|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:47, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:41, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tutaj tez zaklepuje
Na razie powiem, ze bardzo sie ciesze, ze sie zabralas za to tlumaczenie Dluzszy komentarz pozniej
edit:
Te dialogi są po prostu cudowne
Cytat: | House: Czy twój tata był złodziejem? Bo ktoś ukradł gwiazdy z nieba i włożył je w twoje oczy.
Cuddy: ... |
Nie mogę...
To było genialne
Czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam
PS: I dłuższy komentarz diabli wzięli
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Pon 13:17, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:33, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:41, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Akt IV.! *jest zaciesz* ;d
Sa początek już mnie rozwalił,a później jeszcze Wilson "Hej, to nie byłam ja!"
Albo końcówka z tą tabliczką " Nie zostawiać cennych rzeczy bez nadzoru."
Właśnie chciałąm kopiować to co mi się najbardziej podobało,ale zauważyłam,że całego twoje posta musiałam tu wkleić
Tak więc podobało mi się całę,a szczególnie początek i koniec
Czekam na cd of kors i cieszę się bardzo,że tłumaczysz
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:09, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:42, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
ja chyba będę musiała fickopisarkom Huddy wystawić jakiś pomnik ile razy mam zły humor, akurat pojawia się część jakiegoś fajnego ficka, co mi bardzo poprawia humor
oczywiście część genialna!
fragmenty o chorobach wenerycznych i tabliczce "Nie zostawiać cennych rzeczy bez nadzoru." mnie rozwaliły!
no i "Hej, to nie byłam ja!"
to jest świetne!
czekam na Akt V!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:09, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:42, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
*spada z krzesła na dywan, a z dywanu na podłogę, z podłogi do sąsiadów*
Haaahaaa!! Świetne!
Dialog z chorobą weneryczną był zaczepisty!
A mój ulubiony z tego aktu to ostatni.
No i znalazłam dwie literówki.
Cytat: | Wilson (wzdycha): Aaaa... |
Cytat: | Wilson (otwiera szeroko oczy, kiedy doznaje olśnienia): Hej, to nie byłem ja! | <--- (chyba to była literówka.)
No tak, więcej nie było, chyba.
Tymi tłumaczeniami poprawiasz mi humor, kiedy wracam ze szkoły.
Jeszcze raz dziękuję, dziękuję, że tłumaczysz te wspaniałe teksty, jakże równie wspaniale.
Czekam, na kolejne akt.
Całusy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ley dnia Pon 16:10, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:24, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:42, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, House, dogadałeś jej.
Świetny fik i dobrze tłumaczony.
H_a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:15, 26 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:42, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Super, super i jeszcze raz super
Świetny fick i świetne tłumaczenie...
A ten fragment przeboski
"Cuddy: Uważasz, że mam jakiś powód, by zabrać cię ze sobą?
House (wskazuje laską na tabliczkę ostrzegawczą): Przeczytaj.
Cuddy (czyta): Nie zostawiać cennych rzeczy bez nadzoru.
House (uśmiecha się dziecinnie).
Cuddy: Nieźle."
Trochę to postrzelone ale strasznie mi się podoba....
JUż nie mogę doczekać się kolejnego aktu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:32, 28 Kwi 2010 PRZENIESIONY Pon 12:42, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Och. Czy naprawdę tak długo nie miałam czasu wejść na forum, że zdążyłaś już wrzucić trzy części?
Powiem jedynie, że rzeczywiście masz nosa do wynajdowania fajnych tekstów i my tylko na tym korzystamy. ^^
Cytat: | House: Czy twój tata był złodziejem? Bo ktoś ukradł gwiazdy z nieba i włożył je w twoje oczy. |
Ała, ała, ałaaa...
Cytat: | House: Mam w książce każdą chorobę weneryczną oprócz jednej i myślę, że ty możesz mi ją dać.
Cuddy: Słucham?!
House: Zaraź mnie.
Cuddy: CZYTAŁEŚ MOJĄ KARTĘ?!
House (spanikowany): Co?!
Cuddy: CZYTAŁEŚ MOJĄ KARTĘ?!
House (zdegustowany): Masz chorobę weneryczną?!
Cuddy (uśmiecha się zwycięsko): Mam cię. |
Buhahaha. xD Takiego Huddy mi brakuje, zresztą pewnie nam wszystkim - jak dobrze, że jest fanfiction!
Pozdrawiam i oby ciekawe teksty same się do Ciebie pchały!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:05, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dzień dobry! Pamiętacie mnie jeszcze?
Przynoszę Wam piątą część - uroczą, ale tłumaczoną w bólach. Leń mnie ostatnio dopada potworny...
Buziak dla czytających |
AKT V
Cuddy: Dzień dobry, doktorze House.
House: Dzień dobry. Czekaj, muszę ci coś powiedzieć.
Cuddy: Co?
House: Twój tata musiał być piekarzem, skoro masz takie bułeczki.
Cuddy (śmiejąc się z jego zagrywki): Ty najlepiej ze wszystkich powinieneś wiedzieć, że mój tata nie był piekarzem.
House (zdziwiony, że Cuddy się nie złości): Oczywiście, że to wiem.
Cuddy: Do widzenia, doktorze House.
***
Cuddy (przetrząsa szpital, żeby znaleść House'a w stołówce): HOUSE! Powinieneś być w klinice, dokładnie w tym momencie.
House (z pełną buzią rozgląda się wokół): Cuddles, jak to jest być najpiękniejszą kobietą w bufecie?
Cuddy (z uśmiechem siadając obok House'a): House, jak to jest być największym kłamcą we wszechświecie?
House: Oj... niska samoocena... niedobrze...
Cuddy (szeptem): Powinieneś wiedzieć, że schlebianiem mi nie wymigasz się od swoich obowiązków.
House: Naprawdę uważam, że jesteś najpiękniejszą kobietą, która się tutaj znajduje.
Cuddy: Serio?
House (potakując): Mhm.
Cuddy: Cóż, powinnam więc poszukać najpiękniejszego mężczyzny, nie uważasz? Podczas gdy ty powinieneś pójść popracować do kliniki, czyż nie?
House (potakując): Mhm.
***
House: Doktor Cuddy! Mam nowe hobby, wiesz?
Cuddy: Naprawdę? To dobrze. Bo wiesz, to oznacza, że będziesz miał mniej czasu, żeby mnie wkurzać.
House: Teraz lubię gotowanie.
Cuddy: Całkiem nieźle. Produktywne hobby. Będziesz też mniej wkurzał Wilsona.
House (lustrując ją złośliwie wzrokiem): Więc jak tam twoje jajeczka z samego rana? (Puszcza oko).
Cuddy (wywracając oczami): Niezapłodnione.
House: Nie żartujesz?
Cuddy: Och, idź do diabła!
House: In-vitro się nie powiodło?
***
House: Możemy porozmawiać?
Cuddy: O czym?
House (zmieniając ton głosu): Więc, kotku, tę noc spędzimy u mnie, czy u ciebie?
Cuddy: Ja u mnie, ty u ciebie. Miło się rozmawiało.
House: Nie wiesz, co tracisz. Wiem jak zadowolić kobietę.
Cuddy: Najbardziej zadowolona będę, kiedy zostawisz mnie w spokoju.
***
House: Lisa, właśnie mi się przypomniało, że już kiedyś się spotkaliśmy.
Cuddy: Oczywiście, w Michigan.
House: Nie, wcześniej.
Cuddy: Nie pamiętam...
House: Pamiętasz swój sen o idealnym facecie? Stałem po jego prawej.
***
House: Sprawdziłem dzisiaj w słowniku synonimów słowo "piękno" i było tam też twoje imię.
Cuddy: Dziękuję. Hej, ja też widziałam tam twoje! Było przy "sprośny".
***
House: Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz?
Cuddy: To drugie, tylko teraz nie rób sobie kłopotu i się nie zatrzymuj.
***
House: Cześć. Przeprowadzam ankietę na temat "Najbardziej oklepany tekst na podryw". Więc, czy jest to "Jak często tutaj przychodzisz", czy "Jaki jest twój znak zodiaku", czy może "Cześć, przeprowadzam ankietę na temat >>Najbardziej oklepany tekst na podryw<<"?
Cuddy: Dam ci dolara jeśli zapytasz kogoś innego.
House: Jestem chory a ty jesteś moim lekarstwem.
Cuddy: Jasne, prawie w to wierzę.
House: W porządku. Gdzie mój dolar?
***
House: Dobra, więc podchodzę do ciebie poprosić cię do tańca, ale jestem trochę zaniepokojony. No wiesz, mogłoby się nam spodobać, potem kilka drinków, nawet się nie orientujesz kiedy dajesz mi swój numer telefonu, bo ja jestem zbyt nieśmiały by o niego poprosić. W końcu odważam się do ciebie zadzwonić, idziemy na jakiś film, potem kolację. Oboje jesteśmy zrelaksowani, wyskakujemy gdzieś jeszcze kilka razy, poznajemy nazwajem swoich przyjaciół, spędzamy razem dużo czasu, w końcu wzrasta między nami napięcie, które przeistacza się we wspaniałe życie seksualne, nasz związek staje się trwały i solidny, jedno wprowadza się do drugiego, kilka miesięcy później się pobieramy, ja dostaję awans, kupujemy większy dom. Bardzo chcesz mieć dzieci, ja chcę wolności, ale i tak mamy dziecko, ja jestem obrażony, gaśnie ta iskra między nami, mamy kolejną dwójkę uroczych dzieciaków, ja pracuję do późna żebyśmy mieli za co spłacać rachunki, nie mamy dla siebie czasu, jesteś zestresowana i przestajesz o siebie dbać, nasze upadające życie seksualne źle wpływa na moją samoocenę więc wdaję się w romans, ty się dowiadujesz bo jestem nieuważnym kłamcą, wyrzucasz mnie z domu (słusznie) i nie potrafimy wyjaśnić dzieciom dlaczego mamusia i tatuś już razem nie mieszkają. To takie smutne... Pomyśl o dzieciach! Na miłość boską, jesli ze mną zatańczysz i nam się spodoba, przejdźmy od razu do seksu bo inaczej oboje wiemy jak to się skończy!
Cuddy (wpatruje się w niego ślepo).
***
House: Hej, kotku, chcesz pójść do mnie i się zabawić? (Puszcza oko).
Cuddy: Nazwij mnie kotkiem jeszcze raz, House, a będziesz sikał przez cewnik. (Puszcza oko).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:45, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Pfiersza.!
Oczywiście znowu się uśmiałam
Najbardziej rozwaliła mnie końcówka tej przedostatniej rozmowy :lo: Ja już nie wiadomo co sibie na poczatku myślałam,a tam taki koniec
Później najbardziej podobały mi się 3 i 4 czwarta od końca
Dzięki tobie mam jeszcze lepszy humor niż miałam
Czekam na cd
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:15, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
*zapluwa się ze śmiechu*
Przepraszam, ale nie potrafię w tej chwili nic powiedzieć.
(chwilę później...)
To było przegenialne! Mimo twojego lenia, tłumaczenie wyszło ci cudownie!
To chyba był najlepszy akt ze wszystkich, jakie były przetłumaczone.
Jak dla mnie najcudowniejsze teksty z tej części to...
ee, wszystkie mi się podobały.
I dlatego nie będę cytować.
Czekam na kolejną dawkę humoru!
Niech cię leń opuści, a przyjdzie na jego miejsce Wen!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ley dnia Sob 22:21, 08 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:15, 08 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
O ja cię Niektóre teksty powalają
Np. to :
"House: Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia, czy mam przejść obok ciebie jeszcze raz?
Cuddy: To drugie, tylko teraz nie rób sobie kłopotu i się nie zatrzymuj."
Albo to:
"House (zmieniając ton głosu): Więc, kotku, tę noc spędzimy u mnie, czy u ciebie?
Cuddy: Ja u mnie, ty u ciebie. Miło się rozmawiało.
House: Nie wiesz, co tracisz. Wiem jak zadowolić kobietę.
Cuddy: Najbardziej zadowolona będę, kiedy zostawisz mnie w spokoju."
Ale i tak wszsytkie rozmowy są wspaniałe
Czekam na kolejny akt Ten chyba był najlepszy jak narazie ale nie ma co porównywać, bo i ta całość jest THE BEST
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:51, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
nie mogę
czemu to jest tak świetne? już krzesło zepsułam od prób ratowania się przed spadnięciem
genialne są te ich teksty!
czekam na kolejny akt!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ot_taka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:13, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Gorzata napisał: | nie mogę
czemu to jest tak świetne? już krzesło zepsułam od prób ratowania się przed spadnięciem
|
A ja sobie zamontowałam pasy bezpieczeństwa Czuję że jeszcze nie raz się przydadzą
Sarusiu, wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:42, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Hhhomantycznie. Tak prawie.
Ogólnie monolog House'a pod koniec mnie rozwalił.
Czekająca na zÓo w czystej postaci
H_a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:46, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Kocham Was, misiaki Dzięki, że jesteście!
Dedykowane Wam! Zwłaszcza H_a, za tekst o znerwicowanym weteranie Serdeczne dzięki! xD |
AKT VI
(House zachodzi Cuddy od tyłu).
(Cuddy zaskoczona bliskością jego twarzy).
House (dotykając jej twarzy, ramion, rąk): Dzięki Bogu. Myślałem, że jesteś tylko iluzją. Fatamorganą.
Cuddy: Przepraszam, dotykasz mnie!
House: Wiesz, nie ma takiej ilości "e" w słowie "delikatna", żeby opisać jak delikatna jesteś dla moich dłoni.
Cuddy: Słucham?
House: Deeeeeeeeeeeeelikatna.
Cuddy: Spadaj.
***
House: Na pewno pójdziesz do piekła, bo to grzech wyglądać tak dobrze.
Cuddy: Nie, to ty pójdziesz do piekła.
House: Bo wyglądam tak dobrze?
Cuddy: Nie, bo jesteś jego częścią.
***
House: Dzień dobry, doktor Cuddy.
Cuddy: Dzień dobry, doktorze House. Piękny dzień, nieprawdaż?
House (przytakując radośnie): Piękny zegarek.
Cuddy: Dziękuję.
House: Śliczną masz dzisiaj sukienkę.
Cuddy: I znów: dziękuję. Ale jeśli znowu planujesz gapić się na mój biust...
House: Jeśli by się zastanowić, na tobie wszystko jest śliczne.
Cuddy (zamykając teczkę pacjenta i przekazując ją pielęgniarkom): To wszystko. Twoje komplementy zaczynają mnie przerażać.
House: Jesteś dziewiątką. Właściwie dziewiątką i dziewiędziesięcioma dziewięcioma setnymi. Byłabyś dziesiątką, gdybyś była ze mną.
***
House: Cuddles, twoje piersi przypominają mi Górę Rushmore. Moja twarz powinna być pomiędzy nimi.
Cuddy: Chyba śnisz, wstrętny draniu.
***
(House wchodzi do szpitala).
Cuddy: Spóźniłeś się. Dlaczego mnie to nie dziwi?
House: Tutaj są moje klucze.
Cuddy: Nie konfiskuję czyjejś własności w ramach kary.
House: Weź je.
Cuddy: Po co?
House: Tutaj jest klucz do domu, do samochodu, do motoru... i do mojego serca.
Cuddy: Serio? Czy to tylko taki tani podryw?
House: Oraz do pokoju numer trzy w pobliskim motelu, na dziś, na dwudziestą. Załóż coś czerwonego i podniecającego.
(Cuddy mijając kosz uśmiecha się do House'a i wyrzuca klucze).
House: Hej! To kosz na śmieci!
Cuddy: To właśnie chciałam ci przekazać. (Wchodzi do biura).
House: Cuddy, mówiłem serio o kluczu do serca.
Cuddy: No jasne. (Zamyka drzwi na klucz).
House (wzdychając): NIECH KTOŚ WEZWIE OBSŁUGĘ!
***
House: Wow!
Cuddy: Co znowu? Czy to będzie kolejna wyuczona kwestia? To okropne.
House: Jesteś taka piękna, że z wrażenia zapomniałem mojej kwestii.
Cuddy: Myślę, że to zanik pamięci krótkotrwałej. Częste w tak podeszłym wieku.
House: Wiesz, tak szczerze, to odkąd pamiętam, na świecie są tylko dwie piękne kobiety.
Cuddy: Zgaduję, że jestem jedną z nich. A druga? Twoja mama? Stacy?
House: Żadna z nich. Bo ty (patrząc na jej piersi) jesteś nimi obiema.
Cuddy: Jesteś najbardziej żałosnym idiotą na tym świecie.
***
House: Czy twój tata był mięsnym rabusiem?
Cuddy (wywracając oczami): Jeszcze jedna kwestia o moim tacie, a mu o tobie powiem.
House: Bo wygląda na to, że ktoś ukradł dwie szynki i wepchnął ci je pod sukienkę.
Cuddy: Zdecydowanie mu o tobie powiem.
House: Nie waż się!
Cuddy: Powiem. Ostatnim razem był, według ciebie, piekarzem. Potem złodziejem, a teraz mięsnym rabusiem. Będziesz martwy.
House: Nienawidzę cię.
Cuddy: M-A-R-T-W-Y!
***
(House zauważa Cuddy rozmawiającą z uroczym mężczyzną podczas czekania na windę. Podchodzi do nich akurat na czas, by również wejść do windy).
Słodziak z przychodni (do Cuddy): Chciałbym móc do ciebie zadzwonić. (Uśmiecha się czarująco).
(Cuddy spogląda na mężczyznę i odwzajemnia uśmiech).
House (w momencie, gdy Cuddy otwiera usta by odpowiedzieć): Jest w książce telefonicznej.
Cuddy (odwracając się do niego gwałtownie): HOUSE! (Szeptem). My tutaj rozmawiamy!
House: Nie rozmawiacie, tylko flirtujecie.
Cuddy (wciąż szepcząc): Tylko na niego spójrz. Nie można się mu oprzeć.
Słodziak z przychodni: Hm, przepraszam. (Do Cuddy). Naprawdę chciałbym móc do ciebie zadzwonić, żeby się z tobą umówić.
House: Mówiłem ci: jest w książce telefonicznej!
Słodziak z przychodni: Ale nie znam jej imienia.
House: Ono też jest w ksiażce telefonicznej.
***
House: Odmowa może doprowadzić do problemów emocjonalnych u obu stron, zaś problemy emocjonalne do bólu głowy, wrzodów, nowotworów czy nawet śmierci! Więc dla swojego i mojego dobra PO PROSTU SIĘ ZGÓDŹ!
(Cuddy w ciszy wychodzi z pokoju).
(House wzdycha i myśli: "Cholera! Nie zadziałało!").
Cuddy (wracając po paru sekundach): W porządku. Ale nie będę mogła się urwać przed dwudziestą trzydzieści. Mam spotkanie. Możemy razem wyjść jeśli zaczekasz.
House (wpatrując się w nią ślepo): Jasne.
Cuddy: Zgoda. Więc do później. (Niechętnie przytakuje i wychodzi).
House (uśmiechając się i kuśtykając do drzwi, by zobaczyć jak odchodzi): Do zobaczenia później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:53, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Łaaa! *piszczy*
Dedyk? Dla mnie? Serio?
Mój Ty przystojny, znerwicowany fikowy weteranie!
Motyw z Mount Rushmore mnie rozwalił.
Chcesz mnie zapoznać ze słodziakiem z przychodni? *macha brewką* (łehehehe, machanie brewką jest trudne, jeśli ona jest przytwierdzona do twarzy )
Końcóweczka zwiastuje coś ciekawego.
Machająca brewką i konewką
H_a
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez House_addict dnia Sob 18:00, 15 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:33, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
O super kolejna część
Ciekawe co dalej będzie
Trochę Cuddy tutaj taka nieswoja... dobra już nie narzekam
Czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:44, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cosik mam dla Was Jeszcze 2 części plus coś w rodzaju epilogu, a potem zamilknę na wieki, don't worry xD |
Cytat: | H_a, Gosiaczku - dzięki, że jesteście |
VII
(Randka)
(House wychodzi do toalety).
Cuddy (siedzi sama przy barze): Wybacz, to miejsce jest zajęte.
Młody chłopak (siadając obok): Posłuchaj. Moi kumple, ci tam, twierdzą, że nie odważę się zagadać do najpiękniejszej kobiety w tym barze. Masz ochotę na drinka za ich pieniądze?
(Cuddy krzywi się na tę śmiałość).
House (wracając, zbliża się do chłopaka): Czy ty masz pojęcie ile wynosi roczny dochód tej pani? Miesięczny?! Pieniądze z zakładu z kumplami będą przy tym jak gówno. Wróć do kolegów, dzieciaku, i zajmij się swoim sokiem. Powiedz im też, że odważyłeś się porozmawiać z najprzystojniejszym mężczyzną w tym barze.
(Cuddy potrząsa głową, gdy chłopak odchodzi do swojego stolika).
House: Ci idioci próbowali się poderwać!
(Cuddy sącząc piwo zerka na House'a znacząco).
House: CO?
Cuddy (naśladując House'a): Brzydko wyglądasz gdy jesteś zazdrosny.
***
(House podchodzi do Cuddy i gryzie ją w ramię).
Cuddy: Co robisz?
House: Wybacz. Chciałem zasmakować w zbrodni.
Cuddy: Co?!
House: No wiesz, to musi być nielegalne, tak dobrze wyglądać.
Cuddy (nadal zażenowana): Więc lepiej wynajmij prawnika. Pozwę cię.
House: Chyba żartujesz.
Cuddy: Za naruszenie nietykalności osobistej.
House (zafascynowany): A nie za nękanie seksualne?!
***
(House wpada na Cuddy na korytarzu).
Cuddy: Uważaj! Patrz gdzie idziesz.
House: Gdybym wiedział jaka jesteś seksowna, złapałbym cię za tyłek zamiast na ciebie wpadać.
***
(Cuddy w kiepskim humorze idzie przez tereny szpitala).
House: Cuddles!
Cuddy (wzycha): Nie dzisiaj, House. Technicznie rzecz biorąc, nie teraz.
House: Jedyne co chcę ci powiedzieć, to "nie krzyw się". Nigdy nie wiesz kto może zakochać się w twoim uśmiechu.
Cuddy (uśmiechając się): Dziękuję za troskę.
***
House: Dziś w nocy siedząc na łóżku będziesz ściskać poduszkę i marzyć, żebym to był ja, przytulony do twojej piersi.
Cuddy: Gdybym musiała wybierać pomiędzy jedną nocą z tobą a wygraną na loterii, wybrałabym loterię. Ale byłbyś blisko. Bardzo blisko.
House: Ale ja nie dałem ci wyboru. Nie ma opcji "wygrana na loterii".
Cuddy (z uśmiechem): Wiem.
House: Łooooł... czy ty mnie porywasz?!
***
(House kuśtyka w stronę Cuddy i Wilsona wychodzących ze spotkania zarządu).
Wilson: Cześć, House.
(Cuddy uśmiecha się do niego).
House (wręcza Wilsonowi dwadzieścia dolarów): Miałeś rację. (Patrzy Cuddy w oczy). Masz najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałem.
Wilson (zaskoczony): Ja tak powiedziałem?
(Cuddy uśmiecha się w duchu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:14, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
czemu ja nie skomentowałam poprzedniej części??? przeczytałam, ale zapomniałam chyba... wybacz! oczywiście była genialna
a ta...
zazdrosny House!
"Chciałem zasmakować w zbrodni." *leży na ziemi, ale dalej się śmieje*
bardzo mi się podobało!
świetne, cudowne, fantastyczne, genialne, rewelacyjne!
czekam na ciąg dalszy!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:33, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"House (wręcza Wilsonowi dwadzieścia dolarów): Miałeś rację. (Patrzy Cuddy w oczy). Masz najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałem.
Wilson (zaskoczony): Ja tak powiedziałem?
(Cuddy uśmiecha się w duchu)."
Lubię, jak Cuddy uśmiecha się w duchu
Tylko dwie jesio
Acha i to "don't worry" miało znaczyć, że nie zamilkniesz? *robi oczy kota ze Shreka*
Ja Ciebie proszę, znajdź jakiś fajny ff i tłumacz, tłumacz i nie przestawaj A najlepiej napisz coś swojego. Przeczytam z jeszcze większą chęcią
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
House_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 4168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:20, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Łehehehe.
Zaczyna się robić goręcej.
Ale po finale to już i tak wszystko pięknie.
Masz nas nie opuszczać, patafianie! *tupie nóżką*
Wena, co majtek nie ma!
H_a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:28, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Sarusia napisał: | Jeszcze 2 części plus coś w rodzaju epilogu, a potem zamilknę na wieki, don't worry xD |
Tylko spróbuj! *wymachuje siekierą*
[Nie, to nie jest groźba. Wcale. Ale odpowiednie narzędzia bardzo się przydają... xD]
Hahahah. Idealne na mój Huddy nastrój utrzymujący się od wczoraj (jeej, i ja się jeszcze przyznaję, że obejrzałam 6x22 dopiero trochę ponad dwadzieścia cztery godziny temu? ).
Niektóre teksty, tak szczerze powiedziawszy, nie są śmieszne, ale są też takie, które mi to rekompensują ze zdwojoną siłą. Ej, czy to normalne tak się szczerzyć do monitora?
GosiaQ napisał: | A najlepiej napisz coś swojego. |
O, właśnie. I poćwicz tam przy okazji długość wstępów, miałaś kiedyś nad tym popracować, pamiętasz? Nie, żebym sobie sama organizowała konkurencję, ale czuję się trochę samotna ze swoimi wywodami...
W każdym razie - żadnej przerwy ma nie być, jasne? Wena na ciekawe teksty (albo te tłumaczone, albo swoje, ze szczególnym naciskiem na te drugie ^.^).
Edit:
O, jubileusz - siedemsetny post!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez a_cappella dnia Pon 16:30, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:29, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
mraaau!
Popłakałam się ze śmiechu.
Za każdym razem, gdy czytałam kolejny fragment tej części to spadałam z krzesła.
Sarusia napisał: | Powiedz im też, że odważyłeś się porozmawiać z najprzystojniejszym mężczyzną w tym barze. |
*łubudu po raz pierwszy*
Sarusia napisał: | House: Gdybym wiedział jaka jesteś seksowna, złapałbym cię za tyłek zamiast na ciebie wpadać. |
*łubududu po raz drugi*
Sarusia napisał: | House (wręcza Wilsonowi dwadzieścia dolarów): Miałeś rację. (Patrzy Cuddy w oczy). Masz najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałem.
Wilson (zaskoczony): Ja tak powiedziałem? |
*łubudu po raz trzeci i westchnięcie*
Jeszcze chwilę zajmę czasu. ^^
A teraz literówy!
Cytat: | House: Ci idioci próbowali cię poderwać! |
Cytat: | Cuddy (wzdycha): Nie dzisiaj, House. Technicznie rzecz biorąc, nie teraz. |
Koniec!
Bardzo podobają mi się te potyczki słowne, no i podrywanie Cuddy na TAKIE, banalne (?) teksty, ale jakże zabawne.
Już kiedyś dziękowałam, ale podziękuję jeszcze raz, za to, że tłumaczysz ten fik. (ja wiem, że nie komentuję [z lenistwa of kors], ale regularnie czytam )
Pozdrawiam i ściskam.
Ley
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ley dnia Pon 20:58, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:35, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko dwie jeszcze.?
No,ale przjdźmy do tej części ;d
Genialne to jest.!
Cud,miód i malinki
Taka randka to istny ideał ;d
A jeszcze osoby,które się na niej spotkały...
Wspaniełe to jest i poprzednia część też
Czekam na kolejną część i jeszcze raz dziękuję,że tłumaczysz
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:38, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Ley Zmień tego liska na Sarusię przy trzecim cytacie Niestety ja nie jestem aż tak zdolna A szkoda, bo jest mnóstwo genialnych fików do przetłumaczenia *spogląda kątem oka na Sarusię i na jej dar do wynajdywania takich perełek*
Kocham te Huddy rozmówki Mogłabym je czytać bez końca, a najlepiej oglądać na ekranie *tym razem spogląda na pana Shora*
Sarusiu powiem tylko tyle, że odwalsz kawał dobrej roboty Podziwiam wszystkich tłumaczy, angielski wcale nie jest taki łatwy, zwłaszcza, że niektórych słówek niemal nie można przetłumaczyć.
Więc wena, czy tam natchnienia na kolejne tłumaczenia
Pozdrawiam
Ps. Zawsze czytam choć nie zawsze komentuję, ale taki już ze mnie zÓy lisek
A tak odbiegając od tematu, Ley jaki Ty masz BOSKI AV i banerek wybaczcie nie mogłam się powstrzymać, chyba muszę zobaczyć sobie po raz setny końcówkę 6x22
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pon 19:42, 24 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|