Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Forever young [Z]
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Śro 14:55, 18 Cze 2008    Temat postu: Forever young [Z]


Zweryfikowane przez Saph

Był październik. Rok szkolny dopiero się zaczął a Gregory House miał już serdecznie dość swoich klasowych „kumpli”. Nigdy nie był zbyt lubiany, chociaż cała szkoła znała go bardzo dobrze. W całym liceum można by zapytać pierwszą napotkaną osobę o wskazanie Grega a ta bez najmniejszego wahania by to uczyniła. Wysoki, rozkopany, w koszulce z dziwnym napisem czy też logo/nazwą zespołu. Zazwyczaj siedział na uboczu, ozywał się tylko gdy ktoś sprowokował go „swoimi durnymi wywodami” aby zmieszać go z błotem i dostawić do pionu mówiąc – to w co wierzysz to brednie. Nic dziwnego, że nikt nie przepadał za jego towarzystwem i vice versa. Jednak mimo całej tej otoczki kiedy zabierał głos wszyscy przysłuchiwali mu się dokładnie. Na lekcjach filozofii na które uczęszczała zaledwie ośmioosobowa grupa uczniów zawsze robił furorę. Był inteligentniejszy, bardziej oczytani i spostrzegawczy od przeciętnego szesnastolatka i świetnie zdawał sobie z tego sprawę. Nie ukrywał się z tym, wręcz się z tym obnosił co było główną przyczyną niesnasek z rówieśnikami. Dodatkowo miał bardzo dużo powodzenie u dziewcząt. Wiedział jak z nimi rozmawiać, żeby nie umiałby mu się oprzeć. Kiedy chciał mógł być czarujący i wodzić je za nos piękną poezją.

Tego dnia jak zawsze spóźnił się na lekcje matematyki. Miał to szczęście, że matematyk był ich wychowawcą, a on był z materiałem kilka miesięcy do przodu. Wpadł do klasy na burza i zajął swoje miejsce.

- No widzę, że jesteśmy już w komplecie. Miło pana wiedzieć, panie House. – Zaczął matematyk i popatrzył na House, który już otwierał usta, żeby zaszczycić go jakąś miłą ripostą z rana. Nie zdążył jednak gdyż nauczyciel kontynuował. – Jak dobrze wiecie rok szkolny zaczął się już jakiś czas temu, jednak pragnę wam przedstawić waszą nową koleżankę. Jest od was o rok młodsza, więc proszę was abyście byli dla niej mili. House – nauczyciel znów zwrócił się do niebieskookiego bruneta zajmującego drugą ławkę – do ciebie mówię. No nic… przedstawiam wam Lisę Cuddy. – Dokończył nauczyciel otwierając drzwi. Przez próg przestąpiła niezbyt wysoka, jednak bardzo urokliwa młoda dziewczyna. Miała długie, lekko kręcone czarne włosy i dość ciemną karnację z którą idealnie komponowały się piękne szaro-zielone oczy. Była ubrana w jeasny i czerwoną lnianą koszulę, która miała rozpięty o jeden guzik za dużo. Stanowczo nie wyglądała na piętnaście lat.

- Liso. – Znów odezwał się nauczyciel. – Zajmij proszę wolną ławkę pod oknem. Zacznijmy lekcję. – Nikt jednak nie zwracał uwagi na nauczyciela wykładającego właściwości funkcji. Wszyscy byli zajęci obserwowaniem Nowej, która jako jedyna wydawała się być pochłonięta lekcją.

W porze lunchu z racji pięknej pogody wszyscy zajęli miejsca na podwórzu szkoły. Kiedy Lisa wyszła z tacą, na której znajdowała się jedynie porcja małych frytek i sok pomarańczowy rozglądała się z niepokojem w poszukiwaniu wolnego stolika. Niestety jak na złość wszystko było zajęte za wyjątkiem jednego stolika, który okupował tylko jeden chłopak pogrążony w jakieś lekturze. Wzięła głęboki wdech i ruszyła w jego kierunku. Widziała go już dzisiaj na zajęciach z matematyki i angielskiego, nie odzywał się za wiele, w zasadzie jako jedyny nie powiedział nic. Mimo to postanowiła zakończyć ten dzień dodatnim bilansem w poznaniu nowych ludzi.

