|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:05, 25 Mar 2010 Temat postu: Phone Game [T] [M] |
|
|
Witam. Za namowa pewnej manipulatorki, postanowilam wykorzystac swoja znjomosc j. francuskiego i pobawic sie w tlumacza. Jak mi to wyszlo sami ocenicie. Boje sie ze bedziecie bic, w razie czego juz przygotowalam walizki i jestem gotowa do ucieczki
Najmocniej dziekuje Nitce za betowanie *mazel pada na kolana i caluje stopki Nitki*
Dla zainteresowanych podaje link do orginalu [link widoczny dla zalogowanych]
Tytuł:Phone Game
Autor: Huddypowa
Był mroźny, styczniowy wieczór, śnieg padał bezustannie od tygodnia. Lisa Cuddy wysiadła ze swojego samochodu, lód pokrywał cały chodnik. Poruszanie się na wysokich obcasach - z samochodu do domu - przypominało tor przeszkód. Po wejściu do domu, Lisa zdjęła płaszcz i udała się do pokoju córeczki. Dziewczynka spała w cieple, nieświadoma „zawirowań” na zewnątrz. Lekarka podziękowała niani, która nie czekając dłużej, udała się do domu. Była prawie dwudziesta druga. Lisa położyła się na swoim łóżku, cieszyła się ze swojego powodzenia. Była szczęśliwa, tak po prostu szczęśliwa. Jednak brakowało jej czegoś, a raczej kogoś, aby osiągnąć szczyt zadowolenia.
Strasznie jej go brakowało. To już sześć miesięcy, odkąd są razem. Mimo wszystkich swoich wątpliwości musiała przyznać, że ich związek się wspaniale rozwijał. House powoli oswajał się z... jak sam ją nazywał? Potworkiem! Ale mimo tego świetnie dogadywał się z Rachel. Tak, wszystko szło w dobrym kierunku. Tylko, że dzisiaj jej mężczyzna śpi trzy tysiące osiemset kilometrów od ich wspólnego łóżka. To był już trzeci tydzień jego nieobecności, uczestniczył w seminarium diagnostycznym w Waszyngtonie. Musiał tam jechać, wiedziała o tym, takie seminarium odbywa się tylko raz na cztery lata. On sam nie był zadowolony z wyjazdu tak daleko. Tak czy inaczej to tylko jeden miesiąc i ku jej wielkiemu zdziwieniu telefonował codziennie. Często, nawet kilka razy w ciągu dnia. Dzisiaj jeszcze nie otrzymała telefonu.
Kiedy usłyszała swój telefon, dzwoniący na nocnym stoliku, szybko poderwała się z łóżka i odebrała.
- Halo?
- Cześć słoneczko!
- House! Ciesze się, że cię słyszę.
- Mmm! Widzę, że cię zaskoczyłem. Czekałaś na telefon od swojego drugiego kochanka?
- Nie, od czwartego - powiedziała z uśmiechem na ustach.
- Nie podoba mi się to. Generalnie, mój prywatny limit, to trzech.
- Jak ci minął dzień? – zapytała, zmieniając temat.
- Źle, jak zwykle. Pobudka o dziewiątej rano, śniadanie, cztery godziny słuchania nudnych teorii, obiad, drzemka, porno, kolacja, a teraz dzwonię do ciebie.
- Porno, hmm… Czegoś ci brakuje?
- To naprawdę jedyna rzecz, którą zauważyłaś? - powiedział z rozbawieniem.
- To nie jest odpowiedź na moje pytanie...
- Cóż, odczuwam pewne braki, ale robię, co mogę...
- Też mi ciebie brakuje - powiedziała, rumieniąc się.
- W jaki sposób?
- Emocjonalnie i seksualnie - wyznała.
- Mam pewien pomysł, żeby zaradzić tej drugiej rzeczy.
- Naprawdę? Chcę to usłyszeć. Mam wynająć wrednego żigolaka?
- Nie, nie zgadzam się. Mam lepszy pomysł. Co powiesz na… na... - odchrząknął.
- Na co?
- Na seks-telefon? - wyszeptał chrapliwym głosem.
- Seks przez telefon?
- No co? Powiedz, że nigdy tego nie robiłaś.
- No cóż...
- Zobaczysz, będzie wspaniale. Miałaś również obawy przed naszym pikantnym filmikiem, ale ostatecznie...
- A właśnie, gdzie jest ten film?
- Pamiętasz tę scenę z popołudnia?
- Fantazjujesz na temat scen z naszego video, podczas którego się kochamy? - zapytała zdziwiona.
- Cóż, to znacznie lepsze niż inne filmy, które widziałem.
- Jeśli coś komuś o tym powiesz!
