|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:47, 10 Gru 2009 Temat postu: Wilson! To nie to co myślisz! [M] |
|
|
Tyle się w naszym dziale dzieje, tyle nowych tworów i w ogóle, że i mnie natchnęło. Cuddy nie Cuddowa, ale sytuacja trochę tłumaczy jej zachowanie. Poza tym to taki prosty tekst. Kolejna już moja obok „Nieoczekiwanego wyznania” dialogowa miniaturka.
Dla Neko Md. i dla Jakastam, bo pisane z myślą o nich, o tym, że zdedydowanie nie zasłużyłam sobie na tyle wspaniałości z ich strony
Wilson! To nie to co myślisz! [M]
- House, a jeśli ktoś tu wejdzie? – zapytała przestraszona.
- Powiemy mu, żeby sobie poszedł, bo właśnie uprawiamy dziki biurowy seks – obdarzył ją bardzo grzesznym spojrzeniem. Zarumieniła się lekko.
- Nawet nie próbuj – zagroziła zaciskając wargi.
- Przecież i tak nikt mi nie uwierzy. Nawet, gdybyś leżała na mnie nago… – zamyślił się na chwilę. – Nie, w sumie to akurat wtedy pewnie, by uwierzyli – wzruszył ramionami.
- To boli. Zlituj się – wykrzywiła usta w grymasie.
- Dopiero teraz robi się dwuznacznie – podniósł wzrok, by spojrzeć jej w oczy.
- Dobra. Jestem gotowa. Na trzy i miejmy to już za sobą – zamknęła oczy. Wstrzymał się na chwilę. Była taka piękna. Brązowe loki, jasna cera, delikatny makijaż. Ideał. Cała ta sytuacja nasuwała mu mnóstwo nieczystych myśli. Siedziała na kanapie w gabinecie, jej noga spoczywała między jego kolanami. Dłonie miała zaciśnięte, a oczy zamnknięte. – Długo mam jeszcze czekać? – ponagliła zdenerwowana. – Jak się boisz albo nie potrafisz to zawołam Formana, Chase’a albo Cameron – spojrzała na niego triumfalnie.
- Nie ja mam problem – westchnął rozbawiony.
- Myślisz, że sama sobie nie poradzę? – zapytała posyłając mu wyzywające spojrzenie.
- Na pewno nie. Ale chciałbym zobaczyć jak próbujesz – ledwo powstrzymywał śmiech.
- Pożycz mi dwa vicodiny – wyciągnęła rękę w jego stronę. Oniemiał z wrażenia.
- A mówiłaś, że dasz radę – pokiwał głową z politowaniem.
- Gdybyś od razu przeszedł do działania zamiast się nademną znęcać już dawno byłoby po krzyku – wzruszyła ramionami. Powoli wyjął z kieszeni swoją ulubioną fiolkę z magicznymi pastylkami i podał jedną swojej szefowej. – Boże, nie spodziewałam się, żę będziesz aż tak hojny – wywróciła oczami i jednym ruchem pochłonęła tabletkę.
- Gotowa? – zapytał z dziwnym uśmieszkiem na twarzy.
- Od jakiś dwudziestu minut – wbiła w niego błagalne spojrzenie.
- Ok. Na trzy – przypomniał. Wzięła głęboki oddech i w tej właśnie chwili do gabinetu wszedł jak zwykłe czuwający nad wszystkim James Wilson.
- Witaj – diagnosta spojrzał w jego przerażone oblicze i zamrugał kilka razy. Biedny onkolog omal nie przytrzasnął się drzwiami.
- Ja chciałem… To znaczy nie chciałem… przeszkadzać… - próbował sklecić jakieś sensowne zdanie.
- Nie krępuj się – diagnosta wskazał na fotel obok zapraszając gościa do środka. Jimmy zrobił się czerwony. Razem z purpurową Cuddy wyglądali jak indiańskie rodzeństwo.
- Wilson! To nie tak… - pani administrator zamierzała się tłumaczyć. – Auććć!!! – wzdrygnęła się.
- Oj, Wilson nie bądź dzieckiem – westchnął diagnosta. – To, że trzymam jej stopę między swoimi nogami, a ona ciężko oddycha jeszcze o niczym nie świadczy – udawał niewiniątko. Onkolog odwrócił się na pięcie i niemal wybiegł z gabinetu. Co prawda zawsze marzył o tym, by zeswatać tę dwójkę, ale nigdy przecież nie chciał być świadkiem ich ostatecznego zeswatania się.
Cuddy ukryła twarz w dłoniach.
- Dobrze, że nie zdjęłam pończoch, jak sobie tego życzyłeś – wycedziła spoglądając w sufit.
- Ale mogę zaczekać jeśli chcesz – wyszczerzył swoje białe ząbki.
- Myślę, że trzeba było jednak wezwać Cameron – dodała sięgając po telefon.
- Wiem, że nie układa ci się z facetami, ale to już chyba przesada – posłał jej lubieżne spojrzenie.
- House, to nie seks!! To zwichnięta kostka!! Nastawisz ją wreszcie, czy mam pokuśtykać za biednym Wilsonem, który pewnie do końca życia nie będzie w stanie ponownie przkroczyć progu tego gabinetu – warknęła tonąc w błękicie jego oczu. Była tak wściekła, że nawet nie poczuła, gdy było już po wszystkim.
- Nastawione. Okłady z lodu i japonki zamiast szpilek przez jakiś tydzień powinny załatwić sprawę - udzielił fachowej porady i udał się w stronę wyjścia.
- House! – krzyknęła.
- Nieco spóźniony ten krzyk – uśmiechnął się dwuznacznie. – No chyba, że mam wrócić i dokończyć wizję Wilsona? – posłał jej pytające spojrzenie.
- Zamknij drzwi jak będziesz wychodził. A, i błagam wytłumacz mu to… proszę – zrezygnowana pokuśtykała w stronę biurka. Zatrzymał się na chwilę. Podobała mu się taka.
- Pasujemy do siebie – dodał nagle wracając do środka. Lisa powoli się odwróciła. - Tym razem nie masz szans na ucieczkę schodami – wywrócił oczami.
- Tu nie ma schodów – zauważyła.
- To była metafora – opadł bezwładnie na fotel. – Może pożyczyć ci mojej laski – zaproponował. W tym momencie spojrzała na niego zdecydowanie nie tak jak powinna. – To była metafora – wyjaśnił. Speszyła się lekko.
- Chyba miałeś coś wytłumaczyć Wilsonowi - wskazała na drzwi. - Wiesz, zanim szpitalne grono plotkarskie zniszczy moją reputację do końca.
- Kobieto, on wyszedł stąd pięć minut temu! Daję głowę, że właśnie teraz woźny Ted dowiaduje się od salowej Teri, że szefowa szpitala przed chwilą zrealizowała swoje skryte seksualne fantazje względem pewnego zabójczo przystojnego szefa diagnostyki – mówił ze stoickim spokojem.
- James nie zna nowe salowej – wyjaśniła.
- Ale zna Sindy, a ona zna Rebekę, a ona ma romans z Tomem, wiesz, tym sztucznym Kenem z pediatrii, a on potajemnie spotyka się z Timmem tym z …
- Wystarczy! – przerwała mu pakując rzeczy do torebki, podnosząc szpilki z podłogi i wolno kuśtykając w stronę drzwi. Gdy zamierzała go wyminąć zagrodził jej drogę laską.
- Więc jak będzie. Dorzucimy trochę od siebie? – zamrugał kilkakrotnie.
- Nie odpuścisz? – zapytała zrezygnowana. Jego mina mówiła wszystko. – Niech ci będzie - zgodziła się nie mając już więcej siły na jego głupie gierki. - Wspólny powrót do domu wystarczy?
- Jako substytut seksu nie bardzo. Jako kolejna dawka ploteczek do szpitalnej kroniki pt. „Co łączy błyskotliwego diagnostę i perwersyjną dyrektorę” jak najbardziej – podniósł się z fotela i przepuścił ją przodem. Kulejąc jeszcze piękniej kręciła pośladkami - uśmiechał się sam do siebie zastanawiając się w duchu do czego zdoła ją jeszcze dziś przekonać...
Koniec
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 12:57, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:50, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie to jest piękne Boże, czemu mi House nie nastawiał mojego biednego nadgarstka Tylko robił to jakiś dziwny lekaż na pogotowiu i czemu potem nie wyszedł ze mną do domu? To nie sprawiedliwe!
A tak po za tym to jak zwykle pięknie, genialnie, wspaniale, uroczo, czarująco, bosko, ślicznie, idealnie, słodko, milutko itp. Kocham, kocham i jeszcze raz kocham
PS.
Coś sobie właśnie uświadomiłam i aż oplułam monitor
Olśniło mnie, że jak by House trzymał moją rękę (nadgarstek) pomiędzy nogami to wyglądało by to jeszcze gorzej niż z Cuddy (Tak wiem, że rękę nastawia się inaczej )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Czw 13:08, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:04, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
ah
wspaniały, lekki, zabawny tekst.
mój humor poszedł o 3 stopnie do góry, a było bardzo źle...
dziękuję ;*.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalenka
Student Medycyny
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:51, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
tak wyglądałam jak to czytałąm
mój jakże chory i grzeszny umysł pomyślał sobie o czymś innym jak przeczytałam to:
- To boli. Zlituj się – wykrzywiła usta w grymasie.
- Dopiero teraz robi się dwuznacznie – podniósł wzrok, by spojrzeć jej w oczy.
- Dobra. Jestem gotowa. Na trzy i miejmy to już za sobą –
bynajmniej nie było to nastawianie kostki....
jak zwykle przyprawiłaś mnie o głupi uśmiech na twarzy, aż przykro myślec co ludzie pomyślą jak mnie zobaczą....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:22, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie to było... House'owe Ja chcę tą scenę zobaczyć w telewizji!
Ta miniaturka poprawia nastrój lepiej od najlepszej czekolady! Ceone chyba się ze mną zgodzi...?
Miałaś świetny pomysł
"- Więc jak będzie. Dorzucimy trochę od siebie? – zamrugał kilkakrotnie.
- Nie odpuścisz? – zapytała zrezygnowana. Jego mina mówiła wszystko. – Niech ci będzie - zgodziła się nie mając już więcej siły na jego głupie gierki. - Wspólny powrót do domu wystarczy?
- Jako substytut seksu nie bardzo. Jako kolejna dawka ploteczek do szpitalnej kroniki pt. „Co łączy błyskotliwego diagnostę i perwersyjną dyrektorę” jak najbardziej – podniósł się z fotela i przepuścił ją przodem."
Genialne!!!! Uwielbiam Cię
Duuużo weny! Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:38, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
OMG TO BOLI
bo ja wiem jak boli zwichnięta kostka
ALE TO JEST CUDOWNE
iii mój Wilsonek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:07, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Co oni zrobili biednemu Wilsonkowi? Teraz pewnie siedzi gdzieś w kącie i nie może się pozbierać.
Cytat: | - House, a jeśli ktoś tu wejdzie? – zapytała przestraszona.
- Powiemy mu, żeby sobie poszedł, bo właśnie uprawiamy dziki biurowy seks – obdarzył ją bardzo grzesznym spojrzeniem. |
Cały House. Nie wiem, dlaczego akurat ten fragment, ale spodobał mi się, tak po prostu.
Cytat: | - Kobieto, on wyszedł stąd pięć minut temu! Daję głowę, że właśnie teraz woźny Ted dowiaduje się od salowej Teri, że szefowa szpitala przed chwilą zrealizowała swoje skryte seksualne fantazje względem pewnego zabójczo przystojnego szefa diagnostyki – mówił ze stoickim spokojem.
- James nie zna nowe salowej – wyjaśniła.
- Ale zna Sindy, a ona zna Rebekę, a ona ma romans z Tomem, wiesz, tym sztucznym Kenem z pediatrii, a on potajemnie spotyka się z Timmem tym z … |
Plotki roznoszą się z prędkością światła i skąd ja to znam...
Lisku jesteś boska!
Kocham
Taka lekka, przyjemna miniaturka, taka w sam raz na poprawę nastroju.
Wena i dużo czasu.
Pozdrawiam cieplutko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:49, 10 Gru 2009 Temat postu: Re: Wilson! To nie to co myślisz! [M] |
|
|
lisek napisał: |
Dla Neko Md. i dla Jakastam, bo pisane z myślą o nich, o tym, że zdedydowanie nie zasłużyłam sobie na tyle wspaniałości z ich strony
|
po pierwsze dziękuję, a po drugie zasłużyłaś sobie!
Cytat: | - Kobieto, on wyszedł stąd pięć minut temu! Daję głowę, że właśnie teraz woźny Ted dowiaduje się od salowej Teri, że szefowa szpitala przed chwilą zrealizowała swoje skryte seksualne fantazje względem pewnego zabójczo przystojnego szefa diagnostyki – mówił ze stoickim spokojem.
- James nie zna nowe salowej – wyjaśniła.
- Ale zna Sindy, a ona zna Rebekę, a ona ma romans z Tomem, wiesz, tym sztucznym Kenem z pediatrii, a on potajemnie spotyka się z Timmem tym z … |
Jak "Moda na sukces"!
albo cesarstwo Rzymu
jako posiadaczka najbardziej nieczystych myśli w klasie, wiadomo, że myślałam jak Wilson.
[a, dla lubiących takie dwuznaczne teksty polecam [link widoczny dla zalogowanych] ]
Lisku!!!!!
humor mi się jeszcze bardziej poprawił =)
po prostu boskie.
WENA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Biologię zaliczyłam,
I teraz cała jestem szczęśliwa.
Na Horum weszłam z wiecznej miłości,
Do liskowej twórczości.
Miniaturkę lisek napisała,
I teraz będę się szczerzyć do rana.
Tymbardziej, że miniaturka dla mnie,
Aż serce stanęło i to wszystko za sprawą Ciebie.
Czymże ja sobie zasłużyłam?
Przecież ja nic nie zrobiłam.
Miłością darzę ogromną wszystkie Twoje ficki,
Niemalże większą niż naleśniki.
Uśmiech na twarzy wciąż się jawi,
I nawet czekająca nauka go nie spławi.
Kończąc tą moją marną poezję,
Ja lisku, miłością braterską kocham Ciebie.
(Agusss Ciebie też,
Ale ty dobrze przecież o tym wiesz.
Piszę to po to abyś się nie obrażała,
I w miłości braterskiej ze mną trwała.)
To by było na tyle, komentarz krótki,
Bo wen dziś malutki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:32, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
jakastam napisał: | Biologię zaliczyłam,
I teraz cała jestem szczęśliwa.
Na Horum weszłam z wiecznej miłości,
Do liskowej twórczości.
Miniaturkę lisek napisała,
I teraz będę się szczerzyć do rana.
Tymbardziej, że miniaturka dla mnie,
Aż serce stanęło i to wszystko za sprawą Ciebie.
Czymże ja sobie zasłużyłam?
Przecież ja nic nie zrobiłam.
Miłością darzę ogromną wszystkie Twoje ficki,
Niemalże większą niż naleśniki.
Uśmiech na twarzy wciąż się jawi,
I nawet czekająca nauka go nie spławi.
Kończąc tą moją marną poezję,
Ja lisku, miłością braterską kocham Ciebie.
(Agusss Ciebie też,
Ale ty dobrze przecież o tym wiesz.
Piszę to po to abyś się nie obrażała,
I w miłości braterskiej ze mną trwała.)
To by było na tyle, komentarz krótki,
Bo wen dziś malutki. |
ja wiem, że tu "zajmujemy" się liskiem, ale jakastam, ty to masz talent do wierszy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez neko.md dnia Czw 18:32, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 18:40, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kochana Lisku!
Uwielbiam!
Tak ogólnie nie potrafię sie wysłowić Tak mnie wzięło sie na śmianie xD
Ogólnie TY MASZ GENIALNE POMYSŁY!
