Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:45, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Każda część jest zachwycająca !!!
Fenomenalna, świetna ..... no i wiesz co dalej
Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:45, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aga, w końcu mogę to powiedzieć: Twoje fiki są prorocze
5x07 to "Operacja Swatka" w wykonaniu scenarzystów. Podkradli Twój pomysł i poradzili sobie z nim na swój sposób
Plus zdanie, które bardzo często czytywałam w Twoich fikach (a które w serialu wypowiedział Wilson) "Cuddy jest chyba tą jedyną kobietą, z którą może się House'owi udać" (oczywiście parafrazuję ).
Teraz o dwóch ostatnich fragmentach:
Zachowanie Cuddy i House'a tak przesączone pożądaniem, że aż w pomieszczeniu jest duszno i porno
Cuddy-Segregator-Prawie-Na-Półce-Prawie-Robi-Wielką-Różnicę - prześwietny moment
Podoba mi się to, że House nie daje za wygraną, że choć trochę wziął sobie do serca (chyba je ma, prawda? ) rady Lucasa, że chce jakoś sprawę wyjaśnić. Cuddy Unikająca kojarzy mi się nieodłącznie z Cuddy-5x07
Bardzo mi się podoba, oczywiste jest to, iż czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:17, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne! Jak każda część
Po co ja mam pisać, że mi się podoba jak to oczywiste
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:46, 14 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
każdy kolejny odcinek zachwyca mnie coraz bardziej. pewnie dlatego, że są bardzo życiowe i takie... takie hałsowe . Naprawdę świetnie ci to wychodzi, pokazujesz ich wewnętrzną walkę, ich zewnętrzną walkę ze sobą nawzajem, ucieczkę Cuddy od tego czegoś, co mogłoby być uczuciem do House'a. Tak rozwijasz akcję, że zostawiłaś mnie wpatrzoną w ekran, próbującą się doczytać kolejnej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:16, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
jak juz mowilam.. swietne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:55, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
amandi napisał: | Tak rozwijasz akcję, że zostawiłaś mnie wpatrzoną w ekran, próbującą się doczytać kolejnej części |
dziękuje, o to mi właśnie chodzi
Następnego dnia powtarzający się coraz głośniej dźwięk wyrwał House'a ze snu. Diagnosta początkowo nie był pewny, czy jest to dzwonienie w uszach, czy jedynie komórka. Zaspany sięgnął po telefon, przez ledwo rozchylone oczy rozpoznał numer szpitala.
Wilson.
- Mmmmmmmm?
- Masz kaca?
- Jestem w Atlanitic City. Oczywiście, że mam – odparł zdegustowany idiotycznym pytaniem - Która godzina?
- Dochodzi 11:00 – poinformował przyjaciel - Z twojego stanu wnioskuje, że nie rozmawiałeś z Cuddy – domyślił się jak zawsze bezbłędnie.
- Mówiłem ci już jak koszmarnie beznadziejny był to pomysł? - narzekał powoli podnosząc się z łóżka.
- Coś wspominałeś.
- Nie, nie pojmujesz powagi sytuacji – zapewnił z naciskiem - Gorszy od twoich wszystkich dotychczasowych prób ograniczenia Vicodinu, nawiązania kontaktu z moim wrażliwym 'ja' i 3 ślubów razem wziętych. Ko–szma-rny.
- Co zrobiłeś? - zainteresował się słysząc jego nastawienie.
- Co zrobiłem?! - powtórzył irytując się jeszcze bardziej – Nic nie zrobiłem. Powiedziałem jej prawdę.
- Szczerze wątpię. Co najwyżej mogłeś jej powiedzieć część prawdy - przewidywał znając schematy jego postępowania - I to jeszcze tę mniej istotną część.
- Na twoim miejscu bym się nie odzywał – ostrzegł, po czym coś przyszło mu do głowy - Widziałeś Lucasa?
- Nie, ale ma mi oddać komórkę, którą u niego zostawiłem więc dziś go zobaczę.
- Nie był bym tego taki pewny – wyrwało się House'owi.
- Co?
- Nic takiego - zbył jego ciekawość - Wiesz nad czym teraz pracuje?
- Miał śledzić jakąś kobietę, jej dziewczyna podejrzewała ją o zdradę.
- A ja zostałem lekarzem – narzekał nad doborem swojej kariery – A dzwonił dziś do ciebie?
- Martwisz się ? - spytał Wilson próbując zrozumieć skąd biorą się te ciągłe pytania.
- Nie.
- Martwisz się – powtórzył nieco rozbawiony onkolog.
- O to biedne zwierzę, które się za nim wyrwało – wymamrotał pod nosem.
- Co?
- Nic.
- tak, czy owak. Lucas to świetny detektyw. Przeżyje.
- Nie był bym taki pewien.
- O czym my w ogóle rozmawiamy? - zastanawiał się na głos James - Czyżbyś wiedział coś czego ja nie wiem?
- Zawsze wiem coś czego ty nie wiesz.
- Świetnie. To wracam do pracy. Na razie – pożegnał się kończąc rozmowę. Ten najwyraźniej też nie zamierzał mu pomóc.
- Chwila - przerwał mu diagnosta - Obudziłeś mnie, dowiedziałeś się tego co chciałeś i tyle?
- Nic nie zrobiłeś więc nie ma o czym gadać – podsumował krótko.
- Wrobiłeś mnie w ten bajzel, a teraz mnie zostawiasz?
- Ja cię wrobiłem? Czy to ja pocałowałem Cuddy? Czy to ja unikałem jej jak ostatni idiota? Czy to ja wkurzyłem ją, a potem się uchlałem? - wymieniał dalej - Zorganizowałem ci szanse, żebyś coś z tym zrobił.
Diagnosta tylko wywrócił oczyma.
- Wiesz co? Jeśli na prawdę jesteś taki nieszczęśliwy wracaj do domu – poradził szczerze - Na razie.
House westchnął i odłożył telefon. Może to wcale nie był taki zły pomysł. Pewnie byłoby lepiej dla wszystkich gdyby złapał najbliższy samolot. Musiał się na coś zdecydować, albo znaleźć i pogadać z Cuddy, albo spakować się i wracać do Jeresy obmyślając w drodze plan srogiej zemsty. Tak, czy owak najpierw musiał się ubrać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 13:58, 15 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:06, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ten Wilson cwany jest xD
House ma ambitny plan
Świetne i czekam na więcej
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:24, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hmm House nie może wrócić. Po prostu nie może.
I ta troska o Lucasa *.*
Czekam na ciąg dalszy, coby mi się rozjaśniło co-nieco
Buzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:31, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
nie moge odczekac sie jak House wykona swoj plan.. na pewno bedzie to cos zaskakujacego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:08, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Boskie ... !
Mam nadzieję, że House dobrze wybierze
A Wilson niech się chowa ..... House i tak będzie chciał się zemścić
Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:27, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie problem w tym, że mnie stale zachwyca coś w kolejnych odcinkach, ale ciężko mi to ubrać w słowa...
A w tym zachwyca mnie sposób w jaki napisałaś tą rozmowę... Podziwiam wszystkich, którzy oddają w dialogach House-Wilson to, co mnie tak urzeka w serialu... Ten dowcip, ironię, inteligentne aluzje... Ty zrobiłaś to idealnie po prostu
Nie popędzam, chcę tylko napisać, że czekam na kolejny odcinek... Wolałabym, żeby był jak najszybciej, ale nie chce wywierać zbędnej presji
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:57, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny fragment, genialny dialog, mam nadzieję, że House z tych dwóch opcji wybierze rozmowę z Cuddy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:58, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
runiu napisał: | Świetny fragment, genialny dialog, mam nadzieję, że House z tych dwóch opcji wybierze rozmowę z Cuddy. |
aaaa... tam mam nadzieje, ze nie tylko rozmowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:04, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wiadomo, że rozmowę to tak na początek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:49, 15 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rozmowa jak żywcem z serialu wyjęta - te klimaty - pięknie. Hihi, ja też się martwie o tego pieska - chociaż miałby gorzej, jakby się za House'em wyrwał . Uuu... niech on nawet się nie waży wracać do domu! pozdrawiam i czekam, co teraz wyniknie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:22, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
amandi napisał: | Hihi, ja też się martwie o tego pieska - chociaż miałby gorzej, jakby się za House'em wyrwał |
Mimo iż pukanie ucichło dobre pół godziny temu Cuddy wciąż nie zmrużyła oka. Gregory House chciał porozmawiać. Do czego to doszło?! Nie była pewna, ale wydawało się jej, że właśnie zostały złamane jakieś odwieczne prawa natury i będzie to miało jakieś katastroficzne konsekwencje w przyrodzie. Nie mogła uwierzyć własnym uszom, House próbował rozwiązać sytuacje jak rozsądna osoba dorosła, a ona ukrywała się przed nim udając, że śpi. Kiedy świat stanął na głowie? Dokładnie wiedziała kiedy, ale dlaczego? Przecież udało im się przemilczeć swoją wspólną noc, prawda? Więc czemu tak trudno jej było przejść do porządku dziennego nad jednym marnym pocałunkiem? Może nie marnym. Gdyby był marny wymazała by go z pamięci już dawno. Woląc o tym nie myśleć zaczęła się zastanawiać co skłoniło diagnostę do tak drastycznego posunięcia jaką była dla niego otwarta rozmowa. Podejrzewała dwie możliwości; albo doszedł do wniosku, że ma serdecznie dosyć dziwacznej atmosfery w pracy, albo na prawdę był nieźle wstawiony. Jakikolwiek miał powód powinna mu była otworzyć. Choć i tak potrafiła przewidzieć co powie. Znając go skończyło by się na 'to tylko pocałunek', ' zapomnijmy o tym' i 'nie zamierzam się z nikim wiązać bez względu na to jak nieziemski ma tyłek. Przy czym mówiąc 'nieziemski' mam na myśli ogromny '. Wymyślając to zdanie mimowolnie się uśmiechnęła. Sformułowanie to brzmiało zupełnie jak wyjęte z ust House'a. Spędzali za sobą stanowczo za dużo czasu skoro tak łatwo przychodziły jej do głowy wypowiedzi w jego stylu.Z ciężkim sercem zdała sobie sprawę, że coraz większa część jej wcale nie chciała powrotu do tego co było. Między innymi z tego powodu nie odezwała się słowem,a le nie tylko. Również dlatego, że obawiała się iż sama palnie coś głupiego, albo zdradzi się przed nim jak bardzo wyprowadziło ją to z równowagi. Nie mogła sobie na to pozwolić. House był zbyt spostrzegawczy.
Ten cały wyjazd zupełnie wymknął się z pod kontroli. To miał być jej czas na pozbieranie się po tym wszystkim, jej czas wolny od House'a. Co w ogóle myślał sobie Wilson? Nie zdawał sobie sprawy w jak niezręcznej sytuacji ją stawia? Choć w tym miejscu cichy głosik podpowiadał jej, że znaczyło to iż House powiedział przyjacielowi o pocałunku. Więc może Wilson wiedział coś czego ona nie wiedziała? Może przyznał się przed nim, że dla niego też coś to znaczyło? A może po prostu powariowała. Cuddy westchnęła.
W tej chwili niczego tak nie żałowała jak faktu, że minibarek znajdował się w jego części pokoju.
Rano administratorka znowu obudziła się przed diagnostą. Myjąc zęby zwróciła uwagę na jego rzeczy w łazience. Dziwne, ale to drobiazgi jak szczoteczka do zębów, golarka, męski dezodorant przypomniały jej co traci. Jak bardzo tęskniła za dzieleniem przestrzeni z kimś bliskim. Zapomniała już jak to jest mieć w domu mężczyznę na co dzień. Pokręciła głową przyglądając się sobie w lustrze i przyśpieszyła przygotowania do wyjścia.
Idąc do drzwi zatrzymała się na chwile przyglądając podnoszącej się i opadającej klatce piersiowej House'a następnie spojrzała na jego spokojną twarz. Kiedy się poruszył pośpiesznie opuściła pokój i wróciła do swoich obowiązków. Jaśniejszym punktem poranka było wpadnięcie - w dosłownym tego słowa znaczeniu- na znajomego lekarza na jednym z wykładów. Często go spotykała przy tego typu okazjach. Był jednym z niewielu ludzi w środowisku z którymi rozmowa sprawiała jej autentyczną przyjemność. Zabawny, szczery i ambitny. Od zawsze trochę ze sobą flirtowali, ale nigdy nie na poważnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:17, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cuddy, wiedz co tracisz flirtując z jakimś lekarzem, a nie House'em
Świetne
Pozdrawiam i czekam na cd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:43, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ekstra!
z nie cierpliwością czekam na ciąg dalszy.;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:46, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne, ale nie zgadzam się, żeby Cuddy się zajmowała jakimś tam lekarzem, no chyba, że da to Housowi do myślenia.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:18, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
niech ten lekarz spada na szczaw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:55, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
minnie napisał: | Cuddy, wiedz co tracisz flirtując z jakimś lekarzem, a nie House'em |
obawiam się, że to dopiero ten cały lekarz może zobaczyć, gdzie raki zimują
piękny opis uczuć Cuddy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:20, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Biedna Cuddy... No ale nie ma tego, co by na dobre nie wyszło nie? Jak w końcu porozmawiają, to może być ciekawie
Cytat: |
obawiam się, że to dopiero ten cały lekarz może zobaczyć, gdzie raki zimują |
Czy ty myślisz, że House byłby zdolny go wykastrować?
Ogromnie mi się podobało! Przemyślenia Cuddy są tak realne, że aż czasami straszne
Czekam na dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:29, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Ewel i Jeanne: seksownemu doktorkowi mówimy "papa" i machamy łapkami na do widzenia ;-)
Cytat: | Rano administratorka znowu obudziła się przed diagnostą. Myjąc zęby zwróciła uwagę na jego rzeczy w łazience. Dziwne, ale to drobiazgi jak szczoteczka do zębów, golarka, męski dezodorant przypomniały jej co traci... |
Cudnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rocket queen dnia Pon 22:30, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:05, 18 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aby lepiej wyobrazić sobie Swatkę-Wilsonowatkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ewel dnia Wto 15:07, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:19, 18 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hahaha.. swieetne zdjecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|