|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Scribo
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:04, 19 Cze 2009 Temat postu: Tancerka [M] |
|
|
W zwiazku z końcem roku wakacjami, dobrą średnia, napisałam tę oto miniaturkę. Takie sobe cuś, l mam nadziję, że się wam spodoba. Zainspirowane zasłyszaną w radiu piosenką "Na jednej z dzikich plaż".
Samochód w deszczu stał,
Radio przestało grać,
Dotknąłem kolan twych,
Nie liczyliśmy gwiazd.
Zgasił silnik. Głos dochodzący z radia umilkł. Ciszę zakłócał tylko szmer fal, świst wiatru, głębokie oddechy. Spojrzał na nią z ukosa – odpowiedziała spojrzeniem. To było szaleństwo, ale… Oboje lubili szaleństwa. Jego dłoń delikatnie musnęła jej kolano. Zadrżała. Szybko otworzyła drzwi i wysiadła. Zrobił to samo. Spojrzała na nocne niebo – gwiazdy mrugały do nich, błyszczały, doskonale widoczne, jakby tego wieczoru, tego spektaklu nie chciały opuścić. On też spojrzał – dał się ponieść nieskończoności. Było ich zbyt wiele, by policzyć. Zresztą nawet nie próbował – przyjmował je takimi, jakimi były, niezliczonymi i cudownymi, nieosiągalnym, acz wymarzonymi.
Skupił wzrok na jedynej gwieździe jakiej mógł sięgnąć…
Lubiła tańczyć,
Pełna radości tak,
Ciągle goniła wiatr.
Spragniona życia wciąż,
Zawsze gubiła coś,
Nie chciała nic.
Postawiła przenośny magnetofon na piasku. Do kieszeni wsunęła kasetę. Włączyła przewijanie do początku utworu. Stał za nią i się jej przyglądał. Była taka energiczna, taka radosna – zawsze. Szczodrze obdarowywała ludzi uśmiechami, pocieszała tych, którzy byli w rozsypce. Nie znał bardziej pozytywnej osoby. Ciągle była w biegu, zawsze miała zajęcie, jakąś pilną sprawę. Dlatego, żeby spełnić daną jej obietnicę, musieli przyjechać tu w nocy. Żeby znaleźć miejsce i czas wolne od wszelkiego zamętu i chaosu dnia codziennego.
Była jak złota rybka. Nie dosłownie – w końcu miała pamięć dłuższą niż tylko trzy sekundy wstecz. Chodzi o to, że każdą chwilę przeżywała jak całe życie. Liczyła się tylko teraźniejszość, obecny moment. Żyła z sekundy na sekundę. Zawsze chciała więcej.
Nigdy niczego nie oczekiwała – ani od niego, ani nikogo innego. Zadawalała się tym co miała, co mogła mieć.
Nie rozumiałem,
Kiedy mówiła mi:
Dzisiaj ostatni raz,
Zatańczmy proszę tak
Jak gdyby umarł czas,
Mówiła mi.
Nigdy tak naprawdę jej nie rozumiał – a chciał, bardzo chciał. Zwłaszcza wtedy kiedy poprosiła go o ten jeden taniec. Był taki zdezorientowany… Powiedziała mu wtedy, że marzy o tym, by podczas tego tańca umarł czas, żeby wszystko się zatrzymało, w podziwie dla tego widowiska. Nie potrafił tego pojąć.
Może dla niej taniec był tym, czym dla niego była gra na pianinie… W takim wypadku powinien naprawdę się postarać. W końcu ona siedziała przy nim, gdy przez całą noc układał piosenkę. Kiedy grał, układając muzykę w obrazy i słowa. Teraz nadeszła jego kolej, by pokazać, że mu zależy.
Piosenka się zaczęła. Najpierw wolne nuty wypełniły powietrze. Ukłonił jej się…. Był poważny – ona też. Ujął jej dłoń jedną ręką, drugą złapał ją w talii. Ona położyła mu dłoń na ramieniu. Oboje utrzymali ramę. Kilka niepewnych, początkowych kroków. Zapadali się w piasku.
Wtedy melodia zaczęła przyspieszać. Zawirowali. Kroki stawały się zdecydowane, oddechy przyspieszone. Muzyka już nie mówiła – ona krzyczała, przenikała do głębi, rozpalała w oczach żar. Tańcząc wzbijali tumany piasku, przesuwali się w stronę morza. Wir ciał, uczta dla zmysłów, królestwo emocji… Kolejne kroki. Woda obmywała ich stopy, tryskała, chlapiąc wszędzie dookoła.
Nie widzieli tego, nie widzieli niczego. Byli tylko oni. Połączeni ognistą nicią spojrzeń, scaleni w jedną osobę…
Gwiazdy przyglądały się temu, świecąc jakby mocniej niż zwykle, w uznaniu dla przedniego widowiska. Wiatr zdawał się układać w rytm muzyki, szeleścił liśćmi. Fale rozbijały się o skały, i o nich. Księżyc, niby reflektor na scenie baletu, rzucał srebrzystą poświatę na dwie ludzkie sylwetki, połączone w tanecznym uścisku.
I wtedy waśnie umarł czas.
Mieliśmy wiecznie spać
Na jednej z dzikich plaż.
Chciałem ze wszystkich sił
Pozostać z tobą tam.
Później żałował. Nie, nie tańca, nie tamtego wieczoru, nie snu na dzikiej plaży. Żałował, że wszystko to spieprzył. Jak zwykle. On chyba… Nie umiał być szczęśliwy. I gdy dwadzieścia lat później, wchodząc do jej gabinetu po zgodę na zabieg, zobaczył jak stojąc przy oknie kołysze lekko w rytm tamtej piosenki, nienawidził siebie za to, że był takim dupkiem. Za to, że nie umiał dać jej szczęścia. Za to, że choć wtedy czas umarł, to on pozwolił mu zmartwychwstać i toczyć się dalej.
A on ze wszystkich sił chciał zostać tam, z nią, na plaży, tańcząc do końca świata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Madness
Student Medycyny
Dołączył: 16 Kwi 2009
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszwa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:26, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Oh...
Pięknie, zainspirowane piosenką...tak...
Czasy młodości House'a?
To mi sie podoba...
Och nie wiem co o tym myśleć...
wspaniałe...
Ale, wiesz, ja czekam na twoje fiki to takie jak ta, genialne wytwory, tyle ze...w większej ilości!
dziękuję za psłnione marzenia zobaczenia House'a tańczącego na plaży! ;*
Pozdrawiam!
Mad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:08, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cudownie dobrany opis do piosenki
Podoba mi się ta miniaturka.Zaciekawił mnie bardzo tytuł a treść fika mnie nie rozczarowała tylko wręcz przeciwnie bardzo mi się spodobała.
Ja również wole jednak dłuższe twoje fiki
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ILikeBigBoom
Pacjent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Innej Bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:52, 20 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ten taniec na plaży to była by naprawde świetna scena w filmie :marzy:
Polska piosenka tak inspirująca :nie wierzy: Świetne opisy :w pokłonie dotyka nosem ziemi:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Repika
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Kwi 2009
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibylandii Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:04, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Piękny opis. Szczerze nie wiem co mogę napisać. Po pierwsze gratuluję dobrej średniej. Mojej trochę się wstydzę. Po drugie gratuluj dobrego fika, bo jestem pod wrażeniem.
Jedną tylko mam uwagę: jeżeli umieszczasz w tekście jakiś cytat, czy, jak w tym wypadku, piosenkę, powinnaś podać autora i tytuł. Inaczej można pomyśleć, że to Twoje.
Podoba mi się zakończenie, bez różowego lukru i miodu. Wydaje mi się bardzo ładnym podsumowaniem całej historii. Podoba mi się że jest bardzo realistyczne i pasuje do serialu. Podoba mi się, że wszystko zepsuł House a nie Cuddy, to bardziej pasuje. Podoba mi się że Cuddy cały czas tańczyła w rytm piosenki sprzed kilkunastu lat. Generalnie mogę powiedzieć, że zaskoczyło mnie to zakończenie. Bo, głupio się przyznać, spodziewałam się lukru i cukru z posypką cynamonową, a dostałam nie posłodzoną kawę bez mleka (kończę z apetycznymi porównaniami, aż się upodabniam do osła ).
Generalnie, pasuje mi, że prawie nie pojawiają się dialogi. Bo te bardzo często niszczą atmosferę. Opisy i przemyślenia natomiast ją budują. A atmosfery jest i to bardzo dużo. Prześlizguje się pomiędzy słowami jak... (miałam przecież skończyć z porównaniami!) no właśnie. Jest wszędzie i bardzo mi to pasuje. Potrafisz czarować słowami. Przez to kontrast pomiędzy wspomnieniami, a teraźniejszością jest wyraźny i klarowny. Przeszłość jest zamglona, a teraźniejszość do bólu wyraźna.
Bardzo ładnie Ci wyszło.
Poproszę więcej takich tekstów.
Wana życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynx
Pacjent
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:22, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cudne! Pięknie dobrane do piosenki. Gratuluję tak dobrego pomysłu! Obyś napisała więcej takich opowiadań.
Lynx
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pietruszka
Truskawkowa Blondynka
Dołączył: 17 Wrz 2008
Posty: 1832
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:20, 26 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cuddy nigdy nie kojarzyła mi się z tańcem... Dyrektorzy się raczej nieczęsto tak kojarzą, prawda? Ale udało ci się pięknie przedstawić piękne wspomnienie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[H]oney^^
Rezydent
Dołączył: 28 Cze 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z krawata Jimmiego ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:04, 09 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
uroczy Hudzinek. Zakończenie niezmiernie mi sie spodobało.Fajny klimat,ciekawe fragmenty...ogólnie cool
Piosenka lubiana przeze mnie, ładnie z fickiem sie skomponowała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez [H]oney^^ dnia Czw 14:09, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
GoSs
Pacjent
Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:47, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz,że kocham tego ficka prawda ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|