I Wykonanie oczywiście
Wszystko mi się podoba w Twoim wykonaniu
No dobra kończę, bo zanudzę
KC
Jakastam- dobrze, że dodałaś^^ Bo możliwe, że bym sie obraziła
AAA Jest Cocci na sali?! Kocham jej zdjęcie rodzinne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:11, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie fajne!
Zabawne, kanoniczne, dobrze napisane... naprawdę super.
W sam raz na poprawę humoru
Brawo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:47, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wooow!
Powiem tylko tyle, że zawsze, gdy przeczytam Twoje cudeńko, kiedy się tym tak zachwycę, to nigdy nie wiem co powiedzieć
Hmm. Powiem tylko tyle, że dialogi są idealnie wpasowane w klimat serialu. Prawie jakby to był oryginał (Przynajmniej ja mam takie odczucia)
Chciałabym zobaczyć minę Wilsona <lol> Gdy wszedł do gabinetu.
Masz świetny język i styl.
Pogratulować olbrzymiego talentu! Chylę czoła! Mistrzu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ja ponieważ cierpię na brak czasu, przychodząc do domu wchodzę na forum i bez patrzenia co, otwieram wszystkie fiki, których nie dane mi było poprzedniego dnia przeczytać. Otwiera mi się tego zwykle całe mnóstwo
Dotarłam do Twojego fika lisku i krzyknęłam "ooo lisek!!!"
Buzia rozpromieniła mi się przeogromnym uśmiechem i wzięłam się radośnie za czytanie
Tyle tytułem wstępu
A co do fika, no cóż mogę powiedzieć. Są moje cudowne dialogi, jest cudownie stremowana Cuddy, cudowny pewny siebie House w pełnym wydaniu Jest nawet kropelka mojego ukochanego Wilsonka Czegóż mogę chcieć więcej? No może drugiej części miniaturki po wyjściu bohaterów ze szpitala Ale wiem, że na to nie ma co liczyć
lisek to moje ulubione zwierzątko i tym optymistycznym i radosnym wyznaniem kończę swój komentarz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez monad dnia Czw 20:44, 10 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:30, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
jak zawsze cudnie,
House i te jego dwuznaczne komentarze, Cuddy chce vicodin, Wilson nie Wilsona zostawie bez komentarza
Niesamowicie mi sie podobalo, oby wiecej takich cudnych historyjek
a koncowka nakreca wyobraznie, a moze bedzie ciag dalszy House odwozi Cuddy i ...........?
POzdrowienia i wena zycze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:54, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oleńko jak zwykle pierwsza Ło Boziu i to z jakim komentem Wiesz, teraz mi głupio, że nie ujęłam Cię w dedyku, bo za ten nadgarstek faktycznie Ci się należało Spuszcza głowę w dół zawstydzona, ale nadal mnie kochasz?
Po tym PS padłam jak długa nie dziwię się, że oplułaś monitor, tak wybuchnęłam śmiechem skupiając na sobie obecność domowników, dziwnie patrzeli a ja nie mogłam przestać się śmiać przesyłam całusy
Ceone, łał, bardzo mi miło poznać, a tym milej, że mogłam tym czymś poprawwić humor Dziękuję
Magdalenka ma zóe myśli no ja nie mam pojęcia jak w ogóle mogło Ci to przyjść do głowy
Jak wyglądałaś tak jak emotka, to całkiem milutko
Elizo jeszcze nikt nie porównał mojego fika do czekolady ale to chyba jednak przesada, uwielbiam czekoladę I uwielbiam CIEBIE
Marysiaaa, stąd vidodin i kolejna oddanka fanka Wilsona Dzięki
Czarodziejka ja Cie nie mogę, że aż tak
Dziękuję z całego serducha i ównież pozdrawiam cieplutko
Neko Md. no tak kolejna z nieczystymi myślami, a to taki niewinny tekst był przecież
Dzięki
Jakastam
gdybyś nie zrozumiała to padłam, padłam i padłam i niestety nie powstanę
Cudo
Agusss nigdy nie zanudzisz i zawsze umiesz się wysłowić jak nikt inny
KC
Sarusia, dzięki za miłe słowa, zawsze mam szeroki uśmiech na twarzy, gdy pojawia się Twój nick pod moimi tekstami, bez względu na to co powiesz, bardzo mnie cieszy, że czytasz
Dzięki
Aduśka, dziękuję, ale to chyba za dużo powiedziane, sama pięknie piszesz Nie chyba nie chciałabyś widzieć jego miny, a przynajmniej nie tej, którą ja miałam przed oczami pisząc tę scenę dla niego
I żaden mistrzu. Mały skromny lisek
Kocham i dziękuję
Monad ty moja, OOO MONAD!!!! też tak mam
Powaliłaś mnie na kolana, nie moment już Jakstam to zrobiła, więc mnie dobiłaś, że tak powiem pozytywnie, kocham, uwielbiam, całuję i nie, nie Agusss nie mam romansu z Olą po prostu pożyczyłam sobie jeden z jej końcowych tekstów
Mazeltov, tak wiem, że trochę pojechałam z naszym biednym Wilsonem, ale tak samo wyszło, jak zwykle Końcówka właśnie miała nakręać wyobraźnie bardzo...
Cóż, kto wie kiedy urodzi się kolejna historyjka
Dziękuję i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 12:58, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:27, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tylko miniaturka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
maagdaa
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:37, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku kolejne cudo !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:48, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku!
Hahaha! Aż mam problem ze sformułowaniem jakiegoś logicznego zdania...
Do połowy zastanawiałam się, co też oni tam wyprawiają (ekhem... xD), a tu proszę, kostka...
Ogólnie powiem tak: wesolutkie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:39, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
*kwik*
Czytałam jednym okiem, bo drugie już śpi, więc może umknął mi ogólny sens, ale bardzo mi się podobało! To co oni tam w końcu robili? Kostka, mhm. Niech House nastawi tak moją!
ED: Nie, jednak rezygnuję, nie chcę mieć z nim bliższych kontaktów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Coccinella dnia Pią 23:40, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:25, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oj tam, niech ci nie będzie głupio I oczywiście, że cię kocham Dziękuję za całusy Moi domownicy już przywykli, że albo śmieję, albo płaczę, albo ślinię się do monitora Kocham, całuję i pozdrawiam i jeszcze raz napiszę, że ta miniaturka jest ŚWIETNA!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:56, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Justykacz tylko tyle? A tak liczyłam na coś więcej
(oszczędzasz mnie, albo nie było tak źle )
Pozdro
Maagda, dzięki
A_Cappella, no kolejna miała zÓe myśli ja nie wiem, co się z Wami dzieje
Cocci ale cudo zdjęcie, tylko napisy mam niewyraźne
To miało być tak ogólnie na poprawę humoru Ale jak szukasz głębi to już wyjaśniam Tekst jest dwuznaczny, niedopowiedziany jak cały związek Huddy. Miał ukazywać to jak widzą go inni ( tak, patrz na wnioski Wilsona ) i jaka jest ich prawda, ale niedopowiedzina prawda, jak walczą, by się nie odsłonić, pomimo, że karty już i tak dawno zostały odkryte (patrz ich zaufanie względem siebie i to że zawsze sobie pomagają, nawet przy nastawieniu kostki ) No mniej więcej o tym myślałam jak to pisałam
Oluś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:24, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Kurczę, przeczytałam już jakiś czas temu, ale nie miałam czasu skomentować...
Bardzo, bardzo mi się podobało
Uśmiałam się jak głupia Przezabawne
Lisku, ja, marnotrawna IloveNelo obiecuję, że jak tylko przerwa świąteczna nadejdzie i trochę czasu znajdę, to wszystkie twe dzieła przeczytam.
Buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan_K
Rezydent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:45, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dobre. Naprawdę myślałam, że do czegoś dojdzie a tu SURPRISE
Wesoły fanfick. I taki... lubieżny ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
halo? czy ktoś widział liska ??
bo mi smutno bez jej arcyyydzieł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|