|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:54, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Olu nie ma więcej płaczu wiem, że smutny fik, ale myślę, że na razie ostatni tego typu w moim wykonaniu, jeśli już coś kiedyś, to pokuszę się o coś weselszego Jeszcze tylko epilog, ale nic nie mogę więcej napisać choć wierz mi, że bym chciała
Agusss nie zwstydzaj liska, już ja wiem, jak pisze. Na pewno nie tak dobrze jak Ci się wydaje
No nie mam pojęcia jaki fik
No i znów mi humor poprawiłaś na samo wspomnienie wyglądam tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Pon 16:47, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zawstydziłam? Ale czym przepraszam? Prawdą? xD Oczywiście, że tak dobrze, a nawet lepiej! xD
Już mi tu nie ściemniaj, że nie wiesz! Prowokujesz mnie Poprawiacz humoru do usług Ja nie powiem jak wyglądam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:08, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Oprócz tego nic dodać nic ująć.
Ta część mówi i wyraża wszystko.Są w niej zawarte uczucia ludzi bliskich ludzi otaczających genialnego diagnostę oraz jest w niej twoja pasja do pisania i twoje uczucia.Bardzo,ale to bardzo lubię tą magię w twoich fikach.
Kocham
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martusia14 dnia Pon 17:09, 26 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:19, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Smutny koniec. Ale pięknie opisany, zwłaszcza ten ostatni akapit... tak House jest, był (akurat nie wiadomo czy nadal i na zawsze będzie) lekko skrzywiony ale to House, można o nim powiedzieć, napisać wiele złego ale chyba o wiele więcej dobrego... i uchwyciłaś to pięknie..
Żal Wilsona, żal wszystkich których opuścił..
Biedna mała Rachel....
Wzruszający koniec, autentycznie łezka mi się zakręciła w oku...
ps. ciekawe jak nas zaskoczysz w epilogu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:24, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
lisek napisał: | - Przyjdziesz jutro? – James spojrzał na wychodzącą z sali kobietę.
- Nie matrw się. Nie zostawię cię. Ty pomogłeś mi po jej śmierci. Byłeś moją opoką i pocieszycielem. Zawsze widziałeś, co powiedzieć, więc teraz ja pomogę tobie. Przez jego śmierć przejdziemy oboje – posłała mu ciepły uśmiech. Odpowiedział tym samym. |
Czyżby szykowała się kolejna piani Wilson?!
A tak ogólnie ślicznie... i smutno... (i jak zwykle jestem 'oryginalna' )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:19, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
pięknie lisku, pięknie
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joyjoyjoy
Pacjent
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:22, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
"Odeszła dusza tego miejsca."
tym jednym zdaniem poruszyłaś najwrażliwszą część mnie..
aż się popłakałam ^^..
eh.. mozę to i dobrze.. może teraz będzie z Cuddy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cralite
Student Medycyny
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieczność Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:42, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Piękne, piękne i jeszcze raz piękne..... Nie wiem co jeszcze napisać, ale to jest po prostu cudowne Hilson bosko ci wyszedłi i ostatni dialog Wilsona i House'a... no brak słów no
Cytat: | W momencie, gdy umilkły dźwięki aparatury podtrzymującej go przy życiu, zamarło również całe PPTH. Ta cisza miała trwać już wiecznie. Odeszła dusza tego miejsca. |
Nie wiem jak ty to robisz, że zawsze mnie wzruszasz.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:55, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Czy mi się zdaje, czy w tym fiku było w sumie mało Huddy jako tako?
Więc Lisek, dajesz epilog Huddy Heaven Albo niczym w "Bones", komuś coś się śniło Wilsonowi może?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sysunia
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:10, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A wręcz przeciwnie, ta część aż tak nie pędziła ;]
Ze strony technicznej - parę błędów w interpunkcji mi mignęło i chyba jakaś literówka;]
Smutna bardzo część. I końcówka ładna, to o odejściu duszy tego szpitala... No właśnie, bo bez Cuddy i House PPTH nigdy już nie będzie taki sam...
Czekam na epilog Mam nadzieję, że pojawi się szybko^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:23, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Tradycyjnie dla Ley, mojej miłości Shadow, dla Agusss najcudowniejszej Hilsonki na świecie, dla Oli, dla moich cudownych chrześniaków i IloveNelo, dla szalonej Cocci, kochanej Elizy, niezastąpionej Martusi, dla Justykacz i Sysuni, którym z całego serca dziękuję, dla Monad, bo to wszystko przewidziała, zresztą nie tylko ona, z przerażeniem patrzy na Agusss czytającą mi w myślach i analizatorski umysł Justykacz i ogólnie dla wszytkich, którzy dotrwali ze mną do końca
Epilog
Sześć lat później……….
- Spójrz na nią. Czyż ona nie jest najpiękniejsza na świecie? – usłyszał cichy szept tuż za uchem.
- Tak. Urocza rodzinka. Nic tylko zrobić zdjęcie i oprawić w ramkę – westchnął znudzony.
- Nie udawaj. Wiem, że jesteś szczęśliwy. Cieszysz się jego szczęściem – mówiła rozbawiona wiedząc, że ma rację.
- Tak, wielkie mi szczęście – wywrócił oczami. - Dom na utrzymaniu, niezapłacone rachunki, wymagająca żona, szalona córeczka i cały szpital na jego głowie – spojrzał współczującym wzrokiem w stronę swojego przyjaciela. – Swoją drogą to już nie to samo. Bez nas szpital nie jest już taki sam. Nie ma żadnych plotek o podwójnym życiu administratora, ani o jego głebokich dekoltach. Wilson jest po prostu nudny – starał się wyglądać na zupełnie poważnego.
- Jest porządny i świetnie sobie radzi, a ty jak zwykle szukasz dziury w całym – skwitowała oburzona.
- Znów zamierzasz się kłócić? Wczorajsze pioruny ci nie wystarczyły? – uśmiechnęła się na myśl wczorajszej kłótni. – W końcu, ktoś się zorientuje, że coś jest nie tak – uniósł wzrok do góry.
- Tak. Niebo to straszne miejsce. Gdyby wiedzieli jaki z ciebie uparciuch na pewno nikt, by cię tam nie wpuścił – westchnęła.
- Może zostawimy ich samych? – zaproponował.
- Daj mi jeszcze chwilę. Tak dawno jej nie widziałam – uśmiechnęła się zalotnie. Dobrze wiedziała, że swoim uśmiechem przekona go do wszystkiego, nawet do tych wspólnych wycieczek na ziemię.
- Za chwlę zaczniesz zaglądać im do sypialni – skrytykował rozmarzoną administratorkę.
- Och. Daj spokój. To cmentarz. Uszanuj chociaż to miejsce – posłał jej pytające spojrzenie. – No tak. Zasad panujących w niebie też nie przestrzegasz więc w sumie mogłam się tego spodziewać – wzruszyła ramionami.
- Hej. Nie moja wina, że noce tam na górze są takie zimne – wygiął usta w podkówke i zrobił niewinną minkę.
- Patrz! – wskazała na siedmioletnią dziewczynkę kucającą przy ich grobie. – Nie sądziłam, że będą tak długo o nas pamiętać – w jej oczach pojawiły się łzy wzruszenia.
- O twoim wielkim tyłku nie da się zapomnieć. Będą o nim pamiętać jeszcze co najmniej przez trzy najbliższe tysiąclecia – posłał jej rozbawione spojrzenie. – A nie, tyłek to powód dlaczego ja nie zapomnę cię do……chciałem powiedzieć do końca swoich dni – roześmiali się oboje. – To Wilson i twoja cudowna Kate. Dziwię się, że nie wystawili nam ołtarzyku w salonie – spojrzał na trzymającą się za ręce parę spacerującą cmentarnymi uliczkami.
- Jesteś niemożliwy – posała mu czarujący uśmiech.
- Ok. Upewniłaś się, że wszyscy są szczęsliwi. Możemy już iść? – posałał jej wymowne spojrzenie.
- House! Jeśli znów przez ciebie każą nam sprzątać cały czyściec, to przysięgam, że cię ….. – no właśnie teraz już nic nie mogła zrobić.
- Hej. Nie udawaj niewiniątka – odparł oburzony. – W nocy to ty mnie podpuszczasz – uśmiechnął się łobuzersko.
- Tak? I to niby ja zakradam się do damskiej części nieba?
- Nie mam pojęcia po co Bóg wymyślił te podziały?
- Powiedział ci albo ślub albo życie w celibacie – wyjaśniła dla przypomnienia.
- Nie znał mnie – uśmiechał się do siebie na myśl o swoim geniuszu.
- To, że naciągasz biednych aniołów na numer z kalekim lekarzem szukającym swojej siostry to już gruba przesada – mówiła z wielką powagą.
- W nocy nie miałaś nic przeciwko. A ślub? Ułatwiłby parę spraw, ale odebrałby mi całą zabawę – zrobił minkę zbitego pieska. Podszedł bliżej i objął ją. Poczuła na sobie ciepło jego ciała. Stali tak wpatrując się roześmianą Rachel, trzymającą za ręce swoich nowych rodziców. Szczęśliwych rodziców.
- Wracamy? – zapytał składając jej na szyji deliktany pocałunek.
- Chyba już najwyższa pora – odpowiedziała odwracając się do niego przodem i zatracając się w jego błękitnym spojrzeniu. – Ale wrócimy tu jeszcze? – z jej oczu wyczytał najpiękniejsze wyznanie. Kochała go.
- Oczywiście, że tu wrócimy – przytaknął składając jej na ustach namiętny pocałunek. – Cmentarze są takie romantyczne – dodał nie przerywając pocałunku.
- Ja nie wiem, jak ty w ogóle mogłeś trafić do nieba? – zapytała rozbawiona.
- Wiesz, mam plecy, w końcu uratowałaem tyle istnień ludzkich – przerwała pocałunek. Złapała go za rękę i wskazała drogę. Ich wpólną drogę do wieczności.
- Wilson spójrz jaki piękny zachód słońca – odezwała się rozmarzona Kate.
- Hej, ale naczynia po kolacji dziś zmywasz ty – zaczął diagnosta przyciągając swoją towarzyszkę do siebie.
- Zaraz! Ja zmywałam wczoraj – odburknęła.
- A ja przedwczoraj.
- Przedwczoraj w ogóle nie zmywaliśmy – Lisa lekko się zarumieniła.
- Bo trzeba było się tak nie nachylać nad tym zlewem – jego ręka właśnie powędrowała na jej jędrny pośladek. – Wiesz, może to i lepiej, że dla nas czas się zatrzymał – posłała mu pytające spojrzenie. – Przynajmniej nie będę musiał oglądać twoich zmarszczek, oczywiście oprócz tych dwóch na czole. - Auć – w tej chwili łokieć Cuddy znalazł się, gdzieś w okolicy jego piątego żebra.
- A ja myślę, że znowu czeka nas niespokojna noc. Spójrz na te burzowe chmury – Wilson wskazał na dwie ciemne chmurki w oddali.
- No co ty, takie chmurki. Spójrz! Łączą się w jedną – uśmiechnęła się.
- To będzie moja chmurka – odezwała się Rachel.
- Kochanie dlaczego właśnie ta? – zapytał zaciekawiony James.
- Bo ta jest wyjątkowa – w odpowiedzi dziewczynki było tyle pewności, że ani on ani Kate nie pytali już o nic więcej. Zawsze wiedzieli, że ich córeczka będzie równie wyjątkowa jak jej przyszywani rodzice w niebie. W końcu nie mogło być inaczej. Ktoś musiał być szczęśliwy. I chyba wszystkim na swój sposób się to udało.
KONIEC
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Wto 12:31, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
IloveNelo
Stomatolog
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 986
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Caer a'Muirehen ;) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:13, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
aaaaa!!!
lepszego epilogu nie mogłam sobie wymarzyć!
Piękny, cudowny, wspaniały
Lisku, kocham Ciebie i tego fika!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez IloveNelo dnia Wto 13:15, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ala
Tooth Fairy
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wonderland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:49, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rewelacja!! Aż się wzruszyłam:) Pięknie piszesz!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coccinella
Stomatolog
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 939
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szpital Psychiatryczny Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:22, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rany,
skąd ty bierzesz czas na pisanie?
Mniejsza z tym, skupmy się na zakończeniu.
Ja wobec nieba i B. jestem ( przynajmniej dziś) raczej "konstruktywną opozycją" jak to powiedział Woody Allen. W związku z tym, ta cześć pobudza mnie do konstruktywnego marudzenia, ale się powstrzymam!
Dlaczego? Bo ujęłaś to tak pięknie, zgrabnie, powabnie i House'owo, że pozostaje tylko wzdychać. House wyzionął ducha, mimo to nadal jest kulejącym, migającym się od obowiązków House'em, co więcej, jest kulejącym, migającym się House'em z Cudless przy boku. Osobiście nie miałabym nic przeciwko takiemu "życiu" po śmierci, no ale cóż, dla mnie to totalna abstrakcja, wierzę w reinkarnację.
I ta Wilsonkowa rodzinka
ściskam talenciaku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coolness
Jazda Próbna
Dołączył: 30 Wrz 2009
Posty: 4481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Krainy Marzeń Sennych, w które i tak nie wierzę Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:03, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Znów siedzę na lekci i czytam
Epilog cudny! Chyba najbardziej z całego ficka mi się podoba ale reszta też jest oczywiście śliczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marysiaaa
Proktolog
Dołączył: 08 Paź 2009
Posty: 3329
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:12, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
n a j l e p s z y e p i l o g
ever
dajesz tyle radości, choć to mimo wszystko coś smutnego, spóźniłam się na polski, bo zamiast do sali z biblioteki musiałam lecieć do łazienki, szybko się pozbierać i powycierać łzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sysunia
Student Medycyny
Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:29, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Epilog świetny, zdecydowanie najbardziej House'owa część opowiadania! House Housem, Cuddy to wciąż Cuddy, i jest taki Huddy klimacik^^ Co prawda, dziwne to ich niebo (zmywanie naczyń? w niebie? ) Ale wszystko i tak jest ładnie, zgrabnie opisane ;]
Wilson na stanowisku Cuddy? xD Nie wymyśliłabym czegoś takiego, aczkolwiek, po krótkim zastanowieniu, na pewno świetnie daje sobie radę ;] I jest i kolejna pani Wilson, tylko dlaczego mówi w małżeństwie do niego Wilson, co? Brakuje tylko Wilsoniątka-rodzeństwa dla Rachel^^
Czekam teraz na... chciałam napisać następną część, no ale jako że już zakończone, to w takim razie... Na następne dzieło^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
OLA336
Narkoman
Dołączył: 30 Lis 2008
Posty: 3408
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:40, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz płaczę ale ze wzruszenia !!!!!!!!!!!!! To jest piękne, uroczy, urzekający, cudowny, śliczny, czarujący, urodziwy, zachwycający, efektowny, wzorowy, znakomity, doskonały, udany epilog. Boże, jak ja kocham ten epilog. Jest to tak świetnie napisane, że mam te wszystkie sceny przed swoimi oczami i są one takie cudne, że umarłam i jestem z tą zwariowaną dwójką w niebie . Nie wiem co mam jeszcze napisać?Aaaaaa Dziękuje za dedykację Dzieciaki też dziękują i również im się podoba
Kocham(y) Całuje(my) i Pozdrawiam(y)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:47, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | House! Jeśli znów przez ciebie każą nam sprzątać cały czyściec, to przysięgam, że cię ….. – no właśnie teraz już nic nie mogła zrobić.
- Hej. Nie udawaj niewiniątka – odparł oburzony. – W nocy to ty mnie podpuszczasz – uśmiechnął się łobuzersko.
- Tak? I to niby ja zakradam się do damskiej części nieba?
- Nie mam pojęcia po co Bóg wymyślił te podziały? |
Cud,miód i powidełka
Czytając twoje fiki to powraca uśmiech na ustach,radość z życia i ogólnie robi się tak ciepło na serduszku
Jesteś moim guru i tak już zostanie
Kocham,kocham i jeszcze raz kocham
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agusss
Członek Anbu
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 2867
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bierze się głupota?
|
Wysłany: Wto 19:45, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lisku! Po pierwsze dziękuję za dedykację!
Przepraszam nie mogłam się powstrzymać Ja wiedziałam! WIEDZIAŁAM! To niebezpieczne, że czytam Ci w myślach
Epilog! No nie... Taki słodziutki^^ Taki deserek po ciężkim "obiedzie" No jak to pięknie napisałaś^^ Nie potrafię wyjść z podziwu dla Twojego pisarstwa! Kiedy czytam takie dzieła, to zaczynam wierzyć w cuda Abyś miała więcej tak cudownych pomysłów
KC Huddzino Ale to już wiesz^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monad
Stażysta
Dołączył: 04 Paź 2009
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:24, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jest moje NIEBO
Ech Cudnie, wiedziałam że w epilogu uszczęśliwisz całą nasz forumową gromadkę
Piękne, Cuddy i House w najlepszym wydaniu bez zbytniej słodyczy, niektórzy po prostu się nie zmieniają I szczęśliwa Wilsonowa rodzinka na ziemi a ten ostatni akapit z chmurką.. poezja
Jesteś boska lisek po stokroć boska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aduśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:25, 27 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cuuudo! Wspaniale się czytało. Śledziłam całą opowieść i jestem zachwycona. Ale epilog! Pobił wszystko! Wspianiały pomysł z tą rozmową w niebie, przekomarzaniem się i wgl. Wspaniale nakreśliłaś to słowem <buzki>
Lisek! Gratuluje wielkiego talentu *
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justykacz
Groke's smile
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 1856
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 47 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:14, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
marysiaaa napisał: | n a j l e p s z y e p i l o g
ever
|
Zgadzam się
Lisiątko, te Twoje Huddy Heaven było piękne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Słuchaj, a raczej czytaj mnie uważnie:
Jak JA pod wpływem czytania czegokolwiek miałam jakiekolwiek wewnętrzne poruszenie, w tym przypadku wzruszenie to było to zjawisko, które zdarza się w kosmosie raz na miliard lat. Dzięki Tobie się ono dokonało. Normalnie widziałam H&C na tym cmentarzu!
Zazwyczaj, to czytam fik, oceniam i zapamiętuję, jeżeli się czymś wyróżniał - pomysł, wykonanie...
A Twój epilog zapamiętam za emocje.
PS tylko nie wpadaj w samozachwyt i nie staraj się dokonać czegoś podobnego. Masz pisać, kiedy masz Wena, tutaj Twój Wen był niebiański
PS 2, wiedziałam, że coś z "Uwierz w ducha się trafi"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cralite
Student Medycyny
Dołączył: 09 Cze 2009
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wieczność Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:52, 28 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cudne! Huddy heaven było świetne, idealnie to wszystko ujęłaś Lisku House w niebie? tego bym się nie spodziewała xDD
Cytat: | - House! Jeśli znów przez ciebie każą nam sprzątać cały czyściec, to przysięgam, że cię ….. – no właśnie teraz już nic nie mogła zrobić.
- Hej. Nie udawaj niewiniątka – odparł oburzony. – W nocy to ty mnie podpuszczasz – uśmiechnął się łobuzersko.
- Tak? I to niby ja zakradam się do damskiej części nieba?
- Nie mam pojęcia po co Bóg wymyślił te podziały?
- Powiedział ci albo ślub albo życie w celibacie – wyjaśniła dla przypomnienia.
- Nie znał mnie – uśmiechał się do siebie na myśl o swoim geniuszu.
- To, że naciągasz biednych aniołów na numer z kalekim lekarzem szukającym swojej siostry to już gruba przesada – mówiła z wielką powagą.
- W nocy nie miałaś nic przeciwko. A ślub? Ułatwiłby parę spraw, ale odebrałby mi całą zabawę – zrobił minkę zbitego pieska. |
genialny dialog
Ogólnie dziękuje za to opowiadanie Lisku, naprawdę mnie wzruszyło
Wena przy pisaniu następnych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisek
Neurolog
Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
O mój Boże i Lisek padł jak długi na dywan i nie może wstać. Tak, to przez Was
Cralite jejku super i nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie i to ja Ci dziękuję
Justykacz, to na pewno ty, nikt nie podszył się pod twój nick Nie, no żartuję. Padam i to lisiątko
cytat:"PS tylko nie wpadaj w samozachwyt" za późno no dobra to mi nie grozi
"Jak JA pod wpływem czytania czegokolwiek miałam jakiekolwiek wewnętrzne poruszenie, w tym przypadku wzruszenie to było to zjawisko, które zdarza się w kosmosie raz na miliard lat. Dzięki Tobie się ono dokonało. Normalnie widziałam H&C na tym cmentarzu!"
To chyba najlepszy koment jaki w życiu dostałam
Aduśka Niezmiernie się cieszę, że się spodobało
Monad tak twoje niebo Nie no proszę, gdzie tam boska, boskie to są osoby, które nie dość, że czytają to jeszcze piszą co myślą, po stokroć dzięki
Agusss, tak wiem, że wiedziałaś ty zawsze wiesz, albo domyślasz się więcej niż powinnaś
Cytat:"Kiedy czytam takie dzieła, to zaczynam wierzyć w cuda"
Jezzz...... proszę. Cuda zawsze są, ale ja nie mam z tym nic wspólnego
KC Hilsonowa przyjaźni a też przecież już wiesz
Martuś Ciszę się, na serio, już miałam takie wyrzuty, że wszyscy płaczą, ale teraz już jest dobrze, dzięki Tobie. Ja ciebie też
Olu moja jedyna w swoim rodzaju, ile razy mam mówić, że masz mi nie uciekać do nieba, lisek ściąga Olę spowrotem na ziemię My tu czekamy na ciąg dalszy "Trudnego dzieciństwa", a H i C poradzą sobie sami w niebie, my tu bez Ciebie już nie Jejku i maleństwa razem z Tobą chyba nie przypuszczałaś, że się tu na horum takiej rodzinki dorobisz
Pozdrawiam i całuję
Sysuniu
No, bo i sama się już za naszym House'owym House'em stęskniłam Jeszcze raz dzięki, czytanie Twoich komentów to przyjemność
Marysiuu teraz to ja mam łzy wzruszenia
Jakastam i znów na lekcji ale i tak dzięki z całego serducha
Cocci moja konstruktywna opozycja nic czasem nie usunęłaś Na serio nie musisz się powstrzymywać, pewnie nawet gdybyś ponarzekała, to ubrałabyś to w takie słowa, że zamiast się załamać pewnie i tak bym się uśmiała
Ściskam i to z ciebie jest talenciak
Alu, wow... wiem, że ciebie nie łatwo zadowolić tym bardziej mi miło
IloveNelo dzięki kochana ja Ciebie też i całą naszą Hilsonowo - Huddystyczną rodzinkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Czw 13:13, 29 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|