Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madeline
Waniliowy Miś
Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 5613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:09, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już chcę następną część Smutne trochę, co nie zmienia faktu, że dalej na poziomie i to wysokim. Mam nadzieję, że jeszcze dużo części przed nami...powiedz, że taaak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:13, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Madeline napisał: | Ja już chcę następną część Smutne trochę, co nie zmienia faktu, że dalej na poziomie i to wysokim. Mam nadzieję, że jeszcze dużo części przed nami...powiedz, że taaak |
Nie zawsze może byc rózowo, ale bedzie lepiej...
jeszcze nie przewiduje konczyc, kolejne częsci juz mam w głowie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Lovett
Pacjent
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:32, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
BOSKIE!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gatha
Scenarzysta
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:22, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
aaa, wspaniała część! oczywiście, jak zawsze: już nie mogę się doczekać kontynuacji xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madlen
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:33, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zmiana panującego nastroju byla świetnym pomysłem! Wszystko pasuje idealnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:06, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
smutne.. szkoda ze zmarta biedna Cuddy..chce wieciej ~!!;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:37, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeszcze *______________*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:57, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
DOzwolone od lat 18:]
Leżał na łóżku patrząc się w sufit. Cisza jesiennej nocy wypełniała Princeton Plainsboro Teaching Hospotal, wprawiając go w melancholijny nastrój. Śmierć Eve była dla nich zaskoczeniem choć przecież wcale nie powinna. Do tej pory czuł się trochę jak na bezludnej wyspie –tylko on i Cuddy. Drażnił się z nią, sprzeczał –jednym słowem świetnie się bawił. Ebola została zepchnięta na boczny tor. Nie przyjmował jej do świadomości. Dzisiaj dopiero ujawniła się z pełna mocą, nie pozostawiając wątpliwości ze zagrożenie jest realne.
Usłyszał szmery dochodzące zza kotary. Czyżby Cuddy tez nie mogła spać? Wcale się nie dziwił. Długo nie mogła się uspokoić. Była silną kobietą, prowadziła szpital twardą reką i nie jednego potrafiła postawić do pionu, ale jednocześnie była w niej kobieca wrażliwość i delikatność. Tak jakby w tym jednym ciele siedziały dwie zupełnie różne Cuddy.
Usłyszał kroki bosych stóp na posadzce i zobaczył ją koło swojego łóżka. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, kobieta szybko podniosła kołdrę i wślizgnęła się pod nią. Przywarła do niego całym ciałem.
- Cuddy, co ty wyprawiasz? – House był w prawdziwym szoku.
- House, to mogło być któreś z nas… to mogłam być ja…to mogłeś być ty…-wyszeptała mu do ucha –równie dobrze mogą nas wynieść w plastikowych workach nogami do przodu.
- I z tego powodu chcesz się ze mną przespać? A nie uważasz, że jeśli jednak wyjdziemy stąd na własnych nogach to będziesz żałować? –próbował jej wypersfadować ten pomysł. Jednocześnie wcale nie chciał, żeby teraz się wycofała. Czuł jej ciepło, jej zapach, jej dotyk. Jego ciało natychmiast odpowiedziało na jej bliskość.
- Bardziej będę żałować jeśli tego nie zrobię…
Chciał jeszcze coś powiedzieć, ale zamknęła mu usta pocałunkiem. W tym momencie jego silna wola przestała istnieć. House przestał myśleć. Liczyło się tylko czucie…
Szybko pozbył się jej koszuli nocnej, aby jego oczom mogły okazać się kształty, które tak wiele razy sobie wyobrażał. Na żywo było znacznie lepiej.
- Jesteś taka piękna –wyszeptał.
Delikatna skóra w kolorze dojrzałej brzoskwini była przyjemna w dotyku…miękka i ciepła. Wodził palcami po jej obojczyku, zbadał wgłębienie między jej piersiami. Kiedy przesuwał dłonią po jej brzuchu i talii wzdrygnęła się.
- Lisa ma łaskotki…-stwierdził nie zaprzestając wędrówki po jej ciele.
Doszedł do czarnego trójkąta na jej łonie i bawił się nim przez chwilę. Spojrzał na jej twarz. Malowało się na niej napięcie i oczekiwanie… Oczy miała zamknięte, a oddech przyspieszony. Pocałował jej zaciśnięte usta. Rozchyliła wargi przyjmując go i oddając pocałunek. Kiedy w końcu oderwał się od niej, jego usta zaczęły błądzić wszędzie tam, gdzie wcześniej były dłonie.
Wiła się pod jego dotykiem zniecierpliwiona…czuła dreszcze przeszywające całe jej ciało.
- Greg… proszę…-wyszeptała w końcu, domagając się skończenia tej słodkiej tortury.
Nie musiała prosić dwa razy. Wsunął w nia palec. Była taka miękka i wilgotna…była gotowa…
Szybko pozbył się bokserek i zatopił się w jej kobiecość. Gwałtownie wyrzuciła biodra w górę wychodząc mu na spotkanie. Ogień, którym płonęła rozpalał do czerwoności i jego.
Patrzył na śpiąco na jego ramieniu kobietę. Tego się nie spodziewał. Nie wiedział do końca dlaczego tak się stało. Czy chciała zagłuszyć poczucie winy, czy szukała w jego ramionach pocieszenia…czy też strach przed śmiercią kazał popchnął ją w stronę jego łóżka… Nie miało to w tej chwili żadnego znaczenia. Liczyło się tu i teraz. Ciągle słyszał w głowie jej urywany szept, kiedy przeszyła ja fala rozkoszy…’Greg…Greg…proszę…nie zostawiaj mnie…’
Nie prędko zapomni tę chwilę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cave
Rezydent
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:05, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Lisa ma łaskotki…-stwierdził nie zaprzestając wędrówki po jej ciele. hehe ;]
super ale ja chce jeszcze !! :
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lisa
Stomatolog
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 13:22, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
cudny kawałek, oby Greg jej nie zostawił ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Lovett
Pacjent
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:31, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jezu najlepszy kawałek!! Genialne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeline
Waniliowy Miś
Dołączył: 18 Lip 2008
Posty: 5613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:45, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
T. napisał: |
Nie zawsze może byc rózowo, ale bedzie lepiej...
jeszcze nie przewiduje konczyc, kolejne częsci juz mam w głowie... |
Całe szczęście, że nie przewidujesz xD
Ostatnia część też świetna...xD Chcę jeeeeeeszczeeee
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Madeline dnia Pią 21:01, 25 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:02, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
<hahaha> zboczeńcy! oj nie ładnie :smt002
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:23, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- Lisa ma łaskotki…-stwierdził nie zaprzestając wędrówki po jej ciele.
Wyłapałam to zdanie z gąszcza innych zdań i mi się ogromnie spodobało :smt003
Wprawdzie to było od lat 18, ale każdy ma tyle, na ile się czuję, prawda? :smt005
Chcę dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ladybird
Ratownik Medyczny
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:02, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
uwielbiam tego fika ! z ogromną niecierpliwością czekam na ciąg dalszy !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:59, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
przeczytałam teraz wszystkie zaległe odcinki i jestem baaardzo zadowolona z rozwoju akcji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rocket queen
Narkoman
Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:17, 25 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
T. - klawiatura dziarsko w dłoń!
Twój fik jest cudny!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:37, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pisane na dworcu zachodnim w trakcie godzinnego oczekiwania na autobus na Podkarpacie…Wielka jest me poświęcenie dla Huddy…
- Lisa, wstawaj, mamy robotę –House energicznie i mało delikatnie potrząsał ją za ramię.
- Już…? –wymamrotała w półśnie.
- Niestety już –House nie miał ani odrobiny litości.
- Ja chcę spać…jestem taka zmęczona…
- No ja myśle! –odparł, uśmiechając się z satysfakcją.
Cuddy przebudziła się gwałtownie, kiedy doszedł do niej sens jego słów, a wraz z nimi wspomnienia ostatniej nocy.
- House, czy my zrobiliśmy to, co mi się wydaje, że zrobiliśmy?
- Jeśli prze „to” kolokwialnie określasz dziki seks, to tak rzeczywiście…zrobiliśmy „to” –House nie pozostawił jej cienia złudzeń.
- O mój Boże…- Cuddy nakryła twarz poduszką w geście rozpaczy.
- Tylko teraz nawet mi się nie waż robić tych teatralnych min, wzdechów i nie spuszczaj oczu jak cnotka. Za późno.
- House…musisz być…taki…taki dosadny? –usłyszał głos dobiegający spod poduszki.
- Jeśli wolisz udawać, że nic się nie stało to nie ma sprawy.
- Bo nic się nie stało, to był tylko seks, Greg, prawda? To nie będzie miało wpływu na naszą pracę, prawda?
- Prawda Cuddy –powiedział po chwili –nic się nie stało.
Cuddy zdała sobie sprawę, że może nie do końca ujęła to tak jak powinna.
- Chciałam powiedzieć…że to była chwila House…nie chce żeby to coś popsuło…-sama już właściwie nie wiedziała co ma myśleć i co ma mówić. Była zażenowana swoim zachowaniem.
- Ty to nazywasz chwilą. Ja prostytucją. Czułbym się wykorzystany gdyby nie to, że było naprawdę miło. Masz jeszcze jakieś przyjaciółki? Zaaplikuje im jakiś miły wirus, to może będę miał szansę na powtórkę –szydził z niej House. Czuł się dotknięty. Pozbawiła go wszelkich złudzeń…
- Zbieraj się, wzywali nas –powiedział chłodno i skierował się w stronę drzwi.
Sprawdził stan pielęgniarki. Była stabilna ale słaba. Na ciele pojawiły się nowe rany, z których sączyła się krew. Ustawiał właśnie nową kroplówkę, kiedy za szyba pojawił się Foreman, dając mu znać, że chce porozmawiać.
- Co słuchać w wielkim świecie? –House powiedział do słuchawki, pozwalającej kontaktować się z osoba stojącą po drugiej stronie.
- Mamy problem –zaczął lekarz bez ogródek.
- Na razie to ty masz problem –przerwał mu House.
- Mamy dwoje nowych zarażonych –oznajmił.
- O nie! Przecież ja tu zgnije jako pielęgniarka, zmieniając baseny co 10 minut. Nie możecie założyć drugiej Izolatki i się nimi zająć?
- Jedną z nich jest Wilson.
Zapadła chwila ciszy.
- Boże co za idiota! A druga osoba to pewnie pielegniareczka –przyjaciółka Jane! Czy on wziął sobie za honor zaliczenie wszystkich pielęgniarek pracujących w tym szpitalu?! –poziom irytacji jako osiągnął House tego ranka sięgał dopuszczalnego maksimum.
- Musimy wstawić dodatkowe łóżko, przygotujcie się –zasugerował Foreman ignorując wywód diagnosty.
- Tan kretyn powinien dostać co najwyżej słomiany siennik!
Cuddy weszła do pokoju.
- Co to za wrzaski? –spytała
- Oooo! Nasza śpiąca królewna wstała! Mamy dwie chore osoby. W tym Wilson –poinformował administratorkę.
jestem poza domem z wizytą u teściów, więc nie wiem jak często będzie mi sie udawało cos wrzucać, ale mam nadzieję, że tradycyjnie raz dziennie sie pojawi. Dzieki za wszystkie miłe komentarze. Mobilizują mnie:]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:41, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo pouczajacy fragment:P
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
T.
Anestezjolog
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: KRK Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:12, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
cwankiara napisał: | Bardzo pouczajacy fragment:P
Pozdrawiam |
Dlaczego 'pouczjący'?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:15, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pisane na dworcu zachodnim w trakcie godzinnego oczekiwania na autobus na Podkarpacie…Wielka jest me poświęcenie dla Huddy…
Doceniamy i dziękujemy :smt003
- Boże co za idiota! A druga osoba to pewnie pielegniareczka –przyjaciółka Jane! Czy on wziął sobie za honor zaliczenie wszystkich pielęgniarek pracujących w tym szpitalu?! –poziom irytacji jako osiągnął House tego ranka sięgał dopuszczalnego maksimum.
Czy on... Teraz... Będzie "pocieszał" Wilsona?
Czuł się dotknięty. Pozbawiła go wszelkich złudzeń…
Eh... Chcę dalej xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewel
Reumatolog
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:45, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mam nadzieję, że Cuddy w porę się zorientuje, że to nie była tylko "chwila"
bardzo podoba mi się kierunek, w jakim fik został rozwinięty
no i nieszczęsny Wilson xD
czekam na ciąg dalszy
no i miłej wizyty, pozdrawiam ;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
judyth1
Ratownik Medyczny
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:49, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Biedny House :smt010
a liczył na coś więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:55, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
T. napisał: | cwankiara napisał: | Bardzo pouczajacy fragment:P
Pozdrawiam |
Dlaczego 'pouczjący'? |
Wilson zaraził się przez sex, więc to tak jakby ostrzeżenie. Cuddy spała z Housem pod wpływem emocji, a nad ranem była troche zdezorientowana tzn, ze trzeba myśleć trzeźwo, kiedy się na coś decyduje;) Nie wiem, odebrałam to jako moralna bajkę :smt003 Ale to mi się podoba, także wielki plus dla Ciebie :smt002
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madlen
Lekarz w trakcie specjalizacji
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie-Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:16, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
- House, czy my zrobiliśmy to, co mi się wydaje, że zrobiliśmy?
- Jeśli prze „to” kolokwialnie określasz dziki seks, to tak rzeczywiście…zrobiliśmy „to” –House nie pozostawił jej cienia złudzeń.
- O mój Boże…- Cuddy nakryła twarz poduszką w geście rozpaczy.
Tutaj zachowanie Cuddy podobne jest do zachowania kobiety , ktora poprzedniego dnia była bardzo pijana i zdecydowała się na seks , a teraz tego ogromnie żałuje.
Oczywiście jak zwykle jestem pod wrażeniem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madlen dnia Sob 12:37, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|