Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Stąd odwrotu nie ma już [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:56, 09 Cze 2010    Temat postu: Stąd odwrotu nie ma już [M]


W oczekiwaniu na kolejną część "Help me" NiEtYkAlNeJ napisałam takie cuś
zainspirowałam się końcówką finału sezonu 6 i obejrzanym niedawno w tearze muzycznym ,,Roma" musicalu Upiór w operze Dedyk dla Liska, Gorzaty,marguerite i
daritty- dziękuję że ze mną jesteście



Wiedziała że jeśli zrobi choć dwa kroki do przodu, przekreśli wszystko czego ostatnio doświadczyła w swoim życiu. Straci stabilizację, miłość i szacunek które otrzymywała każdego dnia. Jednak szczęście które powinna odczuwać nie nadchodziło a ona sama dobrze wiedziała dlaczego. Myślała o Housie przez cały czas. Nieświadomie i świadomie.
W chwilach dobrych jak i złych. Czuła jak jej miłość do niego kwitnie z dnia na dzień, podczas każdej chwili spędzonej wspólnie lub w skrywanej tęsknocie. Teraz stała przed jego drzwiami i zupełnie jak kiedyś zastanawiała się czy wejść. Wiedziała że stąpa po cienkiej linie nad przepaścią, miała jednak nadzieję że uda jej się przedostać na drugą stronę. Jego stronę.
Nie zamierzała się cofać. Po raz pierwszy zrozumiała czego tak naprawde chce. Odkryła to wtedy pod gruzami, na własne oczy widząc jak zgubił własną maskę, pokazał swą prawdziwą twarz. Wrażliwą, ludzką i potwornie kruchą. Twarz na którą patrzyła, zanim zamknęły się drzwi karetki.

Stąd odwrotu nie ma już
wiem dobrze o tym
i niech już się rozpocznie twoja gra
nie ma dobra ani zła
co potem nie dbam
niech staną się tu jednym ciala dwa
zaczyna szybciej krążyć krew
napływa czerwień w senny kwiat
niech już płomienie nas ogarną



Pewnym krokiem weszła do środka i rozejrzała się dookoła. Wszędzie panował mrok i tylko w łazience paliło się nikłe światło.Dostrzegła tam sylwetkę House'a. Podeszła bliżej.
Miał dość. Tyle bólu , tyle rozczarowań. Tyle złych wspomnień których jak na złość nie mógł od siebie odgonić. Znajdował się w punkcie wyjścia.
Znów w tym samym miejscu,z tą samą trucizną w dłoni. Trucizną od której nie potrafił się uwolnić. Już nie raz myślał o powrocie,jednak zawsze było coś co go zatrzymywało. Teraz jednak nie było nic.

" Ranisz innych bo sam nie odczuwasz nic innego "
" Mam dość patrzenia jak inni chodzą na palcach żebyś tylko się trzymał na nogach. Koniec z tym! "
" Patrzysz na innych bo sam boisz się spojrzeć na siebię "
" Ja idę do przodu, Wilson idzie do przodu. A ty? Nie masz nic House.NIC "


