|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:36, 24 Sie 2008 Temat postu: Niebo nad San Francisko [Z] |
|
|
Zweryfikowane przez T.
Zapraszam na nowy Fik Huddy :smt003
-A wiesz, że wczoraj jedna z pielęgniarek przyłapała Cameron i Chase`a w laboratorium? –poinformował Wilson przyjaciela, podając mu paczkę Chipsów o smaku „solone”.
- Jakoś mnie nie zaskoczyłeś. Młodzi, hormony…te sprawy…a swoją drogą, są jakieś romanse szpitalne, o których nie wiesz? –ironizował House sięgając po chipsy.
Siedzieli ramię w ramię wyciągnięci na łóżku, w pokoju dla pacjentów w śpiączce i konsumowali lunch.
Kiedy House dowiedział się, że dyżur wypada mu w niedzielę, zadbał o to, żeby nie pozostać jedyną osobą, która skazana jest w ten dzień na obecność w szpitalu. Skoro ma się męczyć, przynajmniej nie będzie się męczył sam. A przy jego umiejętnościach perswazji (lub jak kto woli szantażu), obok jego nazwiska w grafiku, szybko pojawiło się również nazwisko Wilsona.
Siedzieli tu już od godziny, zabijając czas sporządzaniem rankingów kto z kim, kiedy i gdzie, wymieniając się najświeższymi ploteczkami krążącymi po korytarzach Princeton Plainsboro Teaching Hospital.
- Już zjadłeś wszystko? –Wilson z żalem zajżał do pustej paczki.
- Kto zjada ostatki, jest piękny i gładki –wyjaśnił House.
- Nie grozi ci to…Wiesz, że Pagory idzie na urlop od jutra? Podobno leci na Maledywy –Wilson sięgnął po butelkę wody mineralnej i odkręcił nakrętkę –ciekawe co na to jego asystentka…podobno leci z żoną. –upił łyka i podał Housowi.
- On jest tak stary i ślepy, że może już nie odróżnia żony od asystentki…dziwie się, że Cuddy trzyma takiego starego pryka –House wziął butelkę.
- A propos Cuddy, słyszałeś że ma być jakieś szkolenie dla kierowników oddziałów? mamy lecieć do San Francisko.
- I czego niby mamy się uczyć? Tańca go-go? Jak Cuddy będzie instruktorką to ja mogę jechać…
Rozbawieni ta wizja przyjaciele wybuchli głośnym śmiechem.
W tym momencie drzwi sali otworzyły się na oścież. Obydwaj umilkli widząc stojącą w nich administratorkę.
- A to co? Zlot przyjaciół z wojska przy piwku? Wilson, Ty też? –zapytał oskarżycielskim tonem.
- Nie mamy piwa…-odpowiedział Wilson speszony.
- Ale jak chcesz to możemy kupić! –zaproponował House rozbawiony –to znaczy Wilson kupi.
Cuddy pokręciła głową z dezaprobatą. Czuła się jakby przyłapał właśnie dwóch rozbrykanych urwisów na psotach. Niestety tymi urwisami byli jej najlepsi lekarze.
- W tej chwili na oddział! –zakomenderowała tonem nie znoszącym sprzeciwu.
- Możemy razem, mamo? –wypalił House piskliwym głosem, naśladując małe dziecko.
- Osobno!
Przyjaciele wstali z łóżka, uprzątając jednocześnie papierki i butelki. Wilson w pospiechu wpakował wszystkie śmieci do kosza.
- Koniec imprezy…- westchnął House.
- Koniec –Cuddy spiorunowała go spojrzeniem.
- A czy to prawda, że będziesz nas uczyć tańca na rurze? –przypomniał sobie nagle House.
- Tak, jak wrócę z Londynu. A do Londynu się nie wybieram –odpowiedziała pozbawiając go złudzeń.
- Chyba chodzi mu o szkolenie –wyjaśnił Wilson.
-A ty skąd wiesz o szkoleniu? –spojrzała na onkologa podejrzliwie. Wilson zrobił najbardziej niewinna minę na jaką było go stać.
- Wilson! Przestań wyciągać informacje od mojej asystentki. Jeszcze trochę przebywania z nim –wskazała palcem na Housa- i będę miała dwóch opętanych lekarzy w szpitalu zamiast jednego –stwierdziła zrezygnowana.
- Ej! –House udawał oburzonego.
- Czyli to prawda? –chciał upewnić się onkolog.
- Tak. Chcę, żeby każdy kierownik, nauczył się jak zarządzać zespołem i prowadzić oddział efektywnie.
- Ale ja zarządzam oddziałem efektywnie –zaprotestował House.
- Tak? A gdzie jest twoja dokumentacja medyczna z ostatnich dwóch miesięcy? -zapytała Cuddy wymownie.
- No przecież zrobiłem z nia porządek, tak jak mi kazałaś! –bronił się diagnosta.
- Przez „zrobienie porządku” rozumiesz wyrzucenie jej do kontenera na śmieci? House, za takie rzeczy można strącić licencje!
- To nie ja! To woźny! Ja mu tylko powiedziałem, że „trzeba z tym zrobić porządek” –uśmiechnął się do niej bezczelnie.
- Nie upiecze ci się House! Choćbyś się zaszył pod ziemię, naćpał, włożył scyzoryk do kontaktu –i tak pojedziesz na szkolenia. Nawet nie waż się czegokolwiek próbować!
- Od razu tak ostro? Oczywiście, że pojadę! Jakże bym mógł zostawić Wilsona samego na pastwę wszystkich pięknych prostytutek z San Francisko! –obwieścił wielce zadowolony z siebie po czym ruszył korytarzem w stronę swojego gabinetu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez T. dnia Nie 19:41, 24 Sie 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 19:50, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
aaaaa nowy fick już się cieszę
- A to co? Zlot przyjaciół z wojska przy piwku? Wilson, Ty też? –zapytał oskarżycielskim tonem.
- Nie mamy piwa…-odpowiedział Wilson speszony.
- Ale jak chcesz to możemy kupić! –zaproponował House rozbawiony –to znaczy Wilson kupi.
:smt005 :smt005 :smt005
- A czy to prawda, że będziesz nas uczyć tańca na rurze? –przypomniał sobie nagle House.
- Tak, jak wrócę z Londynu. A do Londynu się nie wybieram –odpowiedziała pozbawiając go złudzeń.
- Chyba chodzi mu o szkolenie –wyjaśnił Wilson.
-A ty skąd wiesz o szkoleniu? –spojrzała na onkologa podejrzliwie. :smt005 :smt005 :smt005
To ja już chcę to szkolenie :smt005 na pewno będzie ciekawe :smt005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:59, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
aaaj, już zapowiada się wspaniale! nie mogę się doczekać cd xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:39, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nowy towar na rynku Huddy, jeszcze ciepły!
Cieszę się, że napisałaś coś nowego
Pomysł ze szkoleniem ciekawy, Wilson z House'm jak pięciolatki - może się dziać w San Francisco
Pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:03, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
T. odwiedziła skromne progi Huddy i poczęstowała nowym fikiem :smt003
- I czego niby mamy się uczyć? Tańca go-go? Jak Cuddy będzie instruktorką to ja mogę jechać…
Coś on strasznie ochoczy :smt005
- A to co? Zlot przyjaciół z wojska przy piwku? Wilson, Ty też? –zapytał oskarżycielskim tonem.
Jeśli chodzi o Cuddy, to chyba powinno być "zapytała", ale nie wiem :smt005
- Możemy razem, mamo? –wypalił House piskliwym głosem, naśladując małe dziecko.
- Osobno!
Nie powiem, że nie miałam złych myśli :smt005 :smt005
Ciekawie sie zaczyna i niecierpliwie czekam na dalej :smt003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:41, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy tylko zobaczę podpis przy temacie T. od razu zaglądam i tym razem się nie zawiodłam! Zapowiada się świetnie:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:43, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Oj, się będzie działo w tym San Francisco.
Szkolonko z zarządzania zespołem? Super. House i tak zna teorię, ale praktykę stosuje swoja "housową" i tu się nic nie zmieni. Jednak Cuddy może będzie miała szansę nauczyć go czegoś innego. A może to House ją czegoś nauczy !!!
PS. Czy nowy fick oznacza, że wcześniesze są juz zakończone na 100%?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:53, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
no no .. niezle sie zapowiada nie moge doczekac sie szkolenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:15, 24 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
cóż mogę stwierdzić: chyba jedynie, że nie doczekam się dalszej części
" Jeszcze trochę przebywania z nim –wskazała palcem na Housa- i będę miała dwóch opętanych lekarzy w szpitalu zamiast jednego –stwierdziła zrezygnowana. "
"- Od razu tak ostro? Oczywiście, że pojadę! Jakże bym mógł zostawić Wilsona samego na pastwę wszystkich pięknych prostytutek z San Francisko! –obwieścił wielce zadowolony z siebie po czym ruszył korytarzem w stronę swojego gabinetu."
te dwa zdania wymogły na mnie wybuch niekontrolowanego śmiechu :smt005
cudnie, czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:08, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Świetnie się zaczyna.
oby tak dalej. ; D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:27, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - A propos Cuddy, słyszałeś że ma być jakieś szkolenie dla kierowników oddziałów? mamy lecieć do San Francisko.
- I czego niby mamy się uczyć? Tańca go-go? Jak Cuddy będzie instruktorką to ja mogę jechać... |
Wizja Cuddy uczącej tańca go-go spowodowała, że spadłam z krzesła :smt005
Cytat: | - A to co? Zlot przyjaciół z wojska przy piwku? Wilson, Ty też?- zapytał oskarżycielskim tonem.
- Nie mamy piwa... - odpowiedział Wilson speszony.
- Ale jak chcesz to możemy kupić! - zaproponował House rozbawiony - to znaczy Wilson kupi. |
:smt005
Cytat: | - W tej chwili na oddział! - zakomenderowała tonem nie znoszącym sprzeciwu.
- Możemy razem, mamo? - wypalił House piskliwym głosem, naśladując małe dziecko.
- Osobno! |
OMG :smt005 Ten fragment zafundował mi wybuch niekontrolowanego śmiechu :smt005
Cytat: | - Chyba chodzi mu o szkolenie - wyjaśnił Wilson.
-A ty skąd wiesz o szkoleniu? - spojrzała na onkologa podejrzliwie. Wilson zrobił najbardziej niewinna minę na jaką było go stać.
- Wilson! Przestań wyciągać informacje od mojej asystentki. Jeszcze trochę przebywania z nim - wskazała palcem na Housa - i będę miała dwóch opętanych lekarzy w szpitalu zamiast jednego - stwierdziła zrezygnowana. |
No tak xD Wilson jeszcze zmieni się w takiego drugiego House'a i biedna Cuddy nie da sobie rady :smt003
Cytat: | - Nie upiecze ci się House! Choćbyś się zaszył pod ziemię, naćpał, włożył scyzoryk do kontaktu - i tak pojedziesz na szkolenia. Nawet nie waż się czegokolwiek próbować!
- Od razu tak ostro? Oczywiście, że pojadę! Jakże bym mógł zostawić Wilsona samego na pastwę wszystkich pięknych prostytutek z San Francisko! - obwieścił wielce zadowolony z siebie po czym ruszył korytarzem w stronę swojego gabinetu. |
Ja chcę ten wyjazd! xD Nie mogę się doczekać szkolenia :smt003 Błagaaaaam byle szybko :smt003
Fik jest świetny Czekam na ciąg dalszy :smt003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:53, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
T. powróciła do Huddy z nowym pomysłem! Jak miło . I oczywiście pomysł już zapowiada się interesująco.
Świetna pierwsza część, niesamowicie się uśmiałam z tego, że Wilson zaczyna upodabniać się do House'a :smt005 . No i te knowania, by nie spędzać samotnie niedzielnego dyżuru .
Cytat: | PS. Czy nowy fick oznacza, że wcześniesze są juz zakończone na 100%? |
O właśnie T. Bo nie wiem czy czytając po raz kolejny "Dwa razy dziennie" mam się nastawiać na ciąg dalszy czy ewentualną resztę sama sobie dopowiedzieć w głowie xD?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:58, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Sama jeszcze nie wiem czy sie pojawi druga cześć "dwa razy dziennie..."
Ona jest gdzieś tam w głowie...ale jeszcze nie dojrzała do tego by spaść na klawiaturę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z siaafy ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:59, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
interesujące xD
chcę daleej. ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewciaiwo
Pacjent
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:27, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
świetne:)
prosze dalej;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:52, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
- Naprawdę masz zamiar jechać? Tak po prostu? –Wilson nie mógł ukryć zaskoczenia. Dwie godziny po tym, jak Cuddy nakryła ich na robieniu absolutnie nie tego co powinni, obaj wychodzili ze szpitala, po skończonym dyżurze.
- Oczywiście, że tak –potwierdził House, uśmiechając się przy tym szeroko.
- Gdybyś się ociągał przez dwa dni, gdybyś chciał za to czegoś w zamian, gdybyś chociaż wytargował mniej godzin w klinice, to może bym nawet uwierzył, że dobrowolnie i z własnej woli polecisz do San Francisko na szkolenie w zakresie zarządzania oddziałem.
- Niewierny Wilsonie! MI nie wierzysz? –wykrzyknął House teatralnie.
- Zwłaszcza tobie…-powiedział cicho onkolog.
- Słyszałem! –oburzył się House.
- Miałeś słyszeć…-odparł Wilson. Ten zbytni oportunizm Housa śmierdział na kilometr. Śmierdział i machał czerwona chorągiewką, a on, James Wilson, wolał wiedzieć czego ma się spodziewać po diagnoście. Chociaż z drugiej strony, trudno się spodziewać przewidywalnego zachowania po kimś, kto radośnie wkłada scyzoryk do kontaktu i z lubością narkotyzuje się wszystkim co ma pod ręką. Nie od dzisiaj wiedział, że House-człowiek-przewidywalny-i-rozsądny to oksymoron pierwszej wody…
- Chcesz sabotować, tak? Wyjdziesz na środek w czasie wykładu i złoisz laską wykładowcę? Albo jeszcze lepiej naćpasz go! Tak…albo zamówisz prostytutkę na wykład, która paraduje w trakcie bez ubrania pytając się, kto ja zbada. Cuddy cie zabije –onkolog wyrzucał z siebie domysły z prędkością karabinu maszynowego.
- Nie, Nostradamusie. Gdybyś pomyślał przez chwilę racjonalnie, zamiast tworzyć absurdalne teorie, zrozumiałbyś, że zasadniczo lepsze jest siedzenie w Frisco, obijanie się i picie darmowych drinków, niż siedzenie w przychodni. Myślisz, że zamierzam iść na jakikolwiek wykład? Cuddy będzie tutaj, a my tam. Czego chcieć więcej od zycia? -House wyjaśnił wizję wakacji w San Francisko.
- Myślisz, że Cuddy tam nie będzie? –Wilson miał co do tego pewne wątpliwości.
-Ja wiem, że jej tam nie będzie! W czasie kiedy ty zajmowałeś się leczeniem nudnych i przewidywalnych nowotworów, ja zająłem się czymś…pożytecznym…-mówiąc to wyjął z wewnętrznej kieszeni marynarki kartkę i podał ja Wilsonowi.
Onkolog przeczytał na głos „Rezerwacje na szkolenie dla PPHT”. Przebiegł wzrokiem listę.
- Nie ma jej tu –stwierdził.
- Oczywiście, że jej nie ma. Gdyby była, nie szedłbym tak spokojnie tylko siedział o kombinował jak się wymigać. Wilson! Zabierz czepek i galoty do pływania, zabierz dużo wódki i słomkowy kapelusz! Frisko będzie nasze! –obwieścił triumfalnie House.
Cuddy weszła do swojego gabinetu i zamknęła drzwi za. Podeszła do biurka i otworzyła swój terminarz. Kartka z lista rezerwacji była miedzy stroną 23 a 24. Zostawiła ją miedzy stronami 33 i 34. Dla pewności podeszła do kserokopiarki. Policzyła kartki. Cztery czyste. Było pięć. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
`Jakiż on jest czasem przewidywalny!` -pomyślała.
Na myśl o jego minie, kiedy dowie się, jak bardzo ulotne były jego plany związane z wakacjami bez szefowej, przeszył ja przyjemny dreszcz. Zawsze lubiła wygrywać. Ale nic nie dawało takiej satysfakcji, jak wygrywanie, kiedy przeciwnikiem był Gregory House.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez T. dnia Pon 17:37, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Lovett
Pacjent
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:02, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Super fic i cieszę sięże w końcu cos nowego sie pojawiło w Twoim wykonaiu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:28, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Miałam zacytować najlepsze fragmenty, ale... nie da się. Całość jest świetna ^^ Co chwilę wybuchałam śmiechem [zwłaszcza przy rozmowach House'a i Wilsona], za co jestem serdecznie wdzięczna
Cóż, Cuddy, która tak podstępnie uknuła to wszystko jest rewelacyjna
Nawet nie umiem napisać jakiejś sensownej pochwały xD Jestem pod wpływem tego fika i dalej na twarzy mam ogromnego banana, więc proszę o wyrozumiałość
Po prostu świetne i tyle
Kiedy więcej? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:43, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Padłam i umarłam, bo zaczęłam się śmiać jak nawiedzona (znów) :smt005
Cytat: | - Niewierny Wilsonie! MI nie wierzysz? –wykrzyknął House teatralnie. |
Cytat: | - Chcesz sabotować, tak? Wyjdziesz na środek w czasie wykładu i złoisz laską wykładowcę? Albo jeszcze lepiej naćpasz go! Tak…albo zamówisz prostytutkę na wykład, która paraduje w trakcie bez ubrania pytając się, kto ja zbada. Cuddy cie zabije –onkolog wyrzucał z siebie domysły z prędkością karabinu maszynowego | .
Cytat: | Na myśl o jego minie, kiedy dowie się, jak bardzo ulotne były jego plany związane z wakacjami bez szefowej, przeszył ja przyjemny dreszcz. Zawsze lubiła wygrywać. Ale nic nie dawało takiej satysfakcji, jak wygrywanie, kiedy przeciwnikiem był Gregory House | .
Ekhem, może powinien sie zastanowić nad wakacjami z szefową w pakiecie? Ale takim full :smt005
Boski fragment :smt003
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
willanka
Neskwikowa Kuleczka
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:44, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
T. napisał: | Sama jeszcze nie wiem czy sie pojawi druga cześć "dwa razy dziennie..."
Ona jest gdzieś tam w głowie...ale jeszcze nie dojrzała do tego by spaść na klawiaturę... |
Jak jest w głowie, to zapewne kiedyś spłynie na klawiaturę . Przynajmniej na to liczę , a w między czasie czekam na kolejne części tego ficka. I dzięki, że nie rozwiewasz moich nadziei xD.
Cytat: | `Jakiż on jest czasem przewidywalny!` -pomyślała.
Na myśl o jego minie, kiedy dowie się, jak bardzo ulotne były jego plany związane z wakacjami bez szefowej, przeszył ja przyjemny dreszcz. Zawsze lubiła wygrywać. Ale nic nie dawało takiej satysfakcji, jak wygrywanie, kiedy przeciwnikiem był Gregory House. |
Wiedziałam, że Cuddy jest przebiegła, ale żeby aż tak :smt005 . Genialnie to wykombinowała. W końcu House to godny przeciwnik, a wygrać z nim to prawdziwe zwycięstwo. Nie mogę się już doczekać dalszej części .
Pozdrawiam i życzę weny T.!
EDIT:
Cytat: | Ekhem, może powinien sie zastanowić nad wakacjami z szefową w pakiecie? Ale takim full |
Jeanne też właśnie o tym pomyślałam xD. Full pakiet mógłby powalić nawet House'a. Chociaż 'nawet' to chyba nie jest takie odpowiednie słowo, bo przecież Greg poddałby się od razu :smt005
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez willanka dnia Pon 17:50, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:54, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Brawo Cuddy.
Robisz sie coraz bardziej przebiegła. Załatw ich obu. Tym razem trzymam kciuki za Ciebie. Kobiety górą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:01, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Toż to istne molestowanie śmiechem T.! Nie mam pojęcia czy takie cudo istnieje w kodeksie karnym, ale wg mnie powinno być nagradzane, nie karane Wybacz mi za moje marne pseudoprawnicze metafory xD
Writerzy House'a powinni się od Ciebie uczyć - jak stworzyć Cuddy idealną, która nie tylko gra z House'm w gierki, ale potrafi go wykiwać To było świetne, wszystko zplanowała, spryciara jedna
House/Wilson pierwsza klasa, aż sama się przeraziłam czarnowidztwa Wilsona, o takie rzeczy House'a podejrzewać, jakby House dawał mu powody...
Cóż więcej mogę rzec - czekam na kolejną część i pozdrawiam serdecznie, weny życząc
PS. Czekam na cudowne spłynięcie na klawiaturę pomysłu, mam nadzieję, że i Tobie i bohaterom uda się COŚ spłodzić
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ewel dnia Pon 19:03, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:32, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
nie no ..teraz to podsycilas moj apetyt co sie tam wydarzy ?? omg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pannaX
Stażysta
Dołączył: 21 Lip 2008
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:54, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawie się zapowiada. I pojedynek House vs Cuddy... Czekam na dalszy ciąg... :smt005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nena
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z siaafy ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:58, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
szukałam pocieszenia w tym dziale, wierząc, że je znajdę.
i znalazłam.
chcę dalej, bo nie można żyć na domysłach )
;***
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|