|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:10, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
oj, rozkręca się historia jest coraz bardziej interesująco... a już myślałam, że Cuddy dziwnym trafem zostanie w PPTH
życzę weny, gdyż mam ochotę przeczytać dalszy ciąg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:34, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
super. ; D
ciekawie się robi.^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:06, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
House wszedł na lotnisko Newark pewnym krokiem. Ubrany w hawajską, żółto-zieloną, pomiętą koszulę, dżinsy i adidasy wyglądał jak przeciętny turysta wyjeżdżający na wakacje. Zdjął okulary przeciwsłoneczne i spojrzał na tablicę odlotów. „San Francisko –odprawa stanowisko 7” –przeczytał po czym rozejrzał się po wielkim budynku. Ani śladu stanowiska numer siedem, ani śladu Wilsona w słomkowym kapeluszu. House nie znosił podróży. Nie znosił biegania po lotniskach, dworcach, szukania, studiowania rozkładów…wszystko to wprawiało go w irytacje. Jego wzrok spoczął na ochroniarzu, który wpatrując się w tyłek jakiejś kobiety w mini, szedł wprost na niego. Kiedy dzieliły ich centymetry diagnosta nieznacznie wysunął nogę. Ochroniarz potknął się klnąc siarczyście. House klął jeszcze głośniej trzymając się teatralnie za nogę;
- Jak chodzisz idioto?! Ślepy jesteś! –upuścił laskę, która potoczyła się z łoskotem na podłogę. Oczy przechodzących ludzi skierowały się oskarżycielsko na ochroniarza.
- Przepraszam pana, przepraszam bardzo! –zmieszany mężczyzna podniósł laskę i podał ja właścicielowi.
- Tak się teraz traktuje kalekich ludzi, zero szacunku! –lamentował lekarz.
-Mogę panu jakoś pomóc? Może wezmę bagaż? Gdzie go zanieść? –zaproponował natychmiast ochroniarz.
- Weź bagaż, lecę do San Francisko, stanowisko numer 7 –poinformował House uśmiechając się w duchu. Oskarżenie o prześladowanie niepełnosprawnych zawsze odnosiło pożądany skutek.
Po błyskawicznej odprawie diagnosta odebrał bagaż od swojego tragarza i skierował się w stronę poczekalni przed odlotem. W grupie ludzi zauważył znajome twarze. Wilson i kilku innych lekarzy dyskutowało o czymś z ożywieniem.
- Wilson! Gotowy na mocne wrażenia? –mówiąc to klepnął przyjaciela w plecy.
- Jakich to wrażeń się spodziewasz House? –usłyszał za swoimi plecami znajomy, kobiecy głos.
House zamarł.
- Wilson…uszczypnij mnie. Powiedz, że to sen. Powiedz, że to tylko pijacki, zły sen –powiedział wolno bojąc się spojrzeć za siebie.
- Jakby ci to powiedzieć Greg…trafiła kosa na kamień…-Wilson uśmiechał się wesoło patrząc na minę przyjaciela.
Diagnosta odwrócił się powoli i stanął oko w oko z Lisą Cuddy.
- Wzięłam ci garnitur, bo pewnie w twojej torbie wypełnionej piwem nie znalazłeś dla niego miejsca –oznajmiła podając mu zapakowany w ochronna folię elegancki strój.
- Byłaś w moim domu? –nadal nie mógł uwierzyć w to co zrobiła.
- Nie mogłam pozwolić, żeby mój najlepszy lejarz poszedł na bankiet w koszuli w kwiatki…-wyjaśniła spokojnie.
-Bankiet? Boże! Stworzyłem potwora! Cuddy, ty zła kobieto! My jedziemy tam na wakacje! –House robił się coraz bardziej zły.
-Nie Greg, jedziemy pracować. I ty tez. Dopilnuje tego osobiście. Wakacje masz prawie cały czas. Ale to się zmieni.
- Co ci odbiło?! To, że twój punkt G leży gdzieś w okolicy ostatniej litery słowa „working” to nie znaczy, że wszyscy tak mają! –Diagnosta nie mógł pojąć tej nagłej krucjaty ochotniczych hufców pracy, wymierzonej w niego.
- Skończyłeś? –Cuddy była nadzwyczaj spokojna i pewna siebie. Czas utemperować trochę jej najlepszegodiagnostę. Czas pokazać mu kto tu rządzi. Będzie to z korzyścią dla wszystkich.
Dzieliły ich tylko centymetry. Oko w oko. Na obydwu twarzach malowała się zaciętość i upór. Jak dwa drapieżniki szykujące się do walki. Nie widzieli, że pozostali lekarze przypatrują się z zaciekawieniem tej cichej walce. Próbie siły. Obydwoje czuli jakieś dziwne napięcie, niemalże pole elektryczne jakie się utworzyło miedzy nimi. Złość, chęć dominacji, podziw, pożądanie –siła różnych uczuć jakie przebiegały między nimi była niemalże namacalna. Dało się ja wyczuć w powietrzu; sprawiała, że uczestnicy tego zajścia podświadomie wstrzymali oddech.
`Pasażerowie lotu do San Francisko numer 135, proszeni są o udanie się do rękawa`
Monotonny ton spikera wyrwał ich z transu.
- Jeszcze tego pożałujesz –House wyszeptał złowieszczo, odwrócił się i poszedł w stronę przejścia do samolotu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:10, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Co ci odbiło?! To, że twój punkt G leży gdzieś w okolicy ostatniej litery słowa „working” to nie znaczy, że wszyscy tak mają! –Diagnosta nie mógł pojąć tej nagłej krucjaty ochotniczych hufców pracy, wymierzonej w niego. ten fragment mnie powalil
nie moge doczekac sie co sie wydarzy bedzie ZUY fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:18, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
świetny kawałek Cuddy sprowadziła House'a na ziemię
"Stworzyłem potwora" - mocny tekst no to teraz House'a można określić mianem boga
No i chcę się dowiedzieć jak też Cuddy będzie tego żałować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pikaola
Stażysta
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: B-B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:21, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Jakich to wrażeń się spodziewasz House? –usłyszał za swoimi plecami znajomy, kobiecy głos.
House zamarł.
- Wilson…uszczypnij mnie. Powiedz, że to sen. Powiedz, że to tylko pijacki, zły sen –powiedział wolno bojąc się spojrzeć za siebie.
- Co ci odbiło?! To, że twój punkt G leży gdzieś w okolicy ostatniej litery słowa „working” to nie znaczy, że wszyscy tak mają! –Diagnosta nie mógł pojąć tej nagłej krucjaty ochotniczych hufców pracy, wymierzonej w niego.
CUDO! Ja chcę więcej...
Biedny House, moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach, co będzie się działo w San Francisko xD[/b]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:25, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
hah. zaskoczony House.^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:49, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne . House jak zawsze zbyt leniwy, bu coś zrobić samemu .
Cytat: | -Mogę panu jakoś pomóc? Może wezmę bagaż? Gdzie go zanieść? –zaproponował natychmiast ochroniarz.
- Weź bagaż, lecę do San Francisko, stanowisko numer 7 |
I się w łatwy sposób wycwanił xD.
Cytat: | - Wilson! Gotowy na mocne wrażenia? –mówiąc to klepnął przyjaciela w plecy.
- Jakich to wrażeń się spodziewasz House? –usłyszał za swoimi plecami znajomy, kobiecy głos.
House zamarł. |
Po tym fragmencie to ja nie mogę :smt005 . Chciałabym widzieć minę House'a, kiedy słyszy aż za dobrze znany głos.
No i jeszcze opis tych emocji wiszących w powietrzu między nimi^^.
T. ja chyba nie umiem skrytykować Twojego ficka i jakoś nie przeszkadza mi to!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:15, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
T., jak miło widzieć kolejny fragment. To się aż chce czytać, przyjemnie napisane, humor jest super. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;3
Ayy Cuddy, grabisz sobie, psując Greg'owi wakacje >DDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:50, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
OMG, zaczynam się bać tego wyjazdu ^^ Serio ^^ Bo Cuddy ma zamiar utemperować Grega, a House ma zamiar odpłacić się jej za zepsucie wakacji... Innymi słowy - będzie ciekawie! ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z siaafy ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:05, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
zastanawiam się jak będzie wyglądać `temperowanie House'a` )
no ale przyjemnie się czytało.
to naprawdę będzie zÓy ficzek. bardzo zÓy ficzek :smt047
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:10, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Weź bagaż, lecę do San Francisko, stanowisko numer 7 –poinformował House uśmiechając się w duchu. Oskarżenie o prześladowanie niepełnosprawnych zawsze odnosiło pożądany skutek
Padłam :smt005
-Bankiet? Boże! Stworzyłem potwora! Cuddy, ty zła kobieto! My jedziemy tam na wakacje! –House robił się coraz bardziej zły.
-Nie Greg, jedziemy pracować. I ty tez. Dopilnuje tego osobiście. Wakacje masz prawie cały czas. Ale to się zmieni.
- Co ci odbiło?! To, że twój punkt G leży gdzieś w okolicy ostatniej litery słowa „working” to nie znaczy, że wszyscy tak mają! –Diagnosta nie mógł pojąć tej nagłej krucjaty ochotniczych hufców pracy, wymierzonej w niego.
Umarłam :smt005
- Jeszcze tego pożałujesz –House wyszeptał złowieszczo, odwrócił się i poszedł w stronę przejścia do samolotu.
I zmartwychwstałam, aby sie dowiedzieć, co House wymyślił :smt005
To było świetne :smt005 Brzuch mnie boli ze śmiechu :smt005
Ciekawe w jakich kategoriach go będzie temperować :smt005
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jeanne dnia Wto 17:11, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:21, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Monotonny ton spikera wyrwał ich z transu.
- Jeszcze tego pożałujesz –House wyszeptał złowieszczo, odwrócił się i poszedł w stronę przejścia do samolotu.
umieram z ciekawosci
w ogóle to v. nice. .
Obydwoje czuli jakieś dziwne napięcie, niemalże pole elektryczne jakie się utworzyło miedzy nimi. Złość, chęć dominacji, podziw, pożądanie –siła różnych uczuć jakie przebiegały między nimi była niemalże namacalna.
łołołołołoł ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:18, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Wrrrrrrr... Jakaż ta Cuddy jest przebiegła :>
Czy pisałam już, że kocham Twoje ficki? Nie?
KOCHAM TWOJE FICKI T. ! ! ! :smt007
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pannaX
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:20, 26 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
O ła! Wymięty House czegoś innego się nie spodziewałam. I te jego teksty do Cuddy są świetne i ostre. Ciekawe co będzie dalej, bo pojedynek robi się coraz ostrzejszy. Pewnie House podpali garnitur od Cuddy i pójdzie w samym słomkowym kapeluszu, albo powie jej, że nie potrafi prasować. Czekam z utęsknieniem na ciąg dalszy. :smt005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:24, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Dzieki za wszystkie miłe słowa, jestescie kochani:*
House siedział w milczeniu obserwując chmury wiszące pod samolotem. Analizował. Tam coś było. W tej walce, złości, w zaciętości była jakaś chemia, jakaś magia. W tej krótkiej chwili przestali być niepokornym lekarzem i administratorka szpitala. Byli mężczyzna i kobietą. Ich wieloletnia przyjaźń, choć zawsze okraszona dozą erotyzmu i fascynacji nigdy do tej pory nie postawiła ich na płaszczyźnie tak wyraźnie innej. Na płaszczyźnie skomplikowanych relacji między mężczyzną a kobietą. Odczuł to. Odczuł w niej te zmianę. To nie była wcale próba utemperowania jego zawodowej niesubordynacji. To było…jak zemsta…zemsta za lata ignorowania jej jako kobiety. Ignorowania jej uczuć względem niego. Widział to w jej spojrzeniu; dumnym, niepokornym…a jednocześnie spojrzeniu zranionej sarny. Od dawna podejrzewał ją o to. Tylko taka stuknięta pracoholiczka mogła się zainteresować właśnie nim.
Zawsze ja podziwiał. Była piękna, mądra i przerażająco inteligentna. Rzadko kto mu imponował, ale jej się to udawało. Mimo swoich drobnych wad, była kobieta zupełnie idealna i zupełnie nie dla niego. Nigdy nie pozwolił sobie na nic więcej. Dla Wilsona tak…ale nie dla niego. Przypomniał sobie, jak umówiła się z Wilsonem na randkę. Powiedziała mu wtedy, że Jimmi był bezpieczniejsza opcją. Miała racje. Dobrze o tym wiedział. Mimo to czuł zazdrość…podłe uczucie, które sprawia że czujesz się jak gówno. Ostatni raz czuł się tak, jak zobaczył Stacy z Markiem.
Nie chciał więcej kobiet w swoim zyciu. Nie chciał i już. Nie chciał więcej czuć się słaby i bezsilny. Tak właśnie się czuł będąc ze Stacy. Od momentu kiedy wyszedł ze szpitala, pierwsza rzeczą jaka robił budząc się rano, było sprawdzenie czy jeszcze jest. Kładąc się spać bał, się że odejdzie. Bo co taka kobieta jak Stacy mogła robić z kulawym facetem. Mówiła, że go kocha, że będzie przy nim, że to co się stało jest nieważne. Tej miłości starczyło na dwa tygodnie.
Kiedy się obudził, a jej nie było, wiedział już, że to koniec. Że wszystko się zmieniło. Widział jak pakuje swoje rzeczy. Wtedy po raz pierwszy i ostatni prosił kobietę, żeby została. Odeszła.
W tym dniu cos w nim umarło.
Cuddy pogrążona w lekturze New York Times`a nie czuła dwoje przenikliwych niebieskich oczu wpatrujących się w nia ze smutkiem.
***
-House mamy pokój razem– Wilson podszedł do przyjaciela podając mu jedna kartę do drzwi –numer 24.
- Boisz się, że cie będę molestował w nocy? Najpierw ogól nogi –Diagnosta wziął bagaż i skierował się do windy.
- Bardziej się boje, że sprowadzisz panienki –Wilson podreptał za nim.
- Jak wolisz chłopców to mów, jeszcze nie dzwoniłem –poinformował House.
- Jestem tradycjonalista, wole jak kobieta chce, a nie jak musze jej płacić.
- Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma –stwierdził filozoficznie diagnosta wsiadając do windy.
- Myślę, że Cuddy byłaby tym zachwycona – wyraził swoje wątpliwości onkolog.
- A czy myślisz, że zamierzam się jej pytać? Po tym co mi zrobiła? Ona jeszcze będzie żałować, że w ogóle wpadła na pomysł tego szkolenia…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Betta
Immunolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z nienacka... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:33, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo przyjemnie czyta mi się tego fika, mimo że jestem Hameronką ^^ Masz fajny styl pisania. House nie zgubił swojego ja, za to jest wyjaśnienie co on dokładnie czuje w stosunku do Cuddy. Nie jest to może obiektywne na 100%, bo jesteś Huddzinką, ale dosyć trafne, jak dla mnie . Czekam na ciąg dalszy !
- Boisz się, że cie będę molestował w nocy? Najpierw ogól nogi.
Hahahaha :smt003 ! Zabiłaś mnie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewciaiwo
Pacjent
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:33, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ja zwykle świetne :smt002
mam nadzieje że będzie więcej.... :smt003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:37, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tylko taka stuknięta pracoholiczka mogła się zainteresować właśnie nim. |
Powaliło mnie to na kolana, sama nie wiem czemu :smt005
Cytat: | - Boisz się, że cie będę molestował w nocy? Najpierw ogól nogi |
Bo przecież House zasługuje na ogolone nogi, prawda? :smt005
Cytat: | Ona jeszcze będzie żałować, że w ogóle wpadła na pomysł tego szkolenia… |
Aww... Dlaczego mi się wydaję, że razem będą tego załować? :smt005
Czekam niecierpliwie na dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:38, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No i git;) Mściwy House;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:53, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
chyba nie musze mówić,że booskie?; DD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vicodin_addict
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 4562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: I share my world with no one else. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:27, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Awh, super! I znow bardzo dobrze mi isę czytało. Z każdą częścią, którą dodajesz chciałoby siuę więcej. Text z goleniem nóg mnie rozwalił, ahhhś, jak miłoby było poczytać o tym ... coughmolestowaniucough
Oczywiście zakońcozne tak, że aż się nie mogę doczekać ciągu dalszego. Pisz, pisz, chciałbym wiedzieć, co tam House planuje dla Cuddy ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nidociv
ER scrub
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:30, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
- Co ci odbiło?! To, że twój punkt G leży gdzieś w okolicy ostatniej litery słowa „working” to nie znaczy, że wszyscy tak mają! |
Umarłam i nie powstanę xD
Cytat: |
- Boisz się, że cie będę molestował w nocy? Najpierw ogól nogi –Diagnosta wziął bagaż i skierował się do windy.
- Bardziej się boje, że sprowadzisz panienki –Wilson podreptał za nim.
- Jak wolisz chłopców to mów, jeszcze nie dzwoniłem –poinformował House.
- Jestem tradycjonalista, wole jak kobieta chce, a nie jak musze jej płacić.
- Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma –stwierdził filozoficznie diagnosta wsiadając do windy. |
:smt005
Żebym ja tak potrafiła oddać "hałsowość" Housa... Cudo
Cytat: | Po tym co mi zrobiła? Ona jeszcze będzie żałować, że w ogóle wpadła na pomysł tego szkolenia… |
Mmm... powiało grozą :smt077
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pannaX
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:33, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No ładnie. Teksty jak najbardzej hałsowe. Ciekawe co on jeszcze wymyśli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:50, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kocha twórczość T. i jest mi niezmiernie przyjemnie, że znowu tworzy i ta tak często! love
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|