|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:33, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Syśka napisał: | Ty wiesz co się stanie jak zabijesz to dziecko, prawda??? |
wiem... ale warto było, prawda? xD
Syśka napisał: | robi ze mnie poprostu miazgę i zostawia na dywanie... |
*bierze łopatkę i zeskrobuję krwawą miazgę z dywanu*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ECC
Neurolog
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:10, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
siedzę na informatyce z szczęką na kolanach.
i nic nie mogę z siebie wydusić..............
pinky, brawa.
py.sy- jak miło ze kategoria jest +18
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:36, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
*podnosi szczękę*
ale mam dziś roboty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:21, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ta część była mocna aż łzy miałam w oczach
Świetne
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:36, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
OMG..............................
wiesz, co ty robisz z ludźmi?
podejrzewam, że wiesz.............
Po prostu.......... po prostu nie mogę wykrztusić nawet słowa...... sposób, w jaki to wszystko opisałaś....... niesamowity, poruszający, bezlitosny, perfekcyjny.......... Treść przerażająca, zmuszająca do wstrzymania oddechu i walczenia z chęcią mordu, ale jednocześnie pokazująca Twój literacki poziom. BARDZO wysoki........... jestem pod wielkim wrażeniem....... Uwielbiam Cię - piszesz bardzo mocno
Kiedy pisałaś o Cuddy, miałam ochotę płakać. Kiedy Cameron, Chase i Foreman weszli do mieszkania House'a, wiedziałam, że stało się coś bardzo złego - i też chciałam krzyczeć. Kiedy pisałaś o Prestonie - miałam łzy w oczach i zaciskałam kciuki, by dziecko przeżylo.. choć Stacy ono nie obchodzi - mnie tak...... MA przeżyć .........
Pinky, nic więcej logicznego już chyba nie napiszę , ale........ naprawdę..... i pisz 6 część jak najszybciej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:29, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
OMG.......... nic więcej nie jestem chyba w stanie napisać, genialne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:01, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
omg nie wiem kiedy napiszę szóstą część
ja tu widzę, że jest więcej osób, które chcą, by Preston przeżył...
wiem, że Syśka patrzy mi na ręce xD i nie pozwoli mi go uśmiercić
no cóż, poczekacie - zobaczycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:09, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Długo zbierałam się nad napisaniem jakiegoś logicznego komentarza, co na pewno mi nie wyjdzie, aż w końcu nadszedł ten dzień, w którym Jeanne powinna się uczyć, a siedzi na forum.
Po pierwsze - Twój fik zaskakuje jak wszystkie poprzednie. Akcja nie wlecze się jak w niektórych opowiadaniach, wywołując znudzenie. U Ciebie każda nawet najmniejsza część jest tak dynamicznie (nie wiem czy to dobre słowo, jestem dzisiaj bardzo mało elokwentna ^^ ) poprowadzona, że "wsiąka" się w opowiadanie.
Po drugie emocje. Szargasz wszystkimi moimi uczuciami jak mało kto, Ty zÓa kobieto. Poprzez końcówkę niespodzianki 1, dającą nadzieję, aż po pierwsze rozdziały niespodzianki 2, które wbiły mnie w fotel pozbawiając oddechu. Masz niesamowitą zdolność opisywania wszystkiego tak realistycznie, pełnego pasji, że aż ciarki chodzą po plecach.
Po trzecie postacie. Cuddy, którą kocham, bo jest Cuddy i House, którego czasami mam wypatroszyć. Są cudowni i koniec kropka. A Stacy nienawidzę. Podobnie jak w tym momencie Wilsona. Drażni mnie, oj drażni. Mam wrażenie, że lawiruje pomiędzy Housem, a Cuddy i próbuje z każdego z nich uszczknąć trochę szczęścia. Zły. Może i potrafi dać Lisie tego, co potrzebuje, ale czy jest dla niej odpowiedni? I Jeanne jest zła, bo nie chce żeby Preston przeżył. TO by był najprawdopodobniej cios dla Cuddy (bo Stacy dała Housowi, to co ona nie mogła) dla Housa (bo on nie chce tego dziecka, nie chce Stacy) dla Prestona (bo byłby niechciany) dla Stacy (bo musiałaby wychowywać dziecko, którego nie kocha)
Ajć. Sama się w swoich uczuciach pogubiłam
Ale w każdym razie Pinky - jestem pod przeogromnym wrażeniem i nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, że potrafisz coś takiego stworzyć. Wiedz, że na każdą część czekam niczym House na vicodin i nie mogę się doczekać jak wyjaśnisz tą sytuację. W moim mrocznym umyśle czai się wiele hipotez, ale wszystkie są takie do szpiku złe. A i zapomniałam Ci powiedzieć, że Twój fik ostatnio zajmuje pierwsze miejsce w moich rozmyślaniach, a konkretnie myśl, co będzie dalej?
Nie zanudzam już więcej, tylko powiem, że czekam bardzo niecierpliwie na dalej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Śro 22:10, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
wela89r
Chirurg - urolog
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2464
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Sól Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:17, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hohoł...aż odetkał mi się zakatarzony nos...!
Poczułam takie dziwne 'coś' w mostku...nadzieję mieszaną ze smutkiem.
Czemu Alison krzyczała? Boję się.
Co kolejna część to lepsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:31, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Próbowałam sklecić jakiś porządny komentarz, ale nie dam rady...
Jestem pod wielim wrażeniem tego fika.
Napiszę tylko,że czekam na ciąg dalszy i Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syśka
Pacjent
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:24, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeanne,
Myślę, że wszystkie tu jak jeden mąż zgodzimy się, że:
primo: kochamy i współczujemy Cuddy
secundo: jesteśmy całe w strachu i nadal kochamy Hałsia
tercio: nieznosimy Wilsona prawie tak mocno jak nienawidzimy Stacy
Ale na BOGA!!! czemuż piszesz:
Cytat: | I Jeanne jest zła, bo nie chce żeby Preston przeżył. TO by był najprawdopodobniej cios dla Cuddy (bo Stacy dała Housowi, to co ona nie mogła) dla Housa (bo on nie chce tego dziecka, nie chce Stacy) dla Prestona (bo byłby niechciany) dla Stacy (bo musiałaby wychowywać dziecko, którego nie kocha) |
Przecież Lisa właśnie co straciła swoje dziecko i myślę, że ostatnią rzeczą o jakiej pomyślała, jest śmierć następnego!!! Wszystko jedno, że to dziecko Stacy, ale przecież to niewinna istotka! Lisa niegdy nie byłaby tak okrutna!
I niby dlaczego Stacy miałaby malucha wychowywać??? Osobiście liczę, że zmiazdzy ją pierwszy spadający na New Jersey satelita telewizyjny!!!
Na moje to Lisa prędzej zajmie się Prestonem niż House..., o ile mały przeżyje
Kurcze, komentuję jak jakaś nawiedzona maniaczka "Esmeraldy"!!!
Ale to wszystko wina Pinky, że wymyśliła taką fabułę!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:13, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
to może zmienię tytuł na "(Krwawa) Esmeralda" albo coś w tym stylu
a poza tym to gratuluje ci udanej amputacji kończyn na Stacy
Żaden satelita nie musi na nią spadać (po co ma przy okazji ranić ludzi w promieniu kilku kilometrów skoro zawiniła tylko ona? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syśka
Pacjent
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:22, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystkich niedoinformowanych pragę doinformować:
Prywatnie przeprowadziłam na bohaterce fika Pinky zwanej ZNIENAWIDZONĄ STACY operację odjęcia dwóch kończyn oraz przeprowadzenia masektomii, a wszystko to piłą tarczową i to bez znieczulenia... Operacja udała się - pacjenka przeżyła...
Tylko co to za życie!
Czy uważacie podobnie jak ja, że Pinky powinna zmienić tytuł fika z pozytywnie naładowanego słowa NIESPODZIANKA na coś bardziej o zabarwieniu pejoratywnym???
PS: dobrze, że fik ma znaczek +18 bo dzieci nie powinny tego czytać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Syśka dnia Czw 10:23, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:42, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dla wszystkich, którzy cierpieli męki oczekując na kolejną część
Tajemnicza część, ale już niedługo wszystko się wyjasni, obiecuję
PART VI
Krew... Wszędzie krew.
Przez chwilę zastanawiała się, czy całe zdarzenie z Cuddy i Stacy nie odbyło się właśnie tutaj, ale doszła do wniosku, ze na łóżku leży nie kto inny jak House. W końcu to była jego sypialnia. Nie miała pojęcia co tym razem przyszło mu do głowy, a już tym bardziej jak udało mu się osiągnąć taki efekt, ale była pewna na milion procent, że osoba ze zmasakrowaną twarzą to House.
Zaczęła krzyczeć.
Jeszcze nigdy w życiu tak nie krzyczała. Dziko i rozpaczliwie, jakby obdzierali ją ze skóry. Po chwili pojawili się obok niej Chase i Foreman. Okazało się, ze w odpowiednim momencie, by ją podtrzymać zanim rozbiłaby sobie głowę o podłogę. W pokoju panował mrok, lecz smród wydobywający się z niego sprawił, że Robert pozieleniał na twarzy, a Eric uciekł niosąc nieprzytomną Cameron na rekach.
Nie ważne co się wydarzyło w ostatnich dniach. Bez względu na wszystko musiał dalej pracować w tym szpitalu. Wraz ze zniknięciem Cuddy, House również się nie pojawił. I nikt nie wiedział gdzie się podziewał. Wilson musiał więc dementować wszystkie plotki mówiące o tym, że Greg i Lisa uciekli zostawiając wszystko na jego głowie. By zaspokoić ciekawość swoją i całego szpitala, wysłał zespół do jego domu. Po niedługim czasie przyjechała karetka wioząca House’a w krytycznym stanie, a zaraz za nią przybył samochód z nieprzytomną Cameron, wymiotującym Chasem i niewzruszonym (na pozór) Foremanem.
Jasna cholera… Bomba uderzyła w jego dom czy co?!
~~
Nie wiedziałem nawet kiedy, a na mojej dłoni już leżała zwielokrotniona dawka. Tak, tabletki zdziałały swoje. Nie bolała mnie już noga.
Kiedy wszelkie bariery puściły, zacząłem swobodnie rozważać za i przeciw. Jeszcze w życiu nie byłem na takim haju. Wróciły wszystkie wspomnienia, naraz poczułem całe upokorzenie, wstyd, strach i niepewność, nienawiść i żądzę mordu. W powietrzu unosił się jej zapach. Może to tylko ja go wymyśliłem, a może naprawdę gdzieś tu był, zmieszany z winem i krwią.
Usłyszałem automatyczną sekretarkę. Tak bardzo chciałem nawrzeszczeć na Stacy, że dzwoniła tu dniem i nocą, ale nawet nie miałem ochoty wstawać.
Preston… Może i jestem jego ojcem. Ale nie czuję z nim żadnego związku. Nie chcę mieć nic wspólnego ze Stacy. Nie poczuwam się do obowiązku opieki nad nim, a już tym bardziej do związania się z nią. Po prostu nie mam na to sił, czasu, ochoty…
Błoga lekkość, rozluźnienie i obraz Lisy przed oczami – to wszystko czego pragnąłem.
Usłyszałem jej głos. Ostry, ale zarazem delikatny i miły dla mojego ucha. Niedokładnie rozumiałem sens słów.
Po chwili dotarło do mnie, że to ona nagrywa się na automatyczną sekretarkę. Nie Stacy, nie akwizytor. ONA.
Jeszcze nigdy w życiu nie byłem tak zdeterminowany, by wstać z łóżka. Co prawda przed oczami biegały mi różowe słonie, a ziemia ruszała się, ale gdzieś przez moją zamulona świadomość przebijał się fakt, że niczego bardziej nie pragnę jak porozmawiać z nią. Kiedy wczołgałem się do pokoju, akurat płakała do słuchawki. Nie mogłem się powstrzymać i zacząłem ryczeć ze śmiechu gdy słyszałem jak smarka. Kiedy w końcu przestała, ochłonąłem i ukląkłem przed telefonem. Stolik się ruszał, co mnie wkurzało. Jeździł po pokoju niczym bolid formuły 1. W końcu nie wytrzymałem i na chybił trafił wyciągnąłem rękę. Jest. Udało mi się go złapać. Nie mógł mi uciec. Przyłożyłem ostrożnie słuchawkę do ucha. Cuddy musiała się potwornie zdziwić. A ja palnąłem pierwsze co mi przyszło na myśl:
- Śmieszy mnie twoje smarkanie. - Dopiero potem ugryzłem się w język. Zabolało. Nie śmiała się, nie krzyczała, nie płakała. Pociągnęła nosem, co o mało nie powaliło mnie znowu z nóg i najspokojniej w świecie oświadczyła:
- Poroniłam. – I rozłączyła się.
Słuchawka wypadła z moich rąk. Sens tych słów jeszcze do mnie nie dotarł. Zacząłem się śmiać, a razem ze mną różowy słoń i stolik.
Straciła dziecko. Moje dziecko. Nasze. Łzy paliły mnie pod powiekami. Nie chciałem płakać, ale jakaś część mnie, ta przytomna i racjonalna, zdołała wykrzesać ze mnie ludzkie uczucia.
Nie wiem co było dalej. Pamiętam tylko moje odbicie w lustrze w holu, gdzie skręcałem się ze śmiechu. Z lustra zerkał na mnie czerwony Teletubiś.
Dźwięk, który bezlitośnie zagłuszał moje ostatnie myśli. Powtarzał się i powtarzał.
Cisza. Wdech i wydech. Słabe, ostatnie. Jak ryba wyciągnięta z wody.
Krzyki. Ktoś… woła? Tak, to ONA go nawołuje do przychodni.
Uśmiechnąłem się szeroko i pomacałem swoją twarz. Trochę piekło. Nie, nawet cholernie piekło. Bolało, szczypało, swędziało. Ale było warto.
~~
EDIT: jeszcze jeden dedyk dla Syśki, która czuwa nad moralnością i poprawnością tego fika
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pinky dnia Czw 12:04, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka
Pacjent
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:05, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
i jak tu żyć z nieświadomością co będzie dalej?? zlituj się i pisz pisz pisz !!!
ps. całą część 6 przeczytałam na jednym wdechu...... więc daj następne, żebym się nie udusiła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Stokrotka dnia Czw 12:06, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sapphire
Student Medycyny
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Krainy Szynszyli
|
Wysłany: Czw 12:17, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki ci, o Wielki Potworze Spagghetti, że Pinky wkleiła następna część! Mam nadzieję, że House będzie umierający i Cuddy się zlituje przyjedzie do szpitala i wyzna mu miłość i będą razem i Wilson odejdzie w milczeniu i będzie dalej przyjacielem House'a i House oraz Cuddy adoptują Prestona który będzie żył a Stacy... Stacy...
Proszę o bonusową część, w której będą opisane tortury dla Stacy, wykonane przez stado psychopatów.
Wiesz, że tylko happy end może być godnym zakończeniem? Hm? Cały fik jest trochę mroczny, smutny i tajemniczy (czyli taki, jak trzeba ) więc mogłoby się... tfu! Musi się skończyć dobrze.
A, zapomniałam: powieśilam sobie Twój plakat nad łózkiem i modlę się o szybkie wklejenie siódmej części.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sapphire dnia Czw 12:17, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:34, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Sapphire napisał: | Proszę o bonusową część, w której będą opisane tortury dla Stacy |
o to trzeba prosić Syśkę:
Syśka napisał: | Prywatnie przeprowadziłam na bohaterce fika Pinky zwanej ZNIENAWIDZONĄ STACY operację odjęcia dwóch kończyn oraz przeprowadzenia masektomii, a wszystko to piłą tarczową i to bez znieczulenia... Operacja udała się - pacjentka przeżyła...
Tylko co to za życie! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:38, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jeszcze nigdy nie czytałam tak doskonałego psychologicznego, wewnętrznego opisu stanu desperacji (nie wiem, czy to właściwie słowo - on jakby śmiał się z siebie samego. nie z Lisy, nie ze słoni, ani lustra - widział żałosną kupkę nieszczęścia, które się na niego zwaliło i przygniotło... tak to przynajmniej odebrałam) w jakim znajdował się House........ Zmasakrowana twarz...... nie chcę nawet myśleć, jak wyglądał.......... skoro Cameron zemdlała, a Chase'owi zbierało się na wymioty nie tylko z powodu panującego tam "zapachu"........ I ta rozmowa - nie rozmowa z Cuddy. Dobrze wiedzieć, że przynajmniej jedno dziecko kochał...... kochał, bo to czas przeszły, który już nigdy nie wróci. Nie do TEGO dziecka.......
Znowu nie wiem, co napisać, bo przeczytałam tę część tak, że znalazłam się w środku akcji, w środku rozgorączkowanego umysłu House'a...... jestem zachwycona i jednocześnie przerażona... i wiążę sobie ręce, żeby nie udusić Stacy za to, co "zrobiła" Gregowi...
Pinky, ty zmień tytuł na bardziej ostrzegawczy, bo jeśli niewinne dziecko, nie zniechęcone klasyfikacją wejdzie, to rzeczywiście będzie miało Niespodziankę . Dołączam się do próśb o końcowy prezent w postaci dokładnego i krwistego opisu tortur Stacy . I o przeżycie Prestona, bo może Cuddy, która przecież straciła dziecko - a Preston "stracił", albo raczej nigdy "nie miał" prawdziwej matki, poczuje do niego więź..... I żeby zakończenie jakimś cudem nie było zbyt tragiczne ...... I czekam niecierpliwie na część 7, w której ma się coś wyjaśnić . Uściski gorące
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Syśka
Pacjent
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:24, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No widzisz Pinky, jakie masz panowanie nad czytelnikami... że Cię proszą byś darowała życie jednym bohaterom, albo odbierała inym...
Ta część, a właściwie ta część parta, w której House prowadzi narrację odbiera mowę i wytrąca z równowagi... House, który ma halucynacje, ale trwa jeszcze w stanie jako takiej świadomości aby usłyszeć, że jego dziecko (bo już chyba nie odważył się je nazwać płodem) nie żyje, a potem to lustro... lepiej nie wiedzieć co wtedy zobaczył, jakiego siebie... I do tego w środku ten śmieszny(?), rozbrajający, nie na miejscu żart ze smarkami...
To wszystko dopełnia obrazu tego co Amandi raczyła nazwać żałosną kupką nieszczęścia, a ja nazwę obrazem pokonanego człowieka.
Wolę nie mysleć co będzie w nastepnej cześci bo ten Twój CHORY Wen podpowiada Ci coraz bardziej wstrząsające pomysły...
Wszystkich którzy nie przepadają za Stacy zapraszam do wspólnej zabawy wymyslania dla niej niestworzonych tortur ... ja już zaczęłam w poście tuż nad ostatnio wklejoną częścią fika...
czekam na napisaną już 7 część...
PS. CO Z PRESTONEM!!!???!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:23, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Syśka głównie chodziło mi o to, że Cuddy w pierwszym odruchu mogłaby być zazdrosna. Przecież to przez to dziecko w głównej mierze zawaliło się to, co wspólnie zaczeła budować z Housem. Potem na pewno by się zrehabilitowała, co do swojego myślenia,współczułaby temu dziecku (jeśli Stacy w jakikolwiek by okazała przed nią i przed Housem, że nie chce tego dziecka), ale zawsze pozostaną jakieś nawet małe uczucia wrogości, co do niego. Stacy głównie dlatego, że jest jego matką. To dziecko Housa i nawet dla tego samego faktu mogłaby go chcieć. No chyba, że rozjechałby ją traktor z kosiarką Albo została zaduszona przez krwiożerczą gumkę od majtek
I apeluję do autorki o nie dręczenie biednych istotek (takich jak Jeanne) i wklejanie kolejnej części, bo ta była cudowna *zazdrości* Doskonale opisałaś stan, w którym był House. I nie wierzę, że to powiem, ale biedna Cam...
Całuję nóżki czekając na dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinky
Ratownik Medyczny
Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:49, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
jeanne napisał: | Albo została zaduszona przez krwiożerczą gumkę od majtek:lol: |
ómarłam xD
PS. kto pisze epilog?? tylko wiecie... taki, w którym Stacy cierpi (niekoniecznie przez gumkę od majtek )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna kawa.
Student Medycyny
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:14, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem w stanie zebrać swojej szczęki z podłogi.
Oczy prawie wyszły mi z orbit.
Czekam niecierpliwie na kolejna część!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr. paula
Ratownik Medyczny
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:00, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
eeee.... ja.... nie jestem w stanie wydusić nic mądrego...
uczucia bohaterów (w tej części akurat głównie House'a) są tak dobrze opisane, że aż sama JA gdy to czytam wtapiam się w ich uczucia i przeżywam to razem z nimi...
fik naprawdę napisany jest cudownie. nie zostaje mi nic innego jak napisać, że nie mogę się doczekać next part...
buziaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:18, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
kolejna część jak zwykle genialna
nie będę pisać że masz talent i to ogromny bo ty na pewno doskonale o tym wiesz
umieram z ciekawości co będzie dalej
czekam na cd;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nimfka
Reumatolog
Dołączył: 15 Lis 2008
Posty: 1444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:04, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
WOW kolejna zaskakująca i tajemnicza część, cudo
Mam nadzieję że nie będziesz nas długo trzymać w niepewności i szybko wkleisz następną część
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|