|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:44, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Czy mam przesłac skan dowodu osobistego? Czy na słowo wierzysz?
Pieknie opisałas jego uczucia. To jak sie miota, jak czeka. Ta niepewność, która go rozdziera... Wrecz granicząca z paniką...
Cytat: |
- Przyszłaś. – Ot, inteligent. |
Tu sie roześmiałam. świetnie to ujełas.
Cytat: |
- Dostałam od ciebie prezent na Walentynki – powiedziała cicho i otworzyła zaciśniętą dłoń. Leżał na niej klucz do jego mieszkania z dużym, srebrnym brelokiem: na czterech grubych ogniwach przypięty był kot o niebieskich oczach z gwiezdnego szafiru. – Więc… przyszłam. |
Klucz... to takie metaforyczne...
Cytat: |
Dłonie wplotła w jego włosy, przymykając oczy, lekko odchyliła głowę, a on z westchnieniem wyzwalającej ulgi objął ją ramionami i wtulił twarz w dekolt czerwonej sukienki. |
ech... chce to w koncu zobaczyć w którymś odcinku...
Czy zdajesz sobie sprawe, że teraz bede odświeżać tą strone co trzydzieści sekund i sprawdzac czy wrzuciłas to druga wersję...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lizbona
Student Medycyny
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
T. napisał: | forum dzis świruje... |
AAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ale w sumie to dobra wiadomość: najpierw mi się net wyłączył i za żadne skarby nie chciał wrócić, nawet się zastanawiałam nad sposobem odrąbania któregoś dziecięcia od jego komputera, bo u nich net był, potem nic nie chciało chodzić, w końcu forum się pokazało, ale nie mogłam nic wrzucić. Odżwieżane milion razy w końcu się ukazywało, by za chwilę znów się zawiesić. Myślałam, że to mój laptopek i chciałam mu zrobić "kuku" [niedaleko mnie jeżdżą pociągi]. Na szczęście okazało się, że to nie on, więc go przytuliłam do serca swego
No to póki forum jeszcze dycha, wrzucam resztę. Nie krzywcie się, jeżeli nie jest to tak, jak oczekiwałyście... Sorki
Dla mnie jest to wystarczające [+18]
Aha, a potem będzie malutki, tyciusi, maciupeńki "epilożek"
Stała w drzwiach do sypialni, oparta ramieniem o drzwi, przechyliła lekko głowę i patrzyła na niego… Uśmiechała się. Tak delikatnie… Tak niepewnie… Tak słodko… Może jednak Bóg istnieje?... Przetarł twarz dłońmi, jakby jeszcze nie wierzył, że przyszła, jakby chciał się obudzić. Zrób coś, kretynie…
- Przyszłaś. – Ot, inteligent.
- Zmarzłam. – Uśmiechnęła się niepewnie przechylając głowę. Idąc tu miała nadzieję, że naprawdę mu zależało, ale nie spodziewała się w nim aż takiego napięcia i oczekiwania. – Mogę się ogrzać?
Powoli zdjęła buty, podeszła do niego bardzo blisko i stanęła między jego nogami.
- Dostałam od ciebie prezent na Walentynki – powiedziała cicho i otworzyła zaciśniętą dłoń. Leżał na niej klucz do jego mieszkania z dużym, srebrnym brelokiem: na czterech grubych ogniwach przypięty był kot o niebieskich oczach z gwiezdnego szafiru. – Więc… przyszłam.
Jeszcze chyba nigdy tak bardzo nie drżały mu ręce, kiedy sięgał niepewnie do guzików jej płaszcza. Odpinał je powoli, z tak wielkim skupieniem, jakby całe życie od tego zależało. Jeden, drugi, trzeci… Płaszcz zsunął się jej z ramion i opadł na podłogę. Dłonie wplotła w jego włosy, przymykając oczy, lekko odchyliła głowę, a on z westchnieniem wyzwalającej ulgi objął ją ramionami i wtulił twarz w dekolt czerwonej sukienki.
Zachłysnął się jej zapachem,… nareszcie… Co tam motylki w brzuchu, coś, co rozsadzało go od środka na pewno nie było nieśmiałe i delikatne. Szumiało mu w głowie, pulsowało w skroniach, ogarnął go koszmarny lęk, że jak tylko się poruszy, ona zniknie, jakby jej tu nigdy nie było… Jak kolejny cudowny, ulotny sen… Nie spiesząc się, delikatnie przesuwał wargami po cienkim materiale, tylko czasami, jakby przypadkiem zahaczając o nieosłoniętą skórę. Czuł jak drżała pod jego dłońmi, błądzącymi co raz śmielej, co raz pewniej. Uniósł głowę. Jej włosy go otuliły, jej usta niecierpliwie odnalazły jego wargi… Chciała go… Zachłannie poddawał się pieszczocie jej ust, jej rąk… i chciał więcej, i więcej. Nieznane, cudowne uczucie rozpływało się wewnątrz niego, ogarniało go i panowało nad nim. Obezwładniało go, pierwszy raz czuł, że to coś innego, coś naprawdę intymnego… Teraz kochał, całym sobą, prawdziwie, bezgranicznie, bezwarunkowo… Opadł na łóżko, pociągając ją na siebie. Przeraźliwie powoli, delikatnymi muśnięciami pieścił gładkość skóry na jej udzie, tam, gdzie kończyły się pończochy… Dlaczego tak braknie tchu… Co raz wyżej, co raz dalej… Cała była pragnieniem… To jego chciała, nikogo innego, czuł to… Serce się tłukło oszalałe…. Pod jego palcami poruszała się co raz szybciej, domagała się co raz więcej…. Co raz trudniej było mu nad czymkolwiek panować…. Zapatrzył się na jej lekko rozchylone usta, oddychała gwałtownie, niespokojnie… Uniósł głowę, próbując jej dosięgnąć… Za daleko jest, za daleko… Zsunął jej sukienkę, nareszcie mógł przylgnąć wargami do białej skóry, wyznaczał na niej wilgotne ścieżki … Obrócił się, zagarniając ją pod siebie, jęknęła w proteście by nie przerywał, ale zamknął jej usta swoimi, natarczywie, zachłannie… Niecierpliwie zdzierał z siebie ubranie… Nie wiedział skąd ma tyle siły, ale zatrzymał się na chwilę i zmusił, by spojrzała mu w oczy. Nie odrywając od niej wzroku, wszedł w nią powoli, głęboko... Chciał przedłużać to wszystko w nieskończoność, ale gdy go sobą objęła, nic już nie miało znaczenia, wszystko inne straciło sens… Zaczął się poruszać, co raz szybciej, co raz mocniej….. Wychodziła mu naprzeciw, szeptała jakieś słowa nieważne, nie panowali już nad sobą…, Co raz szybciej i szybciej…, co raz głębiej…, co raz mocniej…. szybciej… !!!!!!.... Pośród jej przeciągłego krzyku, eksplodował oszalały….
Przywarł do niej bezsilny, kompletnie oszołomiony. Jeszcze wszystko wirowało, jeszcze świat nie wrócił na swoje miejsce, jeszcze był w niej... Nie chciał tego zmieniać… Bez niej… bez niej nie umiałby istnieć….
- Wiesz, że nie pozwolę ci odejść. – wychrypiał prosto w jej usta, gwałtownie próbując złapać oddech. Objęła dłońmi jego twarz, ustami delikatnie pieściła jego wargi. Jeszcze przyspieszony oddech parzył jego skórę, serce jeszcze nie skończyło szaleńczego biegu. Zatrzymała jego twarz w dłoniach i spojrzała mu w oczy.
- Wiem, głuptasie, liczyłam na to… - za ten jej uśmiech mógłby oddać wszystko. Niczego by nie zamienił za tę obezwładniającą ulgę, która go ogarnęła. Wtulił się w nią, wtopił..
- Kocham cię, Liso Cuddy – wymamrotał najciszej jak umiał.
KONIEC
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Boskie... Po prostu boskie...
All rights reserved...
Tak się tylko zastanawiam... Cuddy tak na serio chce iść z tym gościem, czy chodzi o wzbudzenie w House złośliwości?
Piszesz przecudownie, naprawdę... Jestem pod wielkim, wielkim wrażeniem...
Życzę duuużo wena i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:32, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nie spodziewalam sie nawet ze wyjdzie ci to az tak dobrze..
wszystko opisane co do szczegolu..
jednym slowem.. ŚWIETNE !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:48, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wow i ja mam mieć teraz normalne sny?? ...Ty zUa kobieto...
Świetne, te uczucia tak dogłębnie opisane CUDNE!
Pozdrawiam i Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:03, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
horum ześwirowało i mój komentarz, który powinien ukazać się 2 odcinki wcześniej, znalazł się dopiero pod tym odcinkiem, którego jeszcze nie komentowałam... robię to teraz, a przynajmniej próbuję...
lizbono - to jest genialne...
to +18 jest takie... czułe, delikatne, a zarazem namiętne, pełne pasji i takiego "ognia"... pisane tak... nie wiem jak to opisać, tak z "punktu widzenia" House'a - zachłannie, na przerywanym oddechu... (wiem, że to, co napisałam teraz wygląda dziwnie i nie wiadomo, co znaczy, ale po prostu ciężko mi wyrazić słowami moje odczucia i wrażenia po przeczytaniu tego tekstu... wrażenia w ogóle ciężko jest opisać, przynajmniej mnie... wolałabym to narysować albo coś, byłoby łatwiej)
bardzo, bardzo mi się podoba...
tylko jak ja mam teraz iść spać ?
gorąco pozdrawiam i dziękuję za tego fika, bo strasznie mi się podoba...
no i napisz coś dla nas jeszcze niebawem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
katka1819
Pacjent
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 23:38, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
cudnie
więcej takich fików
miłego wieczoru
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 7:54, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
lizbono cały fik świetny, ale kawałek +18 to mistrzostwo, wspaniale potrafiłaś oddać emocje, ta pasje i pożądanie między nimi, właśnie tak chciałabym, żeby wyglądał huddy sex!
genialna robota!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:03, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Subtelnie, delikatnie i ujmująco, tworząc przy tym niesamowitą atmosferę...
Jestem pod wielkim, WIELKIM wrażeniem!
Cytat: | pierwszy raz czuł, że to coś innego, coś naprawdę intymnego… Teraz kochał, całym sobą, prawdziwie, bezgranicznie, bezwarunkowo… | - kocham to zdanie miłością bezwarunkową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:46, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jezu Najdroższy................. mam teraz kompletną pustkę w głowie i zachwyt w sercu - jesteś jedną z najlepiej piszących osób na horum ... mam nadzieję, że mogłam przeczytać tą wersję 8b ... Wszystko idealne, napawające nadzieją na lepsze jutro ...... a "all right reserved" było bezbłędne . Buziaki i czekam na ten epilog
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:49, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
uwielbiam,uwielbiam,uwielbiam ten fik.
Szkoda,że koniec...;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizbona
Student Medycyny
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:31, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy to nadal horum ma focha, czy to jednak mój komp? Mam duży problem, by coś odpisać, wywala mnie zanim zdoła wysłać - przekroczony limit czasu Odpiszę więc coś bardziej z sensem, jak juz przetsanę się frustrować samym procesem wysyłania
No i zapowiadany maleńki, malusieńki epilog:
EPILOG
/ jak już wieść lotem błyskawicy obleciała szpital, wszystkie stany i inne okolice
Wilson siedział dumnie rozpostarty na kanapie w swoim mieszkaniu. Na stole stały dwie filiżanki herbaty, a na talerzykach leżało ciasto. Nawet nie przypuszczał, że może go ogarnąć taka radocha! Grunt, to mieć dobry plan! Wszystko poszło jak z płatka, choć już chwilami szczerze wątpił w powodzenie tego wszystkiego! Spojrzał porozumiewawczo na swoją sąsiadkę, starszą panią Grey i puścił do niej oko.
- Niezły podarunek dałeś swoim przyjaciołom, James. I miałeś rację, to było już ostatnie stadium, gadał do siebie i nawet o tym nie wiedział. Mam nadzieję, że już nie będzie się tłuk po nocach pod naszymi drzwiami, lubię pospać. Tylko nie każ już mi więcej udawać nawiedzonej czarownicy. Może i u was w przychodni jest całkiem miło, ale nie lubię chorować. - Roześmiała się ciepło i poklepała go przyjaźnie po kolanie.
KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:40, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
TAAAAK
Boskie
Nie sądziłam, że Wilson jest aż tak podstępny...
Ale zawsze wiedziała, że jeśli tych dwoje ma się zejść, to bez pomocy Wilsona się nie obejdzie...
lizbono pisałam Ci już, że zachwyciłaś mnie absolutnie tym fikiem? Jeśli nie, to teraz piszę...
Zastanawiam się nad wymienieniem mojego "podium" dla moich ulubionych Huddy-pisarek na jakąś lożę, bo mi się powoli wszystkie przestają mieścić zwłaszcza odkąd do nich dołączyłaś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:42, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hmm co ty napisać no po prostu wyrazy podziwu z mojej strony ty masz po prostu ogromny talent może zastanów się nad pisaniem jakiś książek chętnie będę je kupować
a ten fik cudo
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:50, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hmm co ty napisać no po prostu wyrazy podziwu z mojej strony ty masz po prostu ogromny talent może zastanów się nad pisaniem jakiś książek chętnie będę je kupować
a ten fik cudo
ale szkoda że to już koniec
mam nadzieje że coś niedługo wstawisz
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:15, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
a przebiegla staruszka xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizbona
Student Medycyny
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:11, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Sprawdziłam - dziś mam mniej kłopotów, by wysłać odpowiedź
Chciałam najpierw odnieść się do każdego komentarza po kolei, ale wymiękłam, nie spodziewałam się tak ciepłego przyjęcia i tylu zachwytów.
Tym bardziej mi serducho rośnie, że w temacie Huddy jest tyle pięknych, wesołych i wciągających fików, że raczej sądziłam, iż mój zginie w tłumie.
Dzięki dziewczyny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lizbona dnia Nie 10:49, 30 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:34, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
- wow - Jimmy, ty... ty... ty niezły jesteś . House gadał sam do siebie ? I ty na niego sąsiadkę napuściłeś ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:49, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
*wali głową w klawiaturę, ze nie przeczytała wcześniej*
Odpadłam po takim zÓym zakończeniu
Po obu zÓych zakończeniach
A z gromnicy to chyba będę sie przez cały dzień śmiać.
Ale staruszka zawierająca pakt z Jimmim mnie rozbroiła I House w "ostatnim" stadium...
*zgon*
lizbona piszesz świetnie! Masz niesamowite poczucie humoru, wgniatające w fotel Nawet nie wiesz jak mi sie ten i inne fiki podobały xDPisz, pisz, bo ja się nie mogę doczekać kolejnego opowiadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka
Pacjent
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:39, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
powiem tak.... nie pociągało mnie czytanie fików i tym podobnych... ale normalnie zakochałam się w tych tutaj... ile emocji wzbudzają od uśmiechu, przez złość na rozczuleniu kończąc ;] dawno nie miałam łez w oczach przy czytaniu czegokolwiek, dzięki wielkie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rawat
Pacjent
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:53, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ludzie czekają na kolejną porcję świetnego humoru i wgniatających w ziemię dialogów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizbona
Student Medycyny
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:27, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wen razem z netem się zbiesili, więc narazie nie powstaje nic.
Jeszcze raz dla Wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nutka
Pacjent
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:15, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Fantastyczne , jestem pod wielkim zachwytem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:16, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Droga Lizbono!
Pozwól, że opowiem Ci pewną historię.
Dnia 7 kwietnia, obrażona na cały świat Sarusia usiadła w salonie z laptopem na kolanach i zaczęła przeglądać Bibliotekę Fików w poszukiwaniu czegoś na pocieszenie.
Kliknęła na link, który wydawał się jej być ciekawy.
Po przeczytaniu pierwszych kilku zdań w fiku, musiała przenieść się z laptopem do swojego pokoju, bo mama patrzała na nią... co najmniej dziwnie. A to dlatego, że Sarusia na cały głos śmiała się do monitora.
W zaciszu swego pokoju Sarusia wzdychała, śmiała się a na koniec również ukradkiem ucierała łzy wzruszenia, zapominając na śmierć o swoim fochu na cały świat.
Wiesz, na jaki link Sarusia weszła?
Tak. Na tego fika.
Jest ABSOLUTNIE GENIALNY!!!
Piękny, dowcipny, wzruszający, absolutnie serialowy...
Potrafiłam sobie wyobrazić każdą scenę, którą napisałaś, każdy dialog, każdą minę.
Śmiałam się i wzruszałam, ciągle mając nadzieję, że następna część nie będzie ostatnią.
Gratuluję Ci z całego serca a ten fik mianuję swoim najukochańszym, najlepszym jaki czytałam, cudownym, Huddzinkowym niebem.
Ściskam mooooooocnoooooooooo
I życzę Ci, aby nigdy nie zabrakło Ci weny i pomysłów.
P.S.
Pozdrawiam Twoje dzieciaki - strasznie fajnie się czytało Twoje komentarze na ich temat!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|