Winda może zdziałać cuda [M]

HuddyFan

Czemu w Word'zie wszystko wydaje się o kilometr dłuższe ?!
Już myślałam, że napisałam jakieś referendum kiedy to się okazało, że jest krótki. No cóż. Będziecie musieli się zadowolić ty co jest. Na początek chcę coś powiedzieć. A więc sam tytuł miniaturki przywołuje myśli typu "O boże, to już było tyle razy", ale jest inaczej. Moim zdaniem ten mini-fik różni się od tych które tu czytałam. Oczywiście nie śmiem wątpić, że jest lepszy od innych, wręcz przeciwnie, ale jest... inny. House może wydawać się nie House'owy, ale cóż, to już tak jest, że jak coś wymyślę to to mnie goni i goni. Tak więc, czytajcie, komentujcie, krytkujcie , ogółem "rubta co chceta"

Od razu mówię, że środa jest dniem wolnym od nauki więc napewno pojawi się nowa minaturka która zawitała w mojej głowie dwie minuty temu

po porostu masakra.
Życzę miłego czytania !!!

Zweryfikowane przez HuddyFan

Siedzieli tam już cholerne, pół godziny. Oczywiście nie obeszło się bez kłótni czyja to wina, że siedzą teraz w windzie, pomiędzy pierwszym, a drugim piętrem, całkowicie odcięci od świata.
Na początek padały wyzwiska i nie przyjemne zdania. Później umilkli. Cisza ta, tak bardzo wprowadzała ich w skrępowanie, że musieli coś wymyślić. Ku zdziwieniu obojga „więźniów”
zaczęli ze sobą SZCZERZE rozmawiać. Nie owijali w bawełnę, słowa padały tak szybko, jakby od tego zależało ich samotne życie, choć nawet w pomieszczeniu 2x2 m rywalizowali.
- Moje życie jest do bani – powiedziała i usiadła na podłodze, wyciągając przed siebie nogi.
- Moje jest gorsze – odpowiedział i usiadł naprzeciwko niej. Popatrzyła na niego, czekając na rozwinięcie jego zdania – Moje życie to nieustanny ból.
- Mnie także boli.
- Ale na mój ból nie ma recepty.
- Na mój jest, ale niestety nie osiągalna. – odpowiedziała ze smutkiem.
- Dlaczego ?
- Nie wiem. Jestem tchórzem.
- Mnie boli cały czas. Jak wstaję, przychodzę tutaj, pracuję, wychodzę, wracam do domu i kładę się spać.
- Mnie też boli. Gdy budzę się widząc puste miejsce obok siebie, gdy wychodzę do pracy. W pracy mnie nie boli. Potem wracam do pustego mieszkania i znów ból, gdy kładę się spać widząc puste miejsce obok siebie.
- Czemu nie boli cię w pracy ? – zapytał.
- Bo w pracy jest moja recepta.
- Co jest tą receptą ?
- Chamski i egoistyczny diagnosta.
- Kochasz go ?
- Kocham.
- Czemu mu tego nie powiesz ?
Spojrzała mu w oczy.
- Boję się odrzucenia. Jestem tchórzem.
- Będziesz żałowała dopóki nie spróbujesz – przekonywał wciąż nie tracąc z nią kontaktu wzrokowego.
- Gdyby coś od mnie czuł, to coś by zrobił – posmutniała.
- Rozmawiałem z nim – uśmiechnął się.
- I co ci mówił ?
- Że boi się zaangażować, nie chce skazywać jej na los z takim dupkiem jak on.
- Kogo nie chce skrzywdzić ? – zapytała ze strachem.
- Dziekanki medycyny, która jest jego szefową. – i znów spojrzał jej w oczy. Zapadła cisza.
- Kocha ją ? – spytała.
- Najbardziej na świecie.
- Czemu on jest taki trudny ? Czemu chowa się pod maską cynizmu i chamstwa, ukrywając namiastkę normalnego człowieka ? – zadała mu pytanie.
- Jest mu wtedy łatwiej stanąć z bólem, twarzą w twarz. A może po prostu nie chce być jak inni. On chce się wyróżniać z tłumu, aby skupiała na nim więcej uwagi.
- Kto taki ?
- No mówiłem ci już, że ty. – westchnął. I znów niezręczna cisza.
- Czyli mówisz, że mnie kocha ?
- Jak cholera – uśmiechnął się niepewnie – A ty twierdzisz, że kochasz tego diagnostę ?
- Tak, najbardziej na świecie.
- Więc czemu mu nie powiesz ? Teraz już wiesz, że odwzajemnia twoje uczucie.
- To nie jest takie łatwe – westchnęła.
- Jest prostsze niż nam się wydaje – dokończył. Znów cisza, ale tym razem już nie była tak
krępująca. Już wszystko było jasne. Kobieta wstała i usiadła obok towarzyszącego jej mężczyzny, najbliżej jak mogła.
- Kocham Cię, House – wyszeptała.
- Wiem. – odpowiedział i delikatnie złapał ją za rękę.

Moja złota myśli : Świat jednak jest pełen niespodzianek. Jednego dnia wstajesz i widzisz, że miejsce obok ciebie w łóżku jest nienaruszone. Następnego za to ranka, budzisz się w objęciach kochanej osoby, widząc, że teraz może być tylko lepiej.

Koniec

marysiaaa

A) NIE+PRZYMIOTNIKI = PISOWNIA ŁĄCZNA
B) to chyba ja zacznę Cię lubić?

ten dialog jest ŁOJEZUSIE

+ cytat na dziś

HuddyFan

Tak, moja czerna strona to gramatyka. W każdym bądź razie dzięki ci Marysiuuu Oficjalnie się : lubimy

!!!! *huraa*

klecza

Rany, jakie to kochane. Urocze. Takie Huddzinkowe.
No tak, mówiąc o sobie jak o kimś innym łatwiej się otworzyć. I wcale nie musiało byc długie, żeby było ładne. I było ładne. Myślę, że gdyby było dłuższe, straciłoby trochę.

Ale błędów muszę się przyczepić. Nie z przymiotnikami już zostało wspomniane, że piszemy łącznie, więc przyczepię się liczb. W tekstach literackich zawsze piszemy je słownie. Więc zamiast

marysiaaa

Agusss

To teraz trzeba pisać oficjalnie, ze kogoś sie lubi?

W sumie racja z tym tytułem. Bałam sie, że znowu to samo, ale jak to ja weszłam mimo wszystko

Za dużo czasu przebywam w tym dziale

Hmm... Ta ich rozmowa

No jasne takie owijanie w bawełnę to mi się nie podoba przeważnie, bo po jaką ciasne tak owijać? Przecież wystarczy, że ja zawsze owijam

Ale tym razem mi sie spodobało ^^ Bo to było takie urocze

Ostatnio sweet rzeczy mi sie podobają

Błędy już są wypisane. Sama mistrzem nie jestem więc wytykać nie będę na wielką wagę

Weny!

HuddyFan

Tak, tak Droga Agusss najlepsze będzie pięciostronnicowe uzasadnienie

Agusss

marysiaaa

to chyba chodzi o uzasadnienie oficjalnego polubienia

HuddyFan

Jaka ty jesteś mądra Marysiuuu

Jestem z ciebie dumna

Właśnie, właśnie Agusss trochę fizyki i się człowiek gubi

baby

ślicznie.

Agusss

HuddyFan A żebyś wiedziała

Mam sprawdzian z 40 zadań z czego żadnego nie umiem więc główka fiksuje

Aaa! Dobra to ja nie powiem tego co chciałam, bo nie potrafię pisać tak długich wypowiedzi

HuddyFan

Dziękuję Ci Baby

Agusss jak mogłaś ?!?!

Huddyfun !?!? To najeżdża na moją reputację !!! Czuję się zraniona

Agusss

O wybacz!

Widzisz co robi ze mną ta fizyka?!

Nawet w literki nie mogę trafić

Wybacz! Nigdy więcej takiego błędu*przyrzeka bijąc się w pierś*

justykacz

Brakowało mi trochę kropek, ale czytam wzrokowo, więc mi to nie przeszkadza, jednak to błąd

W pierwszej lepszej książce po każdej wypowiedzi jest jakiś znak interpunkcyjnym, czy to kropka czy znak zapytania

Troszkę za mało opisów fakt, ale co opisać w windzie? "Zrobiła dwa kroki, gdyż na więcej nie pozwalało to pomieszczenie"?

Co do treści, niby to jest hudzinkowe czy house'owe ale nie do końca, chwilami "chwyta", chwilami niekoniecznie.

Ale nawet podobało mi się, miło się czytało

poprostuxzjawa

hmm darmowa terapia w windzie by uświadomić tym dwoje, że się kochają

fik oczywiście cudowny

Zraniona

Możesz się czuć co najwyżej dotknięta, bo Zraniona to jestem JA

Nie spodziewałam się takiej treści po przeczytaniu tytułu (nie myślałam też o stereotypie HUDDY windy) Wedłóg mnie House miał słyszeć głos

Tak wiem bredzę od rzeczy

Miniaturka baldzo ładna, choć za szybko się skończyła

Oby w środę wen dopisał, bo chcę wiedzieć co ci się w główce wyroiło

EDIT: Papatki

EDIT2: *Zbiera rozwalonego HuddyFan'a *
Przepraszam ja nie chciałam, ale było róbta co chceta

HuddyFan

a_cappella

O. Klecza dobrze powiedziała - urocze. Po prostu.

Rzeczywiście Twoje przecinki się umówiły i poszły na spacer podziwiać piękną złotą jesień, ale poza tym w porządku, podobało mi się.

A o fizyce nawet nie mówcie - dzieło szatana i tyle.

I nie, żebym się czepiała, ale tak nawiasem:

monad

HiHi

Może być, choć jakoś sobie nie wyobrażam mimo wszystko takiej sceny... jak sobie prosto w oczy mówią takie piękne słowa

to byłoby zbyt piękne :-)

Ale od czego jest wyobraźnia?

Krótkie trochę, no ale w końcu ile można siedzieć w windzie

Very Nice!

Ala

Wow! Bardzo zgrabne opowiadanie:) Ocena: 5+.

maagdaa

JeeeejĆ !
Śliczne !

IloveNelo

AAAAAAAA

Jakie to cudowne

I romantyczne

I... niespodziewane?

Bardzo, ale to bardzo mi się podobało

Pozdrawiam