|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 20:20, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gdzież tam znowu? Ja nie wiem w ogóle o czym Ty mówisz
Przed państwem [link widoczny dla zalogowanych] Wiem mógł być lepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:22, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
uroczyście uważam za odsłonięty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:23, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: | Lisek chowa się do norki
Jesteście szalone, wszystkie bez wyjątku i bez dwóch zdań |
Czemu od razu szalone? Jak dla mnie takie zachowanie jest jak najbardziej normalne... (chyba dlatego, że sama jestem nienormalna:D)
Agusss, genialny pomnik... Lisek, powinna być zadowolona ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:30, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cofam, co powiedziałam, Agusss jest największą wariatką z Was wszystkich Jak mogłaś A tak serio lisek ómarł ze wzruszenia
Co ja mam powiedzieć?
Agusss przeszłaś sama siebie Padłam i obawiam się, że już na zawsze
Kocham Cię moja Hilsonowa przyjaźni
Ps. Shadow i Olu to czyste przyjacielskie uczucie i naprawdę szczere
Ps.2 Boże, ma ktoś bilet do ciepłych krajów, na kajmany albo gdzie tam uciekają ci co muszą uciekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:31, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisek,Lisek ty zwariowana i szalona dziewczyno
Nawet sobie nie wyobrażasz jak te twoje opowiadanie odbija się na mojej psychice Przecież ja przez ciebie zwariuje
Od pierwszego zdania znowu śmiałam się do tego monitora.Następnie była chwila napięcia co on jej odpowie co będzie dalej (oczywiście łudziłam się,że zostanie a nie zwieje)A końcówka znowu mnie powaliła
Ciekawe jak nasza zajęta czymś para będzie się tłumaczyła
House jak zawsze robi nie to co powinien lub przychodzi w najmniej odpowiednim momencie
Uwielbiam cię i te twoje pomysły ale ty to przecież doskonale wiesz prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 20:33, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No dzięki nie no! To ja już tu awansuje na coraz to lepsze stanowiska A no mogłam! To z miłości do Ciebie i Twej twórczości
Niezmiernie się cieszę, ze się podoba [bo chyba się podoba ] Ja nie potrafię siebie przejść Bo jeszcze nie potrafię pod sobą przejść I wstawaj, ale to już!
Ich liebe Dich auch Huddzino!
Ps. Przyłączam sie do PS Liska
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Pon 20:34, 02 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:34, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: | Ps.2 Boże, ma ktoś bilet do ciepłych krajów, na kajmany albo gdzie tam uciekają ci co muszą uciekać |
Do ciepłych krajów nie mam...
Ale w piątek wyjeżdżam na narty... możesz sie zabrać ze mną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:35, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No przegapiłam WIELKIE odsłonięcie pomnika ale jak już się ludki rozeszły to stałam i patrzyłam na ten piękny pomnik będę pod niego przychodzić codziennie i bić pokłony
A co do kolejnej części fika to w takim momencie przerwać? drzwi zamknąć przed Housem? oj nieładnie nieładnie no ale przecież dzięki temu będzie mnóstwo kolejnych przecudownych części i mnóstwo przekomarzania się aż nas ta przecudowność zaleje i kolejnym zbiorowym aktem będzie ARKA lub zwykła tratwa no
chyba zaopatrzę się w takie motylki do pływania na wszelki wyp
LISEK na prezydenta !!! albo inną ważną funkcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:36, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Agusss napisał: | Ich liebe Dich auch Huddzino!
|
Wszystko tylko nie po niemiecku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:27, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
O Rany julek... Nie ma to jak totalny offtop, nie dziewczyny?
Aguss, twój pomnik... twój pomnik... Wilson zbereźnik... ogólnie cały fik .
Ja wiem, że tu miał się pojawić sensowny komentarz, ale kiedy wzięłam się za pisanie odkryłam, że nie umiem. Więc wymyśliłam coś bez sensu.
<i>Gdybym oprócz pisania opanowała także sztukę czytania, czytałabym tylko to i tamto, tamto też, ale to przeczytałabym najbardziej. </i>
Nie wiem jak to się ma do rzeczy, ale oddaje moje uczucia.
