|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szpilka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:54, 14 Cze 2010 Temat postu: Matematyka uczuć [M] |
|
|
Muszę wyznać, że wen sie do mnie przyczepił i nie chce mnie skubany zostawić A jak już jest, to go wykorzystuję. Niech się na coś przyda Przypomniały mi się stare dobre, czasy(Boże, jak to zabrzmiało. Jakbym miała ze 100 lat ), gdy rozwiązywałam jeszcze zadania z matematyki. Pisane w pierwszej osobie(czy kogoś jeszcze to dziwi?), ale nie jako House( ), tylko jako jakikolwiek, dowolnie wybrany narrator.
Matematyka uczuć
Hm… jeden, dwa, trzy dodać pierwiastek trzeciego stopnia z dwóch odjąć cztery podzielone przez osiem pi razy dwa do czwartej… Nie, to nie ma sensu! Lubisz matematykę? Ja nigdy jej nie lubiłam, ale spójrz tylko na to. Jakim cudem można by to lubić? Jeszcze wynik podnieść do potęgi piątej?! Nie no, to już przesada.
Przerzucam kilka, no dobra, kilkadziesiąt kartek i zatrzymuję się przy dziale szóstym. O, jaka dumna nazwa – Matematyka uczuć. Ach, jest i adnotacja. Zjeżdżam wzrokiem jakieś dwadzieścia trzy centymetry w dół i czytam – Jeden z najtrudniejszych działów. Tylko dla zaawansowanych. Ha, ha, co za bzdury. Przerzucam strony o teorii i zaczynam przeglądać zadania.
Zadanie pierwsze(z gwiazdką) – Rozwiąż na podstawie zachowań Gregory’ego House’a i Lisy Cuddy. Ha, ha, ha, to ma być niby trudne? Patrzę na zegarek. Siedemnasta dwadzieścia osiem. Mam jeszcze dużo czasu. Tylko zerknę.
Podpunkt a – Jego sarkastyczny humor w szpitalu plus jej obowiązki administratora, równa się? Też mi problem. Przecież to jasne. Dodatkowe godziny w przychodni. To jest jej ulubiona kara dla niego, mimo że on nigdy nie wykonuje jej poleceń. I tak nie będzie tam pracował. Wszyscy wiedzą, że ona każe mu to robić, tylko po to, żeby móc się z nim zobaczyć, nakrzyczeć na niego za to, że nie pracuje. Tak, ich zachowanie można uznać za dziecinne. Ale oni tak to kochają!
Podpunkt b – Jego trudny charakter plus jej nieumiejętność nieodpowiadania na zaczepki, równa się? Ależ oczywiście, ciągłe kłótnie i utarczki słowne. On jest... specyficznym człowiekiem. Nie umie przejść obok niej i nie skrytykować jej wyglądu, zachowania, czynów. Ona jest… specyficznym człowiekiem. Nie umie przejść obok niego i nie odpowiedzieć na wszelką krytykę. Och, jak oni kochają te rozmowy!
Podpunkt c – Jego zasady plus jej zasady, równa się? No jak to, nie wiecie? Ciągłe, nigdy nieustające gry. On coś powie, ona odezwie się nieodpowiednio i już! Kolejna runda, start! Tylko, że każdy wie, że te wszystkie, z pozoru niemiłe, słowa są jedynie pretekstem. Pretekstem do rozpoczęcia kolejnej gry. Jak oni kochają te zabawy!
Podpunkt d – Jego chłodna obojętność plus jej problemy, równa się? Hm, co to takiego może być? Już wiem! Jego troska o nią. Taka obojętność, musi być udawana. Są różne rodzaje obojętności. Obojętność w stosunku do kogoś, kogo nie znasz. Obojętność w stosunku do kogoś, kogo nie lubisz. Obojętność w stosunku do kogoś, kto jest dla ciebie neutralnym pionkiem, na planszy gry w życie. Przecież on ją zna, on ją lubi, ona z pewnością nie jest według niego neutralną postacią. Na Boga, on ją kocha! Troszczy się o nią, nawet wtedy, kiedy ona o tym nie wie. Nawet wtedy, gdy on sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Oni tak bardzo kochają tę nieświadomość.
Podpunkt e – Jego pożądanie i jej namiętność, równa się? No cóż, pewnie seks. Tak byłoby, gdyby oni byli kimś innym. Ale nie są. W tej chwili, nie to jest im pisane. Może w innym czasie? Może w innej przestrzeni? Może w innym wymiarze? Tylko na pewno, nie teraz. To by było dla nich zbyt proste, zbyt oczywiste. Jak oni kochają tę niepewność, to, że nie potrafią wyobrazić sobie wspólnego jutra, we wspólnej czasoprzestrzeni.
Podpunkt f – Jego nieszczęśliwe, samotne życie plus jej szczęśliwa pseudorodzina, równa się? Cóż za nonsens! Nie ma dobrego rozwiązania do tego zadania. Gdy ona będzie z kimś innym, to on będzie nieszczęśliwy. Ona udaje, że tego nie widzi. On utrzymuje, że jest to nieprawda. Kogo chcą oszukać? Samych siebie? Jak oni kochają to, że sami wierzą we własne kłamstwa.
Podpunkt g – Jego uświadomienie sobie własnych uczuć plus jej spokojne, ustabilizowane życie, równa się? Hm, to w zasadzie dość smutne. Odpowiedzią jest, jego poświęcenie. Nie powie jej, że ją kocha. Pozwoli, aby była szczęśliwa z kimś innym. Uważa, że on nie będzie potrafił ofiarować jej szczęścia. Kibicuje jej, więc z ciemnego kącika. Raz krzyczy, raz pociesza, kiedy indziej wspiera, może nawet rozmawia. Tylko, że zawsze stoi z boku. Przygląda się jej szczęściu, wychodząc z założenie, że jeśli ona jest szczęśliwa, to on również. Przecież wie, że nie jest to prawda. Oszukuje się każdego dnia, w każdej minucie, w każdej sekundzie. A ona? Widzi, że się zmienił, że inaczej ją traktuje. Uznaje, że najzwyczajniej w świecie dojrzał, do bycia dorosłym. Przecież wie, że nie jest to prawda. Oszukuje się każdego dnia, w każdej minucie, w każdej sekundzie. Nie jest im łatwo, ale jakoś sobie radzą. Oni tak bardzo kochają to, że potrafią się jeszcze oszukiwać.
Podpunkt h – Jego nowe życie plus jej stara miłość do kogoś innego, równa się? Jego słodkie, długo wyczekiwane zapomnienie. Jak długo można kochać, nie będąc kochanym? On wytrzymał długo, bardzo długo, ale z tym już koniec. Zaczyna od nowa. Wyrwał z umysłu liczne, zapisane kartki, z nagłówkiem ona. Pozostawił puste, białe strony. Tabula rasa. Wszystko zaczyna od początku. A ona? Stara, udawana miłość już ją męczy. Coraz trudniej jest jej udawać, odkąd on przestał się nią interesować tak, jak niegdyś. Kiedyś mogła z nim pożartować, podroczyć się, pokłócić. Teraz jest inaczej. On się zmienił, jest innym człowiekiem. Milszym, bardziej uprzejmym, spokojnym. Ona zastanawia się, czy lepszym? Wtedy tak bardzo go kochała, choć bała się do tego przyznać. Czy on jest lepszym człowiekiem? Jest inny, a to automatycznie jej się nie podoba. Czy on jest lepszym człowiekiem? Ona chce, aby znów stał się tamtym sarkastycznym dupkiem, który był jej połową świata. Tylko, że jest to niemożliwe. Ona to wie. Wyrywa z umysłu zapisane kartki, z nagłówkiem on. Zostają puste strony, dla jej udawanej miłości. Tabula rasa. Wszystko zaczyna od nowa. Jak oni nienawidzą tych białych kart. Tego, że nie mogą po raz kolejny przejrzeć starych kartek o niej, o nim, o nich. Jak oni nienawidzą tej miłości. Tego, że nigdy nie skosztowali swojego uczucia. Teraz jest już za późno. Za późno o jedno spojrzenie, jeden uśmiech, jeden oddech, jedną łzę, jeden gest i o wszystkie inne rzeczy, które zajmują jedynie króciutką chwilę naszego, ziemskiego życia.
Koniec zadania. Nie wiem, dlaczego, ale teraz jeszcze bardziej nie znoszę matematyki. Matematyka uczuć. Phi, co za nonsens! Jak można było to tak skończyć? Co za idiotyczne zadanie. Ale czy tylko zadanie? Przecież to, jest ich życie. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak musi być? Dlaczego…? O cholera, jest już po jedenastej wieczorem! A zadanie z matematyki nadal jest nierozwiązane.
Hm… jeden, dwa, trzy dodać pierwiastek trzeciego stopnia z dwóch odjąć cztery podzielone przez osiem pi razy dwa do czwartej… Nie, to naprawdę nie ma sensu!
Pozdrawiam
Szpilka
P.S. Tak się zastanawiam, czy w pierwszym zdaniu powinny być przecinki, skoro jest to słowny zapis zadania matematycznego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szpilka dnia Pon 16:23, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marguerite.
Epidemiolog
Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Debrzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:09, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ojej.
Bardzo ciekawy pomysł.
W sumie mnie to nie dziwi.
Patrząc na teks przeraża mnie słowo "podpunkt"
Po matematyce w gimnazjum znienawidziłam go
Ale wracając do fika.... Bardzo ładnie to wszystko napisałaś, bardzo.
Matematyka uczuć - śliczny tytuł. Taki do przemyślenia. Jako, że życie, to jedna, wielka niewiadoma. Nigdy nie wiemy przecież, czy rozwiązanie wyjdzie nam dobre, nawet, jeśli jesteśmy nadzwyczaj przygotowani. Zawsze coś może pójść nie tak...
Cytat: | Obojętność w stosunku do kogoś, kogo nie znasz. Obojętność w stosunku do kogoś, kogo nie lubisz. Obojętność w stosunku do kogoś, kto jest dla ciebie neutralnym pionkiem, na planszy gry w życie. |
Tutaj mi się tylko nasuwa Obojętność w stosunku do człowieka, którego się kocha...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez marguerite. dnia Pon 15:22, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sylrich05
Ratownik Medyczny
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Btm Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:16, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cudowne. ; ) Gratuluję kolejnego genialnego pomysłu. ; ) Czekam na nowe fiki Twojego autorstwa. ; P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GosiaczeQ_17
Proktolog
Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraina wiecznej młodości Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:16, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny i oryginalny fick
Taki Twój I tytuł taki też oryginalny.
"Koniec zadania. Nie wiem, dlaczego, ale teraz jeszcze bardziej nie znoszę matematyki."
Przez Ciebie i Twój ff i ja Strasznie mnie zasmuciło to zakończenie... Co jednak nie zmienia faktu, że fick jest świetny
Czekam na kolejny
Pzdr:*
E:
Z przecinkami chętnie bym pomogła, ale sama mam z nimi kłopot Tzn. ja nie mam; gorzej z czytelnikami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez GosiaczeQ_17 dnia Pon 15:21, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:21, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Klepię! ^.^
Edit:
Cytat: | Lubisz matematykę? |
Taak! Uwielbiam (i moją panią profesor, która jest najwspanialszą nauczycielką na świecie, też darzę gorącym uczuciem )! *.* Nawet żałuję czasem, że połowy przedmiotów nie można by zastąpić matmą. Wracając do tematu - chociaż wiem, że to niezbyt ładnie, zazdroszczę Ci pomysłu - połączyłaś coś tak logicznego jak matematyka z czymś tak nielogicznym (no, wiesz chyba, co mam na myśli xD) jak Huddy, a na dodatek sam tytuł zapowiada coś interesującego i mi się niezwykle podoba.
Rzecz następna - pierwszoosobowa narracja, którą nam prezentujesz już kolejny raz (lubisz ten typ, prawda? ). Cieszę się, że tym razem, jak to zaznaczyłaś we wstępie, narratorem nie jest ani House, ani Cuddy, tylko osoba przyglądająca się wszystkiemu z boku. Odniosłam wrażenie, że to nadało tekstowi taki trochę bajkowy, lotny (ekhem, nic na to nie poradzę, że to słowo mi ostatnio wszędzie pasuje ) charakter, jakby opowiadacz miał zamiar dodać na końcu coś w stylu I ja tam byłem, miód i mleko piłem, mimo że sama historia wcale nie jest bajką.
Cytat: | Oni tak bardzo kochają tę nieświadomość.
Jak oni kochają tę niepewność, to, że nie potrafią wyobrazić sobie wspólnego jutra, we wspólnej czasoprzestrzeni.
Oni tak bardzo kochają to, że potrafią się jeszcze oszukiwać. |
Jej, te epiforyczne wstawki są świetne! Lubię takie powtórzenia, nadają tekstowi fajny klimat, sama często je wplatam gdzieś u siebie.
Ogólnie mówiąc, tekst mi się bardzo podoba, gratuluję kolejnego takiego tworu! Co prawda jeśli chodzi o stronę techniczną, to czasami powstawiałaś przecinki tam, gdzie nie trzeba i jeszcze tu:
Cytat: | Jego nieszczęśliwe, samotne życie plus jej szczęśliwa pseudo rodzina, równa się? |
powinno być pseudorodzina, ale poza tym miniaturka bardzo udana.
Pozdrawiam serdecznie i wielu takich pomysłów życzę,
a_cappella
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez a_cappella dnia Pon 16:06, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 140 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stalowa Wola Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:22, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też gratuluję Ci tak cudnego pomysłu!
To jest istne cudo!
Tak mi się spodobało, że po przeczytaniu nie mogłam z siebie słowa wydusić, po prostu wmurowało mnie w ziemię
Twój fik od razu ląduje na liście moich ulubionych!
Życzę Wena na kolejne cudowne pomysły!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
InvisibleCone
Ratownik Medyczny
Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:52, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Matematyka uczuć jak to fajnie brzmi. Pierwszy raz już przy samym tytule zaczęłam się zastanawiać co ten tytuł może oznaczać. Mówi się, że matematyka jest logiczna, jednak jest również skomplikowana tak jak uczucia.
Nie wiem czemu nasunęło mi się takie stwierdzenie, że życie jest jak jedno wielkie zadanie matematyczne. Hmmm... chyba trochę dziwnie to brzmi.
No, ale trochę odbiegłam od tematu.
A więc, fik bardzo mi się podobał.
Pomysł na pewno oryginalny.
Dobrze dobierasz słowa co sprawia, że lekko i przyjemnie się to czyta.
Jednym słowem jestem pod wrażeniem.
Dużo weny w dalszej twórczości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez InvisibleCone dnia Pon 16:07, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mika-house
Student Medycyny
Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:57, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
jakie to przemyslane. gratuluje pomysłu i wspaniałego wykonania. pozdrawiam i czekam na nastene
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daritta
Ginekolog
Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Leszno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:14, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Na poczatek musze pogratulowac tak wspaniałego i oryginalenego pmysłu
Bardzo mi się podoba
Jest naprawdę fajny i miło się go czyta ;d
Końcówka genialna
Tytuł też świetny
A co do matematyki to jej nienawidze i też myślę,że jest bez sensu
Pozdrawiam i życzę wena na kolejne ficki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gorzata
Narkoman
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:38, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cudowny fick!
Genialny pomysł! Ciekawie go rozwinęłaś i stworzyłaś z niego coś pięknego!
Bardzo mi się podobało!
Masz świetny styl, przez co bardzo przyjemnie się czyta twoje ficki!
Ten fick bez wątpienia trafi na listę moich ulubionych ficków
Czekam na więcej twoich Dzieł!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
[3]
Student Medycyny
Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:53, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie byłabym sobą gdybym nie kliknęła w linka widząc słowo matematyka
Cudnie ułożone zadanie, wielopodpunktowe, dające możliwość przemyślenia rozwiązań. To co tygryski lubią najbardziej^^
House + matma =
Dzięki Ci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Immunolog
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:47, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie byłabym sobą, gdybym nie skomentowałą twojego fika, Szpilko.
Po pierwsze, dziękuję ci za tak piękne pokazanie związku Gregga i Lisy. Matematyczka... *mruczy z zadowolenia*
Pomysł orginalny, świetnie przedstawiony, genlany i generalnie... nie wiem co napisać. Tytuł - perełka. Matematyka brzmi dość normalnie, ale słowo "uczuć" dodaje tu takiego fajnego wydźwięku (?) i uroku. No i po raz kolejny muszę przyznać przed samą sobą, że świetnie piszesz. Doskonale dobierasz słowa, nie widziałam tam ani jednego niepotrzebnego wyrazu. Piekielne dobrze pokazujesz, jak niebiański masz styl (czy to zdanie ma sens? ). Pozdrawiam!
Wena!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarah_amelia
Pacjent
Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krosno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:17, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Szpilko!
Kolejny naprawdę dobry tekst! Ciekawe połączenie logicznej matematyki z nielogicznym i pogmatwanym światem uczuć. Świetny tytuł, który zachęca do przeczytania, daje do zastanowienia. Bardzo, bardzo dobra miniaturka, pisz więcej!
Pozdrowienia
Sarah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szpilka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:27, 14 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
marguerite. Z tą obojętnością trafiłaś w coś, co ja chciałam napisać, ale jak zaczęłam to zapomniałam Cieszę się, że Ci się podobało
sylrich05 Dziękuję
GosiaczeQ_17 Ha, ha, ja też nie mam problemów z przecinkami Cieszę się bardzo, że Ci się podoba
a_cappella Jeśli chodzi o podejście do matematyki, to chyba bardziej utożsamiam się z narratorem, niż z Tobą Oj, ilu ja tu osobom zazdroszczę pomysłu. To takie... ludzkie? Co do narracji - to tak, prawda Uwielbiam. Ach, właśnie się zastanawiałam jak napisać pseudorodzina. Oświeciłaś mnie. Poprawiłam. Dziękuję
CaRoLaInE_97 Bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że Ci się podobało I mam nadzieję, że już Cię wymurowało z tej ziemii
InvisibleCone Może dziwnie to brzmi, ale ja też tak sobie pomyślałam. Cieszę się, że Ci się podobało
mika-house Dziękuję
daritta No co ty. Matematyka ma sens. Tyle, że mój humanistyczny rozum jej nie pojmuje i właśnie dlatego jej nie lubię. Dziękuję i ciesze się, że Ci się podobało (te zdanie powinnam sobie zapisać w pamięci i wklejać, żeby nie tracić czasu )
Gorzata Ooo, dzieł z wielkiej litery Cieszę się, że Ci się podobało. Jak zawsze się cieszę
[3] Cieszę się, że kliknęłaś i że przeczytałaś, a już najbardziej, że Ci się spodobało
Agnes Och, kogo obchodzi sens? Ważne, że przesłanie do mnie dotarło i bardzo mi się ono podoba Cieszę się, że Ci się podoba
sarah_amelia I znów się cieszę, że napisałam coś, co się podoba Chyba popadnę w jakiś samozachwyt
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim raz jeszcze
Szpilka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuu
Internista
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:12, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mimo, że ja uwielbiam matematyke, musze przyznać, że pomysł ciekawy Ciekawe przedstawienie ich uczuć jako matematycznego równania (swoją drogą, jakie jest rozwiązanie tego równania ... ? )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|