|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:32, 29 Lis 2009 Temat postu: Nie budźcie marzeń ze snu [M] |
|
|
Cytat: | Kiedy na pewnym forum jedno z moich opowiadań zostało określone mianem niesamowicie marnych wypocin, poprzysięgłam sobie już nigdy niczego nie napisać. Dość długo w tym postanowieniu wytrwałam, ale potem przylazła wena i obudził się mój wrodzony brak pokory. I tak jestem ponownie, choć może robię błąd. Ocena należy do Was. |
Cytat: | Dedykowane Elizie i jej niesamowitemu talentowi! |
Nocą śnię.
Śnię, że jestem kimś lepszym niż na jawie.
Że przepełnia mnie siła. Że mam sekretne życie.
Życie pełne tajemnej treści.
Śniło jej się, że jest szczęśliwa. Że ma dom – taki prawdziwy, z pełną rodziną i dużym psem, strzegącym domowego ogniska. Taki, jaki pamiętała z dzieciństwa. Że w końcu jest w jej życiu ktoś, kto zatroszczy się o nią i Rachel. Że nie wraca już do pustego domu – jest ktoś, kto na nią czeka. Z kubkiem ciepłej herbaty i dobrym słowem.
Obudziła się z dziwnym poczuciem pustki, które wzrosło, gdy przypomniał jej się sen.
Co było nie tak? Przecież jej sen był niemal rzeczywistością. Nie była już sama. Miała u boku kochającego mężczyznę. Mężczyznę, który w dodatku świetnie dogadywał się z jej córką. Nawet teraz, wcześnie rano, nie było go u jej boku, za to z dziecięcego pokoju dobiegał radosny śmiech Rachel. Mężczyznę, który czekał na nią co wieczór nie z jednym, ale całym bukietem dobrych słów.
Ubrała się i zeszła do kuchni przygotować śniadanie. Przez cały czas towarzyszyło jej uczucie, że coś jest nie tak. Zamyśliła się tak bardzo, że nie zauważyła kiedy Lucas z małą na rękach weszli do pomieszczenia.
- Mama! - usłyszała radosny głos córeczki. Pocałowała ją na powitanie, zdawkowo cmoknęła też Lucasa.
- Lubisz psy? - zapytała go nagle.
- Niespecjalnie. Mam na nie alergię. Dlaczego pytasz? - uśmiechnął się do niej znad kubka z kawą. Odwzajemniła gest, ale nie odpowiedziała.
Całą drogę do pracy zastanawiała się nad tym, dlaczego w życiu nie jest równie szczęśliwa, jak w tym nieszczęsnym śnie. Obserwowała mijanych na ulicach ludzi. Jak wygląda ich życie? Czy są szczęśliwi? Czy na tę kobietę z dzieckiem ktoś w domu czeka? Czy ten mężczyzna spieszy się tak do pracy, czy może wraca do ukochanej?
Nie zauważyła kiedy dotarła na szpitalny parking. Niemal machinalnie wysiadła z samochodu, zamknęła go i ruszyła w stronę PPTH, kiedy jej uwagę przykuł House, usiłujący pozbyć się biegającego wokół jego stóp kundelka. Widok ten sprawił, że na jej ustach wykwitł radosny, bezwiedny uśmiech. Poczuła przyjemne ciepło rozlewające się po jej sercu. Takie samo, jakie towarzyszyło jej we śnie. Chyba znalazła właśnie niepasujący element w jej życiowej układance.
Tylko czy to właśnie House był tym brakującym puzzlem? Wszak zmienienie 'niepasującego' na 'jeszcze bardziej niepasujący' na niewiele się zda.
Podeszła do niego i ukucnęła, żeby pogłaskać jego czarnego, czworonożnego kolegę.
- Lubisz psy? - zapytała zamiast powitania, zadzierając głowę, by móc dostrzec jego twarz.
- Bo co? - Patrzył na nią niepewnie.
- Odpowiedz. Lubisz?
- Tego nie. Tylko te duże.
Lisa uśmiechnęła się do niego promiennie.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Nie 15:35, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:39, 29 Lis 2009 Temat postu: Re: Nie budźcie marzeń ze snu [M] |
|
|
Sarusia napisał: |
Śniło jej się, że jest szczęśliwa. Że ma dom – taki prawdziwy, z pełną rodziną i dużym psem, strzegącym domowego ogniska. Taki, jaki pamiętała z dzieciństwa. (...) Że nie wraca już do pustego domu – jest ktoś, kto na nią czeka. Z kubkiem ciepłej herbaty i dobrym słowem.
Obudziła się z dziwnym poczuciem pustki, które wzrosło, gdy przypomniał jej się sen. |
Sarusiu Ktoś, kto Ci to powiedział, był jakiś dziwny. Przecież to jest piękne!
Nie wiem, może to dlatego, że utożsamiam się z zacytowanym tutaj zdaniem, albo dlatego, że to jest po prostu tak cudownie napisane, ale na policzkach mam teraz potok łez, wartki jak strumień w moich kochanych górach.
jak mi się zmieści, to sobie w podpisie zacytuję, co?
kocham to cudo!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marysiaaa dnia Nie 15:41, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:57, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mi tam się podobało.
Cytat: | - Tego nie. Tylko te duże. |
Świetne są fragmenty o psie. Podoba mi się to, że nie pokazałaś uczuć Lisy wprost, na przykład, że nie powiedziała, czy też pomyślała: "Jak ja go kocham. Jest całym moim życiem" albo czegoś w tym stylu. To po prostu już było dużo razy. I właśnie wątek psa czyni tę miniaturkę wyjątkową. Sprawia, że nie jest jedną z wielu, różniących się tylko... no właściwie to tym, że zamiast 'i' jest napisane 'oraz'. Niby zwyczajny pies, a jak wiele może zdziałać, jedna myśl - silniejsza niż nie jeden człowiek. To właśnie pokazuje, iż zarówno Greg, jak i Lisa myślą podobnie, a Lukas... no cóż Lukas po prostu niepasuje do jej świata, wyobrażenia o szczęściu.
Bo on nie lubi psów.
Nie wiem jak pisałaś wcześniej, ale to mi się bardzo podoba. Więc ten kto Ci napisałam, iż nie potrafisz pisać wiedział tyle co *** albo poprawiłaś nie co styl.
Ja na błędy nie patrzę (chyba, że się nie mogę rozczytać ).
Pisz, pisz i jszcze raz pisz, a z każdym razem będzie coraz lepiej. Trening czyni mistrza.
Duużo, dużo wena, czasu i stałego dostępu do neta. O każdej porze dnia i nocy. Bo nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie Wielki Wen.
Pozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na coś Twojego autorstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:59, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż w takim razie osoby z tamtego forum gadały bzdury. Nie dość, że piszesz niesamowicie, to jeszcze bez błędów. Cóż tu mówić masz talent i to wielki.
Cudo, cudo, cudo, cudo, cudo..., cudo <--- o to moje określenie na tą genialną miniaturkę.
Z chęcią poczytam więcej twoich tekstów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:19, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tekst piękny
Ma w sobie to coś Głębie i przesłanie.
Właśnie tego się obawiam, że jak Cuddy zostanie z Lucasem to po prostu pewnego dnia odkryje, że to niestety nie jest jej wymarzony sen
Dajesz do myślenia, nic nie mówisz wprost, ale końcówka mówi sama za siebie
Uwielbiam takie zaszyfrowane przesłania
Oboje lubią duże pieski
Dla mnie wszystko jasne
Powinnaś pisać zdecydowanie częściej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:34, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Lubisz psy? - zapytała zamiast powitania, zadzierając głowę, by móc dostrzec jego twarz.
- Bo co? - Patrzył na nią niepewnie.
- Odpowiedz. Lubisz?
- Tego nie. Tylko te duże.
Lisa uśmiechnęła się do niego promiennie. |
To jest piękne I cóż tu dużo mówić masz talent i tego się trzymaj a innymi ludźmi co gadają bzdury się nie przejmuj bo sami nie wiedzą co za głupstwa mówią.
Trzymaj się i pisz dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:41, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cuuudo! ;-*
Super, że skusiłaś się by napisać coś tak pięknego.
Ma to coooś. Nie wiem co mi się najbardziej podoba, ale wiem, że podoba bardzo!
Jak już wspomniał, masz talent! Pisz częściej kochana! <buzki>
Całusy ślę. Weeeny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:18, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Sarusiu, nie wiem, kto Ci to powiedział, ale nie przejmuj się więcej i rób swoje!
Bądź niepokorna, jasne? Bo masz styl, masz pomysł i masz we mnie wielbicielkę swoich utworów.
Ujęła mnie Twoja miniaturka. Po części dlatego, że mi też bywa czasem tak pusto. Z różnych względów. I zazwyczaj udaje mi się znaleźć kogoś, kto lubi psy, nawet te najmniejsze, ale zdarza się, że kiedy idę wtedy ulicą, nie ma zupełnie nikogo. A po części dlatego, że jest po prostu ujmująca.
Pozdrawiam jak najserdeczniej i Wena życzę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
HuddyFan
Stażysta
Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:07, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gdzie jest ten kto napisał, że twoje opowiadanie to marne wypociny?!?! Na stos z nim!!!
Jestem na 1000% pewna, że na pewno ci zazdrościł lub zazdrościli !!!
Twój talent jest jest nie do opisania
Czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:27, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Po raz setny napiszę, że miniaturki mają swój niesamowity urok Ta go na pewno ma! Świetny tekst, a końcówka bardziej niż genialna Na mojej twarzy po jej przeczytaniu też zagościł promienny uśmiech
Teraz tylko czekać na kolejne dzieła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[E]LIZA
Ratownik Medyczny
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krajenka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:03, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Saruś, możesz mi wyjaśnić jedną rzecz? Kto Ci powiedział, że nie potrafisz pisać? Ja sobie z nim porozmawiam!
Jedna z tych miniaturek, w których trzeba doszukać się drugiego dna, a takie są najlepsze
Bardzo przyjemne w czytaniu i ogólnym odbiorze. Jednak ma to ukryty sens, nie jest czymś zwyczajnym... Takie jest moje odczucie po przeczytaniu. Nie wiem, czy właśnie taki miałaś zamiar. Jeśli robisz to nieświadomie, to ja padam na kolana!
Pisz dalej, bo takiego talentu się nie marnuje! I gratuluję odwagi. Wiem, że trudno jest się przełamać i jedank coś napisać, kiedy wcześniej Twoja twórczość nie została dobrze odebrana ( w ogóle bezpodstawnie!)
PS Bardzo dziękuję za dedykację tego cudeńka, to miłe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 17:00, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
O Boże
Przez takie teksty niedługo naprawdę oszaleję na punkcie Huddy! [Nie! Dobra bez przesady! Hilsona nie zdradzę!^^ ]
Rewelacyjny język, świetne opisy i psy
Dokładnie jak House w tej miniaturce lubię tylko duże psy
Baaaaaaardzo mi się podoba! Super piszesz! Bylebym mogła czytać więcej Twoich tworów
Weny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:15, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Znam takich, co by się z Wami nie zgodzili, niemniej miło mi, że chciało się komuś choć rzucić na to okiem
Dziękuję Wam wszystkim
maryś - jak już Ci mówiłam: cytuj sobie kochana do woli, bo to dla mnie jest zaszczyt!
I wiesz, jak uwielbiam Twoje prace, więc komentarz od Ciebie - zwłaszcza tak pochlebny - cieszy mnie tym bardziej.
czarodziejka - nic nie poprawiałam, a przynajmniej nie świadomie xD starsze teksty są w bibliotece fików, możesz porównać. Fajnie, że tak te psy odebrałaś - bo taki też był mój zamiar. Znaczy, że wyszło. Uff!
Pozdrawiam również i dzięki
jakastam - lubię tę emotkę, a jak się jeszcze odnosi do mojego tekstu... to ją lubię podwójnie
lisek - jesteś na forum niekwestionowaną miss popularności, dla wielu też wielką fikową mistrzynią, więc tym bardziej dziękuję Czy powinnam pisać częściej... sprawa sporna, podyskutuj o tym z moim wenem, bo on ma skrajnie odmienne zdanie
martusia - czytanie Twoich komentarzy grozi popadnięciem w samouwielbienie Dzięki, że jak zwykle jesteś i czytasz
Aduśka - podwóne dzięki! Już Ty tam wiesz za co! I weny, kochana. Bo i tutaj, i u nas wszyscy oczekują na CD!
a_cappella - jesteś jedną z moich ukochanych autorek i to ja wielbię Ciebie, więc w drugą stronę to działać nie może! Ale dziękuję, dziękuję, dziękuję
HuddyFan - eee. Ja tam bym go opisała. Nawet przy użyciu słów House'a! "Jako nieistniejący. A poza tym - wspaniały"
Ale miło mi, że nie podzielasz House'owego zdania. Tylko nie wiem, czy masz w tym niepodzielaniu rację... xD
monad - mówisz, że końcówka dobra?
*wykonuje gest pt. yes, yes, yes*
Miałam w planach inną. A potem stwierdziłam, że ta będzie lepsza. Cieszę się, że trafiłam
Eliza - taki komentarz od mogo osobistego Guru to miód na mój rozrusznik
Na nic nie padaj, kochana, tylko pomolestuj trochę swojego wena. Ja mogę przejąć wszystkie Twoje obowiązki, żebyś miała czas pisać!
Dzięki!
Agusss - haaa! Jeśli przeciągnę Hilsonkę na Huddy to chyba naprawdę popadnę w samouwielbienie
Huddy! Huddy! Huddy! *skanduje*
Pięknie dziękuję za taki komentarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:08, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Aj! Poczułam się przywołana do odpowiedzi ;D Moje już wkrótce : Może nawet w tym tygodniu?
A Ty Saruś napisz coś, prooosię <prosi>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarodziejka
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelszczyzna ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszło i to jeszcze jak. Jak będę miała chwilkę to na pewno zajrzę , ale na razie to niestety
Wiesz, zazwyczaj pisanie (przynajmniej w znanych mi przypadkach xd) poprawia się bez wiedzy autora. Po prostu nawiedz nas Wielki Wen. Znaczy się przychodzi nam do głowy mega pomysł i trzeba to po prostu wykorzystać, inni znowu piszą najlepiej pod wpływem chwilii, nie przemyślają tego, co piszą, to jest chwila, jedna myśl, a potrafi być genialna. Jednym służy poranek, innym wieczór, dla jeszcze innych pora dnia nie ma różncy. Dla mnie na przykład to : zielona herbatka, noc (ewentualnie wieczór albo ranek, ale tak rano, rano ok. 4 ). bo wtedy mi się po prostu najlepiej piszę .
Wena na więcej i czasu całą masę, którego mi tak nieustannie brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:18, 30 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też poczuwam się do odpowiedzi
Wiem, że dyskusje z wenem nie są łatwe bo w końcu i tak robi co chce bynajmniej u mnie, ale wiesz, zawsze możesz go trochę pomęczyć
A i błagam nie mówcie tak o mnie wiem powinnam się cieszyć i cieszę się bardzo, ale ja uważam, że każdy Huddy tekst i Huddy autor ma w sobie coś i nie uważam się za nikogo wyjątkowego Pamiętasz mój pierwszy fik to ty wskazywałaś mi drogę, co i jak Beta i takie tam Ja pamiętam
Wena Sarusiu i powiem to jeszcze raz: Pięknie piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:05, 01 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aaach.
Jakie to... piękne. Takie proste, przyziemne sprawy, a jednak tak ważne.
Piszesz delikatnie. Nie ma ostrych, kanciatych słów, jeśli wiesz co mam na myśli. Płynnie i 'promiennie'.
Napiszesz nam coś znowu? *robi duże oczy*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:20, 02 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jak to nie może? A nie słyszałaś o trzeciej zasadzie dynamiki? Przecież jeżeli ciało A działa na ciało B z pewną siłą, to ciało B działa na ciało A z siłą o tej samej wartości, tym samym kierunku, ale przeciwnym zwrocie (pamiętam takie rzeczy... o.O Moja babka od fizy naprawdę mnie nie docenia ), więc... xD
I w ogóle, jej... Czy Ty mnie czasem nie przeceniasz?
Coccinella napisał: | Napiszesz nam coś znowu? *robi duże oczy* |
*robi jeszcze większe oczy - patrz, jakie ładne, niebieskie!*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:17, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Proszę mnie nie rozpieszczać, bo się zbieszę
A poważnie, to raz jeszcze Wam pięknie dziękuję |
Cytat: | A teraz eksperyment. Postanowiłam sprawdzić, czy umiałabym swój własny tekst przetłumaczyć na angielski. Ogromne podziękowania, dla mojej wspaniałej Agaty, która rzuciła na to swoim fachowym okiem i poprawiła to i owo. Chciałam Wam go pokazać, bo a nóż widelec ktoś z Was będzie zainteresowany... Może mi powiecie, która lepiej brzmi, może wskażecie błędy, za co będę bardzo wdzięczna...
N'joy once again! |
She had a dream. She dreamt of her own home - the true one. With a full family and a big dog. She dreamt of a home that she once had in her childhood. That she has someone in her life, who would care for her and Rachel. That she doesn't have to come back to an empty house anymore, because someone is waiting. With a mug of hot tea and some good words.
She woke up feeling empty inside. The feeling grew stronger when she thought about her dream. What was wrong? Her dream was almost a reality! She wasn't alone anymore. She had a man who loved her. Who had a great relationship with her daughter. Even right there - so early in the morning - he wasn't with her. Despite, she heard her daugter's joyful laugh.
Someone, who waited for her every morning with not just some good words. With all good words from all over the world.
Cuddy dressed up and went to kitchen, to prepare breakfast. She still had this strange feeling and she thought about it all the time, so it was impossible to notice Lucas and Rachel coming in.
- Mom! - she heard Rachel's voice. She kissed her, then she kissed Lucas, too, but it was a kiss without any emotions.
- Do you like dogs? - she asked him suddenly.
- Not really. I'm alergic. Why? - he smiled to her over the mug. She smiled in response, but didn't answer.
Throught the whole way to work, she thought about her life. Why wasn't she as happy as in the dream? She watched people walking down the street. How do their lives look like? Are they happy? Is someone waiting for this woman walking with a dog? Is this man hurrying to his wife, or maybe to work?
She didn't notice when she arrived on the park car. She went out of the car and locked it without thinking. She went to hospital's door when she saw House trying to get a little dog out of his way. She smiled widely and felt some kind of heat coming all over her body. She perhaps just found a missing piece of her life-jigsaw.
But was the House the right puzzle? She didn't want to change the bad one for a worse one. She went to him.
- Do you like dogs? - sha asked instead of 'good morning'.
- Why? - he looked at her suspiciously.
- Answer. Do you?
- Not this one. Only the big ones.
She couldn't help but the grin.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sarusia dnia Sob 18:45, 05 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:18, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ooo. Ciekawy eksperyment.
Po angielsku też brzmi dobrze, aczkolwiek chyba pozostanę wierna wersji polskiej, bo sama mam tam większe pole do popisu, jeśli chodzi o operowanie słowem (porównania, metafory i te sprawy ), chociaż mój angielski jest na raczej zadowalającym poziomie.
Co do samego sensu przekazu - w porządku, tylko w tym zdaniu coś mi nie gra.
Cytat: | She didn't want to change the bad one for a wrong one. |
Może lepiej byłoby bad one for a worse one? Albo coś w stylu wrongly-fitting for worse-fitting (w tym drugim budzi się moje radosne słowotwórstwo, ale mam nadzieję, że rozumiesz mniej więcej, co mam na myśli ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarusia
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:44, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Och, worse, oczywiście. Głupi błąd, dzięki za zwrócenie uwagi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|