Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nieśmiertelni [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:15, 06 Mar 2010    Temat postu:

No bardzo ładnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylrich05
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Btm
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:42, 06 Mar 2010    Temat postu:

chcę ciąg dalszy.
to jest śliczne, cudowne.
kocham takie fiki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mazeltov
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z poczekalni
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:22, 06 Mar 2010    Temat postu:

moralnosc Housa naprawde mnie zadziwnia hipochondrykow z przychodni jakos nie spieszy sie leczyc ale swojego porywacza zastanawia sie czy nie ratowac
juz nawet nie robuje zrozumiec o co chodzi dziwie sie tylko ze House nie probuje od Cuddy wyfrzec informacji co sie dzieje
dobrze ze sie nie rozdzielili bo to taki typowy blad w filmach grozy choc skooro sama mowisz e to nie koniec wiem mam przeczucie ze to ze Cuddy idzie przed Housem jakies 200 metrow dalej w strone samochodu to nie dobrze i ze teraz sie cos wydarzy
czekam na cd

ps: oczywiscie ze bylo wspaniale mysle ze nie musze pisac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:56, 06 Mar 2010    Temat postu:

a_capella

Cytat:
W głąb. Oddzielnie.

Poprawione.

Cytat:
Ciągle czytam z zainteresowaniem i bez problemu wczuwam się w klimat.

Bardzo mnie to cieszy

justykacz dziękuję Ci bardzo

sylrich05 ciąg dalszy mam już napisany, myślę, że będziecie mogli przeczytać go już dzisiaj.

mazeltov

Cytat:
dziwie sie tylko ze House nie probuje od Cuddy wyfrzec informacji co sie dzieje

Za to weźmie się później

Cytat:
to ze Cuddy idzie przed Housem jakies 200 metrow dalej w strone samochodu to nie dobrze i ze teraz sie cos wydarzy

Tu akurat możesz być spokojna, niespodzianka wydarzy się później. Na razie będzie trochę mniej groźnie

Dzięki wielkie Tobie i Twoje z....... naturze


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Sob 13:57, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:34, 06 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
*Wchodzi do Huddy, rozglądając się na boki* Przyznam szczerze, że zastanawiałam się czy to wrzucić, ale po namyśle, uważam, że tak *wrzuca*

Czy kiedykolwiek ktoś z was czytał scenę erotyczną z udziałem House'a, opowiadaną z jego punktu widzenia? Opowiadaną przez House'a? No to tutaj jest taka jedna. Nie wiem do końca jak to wyszło, starałam się opisać to tak po "męsku".

Damn, czy ktoś w ogóle czyta te moje wstępy?
Enjoy!



Część szósta.


Powolnym krokiem dotarłem do samochodu, przy którym czekała na mnie zachwycona Lisa. Obawiałem się, że jej zadowolenie może nie potrwać zbyt długo… Cały czas zastanawiałem się jak daleko dojedziemy na benzynie, która pozostała w baku samochodu. Biorąc pod uwagę, że od obrzeży Princeton - czyli najbliższej miejscowości - byliśmy oddaleni o jakieś trzy godziny jazdy.

- Nie cieszysz się, że udało nam się tutaj dotrzeć? - zapytała, gdy dostrzegła moje zamyślenie.
- Oczywiście, nie posiadam się z radości - odpowiedziałem, pełen sarkazmu.

Zastanawiałem się, co dalej się wydarzy, jak wszystko się potoczy. Przecież ten człowiek miał przy sobie telefon, który zniszczyłem. Na pewno miał zawiadomić swojego szefa o wykonaniu zadania. Jeśli jego zleceniodawca nie był kompletnym idiotą, domyślił się, że coś poszło nie tak. Nie byłbym zaskoczony, jeśli okazałoby się, że wysłał posiłki.

- Wsiadajmy, musisz prowadzić. - Byłem świadomy jej zmęczenia.

