Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Miłość odmienia nas [M]

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:32, 30 Lis 2010    Temat postu: Miłość odmienia nas [M]

Hejka! Teraz gdy akcja sezonu 7 brnie do przodu lubię wracać do dawnego Huddy i do moich wyobrażeń o tym sezonie( bo muszę powiedzieć że trochę się zawiodłam) . Chcę Wam coś pokazać...to nie miało nigdy ujrzeć światła dziennego. Chociaż...dlaczego nie?
Jest to kontynuacja mojej innej miniaturki ,,Stąd odwrotu nie ma już" i moje osobiste wyobrażenie tego wszystkiego...kiedy to było!
No cóź, enjoy!



Leżał w łóżku rozmyślając nad wszystkim co się wydarzyło. Wszystkie słowa, wszystkie myśli i uczucia, które przyszły nagle, w najbardziej niespowiedzianym momencie. Po raz pierwszy od naprawdę dawna poczuł jak rozpiera go szczęście. Wygrał. Nie było wcale łatwo- ile musiał przetrwać samotnych nocy w swoim mieszkaniu, ile tłumić własne uczucia, ile cierpieć, patrząc na jej szczęście, które znalazła nie przy jego boku. Przez lata skrywał się w skorupie, zamknięty w tych czterech, pustych ścianach. Nawet nie nazywał tego domem, bo dom jest tylko tam gdzie jej gorące serce i miłość. Teraz miał szansę zyskać prawdziwy dom. Dosłownie i w przenośni. Uśmiechnął się delikatnie ,,gdyby Wilson mnie teraz widział'' pomyślał House próbując się nie roześmiać, by nie obudzić śpiącej obok niego brunetki. Była o wiele piękniejsza niż pare godzin temu ,w jego błękitnej koszulce, z lekko pokręconymi włosami i z delikatnym uśmiechem spała oddychając cichutko. Jej zapach koił jego zmysły i napawał go jakąś nie wyjaśnioną satysfakcją. W tej chwili niczego mu do szczęścia więcej nie brakowało.

Niezbyt normalnie jest od kiedy cię znam
Ludzie unoszą się nad ziemią jak ja
A gdzie nie spojrzę tam twoja twarz
W każdym z okien w każdej z bram


Zastanawiał się jak to się stało że on Gregory House, kaleka zarówno pod względem nogi jak i duszy potrafi odczuwać tyle ciepłych uczuć naraz. Dotąd uważany był za człowieka z marmuru, cynicznego, nie będącego w stanie utworzyć żadnej bliskiej relacji z kimkolwiek. Istniały jednak wyjątki a jego relacja z "tą z piekła rodem" administratorką do takich należała. Przypomniał sobie jak kiedyś przekomarzali się ze sobą, a jedno wodziło drugie za nos .
On komentował jej ubrania, ponętne kształy a ona zawsze strzelała ciętą ripostę, schładzała jego ogniste zamiary wysyłając go do kliniki. Brakowało mu trochę tych czasów, jednak niektóre rzeczy po prostu muszą się zmienić. Dorósł. Oboje dorośli.

Sam do siebie uśmiecham się
Błękit w głowie mam
Dlaczego nie, nie przyznam się
Gdy wreszcie czuję że…


Oddychała lekko, udając że śpi. Tak naprawdę wcale nie mogła zasnąć. Dzisiejsza noc była jedną z najlepszych nocy w całym jej życiu. Cieszyła się ,że odważyła się zaryzykować. Nie żałowała swojej decyzji nawet więcej- przeklinała się w duszy , że nie zrobiła tego wcześniej. Jeszcze nigdy nie czuła tak wielkiej euforii i to było piękne. Cuddy niemal promieniała na samą myśl o tym że jest obok niego. Wtuliła głowę w poduszkę wyobrażając sobie miny
wszystkich gdy dowiedzą się o wsystkim ,lecz coś powstrzymało ją od niekontrolowanego śmiechu. Tym "czymś" była dłoń House'a która znalazła się ni stąd ni zowąd na jej policzku. Zadrżała mimowolnie, wrażliwa na jego dotyk. Nie spodziewiała się że on, tak szorstki ( z pozoru ) człowiek może mieć tak delikatne dłonie. Przeciwieństwa się przyciągają. Wiedziała że teraz nie będzie łatwo. Z Lucasem może i było, ale z Housem? Nie ma szansy na sielankę. No ale w końcu sama tego chciała. I teraz patrząc na niego spod lekko uchylonych powiek zrozumiała ,że nie oddałaby tej chwili za żadne skarby. Ani za szafiry ani za brylanty. Błekit jego oczu postrzegała teraz jako ten jeden najpiękniejszy diament, który teraz błyszczał mimo ciemności.

Jakoś inaczej jest od kiedy mnie znasz
Ulice noszą cię bo nie chce się spać
Błękitny zapach, błękitny smak
Rozciągnięta w czasie noc
Dokąd biegniesz nie ważne jest
I nie ważne skąd
Dlaczego nie, nie przyznam się
Gdy wreszcie czuje że…


Oboje nieświadomie patrzyli na siebie. Dwa różne serca, dwie dusze przykryte jedną kołdrą. Tak różni od siebie a jednak tak blisko. W tej chwili oboje żałowali tak zmarnowanego w przeszłości czasu. Teraz czuli jak otwiera się przed nimi coś zupełnie nowego, nieznanego. Owszem oboje bali się co będzie, ale w tej chwili nie było to ważne. Ważne było to ,że w końcu zrobili ten pierwszy krok. No bo w końcu ile można stać w miejscu?

O tak! To miłość odmienia nas
To ona zmienia świat
Nie mogę jej w sercu zamknąć
Muszę ją Tobie dać


- Dobra wiem że i tak nie śpisz- przerwał ciszę House patrząc na nią z zaintrygowaniem. Dalej stanowiła dla niego najbardziej interesującą z zagadek. Nigdy nie rozpracował jej do końca. Teraz miał okazję jednak zdobyć kilka wskazówek.
- Jak odgadłeś że nie śpię?- Cuddy otworzyła oczy i spojrzała na niego. Dostrzegła ten błysk w oku, który widziała tak wiele razy. Błysk zwycięstwa. A ona? Do dziś nie mogła go zrozumieć, przewidzieć jego ruchów...
jego działań. Tak jak w tej chwili gdy znienacka ją pocałował. Już dawno pogodziła się z faktem ,że jego sposób myślenia jest nie do rozwiązania. Czy coś się zmieni?
- To proste, gdy śpisz nie marszczysz tak nosa- patrząc na nią ujrzał tą dawną twarz surowej administratorki która cały czas goniła go do przychodni." Może nie wszystko się zmieni" -pomyślał z...nadzieją(?) " Boże co ta kobieta ze mną robi!"
- Bardzo śmieszne- odpowiedziała sarkastycznie- za to ty nie śpisz już od godziny-ułożyła się wygodnie napawając się zwycięstwem.
-Skąd wiedziałaś?- zapytał zdziwiony. Nigdy nie przestanie go zaskakiwać- właśnie za to ją kocha.Zaraz zaraz "kocha"?
- Też proste- zawsze chrapiesz gdy śpisz - roześmiała się głośno. Jej śmiech płynął z kąta w kąt, wypełniając każdy zakamarek, każdą najmniejszą szparkę w drzwiach. Nagle dom przestał wydawać się pusty. Niewątpliwie miał już iście domowy klimat
którego tak bardzo im brakowało. Przysuneli się do siebie a House nieśmiało objął ją ramieniem. Po chwili dom wypełnił inny dźwięk- głośne chrapanie House'a. Cuddy widząc że nareszcie usnął wtuliła się się w jego tors i zamknęła oczy . Teraz każda noc będzie wyglądać podobnie.
Teraz każdy dzień nie będzie owiany samotnością. Teraz gdy wszystko się zmieni.

To miłość odmienia nas
Podkładając ogień w snach
Nie możesz jej w sercu zamknąć
Musisz ją komuś dać


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Wto 21:34, 30 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuu
Internista
Internista


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:05, 30 Lis 2010    Temat postu:

bardzo mi się podoba z początku delikatnie niby nic, później się elegancko rozwija akcja i jest idealnie.
szczerze mówiąc też zawiodłam się na siódmym sezonie i wolała bym zdecydowanie twoją wersję - delikatnie, nic na siłę.

Mam nadzieję, że będe miała okazje przeczytać niedługo twoją następną twórczość
pozdrawiam

Ps. Te wstawione fragmenty to z czego pochodzą? ( swoją drogą bardzo fajne )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:41, 01 Gru 2010    Temat postu:

Bardzo się cieszę , że Ci się podobało A wstawione fragmenty pochodzą z piosenki Łukasza Zagrobelnego ,, Miłość odmienia nas".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżodżownica
Internista
Internista


Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:55, 03 Sty 2011    Temat postu:

Świetny tekst !


Zuu napisał:
szczerze mówiąc też zawiodłam się na siódmym sezonie i wolała bym zdecydowanie twoją wersję - delikatnie, nic na siłę.


o tak ! jestem dokładnie tego samego zdania.

A co do piosenki to również bardzo fajna jest


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dioda14
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 19 Sie 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska:)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:17, 29 Sty 2011    Temat postu:

Przestań...rumienię się! Wielkie dzięki

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dioda14 dnia Sob 21:18, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciapkowa13
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: skąd to pytanie?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:31, 31 Sty 2011    Temat postu:

Bardzo mi się podobało, jestem tego samego zdania co poprzedniczki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin