|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:03, 02 Gru 2008 Temat postu: Let them eat the cake... (bajka na dobranoc 11) [M] |
|
|
Bajka na dobranoc 11 -Let them eat the cake
Żeby osłodzić Wam nieco oczekiwanie...
Dedykuje Izabelli i Amandi -za trafne spostrzeżenia i ciekawe komentarze
UWAGA SPOILER DO LET THEM EAT THE CAKE
- Zatrzymujesz mnie, bo na mnie lecisz! –House wycelował triumfalnie swoją laskę w Cuddy, która zbierała z podłogi porozrzucane dokumenty.
- A ty nadal stoisz tu, bo to TY lecisz na MNIE! –jej cięta riposta, poparta była spojrzeniem dumnych oczu, które posłały mu wyzywające spojrzenie.
- Tak, i to ja zająłem przypadkiem twoje biuro. –Ironizował z pewnością siebie człowieka przekonanego, co do swoich racji.
Nie mogła uwierzyć, że to się dzieje. Greg House właśnie próbował jej udowodnić, że jest w nim szaleńczo zakochana. Ten arogancki dupek, jak zwykle odwracał kota ogonem. Jak zwykle chciał ja zmusić, żeby się odkryła. A potem? Potem jak zwykle uśmiechnie się cynicznie i odejdzie.
- Twoje biuro jest największe i to nie ja doprowadziłam swoje do takiego stanu…
- Dlaczego ubierasz się w ten sposób? –nie pozwolił jej dokończyć. Przeszywał ja spojrzeniem niebieskich oczu. Tak jakby chciał zajrzeć w głąb jej myśli, choc przecież doskonale znał odpowiedź. Znali ja obydwoje, –Dlaczego tak bardzo chcesz zwrócić moja uwagę?
Nie spodziewała się, że to powie. Gra, która prowadzili od tak dawna, wydawała się dobiegać końca. Kolejne karty były odkrywane. Jego jasne i precyzyjne stwierdzenia, kończyły czas domysłów i podchodów. Ale przecież ona nigdy się do tego nie przyzna otwarcie. Byle tylko nie zobaczył odpowiedzi w jej oczach…
Zrobił krok w jej kierunku. Jeden krok, a jakby obszedł świat w sekundę. Jeden krok, a odległość między nimi stopniała o jedna decyzje, która pozostała do podjęcia.
- W co ty ze mną grasz? –Zapytał wpatrując się w jej oczy. W jego głosie odbijała się cała gama uczuć, które nim miotały.
Prowokował. Rzucił wyzwanie. Czekał aż podejmie rękawicę…
- A TY? W co ty ze mną grasz, House? –Nie zawiódł się. Poczyniony przez nia krok zniwelował granice miedzy nimi na odległość jednego oddechu. Zanim się zorientowała, co robi, stała już przed nim. Spoglądając mu odważnie w oczy. Tak blisko… tak oszałamiająco blisko.
- Zależy od twojej odpowiedzi…- Sam nie wiedział, jakim cudem słowom udało się przecisnąć przez ściśnięte gardło. Poczuł suchość w ustach. Bał się, że ona usłyszy jak jego serce tłucze się w piersi jak oszalałe. Jakby zaraz miało wyskoczyć. Postawił wszystko na jedna karte.
Spojrzała na jego rozchylone usta. Wyglądał jakby zaraz miał ja pocałować. Tak jak kilka tygodni temu. Ten sam wyraz twarzy. To samo skupienie w oczach. To samo pożądanie, które unosiło się w powietrzu i paraliżowało swoja gwałtownością.
- A jaka odpowiedź chciałbyś usłyszeć? –Odbiła piłeczkę. Odwieczna gra, toczyła się dalej.
W jego inteligentnych oczach zauważyła błysk satysfakcji. Wiedziała, że lubi gry. Wiedziała, że do końca będzie to próba sił. Wzajemne odkrywanie. Wyznaczanie granic. Kto pierwszy zrobi kolejny ruch. Kto pierwszy odkryje kawałek siebie…
Wpatrywali się w siebie przez chwilę. A potem House zrobił cos, co zaskoczyło ja kompletnie. Wolną ręką przesunął po jej tali zatrzymując się dopiero na jej piersi. Nie spuszczał wzroku z jej twarzy czekając na jej reakcje.
-Chciałbym, żebyś powiedziała, że na mnie lecisz. –Stwierdził pocierając kciukiem w miejscu, gdzie wyczuł twardniejący pod materiałem sutek.
Czuła jak kolana uginają sie pod nia pod wpływem jego dotyku. Czuła jak cześć jej świadomości krzyczy i błaga o jeszcze. Nie cofnęła się. Nie odtrąciła jego dłoni. Przejmujący dreszcz pożądania przeszył jej ciało. Ale nie mogła się poddać. Nie teraz. Nie pokaże mu jak wielka ma władzę nad nia.
- Tylko jeśli, przyznasz, jak bardzo lecisz na mnie –mówiąc to zbliżyła się jeszcze bardziej i przejechała dłonią po jego udzie, zanim nie zatrzymała się na kroczu. Pod grubym materiałem dżinsów natychmiast wyczuła wypukłość i uśmiechnęła się z satysfakcją. Dostrzegła w jego oczach zaskoczenie. Pierwszy raz w życiu House nie wiedział, co powiedzieć. Ta kobieta udowodniła, że nie cofnie się przed niczym w ich grze. Zdecydowanie była godnym przeciwnikiem.
Czuł jak rozpina mu rozporek, a jej ciepła dłoń obejmuje jego męskość, niczym Pan i Władca. Tak właśnie się czuł. Niewolnik własnych pragnień. Wtedy po raz pierwszy w życiu poczuł, że przegrał. I po raz pierwszy w życiu cieszył się z przegranej. Gwałtownie przyciągnął ja do siebie i pocałował. Zachłanny i pełen pasji pocałunek przelał wszystkie jego uczucia. Kiedy jej wargi rozchyliły się –miękkie, kuszące i zapraszające, westchnął przeciągle. Ta kobieta doprowadzała go do szaleństwa. Przycisnął ją do ściany i objął dłońmi pośladki przyciskając je do swoich bioder. Nic nie mało znaczenia. Nic się nie liczyło. Ani miejsce ani czas, ani prowadzona od dawna gra. Wszystko było jak mgła, która rankiem opada ukazując prawdziwe barwy swiata…
Nagle odgłos otwieranych drzwi przywrócił ich do rzeczywistości. Z żalem oderwał się od jej ust i spojrzał w ich kierunku. Taub, Kutner, 13 i Foreman stali z otwartymi ustami wpatrując się bez słowa w rozgrywająca się na ich oczach scenę. Zasłonił sobą zażenowaną Cuddy, szybko zapinając rozporek.
- Jesteście zwolnieni –Wycedził bez ogródek w stronę zszokowanych lekarzy.
-Eeee… przyjdziemy potem. –Wyjąkał Kutner zamykając przytomnie drzwi.
- Czy nie wydaję ci się, że możemy wziąć wolne na resztę dnia? –zasugerował, odwracając się do administratorki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez T. dnia Wto 21:08, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:09, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
wyczaiłam, ze jak sie najpierw wsatwi cos krótkiego, a potem zedytuje post wstawiając tekst własciwy, to predzej wchodzi:D nie trzeba wysyłac 100razy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:41, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
I co? To koniec?
Jakaś część MOJEJ świadomości właśnie błaga o jeszcze ! tak parafrazuję
Ale ta druga część właśnie docenia przerwanie opowieści w momencie kulminacyjnym i to niedopowiedzenie co będzie dalej...
Byłabym najszczęśliwsza na świecie, gdyby się okazało, że wykradłaś z FOX-a 10 odcinek i po prostu opisałaś tą scenę...
Ale i tak jestem szczęśliwa, że przed snem przeczytałam sobie taka ZUĄ bajeczkę
Teraz będę miała zue sny Ale czy to źle? ;D
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:48, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Czytając tego fika, odniosłam wrażenie, że stoję gdzieś pomiędzy 4manem i 13, i nie potrafię ukryć śmiechu na widok House'a z rozpiętym rozporkiem Moja wyobraźnia staje się coraz bardziej rozhukana [zaczynam się siebie bać!]
A tak na poważnie: ten fik jest zupełnie inny, niż wszystkie pozostałe [+18] Twojego autorstwa. Nie ma w nim żadnym niejasności i niedomówień. Aura tajemniczości została wyparta przez... żarty i poczucie humoru Ciekawa odmiana. Po raz kolejny udowadniasz, że nie sposób zaklasyfikować Ciebie do jakiejś konkretnej kategorii; "włożyć" Twoich tekstów do szufladki opatrzonej danym napisem - ciągle, bowiem zaskakujesz!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rocket queen dnia Śro 7:15, 03 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
*zaciera rączki widząc tytuł i autora*
*Ómiera*
Ale jak to koniec?
Dopiero, co się wdrążyłam, a ty koniec mi tu strzelasz? Ale to dobrze Moje zÓe sny, będą pobudzane przez moją zÓą wyobraźnie XD
I tak ma być w 5x10! Innej opcji nie przejmuję, bo ta jest genialna!
Cuddy to zÓa kobieta, bardzo zÓa House nie wiedzący, co powiedzieć - piękny
Ja tam współczuję tej czwórce Coś sądze, że zemsta Housa będzie słodka
Jeżeli tak nie będzie w odcinku... To... To... To nie wiem, co, ale cos wymyślę!
*tupie nogą*
T. wiesz oczywiście, że to było cudowne? Ubóstwiam twoje zÓe bajki na dobranoc, wiesz? Nie wiem, co mogłabym powiedzieć. Że są piękne, idealne? Wiesz to na pewno A teraz idę spać, bo po takiej bajeczce to na pewno zasnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Wto 21:53, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jesteś zÓa T.
Przez Ciebie jeszcze bardziej nie mogę się doczekać nowego odcinka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:06, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
T. ty zUa kobieto
Świetne
Czekam na cd i pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lizbona
Student Medycyny
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:21, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja się tak ucieszyłam, że choć na chwilę mogę sie zalogować.
I co?
I spokojną noc szlag trafił....
T. - brak mi słów, mam nadzieję, że ci scenarzyści, co to nie wiedzą, jak porządne sceny napisać, wezmą od Ciebie parę lekcji
P.S.
"Porządne" - słowo pochodzi od "pożądać"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lizbona dnia Wto 22:25, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:39, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
koniec?? mozemy liczyc na kontunauacje?? chociaz jeden odcinek?? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:39, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jej reka w jego rozporku - hura! Jego kciuk na jej .... - hura, hura!
Gra. To co lubię najbardziej. Są w tym mistrzami (oczywiście dzieki twoim dialogom T.). Wydawało sie, że House jak zwykle wygra, ale Cuddy tym razem była twarda do końca. Nie uległa, choć wiemy jak było jej trudno. W sumie znów nie padły zadne ważne słowa, tylko spojrzenia i czyny mówiły o wszystkim.
Interesujące zakończenie. Ciekawe co czują w takim momencie zaskoczeni i zaskakujący. Nie mam w tej materii zadnego doświadczenia.
PS. dziekuję za dedykację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 23:41, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
po tym fiku nie czuje się usatysfakcjonowana stanowczo zbyt szybko się kończy
Wyobraziłam sobie ten widok z położenia kaczątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 6:44, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
ja chce takie zakończenie tego odcinka
dlaczego nie jesteś scenarzystką
bardzo mi sie podoba, dobrze, że najpierw oglądnęłam odcinek, a dopiero teraz czytam, bo przynajmniej podniósł mnie na duchu Twoj fik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PatKam
Pacjent
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:20, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | dobrze, że najpierw oglądnęłam odcinek | Gdzie już go obejrzałaś? Szukam i nie mogę znaleść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Śro 8:23, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
PatKam - dział linki. Tam znajdziesz strony z których możesz pobrać odcinek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziax
Fasolka
Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: puszka Pandory Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
T. genialne, ale ty to juz wiesz
kurcze, nie mogę się doczekać tego odcinka. Przy dobrcyh okładach obejrzę godopiero w... sobotni (mam nadzieje) poranek. żal.
Czuł jak rozpina mu rozporek, a jej ciepła dłoń obejmuje jego męskość, niczym Pan i Władca.
to jest to co misie lubią najbardziej.
oby więcej takich T., oby więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:41, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
T., po pierwsze dziękuję za dedykację
Po drugie: O raju - ty to kiedyś mnie zabijesz, bo serducho mi tak waliło, że miałam wrażenie, że zaraz wyleci z piersi .
Po trzecie: opisałaś to wspaniale. Chemię panującą pomiędzy nimi..... ich odwieczną grę, naprężającą mięśnie, pobudzającą hormony i krew do szybszego krążenia, elektryzującą ciało, iskrzącą chemią, namiętnością, podstępami i rywalizacją... Oto HUDDY ...
Genialne... Ich odpowiedzi wywoływały ataki śmiechu , ale jednocześnie stawały się coraz bardziej poważne, ale nie przestawały być grą.. Grą, w kto pierwszy ujawni swoje pragnienia. Rozporek, pierś....... to wszystko było elementami gry,w której House przegrał, ale wygrał. Przegrał grę, ale wygrał miłość i szczęście. Piękne
A zespół i ich miny (pasące się na zielonej trawce) ? Zakończenie boskie, choć szkoda, że to już koniec ... Cudo
Piszesz wspaniale, aż bark superlatyw.............. Więc po prostu ściskam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:39, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wow wow wow !!!
Kocham Twoje bajki T.
*składa pokłony*
Tylko to zakończenie (rozbawiło mnie strasznie) nie do końca mnie satysfakcjonuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nutka
Pacjent
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:22, 09 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To............jest......CUDOWNE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|