Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:50, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
1st: Luuuucaaaaaaasss!!! boski on u Ciebie *.* jak z ekranu zdjęty (swoją drogą, szkoda, że go zdjęli, ale mniej to odczuwalne, skoro jest tutaj )
2nd: Wilson w ciężkim szoku W ogóle tekst o grupie wsparcia był genialny *.*
3rd: Cuddy nie chce gadać, House nie chce gadać, oboje wciąż o tym myślą, to może wzięliby się do roboty?
4th: zrezygnowany House opuszcza swoje mieszkanie, w którym zaczyna się imprezka zawsze może pojechać do Cuddy, oczywiście gnany podświadomą wielką siłą (czyt. motor wybiera drogę )
5th: cieszę się z Twego powrotu Miło poczytać coś Twojego, tym bardziej COŚ takiego, jak ten przecudowny fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:30, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Achhh.... uwielbiam te Twoje fiki
Fajnie jest wiedzieć jak inni wyobrażają sobie wydarzenia po HuK'u
Czekam na więcej i Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:27, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ach... Ten Lucas mnie rozbraja, zawsze znajdzie się w takim zaskakujacym momemcie I to całe zdenerwowanie House'a pytaniami Wilsona...
Zakochałam się w Twoim fiku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:15, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
LicenceToKill
Cytat: | Zakochałam się w Twoim fiku |
Szybko
Teraz kiedy Wilson wiedział wreszcie o co im tak właściwie chodziło nie zamierzał odpuścić. Za dobrze ich znał, żeby pozostawić sytuacje w ich rękach. House był zbyt uparty, żeby przyznać się do swoich uczuć, z kolei Cuddy wolała oszukiwać samą siebie szukając racjonalnych usprawiedliwień jednoznacznej sytuacji. Skoro musiało upłynąć tyle czasu żeby się pocałowali, wyznanie sobie uczuć zajmie im wieczność. Onkolog stwierdził, że nie będzie tyle czekać.
- Gdzieś ty się wczoraj podziewał? - spytał wchodząc do gabinetu diagnosty. Spodziewał się, że House niebawem wróci, tymczasem mecz się skończył, a on nie pojawił się w mieszkaniu przez resztę wieczoru.
- Jak najdalej od was.
- Ciekawy facet z tego Lucasa – zauważył siadając na krześle.
- Wiedziałem, że będziesz zazdrosny.
- Raczej zdziwiony – wyjaśnił z uśmiechem - Kto by pomyślał, że tak łatwo przyjdzie ci zawieranie przyjaźni.
- Tyle, że ta cała 'przyjaźń' jak to nazywasz obróciła się przeciwko mnie – narzekał byle narzekać. Miał nadzieje, że uda mu się odwlec rozmowę na niewygodny dla niego temat.
- Więc? - naciskał Wilson – Mam rozumieć, że gdyby nie pan detektyw nie dowiedział bym się o tobie i Cuddy?
- To był tylko pocałunek.
- Masz racje - przyznał przyjaciel co nie mogło wróżyć nic dobrego - W końcu na okrągło całujesz się z kobietami.
No właśnie. Podejrzewał, że się przyczepi.
- Nie dorabiaj do tego ideologii – przerwał zanim rozkręcił się na dobre.
- Pewnie, lepiej bagatelizować sprawę udając, że to nic nie znaczy.
- Czemu tak się uwziąłeś?
- Czemu unikasz rozmowy? - zadał swoje pytanie, korzystając z okazji kontynuował
- Nie odepchnęła cię, prawda? Nie wywaliła cię z domu. Odwzajemniła pocałunek. To chyba o czymś świadczy - próbował przemówić do rozsądku przyjacielowi.
Milczenie House'a znaczyło, że zaczynał do niego docierać. Na te słowa diagnosta nie miał odpowiedzi. Brzmiały one prawdopodobnie i niezwykle kusząco. Szybko otrząsnął się przerywając rozważania. Nie da się w wciągnąć Wilsonowi w to szaleństwo.
- Nie rozmawiałem o tym z nią i z tobą też nie zamierzam - uciął dyskusje.
- Niech będzie. Dam ci spokój jeśli powiesz co wcześniej zignorowaliście - zaoferował Wilson.
- Jesteś cholernie irytujący - oznajmił, właśnie wtedy wszedł Forman
- Mamy przypadek.
- Chwała Panu - dziękował niebiosom - Właśnie zostałeś pracownikiem miesiąca.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Nie 20:18, 02 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:20, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No tak tego się można było spodziewać, House bagatelizuje sprawę, dobrze, że ma Wilsona. Fajna część, szkoda, że taka krótka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:23, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
*___________*
Foreman nawet w fiku jest irytujący , pojawia się w nieodpowiednich momentach
Ogólnie zawsze byłam pod wrażeniem Twoich dialogów, to się nie zmieniło
Wciąż jest serialowa atmosfera, wciąż jest w tych fikach coś z Ciebie - Twój styl jest marką, jest rozpowalny
Buziaki
Ach, i czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:32, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nagroda dla Foremana !!
Och.... jak ja kocham Wilsona .... Twoje Fiki też
Ciekawa jestem ile czasu minie zanim House sie przyzna do swoich uczuć, nie tylko w Twoim cudownym fiku, ale też w serialu
Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:08, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aaa! *kocha fik* Tu jest Lucas, tu jest Lucas! *ekstaza* Jak to cudownie widzieć, że nie tylko ja zamierzam trzymać Lucasa żywego w swoich fikach. XD I jak to miło, że Lucas powiedział Wilsonowi o co chodzi. I jak świetnie się dogadują, ci chłopcy - wszyscy trzej - to po prostu Dream Team. XD Mrrrau! Ficzek bardzo przyjemny, kilka literówek i braków spacji, ale OK.
...
LUCAS!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:15, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wilson od niego wyciagnie wszysko...., mam nadzieję.
Szkoda, ze dzisiaj tylko jeden akt i przez Foremana niestety krótki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:29, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - To był tylko pocałunek.
- Masz racje - przyznał przyjaciel co nie mogło wróżyć nic dobrego - W końcu na okrągło całujesz się z kobietami. |
Uwielbiam duet House & Wilson w Twoim wydaniu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:35, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Forman jako pracownik miesiaca?
___________________
*zgon*
Cytat: | - Gdzieś ty się wczoraj podziewał? - |
No wygonili biednego diagnostę z własnego domu! No i gdzie on sie biedny miał podziać?
(zÓa część Jeanne - pewnie poszedł do Cuddy )
Cytat: | - Nie rozmawiałem o tym z nią i z tobą też nie zamierzam - uciął dyskusje. |
To niech porozmawia z nią, a potem z Wilsonem Z każdej sytuacji jest wyjście
*wyobraża sobie jak Wilson zamyka ich w schowku na miotły zeby porozmawiali *
Agnieszka to jest boskie! I nie mogę się doczekać cd!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martuss
Neurolog
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:40, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jeanne napisał: | *wyobraża sobie jak Wilson zamyka ich w schowku na miotły zeby porozmawiali * |
Jeanne ty to masz jakieś zÓe myśli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:40, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
agnieszka2372 napisał: | Chwała Panu - dziękował niebiosom - Właśnie zostałeś pracownikiem miesiąca. |
Haha to jeden z lepszych kawałków, jeżeli można określić, że któryś jest lepszy, bo całosć jest boska
Czekam na więcej i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:01, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - To był tylko pocałunek.
- Masz racje - przyznał przyjaciel co nie mogło wróżyć nic dobrego - W końcu na okrągło
Zmieniasz uczesanie??
Dobierz fyzurę Do owalu twarzy
[link widoczny dla zalogowanych]
całujesz się z kobietami. |
Jak na playboya przystało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pon 9:51, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
House ma długi proces tentegowania w głowie
a Wilson w rozl swatki rozkłada mnie
yay! wróciłaś! (a raczej- yay za moją skapę miesiąca)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:08, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze cudownie
czekam na następną część
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:21, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
*ściska autorkę fika, nie wie, co powiedzieć z zachwytu i czeka z zegarkiem w ręku na następną część*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:46, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bereśka napisał: |
czekam na następną część |
Powód dla którego House i Cuddy unikali się nawzajem był banalnie prosty. Oboje nie chcieli zdradzić się ze swoimi uczuciami, pokazać jak duży wpływ miał na nich pocałunek jednocześnie obawiali się obojętności drugiego. Dlatego wybrali pozornie bezpieczną opcją trzymanie się od siebie z daleka w nadziei, że wszystko rozwiąże się samo. Może ich zachowanie było idiotycznie, ale nieświadomość wydawała im się lepsza od zawiedzionych oczekiwań i perspektywy zranienia. Biorąc pod uwagę wspólne miejsce pracy musieli zdawać sobie sprawę z tego, że podobny stan rzeczy nie mógł potrwać długo, ale wygodniej było o tym nie myśleć.
Jak do tej pory wszystko szło zadziwiająco gładko jednak czwartego dnia podchodów ich szczęście się skończyło.
Kiedy otworzyły się drzwi windy na którą czekał House pożałował, że nie poszedł schodami.
Może byłoby to bolesne przeżycie, może odpadłaby mu noga, ale przynajmniej nie ucierpiała by na tym jego duma. Na widok diagnosty Cuddy wzięła głębszy oddech po czym uśmiechnęła się jakoś mniej pewnie niż zwykle.
- Hej.
- Hej - odpowiedział podświadomie spoglądając na jej usta. House wciąż przytrzymywał drzwi, ale nie ruszył się z miejsca. Przyglądali się sobie dłuższą chwile nie odwracając wzroku.
- Wsiadasz? - spytała nieśmiało przesuwając się w bok by zrobić dla niego miejsce.
Teraz nie mógł się już wycofać. Zrobił krok do przodu, wcisnął guzik wybierając odpowiednie piętro. Odgłos dzwonka rozlegający się przy zamykaniu drzwi potwierdził, że znaleźli się w pułapce.Zapadła niezręczna cisza, taka jakiej nie doświadczyli w swoim towarzystwie od dawna. Stali obok siebie przesadnie skoncentrowani na ścianie. Zupełnie sami w windzie. Nagle tego typu sny z jej udziałem straciły na atrakcyjności. Oboje zastanawiali się, czy poruszyć niewygodny temat, czy udawać, że nic się nie stało i zacząć rozmawiać o pracy.
- Na twoim miejscu korzystał bym z okazji do wolnego po traumatycznym przeżyciu – poradził półserio byle coś powiedzieć. Choć szczerze powiedziawszy dziwił się, że tak szybko wróciła do obowiązków.
'Którym?' miała ochotę zapytać, ale zamiast tego powiedziała :
- Mam mnóstwo spraw do załatwienia – wyjaśniła wdzięczna za przerwanie ciszy - Poza tym jak mam zajęcie nie myślę o ... - urwała.
- Joy – dokończył za nią po raz pierwszy używając wybranego przez nią imienia. Administratorka przytaknęła. Doszła do wniosku, że skoro House nie wspomniał pocałunku ona też tego nie zrobi.
- Zaskoczyłeś mnie – dodała, a lekarz poczuł rosnące zdenerwowanie i pewnego rodzaju ulgę.
Jednak chciała o tym rozmawiać.
- Od paru dni nie słyszę żadnych skarg na ciebie, to chyba rekord – zakończyła myśl wyobcowując fale rozczarowania. Jeżeli ona nie zamarzała o tym rozmawiać, on tym bardziej nie zamierzał.
- Na twoim miejscu bym się nie przyzwyczajał, testuje twoją czujność – oświadczył, w tym czasie Cuddy planowała wezwanie mechanika po wyjściu z windy. Ewidentnie trzeba ją było naprawić. Coś strasznie wolno chodziła. W pomieszczeniu ponownie zapadła cisza podczas której administratorka dyskretnie przyglądała się diagnoście. Zmierzyła go od góry do dołu, ten pochłonięty własnymi myślami wydawał się niczego nie zauważyć. To co się między nimi stało wywołało pewnego rodzaju zmianę w ich dotychczasowym postrzeganiu siebie. Pocałunek sprawił, że zmieniła się ich perspektywa, zupełnie jakby zamienili się rolami.
To Cuddy zaczynała zwracać uwagę na jego wygląd fizyczny, patrzeć na niego jak na mężczyznę, nie wyłącznie przyjaciela i pracownika. Z kolei do House'a, który do tej pory pozwalał sobie jedynie na podzianie jej urody dochodziły spychane w podświadomość emocje. W tym miejscu należało by dodać, że nie najlepiej radzili sobie z tą zmianą. Krótko mówiąc oboje mieli przerąbane.
- Moje piętro – poinformowała Cuddy, kiedy winda stanęła. Wyszła, po kilku krokach odwróciła się patrząc prosto w jego oczy. Zamykające się drzwi windy przerwały cokolwiek miało się wydarzyć. House oparł się o ścianę windy.
To był jakiś koszmar.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 22:05, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martuss
Neurolog
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:58, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
krótkie ale fajne
ja już myślałam że on coś powie ale się myliłam....
i po raz pierwszy użył słowa "Joy" a nie "dziecko" to tez mnie zaskoczyło
wogóle ten fik taki zaskakujący
czekam na kolejną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:59, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
to jest cudowne, wiesz o tym, prawda?
czytając aż czuję to napięcie między nimi... cudownie to opisałaś... ma się wrażenie, że jeśli ktoś włożyłby niezapaloną zapałkę do tej windy, to zapaliłaby się od "iskrzenia" między nimi... może to niezbyt udana metafora
aga... jesteś niezmiennie moim nr wśród fikopisarek... (chociaż mam nadzieję, że nie urażę Cię, pisząc, że dzielisz to podium razem z T.) ale co 1 miejsce, to 1 miejsce
strasznie się cieszę, że jednak postanowiłaś coś jeszcze dla nas napisać, wiesz? wiem, że to już czwarty odcinek i powinnam to napisać przy pierwszym, ale ta radość jakoś mi jeszcze nie przeszła
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:08, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
już nigdy więcej nie spojrzę bez fuknięcia na zamykające się drzwi windy . Świetnie piszesz i szalenie mi się podobają coraz to kolejne odcinki . Wielkie brawa i aż czułam to, co się miedzy nimi działo. pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:13, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Czy Ty wiesz że to jest boskie ??!!
Naprawdę, czytając Twoje fiki można z łatwością pobudzić wyobraźnie do działania
Wszystko jest takie realistyczne.. cudne
Z niecierpliwością czekam na jeszcze
Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:18, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
"Oboje mieli przerąbane", chyba najlepsze podsumowanie całej sytuacji. Bardzo... napięty rozdział. Pozytyw, jasne. Czuć było te emocje. Szkoda tylko, że tak krótko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:55, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne!
Tylko szkoda, że takie krótkie, ale zawsze coś fajnego
Czekam na cd i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pon 18:59, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
koszmar dla nich=radocha dla nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|