|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:04, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ohh.. cudny poranek mieli nie moge zaspokoic sie twoja tworczoscia, chce jeszcze i jeszcze.. chyba sie uzalezniam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:06, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dużo bym dała za taki poramek
Cudne
Bardzo mi się podoba
Czekam na cd i Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:21, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pięknie, czyli plan Wilsona można zaliczyć do udanych.
Czekam na cd., a skoro już nie dużo do końca, to mam nadzieję, że masz już pomysł na nowy fik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
P.
Pacjent
Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:27, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Plan Wilsona świetny Wykonanie jeszcze lepsze Te trzy ostatnie części są po prostu cudowne tylko szkoda że koniec już niedaleko Mam jednak nadzieję że coś jeszcze napiszesz Bo wszystkie Twoje fiki są genialne
Pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:17, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No po prostu great!! wreszcie zachowują się tak, jak powinni od samego początku , ale ich dialogi nie zatraciły swej "charakterności" - wrau, boskie - właśnie, jaki Wilson? Zna ktoś Wilsona? Heeeeeej? Wilson? Ten, co ich toto zeswatał, ten pyszczek kochany ?? Tak się cieszę, że w końcu odnaleźli szczęście, że... aż nie wiem, co napisać . Może tyle, że chcę więcej takich poranków, obiadów, nocy i... kolejnych odcinków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:21, 16 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ostatnia część cudo
"Jakim Wilsonie" xDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:24, 17 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Bosze Agnieszka jesteś cudowna
Piszesz cudowne fiki, tak realistyczne, zachowujesz wszystkie najlepsze ,,rzeczy " z serialu - dialogi i sprzeczki House/Cuddy kontakty House/Wilson
i co najważniejsze nie przesładzasz
Mam nadzieję że to nie koniec ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:33, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
*Madziula* napisał: | ile części jeszcze przewidujesz? |
Według planu jakieś 3 posty, chyba, że coś się niespodziewanie zmieni. Informuje, że nam pomysł na następny fik , ale nie wiem czy napiszę go od razu.
Cuddy wróciła chwile później w miękkim, hotelowym szlafroku. Kiedy schyliła się by podnieść jego t-shirt z podłogi usłyszała propozycję:
- Zróbmy coś – na dźwięk tych słów głowa brunetki automatycznie się podniosła.
Cuddy spojrzała na niego rozbawiona i zaintrygowana zarazem; jakby przejrzała jego niecne plany tylko nie zdecydowała jeszcze, czy się na nie zgodzić. Po jej minie wiedział co podejrzewała.
- Tylko jedno ci w głowie – zauważył z uśmieszkiem. Oczywiście nie miał nic przeciwko temu, ale tym razem akurat nie to miał na myśli.
- I czym niby różni się to od tego co jest w twojej 'niewinnej' głowie ? - spytała nie bez ironii, choć teraz była nieco speszona.
- Miałem na myśli, żebyśmy się stąd wyrwali – sprecyzował tłumacząc swój pomysł – Wyszli gdzieś razem.
- Przecież wiesz, że mam wykłady – przypomniała z trudem opierając się niezwykle kuszącej koncepcji.
- To nie szkoła, nie sprawdzają obecności – mówił dalej. Znając jej obowiązkowość wiedział, że będzie to wymagało odrobinę przekonywania – Poza tym do tej pory byłaś na wszystkich nudnych pogadankach. Należy ci się trochę wolnego, a wieczorem wracamy do domu. Taki nasz jeden dzień wakacji - kontynuował celowo używając liczby mnogiej.
- Wiem co robisz – zapewniła poważnie jednocześnie nie mogąc się doczekać na więcej okazji do użycia takich słów jak 'nas', 'my', czy 'nasze' - Plus ty masz nieustanne wakacje.
- Ale nie z tobą – powiedział, a ona musiała przyznać, że jest niezły w te klocki - Nie chciałabyś spędzić razem trochę czasu gdzieś gdzie nas nie znają? Szkoda było by zmarnować taką okazję. Napiszę ci zwolnienie lekarskie – żartował dostrzegając jak jej mocne postanowienie coraz wyraźniej pęka. Efekt doskonalonych przez lata służbowych negocjacji.
- Co proponujesz? - spytała przysiadając się obok niego.
- Nie wiem - przyznał, po czym sięgnął po foldery ze stolika nocnego. Wreszcie mogły się na coś przydać. Podzielił je między oboje i zaczęli przeglądać oferowane możliwości. To, że dobrze się znali powinno ułatwić im sprawę, ale jedynie ją utrudniało. Bo zamiast myśleć o dobrej zabawie oboje skupiali się na tym jak spełnić oczekiwania drugiego.
- Niedaleko stąd jest teatr w którym grają ' Talizman' - zaproponował przedstawienie wiedząc, że jest to coś lubi.
- A za miastem będą twoje ukochane Monster Tracki – powiedziała znalazłszy coś co na pewno mu się spodoba.
- To dość daleko. Teatr jest bliżej.
- Przekładasz sztukę nad demolkę?
- Przecież nie lubisz olbrzymich bezsensownie rozwalających się samochodów.
- Z pewnością nie jest to moja ulubiona rozrywka, ale to coś w sam raz dla ciebie – mówiła nie chcąc ciągnąć go gdzieś na siłę. I tak przekonywali się nawzajem do rzeczy, których normalnie nie robili. Wszystko dlatego, że wreszcie po tak długim czasie zaryzykowali i żadne nie chciało tego spieprzyć. Co więcej chcieli by ich pierwsze wspólne wyjście było czymś
- Za bardzo się staramy – oznajmiła nagle Cuddy. Tym razem musiał przyznać jej racje.
- Może po prostu przejdziemy się po mieście? Rozejrzymy się po okolicy, pójdziemy nad ocean ? - zaproponowała rozsądne wyjście z sytuacji.
- Dobra – zgodził się bez namysłu – Idę pod prysznic.
- A ja zamówię nam jakieś śniadanie.
Mnie więcej godzinę później wyszli poznać miasto, które od tej pory na zawsze pozostanie w pamięci obojga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:08, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
agnieszka ty naprawdę jesteś genialna
Nie mogę się doczekać dalszych części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 15:37, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
super Strasznie mi się podoba
Informuje, że nam pomysł na następny fik , ale nie wiem czy napiszę go od razu. ---> PISZ Od razu po skończeniu tego nie czekając aż umrzemy z nudów i z braku Twojej twórczości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
unblessed
Ratownik Medyczny
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:23, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że coś piszesz, Aga. Twoje ficki zawsze czyta się przyjemnością, a potem klnie się, że już koniec. Tak mi tego brakowało Jak zwykle fajny pomysł na fabułę, kanoniczni bohaterowie, co do błędów nie mam większych zarzutów - no o czym tu pisać? A, wiem! Bardzo mi się spodobało to, że próbujesz wpleść tu trochę "życiowych" sytuacji. Nie jest tak, że jak już się dogadali to "żyli długo i szczęśliwie". To, że oboje starali się aż za bardzo, wyszło tak słodko, realnie... (tak nawiasem - nikt im nie mówił, że "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu? )
I to, że niecny plan Wilsona nie wypalił tak od razu. Fajnie! Poproszę tylko jeszcze trochę Lucasa.
u.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:09, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne, bardzo mi się podobały te ich starania, żeby dogodzić drugiemu, będę tęsknić za tym fikiem.
Jak masz pomysł na nowy fik, to się nie zastanawiaj tylko pisz od razu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyoshii
Stażysta
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:48, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
świetnie piszesz, nie mogę się doczekać następnych części
tylko pozazdrościć talentu
super się to czyta xP naprawdę gratulacje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:18, 19 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Super!!
Oj jak szkoda, że to koniec
Aga podziel się z nami Twoim następnym dziełem, bo Twe fiki są cudne
Czekam na cd i Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:12, 20 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
oj oj .. tak dalej chce
.. nie moge doczekac sie juz ich wspolnego spaceru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:34, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pokłony i brawa , albowiem ty doskonale oddajesz dzień codzienny i niecodzienne zmagania z rzeczywistością . Ja już sama nie wiem, jakimi komplementami mam cię obsypywać, bo zasługujesz na wszystkie .
"Wszystko dlatego, że wreszcie po tak długim czasie zaryzykowali i żadne nie chciało tego spieprzyć." - właśnie to zdanie doskonale oddaje charakter tego odcinka... są razem, ale boją się, że to może się nie udać i to z ich winy... ciągła obawa... ale dobrze, że zdecydowali sie na "zwykły" spacer. - już ja wiem, że on nie będzie zwykły . Nowy fik? CUDO!! Juz nie mogę się doczekać ściskam i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:35, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
amandi napisał: | Ja już sama nie wiem, jakimi komplementami mam cię obsypywać, bo zasługujesz na wszystkie . |
Rozpływam się. Wiem, nie dałam Wam prezentu na święta, ale cóż.
Pogoda wydawała się sprzyjać planom pary. Dzień był słoneczny i ciepły, na horyzoncie widać było wyłącznie białe obłoczki. Jeżeli uznać aurę za omen dla ich związku czekała ich wręcz sielankowa przyszłość. Co biorąc pod uwagę o kim mowa było zupełną abstrakcją. Kłótnie i ciężkie chwile były nieuniknione jak nieuniknione były w przyrodzie deszcze. Nie wykluczały one jednak szczęścia, długości czy też trwałości danego związku. Choć teraz kiedy taksówkarz zatrzymał się przy molo by wysadzić parę nie myśleli o żadnej z tych rzeczy po prostu chcieli się cieszyć swoim pierwszym wspólnym dniem.
- Strasznie tu nudno – zauważył diagnostyk – Przyjeżdżając tu masz do wyboru; stracić dobytek swojego życia w kasynie, lub utopić się w oceanie.
- A już się obawiałam, że nie znajdziesz powodu do narzekań.
- Zawsze znajdę – zapewnił patrząc w jej rozbawione oczy - To taki dar.
Następnych kilka kroków przeszli w ciszy obserwując przechodzących turystów i najbliższe stoiska z pamiątkami. Rozglądająca się na boki Cuddy nie zauważyła wystającej belki tuż pod swoimi nogami, potknęła się i pewnie wylądowała by na twarzy gdyby nie interwencja House'a. Przytomnie uchwycił ją za prawą rękę chroniąc przed upadkiem.
- Już dobrze – powiedziała odzyskując równowagę – Dzięki.
W odpowiedzi skinął głową, mimo iż wszystko było w porządku żadne z nich się nie poruszyło, a Greg nie puścił jej ręki. Zerknęli na siebie następnie na swoje dłoni. Lisa zamiast wyswobodzić rękę splotła ich palce i ruszyli dalej. Oboje zadowoleni z tego, że choć przez chwile mogą być zwykłą parą. Otwarcie okazywać sobie uczucia. Może był to drobiazg, ale oboje dawno nie doświadczyli tego rodzaju bliskości. Kiedy zatrzymali się na końcu pomostu Cuddy sięgnęła do torebki. Dłuższą chwile szukała czegoś mieszając lewą ręką w tą i z powrotem. Kiepsko jej szło, ale nie rezygnowała, ani tym bardziej nie próbowała pomóc sobie drugą ręką. Zupełnie jakby się bała, że jeśli puści dłoń diagnosty nie będzie miała pretekstu, żeby chwycić ją z po raz .House powiesił laskę na poręczy i obserwował jej manewry uśmiechając się pod nosem.
- Możesz puścić moją rękę – oznajmił w końcu zyskując jej uwagę.
- Wiem, ale nie chce.
Przyznając to brzmiała zupełnie jak mała, nieśmiała dziewczynka. House pokręcił głową i nie spuszczając z niej wzroku uwolnił jej rękę. Teraz brunetka bez problemu wyjęła to czego szukała. Wzięła pigułkę, zamknęła pudełeczko i wrzuciła je z powrotem do środka. Właśnie wtedy, ku jej zaskoczeniu, House ponownie wyciągnął rękę dając bardzo wyraźne przesłanie. Prosty gest utwierdził Lisę w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze.
- Zepsuje nastrój.
- Jak zawsze – żartował, choć wiedział, że w końcu będę musieli porozmawiać. Ustalić na czym stoją. To, że byli razem rozumiało się samo przez się, ale to, że wreszcie się zeszli było jedynie początkiem. Ważniejsze wydawało się co zrobią dalej.
- Co będzie jutro?
- A co zwykle mamy po czwartku?
- Dobrze wiesz, że mam na myśli szpital.
- Nie zamierzam zwoływać zebrania,ogłaszać, że jesteśmy parą i tłumaczyć się przed zarządem – zaczął nieco ubarwiając, ale Cuddy podejrzewała co przez to ma na myśli. Ciężko było jej ukryć niewielkie rozczarowanie jakie czuła słysząc co mówi. Nie planowała robić z tego wielkiego widowiska, ale nie chciała się ukrywać. On najwidoczniej miał inne plany.
- I tak powinni się zorientować kiedy kilka razy przyjedziemy razem do pracy – zakończył, a na twarzy brunetki wrócił uśmiech.
- Więc ustalone? Nie ukrywamy się? - powtórzyła dla pewności. Oficjalny związek z Housem. Pierwsze dni po powrocie zapowiadały się interesująco.
- Czemu miałbym chcieć się ukrywać? - spytał zwracając uwagę na jej dobór słów – Zwłaszcza, że sugerowałem, że ze sobą sypiamy nawet kiedy to nie była prawda.
Uśmiech administratorki tylko się powiększył.
- Napiłabym się kawy – zasugerowała.
- Chodźmy znaleźć jakąś knajpę.
Kiedy wracali na brzeg coś przykuło uwagę Hosue'a. Rodzina bawiąca się na plaży; małżeństwo z trójką dzieci grzebiących się w piasku. Psucie swobodnej atmosfery, która między nimi zapanowała było ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę, ale zdawał sobie sprawę, że temat nie zniknie tylko dlatego, że będą go unikać.
- Moja kolej zepsuć nastrój – mówił nieco niepewnie.
- Dziecko – dodał, kiedy skupiła na nim uwagę – Powiedziałaś wtedy, że rezygnujesz, ale minęło trochę czasu więc może... - uciął mając nadzieje, że nie musi kończyć. Umilkł. Sam nie wiedział co chce usłyszeć. Tak długo o tym marzyła i na prawdę wierzył, że była by wspaniałą matką, ale nie był pewny, czy się do tego nadaje.
- Nie wiem – przyznała po namyśle – To dla mnie za szybko...Nie wiem, czy zniosłabym drugi raz takie rozczarowanie. Na adopcje zawsze mam czas, nie muszę się śpieszyć. Poza tym chcę zobaczyć jak to z nami będzie i wtedy się zastanowimy – powiedziała, a House poczuł ulgę. Miło było wiedzieć, że podejmując decyzję Cuddy bierze go pod uwagę, że chce dać im szanse.
- Możemy jeszcze wrócić do tej rozmowy? - spytała cicho.
- Możemy – potwierdził. W ten sposób zyskał czas na przemyślenie paru spraw.
- To szukajmy tej knajpy - mówił po czym ruszyli dalej.
Niedaleko znaleźli przytulną kawiarenkę z muzyką na żywo. Zamówili kawę i usiedli na uboczu przyglądając się grającemu pianiście. Coś przyszło Cuddy do głowy, kiedy patrzyła na mężczyznę.
- Jest szansa, że kiedyś coś dla mnie zagrasz?
- Jest szansa, że kiedyś zrobisz dla mnie striptiz?
- Może – odparła w taki sposób, że nie był pewny, czy tylko się z nim droczy, czy była by to w stanie zrobić.
- Właśnie załatwiłaś sobie prywatny koncert – oznajmił na co brunetka wybuchnęła śmiechem. Uwielbiał jej śmiech.
Zostały nam 2 posty
pozdrawiam poświątecznie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 21:36, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:42, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
jak zwykle genialne *rozpływa się*
mam nadzieję że te dwa posty będą niwdługo *czeka niecierpliwie*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyoshii
Stażysta
Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:01, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
świetne
super piszesz, czekam na następne posty oraz nowego fika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jujoj
Pacjent
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:04, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne!
Czekam na resztę świątecznego prezentu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_87
Student Medycyny
Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: RT=> Lu Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:13, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
w końcu znalazłam chwilę na nadrabianie zaległości... a zebrało się tego baaaaaaaardzo duuuuużooo
Aguś jak zwykle genialnie i więcej słów nie potrzeba, żeby to opisać
bardzo mi brakowało Twoich ficków postaram się jak najszybciej przeczytać resztę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:59, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne jak zawsze
House myślący o dzieciach...słodko
Czekam na cd i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:05, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
cudowne juz tak dlugo czekalam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 2:06, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wątek z dłońmi bardzo mi sie podobał.
To takie czytelne, symboliczne, niezaleznie od wieku trzymającej sie za ręce pary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:16, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Te podane sobie dłonie....... symbol, że nie poddadzą się tak łatwo..., że "kiedy jedno prze ku dołowi, drugie ciągnie go na górę"......... ten odcinek był taki..... delikatny........ zachwyciłaś mnie nim........ niektóre rozmowy: poważne, słodkie, zakochane...... ale wszystkie nadal miały swoją charakterność . Tylko dwie części?? jak ja przeżyję koniec??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|