Pasja - utracone szczęście [Z]

monad

Hmmm.... gdybyś to nie była Ty lisek... i gdyby nie było tego: "Ale chciałam, by po tych moich dziwnych, filozoficznych wywodach każdy najpierw sam to sobie zinterpretował." to bym zrobiła taką minę

a nawet serię takich minek...

Ale..

Moja interpretacja jest taka... zapukała do drzwi.. --> Housa <--

bo przecież nie może być inaczej w hudzinkowym świecie

a jak będzie inaczej to i tak nie przestanę Cię wielbić

chyba

Nom i więcej nic nie mam do powiedzenia

czarodziejka

Ale Lisku ja ubóstwiam takie wywody

martusia14

Lisek już zaczynam się modlić by te drzwi do których Cuddy zapukała należały do House'a.Może ktoś tam u góry mnie wysłucha

Lisek o jakich ty filozoficznych wywodach mówisz,przecież to było cudowne

Nie ważne jest co ty napiszesz,ponieważ to zawszę kończy się rewelacyjne.Nie ma takiej osoby której by się twoje działa nie podobały.Ja to już należę do twoich wiernych fanów

Szkoda,że to już ostatnia część no ale jeszcze będzie epilog no i oczywiście wszystko się wyjaśni

Dobra to ja wracam do modlenia się

mazeltov

piekna czesc tak melancholijna ale piekna

jesli chodzi o epilog to czekam niecierpliwie i wiem ze zrobisz jak chcesz ale moje Hudzinkowe serducho chetnie by zobaczylo Happy Huddy zakonczenie bo w serialu narazie to im marnir idzie i ja juz zaczynam watpic

piszesz pieknie ale ty to juz wiesz pozaostaje ci tylko zyczyc zeby cie wen nigdy nie opuszczal i duuuuuuzzzzzzzzzooooooooo czasu na pisanie

magdalenka

wzdycham, ocham i acham na tą częśc - tak mi się podobała
i te dywagacje i rozważania...
wstrzeliłaś się w mój nastrój,
faktycznie ludzie boją się podejmowac ryzyko, boją się błędów

ciekam z utęsknieniem na epilog...

lisek

Dla tych, co jeszcze czytają

dziękuję Wam za to

Lisek prezentuje:

Epilog

Stali naprzeciw siebie. Zaskoczeni, niepewni. Bez planu na przyszłość. Milczeli czytając we własnych spojrzeniach wzajemne wyznania...

Dlaczego on ma takie błękitne oczy? Jak to się dzieje, że przy nim mój rozsądek po prostu znika. Czuję motylki w brzuchu, uśmiecham się sama do siebie i modlę się w myślach, by on tego nie zauważył. Widzi to. Moje zdenerwowanie i zakłopotanie dodają mu pewności. Uwielbia się ze mną drażnić. Znów to robi. Bezczelnie gapi się na mój biust. Zaraz, przecież mój dekolt szczelnie zakrywa płaszcz. Jemu to nie przeszkadza. Jego wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Jak zwykle zresztą. Patrzy na mnie. Cała drżę. Kolana mam niczym z waty, serce wali jak oszalałe, a usta bezwiednie rozchylają się pragnąc jego pocałunku. On. Prawdziwy mężczyzna. Jego zapach, jego spojrzenie i błyskotliwy umysł analizujący każdy mój gest, każde słowo. Czuję się naga. Jestem naga. Czyta ze mnie jak z otwartej księgi. W jego oczach widzę to wyraźnie. Kocha mnie. Bezgranicznie i całym sobą.

Dlaczego ona jest taka piękna? Sprawia, że w jednej chwili zmieniam się w małego chłopca, który pragnie, by go przytulić. Przy niej wszystko staje się takie inne. Kolorowe. Laska, noga, mój wredny charakter, nic nie ma znaczenia. Liczą się tylko jej błyszczące oczy. Jej kuszące wargi i miękkie loki. Stoi tu przedemną taka bezbronna. Patrzy na mnie. Zaraz zwariuje. Wie, że ma mnie w garści. Przegrałem, ale nie czuję się pokonany. Boi się. Widzę, że się waha. Ale nie zamierzam jej niczego ułatwiać. Jest silna. To ona musi wybrać, zdecydować za nas oboje. Jestem idotą? Jestem idiotą! Przecież jest tutaj. Na wyciągnięcie ręki. Wiem, że mnie nie odtrąci. Chciałaby, ale nie potrafi. Kocha mnie, zawsze kochała.

... zrozumieli.

W sypialni ciągle unosił się zapach pasji i namiętności. Nocna lamka zgasła chwilę temu. Zasnęli. Zasnęli oboje.
Księżyc nieśmiało zaglądał do środka. Nie było tam nic niezwykłego. On, ona i kojąca cisza.
Obyło się bez wzniosłych wyznań. Nie potrzebowali tego. Przecież znali swoje myśli.
Kochała go na tyle, by pozwolić mu być wolnym, ale nigdy nie dopuściła do tego by był samotny.
Kochał ją tak bardzo, że w końcu się przed nią odsłonił, ale nigdy nie poprosił o nic więcej.

Wystarczyło…

Byli szczęśliwi. W ostaniej chwili zdołali zatrzymać to, co było w ich życiu najcenniejsze. Siebie nawzajem.

Szczęśliwy był ktoś jeszcze. Mały, kudłaty pies sąsiada, który znalazł porzucone pod drzwiami diagnosty czerwone pudełko. Energicznie merdając ogonem bez chwili zastanowienia zakopał je głęboko pod ziemią.

Taki był koniec i taki jest początek tej nowej historii. Wspólnej drogi dwóch przeciwieńst, których długo dzieliło wszystko, ale zawsze łączyła pasja. W działaniu, w tworzeniu, w odczuwaniu. Była wszędzie. Początkowo niedostrzegana, później bagatelizowana i odrzucana, by ostatecznie zjednoczyć ogień z wodą i pogodzić słońce z deszczem. Tak, tego wieczoru narodziła się tęcza.

THE END

Ps. A tu taki mały świąteczny bonus

Jakoś mi się filmik spodobał, taki w sam raz na święta

http://www.youtube.com/watch?v=H9EsEE1SJv4&feature=related

OLA336

Pięknie, cudownie, wspaniale, genialnie, wyjątkowo, niepowtarzalnie, jedynie w swoim rodzaju

Powtarzam się?

Wiem

ale nic innego nie przychodzi mi do głowy

Nie znam słów, które były by wstanie opisać piękno tego opowiadania i wszystkiego co tworzysz

Kocham

czarodziejka

O mamo! A ja myślałam, że ona do Lukasa się dobija.

Ja to jestem... xd
Lisku... co ja mam pod Twoimi fikami pisać, żeby się nie powtarzać?

To cudowne było, wspaniałe, takie... idealne? Moje Hudzinkowe serduszko Cię teraz kocha.

Pięknie to oddałaś, a te myśli, kiedy stali w drzwiach...

Ubóstwiam.
A ta tęcza na zakończenie...

Dużo wena i czasu, i napisz nam coś nowego *bardzo ładnie prosi*
Pozdrawiam cieplutko

nulaa

O mordę, Lisku.
Nie wiem co mam napisać.
Bomba! Atomowa jak nic!

Wspaniały fik.
Pisz dalej, masz talent, kobito ;D

coolness

Ja już naprawdę nie wiem co mam pisać.
Wow! To wspaniałe było^^
Powiem tylko, że choć jestem Hilsonką, Huddy w twoim wykonaniu przemawia do mnie całkowicie.
Piszesz świetnie i już

Cralite

Lisku pięknie

Niebiosa mnie wysłuchały, jest happy end

Przepraszam, że nie skomentowałam ostatniej części, ale nie było mnie w domu cały weekend.
To co stworzyłaś jest przecudowne! x) Te opisy uczuć, idealnie oddałaś trudność sytuacji, skomplikowanie i ogólnie całe piękno

Cudownie

Pozdrawiam i wena w dalszych tworach

monad

Mi też już brakuje słów uwielbienia i pochwały dla liska

Hmmm...

Bo wszystko już było, i Lisek na Prezydenta i pomniki były, ale... LISEK NA SZCZYT CHOINKI zamiast gwiazdki

Uwielbiam Cię jak HEJ lisek

magdalenka

nie wiem co napisac, takie to piękne było, więc kłaniam się i dziękuje Tobie za chwile spędzone przed kompem

buźka

neko.md

Lisku, ja przepraszam, że nie skomentowałam ostatniej części, ale byłam odcięta od internetu, 'cause siedziałam 24 h w szkole[dosłownie!!!].
więc komentuje teraz:
to jest cudowne!
po prostu rozkleiłam się przy Epilogu!!!!!!!!!!!!!
ślicznie!
Wena na kolejna arcydzieła!

Agusss

I cóż ja mam powiedzieć?

Ja naprawdę nie mam słów! Ale to chyba normalne^^
Nic konstruktywnego!

Pięknie! Ślicznie! Po prostu naprawdę zabieram Ci Twoją dotychczasowa rolę! Teraz to ja padam na kolana przed Tobą!

Cóż mi więcej powiedzieć?!
A żebyś pisała! Więcej i więcej! Gdyż Twoje pisanie stało sie dla mnie narkotykiem!

A przy okazji... Ja nie wiem, ale każda wspomniana przez Ciebie sypialnia wciąż mi sie kojarzy z akcją "sypialnia Wilsona"

Czy to normalne?

Kocham!

[E]LIZA

Ehh, w końcu mogę skomentować! Problemy z netem

Ten Fik zasługuje na Nobla! Albo jakąkolwiek inną nagrodę

To jest mistrzostwo świata!

Pokłon do samej ziemi.
Wenyyyy na kolejne Fiki

Buziak specjalnie dla Mistrzyni

baby

cudne, piękne, cudne, boskie. czy ja już mówiłam, żę cudne? no to powiem CUDNE

kocham,
baby

maagdaa

Ołł !

Brak mi słów Lisku. Jesteś GENIALNA !

lisek

Oluś, to mi brakuje słów, by oddać co czuję cztając twoje komentarze

Kocham

Ciebie, nie komentarze

no dobra jedno i drugie, ale Ciebie bardziej

Czarodziejko, dziękuję z całego serca, miło mi, że cię zaskoczyłam i że się spodobało. Tak piszę coś nowego, ale nie jestem pewna, czy się spodoba więc na razie nie wrzucam, tylko dopracowuję część pierwszą

Nulaa, powaliłaś mnie, tak, tą bombą

Dziękuję za miłe słowa

to Wy karmicie mego wena

Jakastam wiesz to chyba jeden z największych komplementów, móc usłyszeć od Hilsonki, że przemawia do niej Huddy

Buziaczki

Cralite, bo ja kocham happy endy

Nie wiem, co powiedzieć, bo zwykłe dziękuję to na pewno za mało

Monad jak zwykle przesadzasz

ale ja też cię uwielbiam

Magdalenka to mnie było miło, że postanowiłaś komentować, bardzo dziękuję

Neko Md., jej 24 h, strach się bać i żadne arcydzieła

Buziaczki i więcej luzu życzę, bo wiesz liczę, że znów coś napiszesz

Moja Agusss

Boże, żeby tylko ci do końca życia tak nie zostało z ta sypialnią

Ja nie chciałam

Lisek uzależnia?
Bez przesady taka tam pisanina

Ja też kocham

Eliza

Jezu lisek chowa się pod biurko, wychyla nieśmiało głowę, tak ona faktycznie to napisała

Gdzie ja mam się schować

Buziaczki kochana

Baby, chyba za dużo tych przymiotników

Dziękuję

Maagda, dziękuję

czarodziejka

Ale jak dopracujesz to wrzucisz? Co nie?

Aleksandra

Urzekłaś mnie już przy pierwszym odcinku

Przez chwilę, podczas czytania X części miałam ochotę krzyczeć: "Omów! Uciekaj! Czy Twój rozsądek zwycięży nad miłością? "

NIEZIEMSKO mi się podobało.

I czekam na więcej tego typu historii by Lisek