|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:03, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
To do Jakiejstam było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Śro 21:06, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja przepraszam ja już nie myślę
idę stąd Tak długo bez snu to dla mnie za dużo xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:07, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dobranoc
Hilsonkowych snów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:14, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No, bardzoo fajne
Czekam na cd
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:18, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Agusss!!!! nie odchodź Lisek się pojawił, a Ty tu nie wmawiaj innym, że mają mnie, mój umysł w połowie nie umywa się do tego, co ma w swoim Jakastam mam tu na myśli same pozytywne, szalone, piękne i bardzo oryginalne pomysły bo w resztę nie wnikam
Jakastam, ale jestem wzruszona, czyli jeszcze tu pobędziesz
trzy fiki to sporo
Agusss, Wy tam w Hilsonku chyba macie ostanio większy ruch niż my
No i Ty tam tworzysz tak to aluzja chcem więcej "Just..."
Polecam twórczość tej pani Mówi to Hudzina czytająca jej Hilsonowe teksty piękne
Łoo, Jezuuu co za offtop
Ale ja nie offtopuję
TEKST
Piękny i Hudzinkowy, gdybym nie wiedziała, pomyślałabym, że z Ciebie Hudzina jest, Agusss, nie nawracam jej, nie chcę narażać się jej starszej siostrze
Zgadzam się z magdalenką, piękne cytaty, takie życiowe i głębokie, mnósto sobie zapisałam, po prostu perełki, pięknie
No to czekam i wena życze, a i czasu
A i dedyk dla mnie Dzięki kochana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalenka
Student Medycyny
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:50, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
czarodziejka napisał: | *patrzy, patrzy, odchodzi fochnięta na Hilsonki* Zabrały taką talenciarę! |
zgadzam się! i podpisuję się pod tym wszystkimi członkami
jak można opuszczac tak wspaniały dział jakim jest Huddy? niepojęte....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 21:30, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lisuś wróciłam xD
No, ale nadal uważam, że one mają Ciebie! No i jeszcze Jakąstam na jakiś czas. I jaka tu sprawiedliwość? Moje kochane twórczynie!
My większy ruch? Niestety nie... Bo Was jest więcej. Ale my się nie poddamy!!
I nie przesadzaj Nie ma o czym mówić^^ Chociaż baaaardzo mi schlebia, że tak mówisz
No dobrze xD Mam nadzieję, że nie nawracasz Inaczej zamieniłabym się w husarza broniącego Polskę[Jakąstam] przed krzyżakami[Huddzinami ] xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:39, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Widzę, że dyskusja się tutaj zawiązała
Pozwolę sobie skomentować ( późno, bo poźno, ale zawsze ;D )
Cały tekst jest czymś niezwykle poruszającym.
Czasem jest tak, że autor ma problem z wymyśleniem odpowiedniej końcówki i niekiedy zakłóca ona nawet wcześniej przedstawioną treść.
Tutaj ostatnie słowa stanowią szkic wszystkiego, co napisałaś wyżej.
Widać, że dobrze przemyślałaś tekst, a to ważne.
Pokazujesz swój talent nie pierwszy raz, a za każdym kolejnym razem potrafisz zaskoczyć!
Świetne!
Buziak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:33, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
lisek, ja w swoim umyśle mam same głupoty, w przeciwieństwie do tego, co ty masz u siebie.
No pobędę, ale to przez Ciebie i jeszcze parę kochanych Huddzinek.
Spokojnie. Jakby co obronię Cię przed mą starszą siostrą
A ja się i tak nie nawrócę. Hilson is my love Później Hameron *patrzy na sego żona*, a później Huddy... co najśmieszniejsze Huddy mi się najprościej pisze.
Zapisałaś te bzdury, które wpadły mi do głowy? Nie wierzę
A i owszem dla Ciebie. Wiesz, że ten fick jest przeprosinami dla Ciebie? Po pierwsze, bo tak długo sprawdzałam sama-wiesz-co oraz bo muszę sie odfluffować, więc na obiecane fluffy jeszcze trochę poczekasz...
magdalenka, jeszcze chwila i skapituluję, tedy będę do was z miniaturkami od czasu do czasu wpadać, jak już was opuszczę.
Hilson jest wspaniały... taki... boski
Agusss, ty to masz problemy...
Przecież wiesz, że ja potem będę na wyłączność dla Hilsonek, więc nie marudź. Tu mnie przywieje tylko od czasu do czasu.
[quote]Inaczej zamieniłabym się w husarza broniącego Polskę[Jakąstam] przed krzyżakami[Huddzinami ] xD
*spadła na podłogę i nie może się podnieść*
wariatka
[E]LIZA, bo one to mają problemy...
Wiesz, że mam banana na twarzy? Takie słowa i to jeszcze od ciebie
Dziękuję
Następna część miała być już dzisiaj, ale zasypiam na siedząco, a muszę jeszcze pokój posprzątać, więc może jutro jak wrócę z Holmesa mi się, uda mi się napisać. Muszę jeszcze przemyśleć ciąg dalszy. Może Agusss mi pomoże... bo będzie jutro u mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:57, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Udało mi się napisać część drugą. Nie wiem... ale nie podoba mi się. Zasypiam. Ale cóż napisałam, to wrzucam. Miejmy nadzieję, że mnie nie zjecie.
Dla liska i [E]lizy
Part 2
Był moment, kiedy chcieli oboje. Nie zauważyli tego. On minął.
- Kiedy stawiać kroki miłości?
- Trzeba ryzykować. Niczego nie jest się pewnym.
- A jeśli nie zaryzykujesz?
- Szansa być może przepadnie. Szansa na miłość, na tą największą radość.
- House, do mojego gabinetu! W tej chwili! – Rozległ się głośny krzyk administratorki Princeton Plainsboro Teaching Hospital. Nikt nie zareagował. To nie było czymś niezwykłym. Zwyczajny dzień po prostu – rutyna.
- Czyżbyś proponowała mi sex w pracy? – Również znana wszystkim odpowiedź. Był czas kiedy można było usłyszeć krzyki oburzenia, kiedy padało to pytanie. Ten czas już minął. Wszyscy już się do tego przyzwyczaili.
- Być może… - Psotny uśmiech.
- Wiedziałem. – Stuknięcie laską i oburzona mina. – Chcesz mnie wykorzystać. Zgwałcić, a potem zostawić… biednego, samego, oszukanego…
- Bo ktokolwiek uwierzy, że ty jesteś biedny. – Szczery śmiech administratorki.
I tylko tyle. Grali, lecz żadne nie ryzykowało. Nie chcieli się otworzyć i przyznać co czują.
- Jest moment kiedy to tylko gra. Niewinny flirt i nic więcej.
- A później…?
- A później tracimy kontrolę. Nie można zbyt długo „grać”. Nadchodzi miłość.
Każdy dzień był smutkiem i radością dla niej i dla niego.
Uwielbiała się z nim kłócić, toczyć walki na celne riposty, rozmawiać z nim, choć zwykłe rozmowy trwały zazwyczaj bardzo krótko, po prostu być koło niego. To była radość.
Cały czas był blisko, na wyciągnięcie ręki, zdawać się mogło. A jednak to było zbyt daleko. Zbyt gruby mur i zbyt duża przepaść dzieliła ich od siebie. Mur, którego nie potrafiła zburzyć i przepaść, której nie potrafiła przekroczyć. To był smutek.
Lubił ich sprzeczki i słowne utarczki. Wzajemne dokuczanie sobie – coś, co umilało mu czas. Pogrywanie z własną szefową – coś, bez czego nie mógłby żyć. To była radość.
Czasami miał wrażenie, że mur, którym był od wszystkich odgrodzony, został zaatakowany, że za chwilę runie. Wzywał wtedy murarzy. Nie chciał się otworzyć. Nie chciał zostać zranionym. To był smutek.
Stracili nad tym kontrolę. Wciąż grali, choć każde z nich wiedziało, że z ich strony to już nie tylko „gra”. Nic nie mówili. Bali się tego, że drugie tylko gra.
Był moment kiedy chcieli oboje. Nie zauważyli tego. On minął.
- Miłość jest jednocześnie smutkiem i radością.
- Zawsze tak jest?
- Zawsze. Bez smutku nie było by radości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Nie 15:59, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:03, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwsza!
"Stracili nad tym kontrolę. Wciąż grali, choć każde z nich wiedziało, że z ich strony to już nie tylko „gra”. Nic nie mówili. Bali się tego, że drugie tylko gra. "
No i to jest jedna z piękniejszych rzeczy, jakie czytałam.
Odnosi się nawet do mojej sytuacji...
Bo w moim życiu jest podobnie...
Jeśli chodzi o całość jest tak pięknie prosta, a jednocześnie tak straszliwie głęboka, że nie sposób po przeczytaniu się chciaż chwilkę nie zastanowić.
Potrafisz w prosty sposób ukazać tak skomplikowane zawiłości, jakie między nimi występują.
Prostotą przkazu rysujesz słowami głębię. Prawdziwą głębię, w której chce się utonąć i nie oczekuje się ratunku.
Niezwykłe w każdym zdaniu, w każdej literze
Pokłon!
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez [E]LIZA dnia Nie 16:13, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verti
Pacjent
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:17, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Świetne. Zarówno część pierwsza jak i druga. Lubię takie fiki. Pięknie ubrane w słowa i tekst płynie przed oczami. Pięknie. Pozdrawiam i życzę Wena na kolejne części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:33, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jakastam, ja czasem nie mogę uwierzyć, że Ty Hilsonką jesteś, tak pięknie oddajesz Huddy
Mnóstwo perełek
Cytat:
" Kiedy stawiać kroki miłości?
- Trzeba ryzykować. Niczego nie jest się pewnym.
- A jeśli nie zaryzykujesz?
- Szansa być może przepadnie. Szansa na miłość, na tą największą radość."
Życiowe i prawdziwe
"- Jest moment kiedy to tylko gra. Niewinny flirt i nic więcej.
- A później…?
- A później tracimy kontrolę. Nie można zbyt długo „grać”. Nadchodzi miłość"
" Miłość jest jednocześnie smutkiem i radością."
Jakastam ja nie wiem jak Ty to robisz, to nie fluff, a ja się zakochuję
Może już wystarczy Twojego i Agusss wpływu nie dość, że w prawie każde Huddy wplatam Wilsona to jeszcze to
Buziaczki i Wena
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Nie 17:34, 17 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
neko.md
Epidemiolog
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:59, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jakastam, to ma być od miesiąca nie mam Wena ?!
foch.
po prostu foch.
bo to jest takie cudowne,
że ja się zapadam pod ziemie
i mam ego -100.
Stracili nad tym kontrolę. Wciąż grali, choć każde z nich wiedziało, że z ich strony to już nie tylko „gra”. Nic nie mówili. Bali się tego, że drugie tylko gra.
Był moment kiedy chcieli oboje. Nie zauważyli tego. On minął
piękne...
powrotu Wena, którego uważam że masz, oraz czasu życzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agatka10
Student Medycyny
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:42, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
jakastam piękne, przecudowne
- Jest moment kiedy to tylko gra. Niewinny flirt i nic więcej.
- A później…?
- A później tracimy kontrolę. Nie można zbyt długo „grać”. Nadchodzi miłość
ten cytat mnie powalił niestety szczera prawda
wena życzę
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agatka10 dnia Pią 21:33, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Nie 21:21, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mrau
Nie będzie sensowny komentarz, nie jestem z Tobą
Niezmiernie mi się podoba xD Tak Huddy! Ale to takie... <i>Sweet</i>
Wenusia! xD
Lisuś mjego wpływu nigdy za wiele
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:42, 17 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
nie jestem zachwycona ale i tak jestem ciekawa co dalej? I proszę pisz dłuższymi fragmentami-więcej ciągłości. Powodzenia! Weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:59, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
[E]liza, dziękuję
Verti, to się robi już dziwne... jak mi się coś zupełnie nie podoba, to co napisałam, to wam podoba się... zastanawiające
lisek, nie śmiej wątpić w moją Hilsonkowatość! *grozi palcem*
A widzisz? Angsty są najlepsze^^
Że co? Mojego i Agusss wpływu nigdy za wiele
Bo Wilson jest sweet
neko.md, no bo Wena nie mam. Mam doła za to. Znów.
Nie przesadzaj.
agatka10, dziękuję
Agusss, a że ja to niby kto jestem?
Zuu, dłuższych fragmentów nie będzie. Na to nie ma najmniejszych szans. W planach były trzy króciutkie, ale zrobią się cztery króciutkie^^
A i mam dla was wiadomość. Następna część będzie najwcześniej w następnym tygodniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mazeltov
Neurolog
Dołączył: 28 Paź 2009
Posty: 1656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z poczekalni Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:11, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
kiedys ktos powiedzial ze opisanie uczuc takich jak milosc jest bardzo trudna, ale ty tym fikiem udowadniasz ze jest latwiejsze niz nam sie wydaje
za pomoca prostych slow, prostych zdan tak cudownie oddalas uczucia i relacje laczace ta dwojke
stracili nad tym kontrolę. Wciąż grali, choć każde z nich wiedziało, że z ich strony to już nie tylko „gra”. Nic nie mówili. Bali się tego, że drugie tylko gra.
ten fragment ukazuje cala parwde o Huddy
czekam na cd[/i]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mazeltov dnia Wto 16:25, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:17, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jakaśtam, własnie zabrakło mi słów. To jest po prostu piękne. Kocham te twoje teksty pisane pochyłą czcionką.
Cytat: | Był moment kiedy chcieli oboje. Nie zauważyli tego. On minął. |
:wondeful: Cudowne!
I nie napisze już nic więcej, bo nic sensownego by z tego nie wyszło.
Pozdrawiam cieplutko
Dużo wena i czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:06, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wiem, krótko i beznadziejnie, ale cóż, inaczej byłoby dopiero najwcześniej po moich feriach.
Czarodziejko, chciałam Ci to zadedykować, jednak nie jest najlepsze, więc nie musisz "prezentu" przyjmować.
Part 3
Gdy chciał on, nie chciała ona.
- Miłość się nie wypala. Ona umiera.
- Dlaczego?
- Bo chcesz zapomnieć. I ona odchodzi.
- House, zaproś ją gdzieś… Nie wiem… wyskoczcie na drinka czy coś – mówił Wilson. Prawdziwy przyjaciel… a raczej psychoanalityk od siedmiu boleści.
- Wilson, ile razy mam ci tłumaczyć, że ja do niej nic nie czuje. Uparłeś się doprowadzić do mojej śmierci przez swoje gadanie? – Diagnosta po raz kolejny rzucił piłką o ścianę, a ta odbiła się od niej i wróciła do jego ręki.
Onkolog posłał mu pobłażliwy uśmiech.
- Przecież widać, że coś do niej czujesz. Pospiesz się za nim będzie za późno. - Po tych słowach wyszedł z gabinetu przyjaciela.
A House został sam ze swoimi myślami.
- Wydaje się, że mamy czas. Czas na miłość. Ale go nie mamy. Trzeba ryzykować, śpieszyć się… bo czasu nie ma… Jeśli się nie pośpieszymy, szansa przepadnie… Będzie już za późno.
- Cuddy! – House wpadł do gabinetu administratorki.
Lisa właśnie pakowała torbę i zakładała płaszcz.
- Wychodzisz? – zapytał głupio.
- Tak – odpowiedziała, uśmiechając się uśmiechem w stylu „Jestem szczęśliwa”.
- Wcześnie jak na ciebie – zauważył diagnosta.
- Wychodzę z Lucasem – powiedziała i wyszła ze swojego gabinetu.
A on został i stał, nadal wpatrując się w miejsce, w którym chwilę wcześniej stała.
„Już za późno…” odezwał się cichy głosik, w jego głowie.
Kiedy on chciał, nie chciała ona.
- „Nigdy nie jest za późno na miłość” mawia wielu, ale gdy tracisz nadzieję i miłość umiera, jest już za późno, by podjąć walkę. A bez walki o miłość nie ma jej, miłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Czw 17:12, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwsza? xD
No, no kochanie! Ktos tu świetnie potrafi pisać! [ i to nie jestem ja! xD ]
Tak rozmowa z psychoanalitykiem zawsze tyle daje!
Ale Cytat: | Kiedy on chciał, nie chciała ona. | takie smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:26, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Miałabym nie przyjąć czegoś tak pięknego? Chyba sobie kpisz. Dziękuję Ci i to ogromnie.
Cytat: | - Wychodzę z Lucasem – powiedziała i wyszła ze swojego gabinetu.
A on został i stał, nadal wpatrując się w miejsce, w którym chwilę wcześniej stała. |
Jaki musiał poczuć się nieszczęśliwy. Bez wiary, nadziei, bez wiary w sens walki...
I za takie teksty Cię kocham.
Cytat: | - Wydaje się, że mamy czas. Czas na miłość. Ale go nie mamy. Trzeba ryzykować, śpieszyć się… bo czasu nie ma… Jeśli się nie pośpieszymy, szansa przepadnie… Będzie już za późno. |
Dokładnie...
Krótkie, ale ja Ci to już mówiłam. Nie liczy się ilość tylko jakość. A ta scena w gabinecie Cuddy, jak żywa. Krótka wymiana zdań, a jak potrafi dogłębnie zranić, może nie tyle zranić, co odebrać wolę walki.
Dziękuję Ci raz jeszcze.
Pozdrawiam cieplutko
Weeena i czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Verti
Pacjent
Dołączył: 29 Sie 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:03, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Takie smutne i takie prawdziwe i takie... takie cudowne
Pozdrawiam i życzę wena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:16, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
I nie mam pojęcia dlaczego mi się to tak podoba skoro to takie smutne, ale wychodzi na to, że u Ciebie kochana podoba mi się wszystko
Nie wiem, jak Ty robisz, ale o miłości potrafisz pisać po prostu genialnie
Cytat:
"Kiedy on chciał, nie chciała ona"
Och, ach, ech... I ot całe nasze Huddy
Wena Na więcej, bo uwielbiam takie teksty tak, nawet smutne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|