|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:36, 13 Cze 2010 Temat postu: Moi rodzice i ja mamy dziwne problemy [Z] |
|
|
Moi rodzice i ja mamy dziwne problemy
Hej wszystkim! Nazywam się Rachel House i wiodę, no cóż… jak na dziesięciolatkę bardzo dziwne życie. Nie jest ono zwyczajne… Ok., może zacznę od samego początku. Mam dwoje rodziców. Moja mama nazywa się Lisa House, a tata, Gregory. Na pierwszy rzut oka, wyglądamy na normalną, zdrową rodzinę. Przynajmniej fizycznie, bo tata mówi, że w tym domu nikt nie jest normalny… Nie mam psa, kota ani nawet rybek, ponieważ tata powiedział, że wystarczy, że nasz dom to cyrk na kółkach i że zwierzyniec nie jest nam do niczego potrzebny. Jak już zauważyliście, mój tata mówi bardzo dużo. W szkole na zebraniach, w domu, w pracy… on po prostu cały czas coś mówi. Pani wychowawczyni powiedziała mi kiedyś, że mój tatuś powinien zostać spikerem, albo komentatorem i że chyba pomylił się z zawodem. Myślę, że niebyły to najlepszy pomysł. Nie potrafię sobie wyobrazić meczu piłki nożnej, który komentuje mój tata. Wyzwałby ze trzy razy sędziego, wyśmiał bramkarza, a na końcu pewnie spowodowałby bijatykę na stadionie… Dobrze, że chociaż mama taka nie jest i nie kłóci się o byle co… w porządku, z obcymi nie kłóci się o byle co, bo z tatą robi to co chwilę. Czasami myślę, że oni nic innego nie robią, tylko się sprzeczają. Kiedy ich pytam, dlaczego to robią, otrzymuję zawsze dwie inne odpowiedzi. Tata tłumaczy mi, że to wina mamy i jej „balonów”, a mama mówi, że tata jest niedorozwinięty i trzeba mu ustępować. Dobrze w takich sytuacjach mieć obok siebie wujka Wilsona, który zawsze wszystko wytłumaczy. On też czasami się myli, ale zna moich rodziców najdłużej, więc ma na ich temat większą wiedzę. Jak już powiedziałam na początku, mam bardzo dziwne życie. Dziwne nie oznacza złe, ale czasami można się w tym wszystkim pogubić. Zwłaszcza, jeżeli będzie się chciało zrozumieć i poznać z bliska moich rodziców, którzy mają bardzo dziwne i śmieszne problemy… A tata, to ma ich całe mnóstwo.
Poranek
U normalnej rodziny wygląda tak: Mama robi śniadanie, tata siedzi przy stole, na którym stoi kubek z kawą i czyta gazetę. Po chwili do pomieszczenia wbiegają dzieci z plecakami, które rzucają w kąt, a same zasiadają do stołu. Mama nakłada wszystkim na talerze naleśniki i wszyscy wspólnie jedzą śniadanie. Tak wygląda u normalnej rodziny… U nas już od samego rana ta sytuacja trochę się komplikuje, ponieważ tata ma problem ze wstawaniem, a mama ma problem z tatą, dlatego u nas wygląda to mniej więcej tak:
- Greg, wstawaj! Spóźnimy się do pracy! – tak, dobrze zgadliście, to głos mojej mamy.
- Codziennie ta sama śpiewka. Mogłoby ci się znudzi, ponieważ i tak nic nie wskórasz. Ja śpię! – po tych słowach, zazwyczaj przewraca się na drugi bok, a mama podchodzi do żaluzji w oknach i podnosi je. – Zwariowałaś?! To światło wypali mi oczy!
- Mózg ci wypaliło! Wstawaj!
- Stań tam. – czeka, aż mama stanie naprzeciwko niego. – Odchyl szlafrok, wypnij do przodu swoje dwa najmocniejsze i największe argumenty i spróbuj jeszcze raz, to może wtedy coś wskórasz. – i w tym momencie muszę przerwać, ponieważ nie do końca wiem, o co tacie chodzi. Kiedy zapytałam o to tatę, powiedział mi, że porozmawiamy jak te dwa ugryzienia po komarach troszkę urosną. Przecież nie ugryzły mnie nigdzie komary!
- Czy ty myślisz kiedykolwiek o czymś innym niż sex!? – historię o uświadamianiu mnie, opowiem innym razem.
- Sama powiedziałaś, że mózg mi wypaliło. – i ma nauczkę. A tyle razy mu tłumaczyłam, że bez czapki nie wychodzi się na słońce. – Dostanę całusa? – to też mogłoby się im już znudzić. Albą się kłócą, albo ślinią gdzie popadnie… fujjjj!
- Dostaniesz, ale w tyłek, jeżeli zaraz się nie podniesiesz! – przemoc w rodzinie też jest u nas czymś normalnym.
- No to klops. – uśmiecha się do mamy i zazwyczaj jeszcze wzrusza ramionami. – Teraz już na pewno stąd nie zejdę.
- Zaraz nie tylko ja i ty spóźnimy się do pracy, ale Rachel spóźni się na zajęcia! – jakby mi zależało, żeby na nie zdążyć.
- Czyli normalka.
- Ja już nie mam siły!
- Mówiłem, żebyś nie wstawała tak wcześnie. Brak snu źle działa na twój organizm. Ale spokojnie, przewidziałem to, dlatego zagrzałem ci miejsce po twojej stronie łóżka. – mama powinna to docenić. Dla innych nie jest taki miły i uprzejmy… Ponieważ już wszyscy jesteśmy sporo spóźnieni, to mama zaczyna stosować, jak to tata mówi, emocjonalny szantaż.
- Masz dodatkowe godziny w przychodni!
- Nie lękam się o zła kobieto, ponieważ mam rycerzy, którzy za mnie popracują!
- Od kiedy to rycerze pracują dla błazna, który jeszcze, podkreślam JESZCZE, nie wyleciał z dworu królowej Lisy?
- To niesprawiedliwe! – teraz robi tą swoją śmieszną pokrzywdzoną minę. – Bajki mają szczęśliwe zakończenia. – z tym muszę się zgodzić z tatą.
- Śpisz na kanapie. – wygrała. Tata nienawidzi kanapy.
- Rachel! – zrywa się na równe nogi. – Przez ciebie znowu spóźniliśmy się do pracy! – też go kocham.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez OLA336 dnia Czw 20:20, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 10 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:48, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Więc tak...
Uwielbiam Rachel zwłaszcza tą w fikach, no bo serialowej w końcu nie znamy nazbyt
Poranek w domu House'ów to jest to, co chciałabym zobaczyć w serialu House kontra Cuddy i Rachel jako nie do końca rozumiejący wszystkie aspekty świadek i wzmianka o WIlsonie A i kanapa tak, myślę, że to zdecydowanie lepszy argument niż klinika Biedny House
Uświadamianie NIe mogę Będzie się działo
Nie każ długo czekać
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:57, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
klepię!
e: *leży na podłodze*
genialne!
Rachel jest genialna!
cała rodzina House jest genialna!
twój styl jest genialny!
a pomysł... no, też genialny!
świetny fick!
uwielbiam Rachel, więc tym bardziej mi się podoba!
czekam na ciąg dalszy!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gorzata dnia Nie 21:28, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:15, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Klepię.
Teraz nie mam czasu.
EDIT:
Genialnie, cudownie, wspaniale !
Taka Housowa rodzinka.
Plus za Rachel, Cuddy, Housa i za wspomnienie o Wilsonie. Czyli ogólnie za wszystko.
Naprawdę świetny fik i genialne dialogi.
Cytat: | Nie potrafię sobie wyobrazić meczu piłki nożnej, który komentuje mój tata. Wyzwałby ze trzy razy sędziego, wyśmiał bramkarza, a na końcu pewnie spowodowałby bijatykę na stadionie… |
Taki mecz to ja bym chętnie obejrzała.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część, a no i oczywiście dużo weny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Pon 14:18, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ot_taka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:36, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pozwoliłam sobie zdechnąć wieczornie ze śmiechu Dobranoc państwu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:46, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Na początek powiem,że wspaniałe,a resztę napisze jutro
Klepię
Edit: G-E-N-I-A-L-N-E.!
Mówiłam Ci już w HuKu,że kocham wszystko co związane z Rachel,a ten fick jest tak wspaniały,że nawet,gdyby nie był z nią zawiązany to i tak bym go kochała
Uwielbiam Rachel
Uwielbiam ich poranki
Uwielbiam ich całą rodzinkę
Uwilbiam Ciebie i twoje ficki
No,a tak wgl. to to jest to "pokopane coś".? Chyba jakieś żarty sobie strzelałaś w HuKu
Oczywiście czekam na cd
Pozdrawiam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Pon 15:52, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:27, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ale fajne
To jest ten pokopany fick? MI się strasznie podoba
Lubię jak coś jest pisane z perspektywy dziecka
Uśmiałam się nieźle
To o komarach dobre,
"- Zaraz nie tylko ja i ty spóźnimy się do pracy, ale Rachel spóźni się na zajęcia! – jakby mi zależało, żeby na nie zdążyć."
Widać, że idzie w ślady ojca
"- To niesprawiedliwe! – teraz robi tą swoją śmieszną pokrzywdzoną minę. – Bajki mają szczęśliwe zakończenia. – z tym muszę się zgodzić z tatą."
To też wywołało uśmiech na mojej twarzy
Czekam na cd Jak najszybciej ma być of course
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GosiaczeQ_17 dnia Nie 22:28, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szpilka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:03, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Co by tu napisać na początek? Wspaniale? Nie, to takie banalne. Genialne? Nie, to tak oczywiste. Że mi sie podobało? Nie, to tak ewidentne. No, nie wiem, jak zacząć.
W każdym bądź razie, tekst jest wyśmienity. Ogromnie zabawny. Dawno się tak nie uśmiałam przy czytaniu. Wspaniale zbudowałaś postać Rachel. To, jak ona widzi otaczający ją świat - swoją rodzinę, dom. Coś fantastycznego.
Cytat: | przemoc w rodzinie też jest u nas czymś normalnym |
Nie wiem, dlaczego, ale ten tekst dokumentnie powalił mnie na kolana. To takie... wymowne I pokazane przez Rachel, jakby było oczywistą oczywistością.
No i zwalanie przez House'a winy za spóźnienie na bogu ducha winną Rachel To takie, w jego stylu.
Jestem oficjalnie zauroczona tym, co przeczytałam
Uwaga, uwaga, kolejna oczywistość - niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam i życzę wena.
Szpilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 11:01, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ja zacznę od niemiłych słów ochrzanu!
Na pierwszym miejscu OBOWIĄZKI na drugim przyjemności[już wiesz dobrze o czym mówię!]
A teraz miła część komentarza[jeżeli takowa istnieje xD ]
Rachel jest dobra xD Mało kapująca, ale jakże rozbrajająca
Ogólnie na razie to jest wstęp do opowiadania, takie do wczucia sie w sytuację, więc tak naprawdę zbyt wiele to nie mam do powiedzenia xD
Ale zapowiada się wybuchowo
Weny [w czasie WOLNYM! ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:17, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Rachel... Jak ja ją uwielbiam
Szkoda tylko, że w serialu tak mało jest jej pokazane, chociaż teraz, po końcu szóstego sezonu... Kto wie?
Dobrze, napiszmy jakiś konstruktywny komentarz. Może mi się uda
Więc tak... Poranek w domu państwa House
Coś niesamowitego.
House, który chciałby tylko jednego.
Cuddy, która za wszelką cenę chce, aby ich dom był "normalny" i nie daje się ugiąć House'owi.
I Rachel, która nie za bardzo wszystko rozumie i ma pewnie swoich rodziców za ostro potrzepanych...
No i House straszony kanapą
To pewnie gorsze niż przychodnia
No cóż... Mam nadzieję, że nie będziesz kazała nam zbyt długo czekać na nową część!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Pon 16:43, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 172 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:29, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kocham Rachel!
Fakt, że tą w fikach, no ale serialowa to za mała, żeby coś więcej powiedzieć
Czekam na uświadamianie Poranek u House'ów jak to ładnie brzmi!
Czekam na cd! Wena ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mika-house
Student Medycyny
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:51, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
dobra mala rachel... poprosze czesc o uswiadamianiu pociechy housa!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiula915
Stomatolog
Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:31, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cudo
Prosimy o nieco bardziej rozbudowane komentarze./Ave
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:12, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Lisek, muszę cię zmartwić, ale tego raczej nie zobaczysz w serialu Postaram się, żeby Wilson się pojawiał, albo pojawił Czy będzie się działo, to się wszystko okaże A jak mi pozostałe części nie wyjdą i nie będą śmieszne?
Gorzata, wstawaj z tej podłogi! Czy nie za dużo razy użyłaś słowa „genialny”? Tak o jakieś 5? Dziękuję za wena i cieszę się, że się podobało
InvisibleCone, nie przywykłam do takiej ilości komplementów i jakoś mi dziwnie… dziękuję za wena i mam nadzieję, że nie zawiodę
ot_taka, nie zdychaj, a raczej nie umieraj!
Daritta, i kolejna osoba, która przeceniła moje możliwości pisarskie… heh… zobaczmy co będziecie pisać jak mi nie wyjdzie Dziękuję
Gosiaczeq, tak, to jest ten fik Oczywiście, że idzie w ślady ojca Cieszę się, że kolejna osobie się spodobało, dziękuję
Szpilka, szczerze? Nie spodziewałam się, że komuś się to spodoba Teraz pozostaje mi się starać, żeby tego nie zepsuć
Mój mężu ta… też cię kocham i ok., postaram wziąć to sobie do serca, ale nie wiem czy mi się uda I oczywiście, że doskonale wiem o czym mówisz… o miłości do mnie! Dziękuję i oczywiście, że w czasie wolnym
marguerite., i kolejny zadowolony czytelnik Czy wy na pewno czytaliście mojego fika? Komentarz bardzo udany Kanapa ma magiczne właściwości
CaRoLaInE_97, też uważam, że ładnie brzmi i zapewniam, że długo czekać nie musisz
mika-house, bardzo proszę
Kasiula915, przesadzasz
Mama i jej sponsor
- Pogięło cię do reszty! – zazwyczaj całują się na powitanie… fujjj, więc nie wróżyło to niczego dobrego.
- To było pytanie, czy stwierdzenie oczywistości? – a tak fajnie oglądało się telewizję… chociaż czasami to lepsze niż telewizja.
- Musiałeś obrazić i zaszantażować nowego sponsora szpitala?!
- Musiał być taki przystojny? – lubię komedie romantyczne.
- To tylko sponsor…
- House robi dwutakt i wygrywa!
- Bęcwał, a nie House! To już mój trzeci sponsor w tym tygodniu! – i robi się horror romantyczny… W takich chwilach wujek Wilson powiedziałby: „Kto się czubi, ten się lubi.” Nie zgadzam się z tym, ponieważ mój kolega Tony, dokucza mi, a wcale się nie lubimy!
- Znajdź brzydkiego, pryszczatego sponsora, to nie będę się wtrącał. – wzruszył ramionami. Tu pojawia się kolejny problem taty… zazdrość, a mamy… tracenie sponsorów.
- A więc tak?! Jesteś zazdrosny?!
- Ja!? Żartujesz? Po prostu nie lubię, kiedy wystawiasz na widok publiczny moje dwa, POTĘŻNEEE atuty. Są moje!
- Są moje! – też uważam, że są mamy. Jak tata takie chciał, to mógł sobie przecież wyhodować. – I trzymaj się z dala od moich sponsorów!
- Twoje piersi mają tylko jednego sponsora i fundatora nagród!
- Przekaż temu sponsorowi, że ma szlaban na MOJE piersi!
- Ja mu mogę przekazać! – zgłosiłam się na ochotnika. Lubię pomagać.
- Dziękuję kochanie, ale myślę, że twój tata zrozumiał.
- Będę się odwoływał od tej decyzji!
- Pomyślałeś kiedyś, że mogę cię zdradzić? – robi się komediodramat…
- Pomyślałaś kiedyś, że oni lecą na twoje piersi i miejsca, do których słońce na co dzień nie dochodzi? – czyli na co?
- Zapiszę cię na eksperymentalną operację przeszczepienia mózgu! – źle, tata nie lubi zmian. Bardzo przywiązuje się do swoich rzeczy. Zachowuję się wtedy gorzej niż ja, kiedy ktoś zabierze mi lalkę.
- A ja ciebie na zmniejszenie piersi! – mama jest bardziej otwarta na zmiany.
- Nie przeżyłbyś tego. – znam ten uśmiech. Wygrała!
- Fakt. – grzeczny tata. Lubię kiedy przyznaje mamie rację. No… chyba, że kłóci się z nią w mojej sprawie.
- Odzyskam sponsora?
- Nie.
- Kanapa!
- Może być ten, który przyszedł w poniedziałek? Był najbrzydszy! – to słowo jest jakieś czarodziejskie! Też będę go wykorzystywać… w ostateczności.
Uświadamianie
Na samym początku, chciałabym powiedzieć, że to nie była moja wina. To wszystko przez tatę i jego złe zachowanie wobec pana policjanta… Ja naprawdę chciałam dobrze… a zaczęło się tak:
Pani dyrektor z naszej szkoły zaprosiła na zajęcia pana policjanta. Miał nam opowiedzieć o swojej pracy i rzeczach, z którymi spotyka się na co dzień. Przedstawił się, przywitał z nami i zaczął opowiadać. Mówił o złodziejach, chuliganach, którzy dewastują przystanki, oraz o przemocy w rodzinie. Szkoda, że nie mówił o morderstwach, a przecież powinien. Co on nigdy nie oglądał CSI? Ja z tatą zawsze oglądam. Tłumaczył, żeby się nie bać i że jeżeli usłyszymy coś niepokojącego, czy jeżeli zobaczymy, że tata bije mamę, albo na odwrót, to żeby dzwonić na policję. Później napisał na tablicy numer, który powtórzył z nami kilka razy i wyszedł. Wieczorem, w domu, było normalnie. Mama z tatą pokłócili się o pilota, później o to, które z nich ma iść się pierwsze wykąpać, a jeszcze później… nie pamiętam, bo sporo tych rzeczy było. Na koniec mama położyła mnie spać i na dobranoc przeczytała bajkę. Nie pamiętam, która była godzina, ale na pewno było bardzo późno, kiedy obudziły mnie krzyki mamy. Nie krzyczała tak jak zawsze, kiedy robi to na tatę. To było dziwne… I tu zaczyna się kolejny problem taty… Przypomniałam sobie lekcję z panem policjantem i szybko zadzwoniłam pod numer, którego nas nauczył. Powiedziałam co się stało, a pani, która była bardzo miła, poprosiła mnie o podanie adresu. Zapewniła też, że zaraz przyjadą i powiedziała, że mam się nie bać i że wszystko będzie dobrze. Łatwo jej było powiedzieć… na pewno była dorosła, duża i miała odznakę i pistolet przy pasku od spodni. Ja natomiast musiałam zostać tutaj sama, po ciemku i z mamą, która po drugiej stronie ściany, bardzo głośno krzyczała. W CSI MIAMI, w takich chwilach przyjeżdża Horacio Cain i pomaga takim dzieciom jak ja. Na szczęście nie musiałam długo czekać, bo pod dom zaraz przyjechał na sygnale samochód policyjny. Później usłyszałam dzwonek do drzwi. Pierwszy, drugi, trzeci… następny był głos taty, który niezadowolony zszedł na dół. Kiedy tylko wyszedł i zostawił mamę samą, ta od razu przestała krzyczeć. Nie wiem co się działo na dole, ponieważ bałam się tam zejść. Dopiero mama, kiedy już powstrzymała śmiech, opowiedziała mi co się stało. Tatuś otworzył panu policjantowi drzwi, a ten przedstawił się i powiedział, że dostał wezwanie, że w tym domu, kobieta padła ofiarą przemocy w rodzinie. Tata parsknął śmiechem i powiedział, że to jakieś brednie. Zapytał, kto wniósł oskarżenie i… i tu zaczyna się mój problem z tatą, a jeszcze większy taty… policjant spojrzał w notes i powiedział, że dzwoniono z tego domu. I w sumie wszystko skończyłoby się dobrze, gdyby nie tata i jego:
- Zaraz wrócę, tylko uduszę Rachel!
Po tych słowach pan policjant zezłościł się i rzucił tatą o ziemię i zaczął skuwać go w kajdanki. W międzyczasie na dół zeszła mama, która niewiele wskórała, ponieważ zaczęła się śmiać i nie mogąc powstrzymać śmiechu, nie mogła wyjaśnić co się stało. Pan policjant uznał, że mama cieszy się, że wreszcie ktoś ją uwolnił z rąk tego tyrana i o nic więcej nie pytają, zabrał tatę na komisariat. Trochę tam posiedział, bo mamie wcale nie spieszyło się z ratunkiem. Z tatą widziałam się dopiero na drugi dzień, kiedy przyjechał po mnie do szkoły. Czekał na mnie przed zaparkowanym samochodem. Wziął za rękę i zaprowadził do pani dyrektor. Kiedy pani dyrektor zobaczyła mojego tatę, stwierdziła, że lepiej będzie jak poczekam na niego na korytarzu. To nic nie dało, ponieważ tata krzyczał tak głośno, że było go słychać w całej szkole. Mówił coś o biologii i czemu nikt nie uświadamia w szkole dzieci. Nie mamy biologii, tylko przyrodę, a z tym uświadamianiem nic nie zrozumiałam. W końcu stamtąd wyszedł i wróciliśmy do domu. Nie odezwał się do mnie przez całą drogę, a przecież nie zrobiłam nic złego. W salonie, na kanapie czeka na nas mama, która stara się być bardzo poważna, ale nie wychodzi jej to za dobrze. Tata posadził mnie naprzeciwko mamy, a sam usiadł obok niej. Gdyby nie oko puszczone przez mamę w moim kierunku, to pewnie zaraz znowu pobiegłabym i zadzwoniła na policję.
- Nie biłem wczoraj mamy.
- To dlaczego krzyczała?
- Z radości. Ty też jak coś dostaniesz, albo zobaczysz, to piszczysz ze szczęścia.
- Piszczę, a nie krzyczę. – przecież to różnica i każdy głupi to wie.
- Spokojnie House, pamiętaj, że ciężka i długa praca z trudną młodzieżą przynosi upragniony rezultat. – mama zaczęła się śmiać, a ja nie wiedziałam o co tacie znowu chodzi. - Twoja mama i ja… uprawialiśmy…
- Greg!
- W porządku, kochaliśmy się. – dziwnie się uśmiechnął, kiedy to mówił, a mama zaczerwieniła się. – Okazywałem twojej mamie miłość, a ona po prostu z radości nie mogła wytrzymać i zaczęła krzyczeć.
- Wytrzymać czego?
- Nie wnikaj, bo wsiąkniesz. – uśmiecha się. I co mi po jego uśmiechu, skoro dalej nic nie rozumiem?
- Ale ja chcę wiedzieć!
- Kochanie twój tata…
- O nie! Ja nie będę tego słuchał. Poza tym, nie musimy się tłumaczyć.
- Wylądowałeś w areszcie!
- A bo to pierwszy raz!? Nie opowiadaj jej szczegółów.
- Ale powinna… - i znowu się kłócą.
- Dowie się w szkole na przygotowaniu do życia w rodzinie. – nowy przedmiot?
- Oni nie mają…
- Po mojej interwencji już mają. – znamy z mamą tą minę. Jest z siebie bardzo zadowolony. Chciałam dobrze, a w zamian zyskałam nowy przedmiot w szkole… Ciężki los dziecka moich rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ot_taka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stamtąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:36, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ratunku, OLA ty jesteś mordercą
Nie potrafię tu napisać nic z sensem, bo ciągle rżę "Uświadamianie" mnie ostatecznie poskładało w kostkę
Szalonego Ogromnego Wena życzę na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 172 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:44, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Klepię, bo nie jestem w stanie wystawić konstruktywnego komentarza
e:
Dobra już wróciłam do siebie Trochę to trwało, na ale cóż..
Jeszcze raz powtarzam ja kocham Rachel!
Akcja z uświadamianiem jest cudowna!
Czekam na cd! Wena!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CaRoLaInE_97 dnia Czw 13:07, 17 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Klepię. Zapowiada się ciekawie
**********
Uwielbiam Rachel w tym fiku .
Wspaniała część. Bardzo mi się podobało.
Jak tylko to sobie wyobrażam to po prostu chciałabym, żeby naprawdę był taki odcinek
House, Cuddy i Rachel tworzą naprawdę zwariowaną rodzinkę.
Cytat: | - Zaraz wrócę, tylko uduszę Rachel!
Po tych słowach pan policjant zezłościł się i rzucił tatą o ziemię i zaczął skuwać go w kajdanki. W międzyczasie na dół zeszła mama, która niewiele wskórała, ponieważ zaczęła się śmiać i nie mogąc powstrzymać śmiechu, nie mogła wyjaśnić co się stało. |
Tu już nie mogłam wytrzymać. Zareagowałam tak jak Cuddy.
Z niecierpliwością czekam na następną część. Dużo weny życzę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Śro 20:13, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szpilka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:31, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nadal jestem tym zauroczona Co więcej, z każdym przeczytanym słowem coraz bardziej.
Twój fick, w dalszym ciągu jest fenomenalny. Śmiałam się jak głupia
Cytat: | - Jesteś zazdrosny?!
- Ja!? Żartujesz? Po prostu nie lubię, kiedy wystawiasz na widok publiczny moje dwa, POTĘŻNEEE atuty. Są moje!
- Są moje! – też uważam, że są mamy. Jak tata takie chciał, to mógł sobie przecież wyhodować. |
Ge-nial-ne! Komentarze Rachel są niesamowite.
Ale najbardziej podoba mi się Uświadomienie. Nie będę cytowała fragmentów, bo byłaby to całość. Świetny pomysł. Młoda jest boska, a House, jak to House Bardzo śmieszne i lekkie w odbiorze.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam i życzę wena
Szpilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czerwono-Zielona
Pediatra
Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 23 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from unbroken virgin realities Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:37, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
"Lustrowałam" wzrokiem tekst, zastanawiając, się, czy go przeczytać, i mój wzrok padł na fragment:
Cytat: | - W porządku, kochaliśmy się. – dziwnie się uśmiechnął, kiedy to mówił, a mama zaczerwieniła się. – Okazywałem twojej mamie miłość, a ona po prostu z radości nie mogła wytrzymać i zaczęła krzyczeć.
- Wytrzymać czego? |
I jak mogłam nie przeczytać całości???
Genialne, absolutnie genialne!!! Przez cały czas płakałam ze śmiechu
Rewelacyjny pomysł, rewelacyjna realizacja, rewelacyjne komentarze Rachel, rewelacyjni House i Cuddy... Czegóż chcieć więcej?
Jesteś wielka!
Drugą część, to znaczy pierwszą, przeczytam potem, bo teraz pies mnie molestuje o spacer...
Z wyrazami uznania
płacząca ze śmiechu Czerwono-Zielona
EDIT:
Pierwsza część równie urocza Rachel jest po prostu boska, a poranek u House'ów rozbraja....
Rewelka
Jeśli pozwolisz, to "wytknęłabym" Ci dwa drobizgi interpunkcyjne...
1. Jeśli po czyjejś wypowiedzi jest myślnik i jakiś komentarz, to wówczas na końcu tej wypowiedzi nie stawiamy kropki. Np.:
Cytat: | - W porządku, kochaliśmy się. – dziwnie się uśmiechnął, kiedy to mówił, |
O, tu po "się" nie powinno być tej kropki
2. Moim skromnym zdaniem te komentarzze Rachel powinny zaczynać się z wielkiej litery... Bo z małej zaczynamy tylko te, które opisują odgłos "wydawany paszczą" - powiedział, wyszeptał, zapytał, mruknął itp... Wszelkie inne chyba zatem należałoby zacząć wielką... W tym zdaniu zacytowanym powyżej trzeba by zatem zmienić pierwszą literkę w słowie "dziwnie".
Wybacz, ja mam taka małą obsesję na punkcie interpunkcji, więc musiałam...
Pozdrawiam i duuużo takiej cudownej weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Czerwono-Zielona dnia Wto 2:28, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:20, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O ja cie Padłam i chyba nie wstanę
Ta mała jest bezbłędna. Ale narobiła
Komentarze jej są boskie i ta dociekliwość
"- Przekaż temu sponsorowi, że ma szlaban na MOJE piersi!
- Ja mu mogę przekazać! – zgłosiłam się na ochotnika. Lubię pomagać."
Widać, że Rachel nic nie kuma i ma swój świat
Nie no, to jest absolutnie GENIALNE
Huddy i pomiędzy nimi biedna Rachel, która nic nie rozumie... I to jak komentuje sobie w myślach ich "bitwę" słowną. I co chwilę przyznaje komuś rację
Czekam na cd
Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 8:10, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Uświadamianie było rewelacyjne!
ómarłam po prostu!
Znów genialnie napisane, a treść cudowna!
Tekst o sponsorze też świetny, ale jednak Uświadomienie bardziej mnie rozbawiło
Uwielbiam ten fick! Rachel jest w nim cudowna!
Czekam na więcej!
Wena!
PS Tym razem pouczyłam się kilku innych przymiotników oprócz 'genialny' Ale jest tak samo, jak poprzedni, jeśli nawet nie bardziej, świetny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mika-house
Student Medycyny
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:11, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
o jaaaaaaaa!! lepiej tego nie moglas wymysleć!!! cały fragment o uswiadamianiu i kłótnia housa i cuddy pod koniec rewelacja... wstawiaj nastepne czesci...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mika-house dnia Wto 13:12, 15 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiula915
Stomatolog
Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:28, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wcale nie przesadzam. To jest boskie . Nigdy w życiu nie wymyśliłabym czegoś takiego.
Niewiedza Rachel mnie miażdży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:37, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Poczekaj chwilkę, postaram się nie udusić ze śmiechu...
Dziesięć minut później...
O, już
Jak zwykle przy czytaniu tego typu fików miałam duże trudności z utrzymywaniem się w pozycji pionowej i nie śmianiem się przez cały czas, ale dzisiaj przeszłaś samą siebie....
To jest naprawdę genialne!
No i Rachel... Skąd Ty wytrzasnęłaś dla niej taką dociekliwość i rozumowanie wszystkiego na swój, nieco inny sposób?
Zastanawiam się, co by było, gdybym miała podać swój ulubiony fragment...
Z pewnością wkleiłabym tutaj całe Uświadamianie.
Jak widać, mała nie wszystko jeszcze kuma, a raczej kuma naprawdę mało
W szczególności rozwaliło mnie to:
Cytat: | - Spokojnie House, pamiętaj, że ciężka i długa praca z trudną młodzieżą przynosi upragniony rezultat. – mama zaczęła się śmiać, a ja nie wiedziałam o co tacie znowu chodzi. - Twoja mama i ja… uprawialiśmy…
- Greg!
- W porządku, kochaliśmy się. – dziwnie się uśmiechnął, kiedy to mówił, a mama zaczerwieniła się. – Okazywałem twojej mamie miłość, a ona po prostu z radości nie mogła wytrzymać i zaczęła krzyczeć.
- Wytrzymać czego?
- Nie wnikaj, bo wsiąkniesz. – uśmiecha się. I co mi po jego uśmiechu, skoro dalej nic nie rozumiem?
- Ale ja chcę wiedzieć!
- Kochanie twój tata…
- O nie! Ja nie będę tego słuchał. Poza tym, nie musimy się tłumaczyć.
- Wylądowałeś w areszcie!
- A bo to pierwszy raz!? Nie opowiadaj jej szczegółów.
- Ale powinna… - i znowu się kłócą.
- Dowie się w szkole na przygotowaniu do życia w rodzinie. – nowy przedmiot?
- Oni nie mają…
- Po mojej interwencji już mają. – znamy z mamą tą minę. Jest z siebie bardzo zadowolony. Chciałam dobrze, a w zamian zyskałam nowy przedmiot w szkole… Ciężki los dziecka moich rodziców. |
Komentarze Rachel są naprawdę niezwykłe!
Pozwolisz, że sobie wydrukuję Twojego fika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:24, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie moge, ty masz jakiś dar do tych dialogów
PS. Przez ciebie bede mieć zmarszczki dookoła ust
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|