- Można? – Zapytała z uśmiechem odrywając tajemniczego bruneta od lektury.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Wto 11:40, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:03, 18 Cze 2008    Temat postu:

ooo, super się zaczyna xD House i Cuddy jako totalne małolaty

już się nie mogę doczekać cd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:12, 18 Cze 2008    Temat postu:

Kasiu, swietne. wiem, ze duzo takich pytan zadaje : kiedy kolejna czesc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiorek92
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:21, 18 Cze 2008    Temat postu:

Super Młody House. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziax
Fasolka


Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 3188
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: puszka Pandory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:54, 18 Cze 2008    Temat postu:

młody House... tak tak ja również sie pytam kiedy next ?
- Można? – Zapytała z uśmiechem odrywając tajemniczego bruneta od lektury.

po czym zakochał się w niej i co chwile komentował jej figurę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:51, 18 Cze 2008    Temat postu:

ooo jaka miła niespodzianka nowe opowiadanko i to z niesamowicie świeżym pomysłem już nie mogę się doczekać c.d.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jujoj
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:32, 18 Cze 2008    Temat postu:

Nie mogę sie doczekać następnej części !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:39, 18 Cze 2008    Temat postu:

Wysoki, rozkopany, w koszulce z dziwnym napisem czy też logo/nazwą zespołu. Zazwyczaj siedział na uboczu, ozywał się tylko gdy ktoś sprowokował go „swoimi durnymi wywodami” aby zmieszać go z błotem i dostawić do pionu mówiąc – to w co wierzysz to brednie

proszę bardzo ładnie prosze... stwórzcie mi takiego chłopaka co??


- Można? – Zapytała z uśmiechem odrywając tajemniczego bruneta od lektury.
OMG! To będzie i jest genialne!
Czekam na więcej xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:50, 18 Cze 2008    Temat postu:

Chce nastepna czesc!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Śro 23:15, 18 Cze 2008    Temat postu:

- Dziękuję. – Odpowiedziała z uśmiechem. Musiała przyznać, że ów tajemniczy chłopak miał w sobie coś co ją przyciągało. Dopiero kiedy usiadła zauważyła trzy wolne stoliki.

- Jestem Lisa. – Powiedziała licząc na zapoczątkowanie miłej pogawędki. Mimo całego swoje wdzięku, który próbowała przekazać w tych dwóch słowach jej towarzysz nie oderwał wzroku od książki. Odpowiedział krótko.

- House.

- Ciekawe imię, muszę przyznać, że pierwszy raz się z nim spotykam.
– Zadrwiła. Tym razem udało jej się wywołać reakcję drugiej strony. House zamknął książkę i popatrzył swojej rozmówczyni w oczy.

- Greg. – Powiedział z uśmiechem. Musiał przyznać, że ta dziewczyna miała coś w sobie. Gdyby nie miał ochoty odpowiedzieć nie zrobiłby tego, co więcej mógłby ją doprowadzić do łez w ciągu kilku minut. Piętnastolatki były stanowczo zbyt wrażliwe.
- Miło mi się poznać, Greg. – Posłała mu uwodzicielskie spojrzenie. – Co czytasz?

- Chyba chciałaś zapytać co czytałem. Wyobraź sobie, że ktoś mi przerwał.
– Odpowiedział kradnąc frytkę z jej tacy.

- Doprawy straszne. – Nareszcie trafił jej się ktoś z kim mogła się trochę podroczyć.

- Boska komedia.

- Dante? Interesujące
. – Zaskoczył ją odpowiedzią.

- Interesujące?

- No rzadko trafia się ktoś w twoim wieku czytający klasykę poezji z nieprzymuszonej woli. Tak dla przyjemności. – Wystarczyło jego jedno spojrzenie a ona już zaczynała się tłumaczyć. Niewiarygodne. Zawsze miała powodzenie u chłopaków, zawsze jednak wiedziała jak z nimi postępować. Ale teraz, to było coś zupełnie innego.

- Skąd wniosek, że czytam Dantego dla przyjemności?

- Wywnioskowałam to po tym ledwo widocznym uśmieszku, który pojawił się na twojej twarzy kiedy przewracałeś stronę.
– Punkt dla Lisy. Teraz ona go zaskoczyła. Już zbierał się do odpowiedzi kiedy zadzwonił dzwonek.

- Do zobaczenia kiedyś tam. – Usłyszał tylko i już jej nie było.

Popatrzył na zegarek i wywnioskował, że nie ma sensu siedzieć na ostatnich dwóch lekcjach, które go w ogóle nie interesowały. Udał się na parking przed szkołą gdzie stał zaparkowany nowy motor, który dostał od ojca za zdane prawo jazy i zadowalające wyniki w nauce. Odjechał.

Kiedy Lisa wróciła do domu od razu udała się do swojego pokoju na piętrze. Udało jej się uniknąć pytań w stylu „jak tam pierwszy dzień w szkole?”. Często się przeprowadzali, więc przyzwyczaiła się już do zmiany środowiska. Najgorsze były pierwsze dwa razy, teraz pierwszy dzień w nowej szkole to była dla niej bułka z masłem. Rzuciła torbę w koncie pokoju i położyła się na łóżku. Nie mogła wybić sobie w głowy błękitnych oczu z którymi wymieniła kilka spojrzeń w porze lunchu. Z zamyślenia wyrwał ją dźwięk telefonu. Nie miała pojęcia, że już go podłączyli.

- Lisa! – Odezwał się w słuchawce zachrypnięty głos w którym od razu rozpoznała głos swojej przyjaciółki.

- Anna! Cześć. – Odpowiedziała ucieszona Cuddy. – Co się stało z twoim głosem?

- Wczoraj byłam na koncercie, poznałam świetnego chłopaka jest o dwa lata ode mnie starszy i gra na gitarze. Mówię ci jest po prostu wspaniały.

- Pytałam o twój głos głupolu.
– Przerwała jej Cuddy kładąc się ponownie na łóżku.

- Wiem, wiem to od krzyczenia pod sceną. Ale mówię ci Adam jest wspaniały, a jaki przystojny. Wszystkie dziewczyny chciały zwrócić jego uwagę a on wybrał mnie! Wyobraź sobie, że ma własny samochód. Podwiózł mnie do domu, oczywiście kiedy tylko wróciłam mój ojciec zaczął mnie bombardować pytaniami kto mnie przywiózł i w ogóle skąd ja mam takich starych znajomych. – Wylewała z siebie potok słów w takim tempie, ze tylko nieliczni byliby je w stanie zrozumieć, co chwila przerywając aby przełknąć ślinę. – Ale opowiadaj... jak tam pierwszy dzień w nowej szkole? - Zapytała kiedy skończyła swój wywód dotyczący super faceta poznanego na koncercie.

- Całkiem w porządku. – Lisa udzieliła zdawkowej odpowiedzi.

- No przestań, tylko tyle? – Oburzyła się przyjaciółka. – Poznałaś kogoś?

- No w zasadzie… - Zaczęła.

- Wiedziałam! Opowiadaj!

- Nie rozmawialiśmy zbyt długo, tylko chwilkę w przerwie na lunch.
– Broniła się przez zwierzeniami Cuddy.

- Jaki on jest? – Zapytała Anna kiedy już opadły pierwsze emocje związane z „o matko ci faceci”.

- Dziwny… - Powiedziała zanim zdążyła się zastanowić. – To znaczy… inny. Inny niż wszyscy. – Poprawiła się.

- Co znaczy inny?

- Siedzi sam, czyta Dantego, nie odzywa się zbyt wiele.
– Powiedziała chyba nazbyt nieśmiało.

- Jak wygląda? – Ciekawość jej przyjaciółki była czasami irytująca.

- Ma… ma… wspaniałe, błękitne oczy. – Wydukała. – Ale mówię ci… jeszcze takich nie widziałaś. – Westchnęła. W odpowiedzi usłyszała tylko drwiące „uuuuu”.

- Lisa! Zejdź na dół! Musisz coś zjeść! – Usłyszała głos swojej mamy dobiegający z kuchni.