Ściskaam!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Wto 16:18, 03 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sysunia
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:55, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja chciałam powiedzieć, że może i na bieżąco nie komentowałam, ale czytałam i owszem, świetnie się przy tym bawiłam^^ Rewelacyjny fik, taka odmiana, zwrot o 180 stopni w porównaniu do nastroju "Ktoś musiał umrzeć..." ;]
I powiem Ci, że moim zdaniem ten fik jest o wiele lepszy od tamtego, gdyż albowiem House jest house'owy, Wilson - wilsonowy, Cuddy jest jak Cuddy etc
Zdarzyło się parę takich momentów, gdzie trochę odbiegali od normy (lub może to mnie ciężej przychodziło wyobrażenie ich sobie ;]), ale generalnie bardzo, bardzo mi się podoba^^
I jeszcze jedno - masz nadzwyczaj denerwującą tendencję do przerywania w najlepszych momentach Chociaż z drugiej strony, pewnie ciężko jest wybrać inny, bo na dobrą sprawę, 85% momentów to właśnie takie momenty (lool, chyba się zapętliłam xD)
Reasumując, czekam z niecierpliwością na następną część. Mam nadzieję, że pojawi się bardzo, bardzo niebawem^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
adept_vicodin
Pacjent
Dołączył: 16 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: In My And Joker World Without Our Rules. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:19, 02 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Super, podoba mi się i czekam na cd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:09, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Geeeeenialny fik !
Pisz dalej , koniecznie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:01, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nic dodać, nic ująć! xD Gdybym tylko miała czas, czytałabym Twoje Fiki bez przerwy Objaw uzależnienia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:41, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku!
Z dotkliwego braku czasu opuściłam kilka cudownych części
ale właśnie to nadrobiłam i gdybym miała wkleić moje ulubione cytaty, to musiałabym wkleić wszystkie części w całości !
Jesteś genialna, ten fik jest niesamowity! Ja chcę więcej!
Chyba się uzależniłam...
Ja chcę kolejną część!
WENA!
ps: zapożyczam fragment do podpisu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:43, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zacytuje tu siebie
Cytat: | a nie jeden a dwa pomniki masz zagwarantowane |
Ta dam! Drugi pomnik (tak jak obiecałam ;P)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 21:00, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jakastam! Twój pomnik jest lepsiejszy! Tak to jest godny pomnik naszej kochanej! LISKU
Chcemy części!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:07, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Jakastam no nie podejrzewałabym cię o wspólne konspiracje z Agusss Wzruszyłam się co nie zmienia fakty, że nie zasłużyłam, przecież nie wrzuciłam jeszcze tego Hilsona Dzięki
IloveNelo ty umiesz człowieka podnieśc na duchu Znów muszę się rumienić
Elizo "moje magiczne coś"
Maagda Nie wiem, co z tego będzie, ale się tworzy ciąg dalszy dzięki
Adept_vicodin bardzo mi miło
Sysunia o tak właśnie wyglądałam, gdy zobaczyłam twój post i to jaki na twarzy, pewnie przez to dorobię się zmarszczek jeszcze przed trzydziestką
Cocci wiem offtop na całej lini, tylko czekać aż Kat rzuci jakimś ostrzeżeniem Nawet jak nie rozumiem i tak uważam, że Twój komentarz jest sensowny
Olu i Agusss Moja najcudowniejsza horumowa rodzinka Nic więcej nie powiem, bo znów coś palnę i będzie kolejny offtop w dochodzeniu co lisek miał na myśli
Monad i ty brak mi słów Dziękuje
Martusia Tak przedemną trudna część i już nie jestem z niej zadowolona, a za miłe słowa
Marysiuuu nie chce mieć Twej główki na sumieniu tym bardziej, że jest ona taka twórcza
Agusss powiedz jak mam po tylu miłych słowach i dwóch pomikach coś wrzucić, teraz mam stresa, Boże chyba Was zawiodę, nie dziś chyba nie będzie kolejnej części, chyba ją zmienię, dopracuję
lisek wpada w panikę
Na razie tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:11, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku !
Ja wiem , że to będzie cuuudny fik.
Już napewno jest jednym z moich ulubionych !
Twórz dalej , koniecznie i nie karz nam za długo czekać !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 21:15, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku i tak znając życie zaraz jakiś offtop powstanie odnośnie tego po powiedziałaś
Ty się nie stresuj, bo stres niszczy człowieka! Lepiej zaufaj intuicji i wrzuć co masz Bo najlepsza jest zawsze pierwsza myśl [w tym wypadku pierwsza wersja? ]
Jakastam wie jaką drogę wybrać Najlepsza jest ze mną
I nie wpadaj w panikę Bo ja wpadnę z nią i sobie z Tobą na poważnie porozmawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:18, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Agusss napisał: | Jakastam! Twój pomnik jest lepsiejszy! |
Eee... tam... nie gadaj bzdur...
lisek napisał: | Jakastam no nie podejrzewałabym cię o wspólne konspiracje z Agusss |
To ty dużo rzeczy jeszcze nie wiesz... Gdybyś poczytała nasze rozmowy to chyba byś się załamała xD
lisek napisał: | Boże chyba Was zawiodę, nie dziś chyba nie będzie kolejnej części, chyba ją zmienię, dopracuję
lisek wpada w panikę
Na razie tyle |
Lisku, ty nigdy nas nie zawiedziesz! Nie myśl tylko wklejaj!
lisek napisał: | wiem offtop na całej lini, tylko czekać aż Kat rzuci jakimś ostrzeżeniem |
Ja bym powiedziała, że reagujemy lisku trochę zbyt entuzjastycznie na twoje opowiadania i zaczyna nam odbijać. A wiesz, że to twoja i twojego cudownego wena wina?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:22, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku, Twój fik jest wspaniały
w ostatniej części początek rewelacyjny wręcz. Ta rozmowa House'a i przerażonej Cuddy.
Ciekawa jestem jak to się potoczy dalej, życzę weny i czekam na cd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 21:29, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
jakastam napisał: |
Eee... tam... nie gadaj bzdur... |
jakastam napisał: | To ty dużo rzeczy jeszcze nie wiesz... Gdybyś poczytała nasze rozmowy to chyba byś się załamała xD |
Bez przesady proszę, ok? Aż tak źle nie jest
jakastam napisał: | Ja bym powiedziała, że reagujemy lisku trochę zbyt entuzjastycznie na twoje opowiadania i zaczyna nam odbijać. A wiesz, że to twoja i twojego cudownego wena wina?! |
O tak! Popieram w całości tę JEDYNĄ chyba sensowną Twoją wypowiedz [No dobra może drugą ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sysunia
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:37, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: |
Sysunia o tak właśnie wyglądałam, gdy zobaczyłam twój post i to jaki <img src="http://i111.photobucket.com/albums/n152/saphira182/banana.gif"> na twarzy, pewnie przez to dorobię się zmarszczek jeszcze przed trzydziestką
(...)
Agusss powiedz jak mam po tylu miłych słowach i dwóch pomikach coś wrzucić, teraz mam stresa, Boże chyba Was zawiodę, nie dziś chyba nie będzie kolejnej części, chyba ją zmienię, dopracuję
lisek wpada w panikę
Na razie tyle |
Ad1: To może ja już przestanę? Nie chciałabym mieć na sumieniu Twoich zmarszczek^^
Ad2: Ani mi się waż. Napisałaś, to wklejaj, chyba, że chcesz nas tu wszystkich zawieść Po przyjściu z uczelni włączyłam sobie komputer, mam nadzieję na nową część, a tu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:21, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wy to potraficie człowieka zmanipulować
Czytacie na własną odpowiedzialność
Wiem ostatnio przeginam z długością
Nie wyszło tak zabawnie jak chciałam, ale cóż. Nie wszystkie części mogą być równie dobre. Choć bardzo się staram
VI
- O mój Boże!!!! – powtórzył po raz drugi. W tym momencie zajęta sobą para uświadomiła sobie, że nie jest sama.
- Chryste, co ty tu robisz?! Powinieneś być z Cuddy – odezwał się z lekka zdyszany i baaardzo zakłopotany Wilson. On wychylił głowę jako pierwszy, jego towarzyszka nadal ukrywała się pod kołdrą.
- Proszę, powiedz, że jest tam ktoś jeszcze oprócz ciebie – House spojrzał na niego wyczekując odpowiedzi. James tylko wywrócił oczami. Powoli spod kołdry wyłoniła się i głowa Megan. Greg skrzywił się udając zniesmaczenie.
- Wilson wiesz, że po tym, co tu zobaczyłem już nigdy nie będę taki sam – spodziewał się wszystkiego tylko nie tego, że zobaczy swojego najlepszego przyjaciela w takiej sytuacji.
- House to moja psychika została skrzywiona – sprostował James. – A tak w ogóle to jak tu wszedłeś? – zapytał zdenerwowany.
- Lepiej zapytaj go po co tu przyszedł o tej porze? Półnagi! – dodała. Dziewczyna od razu zauważyła brak koszulki. Greg patrzył na zakłopotanego przyjaciela.
- Nic nie mówiąc tylko się pogrążasz – westchnął rozbawiony. Wilson zrobił się już purpurowy. – Może jakiś trójcik, skoro już tu jesteśmy – oczywiście nawet w takiej chwili nie mógł odpuścić. Oboje zgromili go wzrokiem.
- House spadaj! – Jimmi chyba pierwszy raz w życiu był naprawdę zły. Okazało się, że Greg nie miał dziś szczęścia. Po raz drugi w ciągu jednej doby został wyproszony z nie swojej sypialni.
- Przepraszam cię za niego – zwrócił się do dziewczyny leżącej obok.
- Daj spokój James. To było nawet na swój sposób zabawne. A widziałeś jego minę? – posłała mu ciepły uśmiech.
- Najgorsze, że on widział moją – skwitował i oboje się roześmiali. Właśnie dotarł do nich absurd całej tej sytuacji. Myśleli, że to oni przyłapią na czymś takim Lisę i Grega, a okazało się, że to oni padli ofiarą zaplanowanej intrygi. Emocje powoli opadły. Niestety wszystkie.
- Na dziś to już chyba wszystko – odezwał się zawiedziony i rozkojarzony James.
- Ale mogę tu zostać? – Meg wtuliła się w nagi tors namiętnego Wilsona. Uśmiechnął się zalotnie dając do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko.
- Jak myślisz, co się stało? – zapytała kreśląc palcami ścieżki wokół jego serca.
- Nie mam pojęcia – odpowiedział.
- Może byli szybsi od nas i już jest po wszystkim? – uśmiechnęła się na samą myśl. - Może przyszedł ci się tylko pochwalić swoim podbojem? – jej spekulacje nie miały końca. Spojrzała mu głęboko w oczy.
- Daj spokój. Nie jestem księdzem, a House nie spowiada mi się z tego co zrobi – wyjaśnił.
- Czyli jednak wszystko spaprali? – westchnęła wtulając się w niego jeszcze mocniej.
- Pewnie palnął coś głupiego – Jimmi dobrze wiedział jak niedelikatny potrafi być House.
Rozmawiali tak jeszcze dobrą godzinę nim zasnęli. Niestety nie doszli do żadnych konkretów. Ustalili tylko, że jutro ona wyciągnie wszystko z biednej Lisy, a on przesłucha głównego podejrzanego.
Tymczasem House wrócił do swojego pokoju. Rozwalił się na kanapie przed telewizorem i zły na cały świat zasnął. Śniła mu się ona. Piękna, naga i bezbronna. Z jednej strony czuł, że miał nad nią władzę, a z drugiej nie potafił jej okiełznać. Umysł przeniósł go z powrotem do jej pokoju. Pod cholerne drzwi. Tym razem były otwarte. Wszedł do środka. Było gorąco. Nie była przykryta. Mógł napawać się tym widokiem. Miała na sobie aksamitną koszulkę na ramiączkach. Czerwoną. Kolor idealnie kontrastował z jej brązowymi lokami i jasną skórą. Oddychała równo i spokojnie. Jej piersi unosiły się o opadały. Idealna figura.
- No, może tylko ten gigantyczny tyłek – pomyśłał uśmiechając się do siebie. Podszedł bliżej usiadł na łóżku i pochylił się nad nią. Nagle dostał stołem w twarz. Tak, a raczej na niego upadł spadając z kanapy. Przeklinając dzisiejszy dzień udał się samotnie do swojego łóżka. Nie zauważył nawet, że nabawił się ogromnego siniaka pod okiem. Noc minęła niezwykle szybko i niestety już nic więcej mu się nie przyśniło. Obudził się tak jak zasnął. W pustym łóżku, w przeciwieństwie do swojego najlepszego przyjaciela, który został obudzony namiętnym pocałunkiem swojej towarzyszki. Oddał pocałunek.
- Hej na to przyjdzie jeszcze czas – odezwała się nadal nie przerywając pocałunku. – Mamy coś do złatwienia – brutalnie sprowadziła go na ziemię. Oboje ubrali się, zjedli wspólne śniadanie i udali się, by znaleźć odpowiedź na dręczące ich pytanie: „Czy tylko oni nie nudzili się ubiegłego wieczoru?”
- House!!!! Wstawaj jest siódma – James dobijał się do jego drzwi.
Po chwili usłyszał dźwięk przekręcanego zamka. Oczywiście drzwi mu już jednak nie otworzył, ale zamek był wyraźnym znakiem, że go zaprasza. Tak, Jimmi już dawno nauczył się odpowiednio interpretować jego zachowania.
- O mój Boże!!!! – Wilson powtórzył tekst przyjaciela z zeszłej nocy. Nawet minę miał podobną.
- Wczoraj było ciemno i nie zauważyłem – przyglądał się przyjacielowi w zdumieniu. – Coś ty jej zrobił, że cię tak urządziła? – nie mógł powstrzymać śmiechu patrząc na jego podbite oko.
- Bardzo śmieszne. To, że wczoraj sobie poużywałeś nie znaczy, że masz prawo się ze mnie nabijać – House posłał mu złowrogie spojrzenie. – Sam to sobie zrobiłem spadając z głupiej kanapy – czuł się jak kretyn tłumacząc się przed nim.
- Nie wierze – Jimmi nie przestawał się śmiać. – Nie mów, że wczoraj do niczego nie doszło? – wychwycił ten monent, w którym przyjaciel odwrócił wzrok. Zrozumiał. – Czyli wszystko jasne – doznał olśnienia. – Zbliża się apokalipsa. Mogę zacząć gromadzić zapasy – mówił z całych sił próbując zachować poważny ton. – Gregory House się zakochał – wycedził z zwycięskim uśmieszkiem na twarzy. – Jednak masz uczucia – dodał rozsiadając się na kanapie.
- Nie błaznuj. To, że chce ją przelecieć nie świadczy…….
- Świadczy – przerwał mu przyjaciel. House wywrócił oczami. – Twój obecny stan jest dowodem, którego potrzebowałem – jego oczy rozbłysły.
- Seks zdecydowanie ci nie służy. Stajesz się jeszcze bardziej męczący niż zwykle – burknął pod nosem.
- To twoja wina – James spojrzał na niego z przekąsem.
- Ja nie wepchnąłem ci jej do łóżka – odparł oburzony.
- Ale chciałeś się wepchać Cuddy do łóżka, co skutkowało tym, że wepchnałeś mnie w ramiona jej współlokatorki, której chciałeś się pozbyć. Swoją drogą ja tam nie narzekam. Ona jest na prawde….
- Proszę oszczędź mi szczegółów – skrzywił się na samą myśl.
- Miałem na myśli świetną i zabawną dziewczyną – Wilson zmarszczył brwi. - Kobiety to nie tylko seks.
- Zaczyna się wykład wielebnego Jamesa – on również opadł znudzony na kanapę.
- Do jasnej cholery! Co wy wszyscy z tym księdzem? – odezwał się zdenerwowany.
- Hmm….? – House posłał mu pytające spojrzenie.
- Nieważne – wolał się nie pogrążać jeszcze bardziej.
- Ona się mnie boi – w końcu zebrał się w sobie. Wiedział, że tylko z Jimmim może o tym porozmawiać.
- Cuddy jest tu ostanią osobą, która się ciebie boi – wyjaśnił.
- Wiesz, że nie o to mi chodzi – Greg posłał mu wymowne spojrzenie. Oczywiście, że towarzysz wiedział do czego zmierza, jednak nie chciał mu niczego ułatwiać.
- Więc o co? – właśnie świdrowały go najbardziej czekoladowe oczy świata.
- Jest seksowna i gorąca, ale nie o to chodzi. To znaczy nie tylko o to – szybko sprostował. Wilson uśmiechnął się pod nosem.
- Powiedz jej co czujesz – poradził.
- Chyba kpisz. Ja się wygłupie, ona mnie wyśmieje i znów wystawi za drzwi – jego mina zrzedła na samo wspomnienie tamtej nocy.
- Wystawiła cię za drzwi?! – nie mógł uwierzyć. – Przed, czy po? – znów ledwo powstrzymywał śmiech.
- A co to za różnica? – spojrzał na Jamesa jak na pięciolatka.
- Jak po to masz przesrane, a jak przed to nadal masz szanse – mówił rozbawiony.
- Wiesz co? Byłeś znacznie milszy, gdy byłeś abstynentem – wyciągnął nogi na stół i udawał, że ogląda jakiś film przyrodniczy.
- Boże jesteście jak dzieci – wzruszył ramionami. – Ona się boi, a ty uciekasz – mówił dalej wiedząc, że przyjaciel chcąc nie chcąc nadal go słyszy.
- Jak jesteś taki mądry, to powiedz mi, co mam zrobić uczelniana kasanowo – spojrzał z politowaniem na zdumionego Wilsona. Największy podrywacz w akademiku prosił go o radę. Ależ James był z siebie dumny. Jego oczy momentalnie rozbłysły. Oczywiście, że miał plan.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 17:36, 04 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|