|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:51, 25 Mar 2014 Temat postu: Terapia życiowa [M] |
|
|
Całkiem niedawno, pod wpływem chwili powstało to coś. Z reguły nie wrzucam, czegoś spod wpływu chwili, ale może komuś się spodoba, albo chociaż przeczyta dla zabicia czasu Oczywiście ukradkiem przemycony Wilson w mojej ulubionej roli. Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Oznaczenie mogłoby być bez ograniczeń, ale jakoś obrazek i spojrzenie Huddy z +13 bardziej mi wpasowuje się w klimat fika. Przypomina mi za co ich kocham.
Terapia życiowa [M]
- Co byś zmienił w swoim życiu, gdybyś miał taką możliwość?
- Skąd pomysł, że cokolwiek chciałbym zmienić.
- Nie zgrywaj męczęnnika, mów.
- Cóż, gdybym mógł przeżyć swoje życie od nowa... nie zmienił bym zupełnie nic.
- Nie wierzę ci. Jesteś upartym osłem i zrobisz wszystko, żeby mnie wkurzyć.
- Tak, żyję tylko po to.
- W takim razie faktycznie nie powinienieś niczego zmieniać. Świetnie ci idzie. Każdego dnia karmisz moje wrzody.
- Co chesz usłyszeć?
- Chcę, żebyś był szczery. Jeśli nie ze mną, to chociaż z samym sobą.
- Odtańczyłbyś taniec deszczu, byle bym tylko przyznał, że żałuję, że odeszła i zrobiłbym wszystko, by do tego nie dopuścić.
- Widzisz to nie takie trudne.
- To ona odeszła. Jeśli ktoś mógłby coś zmienić, to bądź pewny, nie ja jestem tą osobą.
- Jesteś idiotą.
- A ty podrzędnym psychiarą. Tracę tylko czas.
- Nawet mi nie płacisz. Nikt cię nie zmusza.
- Po prostu byłem głodny. Dzięki za frytki.
- Nie zapominaj, że twoja podświadomość zwykle podąża bardzo mrocznymi zakamarkami.
- A propos zakamarków...
- Tak, Cuddy jest u siebie. Wkurzona.
- Nie pytałem...
- Oczywiście.
Życie bywa niesprawiedliwe i nieprzewidywalne. Ale zazwyczaj wie, co robi. Mroczne jednostki pozostają otoczone ciemnością już na zawsze. Nie dlatego, że nie mają wyboru. Tak jest po prostu łatwiej. Czekają bezczynnie na kolejną wpadkę misternie uknutej nici nieszczęścia. Pajęcza sieć przyciąga niczym magnes.
Bo są tacy, którzy w mroku odnajdują własny sens.
- Co byś zmieniła w swoim życiu, gdybyś miała taką możliwość.
- Skąd pomysł...
- Daruj sobie.
- Wiesz, że nie chciałam by tak się to skończyło.
- Przyznajesz, że popełniłaś błąd.
- Dwukrotnie. Pierwszy, gdy się z nim związałam, drugi, gdy się rozstaliśmy.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że to nielogiczne.
- Na początku wierzyłam, że się uda. Całym sercem, wiesz o tym.
- Odpuszczałaś mu gorsze rzeczy.
- Usprawiedliwiasz niewłaściwą osobę.
- Wmówiłaś mu, że dasz radę. On wiedział, że to się nie uda. Powiedział ci to na początku.
- Myliłam się.
- Przekonywałaś go, że nie chcesz by się zmieniał. Nie popełniłaś błędu wiążąc się z jedynym facetem, którego kiedykolwiek kochałaś. Popełniłaś go przeceniając siebie.
- Być może.
- Więc porozmawiaj ze mną.
- Wiem, czego bym nie zmieniła, tamtej nocy, po zawaleniu się budynku. Poszłabym do niego, za każdym razem. Bez względu na cenę, którą oboje teraz za to płacimy.
- To egoistyczne z twojej strony, nie uważasz?
- Miłość jest egoistyczna.
- Nie zamieniliście się czasem charakterami?
- Gdyby to było możliwe, dałabym mu kolejną szansę. Nie musisz się tak uśmiechać.
- Powiesz mu o tym?
- To nie takie proste.
- A zatem poczekamy, aż zawali się kolejny budynek w Prinston?
- Sarkazm? I kogo mi to przypomina...
Ci dobrzy pragną ucieczki i wytchnienia, ale zataczają bezsensowne koła. Ciągle trafiając w to samo miejsce, tak jak gdyby nigdy z niego nie odeszli. Choć całą swą energię skupiają właśnie na tym, by ruszyć przed siebie. Marzą o tym, by zapomnieć, ale przeszłość nie pozwala im się uwolnić. Już nigdy. Bezwzględnie zakleszcza je w zaułku bez wyjścia. Błąd, z jednym wyjściem.
