Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Ten jedyny [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:04, 15 Cze 2008    Temat postu:

House w roli analityka własnych uczuć jest boooski

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:21, 15 Cze 2008    Temat postu:

Masz dzisiaj jakąś uroczystość w kościele??

Nie zawsze możesz dostać to, czego chcesz. Ale jak się okazuje, jeśli się czasem starasz, to dostajesz to, czego potrzebujesz.

Czyli...


Okazję postaraj się a na pewno znajdziesz czas:D
:wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:18, 15 Cze 2008    Temat postu:

Nie byłam cały czas w kościele, normalnie godzinę.
Tyle, że po powrocie muszę jeszcze dostać się do kompa jak jest zajęty moje chęci nie pomogą.

- Błagam powiedz, że zrobiliście zdjęcie jego miny, kiedy mu to mówiła
– dopytywał Wilson po wysłuchaniu relacji z rozwoju wydarzeń.
- Niestety – zasmucił go Scott.
- I po kartkach świątecznych – oznajmił rozczarowany onkolog. Chciał dodać coś jeszcze, ale zauważył House'a zbliżającego się do ich stolika.
- Ani słowa – ostrzegł zwracając się do przyjaciela zanim ten zdążył otworzyć usta.
- Nic nie mówię – oznajmił Wilson podnosząc ręce na znak, że się poddaje - Zostawię was. Pewnie chcesz go wyzwać na pojedynek – dodał odchodząc, okazja była zbyt dobra, żeby mu odpuścić.
- Powinienem był od razu poznać diaboliczne DNA Cuddy – narzekał diagnostyk zajmując miejsce Wilsona.
- Powinieneś. Szczególnie, że nie możesz się oprzeć naszemu rodzinnemu urokowi.
- Jesteś pewny?
- powątpiewał, ci dwoje bardzo szybko osiągnęli poziom przyjacielskiego przekomarzania - Możemy skrócić te gadki - szmatki i przejść do drwin?
- Nie zamierzam drwić
– oznajmił Damian, cieszył się, że tak się stało. Przynajmniej miał pewność, że jego młodsza siostrzyczka jest pod dobrą opieką, kiedy jego nie było w pobliżu.
- Twoje zachowanie uważam za ujmujące. Chciałeś, żeby była szczęśliwa
- To już wolę drwiny.
- Jestem pewny, że Wilson się tym zajmie.
- Biorąc pod uwagę jego i Cuddy nie będę miał spokoju do śmierci
– kiedy to powiedział coś przyszło mu do głowy - Kim w takim razie jest ta cała Hanna?
- Moją narzeczoną, żenię się za miesiąc.
- Oczywiście. Co jeszcze przegapiłem?
- Odwzajemnione zainteresowanie mojej siostrzyczki
– podrzucił pomocnie.
'O zgrozo. Jeszcze jeden życzliwie wspierający'
- Jeszcze ty. Starczy, że muszę wysłuchiwać takich gadek od Wilsona
- próbował uciąć temat. Może nie był jej facetem, ale i tak był ostatnią osobą z którą chciałby o tym rozmawiać. Z zasady nie lubił zwierzeń, a w tym przypadku jego słowa mogły trafić do uszu Cuddy. Choć szczerze wątpił w jego niedyskrecje nie chciał tego sprawdzać.
- Jak sobie chcesz. Tylko weź pod uwagę, że Lisa nie ma więcej braci. Sprawa z jej następnym facetem sama się nie rozwiąże – zauważył słusznie dając mu do myślenia. Po tych słowach nie wracali już do tematu. Rozmawiali za to o wielu innych sprawach po czym House zniknął podając jakąś wymówkę. Przerwał rozmowę bo w oddali dostrzegł Cuddy, nie chciał jej unikać, zauważył, że nadal nie wyglądała najlepiej. Znał skuteczny sposób na kaca i zamierzał się nim podzielić. Stworzył niezbędną miksturę i odnalazł szefową. Postawił na jej biurko kubek z dziwnego koloru mieszanką.
- Co to? - spytała podnosząc wzrok.
- Pomoże na twojego kaca - oznajmił, nie wyglądała na przekonaną - Wszystko zmierza do naszej kłótni. Wiem, że chcesz na mnie nawrzeszczeć - wiedział, że ich rozmowa jest nieunikniona. Swój wpływ miały również na niego słowa Scotta. Zastanawiał się co będzie, kiedy znowu ktoś pojawi się u jej boku - Do tego musisz być w formie – zakończył oferując kubek. Kiedy sięgnęła ręką po tajemniczą substancje ich palce spotkały się na czerwonym kubku. Zamiast odsunąć ręce przytrzymali je dłużej nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- Znajdź mnie jak ci przejdzie – powiedział przerywając roztoczone między nimi zaklęcie.
- Dziękuje - wyszeptała zaskoczona gestem.
- Upić się w środku tygodnia. Zupełnie nieodpowiedzialne - mówił z udawanym rozczarowaniem kręcąc głową - Jeśli to wpływ braciszka powinien zostać na dłużej .
Cuddy patrzyła to na kubek to na oddalającego się House'a.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 20:25, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:21, 15 Cze 2008    Temat postu:

Kiedy sięgnęła ręką po tajemniczą substancje ich palce spotkały się na czerwonym kubku. Zamiast odsunąć ręce przytrzymali je dłużej nie przerywając kontaktu wzrokowego.

aaaaaaaa....
słooodkie....

w ogóle cały odcinek cudowny..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:23, 15 Cze 2008    Temat postu:

z jednej strony chce następny odcinek...
z drugiej strony nie chce końca tego ficka

ale świetne.
a końcówka... mmmm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:31, 15 Cze 2008    Temat postu:

A mnie to rozwaliło:
Cytat:
- Twoje zachowanie uważam za ujmujące. Chciałeś, żeby była szczęśliwa
- To już wolę drwiny.

Calutki House
A Scott... Chcę takiego Scotta w serialu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okszyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:35, 15 Cze 2008    Temat postu:

Będzie dzisiaj końcówka ?
Już nie mogę się doczekać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Nie 20:47, 15 Cze 2008    Temat postu:

Kobieto- Ja juz miłość oficjalnie wyznawałam parę razy ale nie zaszkodzi jeszcze raz prawda? KOCHAM CIę fik genialny- szczególenie text o kartkach świątecznych

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:50, 15 Cze 2008    Temat postu:

nie moge sie doczekac reszty xD chyba nie usne w nocy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:53, 15 Cze 2008    Temat postu:

och żeby on wiedział, że chlanie w środku tygodnia i gigant-kac Cuddy to jego zasługa...
świetnie, świetnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:09, 15 Cze 2008    Temat postu:

super
- Upić się w środku tygodnia. Zupełnie nieodpowiedzialne - mówił z udawanym rozczarowaniem kręcąc głową - Jeśli to wpływ braciszka powinien zostać na dłużej . -->


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:19, 15 Cze 2008    Temat postu:

Braciszek ma odemnie wielkiego całusa xD A zważywszy że nikogo nie całuję jest to bardzo wielka zasługa
No i Agnieszka też ma całusa Za tego fica xD

- Twoje zachowanie uważam za ujmujące. Chciałeś, żeby była szczęśliwa
- To już wolę drwiny.
- Jestem pewny, że Wilson się tym zajmie.


- Wszystko zmierza do naszej kłótni. Wiem, że chcesz na mnie nawrzeszczeć -


czemu mi się wszystko kojarzy jednym??

Jeśli to wpływ braciszka powinien zostać na dłużej .
Cuddy patrzyła to na kubek to na oddalającego się House'a.


a ja myślę że na jego pośladki xD

Oczywiście Cudne Słodkie i nie wiem jeszcze jakie
Czekam na więceej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:34, 15 Cze 2008    Temat postu:

Lisa Cuddy przyglądała się z balkonu wychodzącej razem parze. Wyglądali na zakochanych i szczęśliwych. Patrzyła na ich bliskość i zazdrościła tego, że udało im się pogodzić związek ze wspólną pracą. Nie odwróciła się, kiedy do jej uszu doszedł zbliżający się stukot. Po chwili tuż obok niej stał House. Od tego by ich ramiona się stykały dzieliły ich milimetry. Czasami człowiek myśli o jednym, ale mówi coś zupełnie innego. Początek ich rozmowy był właśnie tego przykładem.
- Łączenie pracy z uczuciami skończy się dla nich tragicznie – oznajmił diagnostyk odgadując kolej jej myśli
- Myślisz, że Chase i Cameron to coś poważnego? - spytała ignorując jego cyniczną uwagę, na prawdę chciała jednak zapytać 'Myślisz, że mielibyśmy jakieś szanse?'
- Szczerze?
- A potrafisz? -
rzuciła wyzwanie nawiązując kontakt wzrokowy.
- Nie mam pojęcia – przyznał odpowiadając na zadane i przemilczane pytanie jednocześnie.
- Przynajmniej nie będą żałować straconych okazji – co w wolnym tłumaczeniu znaczyło
' Mogło by coś z tego być gdybyś tylko dali sobie szanse.' - umilkli oboje.
- Ta cała afera z bratem to twoja wina – oskarżył, żeby nie rozmawiali tak poważnie. Nie był jeszcze na to gotowy.
- To ty wywnioskowałeś, że to mój facet.
- A ty nie wyprowadziłaś mnie z błędu. Nie oszukujmy się. Pasowało ci to.
- Wiesz kiedy mam okres, a nie wiesz jak wygląda mój brat? Co z ciebie za prześladowca?
- Widzę, że czujesz się lepiej.
- Powinieneś mnie spytać, ale duma ci nie pozwala. Nie potrafisz przyznać się do żadnych pozytywnych uczuć.
- Rozgryzłaś mnie
– ironizował - Wstydzę się swoich uczuć. Tylko czemu mówimy tylko o moich uczuciach? Sama jakoś nie kwapisz się do kwiecistych wyznań – kontynuował wedle zasady najlepszą obroną jest atak.
- Co chcesz usłyszeć ? - powtórzyła spokojnie jego słowa - Zapewnienia o mojej bezgranicznej miłości? Mam powiedzieć, że marzę o tym, żeby się z tobą zestarzeć? Że nie mogę bez ciebie oddychać? Że z rozpaczy zaharuje się na śmierć w przychodni ? - udało się jej go rozbawić. Znowu. Nie wiedział jak to robiła.
- Chcesz wyznań? Jestem gotowa spróbować. Ale potrzebuje czegoś od ciebie. Jakiegoś dowodu, sygnału, że jesteś gotów zaryzykować - otworzyła się i odeszła. Reszta zależała od niego.

Do końca dnia House zastanawiał się jak zareagować na wyznanie Cuddy. Była szczera i bezpośrednia. Złamała wszystkie ich niepisane zasady. Nie był pewny co powinien teraz zrobić. Przez większość ich znajomości House przekonywał sam siebie, że związek z Cuddy jest z góry skazany na niepowodzenie. Jednak nawet teraz nie był tego pewny. Po pojawieniu się Scotta musiał w końcu przyznać, że jest o nią zazdrosny. Ta zazdrość nie brała sie z niczego. Skłamał by gdyby powiedział, że nie pragnie, żeby im się udało. I choć wszyscy kłamią, on nie chciał dłużej tego robić.
Chciała sygnału. Dostanie sygnał.

Gdy Cuddy wróciła z przychodni w gabinecie czekała na nią niespodzianka. W wazonie na biurku stał bukiet z czerwonych lizaków, prawdopodobnie ukradzionych z przychodni. Nie wierzyła własnym oczom. Chciała sygnału. Dostałą swój sygnał. Od razu zrozumiała wiadomość. Odwróciła się i zobaczyła House przyglądającego się jej reakcji zza drzwi. Stal tam dumny z siebie. Uśmiechnęła się do niego, postanowiła wyraźnie okazać mu swoją wdzięczność. Była to jedna z tych chwil w których działała zamiast myśleć.

Pod koniec dnia pracy House dowiedział się, że mylił się co do Cuddy. Jednak potrafiła wcisnąć język w czyjeś gardło na oczach całego szpitala. Konkretnie w jego gardło.
- Ta twoja młodsza siostra jak bardzo jest atrakcyjna? - zapytał uśmiechniętą szefową, kiedy wreszcie oderwał się od jej ust.
- Przepiękna, ale już za późno. Utknąłeś ze mną – oświadczyła próbując zgłębić błękit jego oczu.
- Jakoś to przeżyję – zapewnił wracając do całowania.
Tego popołudnia House nie wracał sam do swojego mieszkania. Kiedy jechał motorem z Cuddy wtuloną w jego plecy nie wiedział, czy zasłużył sobie na to w niebie w które nie wierzył, czy była to sprawka piekła, które nie robiło na nim wrażenia, ale nie miało to dla niego żadnego znaczenia. Był wdzięczny, że Cuddy zawsze przy nim była i jeżeli miało to zależeć tylko od niego na zawsze już przy jego boku zostanie.

THE END


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 21:59, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okszyk
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:43, 15 Cze 2008    Temat postu:

No to Cuddy zaszalała na zakończenie

- Co chcesz usłyszeć ? - powtórzyła spokojnie jego słowa - Zapewnienia o mojej bezgranicznej miłości? Mam powiedzieć, że marzę o tym, żeby się z tobą zestarzeć? Że nie mogę bez ciebie oddychać? Że z rozpaczy zaharuje się na śmierć w przychodni ?

Fantastyczny fragment


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:44, 15 Cze 2008    Temat postu:

Cudne. Najbardziej podoba mi się Cuddy parodiująca słowa House'a o wyznaniach. No i to jest genialne:
Cytat:
Z góry wiedział, że nie wsadzi mu języka w gardło na środku szpitala przy takiej ilości personelu.

Cytat:
Jednak potrafiła wcisnąć język w czyjeś gardło na oczach całego szpitala. Konkretnie w jego gardło.

Brawo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:44, 15 Cze 2008    Temat postu:

cudo
bukiet z lizaczków, jedna z moich ulubionych wizji- Cuddy na motorze Housa
No i padłam na "Jednak potrafiła wcisnąć język w czyjeś gardło na oczach całego szpitala. Konkretnie w jego gardło. "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:47, 15 Cze 2008    Temat postu:

nie za bardzo jestem w stanie napisać nic konkretnego... tylko....
CUDDDOOOOOOO *-*
ahh...
*rozpływa się*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:05, 15 Cze 2008    Temat postu:

łał pięknie to zakończyłaś brawoooooo!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:08, 15 Cze 2008    Temat postu:

cudo! cudo! cudo!
w chwili obecnej na tyle mnie stać, bo wciąż się rozpływam z zachwytu xD

Kiedy jechał motorem z Cuddy wtuloną w jego plecy nie wiedział, czy zasłużył sobie na to w niebie w które nie wierzył, czy była to sprawka piekła, które nie robiło na nim wrażenia, ale nie miało to dla niego żadnego znaczenia. Był wdzięczny, że Cuddy zawsze przy nim była i jeżeli miało to zależeć tylko od niego na zawsze już przy jego boku zostanie. <- niebo i piekło wymiatają xD

no i wciskanie języka też niczego sobie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:42, 16 Cze 2008    Temat postu:

Pod koniec dnia pracy House dowiedział się, że mylił się co do Cuddy. Jednak potrafiła wcisnąć język w czyjeś gardło na oczach całego szpitala. Konkretnie w jego gardło.
o żesz w mordeczke xD
Super to zakończyłaś!
Buuuu .... Szkoda że to juz koniec było tak ciekawie
Kiedy nastepny fic???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 8:05, 16 Cze 2008    Temat postu:

piekne! cudwone! genialne! absolutnie mój ulubiony fik zaraz po 'oscarowym przedstawieniu'
bardzo podobało mi się jak Cuddy sie otworzyła przed Housem, przejęła inicjatywe

tak sobie myślałam ze Damian/Scott to byłby dobrym odpowiednikiem męskiej Cuddy czyli coś dla kobiet a więc zaraz po Housie to facet do którego mogłabym czuc uwielbienie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:50, 16 Cze 2008    Temat postu:

jestem pod wrażeniem..tyle powiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:44, 16 Cze 2008    Temat postu:

Tego popołudnia House nie wracał sam do swojego mieszkania. Kiedy jechał motorem z Cuddy wtuloną w jego plecy nie wiedział, czy zasłużył sobie na to w niebie w które nie wierzył, czy była to sprawka piekła, które nie robiło na nim wrażenia, ale nie miało to dla niego żadnego znaczenia. Był wdzięczny, że Cuddy zawsze przy nim była i jeżeli miało to zależeć tylko od niego na zawsze już przy jego boku zostanie.

cuuuuudo

świetna historia, cudowne House'owe dialogi, i boooskie te opisy uczuć...

gratuluje Aga

*składa głębokie pokłony z podziwu...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:43, 19 Cze 2008    Temat postu:

Boskie!!!

Ja chcę to zobaczyć w serialu!

Brat Cuddy jest fantastyczny. Ja też chcę brata!

Grega w sumie też, jestem zachłanna.

I baaaaaardzo podobało mi się zakończenie. W życiu bym nie wpadła na bukiet z kradzionych lizaków.

No i Cuddy z Housem na motorze... *rozpływa się*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin