|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:57, 03 Paź 2008 Temat postu: Tak będzie najlepiej... [M] |
|
|
<i>Zweryfikowane przez Kamę</i>
Przyszła do mnie wena, ale jakaś taka smętna. Więc powstało takie smutne opowiadanie...
Mam nadzieję, że nie jest jakieś melodramatyczne, ale to moje pierwsze nie-pozytywne dzieło...
Poprzednie fiki były raczej optymistyczne...
Od zawsze grali w tą grę. Wydawało im się, że doskonale znają jej zasady. Wiedzieli, gdzie jest granica, której nie powinni nigdy przekroczyć. Jednak podświadomie, każde chciało zrobić chociaż pół kroku do przodu, żeby przekonać się co jest dalej. Myśleli, że zawsze będą mogli się cofnąć. Że dorośli ludzie nie muszą bać się jednego kroku w tą czy w tamtą stronę. Wydawało im się, że zachowują się jak dorośli ludzie. Tak naprawdę zachowywali się jak małe dzieci, które wiedzą, gdzie nie powinny wchodzić, ale zawsze chcą pójść o krok dalej, żeby przekonać się, czy faktycznie jest to takie niebezpieczne jak mówią. Zanim się spostrzegli, zrobili ten jeden krok za daleko...
Właściwie sami nie wiedzieli jak to się stało. Na początku ciężko im było w to uwierzyć. Bronili się przed tym przez dwadzieścia lat. A kiedy to się wydarzyło, zaskoczyło ich oboje.
Sami nie wiedzieli, jak to się stało, że tego wieczoru wylądowali razem w łóżku. Może to jedna lampka wina za dużo, może fakt, że przyjechał do niej tak późno wieczorem. Może była to wina jej jedwabnej koszulki na ramiączkach, w której otworzyła mu drzwi. Nie mieli czasu, żeby się nad tym zastanawiać. To się po prosu stało. Za szybko, żeby zdążyli się zastanowić, czy robią dobrze.
Po najcudowniejszej nocy w ich życiu nastał czas na najokropniejszy poranek. Mogli udawać, że go nie ma, zostać do późna w łóżku, nie odsłaniać zasłon, ale to niczego by nie zmieniło. To coś po prostu było z nimi. Wyczuwało się to w zapachu powietrza, słyszało w kroplach deszczu, uderzających leniwie o parapet.
Nie chciała otwierać oczu. Wiedziała, co zobaczy w jego oczach i chciała jak najdłużej odwlec ten moment. Położyła głowę na jego piersi i sama przed sobą udawała, że mogłaby zasypiać w taki sposób każdej nocy. Jeszcze przez chwilę chciała czuć to, co czuła poprzedniego wieczoru, chociaż wiedziała, że okłamuje samą siebie. W końcu otworzyła oczy. Zobaczyła jego poważną twarz, przenikliwe, niebieskie oczy, w których widziała to, o czym sama przed chwilą myślała.
Oboje wiedzieli, że tak będzie lepiej.
Ubrali się, nie patrząc na siebie.
Kiedy wychodził, powiedział tylko:
- Wiesz, że tak będzie lepiej.
- Wiem.
- Wiedziałaś jak się to musi skończyć. Oboje wiedzieliśmy.
- Po prostu zapomnij o tym. Tak jak zapomniałeś wtedy.
- Tak. Tak będzie najlepiej.
Po prostu wsiadł na motor i odjechał.
Stałą przed oknem i patrzyła na rozmyte przez krople deszczu światła motocykla, które układały się w barwne wzory. Po chwili zniknął za zakrętem, ale ona stała nadal, wpatrując się w spływający po szybie deszcz.
Jechał o wiele za szybko. Właściwie, miał to gdzieś. Nawet, gdyby zza zakrętu wyjechała prosto na niego rozpędzona ciężarówka, pewnie też by go to nie obchodziło.
Wiedział, że tak będzie najlepiej, że nie potrafiliby być ze sobą. Że znów popełniliby te same błędy, co poprzednio.
Za bardzo mu na niej zależało, żeby mógł ją świadomie skrzywdzić. Mógł ich łączyć tylko seks, nic więcej.
Nienawidził siebie za to, że odjeżdża, za to, że nie umie być z nią, tak jakby chciał.
Wiedział, że to, co robi, jest najlepszym co mógł zrobić.
Nienawidził siebie za to, że się nie mylił.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Pią 19:41, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:06, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
to...to...smutne...ale śliczne... domyślam się, że tu nie będzie "Idioto!, pomyliłeś się!" ..... ale opowiadanie piękne . Tylko szkoda, ze nieszczęśliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:09, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No to długo nie mósieliśmy czekać na nowe dzieło. Fajne opowiadanie, takie realistyczne, szczerze mówiąc myślę, że jak do czegoś dojdzie między Housem, a Cuddy w serialu to się skończy tak jak w twoim fiku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:16, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wlasnie zawsze najbardziej wkurza mnie to ze ludzie nie walcza, nie probuja ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pią 18:19, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
" byle mieć wrażenie ciepła i miłosci..." tak mi się skojarzyło.
ladne to było. mimo, że smutasy jak nie wiem. może to wina jesieni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:20, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Mam nadzieję, że nie jest jakieś melodramatyczne, ale to moje pierwsze nie-pozytywne dzieło...
Poprzednie fiki były raczej optymistyczne... |
No ok, zaczynam sie bać...
Cytat: | - Wiedziałaś jak się to musi skończyć. Oboje wiedzieliśmy.
- Po prostu zapomnij o tym. Tak jak zapomniałeś wtedy.
- Tak. Tak będzie najlepiej.
|
Jeanne patrzy sie w monitor i robi jej sie baardzo smutno. Nawet mój kot zaczął miauczeć...
Cytat: | Nienawidził siebie za to, że się nie mylił. |
Łoh...
TO było smutne i jednocześnie piękne...
Cytat: | Przyszła do mnie wena, ale jakaś taka smętna. Więc powstało takie smutne opowiadanie... |
Nie mogłaś jej jakoś... przemalować?
Boskie chociaż mam ochotę teraz zamknac się w piwnicy i zapłakać na śmierć. Może dlatego, ze to było OGROMNIE realistyczne i nie byłabym zdziwiona gdyby scenarzyści strzelili nam taką scenkę... (boję sie że po takiej scence mój monitor by nie przeżył mojego ataku złosci )
Mówiłam już, że cudowne? Chyba nie xD Cudowne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:21, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z Runiu -niestety zbyt realistyczne -masz wielką szanse na przepowiedzenie przyszłości:P tekst świetny, jak zawsze Twój...Tylko smutny. Ale mi to nie przeszkadza. Pozdrawiam ciepło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:31, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Smutne, fakt. Ale śliczne I jestem bardzo ciiekawa co bd dalej Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:14, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Piękne opowiadanie *rozpływa się*
Naprawdę brakuje mi słów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:28, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Realistycznie... Za bardzo realistycznie... Pięknie, chociaż smutno... Ale pięknie... Nie umiem napisać nic innego... Może to skutek mojego nastroju, ale siedzę teraz wpatrując się pustym spojrzeniem w monitor... Ehh, cudownie. Pisz więcej Pozdrawiam i wirtualne uściski przesyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:00, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Niestey smutne, ale to nie zmienia faktu, że cudowne
wena zyczę i przesyłam wirtualne buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:47, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, Kremówko!
Tak wcale nie będzie najlepiej!
Ja chcę Grega i Lisę razem!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:16, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Phi! Oczywiście, że się mylił. Niby taki geniusz, a proszę...
Będzie dalej?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:29, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
smutne (
mylił sie i już !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:08, 06 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Siłą tego opowiadania jest to, że jest niesamowicie realistyczne.
Cytat: | Po najcudowniejszej nocy w ich życiu nastał czas na najokropniejszy poranek. Mogli udawać, że go nie ma, zostać do późna w łóżku, nie odsłaniać zasłon, ale to niczego by nie zmieniło. To coś po prostu było z nimi. Wyczuwało się to w zapachu powietrza, słyszało w kroplach deszczu, uderzających leniwie o parapet. |
Kremówko chyba zacznę używać fragmentów Twojej pracy w zadaniach na polskim, jeśli się zgodzisz. Oczywiście z podaniem autora i nazwy opowiadania .
Cytat: | - Wiesz, że tak będzie lepiej.
- Wiem. |
Pocieszające jest to, że nie traktują tego jak wpadki i nie udają, że tego nie chcieli. Po prostu racjonalnie do tego podchodzą, cholera jednak zbyt racjonalnie...
Cytat: | Nienawidził siebie za to, że się nie mylił. |
To zdanie jest idealnym dopełnieniem całości
Kremówko Twoje opowiadania są idealnym dopełnieniem w moim dniu . Czytając to mam wrażenie, że sięgnęłam po powieść z najwyższej półki. Dziękuję Ci za te kilka bardzo przyjemnych, nostalgicznych chwil
Pozdrawiam, weny kochana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|