Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Władysławowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:02, 06 Cze 2008 Temat postu: Obietnica [M] |
|
|
Zweryfikowane przez Saph
Z zasady jestem za tym, że dramatów dostarcza nam serial
my piszemy te radosne zakończenia
jednak raz na jakiś czas wena każe mi napisać coś w stylu :
W dzień śmierci Lisa Cuddy miała 41 lat. Zginęła tragicznie w wypadku jadąc na dyżur w czyimś zastępstwie.
Nie zdążyła kupić sobie wypatrzonej fioletowej torebki, ani pojechać na planowane wakacje.
Nie zdążyła spłacić zaciągniętego kredytu na dom, wyjść za mąż, ani mieć dzieci.
Zdążyła jednak wyznać miłość mężczyźnie swojego życia.
Po tym jak pocałowała go po raz pierwszy od dawna i jednocześnie po raz ostatni poprosiła:
- Zrób coś dla mnie.
......
- Obiecuje – przysiągł całując jej słodkie, lekko posiniaczone od wypadku usta.
Greg House nie pojawił się na pogrzebie swojej szefowej. Zniknął gdzieś bez słowa na tydzień po jej śmierci i nikt, nawet Wilson nie miał pojęcia gdzie jest. Pojawił się z powrotem wycieńczony z największym kacem swojego życia. Kiedy następnego dnia wrócił do pracy nikt go o nic nie pytał. Niby był taki jak dawniej, ale nieco cichszy, z podkrążonymi oczyma w których brakowało dawnego łobuzerskiego blasku.
Minęło trochę czasu i wszystko powoli wracało do normy. Personel przyzwyczajał się do nieobecności wszechobecnej Dr Lisy Cuddy. Nowy przełożony może i był jednym z najlepszych specjalistów w swojej dziedzinie, ale brakowało mu osobistego oddania z którego znana była Cuddy.
Greg House, ku ogólnemu zdziwieniu wciąż pracował w szpitalu, prowadził swój oddział diagnostyczny, leczył pacjentów, czasem zbierał pozwy. Większość godzin w przychodni unikał, lub zrzucał na podwładnych. Ale w każdym tygodniu przychodził dzień, a w nim taka godzina, którą odrabiał bez gadania, narzekania, czy wymigiwania się. Godzinę, która była częścią obietnicy złożonej kobiecie swojego życia. Kobiecie, która poprosiła o jedno, żeby nie wiadomo co się działo nie pozwolił zamknąć darmowej przychodni dostępnej dla każdego. Cuddy nie chciała by zmarnowano jedną z niewielu rzeczy, które po sobie zostawiła. W której założenie i funkjonowanie włożyła tyle swojej pracy i swojego trudu. Chciała, żeby chory potrzebujący opieki dostał najlepszego lekarza do jakiego miał dostęp. Żeby biedniejszy człowiek nie umarł na jakąś banalną chorobę tylko z powodu barku potrzebnego fachowca.
I tak diagnostyk z Princeton stał się strażnikiem jednej rzeczy, której do tej pory unikał za wszelką cenę.
Kiedy Greg House w kolejny piątek szedł odpracować swoją godzinę w przychodni cały personel szpitala wiedział dla kogo to robi.
THE END
pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 17:33, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 19:08, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
smutne, ale piekne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:39, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Początek smutaśny
Potem jest... piękny (?), to Jego poświęcenie i widać, że ma uczucia:) Lubię takie drabbliki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
She-Devil
Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:43, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ałć. Wzruszyłam się. A twardziel ze mnie.
Piękne, Aga. Niby też uważam, że musimy pisać na wesoło "ku pokrzepieniu serc" (nie, nie porównuję nas do Sienkiewicza), ale czasem warto stworzyć Coś Takiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:00, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
jeeej, smutne ale xcudowne xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:04, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podobało, takie szczere i proste...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eye_roller
Immunolog
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: deep whole
|
Wysłany: Pią 21:24, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
błeeeeee- złamałaś mi moje już nadwątlone serduszko. a ponieważ jestem po tylu godzinach pracy że na ostatnim zdaniu się poryczałam..
ale w sumie odmiana jest dobra. ale dla psychiki lepiej wesoło pisac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:43, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oj...
smutne ale genialne xD
aż mnie coś ścisnęło w żołądku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:03, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
strasznie mi się podobało
jak zwykle nie wiem co napisać, Twoje fiki zawsze wywierają na mnie takie wrażenie, że brak mi słow...
ale to chyba dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 21:55, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tak mną wstrząsnęlo, że nie wiem co napisać.
Pięknie władasz naszymi emocjami. Kilka zdań ale jakich wyrazistych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katty B.
Chodzący Deathfik
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bunkier Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:17, 04 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mój absolutny faworyt? "Nie zdążyła kupić sobie wypatrzonej fioletowej torebki(...)". Takie zdania trzepią po łbie, pokazują kruchość każdego życia oraz pewną... mhm, ulotność. Nigdy nie wiesz, kiedy umrzesz i zawsze, zawsze pozostawisz coś niedokończonego. Coś zapomnianego, coś zostawionego na później. Bo nigdy nie wiesz, prawda?
Jak kiedyś juz a propos jakiegoś fika napisałam, doskonale potrafię sobie wyobrazić House'a robiącego coś banalnego dla kogoś, pracującego z oddaniem w czyjeś imię (to, że lista tych imion w moim światopoglądzie ogranicza sie do dwóch to inna sprawa). I myślę, że nie ma nic OOC w takiej obietnicy. W końcu to... kobieta jego życia.
Pięknie napisane.
Kat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|