- Więc… jak będzie z tym seks-telefonem?
- W porządku, ale obiecaj mi, że nie nagrasz wszystkiego na dyktafon i nie będziesz używał tak, jak tego filmu!
- Oczywiście, że nie - powiedział, naciskając przycisk „stop” na dyktafonie.
- Więc, teraz wytłumacz mi jak to działa?
- Nie ma podręcznika, należy kierować się instynktem - szepnął uwodzicielskim głosem.
- Jak według ciebie, mam się poddać instynktowi ze słuchawką od telefonu?
- Podejrzewałem, że możesz być sceptycznie nastawiona na ten pomysł. Dlatego pomyślałem o małym stymulatorze, który pozwoli ci poczuć nastrój.
- Stymulatorze? - zapytała zakłopotana. Po Housie wszystkiego można się spodziewać.
- Otwórz szufladę w nocnej szafce, po mojej stronie łóżka.
Cuddy przesunęła się na drugą stronę łóżka, nadal trzymając telefon przy uchu. Otworzyła szufladę z niepokojem i znalazła w niej... pudełeczko, owinięte czerwonym papierem.
- Podoba ci się prezent?
- Jeszcze nie otworzyłam - odpowiedziała zaniepokojona, obracając pudełko w dłoniach.
Obejrzała pakunek z każdej strony, ale ostatecznie poddała się. Nie chcąc żałować, zaczęła rozpakowywać prezent, czymkolwiek był. Delikatnie zdjęła opakowanie i ujrzała...
- Wiec… podoba ci się?
- Chociaż większy niż twój!
- Kłamczucha! Zmierzyłem, jest tej samej wielkości.
- A ten kolor... - parsknęła śmiechem.
- Co?! Zielony, twój ulubiony kolor.
- Nie sądziłam, że produkują zielone wibratory.
- Wystarczy poszukać! Trzy szybkości, żeby osiągnąć spełnienie. Oczywiście, nie może się to równać z moim małym Gregiem, ale plastikowy Greg również jest niczego sobie.
- Zaplanowałeś to, jeszcze przed wyjazdem!
- Czemu się dziwisz, jestem facetem idealnym.
- Wiem, ale chciałabym, żebyś był ze mną i też to czuł.
Cuddy wyjęła plastikowego Grega z pudełeczka i położyła się wygodnie na łóżku. Jej oczy błyszczały z podniecenia.
- Marzę, żeby czuć ciężar twojego ciała na moim, twoje ręce zanurzone w moich włosach, twoje usta na moich...
Słuchając tych słów pełnych zmysłowości, House poczuł ciepło i ożywienie w okolicach miednicy. Dokończył zdanie, zaczęte przez Cuddy.
- Twoje usta delikatnie się rozchylają, pozwalając, żeby nasze języki się spotkały.
- Mmm, właśnie tego chcę - szepnęła bardzo podekscytowana.
- Co masz teraz na sobie?
- Zaczekaj!
Lisa położyła telefon na łóżku i szybko zdjęła z siebie wszystkie ubrania.
- Jesteś tam?
- Jestem!
- Mam tylko czerwony lakier na paznokciach - powiedziała kokieteryjnie.
House również położył się na łóżku, plecy wygodnie oparł na poduszkach. Zaczynał być coraz bardziej podniecony. Wizja nagiej Lisy w pustym łóżku atakowała jego umysł. To spowodowało, że poczuł, iż jego męskość nie mieści się w spodniach.
- Tylko lakier?
- Tak, tylko lakier. A ty?
House unosząc nogi, pozbył się swoich spodni, później skarpetek i wreszcie t-shirta.
- Tylko bokserki.
- To mnie podnieca - wyszeptała cicho.
- Na pewno nie tak, jak mnie.
Jego głos był zachrypnięty. Zanurzył rękę w bokserkach i zaczął masować swój członek. Z góry na dół, z dołu na górę, bardzo powoli. Jęk przyjemności, wyrwał się z jego gardła.
- Co robisz? Mogę się przyłączyć? - spytała Cuddy.
- Możesz być pewna, że w mojej wyobraźni uczestniczysz aktywnie.
- Hmm, ciekawe... A co robię dokładnie?
- Bierzesz... bierzesz małego Grega do ust i pieścisz go powoli, bardzo powoli.
Lisa przesunęła dłońmi wzdłuż swojego brzucha i z powrotem do piersi, które leciutko ugniatała.
- Mmmh - wymruczała.
- O tak! Powiedz mi, co robisz?
Ręce Cuddy znowu powędrowały na dół, pieszcząc wnętrze jej ud. Następnie, jej ręka zaczęła drażnić kobiecość.
- Ja... ja pieszczę się palcem, bardzo powoli wsuwam sobie paluszek.
- Teraz dodaj drugi...
Lisa wykonała jego polecenie, a długi przeciągły jęk wydobył się przez jej zaciśnięte wargi.
- Greg...
House zazdrośnie zsunął bokserki niżej i przyspieszył swoje ruchy. W górę i w dół, coraz szybciej.
- A plastikowy Greg?
Lisa oszołomiona przyjemnością, zupełnie zapomniała o swoim prezencie. Jeszcze przez kilka sekund drażniła swoje najczulsze miejsce, następnie sięgnęła po zabawkę. Wybrała pierwszą prędkość, żeby zacząć.
- Plastikowy Greg będzie się dobrze bawić. Będę dla niego delikatna... och…
House nie mógł już dłużej wytrzymać, był na krawędzi orgazmu. Musiał się opanować, wiedział, że inaczej zakończy to wszystko zbyt szybko. Poluzował uścisk i zwolnił ruchy dłoni.
- Och tak, teraz druga prędkość.
- Czy plastikowy Greg spełnia twoje potrzeby?
Lisa pojękiwała coraz głośniej, gdy wsuwała przedmiot coraz głębiej. Zdała sobie sprawę, że House tak naprawdę nie wie, co ona robi. Wpadła na pomysł, jak podkręcić atmosferę.
- Greg?
- Hmm?
- Chcesz posłuchać, jak plastikowy Greg wchodzi we mnie?
- Och tak, chcę to usłyszeć!
Lisa położyła swój telefon na brzuchu, następnie podkręciła szybkość urządzenia na trzeci poziom i zbliżyła je z powrotem do swojej kobiecości.
House czuł, że jest coraz bliżej końca, jego ciałem targały coraz większe emocje, spowodowane słuchaniem jęków Lisy.
Coraz mocniejsze i głębsze wsuwanie wibratora w jej kobiecość, sprawiło, że była już o krok od orgazmu... jeszcze raz, jeszcze głębiej i z jej gardła wydobył się jęk, świadczący o ekstazie.
- Greg, ahhh tak!
House, słysząc przeciągły jęk Cuddy, nie mógł już dłużej się powstrzymywać. Poruszył jeszcze kilka razy dłonią i osiągnął spełnienie. Z jego ust wydobyło się przeciągłe westchnięcie.
Po kilku minutach Lisa przyłożyła z powrotem słuchawkę do ucha, jej oddech był ciągle przyspieszony.
- House?
- Tak?
- To będzie długi tydzień.
- Mi to mówisz?
- Możemy to powtórzyć... jutro o tej samej porze?
- Możesz na mnie liczyć. Lisa... ja też emocjonalnie za tobą tęsknię!
Lekarka nie mogła powstrzymać się, żeby nie uśmiechnąć się szeroko. Ten tydzień naprawdę będzie bardzo długi.
The End
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Czw 13:15, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiesz, że to ja? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 6:39, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba bedę pierwsza. Przeczytałam sporo opowiadań, ale na takie, które dotychczas by mi się spodobało, to jeszcze nie. Bardzo dobre tłumaczenie ( tak myślę ponieważ nie znam języka francuskiego, ani nie widziałam orginału , jednak kierując się gramatyką i poprawnością składni to myślę, że jest dobrze. Myślę jednak, że powinnaś wprowadzić ograniczenie wiekowe np. od 15-16 lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:22, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne!
dobrze, że przetłumaczyłaś! nie znam francuskiego, ale tekst poprawny
bardzo mi się podobało!
Wena na kolejne ficki i tłumaczenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:45, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
mazel napisał: | Za namowa pewnej manipulatorki, postanowilam wykorzystac swoja znjomosc j. francuskiego i pobawic sie w tlumacza. |
Jakiej manipulatorki?
Cytat: | Jak mi to wyszlo sami ocenicie. Boje sie ze bedziecie bic, w razie czego juz przygotowalam walizki i jestem gotowa do ucieczki |
Świetnie Ci wyszło, ciekawe dokąd zaniesiesz te walizki?
Już wiem, do Hilsona! Yay! *.* Tak, czy inaczej, możesz się tam przeprowadzić, a tu się udzielać *patrzy dumnie na siebie i ze strachem na Huddziny* *Hilsonki czekają z otwartymi ramionami*
Cytat: | Najmocniej dziekuje Nitce za betowanie *mazel pada na kolana i caluje stopki Nitki* |
Fuuj Nie ma za co głuptasie i przestańcie mi w końcu jęczeć, że mnie wykorzystujecie, od tego jest beta
Tekst niezwykle ognisty i podoba mi się, bo w swojej odważności nie jest ani trochę wulgarny, House jak zwykle ma świetne pomysły^^ i jest zabawny
Nie wiem jak tu konstruktywnie do tego podejść, bo to tłumaczenie i w dodatku nie znam języka, bo próbując mówić po francusku mogę jedynie dziąsła sobie połamać i zacząć charczeć Umiem jedno zdanie z piosenki X-tiny tyle.
Podoba mi się, wybrałaś dobre słownictwo, tekst jest inny, bo tego jeszcze nie było^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Czw 11:47, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:50, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cutthroat_Bitch
Dziekuje za komentarz, ciesze sie ze ci sie podoba
Cytat: | Myślę jednak, że powinnaś wprowadzić ograniczenie wiekowe np. od 15-16 lat. |
Coz w orginale tekst jest oznaczony jako +18 postanowilam zachowac taka klasyfikacje wiekowa, mimo iz tez uwazam ze sceny w nim przedstawione, nie sa az tak gorszace. Forum nie kontroluje dostepu do tego typu fikow, wiec kto chce ten przeczyta mimo to dziekuje za sugestie.
Gorzata
Dzieki za mile slowa i co najwazniejsze jestem Happy ze sie podoba
Manipulatorko o przepraszam NiEtYkAlNa
Cytat: | Świetnie Ci wyszło, ciekawe dokąd zaniesiesz te walizki?
Już wiem, do Hilsona! Yay! *.* Tak, czy inaczej, możesz się tam przeprowadzić, a tu się udzielać *patrzy dumnie na siebie i ze strachem na Huddziny* *Hilsonki czekają z otwartymi ramionami* |
No nie wiem czy mnie przyjma z otwartymi rekoma, tak bez niczego ale powiedzmy ze mam pomysl na mala lapoweczke, w postaci tlumaczenia *tylko nikomu ani slowa, bo jak sie Biuro antykorupcyjne dowie, to bedzie skucha*
Cytat: | Tekst niezwykle ognisty i podoba mi się, bo w swojej odważności nie jest ani trochę wulgarny |
Coz powiedzmy ze tekst ma temperament, chodz obie wiemy ze sa bardziej ogniste historyjki Co sie tyczy tlumaczen, to wiesz ze w jezyku polskim, granica pomiedzy cukierkowatoscia a wulgarnoscia przy takich scenach, jest niezwykle cieniutka dlatego dzieki
Cytat: | Umiem jedno zdanie z piosenki X-tiny |
niech zgadne jakie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Czw 14:00, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wiesz, że to ja? Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:03, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mazeltov Ja wiem, ze nie jest gorszące zbytnio. Miałam kiedyś przypadek jak dziewczynka czytając moje opowiadanie zwymiotowała ( miała 12 lat - dla niej wszystko było gorszące
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:30, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cutthroat_Bitch napisał: | Mazeltov Miałam kiedyś przypadek jak dziewczynka czytając moje opowiadanie zwymiotowała ( miała 12 lat - dla niej wszystko było gorszące |
o,o Ja w wieku dwunastu lat przesiadywałam na dworze z koleżankami i między innymi grałyśmy w gumę ^^
Dziwne, że w ogóle się przyznała, że czytała treści nie adekwatne do jej wieku, nie dziwię się, że ją zgorszyło, to nie są odpowiednie treści dla tak młodych osób o,o
mazel Ja bym zostawiła kategorię tak, jak jest ^^
Zdanie po francusku
[Voulez vous coucher avec moi]
Cytat: | Manipulatorko o przepraszam NiEtYkAlNa |
Cytat: | mam pomysl na mala lapoweczke, w postaci tlumaczenia *tylko nikomu ani slowa |
bitchiiiiiiiiiiiiiiiin' Hilsons waitin' silecnce is gold ^^
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Czw 16:36, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr dom
Ratownik Medyczny
Dołączył: 27 Sie 2009
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:10, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne:lol: jeszcze takiego fika nie czytałam .lekko się całość czytało.Ten plastikowy Greg mnie rozwalił
Weny!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dr dom dnia Czw 17:11, 25 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:43, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cutthroat_Bitch
Ciekawe co tam napisalas
Ale tak na powaznie, z perspektywy czasu stwierdzam ze jednak te znaczki i czerwone kwadraciki w tv po cos sa
NiEtYkAiNa
Cytat: | [Voulez vous coucher avec moi] |
Ja myslalam ze napiszesz "Merci" jak te czekoladki a tu prosze "Niemoralne propozycje" ^^
dr dom
Dziekuje za mile sowa i ciesze sie ze dobrze sie czytalo
Plastikowy Greg no coz tu duzo mowic w kazdym wieku, czlowiek lubi inne zabawki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|