|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:57, 01 Paź 2008 Temat postu: Let's fight to the end [Z] |
|
|
W końcu odważyłam się wstawić to co naskrobałam już kilkadziesiąt dni temu. Wygląda na to, ze to mój fikowy debiut. Miejmy nadzieję, że Was nie zanudzę. Nie sugerujcie się "początkiem" - nie bez powodu jest to huddzinkowy fik
Proszę o Wasze szczere komentarze Podkreślam - SZCZERE
Co czulibyście jako mężczyzna leżąc właśnie w ciepłym łóżku, u boku seksownej, wpatrzonej w Was bezgranicznie brunetki, która za pewne nie jest grzeczną dziewczynką? Czy zmartwiłaby Was perspektywa tygodnia wolnego od pracy i to, że macie brunetkę na ‘własność’? Co kilka minut ktoś przynosi Wam nowe drinki, a na stoliku obok stoi ogromna miska pełna świeżych, soczystych truskawek. Za pewne bylibyście w siódmym niebie. Ba, siódme niebo to za mało, przekraczalibyście już granice dziesiątego, a nawet jedenastego.
Niektórzy nie potrafiliby sobie tego nawet wyobrazić, a jednak – Gregory House uśmiechał się na samą myśl o tym. Właśnie – myśl. Szybko zorientował się, że to tylko wytwór jego wyobraźni. Na twarzy pojawił się grymas. Przecież jest sam, nie ma nikogo oprócz… Tak tak, jego jedynym przyjacielem, bratnią duszą, kumplem czy jak to nazwać inaczej był Wilson. Uświadomił sobie to już kilka lat wcześniej, ale nigdy nie chciał się nikomu (może nawet sobie) do tego przyznać. Tylko on z nim ‘wytrzymywał’. Zawsze mógł na niego liczyć. Pomógł podnieść mu się po odejściu Stacy, a potem był z nim, kiedy to on odszedł od niej (o ile można tak o tym powiedzieć).
Była jeszcze Cuddy. Hmmm… Co mógł o tym myśleć? Na studiach wylądowali raz w łóżku i na tym się skończyło. Potem też wylądowali, ale w tym samym szpitalu, a do tego jeszcze on jako jej podwładny. Jest inteligentna, piękna i strasznie seksowna. Nic dziwnego, że podoba się mnóstwu facetom, mimo to nadal nie wyszła za mąż. Uwielbia ich potyczki słowne, a ukrywanie się przed nią i dyżurem w przychodni stało się już tradycją. No i oczywiście szalenie pociągała go jako kobieta. Gapienie się na jej tyłek również jest pewnym rytuałem:
- Założę się, że teraz kręci nim już specjalnie – pomyślał z łobuzerskim uśmiechem i wziął do ręki w połowie pustą (wersja pesymistyczna) butelkę whisky. Nalewał sobie kolejną szklaneczkę, kiedy nagle usłyszał dzwonek do drzwi:
- O ile pamiętam to nie zamawiałem żadnej panienki – przemknęło mu przez głowę. Wstał z kanapy i chwycił laskę, a następnie bez pośpiechu skierował się w stronę drzwi. Już sięgał klamki, gdy nagle jego wzrok natrafił na małą karteczkę leżącą na podłodze.
„Potrzebuję Cię…” – widniał napis.
- OMG! Czy Cameron nigdy nie dorośnie? – powiedział sam do siebie prawie niesłyszalnym tonem i szybko przekręcił klamkę. Już miał powiedzieć jej kilka słów, kiedy…
Przepraszam, jest to krótki fragment i ostrzegam, że nie napisałam jeszcze nic więcej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LicenceToKill dnia Nie 0:20, 23 Lis 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:02, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ekhem, oficjalnie witam wśród fiko-pisarzy [or something like this] I oficjalnie stwierdzam, że umarłam.
Przeczytałam i bardzo, bardzo mi się podobało ^^ Czemu dopiero teraz to wkleiłaś? Why? Why?! Masz talent! Moje fiki mogą się schować w porównaniu z tym, jak Ty to napisałaś. Serio.
Napisałabym więcej i obiecuję, że napiszę Ale później albo rano. Teraz niestety zostaję siłą zmuszona do odejścia od komputera.
