|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:57, 31 Gru 2009 Temat postu: Sylwester [M] |
|
|
zweryfikowane przez autorkę
Nie przyznaję się do tego tekstu. Chciałam napisać coś angstowego na Sylwestra, ale obiecałam fluffa, tak więc wyszło coś takiego...
Jest to jeden z czterech ficków obiecanych liskowi.
Lisek, to dla ciebie
Sylwester
- Cuddy. – Wilson wpadł do gabinetu swojej przełożonej – gdzie spędzasz Sylwestra?
Kobieta wzruszyła ramionami, przekładając papiery.
- Zapewne w domu.
- Nigdzie nie idziesz? – Chciał wiedzieć onkolog.
- Nie… - odpowiedziała.
Na twarzy Wilsona pojawił się chytry uśmieszek:
- To w takim razie przychodzisz do mnie.
Brązowowłosy mężczyzna skierował się do drzwi i już miał wyjść z gabinetu, kiedy usłyszał pytanie:
- Czekaj, James… A House będzie?
Onkolog uśmiechnął się do Lisy i odpowiedział:
- Oczywiście, że tak. W końcu to on organizuje Sylwester.
Nie czekając na reakcję administratorki, wyszedł.
***
Wieczór 31 grudnia. Dzwonek.
- A więc jednak przyszłaś. – Wilson otworzył drzwi.
- Ugh… jakbyś się spodziewał czegokolwiek innego – powiedziała sarkastycznie Cuddy, podając mu swój płaszcz.
Onkolog zrobił minę mówiącą ‘ja nic nie zrobiłem’.
Administratorka Princeton Plainsboro Teaching Hospital posłała mu groźne spojrzenie i odpowiedziała na nieme stwierdzenie:
- Och, czyżby? A kto do mnie wydzwaniał co pięć minut?
- No przecież nie ja. – Mina Jamesa wyraźnie mówiła ‘nie miałem z tym nic wspólnego’.
Brązowowłosa kobieta przewróciła tylko oczami, poczym stwierdziła:
- Zdecydowanie za dużo czasu spędzasz z House’em.
- A to moja wina? – James oskarżycielskim palcem wycelował w Lisę. – Mama nie chce się nim zajmować, to tata wypełnia obowiązki rodzica.
Cuddy przewróciła oczami.
- No nie… teraz mam dwóch pięciolatków na głowie – zaśmiała się.
- O czym to rozmawiacie, gołąbeczki? Czyżby Cuddles miała zostać kolejną panią Wilson? Mamo, tato… dlaczego nikt mnie o tym nie poinformował? Robię się zazdrosny… - House pojawił się nagle, jakby wyrósł z podziemi i wygiął usta w podkówkę.
Lisa patrząc na minę House’a nie wytrzymała i wybuchnęła śmiechem.
- Mamo, co cię tak śmieszy? Jeszcze pomyślę, że śmiejesz się ze mnie…
- Bo z ciebie nie można się śmiać.
- No oczywiście, że nie można.
- A co mi zrobisz jak się będę z ciebie śmiała?
- Nie wiem… Może… - House zrobił minę jakby nad czymś rozmyślał – Może… cię pocałuję… albo wrzucę do basenu?
- Pierwszego nie odważył byś się zrobić, drugiego nie mógłbyś bo nie ma tu basenu.
- Z drugim rzeczywiście może być problem, ale dlaczego uważasz, że nie odważę się ciebie pocałować?
- Nie wiem… może dlatego, że wtedy cię wyleję za napastowanie swojej szefowej?
- Czyżby? Nie odważyłabyś się.
- A to dlaczego tak myślisz?
- Bo znam wystarczająco długo ciebie… - powiedział diagnosta, poczym dodał – i twój tyłek.
Cuddy uśmiechnęła się, słysząc to. W ustach House’a był to komplement.
- A założymy się? – zapytała.
- Ok – zgodził się Greg. – Jeżeli cię pocałuję i ty mnie nie wylejesz, to wygrałem; jeżeli cię nie pocałuję, to ty wygrałaś; a jeżeli cię pocałuję, a ty mnie wylejesz, to będzie remis.
- Niech ci będzie. – Uścisnęli sobie dłonie.
- Do zobaczenia o dwudziestej czwartej – powiedział House i po tych słowach udał się w stronę barku, by się napić.
- I kto tu zachowuje się jak pięciolatki? – zwrócił się Wilson w stronę Cuddy.
Administratorka nie odpowiedziała na to retoryczne pytanie, natomiast powiedziała:
- Przegra.
Kiedy Lisa udała się do salonu, James zamknął drzwi i wyszeptał do siebie:
- Nie byłbym taki pewien.
Nie mógł wiedzieć o tym, ale administratorka słyszała te słowa i postanowiła wygrać.
***
Wino lało się strumieniami, podobnie jak i szampan. W końcu był Sylwester – dzień rozpusty dla wszystkich. Nawet Lisa Cuddy, zazwyczaj poważna pani administrator, dała się ponieść wirowi zabawy i zdążyła już zatańczyć z prawie każdym mężczyznom, znajdującym się w pomieszczeniu. W zasadzie jedyną osobą z jaką nie tańczyła był House, który upijał się whisky w samotności, siedząc w zaciemnionym kącie salonu.
Z głośników rozbrzmiewała głośna muzyka. Kiedy popłynęły pierwsze nuty piosenki Beatlesów „Love You To”, wstał z fotela na którym siedział, zostawiając kieliszek na podłodze i nie przejmując się tym, że ten zostanie najpewniej w ciągu pięciu minut zbity, przeszedł przez pół salonu, aż wreszcie znalazł Cuddy.
- Odbijamy – powiedział do jej partnera, którym był w tym momencie Chase.
Each day just goes so fast,
I turn around it's past,
You don't get time to hang a sign on me.
Przez chwilę tańczyli zatopieni w dźwiękach muzyki. Nie zauważyli nawet kiedy zbliżyli się do siebie jeszcze bardziej. Teraz tańczyli ciało przy ciele, choć nie do końca można to było nazwać tańcem, bardziej kiwaniem się, z racji niesprawnej nogi diagnosty.
Love me while you can,
before I'm a dead old man.
Cuddy spojrzała mu w oczy. House odpowiedział spojrzeniem. Nic nie mówili, a wydawało im się, że rozmawiają.
A lifetime is so short,
A new one can't be bought,
But what you've got means such a lot to me.
- Dlaczego akurat teraz poprosiłeś mnie do tańca? – zapytała, poczym się poprawiła – Dlaczego w ogóle mnie poprosiłeś do tańca? To niepodobne do ciebie…
- Spójrz na zegarek – powiedział House.
Lisa popatrzyła na zegar, wiszący nad kominkiem. Była za pięć dwudziesta czwarta. Spojrzała na diagnostę pytająco.
Mężczyzna westchnął ledwo zauważalnie, jednak odpowiedział na pytanie zadane samym spojrzeniem:
- Według zasad partner całuje o równo o dwunastej partnerkę z którą aktualnie tańczy.
- Mam rozumieć, że ty się trzymasz zasad?
- Dzisiaj tak.
I'll make love to you
If you want me to.
W tym momencie padły ostatnie słowa piosenki. W tej samej chwili zegar wybił dwudziestą czwartą.
House nachylił się nad Cuddy i powiedział tylko jedno słowo – przegrasz. Nie czekając na jej odpowiedź, pocałował ją w usta. Rozchyliła wargi. Teraz to ich języki tańczyły. Tańczyły intymny taniec.
Za oknami wybuchały fajerwerki, jednak wszyscy zebrani w salonie Jamesa Wilsona, mieli znacznie ciekawszy widok. Uparty, sarkastyczny, chamski, a przy tym piekielnie inteligentny i przystojny diagnosta pocałował wreszcie piękną panią administrator.
Kiedy się od siebie oderwali, Cuddy powiedziała:
- Zwalniam cię.
House zrobił obrażoną minę. Administratorka PPTH pocałowała go, poczym dodała:
- I zatrudniam spowrotem.
Diagnosta uśmiechnął się, kiedy to powiedziała.
- Moja szkoła – rzekł.
Lisa się tylko lekko zaśmiała i zwróciła do Wilsona:
- A widzisz nie przegrałam. Jest remis.
Onkolog uśmiechnął się pobłażliwie i powiedział:
- Wygrałem ja.
Kiedy obydwoje – diagnosta i administratorka, spojrzeli na niego pytająco, wytłumaczył:
- Wreszcie jesteście razem.
Niebieskie oczy napotkały szare tęczówki. Żadne z nich nie wiedziało ile potrwa to szczęście. Nie zastanawiali się nad tym. Liczyła się tylko ta chwila.
The end
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Czw 17:59, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dioda14
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:06, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem pierwsza xD
A miniaturka jest wspaniała.Szybko się ją czyta i jest na czasie
Naprawde czytałam to z bananem na buzi...więcej takich miniaturek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:24, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Śliczna miniaturka I czemu mnie nie dziwi, że House wygrał? Niby remis, ale ja i tak wiem, że wygrał Fajny pomysł i świetne wykonanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:32, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
świetnie !
jakże się cieszę, że coś napisałaś
no, pierwszy raz House trzyma się zasad
cudowny pomysł !
Wena na następne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dioda14
Ratownik Medyczny
Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:18, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwszy i pewnie nie ostatni , bo w dziale Huddy wszystko jest możliwe Neko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Czw 19:18, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:42, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
naparwde zagadzam sie ze czytajac to nie mozna nie miec banana na twarzy
fajnie sie czyta, tekst jest prosty, cieply, na czasie, no i z Happy Huddy endem
wiecej takich miniaturek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:29, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Sylwester idealny! xD
Nawet nie wiesz, jak przyjemnie mi się to czytało! Rewelacyjne.
Takie leciutkie i optymistyczne. Naprawdę świetne!!!
Lepiej nie mogłaś tego napisac
Pomysł i wykonanie mistrzowskie.
Podziwiam
Szczęśliwego 2010
Weny, kochana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ley
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 4088
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huddyland. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:55, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jaaa! Jak to mi poprawiło humor, bo Sylwestra mam do dupy.
Dziękuję, bardzo mi się podobało.
Odbijanie partnerki
Pocałunek
No i remis
I cieszący się Wilson - bezcenne.
Pozdrawiam.
Happy New Year!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 0:17, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Takie banalne, a tak piękne. A może mi się wydaje?
Za dużo myślę, za dużo wspominam, o!
Ale cudeńko pod każdym względem^^
Uwielbiam jak piszesz, baby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:13, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jakastam zgadzam się z Agusss, uwielbiam jak piszesz
To było cudne, piękne, urocze, genialne, dopracowane, zabawne, lekkie, przyjemne, bardzo House'owe i dla mnie Jesteś wielka masz talent, pięknie piszesz, to drugi Twój fik, który po prostu tak mnie zauroczył, że chyle przed Tobą czoła, składam pokłony Mam nadzieję, że nigdy, ale to nigdy nie przestaniesz pisać, z każdym fikiem uwielbiam Cię coraz bardziej
Jeszcze raz dziękuję za dedyk, jestem wzruszona Kiedy się tu pojawiłam nigdy nie myślałam, że ktoś coś napisze specjalnie dla mnie
Wiem słodzę jak jasna cholera ale odreagujesz sobie jakimś angstem I jak ty to robisz, że nawet jak piszesz takie urocze opowiadanko nie ma w nim cienia przesłodzenia, jest tak jak być powinno
- Wilson w swojej oskarowej roli, czyli pierwsza swatka PPTH
- House jako 100% House
- Cuddy w mojej ulubionej wersji, czyli niewinna prowokatorka, która niby nic do niego nie czuje, a potem namiętnie całuje a i jak zwykle dorównuje mu sprytem
ULUBIONE:
"- A założymy się? – zapytała.
- Ok – zgodził się Greg. – Jeżeli cię pocałuję i ty mnie nie wylejesz, to wygrałem; jeżeli cię nie pocałuję, to ty wygrałaś; a jeżeli cię pocałuję, a ty mnie wylejesz, to będzie remis."- kocham Grega i jego pomysły
"Cuddy spojrzała mu w oczy. House odpowiedział spojrzeniem. Nic nie mówili, a wydawało im się, że rozmawiają." - bardzo Huddy
"House nachylił się nad Cuddy i powiedział tylko jedno słowo – przegrasz. Nie czekając na jej odpowiedź, pocałował ją w usta. Rozchyliła wargi. Teraz to ich języki tańczyły. Tańczyły intymny taniec.
Za oknami wybuchały fajerwerki, jednak wszyscy zebrani w salonie Jamesa Wilsona, mieli znacznie ciekawszy widok. Uparty, sarkastyczny, chamski, a przy tym piekielnie inteligentny i przystojny diagnosta pocałował wreszcie piękną panią administrator.
Kiedy się od siebie oderwali, Cuddy powiedziała:
- Zwalniam cię.
House zrobił obrażoną minę. Administratorka PPTH pocałowała go, poczym dodała:
- I zatrudniam spowrotem."
Kocham Cię za ten fragment
Ps. Agusss to chyba pisała po paru głębszych bo wygląda jakby cię z baby pomyliła, ale to pewnie celowo znając ją
Buziczki jakastam i wena i wybacz ten długi koment
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Pią 11:15, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 14:13, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: |
Ps. Agusss to chyba pisała po paru głębszych bo wygląda jakby cię z baby pomyliła, ale to pewnie celowo znając ją
|
Ooo czuję się urażona! Akurat nic nie piłam xD To był sylwester wspomnień^^
No i planów xD Już z Olą ustaliłyśmy swoje "mieszkanko" xD
A to był specjalny zabieg! ^^ Nie chciaalm jej drażnić słowem "mała" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:24, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Agusss, ale nie czuj się urażona, ja chyba w ogóle przestanę się odzywać Tak wiem, i tak nikt nie uwierzy Agusss widzę, że Wasz związek rozwija się w zawrotnym tępie, no ale trójka dzieciaków do czegoś zobowiązuje no chyba, że jest i to czwarte, bo w sumie to już nie wiem
Wiem, że offtop, ale jakastam może się nie pogniewa. Tak dla pewności dorzucę raz jeszcze: FIK JEST BOSKI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pią 14:31, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ona się pogniewa? xD
A po drugie przestałłabyś się się do MNIE odzywać? nie wierzę!
Rozwija się^^ Mała czarno-czerwona cela z pryczą i szafką
Aaa dostałam przyzwolenie na diminacje xD
Boossski fic xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:53, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Świetny fik Właśnie wczoraj tak sobie o północy w niebo patrzałam i chciałam sylwestrowy ff napisać, ale powiedzmy, że nie miałam do tego głowy
Za to Ty świetnie to zrobiłaś
Tylko nie potrafię sobie wyobrazić tego:
"- A co mi zrobisz jak się będę z ciebie śmiała?
- Nie wiem… Może… - House zrobił minę jakby nad czymś rozmyślał – Może… cię pocałuję… albo wrzucę do basenu? "
Taki bezpośredni flirt bym powiedziała... Sam pomysł z tym zakładem fajny. Tylko House mówiący prosto z mostu, że ją pocałuje... Troche nie House'owe. Po prostu inne słowa bym dobrała...
Ale po tym jak zakończyłaś wybaczam wszystko Całość czytałam z uśmiechem na twarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
baby
Neurochirurg
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:19, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
taaak, takie śliczne fiki powinny sie tu częściej pojawiać!
of kors, mi się podobało, o czym ty bardzo dobrze wiesz.
kocham,
baby
edit;
wiekopomna chwila, mój 600 post ;d
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez baby dnia Pią 19:20, 01 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:25, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dioda14, takie miniaturki nie są w moim stylu so... więcej takich może nie być (chociaż jeszcze trzy fluffy będą )
OLA336, jak dla mnie wygrał Wilson i już
neko.md, no cóż trzymający się zasad House to nie jest to co lubię, ale gdyby się zasad nie trzymał to z miniaturki wyszłaby długa historia
mazeltov, ludzie dlaczego wy tak lubicie happy endy? Angsty są piękniejsze...
[E]LIZA, *jakastam chowa głowę pod poduszkę* Nie wierzę...
Skoro tobie się podobało, to ja jestem happy.
Ley, ja też nie miałam zbyt udanego Sylwestra. Bo czy do udanych można zaliczyć upicie się szampanem?
*kłania się* to ja dziękuję
Agusss, a ty jak zwykle przesadzasz.
lisek, *znów chowa głowę i czerwieni się* nie przesadzaj...
składać pokłony to ja ci mogę.
Pisać nie przestanę, ale Huddy pisać przestanę (przede mną jeszcze tylko trzy ficki obiecane i dokończenie 'Jeszcze mamy szansę'... a później się zobaczy...)
Odreagowuje właśnie pisaniem drabble'a Huddy angstowego, ale to nie tylko wina fluffu... cóż tu mówić... faceci są źli...
Agusss, akurat nie piła... upiłam to się ja
Co ja mam ci wybaczać? *drapie się w głowę* kocham długie komentarze... (może dlatego, że takich pisać nie umiem... xD)
Agusss, lisek, nie mam wam czego wybaczać (w sensie offtopu), bo często sama offtopuje
GosiaczeQ_17, to dlatego, że ja nie umiem fluffów pisać... śmieszne lub angsty owszem... ale fluff... to nie moja działka... ale obiecałam to się wywiązuję z obietnicy
danke
baby, jak dla mnie pojawiają się o wiele lepsze^^
*drapie się w głowę* Taaa? A skąd mam wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:39, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
aaaa... to zmieniam zdanie Jak to jest coś czego nie umiesz to muszę przeczytać coś w czym czujesz się dobrze
Ja to skomplikowane zdanie piszę
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:29, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Za pasem już Wielkanoc, a ja, głupia, dopiero teraz znalazłam tego wspaniałego fika.
Piękne, wrócę tu pewnie nie raz.
Wielkie pokłony w Twoją stronę i zbieram się za szukanie kolejnego fika Twojego autorstwa.
Nie żartuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:52, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
marguerite., nawet nie wiesz jak bardzo zdziwiłam się, że ktoś wywlókł na światło dzienne moją starą miniaturkę... tego potwora! o.O
Dziękuję pięknie za miłe słowa (a nóż zmotywują mnie i wreszcie tu wrócę i dokończę i napiszę to co miałam...).
Osobiście nie radzę czytać tych moich najstarszych... *wstydzi się za nie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|