|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:03, 28 Paź 2008 Temat postu: Kto się czubi... [Z] |
|
|
"Kto się czubi..."
Zweryfikowane przez kremówkę
Eeeee… No, więc ktoś kiedyś wspominał, że chciałby coś erotycznego w moim wydaniu? No, więc się doczekał/doczekała. Obawiam się jednak, że z erotyką będzie to miało tyle wspólnego, co „American Pie”… Ale cóż, to mój „pierwszy raz” a za pierwszym razem nigdy nie jest wszystko idealnie, prawda? Proszę o wyrozumiałość (ale nie o przemilczanie jakichś uwag, broń Boże) i… życzę miłego czytania
Poczekalnia przychodni w Princeton Plainsboro Teaching Hospital,jak każdego ranka zapełniona była tłumem osób. Większość nich pociągało zakatarzonymi nosami, rozmasowywało bolące mięśnie czy kichało sąsiedniej osobie prosto w kubek kupionej w kafeterii ciepłej herbaty. Niektórzy wyglądali całkiem zdrowo – prawdopodobnie chcieli naciągnąć jakiegoś naiwnego lekarza na zwolnienie chorobowe z pracy. Kilkoro dzieci, na oko w wieku przedszkolnym, biegało po poczekalni, zaczepiało pielęgniarki, zaglądało do koszy na śmieci i za nic nie chciało wyglądać na chore, jak jeszcze przed półgodziną, kiedy były w domu, czym wprawiały w zakłopotanie swoje młode mamy. Cała ta grupka czekała już dość długo. Mniej więcej, co pół minuty, ktoś inny spoglądał na zegarek, a później na białe drzwi gabinetu zabiegowego nr1, w którym jak im powiedziano niejaki dr House przyjmował pacjentkę. Ciekawe, co tam robili przez 40 minut…
Względną ciszę, zakłócaną jedynie dzwonkami telefonów, szumem otwieranych drzwi, kichaniem, kaszleniem, pociąganiem nosem i innymi charakterystycznymi dla przychodni odgłosami przerwały nagle głośne kroki. Stukanie nasilało się, a jego autorka, zgrabna kobieta w dopasowanym kostiumie i wysokich szpilkach zwróciła uwagę wszystkich obecnych w poczekalni. Bez pukania nacisnęła klamkę gabinetu zabiegowego nr 1. Wchodząc, a raczej wpadając do niego, wyglądała, jakby miała zamiar zamordować każdego, kto znajdzie się w zasięgu jej wzroku. Zatrzasnęła drzwi równie szybko jak je otworzyła. Wszystkim zdumionym niedoszłym pacjentom dał się słyszeć jej wrzask.
- House! Co Ty sobie wyobrażasz!?
Odpowiedział jej męski, niski głos, lecz tego, co powiedział mężczyzna nikt nie zdołał zrozumieć, co było właściwie zrozumiałe, nie krzyczał tak głośno, jak kobieta o morderczym wzroku. Najwyraźniej to, co powiedział jeszcze bardziej poirytowało kobietę, bo zaraz jej wysoki głos znów dał się słyszeć za cienkimi drzwiami. Jednak ona również krzyczała nieco ciszej niż poprzednio, więc zrozumienie tego, co mówiła, było niemożliwe. Kłótnia trwała dobre kilka minut. Wszyscy obecni w poczekalni, coraz bardziej zbliżali się do drzwi, żeby, choć troszkę podsłuchać, co się tam właściwie dzieje. Po dłuższej chwili, krzyki dochodzące z gabinetu nr 1 nagle ustały. Drzwi otworzyły się gwałtownie, powodując nagłe odskoczenie wszystkich przed nimi zgromadzonych o krok do tyłu. Zgrabna brunetka stojąca w drzwiach, odwróciła się na pięcie i powiedziała, do siedzącego na kozetce mężczyzny, trzymającego w rękach laskę z płomieniami :
- Jak sobie życzysz House. Od dzisiaj tu nie pracujesz, nie chcę Cię tu więcej widzieć.