Pozdrawiam, wena życzę i buziaki przesyłam Cuddownie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi sie podoba początek:D taki nie banalny:D
Mimo, że fragment króciutki, to bardzo intrygujący...No i ta końcówka z "potrzebuje Cie"... Jestem ciekawa co dalej. czekam na więcej...duzo więcej.
Gratuluje odwagi i cieszę sie, że kolejna osoba dołącza do grona pisarzy Huddy:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:11, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No to ja też witam wśród "fikotwórców"
Jak na debiut, to bardzo mi sie podoba, mój był godny pożałowania
Czekam na dalszy ciąg, który mam nadzieję niebawem nastąpi...
Pozostaje mi życzyć Ci powodzenia i nieustającej weny
Pozdrawiam i czekam (na razie cierpliwie, a potem już nie) na cd...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania
Ratownik Medyczny
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:12, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
czadowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:23, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę, że powstał kolejny huddzinkowy fik
czekam na więcej i wena życzę
a fik zapowiada się cudownie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:36, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam bardzo...... kiedy co ??!! ja chcem wiedzieć !!!
A co do fika -- bardzo dobrze się zapowiada, ciekawie napisany, wciągający.....
No to życzę Wena i czekam .....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:56, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Serdecznie witam w tym oto dziale wśród sadystów
Cytat: | Szybko zorientował się, że to tylko wytwór jego wyobraźni. |
No i tym mnie zabiłaś Poor House
o bosiuu.. o bosiuuu... Jeanne chce wiecej! Bardzo mi się podoba xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:38, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Shevo - Bardzo mnie zaskoczyłaś swoim komentarzem, a dokładniej tym zdaniem: "Moje fiki mogą się schować w porównaniu z tym, jak Ty to napisałaś."
Przecież ja dopiero zaczynam
Dziękuje Ci bardzo
T. - Miejmy nadzieję, że dalsza część też nie będzie banalna Dziękuję
kremówko - natchnienie to podstawa , dziękuje bardzo ;*
Haniu - Miło "czytać", że się podoba ;P
minnie - dziękuję, dziękuję, dziękuję
Werciu214 - Cierpliwości, kiedyś na pewno coś się pojawi ;P Dziękuję ;*
jeanne - Może i dziale sadystów, ale ja kocham ten dział
Ale się "nadziękowałam" ;D Dalej jestem jeszcze w szoku - tyle miłych komentarzy, to dodaje siły Miejmy nadzieję, zę siła przełoży się na klawiaturę, a to na coś fajnego dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:39, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawie się zapowiada czekam z niecierpliwością na kolejne części
Pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:07, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
...kiedy, kiedy.......?!?
Kiedy kolejna część?!
Pozdrawiam ciepło i naprawdę szczerze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:57, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
końcówka powala ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:10, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Fik jest świetny, ale...... KIEDY BĘDZIE CIĄG DALSZY??!! Ja chcę ciąg dalszy!!! <na>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 16:24, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja też chcę dalej już nie moge się doczekać
a! bo ja jeszcze nie komentowałam...mój błąd... so..zapowiada się ciekawie i chcę dalej koniec komentarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nefrytowakotka
Lara Croft
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3196
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 76 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:29, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Fajne
Ale kiedy dalsza część?
Końcówka istne cudo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:30, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja też chcę więcej!!!
Pisz szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola
Ratownik Medyczny
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:00, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Niebanalny poczatek, przykluwajacy uwage. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniia2311
Patolog
Dołączył: 27 Wrz 2008
Posty: 3279
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wołomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:04, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
byle by tylko wena cię nie opuściła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:08, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Och... Z weną coś u mnie ostatnio kiepsko
Postaram się wstawić coś jak najszybciej (pewnie dopiero jutro)
Cierpliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:30, 02 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
co dalej? chce wiedziec xD szybko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:38, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny początek, lekko napisany, przyjemnie się czyta. Tylko czemu przerwałaś w takim momencie?
Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Schevo
Gastroenterolog
Dołączył: 16 Sie 2008
Posty: 1761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka ^^ Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:26, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
LicenceToKill, ja chcę kolejną część!!! Bo jak nie to inaczej porozmawiam z Twoim Wenem On ma współpracować i pomagać Ci tworzyć takie cuda, jak ten pierwszy odcinek Hah! Pozdrawiam, wirtualne uściski przesyłam i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:24, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
...kiedy się okazało, że to wcale nie Cameron, tylko Chase
przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać
To teraz szczerze komentuję mi się podoba Twój styl pisania i ogólnie pomysł, który wciąż jest jeszcze zagadką
Mam nadzieję, że już wkrótce dowiem(y) się czegoś więcej^^ Czekam z niecierpliwością! buziaki A WEN niech się nie puszy jak dumny paw, tylko ma z Tobą współpracować, jeśli nie chce się narazić czytelnikom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:32, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że tak długo musieliście czekać...
Jestem bardzo niezadowolona z tego fragmentu. Wybaczcie...
Już miał powiedzieć jej kilka słów, kiedy zamiast (jak się spodziewał Cameron) stała przed nim piękna brunetka. Jej zgrabną sylwetkę podkreślała świetnie dopasowana czarna elegancka sukienka, a ciemnozielony żakiet dodawał jej nieco śmiałości. House patrzył na nią z pewnym niedowierzaniem jakby chciał się uszczypnąć albo przetrzeć oczy ze zdziwienia.
- Dzień dobry Greg – przerwała nagle przedłużającą się niezręczną ciszę.
- Witaj Stacy – odpowiedział otrząsając się z zamyślenia, a następnie wskazał ręką, by weszła do środka.
Rozejrzała się po mieszkaniu i ciężko westchnęła. Czuła jego zapach już od chwili, kiedy wsiadła do samolotu, by lecieć do New Jersey. Zawsze ten sam, zawsze ten, który doprowadzał ją do pewnego stanu – stanu, którego nie mogła opisać. Spojrzała na niego, ciągle ją obserwował. Nie było to już jednak spojrzenie pełne zdziwienia, ani ciekawości, nie przypominało nawet tych z rodzaju „Po co tu przyszłaś?”. Jego twarz aż promieniała satysfakcją.
- Widzę, że świetnie sobie radzisz – wskazała z lekkim uśmiechem na sterty ubrań leżących na podłodze.
- W przeciwieństwie do reszty Amerykanów, ja korzystam ze sprzątaczek w trochę inny sposób.
- Z miłą chęcią byłabym taką pomocą domową – zbliżyła się do niego na niebezpiecznie małą odległość. Odsunął się szybko i zaczął wertować nagle stery gazet leżących na stoliku.
- Mam! Krzyknął – psując doszczętnie, jak się wydawało Stacy, choć trochę „interesującą” sytuację – wizytówka Agencji Sprzątaczek – powiedział wręczając jej z uśmiechem karteczkę
- Dziękuję – roześmiała się i zrzuciła z siebie żakiet robiąc to w sposób delikatnie mówiąc – kuszący. House zmierzył ją wzrokiem, była nadal piękna jak kiedyś, choć chyba dawniej nie przyglądała mu się z takim pożądaniem w oczach. Przyszedł mu do głowy bardzo „brzydki” pomysł, uśmiechnął się lekko, po chwili jednak szybko z niego zrezygnował.
- A więc co robisz w Jersey? – zapytał chcąc rozpocząć jakiś temat, nie był dość satysfakcjonujący, w tej chwili nic innego nie przyszło mu niestety do głowy.
- Zostawiłam Marka i przyjechałam do ciebie Greg. Potrzebuję cię – odpowiedziała jednym tchem, jakby miało to zaważyć na reszcie jej życia (może nawet myślała, że zaważy). House spojrzał na nią nieco zdziwiony. Czyżby znowu doszło do jakiejś kłótni pomiędzy nimi, a może Mark nie doszedł do pełnej sprawności, przez, co „znudził” jej się tak jak kiedyś on sam. A może ona naprawdę po prostu go kocha. Wszystkie te myśli kłębiły się w jego głowie.
- Napijesz się czegoś? – zapytał chcąc odwrócić jej uwagę. Nie miał ochoty teraz o tym rozmawiać. Domyślał się, po co wróciła. Swoją drogą, powinien wpaść na to od razu, przecież jest nieprzeciętny. Nie! Jest genialny, a nie nieprzeciętny. Genialny brzmiało dużo lepiej. Dumny uśmiech zagościł na jego twarzy. Stacy uznała to chyba za dobry znak i znowu zbliżyła się do niego. Powoli dystans między ich ustami znacznie się zmniejszał. Kiedy stawał się już bardzo „niebezpieczny” zamiast twarzy House’a kobieta zobaczyła nagle ciemnoczerwony kształt:
- Może bordeaux? – usłyszała pytanie, kiwnęła potakująco głową i przeklinając w duchu tę dziwną sytuację, cofnęła się kilka kroków sprzed trzymanej przed jej oczami butelki wina. Jeszcze trochę, a miałaby z nią „bliższy kontakt”.
Znowu się nie udało, a tak bardzo chciała się do niego zbliżyć. Potrzebowała tego jak… jak powietrza?
Usiedli na kanapie zrzucając z niej wcześniej kilka starych czasopism, zepsutą latarkę i strzepując miliony okruchów. Z kieliszkami w rękach bacznie obserwowali się nawzajem, jakby jedno z nich miało zaraz popełnić jakiś niewybaczalny błąd. Panowała cisza.
- Pijesz wino? – Wyparowała nagle Stacy – myślałam, że whisky to jedyny przyjazny ci alkohol.
- Tylko krowa nie zmienia poglądów – mrugnął do niej wyjmując tabletkę Vicodinu z fiolki. Sięgnął po serwetkę, w której zawinął pastylkę, położył ją na stoliku, a następnie uderzył w nią z całej siły uchwytem laski. Stacy aż podskoczyła na kanapie.
- Spokojnie skarbie, chyba nie jestem aż tak straszny? – poruszył złowieszczo brwiami.
Biały proszek znalazł się zaraz w kieliszku:
- Za nas – House podniósł w górę wino w geście toastu
- Nas?
- Ja. Ty. Czyli my. Wiem, że zawsze lepsza byłaś z matmy, ale żeby do tego stopnia nie rozumieć ojczystego języka? Nie ładnie – pokręcił głową – Jeśli chcesz mogę powiedzieć: za ciebie i za mnie. Może trochę ułatwi ci to sprawę – powiedział ze znanym sobie uśmieszkiem.
- Znacznie bardziej przypadło mi do gustu MY – wyszeptała mu do ucha.
- Chyba już kiedyś to od kogoś słyszałem -spojrzał na nią znacząco – jeszcze wina? – podsunęła posłusznie kieliszek. Chciała cos zrobić, ale za każdym razem on odrzucał jej starania i psuł wszystko. Może musi dać z siebie więcej? W jej głowie kłębiły się setki myśli.
3 butelki wina później…
- A pamiętasz jak Wilson zabawiał się z jedną z pielęgniareczek w windzie? Drzwi nagle się otworzyły i stanęła w nich kompletnie zaskoczona… raz… dwa… - liczył na palcach – tak, druga żona Naszego Amanta – House przejął już akcent „Sklepowego Menelka”
Oboje wybuchli gromkim śmiechem. Byli już porządnie wstawieni, ale nie codziennie trafia się okazja picia w najlepsze z byłą kobieta.
- Ha ha ha – nie przestawała „rechotać” Stacy – Biegł potem za nią w samych bokserkach krzycząc: „Ależ kochanie, tylko rozmawialiśmy”. – Ponownie wybuchli niekontrolowaną falą śmiechu. Nagle coś zadzwoniło. House rozejrzał się dookoła przymrużając oczy i nastawiając uszu. Nie, chyba mu się przesłyszało. Dźwięk jednak znowu się powtórzył. Spróbował się podnieść z krzesła, wbrew pozorom „trzecia noga” ani trochę nie pomagała mu w utrzymaniu równowagi:
- To tak się czują te kilkumiesięczne potwory z pampersach – pomyślał. Wielkim zygzakiem dotarł w końcu do drzwi wyjściowych skąd jak się domyślał dochodził dźwięk. Stacy obserwowała go z miną szukającą odpowiedzi na pytanie: „Gdzie są kluczyki do czołgu?”. Kompletnie pijany mężczyzna otworzył drzwi i gdyby nie chwycił w ostatniej chwili klamki z pewnością znalazłby się na podłodze. Cuddy wtargnęła do mieszkania niczym burza wymijając go umiejętnie, aby nie zablokował jej drogi jak zazwyczaj:
- Ile mam stać pod tymi drzwiami? Nie jestem latarnią uliczną!
TO BE CONTINUED
Niestety jak na razie weny brak ;/
Buziaki dla wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LicenceToKill dnia Pon 18:48, 06 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:48, 03 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek, taki niestandardowy, wszyscy się spodziewali Cuddy, a tu niespodzianka, no i nie jestem latarnią uliczną-świetny tekst. Czekam na ciąg dalszy i życzę weny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|