Hej, witamy w świecie Huddzinowego fanfiction
Przepraszam za szczerość ale trochę widać, że dopiero debiutujesz. Kilka rzeczy może mogłoby być ujęte trochę lepiej, mimo to widać, że uważnie obserwujesz bohaterów serialu i udaje ci się zachować ich oryginalne charakterki
Jeżeli masz problemy z tymi "przecinkami" (ile ja się namęczyłam z tym i ile się jeszcze namęczę to ludzkie słowo nie opisze ) to znajdź sobie na forum betę - osobę, która ma w tym doświadczenie i będzie sprawdzać twoje teksty, zanim podzielisz się nimi z nami. Uwierz mi, bardzo dużo fanficowców ma swoje bety (ja też )
Co jeszcze miałam powiedzieć... a! już wiem! pytałaś czy pisać dalej. Odpowiedź brzmi: jak najbardziej TAK! Zaintrygowałaś mnie tym co się tam wydarzyło i niech House ma lepiej jakąś dobrą wymówkę! Pisz, pisz, pisz i nabieraj doświadczenia.
Życzę weny twórczej i wszystkiego dobrego, pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LissLady
Ratownik Medyczny

Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: R-sko Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:40, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
DinozaurTimmy , bardzo mi się podoba
Tak, są błędy interpunkcyjne, ale jak we wstępie wspomniałaś, jesteś tego świadoma
Jak Zuu wcześniej mówiła, świetną pomocą jest beta.
No, czekam na ciąg dalszy, bo może się ciekawie rozwinąć; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|