Cuddy miała rację. Nie miał nic. Nigdy nie miał. I pytanie czy kiedykolwiek będzie miał...
Była zaledwie parę kroków od niego. Spojrzała na niego. Po chwili on na nią. Jeszcze nigdy nie widziała go w takim stanie. Zrozumiała jakie teraz musiał przeżywać katusze. Patrzył na nią swymi niebieskimi oczami które wydawały jej się dziwnie zaszklone. Nie mógł uwierzyć w to co widzi.Przecież nie wziął jeszcze ani jednej tabletki.
- Podbiegniesz tu i wyrwiesz mi je z ręki?- zapytał nieufnie patrząc jej głęboko w oczy. " Chwila, o czym on mówi? Czy on myśli że ja...? Że mnie tu nie ma? Ja przecież tu jestem! "
- Nie bo to od ciebie zależy czy wrócisz do vicodinu " Ja tu jestem, chociaż ciężko to wyjaśnić. Jestem tu z Tobą.To nie jest kolejny sen,nie halucynacja- to rzeczywistość " Chciała tyle mu powiedzieć, cofnąć czas, powstrzymać tamte słowa . Niestety czasu nie można cofnąć.
- Znów na mnie nawrzeszczysz?- zapytał z obawą. Jeśli po raz kolejny ma przechodzić przez to piekło, wolał wiedzieć.
-Nie- Cuddy uśmiechnęła się delikatnie.Po chwili uśmiech zniknął z jej twarzy- Lucas...
" Nie nie tylko nie Lucas " pomyślał House. Nie zamierzał słuchać jaka jest szczęśliwa. To jak dobicie leżącego. Już wolałby ocknąć się z pustą fiolką vicodinu obok, niż...
- Rozstałam się z nim- to był szok. " Jak to?Przecież sama mówiła że wszystko u nich świetnie,przecież jej się oświadczył do jasnej cholery! Jeśli to naprawdę halucynacja to naprawdę jest jakaś pokopana "
- Muszę tylko wiedzieć czy może nam się udać?- sama zastanawiała się nad tym " co by było gdyby... " Uważała że warto zaryzykować,żyje się w końcu tylko raz a prawdziwa miłość też jest tylko jedna. Myślał nad tym co powiedziała. Przecież tyle razy ją zawiódł, niewykorzystał ani jednej z szans. Czyżby zamierzała dać mu jeszcze jedną? Czy jest w stanie go pokochać? Wraz z pytaniami budziła się nadzieja.Nadzieja.Stan ulotny, ale i prawdziwy.
- Wiem. Kocham Cię. Chociaż tego nie chcę, ale nie mogę na to nic poradzić - po tych słowach wszystko inne straciło wszelki sens.
House zastanawiał się czy to co usłyszał było prawdziwe, chciał podejść do niej, dotknąć ją, prawdziwie uwierzyć. Wyciągnął dłoń by pomogła mu wstać.
Jej dłoń była ciepła i delikatna a jej zielono-niebieskie oczy pełne blasku.Schylił się i delikatnie musnął jej wargi.

Stąd odwrotu nie ma już
spalone mosty
i gra pozorów wreszcie kończy się
nie ma "albo" nie ma "lecz"
to takie proste
więdz porzuć myśl
do końca wchodząc w sen
bo kiedy dusza w ogniu tkwi
pragnienie nam otwiera drzwi
spełnienie słodkie czeka nas




Błądził swoimi ustami po jej ustach. Chciał by ta chwila trwała wiecznie. Czując jej dotyk poczuł jak budzi się w nim tysiące zapomnianych przez niego uczuć.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuł radość i spokój. To było prawdziwe. Niepewność zniknęła. Ona tam była. Tym razem prawdziwa,piękna jak zawsze i co najważniejsze Jego
-No to chyba jest dobrze- szepnęła mu do ucha Cuddy, posyłając mu jeden z najpiękniejszych uśmiechów jakie widział w życiu. Jego szczęście nie miało w tym momencie granic.
-Tak-powiedział upuszczając tabletki na podłogę. Chrzanić ból! Chciał od tej pory żyć chwilą , bo przecież miał ją z kim spędzić. Była z nim w jednym pokoju. Jedną ręką ją objął i ponownie pocałował...

" To jest gra! I zamierzam ją wygrać "
" Ten statek odpłynął już dawno temu "
" Chcesz związku? "
" Już wtedy byłeś dla mnie interesującym ignorantem "
" Dobrze się czujesz? "
" Będę tęsknić "
" Ja działam na ciebie ty na mnie "
" Nie ma nas. Nigdy nie będzie "
" Naprawdę chcę byśmy byli przyjaciółmi "
" Chrzań się! "
" Kocham Cię "


...a ich ręce splotły się w jednym geście. Geście miłości.

Stąd odwrotu nie ma już
próg przekroczony
spalonych mostów prochy porwał nurt
tu skąd odwrotu nie ma już


THE END


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Wto 21:16, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:40, 10 Cze 2010    Temat postu:

Dziękuję

Ale niestety muszę powiedzieć, że brakło sporo przecinków, jakiejś kropki, odstępów po znakach interpunkcyjnych (w przypadku "-" też przed), a ja zawsze jakoś zwracam na to uwagę. I wydaje mi się, że pisząc w Wordzie, czy nawet przenosząc tutaj, nie chciałaś zostawiać spójników w poprzedniej linijce i zapomniałaś, że na forum tekst się bardziej rozciąga, przez co teraz w niektórych przypadkach połowa zdania jest w następnym wersie i psuje efekt.

Sama treść bardzo mi się podobała! Ładnie to wszystko opisałaś, chociaż mogłaś pociągnąć to jeszcze trochę, wymyślić, co działo się później. Ale i tak świetnie napisane, ładnie wyrażone emocje. Piękne jest też to rozmyślanie Cuddy na początku. Cieszę się, że to napisałaś, bo choćby samo wspomnienie o tamtej scenie poprawia mi humor, a coś tak genialnego, to już w ogóle

Teraz czekam na kolejne ficki!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:14, 10 Cze 2010    Temat postu:

Fajny fick
Podobały mi się te cytaty pokolei wstawione Fajne wrażenie na serio
Poruszył mnie ten fick i tyle
Pzdr:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:25, 10 Cze 2010    Temat postu:

Rezerwacja ;d

Edit: Dla mnie.?
Dziękuję bardzo
Fick bardzo ładny
Bardzo mi się podoba
Tyle uczuć w niego wpakowałaś
No i te cytaty

Wdarły się błędy,ale sama jestem takim amigo w błędach,że hoho No i mi to nie przeszkadza w czytaniu,bo nie rzucają się,aż tak ; )

Pozdrawiam i wena życzę na kolejne ficki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Czw 21:31, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:06, 10 Cze 2010    Temat postu:

Dioda, jak fajnie, że znów coś napisałaś

Tekst pozostawia niesamowite wrażenie. Taki głęboki, uczuciowy Po prostu się zaczytałam. Bardzo ładnie dobierasz słowa, potafisz świetnie oddawać uczucia. Wczuwasz się w bohaterów i super Ci to wychodzi. Czasem posługujesz się mefaorami, a czasem mówisz wprost, bardzo mi się to podoba. Zgadzam się, że wstawiane cytaty dodają tego czegoś, takiej realności, znów mam przed oczami tamtą scenę A dodatkowo, te Twoje opisy i analizy

Bardzo, ale to bardzo mi się podobało Oby więcej takich

Ps. A co błędów to może pomyśl o becie. Mnie akurat zupełnie nie przeszkadza to w odbiorze tekstu, pewnie dlatego, że sama mam problem z przecinkami i w ogóle, ale są osoby, które przywiązują do tego wagę i psuje im to ogólny odbiór tekstu więc może beta to dobre rozwiązanie

Buziaki i wena

A zapomniałabym... Dziękuję Ci za dedyk Jestem i zawsze będę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 17:08, 10 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marguerite.
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Debrzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:29, 10 Cze 2010    Temat postu:

Ojej. Dla mnie?
Dziękuję !
Jestem, jestem... I w najbliższym czasie nigdzie się nie wybieram

Tekst jest naprawdę bardzo głęboki. Taki... Do przemyślenia.
Pięknie oddałaś emocje bohaterów, czuję się, jakbym stała obok nich
Świetnie to wszystko opisałaś, ślicznie dobierasz słowa i w ogóle te rozmyślania Cuddy na początku... Och!

I "Upiór w operze"!!! Tym mnie wzięłaś na całego. Uwielbiam te piosenki....
Szczególnie O tyle proszę Cię....
Pięknie wplotłaś fragmenty tekstu w fika. Bardzo miło się je czytało, taka jakby odskocznia, ale jednam wszystko idealnie ze sobą współgrało .

Cytat:
..a ich ręce splotły się w jednym geście. Geście miłości.

Ślicznie

____________________________________________________________
Jeśli pójdziesz za radą liska i zechcesz poszukać sobie bety, to wiesz, gdzie mnie szukać, co nie?
Mogę pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:11, 10 Cze 2010    Temat postu:

Wow, ściągnął mnie tytuł i...
Ciekawy fick, to na pewno mogę powiedzieć. W paru miejscach skleiły ci się słowa z przecinkami, ale ja tu nie jestem najlepsza od strony technicznej.
Co do samej treści... hmm... nie wiem co powiedzieć. Ogólnie bardzo ładny, ale parę zdań (czy tam jedno) mi nie pasowało... *szuka zdania* O! Mam!
Jeśli to naprawdę halucynacja to naprawdę jest jakaś pokopana
Dwa razy naprawdę i to pokopana mi nie pasowało.
No ale wieeeelki plus za Upiora

Życzę Wena na więcej takich prac,
n.m.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pirania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:47, 11 Cze 2010    Temat postu:

Ładne to, owszem. Uwielbiam tę piosenkę z "Upiora", zawsze mnie strasznie rusza i Twój fick też mnie ruszył...
...ale. Właśnie, ale. Interpunkcja uciekła z krzykiem i zgubiła się gdzieś daleko. Ładnie to tak traktować całkiem niezłe opowiadanie? Moje wrażenie byłoby dużo lepsze, gdybyś zadbała o poprawność językową. Szczerze mówiąc, takie podejście do sprawy zawsze odbierałam i odbieram jako brak szacunku do czytelnika. Opowiadań nie trzeba, a wręcz nie należy pisać na łapu capu, byle szybciej wrzucić na forum. Każdy tekst powinien być dopieszczony. Także interpunkcyjnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin