|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:21, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
a ja rzecz jasna nie moge sie doczekac reszty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:18, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Poranek , oprócz ciepłych, słonecznych promieni wpadających przez okno, przyniósł moralnego kaca. Nie dalej jak kilka dni temu obiecywała sobie przecież, że skoro jak oboje uznali, a może to ona tak uznała (?), nie potrafią ze sobą żyć, raz na zawsze kończy z Gregiem Housem. Bo kim ona miała dla niego być? Kochanką? Choć może z jednej strony była to kusząca wizja -seks bez zobowiązań, ale jednak zdecydowanie nie dla niej. Nie pozwoliłaby na to resztka jej kobiecej dumy, bez względu na to jak bardzo leżący teraz koło niej mężczyzna był dla niej ważny.
- Nie myśl tyle, bo sie zmęczysz -uslyszała znajomy głos wydobywający sie gdzieś spod kołdry. Poczuła popruszenie, a potem męskie ramię objęło ją wpół i przyciągneło do równie męskiego ciała. W takich momentach Lisa Cuddy czuła jak jej silna wola gwałtownie słabnie.
- Greg, nie może tak być. To musi sie skończyć -zdołała w końcu wykrztusić z siebie chodzące po jej głowie od rana słowa.
- Jak? Mam cie nie przytulac z rana? Zrozum tu kobiety...po seksie -przytulaj, z rana -nie przytulaj, ktos powinien napisac instrukcje obsługi... -wymamrotał ciagle zaspanym głosem.
- Wiesz, dobrze o co mi chodzi...
- Może i jestem genialny, ale chyba nie wyglądam na wróżke? Nie mam ani szklanej kuli, ani złotych zębów...
- Wiesz dobrze jak jest House, jedynym miejscem, wktórym potrafimy sie dogadać jest łóżko. Poza nim zawsze sie kłócimy.
- Od czegoś trzeba zacząć -House nagle spoważnaiał. Wiedział już chyba, że nie da mu sie uniknąc tej poważnej rozmowy, zbywając Cuddy żartami.
- Jesteśmy tak bardzo różni..., to sie nie uda -powiedziała zagłębiając sie coraz bardziejw swoje wątpliwości.
- Cuddy! Ty głupia kobieto! Posłuchaj sama siebie! Jestes tchórzem wiesz! Jesteś poprostu tchórzem -House podniósł sie nagle gwałtownie, a w jego oczach błyszczał gniew -zawsze mówiłaś, że to ja jestm zwichniety emocjonalnie, ale ty jesteś jeszcze gorsza! Dlaczego wmawiasz sobie, że to sie nie uda? Cuddy, nawet nie dałaś nam szansy! Boisz sie nawet spróbować. Nie ufasz ani mi, a nie nawet sobie. To jest żałosne! Masz czterdziesci lat, a zachowujesz sie jakbys miała pietnascie. Myślisz, że jestem kolejnym chłoptasiem, z którym przespisz sie dwa razy i zostawisz, bo obleci cie strach? Wybij to sobie z głowy! -House był wściekły. Wiedział, że sie boi zaangażować. Chciał to rozegrać inaczej. Chciał powoli jej pokazac, że jednak potrafą. Że im sie uda. Czuł sie za stary na to, żeby stracić kolejna kobietę. Ale jak zwykle jego niewyparzony język wziął górę nad rozsądkiem. Widział jak w jej oczach pojawiają sie łzy. Tylko tego mu brakowało, żeby Lisa Cuddy zaczęła mu tu beczeć.
- Wynoś się, House! -Zagryzła wargi, powstrzymując sie od płaczu.
- Cuddy, spójrz na mnie i powiedz, że mnie nie kochasz -nie sądził, że kiedykolwiek to powie. Nie był przyzwyczajony do tego, żeby o kogokolwiek walczyć. To nie leżało w jego naturze. Podobnie jak rzucanie się na człowiek-mutanta...
- Poprostu wyjdź stąd, House, zostaw mnie samą -poprosiła cicho.
Wystarczyło mu to za odpowiedź. Jesli ona naprawde mysli, że sie go tak poprostu pozbędzie, to sie myli. Diagnosta, pospiesznie ubrał sie i wyszedł z mieszkania.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez T. dnia Sob 11:22, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:13, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cudeńko!
Cuddy ocknij się, powiedz mu, że go kochasz i chcesz mieć z nim dzieci, dom z białym płotkiem i psa!!!!!
Fik świetny! Czekam na ciąg dalszy:D
Pisz szybko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Sob 12:14, 20 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 12:18, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
ejże nie podoba mi się wywalanie Housa za drzwi... ale wizja walczącego Housa stanowczo na TAK
Czekam na dalej no i na Pana Wątróbkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:53, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
T., nie wiem co powiedzieć. Nie wiem co napisać. Moment wywalenia House'a za drzwi spowodował u mnie sprzeczne emocje. Bo z jednej strony nie zgadzam się na to [WTF? Wywaliła go?!], a z drugiej strony wiem, że musiała tak zrobić [Ma rację... A House teraz będzie o nią walczył]. Więc nie wiem co napisać. Podoba mi się i zawsze będzie się podobało.
A reakcja Grega na zachowanie Cuddy podbiła moje serce. Pomimo tego, że powiedział jej to nie tak, jak powinien, ale wiem, że ją kocha. Zawsze to wiedziałam. I będzie o nią walczył.
Kocham Twoje fiki. Zawsze i na zawsze.
Wena życzę =** Pozdrawiam =** I, jak zwykle, czekam na więcej =**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:52, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tym zdaniem ostatecznie i bez bez watpliwości podbiłas moje serce
|
Mam nadzieję, że nie sposobem konia trojańskiego
Pozdrawiam równie mocno i zabieram sie za czytanie xD
Eyy...
Nie wolno tak wyrzucać Housa... To jest zÓe...
Cytat: | W takich momentach Lisa Cuddy czuła jak jej silna wola gwałtownie słabnie. |
Jej silna wola i tak jest bardzo mocna xD
Cytat: | - Cuddy! Ty głupia kobieto! Posłuchaj sama siebie! Jestes tchórzem wiesz! Jesteś poprostu tchórzem |
Auć... Ale z drugiej strony ma rację... A w tym momencie Cuddy jeszcze bardziej go utwierdziła w przekonaniu, że to przez niego nie udało mu sie ze Stacy...
Eh... NIe lubię porannych psychoanaliz...
Cytat: |
Wystarczyło mu to za odpowiedź. Jesli ona naprawde mysli, że sie go tak poprostu pozbędzie, to sie myli. Diagnosta, pospiesznie ubrał sie i wyszedł z mieszkania. |
O yeah! Umalować się w wojenne wzory i do walki xD
No i bądz tu człowieku mądry. Staraj się napisać coś oryginalnego, który oddawał by twój zachwyt po przeczytanym fragmencie. Niestety słownictwo Jeanne jest bardzo ubogie i nie ma pojęcia, co może powiedzieć.
Powiem po prostu, że boskie i genialne i idę czytać słownik synonimów ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:40, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
; (.
kłótnia.. "Ale po deszczu zawsze wychodzi słońce"
ja chcę ciąg dalszy. (;
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:41, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cudowne, fantastyczne, boskie i nie wiem co jeszcze mogę napisać
kiedy następna część?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:52, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
House mógłby czasem się zastanowić zanim coś powie .....
Ja próbuje
Piękne czekam .....
Wena życzę ......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:14, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
A mi podoba się to, co powiedziała House, bo w końcu 'wypluł' z siebie to wszystko. Cuddy może rzeczywiście boi się tego związku, ale ile można czekać?
Bardzo fajny fragment, aż chce się powiedzieć: House na prezydenta! ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:35, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
T. jesteś geniuszem. Bada temu, kto śmie twierdzić inaczej.
Ten odcinek jest po prostu boski. W całości. Cytat wyrwany z kontekstu też będzie świetny, ale dopiero kiedy jest on częścią całości... Nie wiek jak to opisać nawet...
Jest cudowny po prostu... Już się tu rozpływałam nad tym, jak świetnie i prawdziwie oddajesz uczucia i emocje... Myślałam, że lepiej niż poprzednio już tego nie da się zrobić a jednak...
Naprawdę, chylę czoło...
Czytanie Twojego fika, to nie tylko przyjemność. To po części lekcja - uczę się jak wygląda dobry fik, żeby potem też móc pisać coraz lepiej...
Chociaż przy Twoich fikach, moja twórczość się chowa...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:22, 20 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
tym razem House objął inicjatywe.. rzadko spotykane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:50, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mam smutna dla mnie wiadomość -popsuł mi sie lap-top, a lada dzien (choc jeszcze nie wiem kiedy) wyjeżdżam do krakowa. Wiec zanim nie sprawie sobie nowego, niestety będę odcięta od świata:( i od WAS. Z tego powodu musze gwałtownie przyspieszyć koniec tego fika:( Nie chce go zostawiać nie skończonego. Wiem, że to wpłynie na jego jakość, ale nie mam wyjścia. Musiałam trochę zmienić mój zamysł i dowiecie sie wszystkiego wcześniej niz planowałam.
Całego fika dedykuje...tak... tak...komuz by innemu niż Shevo i Kremówce - dziekuję Wam za wszystko kochani:*
Jego umysł pracował na najwyższych obrotach. Dwie rzeczy nie dawały mu spokoju, pozbawiając go snu i sprawowania wszystkich innych zwyczajnych funkcji życiowych. Myśli na przemian wirowały od Cuddy do Pana Wątróbki. Umysł kobiety i umysł mordercy, stanowił dla niego dwie zagadki, których nie mógł przeniknąć, odgadnąć. Wprawiały go one w stan ciągłego napięcia, pobudzenia i gotowości do działania, ale kompletnie nie wiedział jak ma się zabrać ani do jednej rzecz, ani do drugiej.
Nagle pewna myśl, wdarła się w jego mózg –ten znany mu dobrze w diagnozowaniu przypływ geniusz, intuicji –kazała mu wybiec z mieszkania, wsiąść na motor i pędzić przez ulice New Jersey z zawrotną prędkością.
O tej porze szpital był prawie pusty. Od godziny siedział w swoim gabinecie przegrzebując stosy dokumentów i magazynów medycznych. Cameron już dawno oferowała się, że zrobi z tym porządek, ale on nigdy nie pozwolił jej na wyrzucenie efektu jego wieloletniego odkładania na kupkę co ciekawszych artykułów. Wychodził z założenia, że nigdy nie wiadomo kiedy może się któryś z nich przydać.
W końcu trafił na to czego szukał. Z bijącym sercem otworzył Medical News sprzed 5 lat i przerzucał strony. Jego wzrok zatrzymał się na krótkiej notatce:
„Nowa nadzieja w leczeniu progeri dziecięcej.
Syndrom Hutchinsona – Gilforda to bardzo rzadka choroba genetyczna, charakteryzująca się przedwczesnym starzeniem organizmu. Często nazywana jest progerią (z greckiego dosłownie – przedwczesne starzenie się). Dzięki analizie sekwencji DNA chorych dzieci Annie Grow wraz ze współpracownikami z Tufs University Medical School w Bostonie ustalił, że syndrom Hutchinsona – Gilforda jest spowodowany zamianą zaledwie pojedynczej zasady – cytozyny na tymidynę – w genie LMNA kodującym laminy A i C będące białkami wyścielającymi od wewnątrz otoczkę jądrową. Zespół ten prowadził testy, majace na celu odwróceniu efektów procesu zamiany, przez manipulacje genową”.
