Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

I Wirus, II Cienie przeszłości [Z]
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:56, 19 Lip 2008    Temat postu: I Wirus, II Cienie przeszłości [Z]


Zweryfikowane przez Saph

Nowy tydzień zaczął się dla Housa tak jak zwykle –czyli nudno. Najpierw obudził go telefon. ‘Czy oni nigdy się nie nauczą, że w poniedziałek rano się śpi, a nie idzie do pracy?’ –myślał ignorując kolejne sygnały telefonu brzęczącego mu nad uchem. Leżał jeszcze jakiś czas w łóżku zastanawiając się nad tym, co powiedzieć Cuddy kiedy znowu będzie się czepiała, że przyszedł parę godzin później niż powinien. Był to już ich prywatny rytuał. W każdy poniedziałek wciskał jej jakąś niesamowitą historię, a ona robiła tą swoją groźną minę pod tytułem „Joanna d`Arc pod Orleanem”, choć dobrze wiedział, że w duchu się śmiała. Zawsze puszczała mu to płazem, a on uwielbiał te ich gierki i potyczki. ‘Jakże świat byłby nudny bez tego’ –pomyślał powoli zwlekając się z łóżka.

Kiedy dotarł w końcu do gabinetu, jego podwładni pili kawę prowadząc ożywioną rozmowę.
- Znowu się kłócicie o to z kim dzisiaj śpi Cameron? Może rzućcie monetą? –uwielbiał obserwować ta mieszaninę konsternacji i zdziwienia na ich twarzach, kiedy rzucał w ich stronę tego typu zaczepki. Nigdy nie mógł sobie tego odmówić.
- Jesteś w końcu – zauważył Chase kładąc akcent na słowo w „końcu”.
- Jakby to był konkurs na spostrzegawczość dostałbyś jeden punkt! Brawo! Mamy jakiś przypadek?
- Nie –poinformowała Cameron –ale właśnie dyskutujemy o…
- Świetnie –przerwał jej w pół zdania diagnosta -Chase idzie po kawę, włamywacz idzie zwędzić cos do żarcia, a Cameron uzupełni dokumentacje…cos pominąłem?
- Jesteśmy Twoimi lokajami? –ze zwątpieniem w głosie zapytał Foreman.
- Właśnie podsunąłeś mi pomysł, od jutra będziecie chodzić w liberii… Cameron może bez…-mówiąc to puścił do nich oczko i zatrzasnął drzwi do swojego gabinetu.
‘Czas na relaks’ –pomyślał.

Oglądanie kolejnego odcinka General Hospital przerwał mu dźwięk pagera. Już drugi raz dzisiaj ktoś chciał go bardzo zdenerwować. Spojrzał na wyświetlacz i uśmiechnął się.
‘Przyjdź do gabinetu. Cuddy’ –przeczytał. Wyłączył przenośny telewizorek i ruszył do wyjścia. W tej rzadkiej chwili lubił poniedziałki.

Wchodząc do jej biura, kończył w myślach układać historię o złym Wilsonie, który zmusił go do przyjechania do niego w środku nocy i wysłuchania narzekań na niesprawiedliwy system alimentacyjny panujący w stanie New Jersey, kiedy przeżył pierwsze zdziwienie –Cuddy nie była sama. Na kanapie siedział kobieta, w wieku zbliżonym do wieku administratorki, całkiem ładna, ale nie tak ładna jak Lisa –szybko ocenił House.
-House, to jest Eve, moja przyjaciółka, Eve to jest Greg House –Cuddy dokonała szybkiej prezentacji.
- Wezwałaś mnie tu, żeby przedstawić mi swoja przyjaciółkę? Mam jej zaproponować randkę? –Greg był troszkę zły, że ktoś ośmielił się zakłócić ich rytuał.
- House, mógłbyś chociaż udawać, że jesteś normalny?
- Trójkącik? –diagnosta najwyraźniej nie zamierzał stwarzać pozorów.
- Mówiłaś, że on jest trochę dziwny, ale on wygląda na świra –niespodziewanie do rozmowy wtrąciła się Eve.
- No dobra może jest trochę ….hmmm…inny…ale jest najlepszym lekarzem jakiego mamy –Cuddy broniła swojego diagnosty.
- Hej! Ja tu jeszcze jestem! –odezwał się House –poczekajcie z tymi komplementami chociaż do momentu jak wyjdę. No dobra, Cuddy, czego ode mnie chcesz tym razem, poza moim boskim ciałem oczywiście.
- Eve, mieszka u mnie od dwóch dni, zatrzymała się w New Jersey, zanim wróci do Afryki. Jest zawodowym fotografem. Pracuje dla National Geographic. Dziś w nocy źle się czuła. Ma gorączkę, bóle mięśni i stawów. Podejrzewam grypę…ale chce żebyś na to spojrzał…
- Wezwałaś mnie, żebym zdiagnozował grypę? House nie mógł uwierzyć w taką „zniewagę”. - To prawda, że jesteś lekarzem kategorii B, ale z grypą to chyba dasz sobie radę? –ironizował.
- Tydzień w klinice –wypowiedziała trzy słowa niczym magiczne zaklęcie.
House przewrócił oczami z rezygnacją. Użyła mocnych argumentów.
- Proszę się położyć –powiedział do Eve zdejmując z szyi Cuddy stetoskop.
- Dzięki House –odezwała się administratorka.
- Oddasz w naturze –rzucił w jej stronę uśmiechając się szelmowsko.

Poświecił w oczy latarką. Zmierzył temperaturę. Z niepokojem patrzył na termometr. Przyłożył jej stetoskop do klatki i słuchał.
- Proszę się rozebrać –zakomenderował.
Eve posłusznie zdjęła bluzkę i czekała.
- Spodnie też.
- House, to chyba nie jest konieczne…-przerwała Cuddy
- Ściągaj spodnie –jego głos był śmiertelnie poważny i nie znoszący sprzeciwu.
Oglądał jej skórę centymetr po centymetrze bardzo uważnie.
- Gdzie pani była?
- W Afryce, wróciłam trzy dni temu –odparła Eve.
- Gdzie dokładnie? –dopytywał House.
- W Zairze, robiliśmy tam zdjęcia takiemu plemieniu…
House już nie słuchał tylko szedł w stronę telefonu. Podniósł słuchawkę i wystukał numer.
- Dr. House z tej strony, dzwonie z Princeton-Plainsboro Teaching Hospital, mamy tu najprawdopodobniej przypadek gorączki krwotocznej, tak ebola…tak wiem jak to brzmi…nie…nie żartuję. Potrzebna nam ścisła kwarantanna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez T. dnia Sob 18:39, 09 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:03, 19 Lip 2008    Temat postu:

wow, dobrze się zaczyna!

tylko nie zarażaj Cuddy, żeby House ją ratował...lepiej House'a żeby Cuddy ratowała to się rzadziej w fikach zdarza

a tak na serio, to bardzo, bardzo mi się podoba i nie mogę się doczekać kontynuacji!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ladybird
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:15, 19 Lip 2008    Temat postu:

No w końcu się doczekałam początek świetny zamkniesz wszystkich w szpitalu na kwarantanne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:21, 19 Lip 2008    Temat postu:

Ladybird napisał:
No w końcu się doczekałam początek świetny zamkniesz wszystkich w szpitalu na kwarantanne?


Wszyscy beda umierac;)?? A na koncu zostanie tylko Cuddy i House i wiedzac, ze i tak umra, zdecyduja sie na seks bez zabezpieczenia??

Mam zbyt bujna wyobraznie dzisiaj;) :smt007


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
freelance
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju :P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:33, 19 Lip 2008    Temat postu:

Robi się interesująco...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:38, 19 Lip 2008    Temat postu:

Fik wpisany na listę do śledzenia na bieżąco . Czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:02, 19 Lip 2008    Temat postu:

- House, mógłbyś chociaż udawać, że jesteś normalny?
To tak jakby poprosić kota, żeby przestał jeść mięso :smt005
czego ode mnie chcesz tym razem, poza moim boskim ciałem oczywiście.
- Oddasz w naturze –rzucił w jej stronę uśmiechając się szelmowsko.

Ależ on ma poczucie własnej wartości xD
Potrzebna nam ścisła kwarantanna.
A po tym zdaniu roztoczyła się przede mną piękna wizja w jaki sposób Cuddy z Housem będą zapełniać wolny czas :smt005
Czekam na dalej xD Uprzejmie uprasza się o nie wysyłanie na tamten świat bohaterów :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 19:24, 19 Lip 2008    Temat postu:

łoooooooooooooooo juz początek sprawia że ten fik będzie w ścisłej czołówce dla mnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:07, 19 Lip 2008    Temat postu:

nooooo...
bardzo mi się podoba, a rzadko się zdarza, żeby mnie porwał już pierwszy odcinek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:20, 19 Lip 2008    Temat postu:

kwarantanna?? House i Cuddy i KWARANTANNA !! hahah:P bedzie dobre ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyth1
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:24, 19 Lip 2008    Temat postu:

Oj będzie się działo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hilda
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miłości
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:28, 20 Lip 2008    Temat postu:

Zaczyna się interesująco. Miejmy nadzieje że House i Cuddy zamkną w jednej izolatce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:28, 20 Lip 2008    Temat postu:

ciekawy przypadek nowa "perełka" na huddzinowym rynku
czekam na rozwój wydarzeń. z niecierpliwością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madlen
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:40, 20 Lip 2008    Temat postu:

haha no moja wyobraźnia już pracuje na najwyższych obrotach! :smt066 zapowiada się bardzooo interesująco . Czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madlen dnia Nie 11:41, 20 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Lovett
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:15, 20 Lip 2008    Temat postu:

Super fic... interesujący jak cholera, nie mogę się doczekaj dalszej części :smt050

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.
Anestezjolog
Anestezjolog


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 1340
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:01, 20 Lip 2008    Temat postu:

Kiedy odłożył słuchawkę obydwie kobiety wpatrywały się w niego jakby zobaczyły co najmniej kolejne wcielenie Buddy. ‘Może jednak nie będzie tak nudno’ –pomyślał.
- House…powiedz, że żartujesz…-głos Cuddy drżał.
- A wyglądam? Mówię całkiem poważnie. Mamy tu całkiem ciekawy, niezwykle rzadki w tych stronach przypadek wirusa eboli. Twoja przyjaciółka przywlokła go z Afryki. Ciekawe z iloma czarnoskórymi dzikusami spała, wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo się zarazić w kontakcie bezpośrednim zdrowej, białej kobiecie.
Eve zbladła.
- Ja…ja nie wiedziałam…-wyszeptała przerażona.
- Ta jasne…-drwił House- słyszę to 10 razy na dzień w klinice. Tylko że tam zazwyczaj kończy się to na paru krostach na dupie, a nie na epidemii eboli w New Jersey…
Cuddy w końcu zdołała się otrząsnąć się z pierwszego szoku. Zmysł administratorki zaczął pracować na pełnych obrotach.
- Trzeba zorganizować kwarantannę. Nikt nie może wyjść ze szpitala. House, co proponujesz?
- Trzeba wyznaczyć 3 sektory. Jeden dla ludzi którzy mogli się zarazić. Drugi dla osób, które miały bezpośredni kontakt i trzeci dla nas… -House zachowywał się jakby miał do czynienia z zapobieganiem epidemii na codzien.
- Jak to? Dla nas? Ja zostanę z Eve. Ty musisz wyjść. –słowa Housa wzbudziły nagły niepokój –nie byłeś z nią tyle co ja. Nie jesteś, aż tak zagrożony.
- Miło mi że tak bardzo dbasz o mój tyłek, ale chyba jednego nie bierzesz pod uwagę. Z całym szacunkiem do Twoich medycznych umiejętności, ale ja wątpię czy dasz sobie rade sama. Trzeba zrobić badania…kiedy ostatnio robiłaś biopsje skóry?
- Będziesz mi mówił co mam robić, dam sobie radę! Skąd w tobie nagle taka chęć samoposwięcenia? –spytała podejrzliwie.
- Czy myślisz, że dobrowolnie odpuszczę taki przypadek? Chyba żartujesz. To może być jedyna taka okazja! –House szybko pozbawił ja złudzeń.
- jesteś kompletnie stuknięty! Będziesz się tak narazał, przez swoja ciekawośc? House, to już nie jest przypadek. Tu chodzi o życie!
- na cos trzeba zejść – powiedział cicho.
Cuddy patrzyła na niego z prosbą w oczach. Jakaś cząstka niej błagała żeby z nią został, inna chciała go chronić za wszelką cenę.
- Kapitan, schodzi z pokładu ostatni. Nie zostawię Cie –powiedział patrząc jej w oczy.
Cuddy była zaskoczona. Nie wiedziała jak ma odbierać te słowa.
- Zapominasz, że to ja jestem kapitanem –wykrztusiła w końcu.
- Każdy ma prawo do swoich marzeń…- powiedział uśmiechając się bezczelnie. Podał jej telefon.
- Pani administrator, dzwoń i wydaj zarządzenia.
Cuddy wzięła posłusznie telefon z jego reki.

W szpitalu co chwilę dzwonił telefon. Każdy z oddziałów dostał oddzielne wytyczne i dyrektywy. Personel zwijała się jak w ukropie organizując sale, pomieszczenia przejściowe i izolatki. W wkrótce w szpitalu pojawiły się również lekarze federalnej służby sanitarnej, odcinając placówkę od świata. Nerwowa atmosfera wywołana niepewnością i strachem rozprzestrzeniała się po szpitalnych korytarzach lotem błyskawicy. Nad Princeton Plainsboro Teaching Hospital zawisły ciemne chmury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madlen
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jastrzębie-Zdrój
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:08, 20 Lip 2008    Temat postu:

T. napisał:
- Ta jasne…-drwił House- słyszę to 10 razy na dzień w klinice. Tylko że tam zazwyczaj kończy się to na paru krostach na dupie, a nie na epidemii eboli w New Jersey…
.


haha świetne! Cały House :smt005 :smt005
Akcja świetnie się rozwija :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 18:08, 20 Lip 2008    Temat postu:

juz uwielbiam Twojego fika :smt003

Cuddy i House razem w izolatce - czego chciec więcej :smt003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
judyth1
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:21, 20 Lip 2008    Temat postu:

Genialny, typowo Hausowski tekścior, umiesz się wczuć

- Każdy ma prawo do swoich marzeń…- powiedział uśmiechając się bezczelnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:06, 20 Lip 2008    Temat postu:

uwielbiam ten fragment:
- Kapitan, schodzi z pokładu ostatni. Nie zostawię Cie –powiedział patrząc jej w oczy.
Cuddy była zaskoczona. Nie wiedziała jak ma odbierać te słowa.
- Zapominasz, że to ja jestem kapitanem –wykrztusiła w końcu.
- Każdy ma prawo do swoich marzeń…- powiedział uśmiechając się bezczelnie. Podał jej telefon.


cały fik zapowiada się świetnie. już nie mogę doczekać się dalszej części a tak przy okazji, kiedy można się jej spodziewać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Nie 19:11, 20 Lip 2008    Temat postu:

nooo- nareszcie trochę epidemicznej akcji. podoba mi się taki pomysł zawsze można to jakos fajnie dalej pociągnąć.
aluzja ze statkiem-


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ceone
Tygrysek Bengalski
Tygrysek Bengalski


Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:21, 20 Lip 2008    Temat postu:

świetny pomysł. czekam na jeszcze ;p. zapowiada się baaaardzo baaaardz ciekawie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:49, 20 Lip 2008    Temat postu:

- Czy myślisz, że dobrowolnie odpuszczę taki przypadek? Chyba żartujesz. To może być jedyna taka okazja! –House szybko pozbawił ja złudzeń.
- jesteś kompletnie stuknięty! Będziesz się tak narazał, przez swoja ciekawośc? House, to już nie jest przypadek. Tu chodzi o życie!
- na cos trzeba zejść – powiedział cicho.

Czy jeśli powiem, że śmiałam się po tym fragmencie jak głupia, będzie to stosowne? :smt003
zaczyna byc coraz ciekawiej xD
Chcę dalej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:50, 20 Lip 2008    Temat postu:

- Trzeba wyznaczyć 3 sektory. Jeden dla ludzi którzy mogli się zarazić. Drugi dla osób, które miały bezpośredni kontakt i trzeci dla nas… -House zachowywał się jakby miał do czynienia z zapobieganiem epidemii na codzien.

myslalam ze dla house chodzi o 3 dla nich dwojga byloby goraco


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:09, 20 Lip 2008    Temat postu:

Też na początku myślałam, że chodzi o sektor tylko dla House'a i Cuddy
Strasznie mi się podoba, dialogi bardzo House'owe a akcja rozwija się w kierunku, gdzie jedynym rozwiązaniem jest Huddy...
czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin