|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:22, 06 Kwi 2009 Temat postu: Szuflady [M] |
|
|
Weryfikacja dodana przez Katty B.
Uzupełniłam tekst o klauzulkę [M].
M.F.
Cytat: | Znowu ja. Mój drugi tekst w życiu, opublikowany tekst... Napisałam to w drodze z Warszawy do Szczecina, wracając do domu na Święta.
Niektóre fragmenty opowiadania pochodzą z tomiku poezji mojej babci.
Przepraszam za błędy. Z góry dziękuję za komentarze
Minnie. |
Przeszukiwałem wczoraj zakamarki mojej pamięci. Otwierałem kolejne szuflady wspomnień i starałem się
odnaleźć zdarzenia zarchiwizowane pod hasłem "kobieta".
Podczas poszukiwań natknąłem się na zapisy wykonane atramentem uczuć, który wyblakł z czasem i nie można było tego odczytać.
Inne, nadgryzione przez mole zapomnienia, mogłem odtworzyć tylko fragmentarycznie
Inne były mniej lub bardziej zaniedbane,a niektóre z nich nawet omszałe.W jednej z szuflad znalazłem miłość ze szkolnej ławki, Maggie moja piwerwsza dziewczyna.
W kolejnej zadbanej szufladzie odnalazłem pedantycznie poukładane wspomnienia o Stacy, te miłe, których wcale nie było mało.
Przeglądałem je, delektując się niektórymi jak najlepszym Burobnem.Upijały mnie.
Kolejne szuflady. We wszystkich odnajdowałem kobiety mojego życia.
Niektóre złożone w mojej pamięci, zdarzenia i fotografie, tworzyły jedynie zamazany obraz. A te, ktore były ostre i wyraźne uwypuklały
tylko fragmenty zdarzeń, chwile, momenty bez początku i bez końca.W żadnej z tych szuflad nie znalazłem łącznika z przyszłością, lecz nie...
Najbardziej czystą nie zakurzoną szufladą była ta, którą otwierałem najczęściej,prawie codziennie zawierająca wspomnienia o Lisie...
Kobiecie pięknej... Kobiecie, z którą łączy mnie coś niesamowitego. Nigdy nie przyznałęm się do tego co czuje. Zawsze, gdy jest blisko zamykam się
i nie dopuszczam do siebie myśli, że mógłbym być z nią szczęśliwy, że mógłbym z jaką kolwiek kobietą dzielić swoje życie, swe smutki i radości.
Kiedy myślałem, że złapałem miłość, ona uciekła ode mnie, odleciała, jak ptaki odlatują na zimę.Stwierdziłem, że miłość jest mi nie potrzebna, wystraczą mi tylko
Wilson, praca, alkohol, muzyka... przecież nie potrzebuję miłości, ja mężczyna niezależny, inteligenty socjopata, nie potrzebuje ciężaru, jakim jesti kobieta i tego uczucia
zwanego miłością.
Jednak teraz patrząc nawet na Foreman'a i Trzynastkę czy Chase'a i Cameron stwierdzam, że jest potrzebna, by zrozumieć sens swojego istnienia.
Przecież musimy z kimś spędzać wieczory, słuchać "ględzenia" czy oglądać telewizję.Cholera by to wzięła, zakochałem się, wpadłem po uszy i co teraz?
Wiem! Powiem jej, że ją kocham, że spędzimy razem resztę życia, że teraz nie dam jej uciec, teraz będziemy na zawsze razem, na zawsze szczęśliwi...
Miłość powinno się zamykać w złotej klatce, a najlepiej zamykać się tam razem z nią.
Na zawsze… I to wtedy, kiedy jest na to czas. I nigdy nie żałować…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nutka
Pacjent
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:31, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kochana cudnie!
Ty naprawdę powinnaś częściej pisać
Zawsze Ci mówiłam,że masz talent.
Musisz częściej jeździć do domu, ponieważ boskie miniaturki tworzysz w pociągu
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galena
Ratownik Medyczny
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:04, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zgrabne, ale jakoś mało mi tu House'a w Housie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:30, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się, nawet bardzo!
Takie inne, przedstawione w zupełnie niespodziewany a przy tym bardzo interesujący sposób. Miałam fatalny humor a po przeczytaniu tego zrobiło mi się cieplej na sercu
I fajny masz styl, lekki a przy tym bardzo... hm, poetycki?
Fika dodaję na listę swoich ulubionych i na pewno będę do niego wracać!
I pisz nam częściej!! Taki talent się nie powinien marnować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:52, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładne przedstawienie miłości, chociaż kompletnie nie housowe. Podoba mi się Twój styl, twórz częściej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scribo
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:32, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pff... I co mam napisać. Długa zastanwiałam sie, czy to skomentować, czy nie.
Ostatecznie przeoknał mnie do tego twój styl pisania. Bo ten mi się podobał. Bardzo kwiecisty, podniosły, poetycki, patetyczny wręcz. Dałaś tu ładne popis tego stylu i to właśnie dlatego to przeczytałam.
Mogłabyś tylko popracować nad błędami. To krótki tekst, nie powinno być problemów z nawet pobierznym sprawdzeniem.
Pomysł. Sama nie wiem. Sama kwestia szuflad mi się spodobała. Wspomnienia o kobietach, jedne wyraźne i ostre, inne rozmazane, ukryte gdzieś głeboko, na dnie. Ale... Proszę Cię, House? To miał być House? Tego typu rozmyślania do niego nie pasują. Gdyby chociaż pojawił się jakiś odpowiedni podziec, coś co by go do tego skłoniło. Patrzenie na Chase'a i cameron czy na 14 jakoś jest dla mnie mało przekonującym powodem by oddawać się takim rozmyślaniom i dochodzić do takich wniosków.
Wniosek końcowy też mi się nie podoba. "Plan" House'a na przyszłość jest taki... banalny, monotematyczny, nie w jego stylu. Jeżeli to koniecznie musiały być jego rozmyślania, jego szuflady z kobietami życia, to nichyb chociaż wniosek do którego doszedł był bardziej house'owaty. Po prostu to do niego nie pasuje. Już bardziej do takiego Wilsona czy Chase'a. Ale to tylko odnośnie tego ostatniego akapitu, przed cyctatem. Po prostu całkowicie mi tam nie pasuje.
Masz świetny styl i gdybyś się postarała to mogłabyś stworzyć naprawdę niesamowity fick, potrzebujesz tylko dobrego pomysłu i sposobu w jaki go wykorzystasz.
Aha i dodaj tag. Czy to jest miniaturka, czy coś dłuższego?
Cóż, pozdrawiam Cię i mam nadzieję, że stworzysz coś jeszcze, tym razem bardziej House'owego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:05, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pełne słodyczy... i przesycone poezją.. przywodzi mi na myśl jakąś starą knajpę, wypełnioną dymem mocnych, męskich cygar, a gdzieś pośród tej szarości kształtują się różne twarze... niektóre bardziej, inne mniej pozamazywane.. I twarz Lisy - najbardziej wyraźna. Twarz "tej jedynej", łączącej przeszłość z teraźniejszością, teraźniejszość z przyszłością... . Rzeczywiście, trochę takie rozmyślania nie pasowały typowo do House'a, ale podobało mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|