|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
„Promyk słońca” – Miło, ale właśnie złapał mnie dołek i przydałby mi się Wilson psycholog ale dziękuję i to ty jesteś MEGA CUDOWNIASTA!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:50, 10 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Zabiję sukinsyna – Meg zerwała się na równe nogi. Lisa jednak powstrzymała ją ręką, zmuszając do powrotu na kanapę. |
O tak to ja chętnie bym się dołączyła do Megan
Wilson ciocia dobra rada Ubóstwiam go
Kocham,kocham i jeszcze raz kocham
Piękne,rewelacyjne,ładne
Ciekawe co dalej Greg zamierza zrobić
Całuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:06, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jejuu.... jak to się cudnie czyta....
szczególnie całe od 1 strony i przy dźwiękach "hallelujah"
to jest pięęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęekne
nie mogę się doczekać kolejnej części...
a jakbyś jeszcze raz robiła "sztukę" to ja chce być łóżkiem D:DD nie ważne czyim [/quote][/code]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adept_vicodin
Pacjent
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: In My And Joker World Without Our Rules. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:01, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Super!
Czekam na next część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
muchacho
Pacjent
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:07, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
no nareszcie Wilson sie postarał już widze House'a stojącego z kwiatuszkiem pod drzwiami Cuddy ahhhhhh jakie to piękne
Czekam na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:28, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jeeeezu !
To jest świetne !!
Ale Ty to wiesz
Nie wiem co jeszcze napisać. Brak mi słów !
Uwielbiam Twoją twórczość, no !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jimmy amooreeek
hahaha
no nie wiem co ci napisać cudownie, jak zwykle
Wiemy, jak to się skończy, ale to, co się może zdarzyć po drodze, zależy tylko od twojej wyobrazni
Kocham, pozdrawiam, ściskam
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:43, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Agusss, myślałam, że się nie zorientujesz
Oluś Nie, bo ty i basta Więc mówię oficjanie w natępnej części pojawi się Twój psycholog
Martuś tak wszyscy kochamy Wilsona Jej, ja nie wiem, co mam powiedzieć, już tyle superaśnych komentarzy od Ciebie dostałam
Tego dowiemy się dopiero....................................... ...................... w 12 części
Neko.md całe od 1 strony toż to katorga chylę czoła
łóżkiem powiadasz , no to zapraszam na następną część, wystąpisz osobiście Ale nie liczcie na to, na co teraz liczycie to nie to, co myślicie
Adept_vicodin dzięki
next part - jutro
Muchacho narazie House dorasta do tej decyzji, ale kwiatusze to chyba dla niego za wiele
Dzięki
Maagda
Jejku, nie zawstydzaj biednego liska
Dzięki
IloveNelo niby znamy los Huddy historii, ale........, a może w sumie nie ma żadnego ale
Też kocham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:16, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
O rany, a czemu ja przegapiłam tą część?
Idealnie trafiłaś z tym fikiem w najnowszy odcinek! I to jest o niebo lepsze, od tego cholernego "Known Unknows".
Jej, niech Meg i Willi poważnie pomyślą o założeniu poradni psychologiczno - detektywistycznej ze swataniem w tle. Jak Ci kiedyś nawali klawiatura, przekaż nam. Sprzedamy na allegro za niezłą sumkę.
Muszu mój geniuszu, ściskam, wyciskam wena i czekam na c.d.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:20, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Coccinella napisał: | O rany, a czemu ja przegapiłam tą część? |
oraz ja?!
Cytat: | Idealnie trafiłaś z tym fikiem w najnowszy odcinek! I to jest o niebo lepsze, od tego cholernego "Known Unknows". |
EXACTLY
smutno mi się zrobiło jak to przeczytałam, niemniej jednak, ciągle mi się podoba... Greg, Greguś, Gregulkuuu, odkręci co spierniczył, prawda?
ściskam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:37, 11 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: |
Neko.md całe od 1 strony toż to katorga chylę czoła
łóżkiem powiadasz , no to zapraszam na następną część, wystąpisz osobiście Ale nie liczcie na to, na co teraz liczycie to nie to, co myślicie
|
jaka tam katorga, przyjemność
szczególnie o północy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:37, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cocci, Maryś
Martuś, miałam na myśli, że dowiemy się w 13 części
Gość specjalny odcinka Neko.md w roli niezaścielonego Housowego łóżka
Część bardziej dla wielbicieli Meg i Jimmiego
Chyba będziemy zbliżać się do końca
XII
Dopiero teraz miał mętlik w głowie.
- A niech cie Wilson – pomyślał odkładając butelkę piwa z powrotem do lodówki. Rozejrzał się po pomieszczeniu szukając jakiejś wskazówki na prezent. Niestety zlew pełen brudnych talerzy i ogólny nieład nie były najlepszym natchnieniem. Wychodząc z kuchni mimowolnie spojrzał na leżący na mikrofalówce podręcznik do endokrynologii. Uśmiechnął się na samo wspomnienie. Tak, to była ta sama książka od której wszystko się zaczęło. Oczywiście nigdy jej nie oddał do biblioteki, nie żeby była mu jakoś specjanie bliska, po prostu takie miał zasady, jak już coś pożyczał to nigdy nie oddawał.
- Cześć tygrysku – Meg wparowała na stołówkę. Oczywiście nawet takich wyznań nie potrafiła zachować dla siebie. Wszyscy odwrócili wzrok w kierunku nieco speszonego James’a.
- Witaj cukiereczku – wyszeptał i złożył jej na ustach delikatny pocałunek.
- Wiesz co ten idiota zrobił? – zapytała krzyżując ręce.
- Nic nie zrobił – wyjaśnił. Meg omal nie zabiła go spojrzeniem. – No co? Wystraszył się – tłumaczył przyjaciela.
- Pozwolił jej odejść bez słowa. Potraktował ją jak dziwkę – była wyraźnie poddenerwowana.
- To House. A Lisa wiedziała na co się porywa – naprawdę nie rozumiał tej przesadnej nagonki na Grega. – Wiem, że jest trudny, ale nie skreślajcie go tak łatwo – dodał czując, że nie wszystko stracone.
- Jak możesz go jeszcze bronić?! Za kogo on się uważa? Za kogo ty się uważasz? – zapytała zdumiona i ostentacyjnie wstała od stolika. James miał ochotę zapaść się pod ziemię.
- Meggi!!! Wracaj, to nie tak, nie dałaś mi dokończyć – krzyczał za wychodzącą dziewczyną. – Jak zwykle zresztą – burknął już bardziej do siebie.
Wkurzona studentka pewnym i szybkim krokiem przemierzała uczelniane korytarze. Gdy dotarła do wcześniej obranego celu nie zawahała się ani przez chwile. Nie pukając, a tym bardziej nie pytając o pozwolenie wparowała do środka. Drzwi odbiły się od ściany i wielkim impetem w nią uderzyły.
- Niech to jasny szlag!!!!! – krzyczała zwijając się z bólu. Niestety nie było żadnej reakcji. Nikogo, kto raczyłby jej pomóc.
- Pięknie człowiek tu umiera, a nikogo to nie rusza – mówiła nie ściszając donośnego tonu. Minęła dobra chwila nim zorientowała się, że jest sama. Rozejrzała się nieśmiało po pokoju. – Jezz….. jak tak w ogóle można mieszkać? – westchnęła. Walające się po podłodze butelki piwa, resztki pizzy na dywanie, kolorowe brukowce rzucone niedbale obok kanapy, koszulki i zwnięte w kłębek skarpetki, które obecnie przypominały jej coś zupełnie innego, sprawiały, że miała ochotę stąd uciec. Mimo wszystko weszła do środka. Jej uwagę przykłuły otwarte drzwi do sypialni. Przez moment się zawahała. Ale ciekawość zwyciężyła. Łóżko oczywiście było niezaścielone. Po pokoju unosił się dziwnie słodki zapach. – Czyli tu wszystko się zaczęło i tu też wszysko się skończyło – westchnęła. Złość nagle zniknęła, a jej miejsce zajął smutek. Nagle na ścianie obok łóżka zauważyła zawieszony stanik, ale bardziej niż dziwna ozoba zaskoczył ją napis tuż nad nią. Była niemal pewna, że ten ognisty skrawek materiału widziała u swojej lokatorki. Uśmiechnęła się sama właściwie nie wiedząc dlaczego. – Może Jimmi ma rację? – pomyśłała. Nagle poczuła czyjąś obeność tuż za plecami. Wzdrygneła się. Była jak sparaliżowana. Nie potrafiła się nawet poruszyć. Mężczyzna złapał ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
- I co teraz? – padło niezręczne pytanie.
- Nie wiem, a masz jakieś propozycje? – odbiła piłeczkę odzyskując utraconą na chwile równowagę.
- Jesteś bardzo niegrzeczną dziewczynką – dodał patrząc jej głęboko w oczy.
- Czyli co, seks na zgodę – zaproponowała podchodząc jeszcze bliżej. Wywrócił oczami.
- Nie jestem jakiśm zboczonym masochistą. Nie będę uprawiał seksu z tobą w jego sypialni – skwitował rozbawiony James. – Wiesz, co by było, gdyby nas tu zastał? – jego przerażone spojrzenie mówiło wszystko. – Najpierw zabiłby mnie, potem ciebie, a na koniec zabiłby nas jeszcze raz i zakopał na samym środku kampusowego placu. A na wielkim kamieniu obok wyryłby napis w stylu „zgineli na własne życzenie śmiercią tragiczną – powoli i bardzo boleśnie” – na samą myśl miał dreszcze.
- Nie przesadzaj. Chyba nie jest taki zły – spuściła głowę. – Może miałeś dziś trochę racji – dodała nadal wpatrując się w jego błyszczące buty. – Spojrz na ścianę – wskazała palcem odpowiednie miejsce. Wilson omal się zakrzusił próbując skomentować to, co zobaczył.
- Dobra spadamy – Meg szarpnęła go za ramię. – Faktycznie wolałabym, żeby nas nie zabił, bo wiesz mam dziś względem ciebie pewne plany – uśmiechała się zalotnie. Nim opuścili nazbyt niebezpieczne pomieszczenie jeszcze raz spojrzeli na wymowny napis nad rozwieszonym na dwóch gwoździach stanikiem „Już na zawsze moje Patty i Selma”, oryginalne nazwy były przypisane konkretnym miseczką.
- Jak myślisz? Jest u niej?
- Nie mam pojęcia, ale na wszelki wypadek pójdziemy do ciebie – zasugerowała. Uśmiechnęli się do siebie i objęci wybiegli zatrzaskując za sobą ledwo trzymające się w zawiasach drzwi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 13:38, 12 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:23, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jak mogłaś ?!?! Już myślałam, że pójdzie do niej i wyzna jej dozgonną miłość, a tu kicha !!!
Ja już muszę wiedzieć co będzie dalej. !!!
Jestem w dołku I tylko ty możesz mnie z niego wyciągnąć, wklejając kolejną część Widzisz !?!?! Moje zdrowie psychiczne jest w twoich rękach !!!
No więc czekam na next !!!!
Zdesperowana,
HuddyFan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:41, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mi naprawdę brak słów !
Nie wiem co Ci napisać... Jesteś genialna !
Nie mogą się doczekać cd !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:51, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ładnie tak naruszać prywatność Greg’a Swoją drogę, to mu się dziwię, że nie zastawił jakiś pułapek albo przynajmniej nie ogrodził swojego „królestwa” drutem kolczastym Boże, jakie to piękne Meg i Wilson aż się wzruszyłam żeby i House’owi się udało
Kocham, pozdrawiam i całuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sysunia
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:10, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie, jestem chora i ciężko mi sformułować jakąkolwiek sensowniejszą wypowiedź Toteż postaram się streścić ;] Och i ach! - pierwsze słowa, które nasunęły mi się na myśl po przeczytaniu dwóch poprzednich części^^ A jako, że i ja zaliczam się do fanów pary Megan-Wilson, to już totalnie... Ta para zdecydowanie powinna znaleźć się w serialu i już. Meg w sypialni House'a i nakrycie ją przez Wilsona no i lęk przy nakryciem obojga przez House'a...
Natomiast w tym opowiadaniu stanowią świetny kontrast dla Huddy.
Pokój House'a... xD Bardzo, bardzo był z niego nieporządny student I Cuddy się nie wystraszyła?