***
- Cuddy! Cuddy! Obudź się! –House potrząsał ramie śpiącej kobiety.
- House! Oszalałeś?! Jest środek nocy! Co ty tu robisz?
- Musisz to zobaczyć. Wiem kim jest Pana Wątróbka, wiem kim był ten drugi głos! –Podekscytowanie Housa udzieliło się i Cuddy, która gwałtownie usiadła na łóżku.
- Pamiętasz tego pacjenta? Wszystkie jego badania były prawie w normie, a mimo to on był w śpiączce, cos było nie tak. Cuddy, on jest mutantem genetycznym. Efektem badań nad progeria. Dlatego jego ciało, może ulęgać deformacjom –on wygląda jak dorosły człowiek, ale myślę, że on ma 11-12 lat. Te terapia genowa, przedłużyła mu życie, ale żeby przeżyć on musi mieć podwójna ilość żółci wątrobowej. Jego skóra jej potrzebuje. On ją wchłania przez skóre- to zapobiega jej gwałtownemu starzeniu. Cuddy, ja myślę, że on się w niej jakoś hibernuje…
- House…to jest jak fantastyka…skąd to wiesz? –Cuddy była zbyt przytłoczona nawałem informacji, żeby móc przeanalizować je wszystkie na raz.
- Spójrz na to –podał jej artykuł, pod którym widniało zdjęcie z podpisem Annie Grow. Cuddy wciągnęła głośno powietrze.
- To tą kobietę słyszałem w piwnicy. Ona ma nad nim jakaś władzę, ale myślę, że nie zamierza rozstawać się z owocem swoich eksperymentów.
- House, ale przecież to Amanda Grey!
- Ubieraj się jedziemy do Wilsona –zanim jeszcze zdążył to powiedzieć Cuddy wyskoczyła z łóżka i pospiesznie wkładała ubrania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:01, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Na chwilę oderwałam się od odrabiania zadania z chemii i weszłam na forum. Patrzę, a tu nowy odcinek. Chemia może poczekac. Zabieram się za czytanie.
Cytat: | Mam smutna dla mnie wiadomość -popsuł mi sie lap-top, a lada dzien (choc jeszcze nie wiem kiedy) wyjeżdżam do krakowa. Wiec zanim nie sprawie sobie nowego, niestety będę odcięta od świata:( i od WAS. Z tego powodu musze gwałtownie przyspieszyć koniec tego fika:( |
=( =( =( Mam nadzieję, że szybko sprawisz sobie nowego lapka, bo ja tu nie wytrzymam bez Twoich fików. Dobra, nie pozostaje mi nic innego, jak czytać dalej.
Cytat: | Całego fika dedykuje...tak... tak...komuz by innemu niż Shevo i Kremówce - dziekuję Wam za wszystko kochani:* |
A teraz zrobiło mi się miło ^^ Dziękuję bardzo, bardzo mocno =**
Cytat: | „Nowa nadzieja w leczeniu progeri dziecięcej.
Syndrom Hutchinsona – Gilforda to bardzo rzadka choroba genetyczna, charakteryzująca się przedwczesnym starzeniem organizmu. Często nazywana jest progerią (z greckiego dosłownie – przedwczesne starzenie się). Dzięki analizie sekwencji DNA chorych dzieci Annie Grow wraz ze współpracownikami z Tufs University Medical School w Bostonie ustalił, że syndrom Hutchinsona – Gilforda jest spowodowany zamianą zaledwie pojedynczej zasady – cytozyny na tymidynę – w genie LMNA kodującym laminy A i C będące białkami wyścielającymi od wewnątrz otoczkę jądrową. Zespół ten prowadził testy, majace na celu odwróceniu efektów procesu zamiany, przez manipulacje genową”. |
Ten artykuł... jest... po prostu... jest... świetnie napisany. I chyba powoli zaczynam się domyślać o co chodzi.. Okay, czytam dalej.
Cytat: | - Pamiętasz tego pacjenta? Wszystkie jego badania były prawie w normie, a mimo to on był w śpiączce, cos było nie tak. Cuddy, on jest mutantem genetycznym. Efektem badań nad progeria. Dlatego jego ciało, może ulęgać deformacjom –on wygląda jak dorosły człowiek, ale myślę, że on ma 11-12 lat. Te terapia genowa, przedłużyła mu życie, ale żeby przeżyć on musi mieć podwójna ilość żółci wątrobowej. Jego skóra jej potrzebuje. On ją wchłania przez skóre- to zapobiega jej gwałtownemu starzeniu. Cuddy, ja myślę, że on się w niej jakoś hibernuje… |
No i się dobrze domyśliłam ^^ Ale to wszystko brzmi jak z horroru science-fiction. Nie wiem czemu, ale jakoś tak mnie to trochę przeraża...
Przepraszam, że tylko tyle napisałam, ale czasu brak. Coś sensowniejszego postaram się naskrobać jak skończę z chemią ^^ Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo mocno =**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:03, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dostałam dedykację... Dziękuję Ci, kochana Jestem przeszczęśliwa
A tak na marginesie -byłam święcie przekonana, że mieszkasz w Krakowie
Ale do rzeczy...
Umysł kobiety i umysł mordercy, stanowił dla niego dwie zagadki, których nie mógł przeniknąć, odgadnąć. Wprawiały go one w stan ciągłego napięcia, pobudzenia i gotowości do działania, ale kompletnie nie wiedział jak ma się zabrać ani do jednej rzecz, ani do drugiej. - Cudowne po prostu
Olśnienie House'a - genialne Mam to przed oczami i po prostu widzę, jaką ma minę, kiedy nagle ma takie przebłysk, a potem wsiada na motor... Cudo
A rozwiązanie... Pomysł tak świetny, że jestem pełna podziwu, naprawdę...
T. , odcinek przecudowny po prostu... Tylko teraz zaczynam się poważnie bać o Wilsona... Mam nadzieję, że nie uszkodzisz go za bardzo
Aha, no i będę czekać na kolejny odcinek cierpliwie, chociaż mam nadzieję, że Twój laptop szybko powróci do zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Nie 13:04, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:23, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Łaaałłłl !!!!!!! Boskie !!!!!
Super. Umiesz u człowieka pobudzić emocje !!!
Great !!
EDIT:
Hey Hey Hey, chwila !!
Ale Ty chyba nie chcesz uśmiercić Wilsona przypadkiem co ??
;>
edit: Nie zamieszczaj, proszę, dwóch postów pod rząd. Od tego jest opcja edycji. Kama
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:32, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mieszkam w krakowie:D tylko na dwa miesiace bylam w warszawie...teraz wracam że tak powiem wracam na stare smiecie:D Ale zaraza zaraz...Ty Kremóweczko chyba tez z krakowa???cos mi sie tak przypomina...może jakies spotkanko??? he?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:31, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
- Cuddy! Cuddy! Obudź się! –House potrząsał ramie śpiącej kobiety. |
No miło, że pojechał do Cuddy a nie na policję
Cytat: | - Ubieraj się jedziemy do Wilsona –zanim jeszcze zdążył to powiedzieć Cuddy wyskoczyła z łóżka i pospiesznie wkładała ubrania. |
Stwarzasz napięcie, które może wykonczyć czytelnika
Cytat: | Mam smutna dla mnie wiadomość -popsuł mi sie lap-top, a lada dzien (choc jeszcze nie wiem kiedy) wyjeżdżam do krakowa. |
gÓpi laptop...
Jak on może być tak okrutny dla swojej właścicielki?
Czekam na dalej ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:41, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo mi się podoba, szkoda tylko, że rozwiązanie przychodzi tak szybko gUpi laptop, to istna złośliwość przedmiotów martwych!
oczywiście, czekam na dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:51, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Super, akcja się zagęszcza . Szkoda tylko, że będziesz musiała przyspieszyć akcję i skrócić ficka:/
Cytat: | - Cuddy! Cuddy! Obudź się! –House potrząsał ramie śpiącej kobiety.
- House! Oszalałeś?! Jest środek nocy! Co ty tu robisz? |
Nie ma to jak przyjemna pobudka xD.
Mógł ją chociaż w innym celu obudzić, niż przedstawienie osobliwej postaci pana Wątróbki xD
Cytat: | - House, ale przecież to Amanda Grey!
- Ubieraj się jedziemy do Wilsona –zanim jeszcze zdążył to powiedzieć Cuddy wyskoczyła z łóżka i pospiesznie wkładała ubrania. |
Ciekawe czy w tym czasie Amanda Grey zdążyła się już dobrać do Wilsona ?
A do relacji w tym ficku między Housem a Cuddy dobrze pasuje piosenka Edyty Bartosiewicz i Krzysztofa Krawczyka-Trudno tak, [link widoczny dla zalogowanych] można obejrzeć teledysk
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:48, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Łał!!
Super czekam na ciąg dalszy i szkoda,że musisz kończyć tego fika:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tyle nowości i przyjemności do nadrabiania *.*
To, co zrobiłaś z tym opowiadaniem - bezcenne. Naprawdę każda Huddy historia jest oparta na podobnych fundamentach, różne są elementy wykończeniowe, tudzież odrobina różnic w projekcie. Twój "domek" jest jedyny w swoim rodzaju I chociaż Greenpeace Ci się buntuje (chodzi mi o laptopa, tak jakoś go nazwałam, żeby mi pasował do metafory ), to ja tam jestem przekonana, że drobne zmiany w planach nie zmienią mojego przywiązania do tego fika, ani efektu końcowego, jakim nas zaskoczysz
Chociaż, nie wiem, czy pamiętasz, ale czasami udawało mi się odgadnąć Twoje zamiary :>
Pozdrawiam znad morza, gdzie zakotwiczyłam na najbliższy rok akademicki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ewel dnia Nie 20:45, 21 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kermitzy
Pacjent
Dołączył: 19 Wrz 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:13, 21 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
super szkoda że musisz koczyć tego fika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:57, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
- Wilson ty ślepy idioto! –House walił laską w drzwi mieszkania przyjaciela, jednak bez efektu.
- Ciszej, bo obudzisz cała kamienicę! –próbowała go uspokoić, stojąca tuz za plecami administratorka –jak to się stało, że nie masz klucza?
- Wymienił zamki po tym jak ostatnio przyszedłem w środku nocy z zimnym piwem, a on akurat zabawiał się z Paris Hilton –odpowiedział i ponowił pukanie.
- A co jeśli ona jest w środku?
- Zapomniałaś już jak biegle posługuje się laską?
Nagle drzwi otworzyły się gwałtownie.
- House, jeśli znowu przez przypadek zapomniałeś gdzie mieszkasz, to wiedz…-Wilson umilkł dostrzegając swoją szefową, ukrytą za plecami diagnosty –Cuddy? Ty tez zapomniałaś gdzie mieszkasz? Mam tylko jedna kanapę, wiec będziecie musieli się podzielić –dodał nadal zaskoczony obecnością tych dwojga pod jego drzwiami.
- Zacząłeś już pisać „Sypiając z mordercą –wyznania ślepego onkologa”? –zapytał House wchodząc do mieszkania?
- Gdyby nie obecność Cuddy, powiedziałbym ci grzecznie żebyś sobie poszedł, ale jej obecność daje mi nadzieję, że jednak nie jesteś naćpany wprost proporcjonalnie do głupot jakie wygadujesz…
- Że ja? Ranisz me serce. Czytaj. –House podał mu artykuł.
W miarę jak oczy onkologa zbliżały się do końca tekstu, z jego twarz robiła się coraz bardziej blada.
- House…ty chyba nie myślisz, że ona może mieć z tym cokolwiek wspólnego…
- Cuddy powiedz mu. Niech twój autorytet wpłynie korzystnie na otępienie umysłowe jakie dopadło Wilsona.
- Jimmi…myślę, że House może mieć racje, przykro mi –Cuddy powiedziała to najłagodniej jak umiała. Żal było jej patrzeć na kolejny miłosny zawód Wilsona.
- To nie może być prawda –Wilson patrzył na nich bezradnie, jakby oczekiwał, że albo jedno albo drugie powie, że to był głupi żart.
Nagle usłyszeli odgłos otwieranych drzwi i odwrócili się jak na komendę. Stała w nich Amanda Grey.
- Kochanie, dobrze, że jesteś. Musisz cos wyjaśnić…-Wilson ruszył w jej kierunku, ale zatrzymała go zimnym głosem.
- Zostań tam gdzie jesteś –mówiąc to podniosła trzymanego w dłoni Glocka i skierowała w jego stronę. Wilson zastygł w przerażeniu, wpatrując się z niedowierzaniem w lśniącą złowróżbnie lufę pistoletu.
- Co do cholery…Amnda…co się dzieje?! –Wilson nadal nie mógł w to uwierzyć.
- Twoi przyjaciele wiedzą już a dużo. Czekałam, aż przyjdą ci wszystko powiedzieć. Gdyby nie ten cholerny artykuł sprzed kilku lat. Gratuluje doktorze House, spostrzegawczość godna podziwu. Ten idiota Tritter nie wpadł by na to nigdy.
- Przynajmniej w jednym się zgadzamy –odparł House skromnie. Mam kilka pytań, mogę? –zapytał. Jak już miał zginać wolał przynajmniej wiedzieć dlaczego.
- Pytaj, mamy czas -odpowiedziała spokojnie, po czym usiadł w fotelu nie przestając mierzyć do nich z broni.
- Kim lub czymś jest to cos?
- Eugene Tooms. Lat 12. Kiedy pojawił się w mojej klinice, miał lat 7 i postępujące objawy progerii. Poddałam go kuracji genowej, zaimplantowalismy mu zdrowe geny. Ale cos się nie udało. Jego organy nie funkcjonują tak jak potrzeba. Mutacji uległo prawie wszystko, od komórek krwi po tkankę kostną… stąd jego…hmmm niezwykłe zdolności. Teraz och chyba więcej ma ze zwierzęcia niż z człowieka. Jedno mnie tylko zadziwia. Reaguje na mój głos i gwizdanie…jest prawie jak mój pies…-kobieta wybuchła śmiechem, zadowolona z zastosowanego porównania.
- Frankenstein…-powiedziała cicho Cuddy.
- Frankenstein…był dobry…zachował ludzkie cechy…to coś…Tooms…jest złem absolutnym…morduje instynktownie, z precyzja, bez namysłu. Jest tworem genialnym –powiedziała to z duma matki wychwalającej przymioty własnego dziecka.
- Nadal prowadzisz te badania, prawda? To nie on zabijał, tylko razem? –Wilson również chciał poznać cała prawdę.
- Tak, a wasz szpital jest idealnym miejscem do tego. Dzięki znajomości z toba, naiwna pani Administrator, nawet nie chciała moich referencji –Amanda Grey zaśmiała się znowu, a w jej śmiechu słychać było szaleństwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez T. dnia Pon 15:05, 22 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:05, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
I zaś urwała w takim momencie....
Zua autorka, bardzo zua....
*No, popedza niecierpliwie*
Dooobre!
PS Niesmiałe pytanie: dlaczego wszyscy uwzieli sie na tego glocka??? To aż tak dobra broń nie jest... naprawdę. Są duzo lepsze:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|