Bo są też tacy, którzy wbrew sobie pokochali ciemność.
- Od kiedy wróciłaś wszystko znów stało sie takie bardziej... dziwkarskie. To miłe.
- Za to twoje chamstwo pozostało bez zmian.
- Ćwiczyłem na Foremanie.
- Masz jakąś sprawę?
- Dlaczego wróciłaś?
- Zarząd nie dawał mi spokoju, podobno po moim odejściu nie dało się ogarnąć niektórych spraw.
- A tak naprawdę.
- Nie chodzi o ciebie.
- Rozmawiałaś z Wilsonem.
- Czego chcesz?
- Zgody na biopsję mojego pacjenta.
- Chłopak ma pięć lat. Nie pozwolę...
- Żeby umarł przedwcześnie i dlatego się zgodzisz.
- Nie. Najpierw potwierdź swoje przypuszczenia badaniem nie grożącym śmiercią lub trwałym kalectwem, a potem pogadaj z rodzicami.
- Twój durny upór w chęci udowodnienia mi, że seks nie wpłynie na nasze relacje, w końcu kogoś zabije. Ten dzieciak będzie pierwszy.
- Nie uprawiamy seksu i nic nas nie łączy. Zadbałeś o to.
- Jesteś pewna?
I choć pozostaje ono na wskroś niewłaściwie, nie mając sił znów jesteśmy dokładnie tam, gdzie pogrzebano nasze marzenia. Bo tak naprawdę nie pragniemy niczego innego, jak tylko znów stanąć oko w oko ze swoimi potworami. Ironia idealnie wpisuje się w prawdziwe życie. Chcemy znów to poczuć. Od nowa, bez końca. Bo czas głaszcze rany, przyzwyczaja do bólu. I ponownie oswaja naiwność. Znów zaczynamy żyć.
Bo są tacy, którzy nie potrafią inaczej.
Bo taki był on, a ona kochała tylko jego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 20:43, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 15:58, 25 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
I przez Ciebie zmusiłam się w końcu wejść na Horum mimo braku czasu! Ale co tam. Zacznę od małej przemowy nie na temat. Ostatnio jakoś przeglądałam stare Twoje teksty i moje wypowiedzi pod nimi. I jestem załamana moją "elokwencją", więc postaram się może w końcu napisać adekwatny komentarz do tekstu. MOŻE, podkreślam.
Po pierwsze Wilson, który znajduje się na swoim miejscu. O tak. Ty mnie kupiłaś już na samym początku. Chociaż pierwszy dialog, powiem Ci, mnie zaczął zastanawiać. Po Twoim wstępie podejrzewałam, że to rozmowa wspaniałych chłopców, ale nie byłam tego pewna do połowy wymiany tych zdań. Jednak jak się upewniłam pomyślałam sobie: tak, to właśnie rozmowa pasująca do nich. I ten Wilson
Uch a ten przerywnik. Jest mocny. Nie wiem co w nim jest takiego, że się zatrzymałam. Zresztą każda ta narracja taka jest. Kwintesencja tego ficu.
Cuddy wydaje mi się tutaj jeszcze bardziej wkurzająca niż zwykle. Taka zimna suczka żeby inaczej jej nie nazwać. Ta tym terenie wolę nie wygłaszać dogłębniejszych tekstów o niej, bo jeszcze ktoś mnie zlinczuje Ale właśnie w połowie pokazałaś ją taką jak ja ją widzę. Czyli suczkę! Ale co tam, pod wpływem Wilsona wszystko może się zmienić.
Tekst jest napisany dobrze, spójnie. Czyta się miło, szybko i przyjemnie. Chociaż to "szybko" może źle ubrałam w słowa. Chodzi, że bezproblemowo. Nie przeczytałam szybko, bo przystawałam i się zastanawiałam. Próbowałam szukać czego innego w znaczeniu słów. Nie wiem czy powinnam, ale już mnie do tego przyzwyczaiłaś, więc się nie dziw.
Ciesze się, że piszesz jeszcze! Oj to po pierwsze przywołuje wspomnienia, a po drugie mam co czasem przeczytać
Och i takie podsumowanie tekstu: cud, miód i kasztanki!!
Pozdrawiam, życzę Weny!
Agusss vel. opos
P.S. O wyszedł nawet długi ten komentarz o.O
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agusss dnia Wto 16:01, 25 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:09, 25 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Ha! Uwielbiam, gdy udaje mi się kogoś do czegoś zmusić Zwłaszcza, że to Ty i taka niespodzianka! Ściskam mocno
Załamana to mogę być ja moimi niektórymi dawnymi tekstami w zasadzie to uważam, że najlepsze w tych testach były właśnie Wasze komenty Cudny czas... A Twoje to już w ogóle, zawsze miałam mega radochę widząc, swoją Hilsonową przyjaźni w tym dziale
Z Wilsonem to jest tak, że trudno tu coś spieprzyć, ze tak powiem Facet genialny w każdym calu, idealny do pisania, oglądania, wzdychania... ok, rozpędziłam się
Hej, no z tą Cuddy, to możecie sobie z małżonką podać rękę, co bym nie napisała, nie mogę Was do niej przekonać Choć faktycznie, przyznaję, że tutaj specjalnie jej nie broniłam.
"Nie przeczytałam szybko, bo przystawałam i się zastanawiałam. Próbowałam szukać czego innego w znaczeniu słów. Nie wiem czy powinnam, ale już mnie do tego przyzwyczaiłaś, więc się nie dziw."
Uwielbiam, gdy czytelnik to robi, to największa radocha, przyznaję próbowałam to i owo przemycić.
Dziękuję oposie
Ps. Nie zgadniesz, co oglądałam ostatnio na allegro.
Tak, znów oglądałam oposy
Tyle tylko, że podobno to bardzo niesforne bestie
Jeszcze raz dziękuję za komenta, ściskam, pozdrawiam i w ogóle.
lis.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 8:56, 26 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarape
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Maj 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:03, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Czytam po raz któryś i nie wiem jak skomentować miałam wcześniej, ale były egzaminy próbne, co uznałam za wymówkę, żeby napisać coś konkretniejszego, ale wyszło jak wyszło
Jeej, kolejny fick po rozstaniu Huddy... i o tym, co spieprzyła niesłowna Cuddy
Lisek napisał: | - Przyznajesz, że popełniłaś błąd.
- Dwukrotnie. Pierwszy, gdy się z nim związałam, drugi, gdy się rozstaliśmy.
- Zdajesz sobie sprawę z tego, że to nielogiczne.
- Na początku wierzyłam, że się uda. Całym sercem, wiesz o tym.
- Odpuszczałaś mu gorsze rzeczy.
- Usprawiedliwiasz niewłaściwą osobę.
- Wmówiłaś mu, że dasz radę. On wiedział, że to się nie uda. Powiedział ci to na początku.
- Myliłam się.
- Przekonywałaś go, że nie chcesz by się zmieniał. Nie popełniłaś błędu wiążąc się z jedynym facetem, którego kiedykolwiek kochałaś. Popełniłaś go przeceniając siebie.
- Być może. |
1:0 dla Wilsona Ale nie no, o tym samym dokładnie myślałam, pisząc niedawną miniaturkę.. Znaczy, nie o terapii z Wilsonem, ale o tym co zrobiła Cuddy
Lisek napisał: | - Od kiedy wróciłaś wszystko znów stało sie takie bardziej... dziwkarskie. To miłe. |
Cuddy wróciła? Ech, fajnie by było, może wtedy ten serial tak szybko by się nie skończył.... A może nie
Lisek napisał: | Bo są tacy, którzy nie potrafią inaczej.
Bo taki był on, a ona kochała tylko jego.
|
Pozwól, że skomentuję to jedną emotikonką --> ... albo jeszcze jedną --->
Tak, nie umiem komentować ale pomyślałam, że napisać coś trzeba Takie tam, znak, że czytałam, uznanie dla autora itp Bo ta miniaturka mi się bardzo podoba, mimo, że Wilson odgrywa tu chyba największą rolę (znaczy, nie żebym miałam coś przeciwko, po prostu jestem całym sercem za Huddy )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sarape dnia Sob 21:45, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Endymion
Ratownik Medyczny
Dołączył: 04 Lip 2013
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdzieś z Księżyca.. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:20, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Witam, hehe i szybko znikam, ale mi się zrymowało
Cytat: | Lisek napisał:
- Od kiedy wróciłaś wszystko znów stało sie takie bardziej... dziwkarskie. To miłe.
Cuddy wróciła? Ech, fajnie by było, może wtedy ten serial tak szybko by się nie skończył.... A może nie |
Hmm, ale jestem głupia dopiero po kilku minutach to ogarnełam, że to chodzi o ten powrót
No i dobrze, że jest Wilson, bo on wszystko umie poskładać np. taki wazon, ale do rzeczy jak się wtrąca to okazuje swoje cechy terapeuty, czy on kończył jakieś studia w tym zakresie?
Okejj, więc Wilson w roli takiego facia w samych gatkach co z łukiem strzelającym do ludzi tak. ale teraz na serioo super, w szczególności ten ostatni akapit :czy jakkolwiek się to nazywa:
Bardzo mi się spodobałoo
Ciaaoo,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szpilka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:58, 29 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Lisku!
Coś mnie tknęło, żeby włączyć to nasze forum i kogo tutaj widzę? Ciebie I jakoś od razu tak mi się miło zrobiło, bo przypomniały mi się stare, dobre czasy kiedy przesiadywałam tutaj więcej niż powinnam, pisałam całymi godzinami i zaczytywałam się w tym, co piszecie. W sumie piszę tylko po to, żeby ci za to podziękować, bo to naprawdę miłe wspomnienia
To, że lubię czytać twoje fiki wiemy nie od wczoraj i nie od dziś, więc co ja tu będę dużo pisać Jestem sentymentalna a przez to mało obiektywna ale wiedz, że bardzo podobało mi się to co naskrobałaś Wilson jak zwykle świetnie odbywał z Cuddy i Housem rozmowy próbując ich pogodzić, House udawał, że miał to gdzieś a Cuddy... hmm... rozmowa jej i Wilsona podoba mi się najbardziej Czytałam ją już kilka razy. Nie umiem nawet wytłumaczyć dlaczego (może dlatego że pracowałam 14 godzin, przespałam się i poszłam pracować kolejne 10 ) Zostanę przy tym, że jest według mnie świetna. Na uwagę zasługują też wstawki między dialogami. Fajnie spajają cały tekst i są bardzo ładnie napisane. A najlepsze jest to, że w ostatnim dialogu Cuddy i House są dokładnie tacy jakich ich znamy i lubimy
Podsumowując, napisałaś fajną miniaturkę, a ja bardzo się cieszę, że znowu mogłam przeczytać coś twojego
Pozdrawiam
Szpilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K.
Pacjent
Dołączył: 01 Kwi 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Berlin, Niemcy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:12, 01 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Siedząc sobie w autobusie już mogę spokojnie skomentować.
"- Cóż, gdybym mógł przeżyć swoje życie od nowa... nie zmienił bym zupełnie nic. "
Powinno być "zmieniłbym" - końcówki -bym, -byś, -by etc. piszemy łącznie, np. powiedziałabym, ujrzałbyś, nie marzyłby. Łącznie także piszemy z niektórymi spójnikami (np. aby, żeby, choćby), partykułami (np. czyżby) oraz wyrazami porównawczymi (np. niby, jakby).
Chyba, że mamy do czynienia z czasownikami w f. nieos. (np. zrobić by, umrzeć by). Oddzielnie także piszemy po rzeczownikach, przymiotnikach, przysłówkach i liczebnikach, np. Pięknie by to wyglądało. Pierwszy bym to zrobił. etc.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam w tej kwestii.
"- Skąd pomysł, że cokolwiek chciałbym zmienić."
Tutaj dałabym znak zapytania.
"- Odtańczyłbyś taniec deszczu, byle bym tylko przyznał, że żałuję, że odeszła i zrobiłbym wszystko, by do tego nie dopuścić."
"Bylebym", nie "byle bym".
Ogólnie ciekawie by było, gdyby się ukazało trochę więcej opisów… ale cóż.
Bardzo mi się podobało. Udana miniaturka, nie powiem.
Niestety muszę się już zmywać.
Pozdrawiam,
K.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 20:43, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Zmuszanie zmuszaniem, ale miałam inne wtedy ważne rzeczy na głowie^^ Czemu aż taka niespodzianka? Jeszcze Cię to dziwi?;p
Nie masz co być załamana Każdy jakoś zaczynał - jedni lepiej drudzy gorzej, ale zobacz jak Tobie poszło dalej! Tamte teksty bardzo dobrze ukazują jak wspaniale się rozwinęłaś! Oj ale ponad połowa komentarzy nie była związana z tekstem, ale co tam!^^ Proszę Cię nie mówi takich rzeczy, bo się zawstydzę
I tutaj się mylisz: da się spieprzyć jego postać i to na milion sposobów Ale masz rację idealny do oglądania, wzdychania i tak zapędziłaś się xD Zostaw mi go! xD
Wybacz, ale jakbyś nie zauważyła: nie pałam do niej wielką sympatią! Czasami zdarzają mi się chwile słabości. Nie broniłaś jej i dlatego w sumie genialnie ta postać Ci tutaj wyszła. Choć była suką xD
Nie wiem jak Ty to robisz, ale właśnie idealnie przemycasz. Nigdy nie wiem czy są to zabiegi specjalne czy nie. Czy może to ja sobie coś ubzdurałam. Ale potem czytam, że jednak o coś Ci takiego chodziło i czuję wtedy dumę: wychwyciłam to! Jednak umiem czytać pomiędzy wierszami! Och no przesadziałam z samouwielbieniem własnej interpretacji xD Zaczynam się zachowywać jak nauczyciel polskiego: co autor miał na myśli? xD
P.S. Póki mi nie powiedziałaś, nawet nie wiedziałam, że można kupić oposa na allegro o.O Ale dzięki Tobie już wiem xD Mi nie pozwolą mieć chwilowo żadnego zwierzaka, więc opos odpada tym bardziej xD
Pozdro!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|