A swoją drogą, Megan nieźle musiała rąbnąć w te drzwi, skoro ledwo trzymały się w zawiasach I generalnie, brakowało mi tylko chyba bokserek Wilsona
Chyba się powtarzam, ale... czekam na kolejną część Z niecierpliwością na dodatek, o.
A co do zbliżającego się końca... Zawsze zostaje epilog. I epilog epilogu. I epilog epilogu epilogu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:44, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba że Twój fik toczy się dwutorowo. Że Wilson nie jest tylko tłem dla relacji Cuddy i Housa ale ma własne życie i jest ono całkiem sporo rozwinięte Wilsonek też zasługuje na szczęście
Co do tego czy będzie Happy na końcu jeśli chodzi o Huddy to w sumie chyba nie ma znaczenia, czytam Twoje fiki z wielką przyjemnością bez względu na to co nam na końcu fundujesz
Byle tak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:04, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Martuś, miałam na myśli, że dowiemy się w 13 części |
Lisek ty chcesz abym ja zawału dostała przez ciebie?
Nawet sobie tak nie żartuj.Przecież ja zanim by pojawiła się 13 część bym zdążyła oszaleć
Meg i Wilson rewelacyjnie do siebie pasują
A część jak zwykle świetna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:57, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
dziękuje! to zaszczyt być łóżkiem house'a ! szczególnie nie pościelonym
śliczne! po prostu cudne!
czekam na następną część
liczę, że w tym niepościelonym łóżku coś się będzie działo
weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:35, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Neko.md ma nieczyste myśli? A Ty, Lisku jesteś niesamowita. Czarujesz słowami Talent przez wielkie "T" !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 20:45, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
I Lisku ja wszystko spostrzegę
EDIT:
Po pierwsze co tak krótko? ;> Ja się tu nastawiam a Ty co?
No dobra^^ Ej! Jak byłaś zdolna stworzyć sypialnię Wilsona to czemu teraz syialni House'a nie stworzyłaś? Miałybyśmy kolejny powód do śmiechu Ogólnie biustonosz Cuddy
Ja Cię Huddzinko kocham!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Pią 16:36, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:55, 12 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
[E]LIZA napisał: | Neko.md ma nieczyste myśli? |
może myśli nieczyste ale intencje myśli czyste jak najbardziej
[E]LIZA napisał: | A Ty, Lisku jesteś niesamowita. Czarujesz słowami Talent przez wielkie "T" ! |
zgadzam się!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:58, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Była Huddy historia, był pierwszy raz i teraz miał być koniec. Ale wen się uparł i postanowił nieco zmienić swoje wcześniejsze zamierzenia. Czy stało się dobrze, czy nie? Ocena należy do Was
XIII
Siedziała w pokoju nie mogąc przestać myśleć o tym, co się wczoraj stało. Z jednej strony to była najpiękniejsza i najcudowniejsza rzecz jaka ją do tej pory spotkała. Niezwykła noc, z jakże niezwykłym człowiekiem. Teraz wiedziała już, że ten cynik ma uczucia. Przekonała się o tym na własnej skórze. W każdym jego pocałunku, w każdym urywanym oddechu czuła namiętność i potrzebę bliskości. - Tylko dlaczego do cholery tak bardzo bał się do tego przyznać? – pomyślała. - Przecież mogło być zupełnie inaczej - w tej chwili usłyszała natarczywe stukanie do drzwi. Była pewna, że to jakaś koleżanka z prośbą o pożyczenie bluzki, czy czegoś w tym stylu. No, bo kto inny mógłby to być? On przecież nigdy nie puka. Podeszła do drzwi. Przez moment się zawahała, a gdy je w końcu otworzyła nikogo już za nimi nie było, ale na wycieraczce leżał mały pakunek. Owinięty w rozkładówkę playboy’a i przewiązany niedbale czerwonymi rajtuzami imitującymi wstążkę. Nie miała wątpliwości, kto za tym stoi. To było takie irracjonalne. Inna dziewczyna na jej miejscu wyrzuciłaby taki prezent do kosza, a już na pewno poczułaby się urażona, ale ona o dziwo się uśmiechała. Najpierw delikatnie pozbyła się czerwonego materiału. W jednej chwili na samo wspomnienie oblał ją wymowny rumieniec. Szybko odgoniła owe myśli i bez wahania zerwała wierzchnie opakowanie. To, co zobaczyła sprawiło, że jej twarz jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki rozbłysła tysiącem barw i emocji. W oczach pojawiła się radość, a na ustach malował się cudowny uśmiech. Była podekscytowana i szczęśliwa. Wiedziała, że to co wczoraj zrobiła było słuszne. Wiedziała, że znalazła kogoś z kim chce spędzić resztę życia. W tej chwili nie widziała w nim już chama, za którego wszyscy go uważali. Ona poznała inną stronę Gregorego House’a. Był taki słodki i nieporadny, gdy za wszelką cenę starał się ukryć swoje uczucia. Podarował jej wymowny prezent. Książkę od której wszystko się zaczęło. Pomijając całą oprawę jej wręczenia, no i jego znak rozpoznawczy, musiała przyznać, że było to naprawdę słodkie. Wpatrywała się w owy podręcznik błądząc myślami gdzieś daleko. Nagle poczuła ten dobrze znany jej zapach. Słodki zapach miłości. Nie myliła się. Stał tuż za nią.
