Myśli, gesty i niewypowiedziane słowa [M]

coolness

Zweryfikowane przez autorkę

Napisane pod wpływem chwili, zamiast pisać wypracowanie na francuski.

Dla marysiii, bo ona jeszcze nie śpi i tak jak ja próbuje lekcje robić.
I dla Sarusi, bo chciałam ci w ten sposób podziękować za miniaturkę, która podbiła moje serce.

Myśli, gesty i niewypowiedziane słowa

Każdy najlżejszy gest w ich wypadku, znaczył tak wiele. Jednym gestem potrafili przekazać sobie w zasadzie wszystko. Od zwykłego ‘dzień dobry’ po ‘a idźże do diabła’.
Błysk oczu, mocniejszy bądź słabszy, także odgrywał wielkie znaczenie.
Oczy i gesty – za pomocą nich potrafili się porozumieć. Nie potrzebowali słów. Tak mogło się zdawać.
Lecz kto tak sądził, był w błędzie.

Czasami gest nie wystarczy. Nie wystarczy spojrzenie. Czasami potrzebujemy zapewnienia. Potrzebujemy słów.

Spokojna i piękna administratorka od pewnego czasu była w związku z niezwykle irytującym diagnostą. Początkowo związek opierający się na zasadzie ‘jesteśmy razem, ale udajemy, że tak nie jest i nie mówimy sobie, że się kochamy’ funkcjonował. Jednak na dłuższą metę takiej kobiecie jak piękna brązowowłosa, to nie starczało. Pragnęła czegoś więcej. Gesty już nie starczały. Teraz potrzebne były słowa.

Słowa, których on bał się powiedzieć. W myślach znajdowały się bardzo często, ale gdy otwierał usta by je wypowiedzieć, cała odwaga go opuszczała. Stawał się bezbronny niczym mały bezpański piesek.

Te dwa najważniejsze słowa nigdy nie padły z jego ust, choć były obecne w jego myślach i widoczne w gestach.

Przez te myśli i niewypowiedziane słowa, nie mogli być ze sobą cały czas. Odchodzili od siebie, by po pewnym czasie wrócić. Nie wytrzymywali bez siebie. On był jej prywatnym vicodinem, ona miłością jego życia, choć tego nigdy na głos nie przyznał. Myślał to. Nie wypowiadał słów.

The end

marysiaaa

och

dla mnie

A IDŹŻE DO DIABŁA i masz moje serce!

kocham tę partykułkę -że, jest taka krakowska

mazeltov

fajna miniaturka

House jest Housem i Housem pozostanie

HuddyFan

zajmuję miejsce !!!!

czarodziejka

baby

śliczne.

[E]LIZA

Nic dodać, nic ująć!

Świetne! Pozdrawiam!

IloveNelo

Bardzo ładnie

Prawdziwie, House'owo

Pozdrawiam

monad

A ja będę małpa

Sympatyczne.. ale krótkie, realne emocje... ale krótkie, House jest Housem zamkniętym w sobie, Cuddy wymaga prostych dwóch słów i dobrze oddałaś to w fiku, są dokładnie tacy jakich sobie ich wyobrażam.. ale krótkie, krótkie i jeszcze raz krótkie

Sądzę, że taki był plan

ale i tak za krótkie

Sarusia

Zanim przejdę do komentowania, muszę wyrazić swoje zdumienie przeogromne. Matko kochana, co się wyprawia w tym dziale? Nie było mnie 2 dni, a tutaj ze 20 nowych ficków! SUPER! I oby tak dalej!

A teraz do rzeczy.
Ten fik włączyłam jako pierwszy z całej ogromnej listy nowych fików i widzę, że dobrze zrobiłam.

Zacznę od czepiania się, mogę?
Nie jestem pewna, czy "starczy" jest poprawną formą. "Wystarczy" brzmiałoby wg. mnie lepiej, ale jak mówię - nie wiem, czy to błąd, czy nie.
Tyle.

Teraz pozytywy, a jest ich naprawdę ogrom!

To było coś innego, coś odkrywczego. Huddy opowiadań jest mnóstwo i naprawdę ciężko wymyślić coś, czego jeszcze nigdy nie było.
Moje gratulacje! A to w sumie aż dziwne, że nie napisano jeszcze opowiadania o takiej tematyce... bo te gesty, myśli... to przecież jest esencja Huddy. Tym bardziej chylę czoła za ubranie tego w słowa i to jeszcze tak dobrze dobrane.

W tej krótkiej miniaturce oddałaś bohaterów bardzo dobrze, a miałaś jeszcze trudniejsze zadanie, bo nie było dialogów.
Treść też jest świetna - niby wszyscy o tym wiemy, a jednak - jak już wspomniałam - nikt nie wpadł, żeby o tym napisać.

Naprawdę jestem pod wrażeniem i tym bardziej mi miło, że ta perełka była poniekąd dla mnie. Bardzo dziękuję!

Weny!

Agusss

Czasami zastanawiam się co robię w tym dziale... Ale teraz już wiem! Czekam na takie teksty!

Pełen tego co kocham!
No i Ty mi mówisz, że nie umiesz pisać?

Weby

coolness

Marysiaaa, krakowskie?

Ja też kocham tę partykułkę

Dzięki za sugestię, zmieniłam.
Dziękuję

mazeltov, bądź co bądź stary dobry House to jedyny House^^

HuddyFan, zajęłaś miejsce i co?

czarodziejka, dziękuję

Czas by się przydał, bo wen jest

baby, danke^^
Też jestem zadowolona z tego akurat zdania.

[E]LIZA, skoro tobie się podoba, to ja jestem cała happy, Mistrzyni. Wiesz, że przez ciebie napisałam wiersz? I myślę nad tym czy go wstawić...

IloveNelo, cieszę się, że się podoba^^

monad, małpy to siedzą na drzewie i jedzą banany.
A tak na serio: takie wyszło. Nie planowałam długości.

Sarusia, oczywiście, że czepiać się możesz

Starczy z tego co wiem jest poprawną formą, ale masz rację wystarczy brzmi lepiej. Poprawiłam.
Bardzo mi miło. Cieszę się, że się podobało, bo wściekła na francuski starałam się coś innego stworzyć jak zwykle. Myślałam, że mi nie wyszło. A jednak nie jest tak źle

Wen jest... ale czasu brak

Agusss, ja nie umiem pisać.
Tak szczególnie 'weby'

Coccinella

Taki bezfabułowiec opisowy.
Perspektywa zrobiła z oklepanego Huddy coś fajnego. Podoba mi się, ale jak na podbicie coccinellowego serducha odrobinkę za krótko. Może nie, nie za krótko, ale tak pobieżnie. Bez zagłębiania się.

Mimo to, ciekawe, fajnie napisane i pozytywne, czyli - kupuję to!

ściskam