Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zraniona
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze Swojego Szczęśliwego Miejsca Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:06, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ożesz!!!!!!!
Cytat: | - Dokąd się wybierasz?
- Na front.
- Jak to? – James zmarszczył brwi. – Jedziesz do Iraku?
- Nie! – House przewrócił oczami. - Pamiętasz co Ci mówiłem o Cuddy?
|
Jimmy dobrą ma pamięć
Ktoś mnie zaraz powiesi za mój śmiech, ale to wbrew mojej woli
Nadrabianie zaległości w tempie expresowym nie jest dobre w nocy
Wszystkie części zaje*iaszcze
Więc czytam i przeżywam
Cytat: | Planuję jeszcze jedną część, wojnę, będzię pobojowisko, pojedynek na serca i ciała |
Kiedy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
myślę, że jutro, mam nadzieję, że wyjdzie ciekawie.
zraniona cieszę się, że się podoba
dziękuję za komentarze, fajnie, że wzruszam i rozweselam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:01, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat:
- Dokąd się wybierasz?
- Na front.
- Jak to? James zmarszczył brwi. Jedziesz do Iraku?
- Nie! House przewrócił oczami. - Pamiętasz co Ci mówiłem o Cuddy?
bardzo mi sie podoaba
House jest Housem, mowi jak serialowy House, uzywa smiesznych metafor czyli idealnie udalo ci sie oddac ta postac
czekam na wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:08, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nieme tak, pełne przyzwolenie na rozbicie jego małego, misternie zbudowanego świata.
Zgoda na wszelkie zmiany, na wysiłek, który będzie musiał podjąć, aby to wszystko stanowiło całość. Spójną i zgodną.
Lisa uśmiechnęła się ciepło i przytuliła go mocno. Schował twarz w jej ciemnych lokach i wahając się nieco położył dłoń na jej karku.
Teraz była pewna, właśnie teraz dostała prawdziwą zgodę.
Łzy szczęścia niemal pociekły jej z oczu do tej pory przepełnionych trską i zmartwieniami.
Oderwała się od niego uśmiechając się ciepło. |
Piękne!
Cytat: | - Dokąd się wybierasz?
- Na front.
- Jak to? – James zmarszczył brwi. – Jedziesz do Iraku? |
O lol
Toż to mistrzostwo świata!
Cytat: | - A Ty chyba chciałaś, żebym z Tobą był, i kto tu zwariował? – House podniósł brodę i podrapał się po niej przesadnie, jakby myślał intensywnie. |
Cały House!
Cytat: | - N-no bo j-ja nabroiłem trochę mamo. – Szepnął. |
Jąkający się Greg. Słodkie.
Uwielbiam tego twora, twój styl. Świetnie, naprawdę świetnie piszesz.
Pozdrawiam cieplutko, życzę dużo wena i czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:13, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
mazeltov
czarodziejka
Napisałam IX część, niestety ostatnią. Ale tak musi być, ponieważ akcja toczy się w przeciągu 24 godzin
mam tylko jeden problem, nie wiem, czy ją dodać, czy ją jakoś zmienić, bo pisałam ją mając gorączkę i nie wiem czy nie wyszła... za gorąca
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Pią 17:55, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:46, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jakaś długa wyszła, ale mam nadzieję, że się spodoba
No i jak zwykle zachęcam:
http://www.youtube.com/watch?v=SjV_7rw7JYk&translated=1
IX
W ciągu kilkunastu minut znaleźli się na parkingu obok mieszkania House’a.
- To był ciężki dzień. – Powiedział schodząc z motoru.
- No tak, zapewne zmęczyła Cię zabawa w kotka i myszkę? – Roześmiała się Lisa.
House spojrzał na nią rozbawionym wzrokiem.
- A Ty cieszysz się tak… bo upolowałaś myszkę?
Lisa uśmiechnęła się znacząco. – Mam Cię! - Pomyślała.
„Loves, not how it used to be
and the passion that made me strong
is clearly breaking me.”
Weszli do domu w ciszy. W mieszkaniu było ciemno, Lisa chciała zapalić górne światło, ale House, który siedział już wygodnie na kanapie miał lepszy pomysł.
- Zapal tamtą lampkę. – Wskazał na przedmiot w kącie pokoju.
- Tworzysz romantyczny nastrój? – Zapytała Cuddy z radością.
