|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto ma zapłacić za wycieczkę? |
House |
|
28% |
[ 22 ] |
Wilson |
|
71% |
[ 56 ] |
|
Wszystkich Głosów : 78 |
|
Autor |
Wiadomość |
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:43, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
zdjecia ?? he he bedzie goraco xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cudowny. W nocy będę miała Houseowe sny Bardzo mi się podobało.
Nie wiem czy wiesz ale uwielbiam tego fika Pisz następne.
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:49, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
uwielbiam Cię Schevo! świetne!
Cytat: | Postanowiła zaryzykować. W cholerę, raz się żyje, pomyślała. Wiedziała, że House nie pozwoli Wilsonowi jej skrzywdzić. I na odwrót. Wiedziała, że Greg będzie chronił przyjaciela i zawsze w porę zareaguje. |
ciekawe tylko, co na to wszystko Greg? ale tak - nie może się złościć, bo oboje przyjaciół będzie miał blisko siebie chyba, że Wilson wyemigruje. a tego bym nie chciała
Cytat: | - Gdybyś mnie nie kochał to byś mnie wykorzystał. Przecież chciałam tego – powiedziała, zanim zdołała ugryźć się w język. |
a to zdanie wywołało uśmiech na mojej twarzy
Cytat: | - Gdybym powiedział, że mi na tobie zależy, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że od miesięcy ciągle wspominam tamtą noc, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że jesteś jedyną kobietą, którą kochałem w swoim życiu, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że jedyne o czym teraz myślę to to, żeby wreszcie cię pocałować, uwierzyłabyś? - powiedział, powoli zbliżając się do niej. |
za to tutaj uśmiechałam się już całą sobą podoba mi się ten monolog House'a. a jeszcze bardziej jego zwieńczenie
Cytat: | - Widziałaś te zdjęcia? Te, które ktoś wywiesił na drzwiach gabinetu Cuddy? - usłyszała, jak jedna pielęgniarka zwraca się do drugiej. |
jestem szalenie ciekawa, czyje to zdjęcia... i co one tam robią?
i jak to wszystko się skończy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 22:33, 23 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Gdybym powiedział, że mi na tobie zależy, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że od miesięcy ciągle wspominam tamtą noc, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że jesteś jedyną kobietą, którą kochałem w swoim życiu, uwierzyłabyś? Gdybym powiedział, że jedyne o czym teraz myślę to to, żeby wreszcie cię pocałować, uwierzyłabyś? - powiedział, powoli zbliżając się do niej. |
aaaa umarłam i jestem w niebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:57, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Monolog House'a i właściwie zaniemówienie Cuddy wspaniałe *.* Już wiem, że dzisiaj będzie dobry dzień, skoro zaczął mi się od Twojego fika
A ta Mary to niezła jest, już myślałam, że Wilsona zgniecie jakimś sarkastycznym tekstem, albo coś gorszego, a ona: wyjdę za ciebie, bo ja na to jak na lato Chciałabym zobaczyć minę Wilsona, ale nie wiem, czy moje mięśnie brzucha wytrzymałyby ten widok
No i wciąż mi chodzą po głowie ten Kaczątka - nie dosłownie, af kors Ja mam wielką nadzieję, że odkryjesz przed nami karty tego niecnego, zUego planu i opiszesz te zdjęcia :>
Buziaki wielkie, pozdrawiam gorąco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:04, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kolejny super odcinek, Mary się tak szybko zgodziła na ślub, tego się nie spodziewałam. Wyznanie Housa - świetne. No i te zdjęcia, Chase je wywiesił? Kto na nich jest? Nie trzymaj nas dłużej w niepewności, tylko szybko daj nowy odcinek:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:48, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jakie zdjęcia ??
Kiedy ślub ??
Czy szykuje się goraca scenka ;> ??
Super
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:14, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Okay, i chyba znowu zmienię liczbę odcinków... Bo jednak nie zmieszczę tego wszystkiego tak, jak chcę. 21 albo 22 odcinki łącznie. Czyli jeszcze 2 lub 3. Mam nadzieję, że się Wam nie znudzi.
Ta część jest... No comment.
Odc. 19
Spojrzała na śpiącego mężczyznę. Jej mężczyznę. Klatka piersiowa podnosiła się mu równomiernie i spokojnie. Wyglądał na niemalże niewinnego. Na twarzy błąkał mu się ledwie zauważalny uśmiech. Zastanawiała się, dlaczego to im tyle zajęło. Czemu to musiało tyle trwać, zanim uświadomiła sobie, że go kocha? Czemu on dopiero teraz zrozumiał, że darzy ją jakimś uczuciem? Lepiej późno, niż wcale, pomyślała, przytulając się do niego.
- No i co tak się gapisz? Człowieka nie widziałaś? - zapytał, otwierając oczy. - Wiem, że jestem przystojny i pociągający, ale żeby do tego stopnia? Napastujesz mnie nawet we śnie? - dodał, przyciągając ją do siebie.
- Przystojny? Ciekawe, z której strony – droczyła się z nim.
- Zraniłaś moje uczucia – powiedział, udając nadąsanego.
- To ty masz uczucia? Boże, będę musiała o tym opowiedzieć w szpitalu. Gregory House ma uczucia! Teraz to już mnie nic nie zdziwi.
Uśmiechnął się bardziej do siebie, niż do niej. Cuddy zawsze potrafiła się z nim droczyć. Była chyba jedyną, poza Mary, osobą, która nie uciekała z krzykiem słysząc jego komentarze. I właśnie dlatego nie mógł o niej zapomnieć przez te dwadzieścia lat. A co ze związkiem ze Stacy? Istniał tylko po to, żeby zapomnieć o Cuddy. Na początku. Później coś z tego wynikło i byli ze sobą przez tak długi czas. Ale Stacy nigdy nie była Lisą, nigdy nie rozumiała go tak, jak ona i w końcu zdecydowała za niego. Nie wybaczył jej i nigdy nie wybaczy. Z kolei Cuddy była przy nim, pomimo tego kim był. Na początku, jako szefowa, później jako znajoma, a teraz jako... No właśnie jako kto?
- A tylko spróbujesz. Moja reputacja na tym ucierpi! Chyba mi tego nie zrobisz, prawda? - zapytał, zbliżając do jej twarzy swoją twarz.
- To jest szantaż emocjonalny... Bo co innego mogę teraz powiedzieć? - powiedziała, a po chwili zamknął jej usta pocałunkiem.
***
- A co jeśli on tylko z tym żartował? Cuddy nas zabije!
- Nie żartował. I Cuddy zabije jego, a nie nas. W końcu to był jego pomysł.
Chase i Foreman szli powoli korytarzem, rozmawiając. O ile można było nazwać rozmową ciągłe marudzenie Chase'a i ciągłe wyśmiewanie Foremana.
- Cicho, słuchaj... - uciszył Roberta.
Przy stanowisku pielęgniarek zebrał się mały tłumek. Wiadome było, że to właśnie tutaj odbywało się obstawianie zakładów.
- Chciałbym postawić 200 dolarów na to, że Wilson prześpi się z Cuddy.
- Ja też.
- I ja też. Dopisz mnie tam. 300 dolarów, Bridget Cranck.
Chase uśmiechnął się do neurologa. Chyba jednak House miał rację, pomyślał.
***
- No to House się zdziwi... - powiedział cicho Wilson.
- Bardzo się zdziwi – dodała po chwili Mary.
Spojrzeli na siebie i równocześnie wybuchnęli śmiechem.
- Ty się go boisz? - zapytała po chwili.
- Ja? Jego? Nie, ja się nie boję jego. Ja tylko boję się jego reakcji. I jego zachowania. I...
- Boisz się – powiedziała ze śmiertelną powagą. - Boisz się House'a. Jak można bać się tego starego zrzędy?
- Nie boję się.
- Boisz.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Czemu czuję się tak, jakbym właśnie z nim rozmawiał? - zapytał z uśmiechem Wilson.
- Bo rozmawiasz. Z jego udomowioną, kobiecą wersją. Chociaż... Zawsze twierdziłam, że to on jest podobny do mnie, nie ja do niego. No wiesz, bo gdybym była do niego podobna to odwalałabym podobne numery, jak on.
- Jakieś konkrety?
- Numery jakie wywinął? Od czego by tu zacząć...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Schevo dnia Śro 16:16, 24 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:24, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
mi też od razu lepiej się zrobiło
Ale zaraz umrę z ciekawości - co to za zdjęcia?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ClaudiaACM
Pacjent
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:26, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ganialne )) JAk wszystkie
Czekam na następny odc.
=****************
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Super!!! Więcej nie napisze bo nie wiem co
czekam na następną część
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:56, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Spojrzała na śpiącego mężczyznę. Jej mężczyznę. Klatka piersiowa podnosiła się mu równomiernie i spokojnie. Wyglądał na niemalże niewinnego. Na twarzy błąkał mu się ledwie zauważalny uśmiech. Zastanawiała się, dlaczego to im tyle zajęło. Czemu to musiało tyle trwać, zanim uświadomiła sobie, że go kocha? Czemu on dopiero teraz zrozumiał, że darzy ją jakimś uczuciem? Lepiej późno, niż wcale, pomyślała, przytulając się do niego. | Urocze po prostu...
Cytat: | Uśmiechnął się bardziej do siebie, niż do niej. Cuddy zawsze potrafiła się z nim droczyć. Była chyba jedyną, poza Mary, osobą, która nie uciekała z krzykiem słysząc jego komentarze. I właśnie dlatego nie mógł o niej zapomnieć przez te dwadzieścia lat. A co ze związkiem ze Stacy? Istniał tylko po to, żeby zapomnieć o Cuddy. Na początku. Później coś z tego wynikło i byli ze sobą przez tak długi czas. Ale Stacy nigdy nie była Lisą, nigdy nie rozumiała go tak, jak ona i w końcu zdecydowała za niego. Nie wybaczył jej i nigdy nie wybaczy. Z kolei Cuddy była przy nim, pomimo tego kim był. Na początku, jako szefowa, później jako znajoma, a teraz jako... No właśnie jako kto? | No właśnie, jako kto? Też chciałbym to wiedzieć... czekam na jakąś poważna rozmowę, w trakcie której się określą
Cytat: | - Czemu czuję się tak, jakbym właśnie z nim rozmawiał? - zapytał z uśmiechem Wilson.
- Bo rozmawiasz. Z jego udomowioną, kobiecą wersją. Chociaż... Zawsze twierdziłam, że to on jest podobny do mnie, nie ja do niego. No wiesz, bo gdybym była do niego podobna to odwalałabym podobne numery, jak on. | To jest prześwietne
W ogóle całość jest prześwietna...
Aha, no i nie napisałam nic o planie House'a... Powoli zaczynam łapać o co chodzi i z tego, co zrozumiałam, plan jest diaboliczny
Tera już mogę napisać, całość prześwietna
Czekam na kolejną część i przesyłam wirtualne pozdrowienia i uściski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evi
Messi Oosom Łajf
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 8577
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:36, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
i znów bosko!
Cytat: | Czemu to musiało tyle trwać, zanim uświadomiła sobie, że go kocha? Czemu on dopiero teraz zrozumiał, że darzy ją jakimś uczuciem? Lepiej późno, niż wcale, pomyślała, przytulając się do niego. |
początek - a już tak wspaniale się zaczyna. i nie mam tu na myśli jedynie sytuacji, ale także pomysł i ujęcie tego w słowa
Cytat: | - Chciałbym postawić 200 dolarów na to, że Wilson prześpi się z Cuddy.
- Ja też.
- I ja też. Dopisz mnie tam. 300 dolarów, Bridget Cranck. |
to chyba w związku z tymi zdjęciami? ale CO/KTO na nich był? zżera mnie ciekawość
Cytat: | - Boisz się – powiedziała ze śmiertelną powagą. - Boisz się House'a. Jak można bać się tego starego zrzędy?
- Nie boję się.
- Boisz.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.
- Czemu czuję się tak, jakbym właśnie z nim rozmawiał? - zapytał z uśmiechem Wilson. |
dialog, który wywołał uśmiech na mojej twarzy tak, rzeczywiście wydawało mi się, że to nie Mary a House
Cytat: | - Numery jakie wywinął? Od czego by tu zacząć... |
czyli dowiemy się jakichś smaczków z życia House'a?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:59, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No ciekawe jakie numery ..... ;>
CuDo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:09, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
BossskiexD
Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością!
Wena życzę
No i co to za zdjęcia^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:38, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
więcej. ;DD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 22:54, 24 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaa super cudownie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:24, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Spojrzała na śpiącego mężczyznę. Jej mężczyznę. Klatka piersiowa podnosiła się mu równomiernie i spokojnie. Wyglądał na niemalże niewinnego. Na twarzy błąkał mu się ledwie zauważalny uśmiech. |
No tak, nie ma jak widok usatysfakcjonowanego mężczyzny po gorącej nocy Cuddy może być z siebie dumna z aten uśmieszek.
Cytat: |
- No i co tak się gapisz? Człowieka nie widziałaś? - zapytał, otwierając oczy. - Wiem, że jestem przystojny i pociągający, ale żeby do tego stopnia? Napastujesz mnie nawet we śnie? - dodał, przyciągając ją do siebie. |
No i czar prysł...
Potem ogarneła mnie konsternacja. Co ten House wymyslił??? mysle o tym od półtora dnia, a ty niedobra, nie chcesz zaspokoic mojej ciekawości
Cytat: | - Bo rozmawiasz. Z jego udomowioną, kobiecą wersją. Chociaż... Zawsze twierdziłam, że to on jest podobny do mnie, nie ja do niego. No wiesz, bo gdybym była do niego podobna to odwalałabym podobne numery, jak on.
- Jakieś konkrety?
- Numery jakie wywinął? Od czego by tu zacząć... |
Tym mnie trochę udobruchałaś!
Kocham Wilsona w Twoim wydaniu i kocham nową pania Wilson! Strasznie Cie sie udał ten wątek. naprawdę szacun!
Schevo Master -co tu dużo mówić. Jak zawsze zachwycasz. Twoje fiki są bardzo równe -cały czas na tym samym wysokim poziomie. Z przyjemnością czytam kazdy odcinek. Pozdrawiam cieplutko, ściskam mocno i...czekam na więcej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:18, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hej, dalej nie wiemy co z tymi zdjęciami i co House wymyślił. Nie trzymaj nas dłużej w niepewności i szybko stwórz nową część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:19, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ha! Wiedziałam, że Mary to równa babka A Wilson wpatrzony w nią, jak wół w malowane wrota Super!
House to naprawdę cwaniak, mam już teorię do jego niecnego planu Na PW Ci napiszę
A poranna scena - miód z domieszką ostrych przypraw, czyli to, co zUe Huddziny lubią najbardziej! ]:>
Dzięki wielkie, Schevo Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mój organizm zaczyna domagać się snu... Wrr...
***
LicenceToKill, zdjęcia? Hmm, niedługo się dowiecie [niektórzy już wiedzą...] Pozdrawiam
***
ClaudiaACM, dzięęęęki
***
Bereśka, dzięki
***
Cytat: | No właśnie, jako kto? Też chciałbym to wiedzieć... czekam na jakąś poważna rozmowę, w trakcie której się określą |
Tak mi się wydaje, że w ostatnim odcinku zrobię taką poważną rozmowę pomiędzy nimi. Zobaczymy, czy wyjdzie tak, jak chcę ^^
Cytat: | Aha, no i nie napisałam nic o planie House'a... Powoli zaczynam łapać o co chodzi i z tego, co zrozumiałam, plan jest diaboliczny |
Diaboliczny? Może trochę... House jest cwany, więc i plan jest cwany. Powiedziałabym więcej, ale zostawiam to na razie Waszej wyobraźni Niedługo wszystko się rozwiąże
Cytat: | Czekam na kolejną część i przesyłam wirtualne pozdrowienia i uściski |
Kolejna część chyba będzie jakoś za dwie godzinki, kiedy wreszcie odpocznę Pozdrawiam i wirtualne uściski przesyłam, przypominając, że czekam na kolejną część Twojego fika
***
Cytat: | początek - a już tak wspaniale się zaczyna. i nie mam tu na myśli jedynie sytuacji, ale także pomysł i ujęcie tego w słowa |
Dziękuję bardzo, bardzo, bardzo mocno Bo takie słowa podbudowują moją samoocenę i sprawiają, że szybciej piszę ^^
Cytat: | to chyba w związku z tymi zdjęciami? ale CO/KTO na nich był? zżera mnie ciekawość |
Ciekawość niedługo zostanie zaspokojona Bo chyba w kolejnym odcinku postaram się mniej więcej wyjaśnić o co kaman z tymi zdjęciami ^^
Cytat: | czyli dowiemy się jakichś smaczków z życia House'a? |
A chcecie?
***
Wercia214, dziękuję
***
minnie, dzięki Ciąg dalszy niedługo
***
Hania, ^^
***
*Madziula*, dziękuję
***
Cytat: | No tak, nie ma jak widok usatysfakcjonowanego mężczyzny po gorącej nocy Cuddy może być z siebie dumna z aten uśmieszek. |
Cytat: | Potem ogarneła mnie konsternacja. Co ten House wymyslił??? mysle o tym od półtora dnia, a ty niedobra, nie chcesz zaspokoic mojej ciekawości |
Aj, to postaram się jak najszybciej napisać Hah
Cytat: | Tym mnie trochę udobruchałaś!
Kocham Wilsona w Twoim wydaniu i kocham nową pania Wilson! Strasznie Cie sie udał ten wątek. naprawdę szacun! |
Dziękuję Cieszę się, że Mary się podoba I że ten mój Wilson też
Cytat: | Schevo Master -co tu dużo mówić. Jak zawsze zachwycasz. Twoje fiki są bardzo równe -cały czas na tym samym wysokim poziomie. Z przyjemnością czytam kazdy odcinek. Pozdrawiam cieplutko, ściskam mocno i...czekam na więcej! |
Miło mi, bardzo mi miło. Bardzo bardzo. Bardziej niż bardziej Cieszę się, że się podoba ^^ Pozdrawiam Wirtualne uściski przesyłam I czekam na nowego fika w Twoim wydaniu
***
runiu, postaram się stworzyć tak szybko, jak tylko się da ^^
***
ewel, metafora o Wilsonie spowodowała u mnie niekontrolowany atak śmiechu Twoja teoria okazała się bardzo trafna [o czym napisałam Ci już w PW ] Cieszę się, że się podoba ^^ Pozdrawiam i wirtualne uściski przesyłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:21, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jak zawsze piszesz takie podziekowania za komentarze to można się spodziewać za kilka lub kilkanaście minut nowego odcinka co nie ?? ;> Pozdrawiam czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:45, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wercia214, zwykle tak, teraz postaram się coś wkleić za jakieś pól godziny, ale nie wiem czy się uda Bo na razie odcinek mam w głowie i muszę go tylko spisać ^^ Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:01, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No to czekam z [nie]cierpliwością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:53, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy odcinek oficjalnie uznaję za jeden z gorszych.
Odc. 20
Przy drzwiach gabinetu Cuddy zebrał się mały tłumek. Wszyscy stali wokół dwóch zdjęć i informacji wywieszonej na szybie, zawzięcie o czymś dyskutując. Podeszła pewnym krokiem do tego miejsca, próbując opanować drżenie nóg. Chciała poznać prawdę, jednocześnie bojąc się jej. Co jeśli tam będzie House i Cuddy? Co wtedy zrobi?
Miała wrażenie, że świat zwolnił, a wszyscy skierowali na nią swój wzrok. Gdy znalazła się już koło drzwi, powoli podniosła wzrok na zdjęcia przyklejone na wysokości jej wzroku. Wzięła głęboki wdech.
Ulga, tyle poczuła. Potem zdziwienie. Ogromne zdziwienie. Że niby oni razem? Tak po prostu?
Pierwsze zdjęcie przedstawiało Wilsona i Cuddy siedzących na łóżku w jakimś apartamencie. Na jednym łóżku, ramie w ramie, całkowicie oddanych rozmowie. Na jej twarzy malował się smutek, on wyglądał tak, jakby właśnie ją pocieszał. Ktokolwiek zrobił to zdjęcie, musiał być piekielnie dobrym fotografem. Świetnie oddał uczucia malujące się na ich twarzach, dobrze skierowując ostrość. Zdjęcie zrobione było z daleka, była tego pewna. W końcu kiedyś interesowała się fotografią i potrafiła ocenić tak banalną rzecz. Niby nic takiego, a wywołało zaciekłe dyskusje pośród obserwatorów.
Drugie zdjęcie było już niemalże jednoznaczne. Wilson obejmujący w pasie Cuddy, która była z tego powodu zadowolona. Co to ma być?, pomyślała, przyglądając się uważniej zdjęciu. Na tym zdjęciu onkolog wyglądał nieco inaczej, młodziej. Tak, jakby zostało zrobione jakiś czas temu... Spojrzała w bok, nikt inny nie zwrócił uwagi na ten drobny szczegół. Po raz drugi przyjrzała się fotografii. Coś nie pasowało. Kontury postaci były lekko rozmazane, czego nie było widać na pierwszy rzut oka. Czyżby fotomontaż?, pomyślała. Ale po co i dlaczego?
Powoli przeniosła wzrok na kartkę wiszącą nieco pod zdjęciami. Napisana na komputerze, uniemożliwiała rozpoznanie osoby, która ją napisała. „Płomienny romans Jamesa Wilsona i Lisy Cuddy rozpoczął się dokładnie z momentem przylotu na Karaiby. Wynajęli dla siebie apartament dla nowożeńców, zostawiając Gregory'ego House'a samemu sobie. Pomyślałem, że chcielibyście o tym wiedzieć. Wielki Brat” Zabawne, pomyślała, czemu wydaje mi się, że wiem, czyja to robota?
***
Boże Narodzenie, czas radości i prezentów. Cholera, prezentów!, pomyślała, przypominając sobie, że nie zaopatrzyła się w żadne upominki dla House'a i Wilsona. Ja już dostałam swój prezent, powiedziała sobie w duchu, przeglądając się w lustrze. Tylko kim właściwie dla niego jestem? Kochanką na jedną noc? Nie, gdyby chciał tylko zaspokoić swoje naturalne potrzeby, zamówiłby dziwkę. Tak, wszyscy twierdzili, że House nie szanował kobiet, ale to nie była prawda. Miał do nich szacunek większy niż normalny facet. Jeśli chciał tylko seksu to zamawiał dziwkę, jeśli to było coś poważniejszego... Cóż, wtedy też kończyło się na seksie. Ale to był dwie zupełnie różne rzeczy.
Próbowała ogarnąć wszystkie wydarzenia z ostatnich kilku godzin. Wyznanie House'a, najlepszy seks w jej życiu, później miłe przebudzenie. To wszystko było cudowne, jednocześnie niemal niemożliwe. Nie wierzyła w to, że wszystko będzie takie kolorowe i proste. Nie chciała, żeby takie było. Chciała, żeby House był Housem i tyle. Niczego więcej nie oczekiwała. Po prostu chciała, żeby to wszystko było takie, jak te chwile, które spędzili razem podczas studiów. Kiedy był chamem, gnojem i dupkiem, ale jednocześnie był jej. Po prostu. Był jej, przez te kilkanaście godzin był kimś więcej niż facetem, z którym się przespała. Takich było dużo. On był kimś z kim mogła później porozmawiać. Mimo wszystko, rozmowy z nim wspominała często i ciągle uczyła się czegoś nowego o nich. Tak, House był arogancki i zawsze wszechwiedzący, ale potrafił słuchać. Tamta noc, tamten poranek... Czy tak będzie przez resztę jej życia?
***
Chciał zrozumieć, kim dla niego jest. Chciał jednoznacznie określić swoje uczucia, bez żadnego pieprzenia o miłości. Nie wiedział co to miłość. Czy fakt, że myślał o niej non stop przez ostatnie dwadzieścia cztery godziny czynił to uczucie miłością? Czy fakt, że nigdy nie mógł zapomnieć o jednej nocy, którą spędzili razem, bez wątpienia najlepszej nocy w jego życiu, czynił to uczucie miłością?
Pieprzenie, pomyślał. Skąd mam wiedzieć czy ją kocham skoro nigdy wcześniej nie kochałem? Czy ja, Gregory House, umiem pokochać kobietę? Gdyby wierzył w Boga, zapewne to jego zapytałby o zdanie. Teraz ograniczył się jedynie do kolejnej wewnętrznej kłótni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|