Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Annie
Ratownik Medyczny
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:51, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jezus Maria, ja do tej pory myslałam, że Cuddy jest chociaż troszkę inteligentna. Zwątpiłam w nią.
kremówka, coś dramatycznego z Cuddy w roli głównej i House'em w roli pocieszyciela (ale koniecznie w jego stylu ). Biedna ta Cuddy z nami jest... Aga, pisz, pisz, bo ci widownia zejdzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:06, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Kto umie robić sztuczne oddychanie?? Bo mi chyba będzie potrzebne:P
powtórzę się po raz któryś z kolei ale...
Cudddy NIeee!!!
Wydawali się ze sobą szczęśliwi.
Wy-da-wa-li!!
jeeej...
Liso Cuddy bardzo proszę iść z nim pogadać i odwrotnie!
Uh.. Ona serio może to zrobić! Odejść w przeświadczeniu wyświadczenia Housowi przysługi...
eh...
Aga, pisz, pisz, bo ci widownia zejdzie
już nie dużo mi brakujee:D
Czekam na więceeej xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:21, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ale z was nerwusy z pozdrowieniami
Wilson pojawił się w jej gabinecie z samego rana następnego dnia.
- Nic nie zrobiłaś ! – zaczął tonem w którym znajdowało się jednocześnie oskarżenie, niedowierzanie i rezygnacja.
- A ja uległem błędnemu wrażeniu, że jesteś tą rozsądniejszą osobą w związku - kontynuował kiedy podniosła głowę. Nie udzieliła mu oczekiwanej odpowiedzi.
- Poddajesz się ? Ot tak. - dopytywał. Szefowa wciąż uparcie milczała.
Osiwieje przez nich. Może rzeczywiście niech się lepiej rozejdą bo był pewny, że ich dłuższy związek go wykończy.
Wziął głęboki, uspokajający oddech powtarzając sobie, że nie powinno się mordować najbliższych przyjaciół. Położył ręce na biodra i spróbował innego, niezawodnego podejścia.
- Może dobrze robisz – stwierdził siadając – Skoro to takie trudne powinnaś się wycofać.
- Nie rozmawiasz z Housem – odezwała się w końcu przejrzawszy jego zamiar.
- Te bzdury z odwrotną psychologią na mnie nie działają.
- Muszę znaleźć na ciebie jakiś sposób – wyjawił z lekkim uśmiechem.
- Co się dzieje? - spytał, zapadła cisza. Widział, że Cuddy nad czymś się zastanawia. Jakby rozważała, czy jest godny jej zaufania.
- Nie posunęliśmy się dalej - oznajmiła w końcu.
- Co?
To co zamierzała powiedzieć było niezręczne i krepujące, ale skoro już zaczęli. Skoro zebrała na tyle odwagi by to z siebie wydusić równie dobrze mogła kontynuować. Z kimś musiała w końcu o tym porozmawiać. A przecież Stacy o tym nie powie. Choć wizja jej miny na podobną rewelacje była kuszącą perspektywą
- Nie uprawiałam seksu z House'm - powiedziała z zabójczą wręcz szczerością. Tym razem dodała w myślach.
Wilson spojrzał w sufit. Sam zapytał.
- Za każdym razem gdy byliśmy... - zatrzymała się szukając odpowiednich słów
-...blisko coś nam przerwało – w innych przypadkach byli zbyt zajęci lub zmęczeni. Owszem zdarzyło im się już u siebie nocować, ale poza spanie do niczego więcej nie doszło. Wilson nie odezwał się pozwalając jej kontynuować.
- Może to znak.
- Nie wierzysz w znaki – przypomniał przyjaciel.
- Nie wierzyłam – przyznała - A teraz nie przespaliśmy się i nagle pojawia się Stacy. Kobieta jego życia.
- To nie jest kobieta jego życia – zapewnił.
- Za pierwszym razem zalało mi kuchnię – zaczęła wyjaśniając zaistniałe okoliczności.
- Potem wezwano go do pacjenta i wreszcie ewakuowano cały jego budynek w związku z zagrożeniem wybuchu gazu – poinformowała pewna swego. To wszystko było tak idiotyczne, że czasem sama w to nie wierzyła. Byli ze sobą tylko 3 tygodnie a wydarzyło się więcej niż podczas dekady niektórych małżeństw.
- Wpuścili nas do mieszkania po 2 i pół godzinie. Jeżeli to nie jest znak... – zakończyła. Musiał przyznać, że okoliczności były rzeczywiście nie do pozazdroszczenia. To zmieniało trochę sytuację i tłumaczyło parę wątpliwości Cuddy.
- To tylko niewielkie komplikacje.
- Powtarzam TRZY RAZY – powiedziała z naciskiem - To coś znacznie więcej niż jakieś komplikacje. Gdybyśmy mieli być razem nie byłoby tylu przeszkód – dzieliła się swoją teorią.
- Zupełnie jakby wszechświat próbował coś nam powiedzieć.
- Wszechświat nie ma nic lepszego do roboty tylko piętrzenie komplikacji, żebyście się ze sobą nie przespali - wątpił Wilson. Cuddy obdarzyła go morderczym spojrzeniem. Jednym z tych, którymi częstuje House'a jeśli porządnie sobie nagrabi.
- Chodzi o to, że może to i dobrze, że nie poszliśmy na całość. W ten sposób oszczędzimy sobie cierpienia. Może stało się tak, żeby przy rozstaniu było nam łatwiej.
- I jest łatwiej? - spytał w wszystkowiedzącym spojrzeniem. Nie było. Sama myśl bolała jak cholera. Za długo się znali, za wiele już ich łączyło, żeby nie bolało.
Dwójka przyjaciół siedziała cicho w swoich fotelach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 11:46, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:32, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Nic nie zrobiłaś ! – zaczął tonem w którym znajdowało się jednocześnie oskarżenie, niedowierzanie i rezygnacja.
- A ja uległem błędnemu wrażeniu, że jesteś tą rozsądniejszą osobą w związku -
to jest dokładnie to, co sama bym jej powiedziała...
fik jest świetny, ale nie przestanę się denerwować, dopóki się nie zejdą ostatecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:50, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nie, no dostanę rozstroju nerwowego zanim się doczekam aż się zejdą
Cuddy sama wyszukuje sobie problemy, przestałaby wreszcie tyle myśleć, a zaczęła robić xD
oczywiście, jak zawsze strasznie mi się podoba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:13, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem strasznie nerwowa xD
Osiwieje przez nich. Może rzeczywiście niech się lepiej rozejdą bo był pewny, że ich dłuższy związek go wykończy.
buhahahah xD Biedny Wilson Niańczy tych dwoje idiotów (bez obrazy i tak ich kocham ) którzy nie potrafią ze sobą porozmawiać
- Nie wierzyłam – przyznała - A teraz nie przespaliśmy się i nagle pojawia się Stacy. Kobieta jego życia.
- To nie jest kobieta jego życia – zapewnił.
- Za pierwszym razem zalało mi kuchnię – zaczęła wyjaśniając zaistniałe okoliczności.
czy mi się zdaje czy ona nie słucha jego argumentów??? xD
- Wszechświat nie ma nic lepszego do roboty tylko piętrzenie komplikacji, żebyście się ze sobą nie przespali
powaliło mnie dosłownie i w przenośni xD
Zgadzam się z Gathą!
Grozi mi nerwica i Bóg wie jakie jeszcze choroby nerwowe xD
Ten fragment z Wilsonem jako głosem rozsądku bardzo bardzo mi się podoba xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 14:06, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
agnieszka, zabijasz mnie. Jest to powolna, pełna napięcia śmierć. Ze śmiechu . Ja MUSZĘ wiedzieć, co będzie dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:32, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Już przeczytałam, możesz pisać dalej
Ciekawe czy się zejdą xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:55, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
"Ciekawe czy się zejdą xD"
Muszą nie ma innej opcji
przynajmniej cały czas w to wierzę...
kiedy dalszy, jakże oczekiwany ciąg?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:07, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem bardzo niecierpliwa. Proszę, nie trzymaj nas długo w napięciu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:48, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
reszta niebawem
Dzisiejszego popołudnia House odkrył coś niebywałego. Dowiedział się, że mimo ciężkich chwil, które razem przeszli potrafią wspólnie ze Stacy miło spędzić czas.
Bez żalu, zastanawiania się 'co by było gdyby', czy niepotrzebnych wyrzutów. Zaczęło się od tego, że w trójkę, razem z Wilsonem jedli lunch w szpitalnej stołówce. Cuddy znowu nie można było namierzyć. Do tej pory nie miał wątpliwości, że chce być z nim, ale jej ostatnie zachowanie było co najmniej podejrzane. Nieustannie się mijali. Postawił by swoje pianino, że przez większość czasu robiła to celowo.
Był pewny, że onkolog coś na ten temat wiedział. Ale on zamiast wypaplać - jak to miał w swojej naturze starej plotkary - o co jej chodziło powtarzał jak papuga 'pogadaj z nią'. Taka pomoc nie była dla niego żadną pomocą.
Tak, czy inaczej Wilson został wezwany na konsultację i zostali we dwoje.
Diagnostyk podejrzewał, że będzie piekielnie niezręcznie. O dziwo nie było. Kiedy już zaczęli rozmawiać wszystko poszło gładko. Wrócili do dawno utraconej swobody.
Greg wreszcie uzyskał spokój. Pochował demony starego związku, nieświadomie budząc je w nowym. Zrozumiał, że jej ostatni pobyt dał mu potrzebne podsumowanie. Zakończenie ich wspólnej historii. Jej małżeństwo, ich wspólna noc i ponowne rozstanie pozwoliło mu co nieco przemyśleć. Nie podejrzewał nawet, że coś co dla niego było oczyszczającym doświadczeniem dla Cuddy okazało się uczuciową katorgą. Obojgu 3 dni spędzone osobno ciągnęły się w nieskończoność.
Jedyną odskocznią od pasma uczuciowych rozterek było diagnozowanie kolejnego umierającego pacjenta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 17:59, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Był pewny, że onkolog coś na ten temat wiedział. Ale on zamiast wypaplać - jak to miał w swojej naturze starej plotkary - o co jej chodziło powtarzał jak papuga 'pogadaj z nią'.
agnieszka, zastanawiam się, czy ten fik jest coraz lepszy, czy tylko coraz bardziej mi się podoba .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:13, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Po wspólnym posiłku odprowadziła go pod drzwi jego gabinetu. Zatrzymali się przed wejściem. Kiedy się do niej odwrócił Stacy widziała, że przyszedł ten moment. Że powie jej co postanowił.
- Nic z tego nie będzie Stacy - może kusiła go myśl do powrotu przez ułamek sekundy, kiedy zobaczył ją po raz pierwszy, ale błyskawicznie zniknęła. Mimo wszystko powiedzenie jej o tym nie było łatwe. Stacy zawsze pozostanie częścią jego życia.
- Na prawdę sobie kogoś znalazłeś? - domyśliła się prawniczka.
- Tak - potwierdził
- Za szybko? - ironizował - Minęło zaledwie 5 lat.
- Tylko mi nie mów, że to Cameron.
- Nie, jest dla mnie za młoda. Czułbym się jak pedofil – po jego wyznaniu zapadła dłuższa cisza. Rozważał, czy powinien mówić dalej. Umawiali się z Cuddy, że nikomu poza Wilsonem nie powiedzą o swoim związku. Z drugiej strony Stacy zasługiwała na prawdę, a on czuł ciche pragnienie pochwalenia się tym przed kimś. Może Wilson miał racje.
- Cuddy – powiedział wreszcie.
- Gdzie? – spytała Stacy odruchowo odwracając głowę. W tej chwili dotarło do niej co miał na myśli House. Zaczęła się z siebie śmiać.
- Oczywiście, ale za mnie idiotka - musiała przyznać, że tego jednego się nie spodziewała.
- Ona przy tobie została – skinął jedynie głową. Nie bardzo wiedział co powiedzieć. Sam nie rozumiał jak to się stało.
Tymczasem troje pracowników siedzących w gabinecie robiło co mogło by wyglądać na zajętych. Kiepsko wychodziło im dyskretne podglądanie, ale przynajmniej byli za daleko, żeby ich podsłuchać.
- Masz lojalnych pracowników – oznajmiła patrząc na nich przez szybę - Nie puścili pary z ust, a robiłam co mogłam.
- Boją się gniewu Cuddy – żartował.
- Doskonale wiesz, że to bzdura. Szanują cię i próbują dowieść, że są godni twojego zaufania.
- Wiem – przyznał cicho.
Stacy zbliżyła się do Grega pocałowała go w policzek, odwróciła się i odeszła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 18:14, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:17, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
no nareszcie któreś z nich rusza całą sprawę do przodu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Becia
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 8375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 46 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:18, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Cuddy – powiedział wreszcie.
- Gdzie? – spytała Stacy odruchowo odwracając głowę. |
agnieszka, kocham twoje dialogi
Cytat: | Stacy zbliżyła się do Grega pocałowała go w policzek, odwróciła się i odeszła. |
byle na zawsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 18:21, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
super
Niech teraz Stacy idzie do Cuudy i pogratuluje jej związku z Housem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Saph
McAczkolwiek
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:22, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
"-Tylko mi nie mów, że to Cameron.
- Nie, jest dla mnie za młoda. Czułbym się jak pedofil."
Bardzo mi się podoba ten fick, a już szczególnie ostatnia część.
Teraz Stacy nie stoi już na przeszkodzie do szczęścia Cuddy i House'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:24, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeeeee!!!!
Nie możesz tego zobaczyć ale skaczę teraz z radości jak głupia xD
- Tylko mi nie mów, że to Cameron.
- Nie, jest dla mnie za młoda. Czułbym się jak pedofil
zaraz tu padnę xD na moim grobie napiszą "umarła z powodu zaśmiania się na śmierć"
Stacy zbliżyła się do Grega pocałowała go w policzek, odwróciła się i odeszła. na zawsze i już nigdy nigdy nie wróci
Gdyby nie to że szybko czytam to bym za chwile zemdlała bo przez cały czas wstrzymywałam oddech xD
Świetne!
niech tylko teraz powie Cuddy i moje sumienie będzie spokojne:P
Przynudzam ale czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:26, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Tylko mi nie mów, że to Cameron.
- Nie, jest dla mnie za młoda. Czułbym się jak pedofil.
- Cuddy – powiedział wreszcie.
- Gdzie? – spytała Stacy odruchowo odwracając głowę.
Dokładnie tak! Wreszcie sobie poszła, głupia jędza . Teraz brakuje tylko Cuddy, która zobaczy ten "pocałunek" i wyciągnie błędne wnioski .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:32, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tfu, Em. odpukaj!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:33, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
oświadczam, że Stacy jeszcze ostatecznie nie zniknęła, żeby nie było rozczarowania
- Zejdźcie mi z oczu – oznajmił diagnostyk stanowczo przekraczając próg biura.
- Co?
- Nie mamy pacjenta – wyjaśnił - Nie ma powodu, żebyście siedzieli mi na głowie.
- Możemy wyjść? - upewnił się Chase.
- Wiecie chyba co to wolne popołudnie? - był to jego sposób podziękowania za ich lojalność.
Żadne z nich jednak nie ruszyło się z miejsca, oczekując jakiegoś podstępu.
- A robota papierkowa? - spytała Cameron.
- Sypiam z szefową, chyba swobodnie możemy sobie darować robotę papierkową - oznajmił. Cała trójka zdumiona, jednocześnie podniosła głowy.
Miny pracowników, gdy oświadczasz, że sypiasz z szefową : BEZCENNE.
Otwarte przyznanie do związku z Cuddy było zakodowaną wiadomością. Dowodem na to, że im ufa. Zrozumieli przesłanie. Wstali i zaczęli zbierać swoje rzeczy.
- Będziemy jeszcze mieli przez to kłopoty – zauważył Australijczyk przechodząc obok House.
- Ty będziesz pierwszy w kolejce.
- Mówiłam – oznajmiła zadowolona Cameron – Miękniesz.
- A ty robisz się brzydsza – odgryzł się swoim zwyczajem.
- Stawiam 10$, że jutro i tak będzie na ciebie wrzeszczeć - dodał wychodząc Forman.
- Stawiam 10$, że jeszcze dziś w nocy będzie wrzeszczeć – powiedział sugestywnie. Neurolog zniesmaczony wywrócił oczami.
- Zbyt dużo informacji.
Z każdym z trójki łączyła go jakaś niepowtarzalna więź. Nie zamierzał im tego mówić, ale cieszył się, że wybrał właśnie ich. Wyrobili się. Nie byli już tacy bezużyteczni jak się początkowo wydawało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 22:21, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:41, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
- Będziemy jeszcze mieli przez to kłopoty – zauważył Australijczyk przechodząc obok House.
- Ty będziesz pierwszy w kolejce.
- Mówiłam – oznajmiła zadowolona Cameron – Miękniesz.
- A ty robisz się brzydsza – odgryzł się swoim zwyczajem.
- Stawiam 10$, że jutro i tak będzie na ciebie wrzeszczeć - dodał wychodząc Forman.
- Stawiam 10$, że dziś w nocy będzie wrzeszczeć – powiedział sugestywnie. Neurolog zniesmaczony wywrócił oczami.
- Zbyt dużo informacji. <- o maj gad, padłam i już się nie podniosłam jak to przeczytałam
kocham ten fragment, naprawdę!
skoro Stacy jeszcze nie zniknęła na dobre, wciąż grozi mi rozstrój nerwowy xD mam nadzieję, że już niedługo spełni się to co House powiedział do Foremana w przytoczonym wyżej przeze mnie fragmencie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joasui
Dentysta- Sadysta
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice 3miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:45, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Zabójcze tempo komentowania, podzielam obawy Em. co do reakcji Cuddy na cmoka w policzek, dialog o wrzeszczeniu w nocy rewelacyjny.
Taaaak, czytam. Już nie skrycie. I z wielką przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:50, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Nie noooo xD
Umarłam i nie chcę ożyć bo jestem w niebie:P
Przeczytałam fragment a potem jeszcze komentarz Gathy i znowu się śmieje
- Stawiam 10$, że jeszcze dziś w nocy będzie wrzeszczeć – powiedział sugestywnie. Neurolog zniesmaczony wywrócił oczami.
za dużo czasu spędzają z Housem
świetnee!!
powtarzam się ale
Cudne!!
Prosze błagam klękam na kolanach xD podziel się ficem <prosi>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Sob 19:12, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Em.
The Dead Terrorist
Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:50, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jak House decyduje się mówić o czymś wprost, to zawsze jest świetna zabawa . Czekam aż Stacy wyskoczy zza rogu i będzie chciała zgwałcić House'a [ostatnio motyw gwałtu jest pielęgnowany w dwóch Hameronach] .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|