- Nie. Po prostu nie posprzątałem w mieszkaniu. – Odpowiedział pełen dumy.
- Niech sobie nie myśli, że pójdzie jej ze mną tak łatwo, nie dam się! – Myślał sobie.
Lisa skrzywiła się lekko, ale uważała, że bez sensu jest prowadzić dyskusję na temat sprzątania w mieszkaniu House’a, bo akurat to, że on nienawidzi sprzątać pewnie nigdy się nie zmieni.
Cuddy podeszła do regału z książkami i oparła się o sąsiednią ścianę, zmarszczyła lekko oczy, by móc w tym półmroku, jaki panował w pomieszczeniu, spostrzec tytuły książek.
- Chcesz się pobawić w bibliotekarkę i studenta? – Zapytał niegrzecznie.
- Wolę w wojnę… - Powiedziała nie odrywając wzroku od książek. Nie wiedziała co do końca miał na myśli House mówiąc to w swoim gabinecie, ale wyczuwała znaczenie jego metafory. I to znaczenie w pełni jej odpowiadało.
Uśmiechnęła się w myślach, gdy usłyszała stukot laski i niecierpliwych kroków, które stawały się coraz głośniejsze.
- A więc nie wytrzymał. Idzie do mnie. Zobaczymy kto pierwszy się złamie. Ja nie dam za wygraną! – Myślała cicho nadal udając, że nie słyszy zbliżającego się do niej House’a.
Diagnosta podszedł blisko i zanim Lisa zorientowała się, odrzucił laskę i przyparł ją do ściany swoim ciałem układając dłonie na ścianie, po obu stronach jej głowy.
- Dlaczego uniosłeś ręce, poddajesz się? – Zapytała z uwodzicielskim uśmiechem.
- Ja dopiero zaatakuję… - Szepnął patrząc jej głęboko w oczy, po czym przechylił lekko głowę i musnął jej obojczyk ustami.
”You're chasing I'm running
the weapons keep coming
don't do it I'll lose it
I'm seeing red
I'm on low resistance
you better keep your distance
before you do something you might regret.”
- Nie tak szybko House. – Odsunęła go delikatnie od siebie, żeby jeszcze bardziej go zachęcić. Wiedziała, że to poskutkuje.
- Napiłabym się czegoś. Masz jakiś inny alkohol niż ten swój „napój geniusza”? – Uśmiech jej nie opuszczał. House przewrócił oczami.
- Co Ty kombinujesz? – Zapytał zaciekawiony.
- Bawię się w kotka i myszkę. – Szepnęła i pochylając się lekko, uwolniła się z uścisku-pułapki House’a przechodząc pod jego ręką, nadal opartą o ścianę.
- Jak będzie z tym alkoholem?
- Oprócz mojego „napoju geniusza” mam jeszcze „napój zdobywcy”. – Zakpił.
- To ja poproszę ten drugi, w końcu mi się dzisiaj należy. – Zachichotała siadając na kanapie.
House obdarzył ją przekornym spojrzeniem i wybrał się do kuchni. Doskonale wiedział, że Lisa uwielbia czerwone wino, miał też butelkę takiego schowaną głęboko w szafce.
Przyniósł jej kieliszek, a sobie nalał bourbonu.
- Więc…- Zaczął.
- Włączysz muzykę? – Lisa celowo mu przerwała.
House skinął głową. Wypił zawartość swojej szklaneczki za jednym podejściem i wstał, nie używając laski pokuśtykał na drugą stronę pokoju, by włączyć sprzęt grający i wybrać jakiś utwór.
Stał przy wieży i walczył z zacinającym się przyciskiem, gdy poczuł nagle jak fala ciepła zalewa jego plecy. Lisa sprytnie zaczaiła się i powoli przywarła do jego ciała swoim, na chwilę oplotła rękoma jego tułów, po to by za chwilę błądzić po nim niespokojnymi dłońmi.
”I bruise when you get close
feel my body choke
bitter last blows
in the war with you
when you get close
feel my body choke
so the pain grows
in the war with you.”
House uśmiechnął się lekko i odchylił delikatnie głowę do tyłu, żeby móc skupić się na pieszczocie, która powoli budziła go do życia, zachęcała do stoczenia walki w sypialni.
Ale Lisa znowu była górą.
- Co z tą muzyką? – Szepnęła mu do ucha przerywając dotyk.
- Macaj kobieto! Nie przerywaj! – House się oburzył, ale Lisa była już w drodze powrotnej na kanapę. Uśmiechała się zwycięsko.
- O nie! Tak nie będzie! – Pomyślał. Kliknął play i pokuśtykał za nią najszybciej jak potrafił.
- I tak mnie nie złapiesz. – Zażartowała.
- Przekonamy się? – Bardzo się zdziwiła, gdy poczuła, że House łapie ją w pasie i przyciąga jej plecy do frontu swojego ciała.
- Szybki jesteś. – Położyła dłoń na jego karku wyginając ciało nieco do tyłu.
- Lubię brać wroga z zaskoczenia. – Powiedział cicho. Sięgnął ustami jej ucha i delikatnie zaczął delikatnie pieścić jego brzeg językiem.
„I scream you shout you're my favourite enemy
I wanna hurt you like you hurting me
up down your words come with more intensity
this heartache wont go away.”
- A więc, to jest wojna? – Zapytała rozbawiona łaskotaniem.
- Tak. – Szepnął.
- Tak? – Lisa odwróciła się do niego przodem, i patrząc uwodzicielsko musnęła jego wargi swoimi delikatnie, potem mocniej. Zeszła niżej, na szyję, w miejsce gdzie można było wyczuć puls, przysunęła swoje usta blisko i podrażniła jego skórę wilgotnym językiem. Zamknął oczy.
- Tak? – Zapytała ponownie uwodząc go powoli.
- Tak jakby. – Wyszeptał nie otwierając powiek i oczekując na kolejny krok Lisy.
- Nawet jeśli tak, to ja wygrywam. – Powiedziała dumnie odrywając usta od House’a.
- C- co? – Zapytał zdezorientowany, rozproszony z powodu wcześniejszej pieszczoty.
- Widzisz, nawet nie zauważyłeś kiedy przegrałeś. – Lisa wbiła palec wskazujący w tors diagnosty przekornie się uśmiechając.
- Ja Ci za chwilę pokażę, jak wygląda człowiek, który odczuwa smak zwycięstwa. – Uśmiechnął się tajemniczo, po czym złapał Lisę ponownie w talii i zatopił usta w jej ustach.
Wsunął do nich swój namiętny i gorący język zataczając nim koła. Lisa jęknęła. Uśmiechnął się lekko nie przerywając pocałunku i zdecydowanym ruchem swojego ciała pchnął ją do tyłu, i jeszcze raz, i kolejny, szli w kierunku sypialni.
Błądził dłońmi po jej ciele, powoli rozpinając guziki jej bluzki. Popchnął drzwi sypialni, a gdy weszli do środka zatrzasnął je i oparł o nie Cuddy.
Przywarł do niej znów całym ciałem pochłaniając jej zapach. Czuł jak wzbierają w nim coraz większe emocje. Zsunął jej z ramion bluzkę i całując ich delikatną skórę sięgnął do jej pleców, by rozpiąć jej stanik. Jej piękne, jędrne piersi uwolniły się z niewygodnej uprzęży. House oderwał się na chwilę od jej ciała, by na nie spojrzeć.
Po chwili ujął je w dłonie i przybliżył do nich twarz. Zaatakował.
„I scream you shout you're my favourite enemy
I wanna hurt you like you're hurting me
up down your moods swing with more extremity
this heartache won't go away.”
Całowali się i pieścili, a ogień coraz bardziej w nich wzbierał. Oddychali głośno i płytko. Ich ciała zmagały się ze sobą w namiętnej walce.
House pchnął ją na łóżko i położył się na jej rozgrzanym ciele. Czuł się jak pan i władca całego świata. Za chwilę posiądzie kobietę swojego życia, która teraz jest tylko jego.
”Still fighting in the war with you
don't try and end the war with you
still fighting in the war with you
don't try and end the war with you”
„In the war with you…”
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Pią 19:21, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:21, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
pierwsza!
Edit:
O maaaaaaaaaaaaaaaaaaj gooooooooooot NiEtYkAlNa!
jesteś po prostu BOSKA!
wojna, zabawa w kotka i myszkę...
super!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Pią 21:26, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:37, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteś cudowna!
Przepiękne.
I mi normalnie brakuje już słów.
Te ich gierki, to wszystko... Aww... czemu to już koniec
A było tak pięknie...
Pozdrawiam cieplutko i wena z czasem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:58, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zabawa w wojne jest fajna nawet bardzo fajna
kocham twoje fiki NiEtYkAlNa jestes poprostu boska i masz ogromnego talenciora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:08, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
mazeltov dziękuję za uznanie kochana
czarodziejka
neko.md
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:57, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piękne co prawda przerwałaś w najlepszym momencie ale ciąg dalszy pewnie nastąpi Tylko proszę, błagam niech następna część nie zaczyna się od słów w stylu "następnego dnia rano" no bo się normalnie zamknę w sobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baby
Neurochirurg
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:06, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
mm. powiedziałabym, że House wypali coś o dzikim i namiętnym seksie, ale tu mowa o NiEtYkAlNej, więc nie będę się wypowiadać.
oczywiście jak zawsze świetnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 18:06, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:48, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
monad dziękuję to już ostatnia część resztę trzeba sobie wyobrazić ale na pewno nie zaczynałabym kolejnej części w taki sposób
baby
Cytat: | mm. powiedziałabym, że House wypali coś o dzikim i namiętnym seksie, ale tu mowa o NiEtYkAlNej, więc nie będę się wypowiadać. |
Baby do mnie dzisiaj trzeba jak do dziecka... cały dzień na uczelni i średnio kontaktuję czyli...? skoro mowa o mnie...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baby
Neurochirurg
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:16, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
eeem. a więc rozwinę swą filozoficzną myśl.
nie wiedząć czemu, uważam Cię, za osobę zwariowaną, pokręconą i zdolną do wielu czynów (zÓo), dlatego wolę nawet nie myśleć, co Ty możesz wykombinować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:28, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
baby ja i zło wcale nie
ale fajnie, że czasem mogę być nieprzewidywalna, nie miałam dzisiaj za bardzo wena, ale właśnie wraca *czuje wena w kościach i gorączkę też*
dlatego chyba zabieram się za I część "Nie jestem zazdrosny!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalenka
Student Medycyny
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:39, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
macaj kobieto!
przy tym mało co nie oplułam monitora
uwielbiam patrzec i czytac o ich grze
a ty świetnie to w słowa ubrałaś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:47, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jak ostatnia? Źle chyba zrozumiałam. Będzie jeszcze jedna część ??? No przecież jest "NZ"....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez monad dnia Pon 19:48, 14 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:33, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
monad
nie kochana, to juz ostatnia, mialam problemy z edycja postow i to dlatego, ale napisalam w poscie nad 9 cześcia, ze to ostatnia
ja też żaluje, a było tak fajnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Wto 2:57, 15 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:31, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ech wielka szkoda
Ale fik był przecudny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verti
Pacjent
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:26, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jezuu. Piszesz cudowne fiki
Czyżby te kawałki piosenek to były Sugababes ? Taki podobny tekst w jednym przypadku ^^
Szkoda, że koniec. Z niecierpliwością czekam na następne fiki ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:45, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Verti Jak najbardziej sugababes, tytuł bruised
dziękuję za uznanie
monad mi też jest przykro, że już koniec, ale nic nie trwa wiecznie mogę Cię pocieszyć, że trzymam w zanadrzu jakby kontynuację tej sceny, ale jako miniaturkę i oczywiście rzecz wydarzy się w innych okolicznościach, ale tam nie przerwę w "najlepszym momencie"
neko.md czarodziejka baby mazeltov magdalenka dziękuję wam kochane i przepraszam, jeśli ktoś został pominięty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:37, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
przepraszam, z braku czasu opuściłam kilka części
ale fik rozstrzygnął sie znakomicie
Rozmowa House'a z Wilsonem po wyjściu Grega spod stołu mnie powaliła
Bardzo mi się podobało
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:47, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No i te słowa są jak balsam na moje krwawiące serce NiEtYkAlNa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:52, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
IloveNelo dziękuję
monad Niech tylko nastanie weekend i zrealizuje 2 kolejne pomysły, które krążą mi po głowieeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joolka
Student Medycyny
Dołączył: 17 Paź 2009
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:34, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chciałabyś napisać jakiegoś epa? napisz i prześlij im, może wykorzystają go wtedy jak już Huddy dojdzie do skutku! To by bylo genialne! Wiesz jakby oglądalność znowu wzrosła?! Lecę czytać resztę twoich Fanfoli! Są genialne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|