- Co tam masz? – zapytał udając, że nie ma pojęcia, co to może być.
- Prezent od tajemniczego wielbiciela. Podrzucił mi go dziś pod drzwi – westchnęła zupełnie bez emocji.
- Może powinienem się czuć zazdrosny – dodał rozbawiony.
- Oh…. Nie zgrywaj się – w tej chwili powoli odwróciła się na kanapie i postanowiła stawić czoło jego błękitnemu spojrzeniu.
- Mam nadzieję, że doceniłaś wartość prezentu – uśmiechał się łobuzersko. – Wiesz to rozkładówka z roku osiemdziesiątego z seksowną Shepard – jego oczy rozbłysły. Na chwilę zamarała spoglądając ukratkiem na podarte skrawki papieru leżące po drugiej stronie.
- Oczywiście, książka jest bardzo wymowna – starała się odwrócić jego uwagę.
- Wymowne to są obrazki, w które została opakowana – zamrugał znacząco. – Nie wspominając o twoich ulubionych rajtuzach – nie mógł powstrzymać szyderczego uśmieszku. Właśnie oberwał w ramię. – Hej! Ale za co? – skrzywił się oburzony.
- Za całokszałt – wyjaśniła. – Dziękuję – dodała po chwili.
- Nie ma za co – skinął głową. – Czyli…. Między nami jest dobrze? – zapytał dziwnie przyciszonym głosem.
- Tak Greg. Między nami jest dobrze – na jego twarzy zagościła wyraźna ulga. – Ale żeby tak zostało, musimy coś ustalić – wzięła głęboki oddech. W momencie, gdy atmosfera robiła się coraz bardziej gęsta do pokoju wparowała Megan. Krzyczała coś o ślubie. Żadne z nich w pierwszej chwili nie zrozumiało. Rzuciła się Lisie na szyję odpychając Grega, który opadł na kanapę. Wywrócił tylko oczami na widok obejmujących się dziewczyn.
- Tak oświadczył mi się – krzyczała, a jej radość aż biła po oczach.
- Tak się cieszę – Cuddy jako pierwsza złożyła jej gratulacje.
- Co za idiota! Nie ma pojęcia w co się pakuje? – House nie mógł uwierzyć w to co wyprawia jego przyjaciel. – Skup się Meg – polecił. – Niczego nie pokręciłaś? Nie był pijany? Albo nie uprawialiście czasem seksu, gdy to mówił? – zapytał zupełnie poważnie.
- Greg!!! – upomniała go Lisa. Właśnie w pokoju pojawił się przyszły pan młody. Podobnie jak jego wybranka tryskał radością i optymizmem.
- James tak się cieszę – brunetka rzuciła mu się na szyję.
- Wiesz na co się porywasz? – do rozmowy włączył się pierwszy pesymista wieczoru.
- Oj…. Wiem, że dla ciebie małżeństwo to coś nie do przyjęcia, ale ja jestem szczęśliwy i w ten sposób chcę to okazać – wyjaśnił bardzo z siebie zadowolony.
- Trzeba było najpierw, nie wiem, kupić kwiaty, czy czekoladki, a nie od razu zakładać sobię obrożę na szyję, to jest na palec – poprawił patrząc na przyjaciela z politowaniem. James jako wytrawny psycholog zauważył dziwne napięcie na lini House - Cuddy.
- Czy my czasem w czymś nie przeszkodziliśmy? – zapytał zakładając ręce na biodra i kiwając głową.
- Właśnie miała mi się oświadczyć, ale twoja laska z ADHD wszystko zepsuła – wzruszył ramionami. Lisa zrobiła się czerowona ze złości.
- Marzyciel – zgromiła go spojrzeniem.
- Hej! Nie psuj zabawy – dodał oburzony. – Może załapiemy się na darmowy ślub. Wiesz tak na doczepkę. Będzie darmowa wyżerka i w ogóle – mówił jakby faktycznie to rozważał. – Przemyśl to. Nie będziesz przecież coraz młodsza – mierzył ją spojrzeniem z góry na dół.
- Czy ty mi się oświadczasz? – zapytała zdumiona.
- Skąd! – zaprzeczył automatycznie.
- Hej! – odezwała się zniecierpliwona Meg. – To miał być nasz dzień – zrobiła minkę zbitego pieska. – Zrobisz wszystko, by znaleźć się centrum uwagi – spojrzała na Grega z wyrzutem. Widać było, że ten świetnie się bawi.
- Daj spokój kochanie. On po prostu w ten sposób daje nam do zrozumienia, że bardzo się cieszy – przytulił przyszłą żonę.
- Urocze – House skrzywił się na widok tej słodkiej scenki.
- Gratuluję. Podziwiam was za odwagę – do rozmowy włączyłą się Lisa.
- To nie odwaga, to miłość – dodał patrząc swojej wybrance w oczy.
- Boże!!!! Czuje się jakbym oglądał kolejny odcinek „Niewolnicy Izaury” i dla jasności to ty tu jesteś Izaurą – wskazał na przyjaciela.
- Choćmy Tygrysku. Widzę, że tu nie docenią wagi naszego kroku – złapała Jimmiego za rękę i skierowali się do wyjścia.
- Co ty w nim widzisz? – pokiwała z dezaprobatą patrząc na Lisę.
- To samo co ty w biednym James’ie – skwitował. – Czyli obiekt seksulany – wykrzyczał odpowiednio głośno, by mogła usłyszeć będąc już za drzwiami.
- Mógłybyś wykazać choćby odrobinę entuzjazmu – Cuddy zgromiła go wzrokiem.
- Siadaj – polecił poklepując miejsce na kanapie tuż obok siebie.
- Co zamierzasz? – zapytała.
- A co proponujesz? - odbił piłeczkę. Spojrzała na niego tak, że zapragnął jej tu i teraz.
- Kawy? - palnęła dla rozluźnienia atmosfery.
- Nie jestem James'em. Nie oświadczę ci się po jednej filiżance kawy - dodał rozbawiony.
- Nie chce zaciągnąć cię do ołtarza - wyjaśniła.
- A gdzie chcesz mnie zaciągnąć? - odwrócił głowę w stronę sypialni, żeby nie miała żadnych wątpliwości.
- Mylisz się - dodała zbierając się w sobie i udając się do kuchni. - Jak myślisz uda im się? - krzyknęła parząc kawę.
- Myślę, że po szybkim ślubie przyjdzie czas na równie szybki rozwód - wzruszył ramionami.
- Twoja wiara w ludzi powala na kolana - dodała niosąc świeżo zaparzoną kawę.
- Mmmm..... - westchnął. - Jeśli smakuje choćby w połowie tak dobrze jak pachnie, to chyba będę musiał przemyśleć sprawę z tymi oświadczynami - rzucił jak gdyby nigdy nic. Lisa uśmiechnęła się i .................
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 15:10, 13 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:24, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku !
Jak możesz ?!
Przerwać w takim momencie !
Dzisiaj ma być kolejna część, bo jak nie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:25, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
iiiii.....?
LISIE NO W TAKIM MOMENCIE!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|