- Muszę kończyć, wołają mnie. – Powiedziała. – Zadzwonię. – Dodała, po czym odłożyła słuchawkę zanim zdążyła otrzymać odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Czw 9:16, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 6:33, 19 Cze 2008    Temat postu:

świetny kawałek.

kiedy kolejna część??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:54, 19 Cze 2008    Temat postu:

Gdyby nie Twój fik trudno byłoby mi sobie wyobrazić Cuddy i House'a tak młodych.. Twoje opowiadania tak działają na wyobraźnie że nie miałam żadnych problemów czekam oczywiście na reszte

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:11, 19 Cze 2008    Temat postu:

oooh, piękny kawałek xD

młodzi House i Cuddy stają mi przed oczami jak żywi, gdy czytam Twojego fika xD

już się nie mogę doczekać kontynuacji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Czw 10:05, 19 Cze 2008    Temat postu:

ooo-super- odmiana w fikach- tym razem czasy młodości już podoba mi się ten pomysł czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:55, 19 Cze 2008    Temat postu:

przeczytałam teraz obie części na raz i strasznie mi się podobają
młody Greg, młoda Lisa... pierwsza miłość... może być ciekawie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pikaola
Stażysta
Stażysta


Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:52, 19 Cze 2008    Temat postu:

2 części na raz i jestem zachwycona
Nowy pomysł = cudownie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:32, 19 Cze 2008    Temat postu:

- Ciekawe imię, muszę przyznać, że pierwszy raz się z nim spotykam. – Zadrwiła. Tym razem udało jej się wywołać reakcję drugiej strony. House zamknął książkę i popatrzył swojej rozmówczyni w oczy.

- Greg. – Powiedział z uśmiechem. Musiał przyznać, że ta dziewczyna miała coś w sobie. Gdyby nie miał ochoty odpowiedzieć nie zrobiłby tego, co więcej mógłby ją doprowadzić do łez w ciągu kilku minut. Piętnastolatki były stanowczo zbyt wrażliwe.


no nie wiem czy Cuddy by sie dała
świetne xD
czekam na dalszą część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Wto 21:39, 24 Cze 2008    Temat postu:

Następnego dnia postanowiła jechać do szkoły rowerem. Zwykle tego nie robiła, jednak piękna pogoda i obietnica złożona samej sobie, że zrzuci kilka kilogramów były argumentami nie do przebicia. Była już w połowie drogi kiedy nagle rower odmówił jej posłuszeństwa, spadł jej łańcuch. Kiedyś już sobie z tym radziła, bez problemu udawało jej się naprawić niemal wszystko jednak dzisiaj, jak na złość nic jej nie wychodziło. Była cała usmarowana smarem. Oparła rower o najbliższe drzewo i postanowiła iść pieszo. Kiedy popatrzyła na zegarek zorientowała się, że już jest spóźniona. Była w opłakanym stanie. Cała mokra od potu, spragniona i wysmarowana smarem, a jakby tego było mało już drugiego dnia w nowej szkole była spóźniona. Dzień zapowiadał się tak pięknie. Nagle usłyszała warkot motocyklowego silnika, obróciła głowę i zobaczyła znajomą sylwetkę. Motocyklista dodał gazu i zanim zdążyła się ponownie obrócić był tuż za nią. Zatrzymał się. Rozczochrany brunet z zabawnymi okularami na nosie niemal natychmiast wywołał uśmiech na jej twarzy.

- Nie powinieneś jeździć bez kasku. – Powiedziała aby przerwać wymianę spojrzeń.

- Dzień dobry. – Początkowo zignorował jej radę. – Mam mocną głowę. – Rzucił chwilę później i zlustrował ją wzorkiem od stup po czubek głowy. – Chyba jesteś spóźniona.

- Nie wyglądasz na kogoś kto martwi się o spóźnienia.
– Zauważyła trafnie.

- Nie martwię się o spóźnienia, jednak zdaje się, że nie mogę powiedzieć tego samego o tobie. – Jego spostrzegawczość nigdy go nie zawiodła. – Na twoim miejscu bym się tam nie pokazywał. – Powiedział zsiadając z motocyklu.

- Dzięki za radę. To co może mała przejażdżka? – Zapytała ironicznie. House zatrzymał się i popatrzył na nią z uwagą. Dobrze wiedział, że miał to potraktować jako żart, jednak ona go nie znała. Wczoraj w szatni Cuddy była tematem numer jeden, każdy chłopak przy zdrowych zmysłach chciał ją poderwać. Dlaczego nie miałby skorzystać i znowu pokazać tym nastoletnim idiotą, że to on jest górą? Uśmiechną się.

- Czemu nie. – Odpowiedział zadziwiając swoją towarzyszkę. Cuddy stała chwilę bez ruchu nie wiedząc co odpowiedzieć. Z jednej strony mogła spędzić dzień z chłopakiem, który wywarł na niej piorunujące wrażenie, z drugiej natomiast dopiero przeprowadziła się do miasta i wczoraj zaczęła szkolę, wagarowanie nie było zbyt rozsądne. Uśmiechnęła się.

- Czemu nie. – Odpowiedziała, zanim zdążyła do końca rozważyć wszystkie za i przeciw. W takich sytuacjach zawsze działa zanim dopuściła do głosu swój zdrowy rozsądek. House ponownie zmierzył ją wzrokiem poczym wsiadł na motor.

- Wskakuj. – Powiedział. Kiedy Cuddy usiadła już wygodnie, House odpalił motor. Chwycił jej ręce, które trzymały kurczowo za skórzane siedzenie i objął się nimi w pasie. Na jego ustach zagościł szelmowski uśmieszek. Dodał gazu.

Cuddy musiała przyznać, że jazda na motorze kiedy jest wtulona w chłopaka pokroju House’a była przyjemniejsza niż w jakichkolwiek innych warunkach. Jechali przez dłuższą chwilę wzdłuż głównej szosy kiedy nagle House skręcił w leśną drogę. Przez jej głowę przebiegła cała masa myśli różnego pokroju. Niektóre zbyt nieprzyzwoite jak na dziewczynę w jej wieku, niektóre zaś przepełnione obawą… sama nie wiedziała przed czym. House zwolnił i obrócił głowę w jej kierunku.

- Nie bój się. – Powiedział jakby czytał w jej myślach. – To najkrótsza droga nad rzekę. – Uspokoił ją.

Faktycznie, już po chwili znaleźli się nad rzeką. Przepływała ona przez środek zielonej polany. House zaparkował w cieniu, pod drzewem znajdującym się praktycznie przy samym zejściu do wody. Zsiadł z motoru i wyciągnął z plecaka koszulę poczym rozłożył ją nieopodal motoru.

- Zapraszam. – Powiedział uśmiechając się do Lisy, która nadal siedziała na motorze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Wto 21:42, 24 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 21:47, 24 Cze 2008    Temat postu:

super co prawda podejrzewam że wtedy House nie jeździł motorem i nie nosił w plecaku zapasowych koszul, ale jest super

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Wto 21:52, 24 Cze 2008    Temat postu:

Kilka słów wyjaśnień.

Prawko można w stanach robić od 16 roku życia z tego co mi się wydaje. W fiku House skończył 16 lat i jak wcześniej napisałam dostał od ojca motor jako nagrodę za zdane prawo jazdy i niezłe wyniki w nauce. Pisząc to przed oczami miałam House'a w krótkim rękawku, koszule trzymał pomiętą w plecaku - gdyby zrobiło się chłodniej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 22:09, 24 Cze 2008    Temat postu:

Fajny pomysł na fika, naprawdę . Jedyna rzecz, jaka nie daje mi skopoju, to fakt, że House w twoim fiku zrobił dokładnie to samo, co z Cameron. Co w wolnym tłumaczeniu znaczy : podrywał je na ten sam posób . Nieładnie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:13, 24 Cze 2008    Temat postu:

super xD

ooh, jak ja bym chciala tak być na Lisy miejscu xD mmmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna
Endokrynolog
Endokrynolog


Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice/Kluczbork

PostWysłany: Wto 22:15, 24 Cze 2008    Temat postu:

Em. napisał:
Jedyna rzecz, jaka nie daje mi skopoju, to fakt, że House w twoim fiku zrobił dokładnie to samo, co z Cameron.

Motyw "z rękoma" to był mój celowy zabieg. Nie jestem szczególnie zadowolona z tego fragmentu, ale ostatnio mam sporo załatwiania i mało czasu. Postanowiłam napisać cokolwiek .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:22, 24 Cze 2008    Temat postu:


- Nie bój się. – Powiedział jakby czytał w jej myślach. – To najkrótsza droga nad rzekę. – Uspokoił ją.

szalona Cuddy?? to jest to!
oczywiście bardzo bardzo bardzo mi się podobało i czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 8:26, 25 Cze 2008    Temat postu:

Swoja drogą, czego ona się bała? Że House zgwałci ją i zostawi samą w lesie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin