|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 13:52, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... w sumie z Tobą na pewno dam sobie radę Więc może być!
Nie ma jak od razu skok na głęboką wodę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:55, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No i już wszystko jasne trochę martwi mnie Sophie ale myślę, że jakoś to będzie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Czw 13:56, 15 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:57, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
lisek no i mam poważny problem,gdyż nie wiem co ja mam ci napisać,ponieważ o tym ze cie uwielbiam to ty wiesz i że jesteś genialna również.
Co do tej części to trzymasz poziom.Od początku opowiadanka ustawiłaś poprzeczkę,którą zawsze potrafisz przeskoczyć i niżej niej nie skaczesz Wiem może trochę banalne porównanie ale teraz nic innego nie przychodzi mi do głowy.Chodzi mi po prostu o to,że z każda kolejną częścią jesteś coraz lepsza i tego się trzymaj bo masz na prawdę ogromny talent do pisania.
Cytat: | - Wujek, mamusia właśnie urodziła mi siostrzyczkę – dziewczynka wbiegła do gabinetu. Na jego ustach mimowolnie pojawił się uśmiech. W tej chwili wszystkie obawy, gdzieś zniknęły.
- Dlaczego nie jesteś z mamą? – zapytał zaciekawiony.
- Bo chce ją przywitać razem z tobą – wyjaśniła. Skinął głową i wyciągnął rękę w kierunki dziewczynki. Poszli razem.
- Wujku? A, czy ja też mogłabym być….? – nie dokończyła. Ale diagnosta zrozumiał. Na znak mocniej ścisnął jej malutką dłoń. |
Moim zdaniem jeden z najlepszych fragmentów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:58, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Świetnie
Cytat: | Dlaczego nie jesteś z mamą? – zapytał zaciekawiony.
- Bo chce ją przywitać razem z tobą – wyjaśniła. Skinął głową i wyciągnął rękę w kierunki dziewczynki. Poszli razem.
- Wujku? A, czy ja też mogłabym być….? – nie dokończyła. Ale diagnosta zrozumiał. Na znak mocniej ścisnął jej malutką dłoń.
|
Czemu tak zawsze nie może być?
Piękna, wspaniała, cudowna część Nie wiem, co mogę napisać więcej?
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:09, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No to teraz mogę zająć się prawidłowym komentarzem Żeby nie było, ja nie mówię, że komentarze o naszych dzieciach nie są ważne
lisek napisał: |
- Wujku? A, czy ja też mogłabym być….? – nie dokończyła. Ale diagnosta zrozumiał. Na znak mocniej ścisnął jej malutką dłoń.
|
Greg ma szczęście, że nie zawalił tej sprawy
lisek napisał: |
Gdy pojawiła się Sophie było jeszcze trudniej. House godzinami przesiadywał w jego gabinecie. Dużo rozmawiali. Dla diagnosty to była bardzo trudna sytuacja. Nigdy nie brał pod uwagę takiej możliwości. Nie myślał, że kiedykolwiek będzie ojcem. Zwyczajnie się bał. |
Jimmy jak zawsze służy pomocną ręką
Kurde w ogóle te przemyślenia i rozważania Wilsona są po prostu strasznie piękne. Ta część jest bardzo ciekawa i BARDZO ALE TO BARDZO MI SIĘ PODOBA. Pozdrawiam, całuję i czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:08, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie żebym Was pocieszała, ale to już przedostatnia część
Wczorajsza z Wilsonowymi wywodami, jakoś bardziej mi się podobała. To, to już zupełnie inna bajka. Dla wszystkich, którzy dotrwali do tej części
VII
Rok 2013. Wigilia.
Ciąg dalszy……
- Wujku obudź się! – do salonu wbiegły dwa małe potworki. House powoli otwierał oczy. Znów tu był. Razem z nimi. Cuddy, Rachel, Sophie, Junior i Wilson. To była jego niepisana rodzina.
- Chcecie mnie przyprawić o zawał – odezwał się nadal lekko zaspany.
- Twojemu otoczonemu wielkim murem sercu nic nie grozi – w salonie pojawiła się brunetka z tacą pełną pyszności.
- Ale ja przynajmniej je mam – powiedział bardziej do siebie niż do niej. Usłyszała.
Wigilijna kolacja była naprawdę udana. Co prawda coś wisiało w powietrzu, ale tak było zawsze, gdy słynna już dwójka zbierała się pod jednym dachem. Można było się spodziewać dosłownie wszystkiego albo zupełnie niczego. Jednak tym razem katastrofa nadeszła z najmniej oczekiwaniej strony.
- Mamo? – odezwała się najstarsza dziewczynka.
- Tak kochanie – Lisa uśmiechnęła się do córki.
- Bo wiesz, ja mam już prawie sześć lat i bardzo dużo rozumiem – zaczeła nieśmiało.
- Wiem, jesteś bardzo mądrą dziewczynką – odpowiedziała. Nie przypuszczała, że za chwilę usłyszy najtrudniejsze pytanie w swoim życiu.
- Dlaczego wujek House nie może być moim tatą? – zapytała nie spuszczając z niej wzroku. House o mało nie zakrztusił się kawałkiem kurczaka, a Wilson zakrztusił się sałatką. - Wszyscy mają dwoje rodziców – wyjaśniła.
- Nieprawda. Spójrz na Juniora. On na przykład ma tylko tatę – zakłopotana brunetka próbowała ratować sytuację.
- Ale to się wkrótce zmieni – mała widocznie wiedziała więcej niż inni. To znaczy, więcej niż Wilson, a mniej niż Junior. James posłał jej pytające spojrzenie. - Bo Greg powiedział mi, że ta jego pani z przedszkola jest super i że wujek Wilson ją bardzo lubi, bo jest miła i ładna, i na pewno kiedyś zostanie jego mamą – mała recytowała bez wytchnienia. Przyjaciele obdarzyli onkologa zaciekawionymi spojrzeniami.
- No co!? – udał niewiniątko. - To były tylko dwie randki – wyjaśnił.
- U ciebie dwie randki to jakby już zaczynali grać marsza weselnego – odezwał się diagnosta.
- House! – upomniała go Cuddy.
- Więc jak będzie? – Rachel nie dawała za wygraną. – Czy jak wujek Wilson ożeni się z panią przedszkolanką, ty weźmiesz ślub z House’em? – jej oczy praktycznie już zapełniły się łzami. Dziewczynka tak bardzo pragnęła odrobiny normalności w ich pokręconym świecie. Lisa wpatrywała się w diagnostę szukając jakiegoś ratunku. Niestety jego samego bardzo interesowało to, co miała do powiedzenia w tej kwestii więc nie zmierzał niczego ułatwiać. Jak zwykle zresztą.
- Junior. Choć zabierzemy Sophie i pójdziemy na spacer – zaproponawał James. – Mamy do pogadania – posłał synowi groźne spojrzenie. Wolał zostawić ich samych.
- Tak tato – westchął lekko wystraszony chłopczyk o niemal anielskim wyrazie twarzy. Wiedział, że trochę namieszał, jednak w dobrej sprawie więc był pewien, że kara nie będzie surowa. Wilson wiedział, że syn robi to dla niego. Nie zamierzał go karać, wręcz przeciwnie chciał mu zwyczajnie podziękować. Mały był bardzo pojętnym chłopcem, a analizatorskie zdolności oraz chęć zbawiania świata i ratowania wszystkich zagubionych wokół dusz miał trwale zapisaną w Wilsonowych genach. Był późny wieczór, wiatr praktycznie już ustał. Powietrze było rześkie, idealne na spacer przed snem. House, Rachel i Cuddy zostali w domu. Musieli zmierzyć się z problem, który z czasem przybierał na sile.
- Kochanie – Lisa w końcu zebrała się w sobie. – To nie jest takie proste. Wiem, że kochasz wujka House’a i jestem pewna, że on kocha również ciebie, ale to nie znaczy, że będziemy rodziną – starała się być zupełnie szczera.
- A, czy ty go kochasz? – kolejne pytanie niezwykłej dziewczynki. Diagnosta momentalnie odwrócił wzrok w jej stronę. Na twarzy miała wymalowane wszystkie emocje. Strach, zakłopotanie, niepewność i przerażenie. - A, czy ty kochasz moją mamę? – tym razem zwróciła się do mężczyzny obok. W obu przypadkach nie doczekała się odpowiedzi. - Nienawidzę was! I już was nie kocham – wybiegła z salonu zanosząc się płaczem. Druga rozpłakała się Cuddy. House nadal milczał.
- Nie wiedziałam, że ona tak cierpi – Lisa nadal była w szoku.
- Powinienem się domyślić. To znaczy wiedziałem…. – mężczyzna był zwyczajnie zły. – Odkąd urodziła się nasza Sophie, Rachel zaczęła mnie traktować bardziej jak ojca niż wujka, ja jej na to pozwoliłem. To znów moja wina – naprawdę czuł się winny.
- House….To ja wszysko zepsułam. To ja pozwoliłam ci się do siebie zbliżyć, to ja dopuściłam do tego, by moja córka tak się do ciebie przywiązała. Tym razem wyjątkowo to nie ty jesteś winny – na jej usta mimowolnie wkradł się delikatny uśmiech. Jednak po chwili znów wróciły łzy. Czas mijał, a oni milczeli. Wydawali się być bardziej zagubieni niż ta pięcioletnia dziewczynka. W tej właśnie chwili cała ta sytuacja ich przerosła.
- Co robisz? – Lisa z przerażeniem zauważyła, że jej córka wychodzi z pokoju z wielkim plecakiem i swoim ukochanym misiem na rękach.
- Wyprowadzam się. Zamieszkam u wujka Wilsona – odburknęła. Onkolog właśnie wrócił z pozostałą dwójką ze spaceru. Widok, który zastał zwyczajnie go przeraził.
- House – zwrócił się do przyjaciela. - Chyba to ten moment – jego spojrzenie było bardzo wymowne, mówiło coś w stylu „albo to załatwisz teraz albo tak cię urządze, że cie rodzona matka nie pozna”. Diagnosta zrozumiał. Nadeszła pora, by przypomnieć sobie wszystkie James’owe mądrości i przynajmniej niektóre z nich zastosować w swoim życiu. Skinął głową w stronę Rachel.
- Proszę wysłuchaj mnie jeszcze ten jeden raz – zwrócił się do dziewczynki. Zgodziła się. Rozmawiali dobrą godzinę zamknięci w jej pokoju. Cuddy odchodziła od zmysłów. Jednak jej podświadomość wbrew pozorom kazała mu zaufać. Chyba pierwszy raz tak w niego wierzyła i chyba pierwszy raz jej nie zawiódł. Rachel odzyskała swój nieziemski uśmiech.
- Przepraszam cię mamusiu – rzuciła się kobiecie na szyję. Tuż za nią pojawił się diagnosta.
- Co jej powiedziałeś? – zapytała lekko zszokowana. Niestety rozmowa diagnosty z małą dziewczynką, a przynajmniej jej znaczna część, już na zawsze miała pozostać ich wspólną, słodką tajemnicą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 14:27, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:35, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Łaał!
No Rachel jak na 5-letnią dziewczynkę jest naprawdę bardzo mądra.
Jestem ciekawa co powiedział House dla Rachel?
Wydaje mi się, że powiedział jej, że będzie z Cuddy
Wilson i groźne spojrzenie!
Cytat: | - Powinienem się domyśleć. To znaczy wiedziałem…. – mężczyzna był zwyczajnie zły. |
Wydaje mi się, że powinno być <b>domyślić</b> - bo to jest wtedy czas dokonany, a domyśleć się to czas niedokonany.
Chyba, że się mylę, nie jestem pewna. Ale to nie ważne xD Tak tylko się czepiam
Widziałam, że wkradło się kilka literówek, ale nie chce mi się szukać xD
Rachel zadawała trudne pytania, sama na miejscu Cuddy nie wiem co bym odpowiedziała.
To już przedostatni rozdział?
No cóż będę i czekać na ten ostatni.
Ale mam nadzieję, że wymyślisz nowe opowiadanie również wspaniałe jak te, a nawet jeszcze lepsze.
Wena duuuużo życzę, aby ta ostatnia część była najlepsza!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:02, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ej no... jak można skończyc w takim momencie?! Co House powiedział Rachel? ja chcę wiedziec *robi oczka kotka*
To już przedostatnia częśc?! jestem załamana... Ale napiszesz jeszcze coś jeszcze, prawda?
Nie będę cytowac perełek z tego rozdziału, bo musiałabym cały tekst zacytowac.
Tak mi sie podobało, że nie jestem wstanie stworzyc konstruktywnego komentarza (czyli nic nowego po czytaniu twoich opowiadań ;p).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:57, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ZNACZY MY SIĘ DOWIEMYYYYYY CO JEJ POWIEDZIAAAAAAŁ?
prosze prosze proszeeeee:(
hihi jak dla tych co dotrwali to i dla mnie?
Rachel jest cudowna. c u d o w n a .
cu-dow-na !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:23, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... to nie jest takie proste na jakie wygląda. Tak ostatnia część rzuci nieco światła na ich rozmowę, ale tylko z perspektywy czasu. Bo ten ostatni odcinek będzie rozgrywał się lata później. Więcej nic nie powiem, bo dopiero nad nim pracuję
Ley zaraz poprawiam wen się przyda, bo boję się, że jednak ta ostatnia część nie wyjdzie mi najlepiej.
Jakastam wiem jestem okrutna Dziękuję
Ps. bardzo lubię Twoje komentarze
Marysiuuu, no nie do końca Tak zdecydowanie, zwłaszcza dla Ciebie i dla Jakastam, jako moich ulubionych nowych czytelników
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:33, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hm.
Rachel jest na moim poziomie intelektualnym tyle, że ja nie wpadłabym na to, żeby zatrzymać się u Wilsona i nie jestem na tyle słodka, żeby House poświęcił mi godzinę.
*milczy zdołowana*
Tak czy siak, beautiful again.
Tylko brakowało mi jednego zdania. " Jest rok 2013, x miesięcy po kompromitacji Polaków na euro 2012"
weny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:39, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku, niezależnie od tego co napiszesz w ostatniej części i tak znając ciebie będzie to cudowne.
Siedzę właśnie w samochodzie, jadę do lekarza, czytam jeszcze raz twoje opowiadanie przez komórkę i myślę: a może ja coś napiszę Hudzinkowskiego. Przez ciebie mam zbyt dużo weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joyjoyjoy
Pacjent
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:42, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ja wręcz muszę sie dowiedzieć co House powiedział Rachel ! proszęęęęę lisku, proszęęęęęęęęęęę !
kolejna, wspaniała część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 15:51, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
O mamuś! Lisku ślicznie!
Mała Rachel jest cudowna Nie będzie problemów^^ A mały Greg no nie lepszy xD [I Sophie! Ola nie zapomniałam o niej ]
Część ujmująca... Taka, że aż patrzę w ekran i nie mogę oderwać wzroku! Dziękuję za to, że mogę to czytać
KC!
P.S. Stawiam szampana! Okazja na napicie się zdarza sie co 100 postów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:58, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie no, ta część była najlepsza!
Rachel jest wspaniała!
Kapitalnie rozegrany odcinek
Ślicznie, ślicznie, ślicznie!
Agusss, normalnie zazdroszczę Tobie i Oli takich dzieci Mogę zostać ciocią? *bardzo, ale to baaaaaardzo ładnie prosi*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:18, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
I teraz będziemy czekali na cd powinny być jasno ustalone zasady ze następny odcinek pojawia się o tej i o tej wiadomo do kiedy będzie niepewność co dalej?
A tak kto wie, może jutro, może za dwa dni
Niech CI BÓG ześle wenę dużo weny morze i oceany weny
Boskie jak zwykle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:19, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też zazdroszczę takich dzieci ;p
To ja mogę zostac mamą chrzestną? *też prosi i uśmiecha się przy tym słodko*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:20, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
a ja?
też chcę mieć udział w ich wychowaniuuuu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:23, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No to nie pozostaje mi nic innego napisać jak tylko, że jak wszyscy pozostawili chciałabym wiedzieć co House powiedział Rachel *błagam bo inaczej chyba umrę*(w szantażach emocjonalnych byłam zawsze dobra)
Agusss napisał: | Mała Rachel jest cudowna Nie będzie problemów^^ A mały Greg no nie lepszy xD [I Sophie! Ola nie zapomniałam o niej ]
|
Cieszę się i jestem z ciebie dumna ja też pamiętam
Agusss napisał: |
P.S. Stawiam szampana! Okazja na napicie się zdarza sie co 100 postów
|
No tak, cieszę się twoim szczęściem ale żeby od razu alkohol?? Dajesz zły przykład dzieciom
IloveNelo napisał: |
Agusss, normalnie zazdroszczę Tobie i Oli takich dzieci Mogę zostać ciocią? *bardzo, ale to baaaaaardzo ładnie prosi*
|
Ja się zgadzam i myślę, że Agusss również nie ma nic przeciwko
Wracając do części… no cóż… jest jak zwykle piękna!!!!!!!!!! Za tego fika to ci chyba będę dziękować i podziwiać do końca życia. On jest po prostu wyjątkowy i świetny. (Muszę więcej czytać bo mam mały zasób słownictwa i się powtarzam) Ale ja już naprawdę nie wiem co powinnam napisać. I siedzę i myślę i mam z radości i przypływu emocji (oraz ciekawości Rachel-House) wielką dziurę i pustkę. Trochę szkoda, że to przed ostatnia część, ale tej ostatniej części też będę wypatrywać i czekać na nią. Pozdrawiam, podziwiam, kocham i dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Pią 18:34, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 18:56, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chwilunia Wszyscy chcą być ciotkami?
Odnośnie! Cioctą to juz jesteś IloveNelo xD Chyba sobie powinnaś zdawać sprawę jeżeli w Trójcy jesteś
A co do matek chrzestnych to musimy to przedyskutować z Olą
Też jestem dumna! Ale to tylko okazjonalnie ten szampan^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:56, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
EDIT:Hej Agusss, znowu, widzisz ta sama godzina postu
Jejku
Cocci ja tam myśle, że z Twoim poczuciem humoru na pewno przypadłabyś House'owi do gustu i poświęciłby Ci nawet 2 godziny
Jakastam, napisz, napisz, patrzy wymownie na przyszłego twórce Huddy
Joyjoyjoy, nie płacz już
ps. jak tam biologia
Agusss, no ja wiedziałam komu dzieci powierzyć, tylko w takiej Huddy - Hilsonowej rodzinie mogą być szczęśliwe KC
IloveNelo, ja się zgadzam Dziękuje za miłe słowa
Monad, no patrz, zły lisek zapomniał o Tobie pisząc o nowych ulubionych komentatorach Dziękuję Ci za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, nie wiem kiedy pojawi się ta ostania część, trochę utknęłam, ale to morze weny może coś pomoże
Jakastam, Marysiuuu ja nie mam nic przeciw, w końcu im więcej kochających cioć tym lepiej, a te maluchy potrzebują sporo uwagi, ale teraz decyzja należy już do Agusss i Oli
Ola i jej szntaże emocjonalne i za to Cie kocham
No tak, ty i Agusss, aż miło popatrzeć. No tak rozsądna Ola ja wiedziałam, teraz to już zupełnie spokojna o przyszłość trojaczków
Twój zasób słownictwa jest akurat, rozumiem cię w pół słowa
Dziękuje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 18:59, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:02, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: | nie wiem kiedy pojawi się ta ostania część, trochę utknęłam, ale to morze weny może coś pomoże |
Miejmy nadzieję, że to morze weny ci pomoże, ale jak już mówiłam niezaleznie co napiszesz i tak będziemy cię kochac.
lisek napisał: | Jakastam, napisz, napisz, patrzy wymownie na przyszłego twórce Huddy |
Już się zabrałam do pisania. Może nawet dzisiaj będziecie mogli 'podziwiac' efekty mojej pracy, która przy twoim opowiadaniu będzie wyglądac jak pisanie pięciolatka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:07, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
wiecie cooo, zmotywowałyście mnie, właśnie mi się Word ładuje:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żywiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:11, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Aż nabrałam ochoty, aby sprawić sobie taką małą Rachel
Eh... Nie wiem, co mam napisać... To jest naprawdę wspaniałe. Nie przesłodzone, ale też nie smutne. No i ta świąteczna otoczka Aż mi zapachniało w domu choinką i makowcem
Na koniec tylko jedna, mała uwaga Przyznam, że, bodajże, przy części V lekko się zgubiłam... Nie wiedziałam, czy jesteśmy już w teraźniejszości, czy to nadal wspomnienia House'a Jestem zwolenniczką zaznaczania w jakiś sposób retrospekcji, choćby za pomocą kursywy
No, a poza tym nie ma się już do czego przyczepić Błędów nie zauważyłam, może ich nie ma, a może są Pal to licho Chcę więcej
Całuję gorąco Ciebie i Twojego wena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:18, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj ogólnie jakiś taki brak dobrego humorku miałam,pogoda jeszcze bardziej mnie przygnębiała a tu proszę włączam komputer wchodzę na forum i jest nowa część liska twórczości i co się dzieje od razu uśmiech od ucha do ucha po przeczytaniu tego.
Szkoda tylko,że to już przedostatnia część mam nadzieję,że House powiedział Rachel coś konkretnego,że wydze z tego happy end czyli szczęśliwa rodzinka.
A po drugie ja chce już święta i taka małą kochaną Rachel pod choinkę
Cudownie.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|