Jednak nie byłbym w stanie zapanować nad samochodem. Ból nogi powracał ze zdwojona siłą. Jej odpowiedzią było krótkie skinięcie głowy. Włączyła silnik, a ja natychmiast spojrzałem na lampkę sygnalizacyjną, która… świeciła na czerwono. - Wspaniale - pomyślałem. Skrzywiłem się lekko. Lisa to zauważyła.

- O co chodzi? Znowu boli cię…
- To też. Ale mamy większy problem. Zostało nam niewiele paliwa, tak jak przypuszczałem. - Potarłem dłonią twarz i poczułem lepką maź na policzku. Czyżby zaschnięta rana się otworzyła?
- Pokaż - powiedziała.
- Zostaw… - Odepchnąłem ją. - Ruszajmy, benzyny wystarczy nam na jakąś godzinę drogi.
- Co potem? - westchnęła.

Ja w tym czasie zastanawiałem się jak ten idiota zamierzał wrócić na miejsce, zapewne umówił się gdzieś z innymi. Pewnie zamierzali zatopić czy porzucić nasz samochód w zupełnie innym rejonie.

- Będziemy jechać optymalną prędkością, ograniczymy w ten sposób spalanie paliwa. Może dotrzemy trochę dalej…
- A później? - wypytywała. Skąd ja mam, do cholery, wiedzieć?! Wziąłem głęboki wdech.
- Słońce dopiero wstaje, przejedziemy tyle, ile zdołamy, później skręcimy w las… - Lisa wzdrygnęła się. Ale ja uparcie ciągnąłem dalej.
- Zatrzymamy się gdzieś niedaleko drogi, ale tak, żeby nikt nas nie mógł dostrzec i odpoczniemy, potem…
- Co, House?! - Była podenerwowana, jej dłonie drżały na kierownicy. Położyłem rękę na jednej z nich.
- Później będzie zupełnie jasno, zaczną tędy jeździć samochody i radiowozy. Wiem, że Wilson na pewno wszczął awanturę na komisariacie i niewątpliwie policja już nas poszukuje.
- Zawiadomiłeś policję?! - Odsunęła moją dłoń, jej spojrzenie stało się rozbiegane. To mnie wyraźnie zaniepokoiło.
- Chcesz mi o czymś powiedzieć? - zapytałem spokojnie.
- Nie - stwierdziła krótko.
- Cuddy, czy zagraża nam coś ze strony policji? Czy może boisz się, że… - przerwała mi, jak gdyby to pytanie wcale nie padło.
- W która stronę mam skręcić? - Była rozgorączkowana.

Wypytywanie jej jeszcze bardziej pogarszało sprawę, ponownie postanowiłem z tym zaczekać. Mimo że bardzo chciałem wiedzieć, co się wydarzyło.

- Um… w prawo. - Mijały minuty, a ja wciąż spoglądałem na kontrolkę, która migała coraz bardziej natrętnie.

Po pewnym czasie silnik samochodu zaczął się krztusić. Spojrzałem na zegarek. Jechaliśmy godzinę i dwadzieścia minut. - Nieźle - Pomyślałem. Byliśmy bliżej celu, jednak wciąż oddaleni od Princeton o jakieś półtorej godziny. Ale dawało nam to większe szanse na zyskanie pomocy.

- Skręć w lewo, tutaj. - Wskazałem na dróżkę.

Lisa posłusznie wjechała do lasu, który swoją drogą wywołał we mnie przykre wspomnienia. Nawet za dnia. Jej najwyraźniej również przypomniała się sytuacja sprzed kilku godzin, ponieważ na krótką chwilę nad jej ciałem zapanowały dreszcze. Po jakiś trzystu metrach silnik sam się zadławił i samochód zgasł.

- Jesteśmy… prawie na miejscu. - Złożyłem dłonie.

Lisa zgromiła mnie wzrokiem. Poranek był dosyć chłodny, byliśmy głodni, a w samochodzie znajdowała się jedynie mała butelka niegazowanej wody.

- Idę… za potrzebą, dołączysz? - Uśmiechnąłem się.

Gdybyśmy przebywali w innym miejscu, o innej porze najpewniej jej odpowiedzią byłby wywód na temat mojego specyficznego poczucia humoru i takich tam. Ale wtedy:

- Pójdę po tobie. - Zerknąłem na nią.

Wydawało mi się, że jest trochę spokojniejsza. Odszedłem na kilkanaście metrów, zrobiłem swoje i wróciłem. Lisa rzuciła mi kluczyki do samochodu i powiedziała:

- Teraz ja idę, nie podglądaj! W bagażniku jest apteczka i stary koc.
- Twój tyłek jest jak bagażnik… - niemal szepnąłem.
- Słucham? - krzyknęła. Nie odpowiedziałem. Delektowałem się ciszą.

Wyjąłem apteczkę i koc. Następnie połknąłem dwie pastylki mojego uśmierzacza bólu i popiłem małym łykiem wody. Otworzyłem tylne drzwi samochodu i usiadłem na siedzeniu, stawiając stopy na ziemi. Lisa po chwili wróciła.

- Podaj mi apteczkę - poprosiła. Zbyt gwałtownie ją podniosłem i moje obolałe ramię zaprotestowało. Teraz odczuwałem każde drgnięcie mięśni. Syknąłem z bólu.
- Pokaż to. - Rozpięła powoli mój płaszcz i zsunęła go z moich ramion. Wyjąłem ostrożnie ręce z rękawów. Popatrzyła na mnie znacząco. Odpowiedziałem identycznym spojrzeniem.
- Marynarkę i koszulę również musisz zdjąć. - To była długa droga przez mękę.
- Najpierw zaaplikuj mi morfinę - powiedziałem z przekąsem.
- Zamknij się - odparła i zdjęła moją marynarkę, po czym zajęła się koszulą.
- Um… masz olbrzymiego krwiaka - od barku, aż po biceps.
- Tak, wiem, anatomię zdałaś celująco. - Zażartowałem.
- Cicho bądź. - Uśmiechnęła się.

Przemyła moją rękę jakimś odkażaczem, a potem zajęła się opuchniętym policzkiem. Po kilku minutach kazała mi usiąść z przodu i przemyła swoje rany i zadrapania na odkrytych łydkach. Jej rajstopy były całkowicie podarte. Zdjęła je i wyrzuciła.

- Może ja ci w tym pomogę? - zapytałem, przyglądając się jej zgrabnym nogom.
- Nie ma mowy, ja się przesiądę, a ty spróbuj rozłożyć tylne siedzenie. Mieliśmy odpocząć, prawda? – zapytała przekornie.

Byłem rad z faktu, że posiadała vana, tylne siedzenie po rozłożeniu przypominało średniej wielkości łóżko. Po chwili stwierdziłem jednak, że prawdopodobnie zostanę z niego wygnany.

- Gotowe. Ja zapewne mam zadowolić się drzemką na przednim siedzeniu? - Na wszelki wypadek nie omieszkałem zapytać.
- Nie, House. Chcę, żebyś był blisko - westchnęła i weszła do samochodu.

Ułożyła się wygodnie i rozłożyła koc. Nerwy opadły, oddychała spokojniej i już nie drżała.

- Wejdź do środka i zablokuj zamki. - A jednak cały czas była czujna.

Zrobiłem to, o co poprosiła. Odrzuciłem moją marynarkę i nasze brudne płaszcze na siedzenie kierowcy i położyłem się obok. A właściwie poległem. Czułem się jakbym dopiero co wrócił z frontu. Przez dłuższą chwilę żadne z nas się nie odezwało. Chyba obydwoje baliśmy się zasnąć.

- O czym myślisz? - zapytała, patrząc mi w oczy.
- O niczym istotnym, po prostu leżę - odparłem.
- Dziękuję. - Jej twarz rozpromieniła się, pojawił się na niej delikatny uśmiech.
- Za co? - Spojrzałem na nią baczniej.
- Po prostu - odpowiedziała. Domyślałem się, że ucieszyło ją, że nie zadaję pytań na tak bardzo drażliwy dla niej temat.

Po chwili przysunęła się bliżej, spoglądając mi co chwilę w oczy. Nasze spojrzenia spotkały się na ułamek sekundy. Poczułem bijące od niej ciepło i pocałowałem ją. Sam nie wiem dlaczego. Nie chciałem wykorzystać sytuacji. Od dawna mnie pociągała. To się po prostu stało. Pogłębiła pocałunek, a jej tętno przyspieszyło. Nasze języki zetknęły się, a dłonie zaczęły być ciekawskie.

Czułem jej oddech na karku, gdy całowałem jej szyję i dekolt. W takich okolicznościach nasze ciała dawały nam azyl. W tamtym momencie nie myślałem o niczym innym, zupełnie oderwałem się od rzeczywistości. Rozpiąłem jej bluzkę i całowałem jej piersi, które coraz bardziej prężyły się pod wpływem mojego dotyku. Poczułem, że twardnieję. Zawsze podniecał mnie jej wspaniały biust.

Ale tego dnia to wszystko wydawało się mieć jakiś głębszy sens. Miałem wrażenie, że to nie był tylko bezwartościowy seks.

Podciągnąłem jej spódnicę do góry. Zwinęła się w harmonijkę, Lisa zdjęła całkowicie bluzkę oraz rozpięła biustonosz i pozwoliła jej cudownym piersiom wydostać się na wolność. Z jej pomocą pozbyłem się koszulki.

Wszystko nabierało tempa.

Położyłem się na niej, opierając się na jednej ręce. Po kilku chwilach zapomniałem o bólu, który mnie dręczył. Całowała gorączkowo moje usta, przesuwając dłońmi po moich plecach. Czułem ją całą pod sobą, jej skóra była ciepła i bardzo gładka.

- House… - szepnęła pomiędzy pocałunkami.

Zrozumiałem o co jej chodzi, czego chciała. Ja również tego pragnąłem.

Uniosłem biodra i zdjąłem z niej majtki, a ona rozpięła mój pasek i rozporek w spodniach. Oplotła mnie nogami i stopami zsunęła ze mnie jeansy wraz z bielizną. Wsunąłem dłoń pomiędzy jej uda i poczułem jej podniecenie. Jęknęła zmysłowo, gdy poruszyłem palcami. Zrobiłem to jeszcze kilka razy, świadomy, że sam nie wytrzymam zbyt długo takiego napięcia.

Po chwili całując ją głęboko, wszedłem w nią delikatnym, ale zdecydowanym ruchem. Jej ciepło otoczyło mnie ściśle z każdej strony. Wydałem z siebie jakiś nieartykułowany odgłos. Jej biodra wychodziły naprzeciw moim pchnięciom, nasze oddechy stały się płytkie. Całowałem ją wszędzie, gdzie tylko moje usta miały szansę dosięgnąć.

Po jakimś czasie jej przyspieszyła swoje ruchy, a ja dopasowałem się do ich tempa. Lisa zaczęła pojękiwać coraz głośniej, aż w końcu zadrżała mocno. Gdy jej mięśnie zacisnęły się na mnie, poczułem, że za chwilę dojdę.

- Je… jesteś? - zapytałem. Oddychałem coraz ciężej, nasze ciała były spocone z przyjemnego wysiłku.
- Mhm… zaraz… - Po tych słowach rozległ się jej przeciągły jęk, który doprowadził mnie do orgazmu.

Nie chciałem skończyć w niej, zacząłem się wycofywać, ale zauważyła to i przyciągnęła mnie za pośladki do siebie. Poczułem jak jej wnętrze pulsuje, doszedłem zaraz po niej, ledwie wydając z siebie jakiś dźwięk.

Byliśmy tak zmęczeni, że Lisa jedynie sięgnęła po gazę z apteczki i wodę - w wiadomym celu. Potem założyła na siebie bieliznę. Zrobiłem podobnie i położyłem się przy niej.

- Przytul mnie - poprosiła. Zawahałem się przez chwilę, po czym objąłem ją uszkodzoną ręką. Nie pamiętałem już, jak to jest tuż po. Objąłem ja mocniej i powiedziałem:

- Jeśli będziesz chciała wyjść z samochodu, masz mnie zbudzić.
- I ty mnie - odparła. Milczałem, czułem się senny.
- Obiecaj mi to - nalegała.
- Obiecuję. - Skłamałem. Nie miałem zamiaru jej budzić. Powinna wypocząć. Jeszcze nie byliśmy bezpieczni.

cdn.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Czw 1:55, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:49, 06 Mar 2010    Temat postu:

pjerfsza!

jeeej. jak to się szybko działo, ale podobało mi się

siedziałam sobie tak na przednim siedzeniu i ich obserwowałam

Cytat:
Byliśmy tak zmęczeni, że Lisa jedynie sięgnęła po gazę z apteczki i wodę - w wiadomym celu. Potem założyła na siebie bieliznę. Zrobiłem podobnie i położyłem się przy niej.


przepraszam, ale ja nie wiem w jakim celu

kocham,
baby


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez baby dnia Sob 17:58, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:17, 06 Mar 2010    Temat postu:

OMG.!
Sorry,ze nie skomentowalam poprzedniej czesci,ale frocil brat i siedzial przed kompem
Ta scena +18... i nie fiem Baby czy pamietasz,ale siedzialm tam obok ciebie i tesz sie na nich gapilam
Ogolnie jestem cala happy,ze sa juz w samochodzie i tera z juz czekaja na pomoc albo cos
Bardzo interesuje mnie co tez takiego sie stalo,ze byli porwani,a Cuddy (chyba) boi sie policji


Pozdrawiam i wena zycze

Edit:Przeczytalam wstep ;d


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Sob 19:08, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:37, 06 Mar 2010    Temat postu:

przeczytałam wstęp!
jak zawsze świetne
ale denerwuje mnie, że dalej nic nie rozumiem! jakaś tępa się sobie wydaje przez to!
kiedy to się wyjaśni?
czekam na kolejną część!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:56, 06 Mar 2010    Temat postu:

Mogę powiedzieć tylko: WOW!!!
Uwielbiam czytać kryminały, więc kiedy jakaś historia robi na mnie wrażenie to jest naprawdę dobra. A tu szczęka mi opadła. Naprawdę świetnie budowane napięcie, nic nie za szybko i nie za długo. I do tego takie delikatne Huddy

Teraz ciekawa jestem co zrobią. Wpadną do szpitala krzycząc "byliśmy porwani i prawie zgineliśmy oraz prawdopodobnie ten ktoś ucierpiał na zdrowiu!" ? Mam nadzieję, że nie.
Czekam z niecierpliwością i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:30, 06 Mar 2010    Temat postu:

baby

Cytat:
siedziałam sobie tak na przednim siedzeniu i ich obserwowałam

Ja lewitowałam pod dachem samochodu

Cytat:
przepraszam, ale ja nie wiem w jakim celu

Musisz sama się domyślić

darrita

Cytat:
nie fiem Baby czy pamietasz, ale siedzialm tam obok ciebie i tesz sie na nich gapilam

Widziałam z góry was obie

Cytat:
Bardzo interesuje mnie co tez takiego sie stalo,ze byli porwani,a Cuddy (chyba) boi sie policji

Bardzo trafne spostrzeżenie, Cuddy boi się policji lub też ich możliwej interwencji, ale dlaczego, okaże się później

Cytat:
Przeczytalam wstep ;d

Dzięki Ci, dobra kobieto

Gorzata

Cytat:
przeczytałam wstęp!



Cytat:
jak zawsze świetne



Cytat:
denerwuje mnie, że dalej nic nie rozumiem!

bo jeszcze nie przyszedł na to czas Intryga nie dobiegła końca Czeka nas akcja, po której wszystko stanie się jasne

Cytat:
kiedy to się wyjaśni?

Bliżej końca rozwieję tajemnicę. Tym czasem kolejne wskazówki i okoliczności będą zastanawiać

Zuu

Cytat:
Teraz ciekawa jestem co zrobią. Wpadną do szpitala krzycząc "byliśmy porwani i prawie zgineliśmy oraz prawdopodobnie ten ktoś ucierpiał na zdrowiu!" ? Mam nadzieję, że nie.

Oczywiście, że nie

Dzięki, że ktoś to jeszcze czyta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Sob 19:31, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:45, 06 Mar 2010    Temat postu:

jeej, Nitko, jak możesz pisać; Dzięki, że ktoś to jeszcze czyta.

oczywiście, że czytamy!

ale ja nie wiem po co jej to było


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justykacz
Groke's smile
Groke's smile


Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:19, 06 Mar 2010    Temat postu:

Podobałoby mi się bardziej, gdyby na pocałunku się skończyło xD

Ale i tak fik miodzio. Jak ja mówię miodzio, to tak jest na pewno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noemi
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:58, 06 Mar 2010    Temat postu:

No ja nie wiem jak oni mogą uprawiać seks w sytuacji, w której są Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się nawet takiej sytuacji w tej części. Ale podobało mi się, bardzo mi się podobało

W tym ficku Cuddy jest taka nieporadna, że po prostu nie mogę na nią patrzeć, to znaczy o niej czytać Mam nadzieję, że House weźmie się za nią porządnie

Pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:59, 06 Mar 2010    Temat postu:

Ale się zrobiło Szkoda, że taki zÓy wen nie nachodzi Shora
Fajnie się czytało z perspektywy samego House'a I mi owa tajemnica bardzo się podoba. Nadaje klimat
Wyszło bardzo realnie, to znaczy nagły impuls, mnóstwo zÓa, a po wszystkim taka "powściągliwość" "suchość" ale to pewnie przez tą gazę Wybacz, nie mogłam się powstrzymać

Ps. Uwierz mi, jak Justykacz mówi, że jest miodzio, to jest nawet bardziej niż miodzio


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:13, 06 Mar 2010    Temat postu:

baby

justykacz

Cytat:
Ale i tak fik miodzio. Jak ja mówię miodzio, to tak jest na pewno

Bardzo się cieszę

Noemi

Cytat:
W tym ficku Cuddy jest taka nieporadna, że po prostu nie mogę na nią patrzeć, to znaczy o niej czytać Mam nadzieję, że House weźmie się za nią porządnie

Przyjdzie i czas na Cuddy bohaterkę

lisek

Cytat:
Wyszło bardzo realnie, to znaczy nagły impuls, mnóstwo zÓa, a po wszystkim taka "powściągliwość" "suchość" ale to pewnie przez tą gazę Wybacz, nie mogłam się powstrzymać


Umarłam! *spada z krzesła* ał, *podnosi się z podłogi*

Zastanawiałam się czy pisać to zdanie, ale nie chciałam, żeby jakoś zupełnie niehigienicznie wyszło Wiem, przeszłam samą siebie
Wyciąć to?

Cytat:
Fajnie się czytało z perspektywy samego House'a

Właśnie dlatego między innymi pojawiła się ta nieszczęsna sytuacja z gazą Kobieta pominęłaby taki szczegół, opowiadając o tym

Dzięki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gehnn
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 743
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zamku pięciu Braci
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:27, 06 Mar 2010    Temat postu:

Dobrze. Na początku się poczepiam:

Cytat:
Odpowiedź, którą usłyszałem, wcale mnie zdziwiła.

Drobnostka. Ale. Mamy tutaj zdanie złożone przydawkowe wtrącone, czyli potrzebne są nam dwa przecinki.

Cytat:
Wszystko zależało od tego czy bandzior przeżyje i czy kto ktokolwiek udowodni, że działałem w obronie własnej…


Cytat:
powiedziałem, zostawiając umierającego człowieka w lesie, pełnym dzikiej zwierzyny.

Tu bez przecinka.

Cytat:
- Mam jego pistolet. Po prostu - jęknąłem, siadając na tyłku.

No dobrze. Weź xD To trochę nie pasuje, nie musisz pisać od razu 'na tyłku', bo średnio wygląda. Moim zdaniem lepiej na ziemi, etc.

Cytat:
Jeśli jego zleceniodawca nie jest kompletnym idiotą, domyślił się, ze coś poszło nie tak.

literówka C:

Cytat:
- A później - wypytywała.

Znak zapytania chyba zjadłaś.

Cytat:
Po kilku minutach kazała mi usiąść z przodu i przemyła swoimi rany i zadrapania na odkrytych łydkach.

Swoje rany, jeśli dobrze rozumiem sens zdania.

Cytat:
Zawsze podniecały mnie jej balony.

Okej, to House, rozumiem, ale słowo 'balony' okrutnie psuje scenę. Sugeruję zamienić na jakieś "normalniejsze", typu biust, coś w tym stylu. Ale to tylko sugestia ^.^

Więc tak. Wszyscy wiemy, co gehenn sądzi o huddy seksie, więc tego nie będę komentować. Mogę zapewnić, że nie zepsuł mi bardzo klimatu i czuję się kompletnie zagubiona i nie wiem, o co chodzi nadal. Nie będę powtarzać za każdym razem, że ładnie napisane, że mi się podoba, że trzyma w napięciu, etc., bo to wiesz i inni mnie uprzedzili, więc nie będę oryginalna. Czekam na odpowiedzi C:

[i mam nadzieję, że tego czepialstwa nie bierzesz do siebie bardzo, po prostu sądzę, że takie uwagi przyjmujesz z wdzięcznością, a nie z czymś w stylu 'ee, sori, jak ci się nie podoba, to nie czytaj', dlatego szukam błędów :>]

Pozdrawiam,
G.

e: nie czytałam. Czy po męsku, nie wiem, nie czytałam nigdy opisu seksu po męsku. Wiem, że zrobiłaś to sucho, bez emocji, więc chyba dobrze, wyszło zamierzenie. Ha, widzisz, czytam wstępy. Dopiero po napisaniu komentarza, ale jednak.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez gehnn dnia Sob 22:34, 06 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:30, 06 Mar 2010    Temat postu:

Gehnn

Cytat:
Cytat:
Zawsze podniecały mnie jej balony.

Okej, to House, rozumiem, ale słowo 'balony' okrutnie psuje scenę. Sugeruję zamienić na jakieś "normalniejsze", typu biust, coś w tym stylu. Ale to tylko sugestia ^.^

Wiem, że nie do końca pasuje tutaj to słowo. Na początku pomyślałam, że jeśli to opowiada z perspektywy, to mogłoby zaistnieć tutaj takie wtrącenie. Ale masz rację, zmienię na coś delikatniejszego.

Cytat:
Więc tak. Wszyscy wiemy, co gehenn sądzi o huddy seksie, więc tego nie będę komentować.

Ja nie wiem *__* Ale popytam na Horum

Cytat:
Czekam na odpowiedzi C:

^.^

Cytat:
[i mam nadzieję, że tego czepialstwa nie bierzesz do siebie bardzo, po prostu sądzę, że takie uwagi przyjmujesz z wdzięcznością, a nie z czymś w stylu 'ee, sori, jak ci się nie podoba, to nie czytaj', dlatego szukam błędów :>]

Oczywiście, że nie. Jestem bardzo wdzięczna, że ktoś kto zna ode mnie lepiej zasady polskiej pisowni, poświęca swój czas i wytyka mi błędy. Które będę mogła poprawić i tekst będzie dzięki temu lepszy.

Zabieram się do poprawiania
A co do siadania "na tyłku", celowo zastosowałam to słowo. Zależało mi, żeby brzmiało tak, jakby padło z ust typowego mężczyzny. Zastanowię się jeszcze, czy to zmienić, czy może zostawić dziękuję i cieszę się, że Ci się podobało

A Ty pisz jak najszybciej Gościa, bo chcę już czytać. Tam też zapowiada się kryminał. Dosyć fluffu

Oczywiście nikogo nie obrażam

E:

Cytat:
Czy po męsku, nie wiem, nie czytałam nigdy opisu seksu po męsku. Wiem, że zrobiłaś to sucho, bez emocji, więc chyba dobrze, wyszło zamierzenie. Ha, widzisz, czytam wstępy. Dopiero po napisaniu komentarza, ale jednak.

Wyszło zamierzenie. Ale czy dobrze, nie mnie oceniać
Wspaniale, że czytacie moje wstępy ^.^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NiEtYkAlNa dnia Nie 0:25, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zewsząd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:35, 06 Mar 2010    Temat postu:

WOW

Najlepszy fick w takim klimacie jaki kiedykolwiek czytałam
Nie jestem w stanie skomentować porządnie, po prostu podoba mi się wszystko od pierwszego słowa 3

NiEtYkAlNa, to jest absolutne mistrzostwo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:36, 06 Mar 2010    Temat postu:

Skąd
Ani się waż
Zdanie zwaliło mnie znóg
Podobnie jak Ty teraz, ja wcześniej podnosiłam się z podłogi
Tak, spojrzenie na sprawę z perspektywy House'a wiele tłumaczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:03, 06 Mar 2010    Temat postu:

Jeszcze nie komentowałam tego fika, także teraz to nadrabiam. Czytałam każdą część na bieżąco, ale na początku nie miałam wyrobionej opinii. Teraz mam:)
Jestem zachwycona! Po prostu zachwycona. Jesteś konsekwentna w sposobie narracji (z początku miałam wątpliwości, czy Ci się to uda utrzymać na podobnym, wysokim poziomie przez kolejne części).
O ile pierwsze części są bardzo dobre, to 5 i 6 wręcz genialne.
Na upartego można wyszukać jakieś drobne niedociągnięcia, ale to nie ma znaczenia. Wg mnie: jeden z lepszych fików obecnie pisanych na Horum.
Gratulacje! Ciężko mnie zachwycić, szczególnie czymś co dopiero wciągnęło mnie z czasem, a nie od pierwszej minuty czytania.
Bardzo mi się podoba!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:16, 07 Mar 2010    Temat postu:

Kocie

Cytat:
Najlepszy fick w takim klimacie jaki kiedykolwiek czytałam
Nie jestem w stanie skomentować porządnie, po prostu podoba mi się wszystko od pierwszego słowa 3

Bardzo dziękuje Ci za te słowa, mam nadzieję, że uda mi się utrzymać poziom ficka w kolejnych częściach

lisek

Cytat:
Ani się waż
Zdanie zwaliło mnie znóg

Mnie również

Ala

Cytat:
Jeszcze nie komentowałam tego fika, także teraz to nadrabiam.

Bardzo się cieszę

Cytat:
Jesteś konsekwentna w sposobie narracji (z początku miałam wątpliwości, czy Ci się to uda utrzymać na podobnym, wysokim poziomie przez kolejne części).

Trochę ubolewam, ponieważ kolejne części będą trudniejsze do przedstawienia, zwłaszcza te ostanie. Mam nadzieję, że uda mi się zachować poziom ficka

Cytat:
O ile pierwsze części są bardzo dobre, to 5 i 6 wręcz genialne.

Dziękuję

Cytat:
Na upartego można wyszukać jakieś drobne niedociągnięcia, ale to nie ma znaczenia.

Dla mnie ma

Cytat:
Wg mnie: jeden z lepszych ficków obecnie pisanych na Horum.

Pochlebiasz mi

Dziękuję wam, że mnie wspieracie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ala
Tooth Fairy


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:48, 07 Mar 2010    Temat postu:

NiEtYkAlNa napisał:
baby

Cytat:
siedziałam sobie tak na przednim siedzeniu i ich obserwowałam

Ja lewitowałam pod dachem samochodu


Phi, a ja byłam w ciele Cuddy I co? Kto miał lepiej?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ala dnia Nie 0:49, 07 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:59, 07 Mar 2010    Temat postu:

mm. ale fajnie miałaś, zazdroszczę. mrr.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:02, 07 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Phi, a ja byłam w ciele Cuddy I co? Kto miał lepiej?

Niezaprzeczalnie Ty, aczkolwiek ja z góry widziałam nagi, seksowny tyłek House'a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
baby
Neurochirurg
Neurochirurg


Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 3013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 1:06, 07 Mar 2010    Temat postu:

no wiesz, ona go dotykała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin