Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Just friends? [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:53, 13 Kwi 2010    Temat postu:

wiesz co? Ty się nie ucz liczyć, jak dla mnie może być nawet 10000! tylko, żeby się szybko zeszli
świetne!
i jeszcze spotkanie z Lucasem! domyśli się, rozstanie z Cuddy, a ona będzie z House'em!!!
bardzo mi się podobało!
czekam na kolejną część (oby nie ostatnią)
Wena!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gorzata dnia Wto 19:15, 13 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piłeczka Haus'a
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:40, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Kiedy Cuddy mu powie ? Przecież i tak się wyda, że to jego dziecko. Ta część bardzo mi się spodobała. Tylko jak Cuddy będzie chodziła tak do Haus'a ? E, tam. Na pewno coś wymyślisz. To ja czekam( proszę nie na ostatnią) część i życzę pracowitego Wena !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:47, 14 Kwi 2010    Temat postu:

"ciociu mazel" - to nie jęczenie. w sumie po parokrotnym przeczytaniu mojego tforó i twojego komentarza, to masz racje. nielogiczność mi się wkradła owszem, chyba ta część jest najgorsza. cóż, nie każdy jest liskiem postaram się poprawić w następnej części

Gorzata zapisałam się na kurs matematyki i liczyć już niestety umiem. odkryłam przy okazji, że się starzeję i w ogóle. mogłam się nie uczyć, ale kij z tym. nauczyłam się i niestety - najbliższa część jest ostatnia MOŻE napiszę epilog, ale to stoi pod wielkim znakiem zapytania.

piłeczka Haus'a - kiedyś mu powie cieszę się, że ci się podobało


Jaaa... moja inteligencja jest wielka - po odpisaniu zrozumiałam, że odpisałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dermatolog


Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Houseland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:12, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
owszem, chyba ta część jest najgorsza. cóż, nie każdy jest liskiem postaram się poprawić w następnej części


Nie jest najgorsza. Nie, nie każdy. Ale uważam, że to nie powód do płaczu, nie każdy jest idealny^^

Dziękuję za dedykację

To teraz o części. Albo mazel to pierdoła detektywistyczna, albo jestem nią ja [wybaczcie, to przeziębienie^^].

Ja np: House, nie przy dziecku - odebrałam jako znakomity żart Cuddy. I mi się to podoba

Reszta również, chociaż poprzednia część była Awwwwwwwwww i w ogóle *mdleje*

To ta również jest dobrze napisana, niewiele się napoprawiałam. Najbardziej podoba mi się to, że pytasz, sprawdzasz, rozwijasz się i korzystasz z rad. Piszesz coraz lepiej. Od kiedy pamiętam Twoje twory... Są o wiele lepsze.

A co do fabuły, młode dziewczę z Ciebie i masz wyobraźnię, to trzeba przyznać

Mnie się podobało^^ [Nitka, gdzie twój konstruktywizm? ]



Nitka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:30, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Nekuś
No w końcu mam chwilkę, by przeczytać w spokoju kolejną część Bo wiesz, takiego fika trzeba czytać w skupieniu Serio, siedze wbita w fotel i z przerażeniem czytam zdanie po zdaniu bojąc się co możesz jeszcze wymyślić Po Hilsonowej nocy wiem, że jesteś zdolna do wszystkiego I nie było tak źle, ale to wina Agusss, bo t dzięki niej przeczytałam już kilka Hilsonowych fików i jakoś to przetrawiłam Kocham friend Hilsona do love jakoś się jeszcze nie przekonałam
No w końcu
House jedzie do Cuddy
Tak, tak, tak...!!!
Lepiej późno niż wcale
Tylko teraz Cuddy musi w końcu wybrać Myślę, że w serialu czuje się podobnie, okoliczności są inne, bo nie ma romansu, ani dziecka w drodze z House'm, ale myślę, że rozterki ma bardzo podobne
Więc Nekuś, wszystko w twoich rękach
Szkoda, że czeka nas już tylko jedna część
A może policz jeszcze raz, może są jeszcze dwie?
Wena

Czekam niecierpliwie

EDIT:
A co miało znaczyć, że nie każdy jest liskiem
I całe szczęście
Boziu uchowaj jeden piszący schematycznie i przewidywalnie lis wystarczy Przeceniasz mnie zdecydowanie mnie przeceniasz
O, stwierdzenie, że nie każdy może być Nitką, Sarusią, A Cappellą czy Gehnn to co innego
A na przykład oryginalna Neko z absolutnie pokręconymi pomysłami jest tylko jedna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lisek dnia Śro 20:19, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:02, 14 Kwi 2010    Temat postu:

Juz przedostatnia.?! Chyba się załamię... : (

Mi też się bardzo podobało i już się nie mogę doczekać kiedy powie Lucasowi i będzie chodzić z Gregiem
Po Hilsonowej nocy już się otrząsnęłąm,ale jak ta sąsiadka przyszła i zaczęła o tych krzykach to nie mogłam
Szkoda,że tak krótko byłą dzisiaj z House'em
No i dobre było to "przypadkowe" spotkanie
Czekam na nastęoną część,ale mam nadzieję,że nie na ostatnią


Pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
neko.md
Epidemiolog
Epidemiolog


Dołączył: 14 Paź 2009
Posty: 1231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:04, 10 Maj 2010    Temat postu:

Cytat:
Hej! Pamiętacie jeszcze ten fick? Nie? Uff. No trudno. Czas odświeżyć złe wspomnienia z beznadziejnym pisarstwem. Oto nadchodzi *fanfary* OSTATNIA CZĘŚĆ JF! *wiwaty i gwizdy* tak, w końcu zakończenie. Dramatyzm, moda na sukces i wyciskacz łez.

Dedykuję tą ostatnią część:
a_capelli, bo mi betowała w tej części
Nitce - bo pięknie pisze i 3/4 moich textów jest zbetowane przez nią,
liskowi - chyba nie muszę pisać za co ?
i bejbi. bo tak


XI
W końcu ostatnia

- Co on tu robił? – zapytał Lucas.
- Nie mam pojęcia – odparła Lisa. – Mam nadzieję, że wpadnie do rzeki.
- Liss… rozumiem, że nagle zmieniły ci się uczucia do niego…
- Kochanie – powiedziała przesłodzonym głosem Cuddy. – Mi się nie zmieniły. Po prostu przejrzałam na oczy. To było głupie zafascynowanie. Minęło. Bo wiem, co on może zrobić. – Administratorka odwróciła wzrok, by mężczyzna nie widział łzy w jej oku.
- Dobrze… - powiedział Douglas, całując ją. Lisa spojrzała na jego spokojną, wesołą twarz. Nabrał powietrza i wyszeptał: – Chciałem ci coś powiedzieć, bardzo ważnego. To sprawa…
- Lucas… ja… również chciałam ci coś powiedzieć. Pamiętasz… niespodziankę?
- Jakbym mógł zapomnieć…
- No więc… kotku, jestem w ciąży!
- Skąd wiesz?
- Zrobiłam dwa testy! – „cieszyła” się Cuddy. Zauważyła jednak lekkie zdziwienie detektywa.
- To cudownie, kochanie! – wykrzyknął po chwili. Lisa jednak zastanowiła się, co go tak zaskoczyło…

***
Tydzień później

Lisa siedziała w fotelu czekając, aż Lucas wróci z pracy. Zapach jej herbaty roznosił się po całym mieszkaniu. W końcu ktoś zapukał do drzwi.
- House?! – krzyknęła zdziwiona. – Co ty tu robisz?
- Jesteś sama?
- Lucas znowu w pracy, Rachel jest u cioci… znaczy się, u siostry Lucasa. Co tu robisz? – powtórzyła Lisa.
- Przyszedłem cię odwie… - Nie dokończył. Rozległ się huk. Oboje rzucili się do okna. Na dole rozgrywała scena jak z filmu kryminalnego – łysy, gruby facet w skórzanej kurtce stał i wymierzał pistoletem w Lucasa.
- Za dużo wiesz! – warknął. I wystrzelił po raz drugi. Trafił w głowę. Nie patrząc, co zrobił, podbiegł do czarnego BMW i odjechał.
- Lucas! – krzyknęła zrozpaczona Cuddy i wybiegła z mieszkania. Chwilę potem dołączył do niej House.
- Żyje – rzekł, sprawdzając puls. – Ale wykrwawi się, jeśli nie zadzwonisz po karetkę. – Podał jej komórkę. – Twój wybór.
Cuddy popatrzyła na niego. Od jej decyzji zależało życie… wszystkich jej bliskich właściwie. Wybrała numer pogotowia.

***
- Czemu ta operacja trwa tak długo?! – jęknęła Cuddy, wtulając się w House’a. Diagnosta objął ją mocniej. – To to chciał mi powiedzieć… a ja mu przerwałam… gdybym wiedziała. Chciałam z nim skończyć, ale nie tak! Greg, nie tak! House, zrób coś! – Lisa rozpłakała się.
- Nie denerwuj się… szkodzisz dziecku – szepnął. – Zobacz… idzie lekarz. – Wskazał na drzwi sali operacyjnej.
- Robiliśmy co w naszej mocy, pani Cuddy. Ale… uczulenie na środek znieczulający… silna reakcja alergiczna… rozumie pani. – Lisa rozumiała. Lucas nie żył. Mimo że chciała zakończyć z nim związek… wybuchła gorzkim płaczem. Z nadmiaru emocji zemdlała.
Obudziła się, leżąc w łóżku. Obok niej siedział nieruchomo House.
- Jak się czujesz?
- Beznadziejnie.
- Wracamy do domu? – Cuddy westchnęła. – Co?
- Greg… myślę, że… musimy od siebie odpocząć. Muszę sobie poukładać w głowie to wszystko… Wiesz, że chciałam zakończyć związek z Lucasem…
- Rozumiem – rzekł oschle House.
- Wrócę do Princeton…
- I będziemy udawać, że nic się nie stało? – przerwał jej House.
- Nie, House… tylko…
- Nie kończ – warknął diagnosta. Czuł się… zraniony. Tak, on, chamski House, który rani wszystkich dookoła. - Idę ci załatwić wypis. Pomogę ci się spakować.
- Dziękuję – wyszeptała Lisa. – Gdzie jest Rachel? – zapytała z niepokojem.
- Od siedmiu godzin u siostry Lucasa. Pojedziesz do domu, spakujesz się, ja zabiorę Rachel… - House spojrzał na ukochaną. – Idę. Żegnaj – wypowiedział to ostatnie słowo, jakby się żegnał na zawsze…

***
- Greg!! – mała Rachel podbiegła do niego i przytuliła się. – Gdzie jest Lucas?
- Myślę, że… nie zobaczysz go już. Nigdy.
- To dobrze. – Dziewczynka wzruszyła ramionami.
- Rachel! Dlaczego tak mówisz?
- Bo teraz wrócimy z mamą do domu i ty też wrócisz. I będzie fajnie. Prawda? – zapytała. Spojrzała na niego swoimi wielkimi oczami. – Prawda? – powtórzyła z niepokojem.
- Nie wiem. Na razie wracamy do domu, ja i ty. Pomieszkasz trochę u mnie.
- Ale mama też?
- Nie wiem, kochanie – powiedział z czułością i przytulił ją. Czuł się z nią niezwykle związany. Jakby… była jego córką.




Będzie epilog. I tak może jeszcze za offtopuję i zaspamuję, odsyłając do mojego bloga z opowiadankami Huddy. Link w podpisie z góry dziękuję za konstruktywne komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
daritta
Ginekolog
Ginekolog


Dołączył: 16 Gru 2009
Posty: 2185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Leszno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:17, 10 Maj 2010    Temat postu:

Pfiersza.!

Wchodzę w dział Huddy i pierwsze co mi się w oczy rzuciło to ostatnia część Just Friends
Niestety skomentuje później albo nawet jutro,bo zaraz muszę z kompa schodzić ;/

Tak,więc rezerwacja.! ;d

Edit:
Na początek wow jeżeli chodzi o śmierć Lucasa.!
Była tak nagła i taka spontaniczna,ale no tak jak już Vicodinka powiedziała "Zabić Lucasa".! Muahahahaha.! ;d
Rachel oczywiście mądrzejsza od swojej matki ;P
Mam nadziję,że wszystko wyjaśni sie w epilogu,więc bardzo na niego czekam
Szkoda tylko,że to już była ostatnia część


Pozdrawiam i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daritta dnia Wto 14:28, 11 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vicodinka
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 802
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Taka planeta Ziemia...Może słyszałeś?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:54, 11 Maj 2010    Temat postu:

Och tak! Zabić Lucasa!!
A Rachel to bardzo mądre dziecko
Fick jest super


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zraniona
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 352
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Swojego Szczęśliwego Miejsca
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:55, 11 Maj 2010    Temat postu:

całe opowiadanie jest boskie, tak jak autorka
mam nadzieję, że epilog będzie niedługo
to o chodziło z tą kością od kurczaka prawda? tak wyszło bardziej dramatycznie takie nagłe BOOM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorzata
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 3805
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:49, 11 Maj 2010    Temat postu:

w końcu nowa część!
bardzo mi się podobało!
zgadzam się z dziewczynami, wyżej, mądra Rachel
a ta śmierć Lucasa... wow!
świetna część!
szkoda tylko, że ostatnia, ale czekam na epilog!
Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a_cappella
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:26, 16 Maj 2010    Temat postu:

Dziękuję Ci bardzo za dedykację.

Co prawda muszę zapoznać się z kilkoma poprzednimi rozdziałami, bo mam pewne braki, ale jeśli chodzi o ostatnią część: nie będę ukrywać, że masz trochę racji, wspominając we wstępie "Modę na sukces" (mam na myśli te tajemnicze machlojki i łysego faceta w skórzanej kurtce, który nagle zjawia się, by zamknąć Lucasowi usta śmiertelnym strzałem ), jednak czyta się całkiem przyjemnie. Tym bardziej, że nigdy nie darzyłam Douglasa sczzególną sympatią z powszechnie znanych Huddzinom przyczyn.

A Rachel... Tak, Rachel jest mądra. Rachel wie, kogo powinna lubić! ^.^



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GosiaczeQ_17
Proktolog
Proktolog


Dołączył: 28 Gru 2009
Posty: 3357
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina wiecznej młodości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:39, 16 Maj 2010    Temat postu:

Oj szkoda, że już koniec Ale wyżyłaś się na tym Lucasie co?
Czekam więc na epilog Mam nadzieję, że jako taki happy end będzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisek
Neurolog
Neurolog


Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 1684
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:23, 17 Maj 2010    Temat postu:

Nekuś, Nekuś... Wyrzyłaś się chyba za wszystkie Hudzinki na tym Lucasie I wiesz, że wcale to niegłupio wymyśliłaś
Ależ ta Lisa długo się oszukiwała, mam nadzieję, że w serialu szybciej przejrzy na oczy Czyli mamy prawie Happy End.
Czekam na epilog
No i na kolejne teksty
I do tej pory nie mam pojęcia, czym sobie zasłużyłam na twoje dedyki co nie zmienia faktu, że bardzo je lubię i z całego serducha Ci za nie dziękuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaRoLaInE_97
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 180
Przeczytał: 172 tematy

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stalowa Wola
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:48, 19 Maj 2010    Temat postu:

Ale melodramatycznie się zrobiło na koniec.. Ale bardzo dobrze, Lucasowi się należało!

Cytat:
- Bo teraz wrócimy z mamą do domu i ty też wrócisz. I będzie fajnie. Prawda? – zapytała. Spojrzała na niego swoimi wielkimi oczami. – Prawda? – powtórzyła z niepokojem.
Kocham Rachel!
Cytat:
- Nie wiem, kochanie – powiedział z czułością i przytulił ją. Czuł się z nią niezwykle związany. Jakby… była jego córką.
Piękne!
Podsumowując cały fik to cud, miód i malinki!
Będę z niecierpliwością czekać na epilog!!
Pasiastego Wena!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cutthroat_Bitch
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 05 Mar 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiesz, że to ja?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:29, 02 Cze 2010    Temat postu:

Miałam przeczytać, ale nie komentować. Uznałam jednak, że zasłużyłaś na komentarz. Jak najbardziej pochlebny komentarz, który postanowiłam napisać po " O tylę proszę cię". Jak zobaczyłam kategoria" Musicale" to pomysłam: " Musi być Upiór w Operze. Jak nie to, to olewam".
Jak zobaczyłam, że miałam racje zaczełam cieszyc się jak głupia. Co prawda wołałabym orginał " All I ask of you", ale odpowiednik z ROMY też nie jest zły.
Jednak...Zakończenie było okropne. I to bardzo. Sprawa z Lucasem i tym gangsterem czy co to za dres w skórze był ( nie wnikam) była tak naciągana, tak "mydlana", że pierwsze co to na myśl przyszły mi te wszystkie durne seriale typu Na Wspólnej. Taki kiepski i amatorski zwrot akcji nadaje się tam - nie tu. Myślę, że twoje opowiadania są za dobre na tak kiepskie zakończenia. Ale cóż...stało się. Trudno.
Tak jak sprawa z postrzałem Lucasa może dałoby się przyjąć, jakbyś nie wymyśliła alegrii. Aż mi się wierzyć nie chciało, że można tak spaprać zakończenie. Jak chciałaś go zabić mogłabyś to inaczej rozegrać. Albo zabić go od razu od postrzału, albo wcale.
Nie uważasz, że to bardzo sztuczne:
(Gangster) " Za dużo wiesz! PIF PAF ( Douglas ma kulke w głowie, i żyje po postrzale z bardzo niewielkiej odegłości. Mało prawdopodobne. Ale okej...niech będzie. Choć troche mi Werterem zalatuje) To już zamiast dać mu się wykrwawić, to wzywanie pogotowia...po co takie komplikowanie?
Już nawet śmierć na stole operacyjnym z powodu zbyt rozległych obrażeń, utraty krwi...można by zrozumieć. Dosłownie wszystko. Ale alergia...
Chyba nie wrócę więcej do twoich opowiadań, skoro mają się tak kończyć.
Teraz tak...Najpierw piszesz o siódmych urodzinach Rachel a potem piszesz "czteroletnia Rachel"?
Piszesz ze Nora i James Wilson ze swoją córeczką Emmą. (zakłądam, że to małżenstwo- bo pisałaś, że wszyscy mają pary (lub podobnie). Rozumiem, że Norah to jest ta sąsiadka House i Wilsona która im przypomniała, że nie są gejami, i to ta sama z którą podobno "rozmawiała" Cuddy jak dzwoniła do House'a?
A co się stało z Emmą? Córką Wilsona? Czyżby nagle dorosła i została siostrą Lucasa?
Boże, co za brednie...
I nagle Wilson nie ma


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cutthroat_Bitch dnia Śro 7:31, 02 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:04, 19 Cze 2010    Temat postu:

Gdzie epilog. Jestem ciekawa jak to rozegrasz.
W wielu kwestiach zgadzam się z Cutthroat_Bitch, której post zainspirował mnie do przeczytania. Dość szybko mi to poszło.
Rachel ma siedem lat i doskonale mówi, kilka postów dalej ma lat cztery i... sepleni! Taki Hudzinnkowy Benjamin Button. Ale powiedzmy, że ma już te cztery lata i wyjeżdża wraz z "rodzicami" do NY. Mogłaś coś tam napisać, że tęskni za wujkiem Gregiem i pyta się kiedy przyjedzie, jakoś mi zabrakło jej osoby.
Okropnie żal mi było Cuddy, która musi się kochać, a właściwie uprawiać seks z Lucasem. I ten pomysł podpowiada jej House. NIE, NIE, NIE! Taki burdel mi się zrobił w tym momencie z tego fika i jeszcze te dodatki sex-shopu. ;/
Incydent House-Wilson. Jak dla mnie lekko naciągany, ale w sumie trochę się przy nim pośmiałam.
Ostatni rozdział, tak jak incydent dwóch panów ZBYT naciągany. House wkrada się do Cuddy, czyli przewiduje, że mają trochę więcej czasu sam na sam, ale zaraz potem "słyszymy strzały" i PRAWIE nie żyjącego Lucasa, który został postrzelony z powodu takiego, iż za dużo wie. W sumie czemu nie
Tyle, że on nie umiera od razu. I to był faktycznie błąd.

Ale jest też rzecz, która mi się bardo podobała, a mianowicie jest to część, w której "przyjaciele" udają się na karaoke. Gra w butelkę, pocałunek Housa i Wilsona, przy którym się szczerze uśmiałam , potem śpiewanie Housa i Cuddy. Następnie dowiadujemy się o chytrym planie Housa powiązanego z butelką , który doprowadza nas do ubikacji. Najlepsza jednakże była sytuacja z blondyną

Pozdrawiam
P. S. Tego epilogu naprawdę jestem ciekawa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pikaola dnia Sob 23:06, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ramzes
Internista
Internista


Dołączył: 22 Maj 2010
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:49, 19 Cze 2010    Temat postu:

no muszę powiedzieć że jestem pod wrażeniem. DUŻYM czytałam już różne fiki ale ten jest wyjątkowy, wspaniały, cudny czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ramzes dnia Sob 23:49, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolax09
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:28, 02 Sie 2010    Temat postu:

- HOUSE! CO ROBISZ NAGI W MOIM ŁÓŻKU? - diagnosta otworzył oczy i z przerażeniem spojrzał na przyjaciela.
- Dlaczego jesteśmy nadzy?! Dlaczego na skórze masz czerwone ślady po paznokciach i podrapaną szyję… od zarostu?
- Dlaczego nasze ubrania są porozrzucane po całej podłodze? - pytał panicznie Wilson.
- I dlaczego na łóżku leży twój aparat? - James rzucił się do oglądania zdjęć. House zajrzał mu przez ramię. - Co nam strzeliło do głowy, Wilson? Ile wypiliśmy? I dlaczego widzę nasze nagie zdjęcia, dlaczego, do cholery, my się na nich całujemy? Co robiliśmy?
- Nie pamiętam House… Obejrzyjmy wszystkie…


Wspaniałeeeeeeeeeeeee pragne wiecej !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin