|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:01, 08 Gru 2009 Temat postu: Sens życia [M] |
|
|
Tak więc mój drugi twór, bo jak się jest chorym to się ma czas na pisanie. Zainspirowane tym:
http://www.youtube.com/watch?v=YqkrwvSvXMg
Więc jak ktoś lubi z podkładem to sobie włączyć.
Dedykowane:
[E]lizie, bo pisze kocham jej twórczość, aż mi wstyd, że coś takiego dla niej, no ale...
i HuddyFan do twoich dedyków nigdy się nie przyzwyczaję.
Sens życia
Można żyć bez migdałków, bez jelit, jednej nerki. Ale co zrobić, gdy znika sens twojego życia? Gdy odchodzi, odrzuca cię, zostałeś potraktowany jak pies, którego wyrzuca się z samochodu przy drodze, bo już się znudził. Jak kawałek materiału, którym ostatecznie można wytrzeć podłogę i tak też się czujesz – nic niewarty. Otworzyłeś się przed nią, powiedziałeś wszystko, zburzyłeś mur tak mozolnie budowany latami. A ona? Pozostała niewzruszona. Zadała cios prosto w odsłonięto serce, które teraz nie chce przestać krwawić, ale wciąż ją kochasz i nigdy nie przestaniesz. Nie ważne, co zrobi, jak bardzo zrani, ty ją kochasz i to się nie zmieni. Nie można kogoś przestać kochać, z dnia na dzień. Można sobie tylko wmawiać, że ta osoba nic już nie znaczy, żyć w ciągłym kłamstwie. Miłość to nie zabawa. Tam nie ma czasu na niedociągnięcia, niewypowiedziane słowa nie ma określonej liczby szans… Ta druga osoba nie będzie czekała wiecznie, w końcu zapragnie ułożyć sobie życie – już bez nas. Staniemy się niepotrzebni, kimś, o kim trzeba zapomnieć, by iść dalej. Odwrócić wzrok, wyrzucić z serca, nie myśleć więcej, nie dumać nad tym: „co, by było gdyby”, „czy potrafilibyśmy razem żyć?”, „czy byłoby nam dobrze?”. Nie możesz tak myśleć, bo wtedy będziesz musiała wrócić po niego, wziąć za rękę i razem z nim iść przez życie. Nie możesz tak myśleć, bo będziesz musiała przyznać sama przed sobą, że kochasz tego idiotę najbardziej na świecie, że bez niego twoje życie nie ma sensu, jest szare i ponure. To przy nim nabiera blasku i kolorowych barw, to przy nim czujesz się prawdziwą kobietą. Chcesz stabilizacji? Poczucia bezpieczeństwa? On zrobi dla ciebie wszystko, osłoni cię choćby własną piersią. Chce być rodziną, dla ciebie, Rachel, ale ty uważasz, iż czekałaś już zbyt długo, że miał swoją szansę i nie wykorzystał jej. Pragniesz iść dalej, ułożyć sobie życie, poznać smak szczęścia, lecz nie jest to możliwe, nie dopóki nie ma go przy twoim boku, dopóki leży gdzieś porzucony, zrozpaczony, z otwartą krwawiącą raną. Widziałaś ten ból w jego oczach, tak bardzo chciałaś sprawić, aby znikł, podejść, przytulić, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale to nieprawda, nic już takie nie będzie. Wybierasz związek z rozsądku, zostawiając za sobą swoją wielką miłość. Robisz to dla niej – dla Rachel, tej istotki, dającej ci tyle radości. Odchodzisz, zostawiasz go samego i nagle przed oczyma staje ci wizja twojego szczęścia, jak mogłoby być, gdybyś ten jeden raz zaryzykowała, gdyby się udało. Widzisz siebie promieniującą szczęściem i radością życia, nie trzymasz Rachel, jest ona w ramionach mężczyzny stojącego obok ciebie. Powoli podnosisz wzrok w górę i widzisz tam tak drogą ci twarz. On - uosobienie wariactwa, ale jednocześnie spokoju, ciepła, miłości.
Ale nie, kobieta energicznie pokręciła głową, nie, jeśli się nie uda, kto pomoże jej wychować Rachel, kto zapewni temu dziecku pełną rodzinę. Nie mogła jej tego zrobić. Ona potrzebowała ciepła rodzinnego, i takiej też miłości. Ojca i matki.
Noc. Leży w łóżku, obok niej śpi Lukas, kilka metrów dalej po krainie słodkich snów swą podróż odbywa jej córka. Przed oczami znów staje jej wizja, ta sama, która nawiedziła ją kilka godzin temu i musiała przyznać, że cholernie jej się podoba. Gdyby to było możliwe chyba umarłaby ze szczęścia. Wtedy też podjęła decyzję. Wstała, pospiesznie ubrała się i wyszła z domu zmierzając w kierunku człowieka noszącego imię jej szczęścia. Tylko…, co ona mu powie, kiedy się spotkają, jak wytłumaczy, że co? Nagle dostała objawienia? W sumie to prawda…
Tymczasem on siedzi oparty plecami o kanapę, po prawej stronie na wyciągnięcie ręki znajduje się butelka z burbonem, tego dnia jeszcze nieotworzona. Upić się? Byłoby najprościej, uciec na te parę godzin, zapomnieć tylko, co dalej, rano potworny ból głowy, a życie, jakie jest, takie będzie, nic się nie zmieni. Więc, co, kolejny zniszczony dzień, potem znów „tylko” szklaneczka alkoholu, później następna i kolejna. Następnego dnia tak samo? I tak przez całe życie? Zataczać błędne koło? Codziennie widywać ją w pracy i udawać, że nic się nie stało? Nie potrafiłby. Patrzeć każdego dnia, rozmawiać, mieć świadomość, że jest szczęśliwa – bez niego. Odejdzie. Wyjedzie stąd, opuści New Jersey, tyle lat spędzonych z nią w tym mieście, tyle wspomnień, tyle zaprzepaszczonych szans. „Jeśli się kogoś kocha zrobi się wszystko, czego ta osoba pragnie” – skąd zna te słowa, kto je wypowiedział? Nie wie, ale wie jedno, ten ktoś miał rację. Skoro odnalazła swe przeznaczenie u boku innego, on tego już nie zepsuje, odejdzie, aby nigdy nie wrócić. Da jej w spokoju wieść życie. Może kiedyś, za parę lat będzie miał dość siły, aby znów odwiedzić to miasto, spotkać się z nią i rozmawiać bez cienia żalu, jak dwoje przyjaciół. Może…
Na niebie błyszczą miliony gwiazd, rozświetlają nieprzenikniony mrok. Porozrzucane we Wszechświecie, nie mogą znaleźć sobie miejsca. Niewiedzące, po co robią, to, co robią – świecą, oświetlają ciemną, bezkresną płachtę. Są ich setki, tysiące, miliony. Żadna nie wie. Zupełnie jak ludzie… żyją na tym świecie od wielu lat, jednak nie mogą na nim znaleźć sobie miejsca, nie wiedzą, czego pragną, gdzie odnaleźć szczęście. Tyle razy upadają i nie wyciągają wniosków. Kiedyś w końcu spadną, by już nigdy nie powstać. Osuną się w czarną otchłań. Zupełnie jak spadające gwiazdy, lecz jedno różni taką gwiazdę od jednego z tych żywotów, ten drugi umierając nie spełni żadnego marzenia.
Idzie, przemierza kilka kilometrów, nie wzięła auta, nie zamówiła taksówki. Wreszcie staje pod drzwiami jego domu. Puka, najpierw nieśmiało z obawą, że ją odrzuci, ze strachem. Później coraz mocniej, z coraz większym zdecydowaniem, już wie, czego chce. Nikt nie otwiera, naciska klamkę i wchodzi, idzie do pokoju, jest tam, jeszcze jej nie widzi, ale zaraz odwróci głowę. Nie co dalej stoi butelka – nietknięta. W końcu spojrzał na przybysza, spodziewając się, że ujrzy tam Wilsona.
- Czyżby wyszczuplał? – pomyślał, patrząc na jego nogi.
Podniósł wzrok do góry i ujrzał tam ją. Była taka piękna. Ciemne loki kontrastowały z jej jasną bluzką, ten błysk w oku. Uśmiechnęła się lekko, ale w jej spojrzeniu wciąż kryła się nutka strachu. Jej czerwone niczym krew usta rozchyliły się i wydobył się z nich cichy głos:
- Pokoloruj mi świat.
Uśmiechnął się, doskonale pamiętał jej słowa z przed kilku dni, powiedział jej, że z Lukasem jej życie będzie szare i nudne.
- Masz szczęście, jeszcze nie wyrzuciłem kredek – odpowiedział jej głos, który tak bardzo chciała usłyszeć.
Podszedł do niej i mocno przytulił. Nie potrzebowali więcej słów, każde wiedziało, iż to może być ich ostatnia szansa, żadne nie zamierzało jej zmarnować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarodziejka dnia Wto 16:45, 08 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:36, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
naprawde piekne, napisane fajnym stylem
to straszne co powiem ale choroba sluzy twojemu wenowi
mam nadzieje ze jeszcze bede miala okazje przeczytac cos co bedzie wynikiem tej choroby i twojego talenta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:41, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
To było coś przepięknego!
Pięknie napisane!
Baaardzo podoba mi się końcowy dialog <serce>
Dziękuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:20, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mazeltov ja i talent? Chyba sobie żartujesz. Kolejne twory będą jak będzie czas i pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:47, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
czarodziejka!
śliczne!
naprawdę masz talent!
do pisania
i do wzruszania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:10, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piękna, wzruszająca i delikatna miniaturka Dziwi mnie, że coś tak cudownego zadedykowałaś także mnie ( dedy dla HuddyFan jest uzasadnione ) Czuję się wyrózniona, to bardzo miłe. Dziękuję
Uwielbiam takie Miniaturki. Głębokie i z ukrytym przesłaniem. Napisanie czegoś naprawdę dobrego, co potrafi poruszyć jest coraz trudniejsze. Tobie się to zupełnie udało! Jestem pod wrażeniem
Jeszcze raz dziękuję za dedykację, życzę weny i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:19, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piękne opisy, wzruszające.
Oryginalne, trafne porównania, genialnie dobrane słowa.
Cudo
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:47, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ekhm...
Zazwyczaj komentarze zaczynające się od chrząknięcia mówią o tym, że coś nie gra. Jakieś infomacje, sytuacje lub zdarzenia zgrzytają, nie ukazują swojego pierwotnego piękna. Jak sądzisz, co teraz napiszę? Z dumą muszę przyznać, że stajesz się bardziej "dojrzała" z dnia na dzień. Twoje miniaturki mają coraz poważniejszą formę, są ubierane w bardziej wygórowane słowa. Masz wielki talent i potencjał. Wszyscy na Horum piszą fiki z nadzieją, że komuś się spodobają. Niektóre przypadają nam do gustu, niektóre nie, a tobie się udało. Ujęłaś nas swoją 'świeżością'. Dotykasz tych części naszych podświadomości które odpowiadają za to, że się wzruszamy, śmiejemy lub po prostu wzdychamy z wrażenia. Wzbudzasz emocje co jest tak dużym sukcesem, jakiego nie osiągnie wiele osób. Powiedziałaś 'Pisanie to moje hobby'. Widać, że wkładasz w to hobby pasję i uczucie. Tak trzymaj! I nie zmieniaj się, bądź nie zmieniaj stylu pisania, bo to co nam tu przekazujesz jest bardzo imponujące.
Aha i jeszcze, dziękuję kochanie za dedykację
Dumna, jak nigdy w życiu
HuddyFan
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:14, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Całkiem sympatyczne... niezbyt łzawe Dobre opisy
Mam w sumie tylko jedno ale.. że Cuddy wyszła z domu tak ooo i poszła do Housa, mam tu na myśli że zostawiła Rachel a nie obudziła Lucasa... że matka by tak nie zrobiła. Ale to taki malutki szczegół.. tyci tyci.
Pisz dalej, bo dobrze się czyta Twoje fiki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:04, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Monad właśnie chodzi o to, że Lukas jest odpowiedzialny i gdyby coś się działo nie zostawiłby Rachel, Lisa wiedziała, że zostawia dziecko w dobrych rękach. Pod tym względem może mu ufać. Po za tym tu nie ma jakiegoś dzikiego seksu czy czegoś w tym rodzaju, ona się po prostu w niego wtuliła, nic więcej. Ale każdy ma prawo do własnego zdania.
HuddyFan powiem szczerze zaczynając czytać tę wypowiedź zaczynałam się bać. To, co przeczytałam przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Dziękuję Ci kochana. Jednak przesadzasz. Boziu, mamusia jest ze mnie dumna!
[E]liza dedy dla mojej mistrzyni jak najbardziej uzasadnione. I mówiąc to mam na myśli Ciebie.
Aduśka, Neko.md
Dziękuję Wam bardzo za miłe słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:26, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oooo.
Właściwie na tym mogłabym zakończyć komentarz, ale niech będzie - napiszę coś dalej, żebyś wiedziała, co mniej więcej się kryje za tym Oooo.
Otóż: hmm, pomysł właściwie nierewolucyjny, ale... No właśnie, ALE. Podobało mi się. Dobrze napisane, ładnie to wszystko brzmi w czasie teraźniejszym (który - nawiasem - zgubił Ci się w ostatnim akapicie, ale to nie rzuca się w oczy ).
Cytat: | Można żyć bez migdałków, bez jelit, jednej nerki. Ale co zrobić, gdy znika sens twojego życia? |
Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na te dwa zdania, ale to bardzo fajny fragment.
Cytat: | Porozrzucane we Wszechświecie, nie mogą znaleźć sobie miejsca. Niewiedzące, po co robią to, co robią – świecą, oświetlają ciemną, bezkresną płachtę. Są ich setki, tysiące, miliony. Żadna nie wie. |
O. To też śliczne.
Pozdrawiam i natchnienia życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:51, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Piękne, i popieram Twoją chęć dodania nam linka, też tak robię, opowieść wtedy odnajduje dodatkowe emocje, a ta piosenka wyjątkowo pasuje do tej miniaturki i w dodatku jest piękna, zapisałam sobie ją w zakładkach
co do miniaturki, porusza, czyta się ją cały czas czekając na to koniecznie szczęśliwe zakończenie, a gdy już takie dostajemy, wzdychamy z ulgą. Oczywiście ta para ma swój język i swoje metafory, które świetnie nam w tym zakończeniu zobrazowałaś, do mnie Twoje dzieło przemawia, jak najbardziej, a czytane wraz z podkładem wyzwala dodatkowe, niespotykane emocje
życze Wena
NtklN
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:03, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Hm.
Znam ten schemat na pamięć - Lucas + Cuddy, przemyślenia, wnioski, wizyta w domu. Mimo to podobało mi się, bo każdy z takich fików, mimo podobnego wątku, bardzo się od siebie różni. Podobało mi się, choć momentami zdarzyło mi się wznieść oczy ku niebu, np tu: <i> Na niebie błyszczą miliony gwiazd, rozświetlają nieprzenikniony mrok. </i> Za bardzo dramatycznogalaktyczno oklepane.
Ale jak ty te ich uczucia pięknie opisałaś! . Chciałabym mieć cierpliwość do takich dokładnych, przemyślanych opisów charakterów postaci. Pokłony. I jeszcze ten czas teraźniejszy... Bomba!
buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:28, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cocci dziękuję ogromnie Ja właśnie w takich opisach czuję się najlepiej. Przemyślenia, rozterki, wątpliwości, decyzje - czarodziejski żywioł. A ten czas to tak jakoś sam wyszedł, nie zastanawiałam się wogóle nad tym.
NiEtYkAlNa czytanie z muzyką jest naj Cieszę się, że się spodobało.
A_cappella jak przeczytałam to "Oooo" to nie wiedziałam, co myśleć. Dziękuję bardzo za miłe słowa.
IloveNelo dziękuję strasznie czy sobie zdajesz sprawę jak to działa na wena? Ale ja chyba nie zasłużyłam...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarodziejka dnia Sob 18:29, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:29, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Piękne i wzruszające. Już pisałam w inny poście że to mój ulubiony rodzaj ficków z Huddy . I znów z uśmiechem na twarzy pisze że BARDZO MI SIĘ PODOBAŁO. Kolejny fick który ma u mnie wielkie uznanie. Ciesze się że dołączył do mojej listy w głowie ulubione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lisie
Pacjent
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:14, 06 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Piękne...każde tak naprawdę może mieć tylko jeden ,,kolorowy świat", malowany przez to drugie...
Fik, naprawdę piękny. Delikatny, a jednocześnie wyrażający tyle wątpliwości, zwątpienia i przede wszystkim miłości.
Piosenka równie piękna, idealnie wpasowuje się w całość.
Czekam na kolejne cudo w Twoim wykonaniu !
Życzę Weny !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|