- Tu, to znaczy w tym szpitalu? – Odpowiedział jej mężczyzna, dziwnie spokojnym i rozbawionym tonem. Nie wyglądał na zbyt przejętego sytuacją.
- Tu, to znaczy w tej przychodni. Obojgu nam, a zwłaszcza mnie zaoszczędzi to nerwów. I paradoksalnie, szpital na tym zyska, zamiast tracić. A teraz wyjdź. To jest gabinet zabiegowy a nie świetlica. Telewizję możesz oglądać gdzie indziej, na przykład w domu, jeśli nie masz aktualnie żadnego pilnego przypadku.
- Jeszcze będziesz mnie prosiła, żebym tu został… -Odpowiedział mężczyzna, patrząc na szefową uwodzicielskim wzrokiem, co chyba nie zrobiło a niej jednak żadnego wrażenia.
- Chciałbyś.- Odpowiedziała tylko poirytowanym tonem, odwracając się na pięcie i szybkim krokiem opuściła przychodnię.
Po chwili zastanowienia postanowiłam podzielić tego fika na jakieś 3 części, bo wyszłoby za długo, a poza tym, zatęskniłam za napisaniem czegoś dłuższego niż jednopartowiec…
Aha, +18 będzie dopiero w ostatnim odcinku, tak tylko uprzedzam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Pon 22:30, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:14, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No no... zapowiada się świetnie
Ciekawe co się działo gabinecie przez te kilka minut ;>
Wena życzę i Czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:14, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Uuuuaaaaa
Zapowiada się bardzo ciekawie *zaciera rączki*
Już sobie wyobrażam, co się może dziać dalej, a co dopiero w ostatnim odcinku
Wklejaj jak najszybciej
To chyba Twój debiut w kategorii +18? Mnie w pełni usatysfakcjonował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:16, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne! Jak się cieszę, że powstało coś co oderwało mnie od nauki na beznadziejne kolokwium
Bardzo się cieszę, że znowu piszesz coś dłuższego
Czekam na część +18 i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:36, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe i zżera mnie ciekawość, co będzie dalej . Na dodatek... dla House'a zaczyna się świetnie . Hurray, koniec z przychodnią, gdzie robimy imprezkę, Wilson?? . Wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:51, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Do ostatniego zdania byłam pewna, że pójdą na całość w zabiegowym! Taaaaką mam rozbujaną wyobraźnię!
Kremówko, czekam z utęsknieniem na dalszą część fika!
Pamiętaj, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ja nie mogę długo głodna chodzić, bo potem mdleję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:34, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To ja po przeczytaniu mojego ulubionego "Unplugged" domagałam się czegos erotycznego w twoim wydaniu.
Erotyki jeszcze nie było, ale już wiemy, że będzie i to pobudzia zmysły, bo początek jest wielce obiecujący. Mam nadzieję, ze będą się kłócić i kłócić i godzić.
Nie zostawiaj nas na długo bez dalszego ciągu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*Madziula*
Pulmonolog
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 21:39, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
fajnie się zapowiada czekam na cz.2 i cz.3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:23, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
nie mogę się doczegać ostatniego odcinka ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ceone dnia Wto 22:23, 28 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 1:16, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
O kurcze
Cytat: | Ciekawe, co tam robili przez 40 minut… |
Chyba jednak wolę nie wiedzieć
Cytat: | - Jak sobie życzysz House. Od dzisiaj tu nie pracujesz, nie chcę Cię tu więcej widzieć. |
O gosz... Ja chcę dalej!
Bosko sie zaczyna xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:59, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczyna się ciekawie, zobaczymy jak to rozwiniesz.
Pozdrawiam i czekam na cd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:06, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A kiedy ciąg dalszy??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martusia14
Internista
Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:27, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
już nie mogę się doczekać ostatniej części;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:51, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
pikantnie dopiero o ostatnim odc?? .. szkoda xD ale warto bedzie czekac xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:32, 29 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No nie to jest bombowe strasznie mi się podoba
Już czekam na kolejną część więc wklejaj szybciutko
Pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:52, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Część druga
Dziękuję bardzo za przemiłe komentarze, chociaż jak na razie, do komentowania było niewiele…
Tą część prawie w całości wymyślałam spóźniając się na lekcję przedsiębiorczości… Mam nadzieję, że kolejna nieusprawiedliwiona nieobecność jest tego warta
Kiedy zamknęła za sobą drzwi gabinetu i usiadła za biurkiem, zaczęła żałować tego co zrobiła. Należało mu się, to prawda. Właściwie, należało mu się już dawno. I już dawno powinna zwolnić go z tej przychodni. I tak praktycznie w niej nie bywał, a jeśli czasem się pojawiał, zazwyczaj wynikało z tego więcej szkody niż pożytku. Nie mówiąc już o tym, ile pieniędzy przeznaczała, co miesiąc na pensję dla prawnika szpitalnego i negocjowane przez niego odszkodowania za straty moralne dla pacjentów. Za taką sumę, mogłaby wybudować drugą przychodnię. I pewnie zostałoby jej jeszcze trochę pieniędzy, na drobne wydatki.
Ale żałowała. Może traciła na tym pieniądze szpitala, może traciła czas, na szukaniu go po całym szpitalu i głos, wrzeszcząc na niego. Ale czuła, że będzie jej tego brakować. Właśnie tego szukania, krzyczenia, ich sprzeczek o przychodnię, zakładów, których stawką miały być godziny pracy w klinice. Tego, że na chwilę mogła oderwać się od papierkowej roboty, choćby po to, żeby zejść do kostnicy, czy wejść na dach i zastać go tam, w najlepszym przypadku oglądającego telewizję lub bawiącego się jojo. Tego, że miała pretekst, żeby widywać go tyle razy w ciągu dnia…
A teraz koniec z tym.
-I dobrze. Dosyć uganiania się po szpitalu za niedojrzałym diagnostą. - Pomyślała.
Wyobraziła sobie jak House świętuje właśnie z Wilsonem swoje „zwycięstwo”, co skutecznie pozbawiło ją resztek dobrego humoru. Zamiast zajmować się byłym pracownikiem przychodni, powinna zając się przejrzeniem ostatecznego plany budżetu na przyszły rok. Za pół godziny miała umówione spotkanie z ważnym inwestorem.
Przez cały dzień, w szpitalu było dziwnie spokojnie. Albo może tak tylko jej się wydawało. Po raz pierwszy od dawna, nikt nie przeszkadzał jej w pracy, i ze zdziwieniem zauważyła, jak ciągłe siedzenie nad papierkową robotą jest nudne. Kiedyś traktowała to jak odpoczynek, po ciągłym użeraniu się z House’m i wykłócaniu o każdego pacjenta przyjętego w klinice. Teraz, kiedy nikt jej nie przeszkadzał stało się to strasznie monotonne.
Spotkanie z inwestorem udało się świetnie, otrzymała fundusze na rozbudowę kilku oddziałów. Ale cały czas, podświadomie czekała na dziwną wiadomość nadesłaną na jej pager w najbardziej nieodpowiednim momencie, czy po prostu wtargnięcie House’a do jej gabinetu podczas omawiania kluczowych kwestii kontraktu.
Nikt nie podważył jej autorytetu, podczas przyjmowania przez nią pacjentów, nikt nie wpadł do gabinetu podczas ważnego badania, nikt nie przyszedł do niej po zgodę na przeprowadzenie niebezpiecznej terapii mogącej uratować życie pacjentowi. Nikt nie ukradł wszystkich czerwonych lizaków ze słoika stojącego w recepcji…
Właściwie, kto miałby to zrobić, skoro House’a najprawdopodobniej nie było w szpitalu. Pewnie siedział teraz w domu z butelką Whisky wznosił kolejne toasty za wolność od kliniki. Właściwie, nie była pewna, czy chciałaby go teraz widzieć. Z jednej strony, czuła do siebie żal o to, czego właśnie się pozbawiła. Ich rozmów, spotkań, jego seksistowskich komentarzy i karania go godzinami w klinice za jego nieodpowiedzialne wybryki. Z drugiej, obawiała się, że spotkanie z nim byłoby po prostu nieznośne. Cieszyłby się tą swoją wolnością, triumfowałby, że w końcu wycofała się z walki o te głupie kilka godzin w klinice… House generalnie był człowiekiem, z którym ciężko było czasami wytrzymać, ale House triumfujący był po prostu nie do zniesienia.
Było już ciemno, kiedy skończyła uzupełniać karty swoich dzisiejszych pacjentów. Jej asystentka, po przyniesieniu jej filiżanki herbaty, wyszła już z pracy, jak z resztą większość personelu. We wciąż otwierających się drzwiach wejściowych szpitala, mijali się lekarze i pielęgniarki, ci, którzy właśnie skończyli pracę i ci, którzy mieli tego dnia nocny dyżur. Cuddy przejrzała raz jeszcze kartę, sprawdzając, czy wpisując danych nie popełniła żadnego błędu. Wypiła ostatni łyk herbaty i zebrała z biurka ważne dokumenty, które miała przejrzeć w domu. Podniosła się z krzesła, żeby ubrać się już i wyjść, kiedy z kieszeni wiszącego na oparciu krzesła fartucha lekarskiego wydobyło się ciche piszczenie. Zaskoczona wyjęła z kieszeni swój pager i przeczytała wysłaną na niego wiadomość: „Gabinet zabiegowy nr 1. Pilne”. Sprawdziła numer, z którego dostała tą wiadomość i poczuła… Kompletny szok, zmieszany z potężną dawką niepokoju i kropelką miłego zaskoczenia. Wiadomość została wysłana z pagera House’a.
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, czy można wysyłać wiadomości z pagera na pager, w ogóle nie wiem z czego można wysłać wiadomość na pager, nigdy nawet nie wiedziałam pagera, wić proszę o wyrozumiałość w kwestiach technicznych… We wszelkich innych kwestiach proszę o konstruktywną krytykę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Pią 15:03, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martuss
Neurolog
Dołączył: 11 Paź 2008
Posty: 1633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:19, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
szczerze? ja też nie wiem czy mozna wysyałać wiadomości z pagera na pager jak wyglądają to wiem ale jakość nigdy nie interesowało mnie na jakiej zasadzie działają A co do opowiadania to poprostu świetne Liczyłam na trochę dluższe ale... liczy się jakość a nie ilość
A można zapytać kiedy ostatnia część??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martuss dnia Pią 14:20, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:27, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
zapytać można, ale co odpowiedzi będzie gorzej... postaram się jak najszybciej, myślę, że podczas weekendu ostatecznie mi się ona (ostatnia część) w głowie ułoży i wtedy wrzucę... ale nie deklaruję żadnej konkretnej daty, żeby mnie potem nikt nie ścigał i nie miał pretensji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:41, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | przez niego odszkodowania za straty moralne dla pacjentów. |
Czyli, że jeśli ja demoralizuję innych, to też mogą mnie pozwać?
Cytat: | -I dobrze. Dosyć uganiania się po szpitalu za niedojrzałym diagnostą. - Pomyślała. |
Podziwiam jej silną wolę Ja bym nawet nie próbowała
Cytat: | czy po prostu wtargnięcie House’a do jej gabinetu podczas omawiania kluczowych kwestii kontraktu. |
Bo to by było przecież takie emocjonujące Każdy potrzebuje troche rozrywki, no nie?
Cytat: | „Gabinet zabiegowy nr 1. Pilne” |
Ok, mam zÓe myśli i chyba tym razem zupełnie uzasadnione
Krytykować? Gdzieżbym śmiała, przecież to jest cudowne!
Jedyne, co mi przeszkadza, to fakt, że jeszcze tylko jedna część
Czekam na dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:57, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie mówiąc już o tym, ile pieniędzy przeznaczała, co miesiąc na pensję dla prawnika szpitalnego i negocjowane przez niego odszkodowania za straty moralne dla pacjentów. Za taką sumę, mogłaby wybudować drugą przychodnię. I pewnie zostałoby jej jeszcze trochę pieniędzy, na drobne wydatki. |
Ale ile na operacje strun głosowych House'a,skoro on tyle razy zwymyślał tych obrażalskich pacjentów
Cytat: | Ale żałowała. (...) Tego, że miała pretekst, żeby widywać go tyle razy w ciągu dnia…
A teraz koniec z tym.
-I dobrze. Dosyć uganiania się po szpitalu za niedojrzałym diagnostą. - Pomyślała. |
Biedna Cuddy...
Cytat: | Wyobraziła sobie jak House świętuje właśnie z Wilsonem swoje „zwycięstwo”, co skutecznie pozbawiło ją resztek dobrego humoru. |
Bo jej nie zaprosili ? "Wiiiiiiilsooooon, mówiłem ci, że tobie nie do twarzy w tej miniówce!"
Cytat: | Nikt nie ukradł wszystkich czerwonych lizaków ze słoika stojącego w recepcji… |
Bo jeszcze mnie tam nie było
Cytat: | Zaskoczona wyjęła z kieszeni swój pager i przeczytała wysłaną na niego wiadomość: „Gabinet zabiegowy nr 1. Pilne”. Sprawdziła numer, z którego dostała tą wiadomość i poczuła… Kompletny szok, zmieszany z potężną dawką niepokoju i kropelką miłego zaskoczenia. Wiadomość została wysłana z pagera House’a. |
O wilku mowa, a wilk tuż tuż . Będzie się działo... Spóźnione zaproszenie na piżama party bez piżam ?
Pozdrawiam gorąco i niech Wen będzie z tobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nidociv
ER scrub
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:01, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Najpierw jedno malutkie ale. Może źle mi się wydaje, ale czy w zdaniu "Nikt nie odważył jej autorytetu, podczas przyjmowania przez nią pacjentów" nie powinno być podważył? Wiem, wiem, czepiam się...
Znowu zostałam zaskoczona przez Ciebie pomysłem. Cuddy, która pozwala, wręcz nakazuje House'owi nie pracować w klinice
I Greg który mówi, że jeszcze go będzie chciała z powrotem. Jakby sam chciał wrócić..?
Ja też nie mam pojęcia jak wygląda pager, ale chcę się dowiedzieć, jak będzie wyglądała konsekwencja wysłania tej wiadomości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:38, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
O jeny, chyba się zadurzyłam w tym fragmencie *odlatuje*
A co gorsza, wydaje mi się, że w kolejnym odcinku zakocham się już na maxa
moja wyobraźnia nie daje mi już ani chwili spokoju, wklejaj następną część jak najszybciej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:14, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ha! czyli w zabiegowym
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rocket queen dnia Pią 16:14, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izabella
Ratownik Medyczny
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:27, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli "to" wydarzy się w zabiegowym.
Co do zawartości drugiej części to podświadomie liczyłam na to, ze to House będzie żałował, że nie musi pracować w przychodni, że Cuddy nie krzyczy, ze nie szuka go po całym szpitalu. Przecież on tak lubi sie przed nia chować.
Przemyśl jeszcze czy na pewno musisz skończyć na 3 części?
Całość czyta sie jak zwykle super.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:50, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajne!
Zabiegowy....haha
Czekam na wiecej i wena życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|