|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Sob 22:41, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zbliżało się południe, a Cuddy w dalszym ciągu spała. Tymczasem Greg miał coś ważnego do załatwienia. W tym momencie jego priorytetem było znaleźć Damiana, i bez względu na jakim kacu był – skopać mu tyłek. Logiczny tok rozumowania, jak i stosunkowo wczesna godzina wskazywały na to, że powinien się on znajdować w miejscu wczorajszej imprezy, mimo to, House postanowił nadłożyć drogi i kilkanaście minut później znalazł się po domem chłopaka, który wkrótce miał się pożegnać z uzębieniem. Zadzwonił do drzwi po raz pierwszy – brak jakichkolwiek oznak życia, po raz drugi – wytężając słuch dało się usłyszeć krzątaninę po drugiej stronie drzwi, po raz trzeci – oczom House ukazała się schludnie ubrana starsza pani.
- Dzień dobry, pomóc w czymś? – Zapytała dokładnie przyglądając się młodzieńcowi, stojącemu w progu.
- Dzień dobry, jest Damian? Jestem jego kolegom… ze szkoły. – Przedstawienie się w tym momencie mogło wszystko popsuć. Damian świadom tego, kto na niego czeka pewnie stchórzy i nie wyjdzie.
- Niedawno wrócił. Boli go głowa, mówił, że uczył się całą noc – powiedziała starsza kobieta. House tylko uśmiechnął się pod nosem i delikatnie przechylił głowę. Gdyby ta biedna kobieta tylko wiedziała co – zapewne – jej wnuk robił poprzedniej nocy. – ale zawołam go. Proszę wejdź.
- Nie, dziękuję. Proszę go tylko zawołać… nie zajmę mu dużo czasu. –
Kobieta skinęła głową i zniknęła za lekko uchylonymi drzwiami. House rozejrzał się. Dom przed którym się znajdował, był z tych na które ludzie zawsze zwracali uwagę. Nie było w nim nic niezwykłego, jednak swoją wielkością i tym jak był utrzymany, emanował bogactwem. Wszystko to było ogrodzone brązowym, drewnianym płotem a spoglądając w lewo można było dostrzec piękny ogród, który zapewne kosztował wiele czasu i pieniędzy. Chwilę później House usłyszał odgłos zbiegania po schodach. Drzwi odłożyły się szerzej i stanął w nich niczego nieświadomy Damian. Wyglądał mizernie. Miał podkrążone oczy, a jego twarz nosząca na sobie ślady nieprzespanej nocy i sporej ilości używek, zbladła jeszcze bardziej na widok niebieskookiego bruneta, w pomiętej koszulce.
- House? – Damian silił się na stanowczy ton, jednak z jego ust wydobyła się mieszanka chrypki i jęku. W odpowiedzi otrzymał cios w nos. Zgiął się w pół, jedną ręką łapiąc się za nos, drugą – zamykając drzwi. Nie zdążył się do końca wyprostować, kiedy poczuł następne uderzenie. Być może był wysportowany, ale w tym momencie na nic mu się to nie zdało. Wyprostował się niepewnie, nie wiedząc czy ma oczekiwać kolejnego ciosu. Podniósł wzrok i spojrzał na House’a.
- Za co? – wyrzucił z siebie, rozcierając rękawem krew kapiącą z nosa. Szczerze mówiąc, nic pamiętał zbyt wiele z poprzedniej nocy. Przyjechał z Cuddy, później poszedł po coś do picia, a następną rzeczą jaką pamiętał było obudzenie się w łazience na wpół w wannie. Kiedy House usłyszał pytanie, trafiło to w niego jak w piorun. Miał ochotę uderzyć go jeszcze raz i kolejny. Resztkami woli opanował nerwy.
- Powinienem… - urwał, by po chwili namysłu zacząć jeszcze raz – powinienem skopać Cię do tego stopnia, że nie byłbyś w stanie sam wejść do domu. Wiedziałem, że jesteś nic nie wartym kretynem, kiedy tylko cię zobaczyłem, a to co wczoraj zrobiłeś jeszcze mocniej mnie w tym utwierdziło. Takie ścierwo jak ty, powinno się gdzieś zaszyć i nie pokazywać ludziom. Ty i ten twój zasrany kumpel macie wielkie szczęście, że nic jej się nie stało. W innym razie nie ręczyłbym za siebie. – wypluł z siebie, jednym tchem. Miał ochotę uderzyć go jeszcze raz. Nie zrobił tego – odszedł zostawiając Damiania oniemiałego, z wymalowanym na twarzy pytaniem „o co, kurwa, chodzi?”.
Kiedy otworzyła oczy i popatrzyła na zegarek było po 14. Czuła się fatalnie. Dopiero teraz wszystko do niej dotarło. Wczorajsza impreza, to jak omal nie została zgwałcona i House nokautujący drania, który się do niej przystawiał. Pamiętała wszystko tak wyraźnie, każdą sekundę wczorajszej nocy mogła dokładnie odtworzyć w swojej pamięci. Nie chciała do tego wracać, jednak to było zbyt trudne i bolesne. Nakryła się kołdrą i poczuła jak do oczu napływają jej łzy. Musiała się wypłakać. Zawsze uważała, że płacz to najlepszy sposób na radzenie sobie z emocjami. Chwilę później było lepiej. Łzy przestały spływać po jej policzkach, a myśli się rozjaśniły. Wiedziała, że musi o tym zapomnieć. Wstała z łóżka i poszła do łazienki. Kiedy wczoraj wróciła od razu się położyła, nie zawracając sobie głowy kąpielą czy przebraniem się w piżamę. Sekundę później krople czystej wody uderzały o jej nagie ciało. Wychodząc spod prysznica poczuła się o wiele lepiej, jakby całe piętno minionej nocy spłynęło razem z wodą. Ubrała się a jej wilgotne włosy, opadające na ramiona delikatnie zmoczyły czarny t-shirt. Najwyższy czas coś zjeść – pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
amandi
Stomatolog
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:24, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
House, no i po coś ty się opanowywał?? "House tylko uśmiechnął się pod nosem i delikatnie przechylił głowę. Gdyby ta biedna kobieta tylko wiedziała co – zapewne – jej wnuk robił poprzedniej nocy.", a co sobie pomyśli, jak go zobaczy ze złamanym nosem ? Super część. Teraz Cuddy musi podziękować Gregowi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:42, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Może powiem tylko tyle ..... yhym.... Kocham tego fika !!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kremówka
Onkolog
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:41, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo mi się podoba House w wydaniu siedemnastoletnim
i cały Twój fik w ogóle...
i czekam na jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:02, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze tak temu głupiemu Damianowi ...
Na stos z nim !!! ...
Cytat: | Ty i ten twój zasrany kumpel macie wielkie szczęście, że nic jej się nie stało. W innym razie nie ręczyłbym za siebie. |
Waleczny House
Ja chcę następny part !!!
Sorka że taki krótki komentarzyk a;e nie mam już czasu
Obiecuję że następny będzie dłuższy
Czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:38, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Może to dobrze, że się opanował. Ten cały Damian i tak chyba dostał za swoje, a gdyby House kontynuował "zabawę" byłby to znak, że zniżył się do poziomu TEGO-KTÓRY-UCZYŁ-SIĘ-CAŁĄ-NOC
Brawo dla naszego Superbohatera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:01, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
House-bohater podoba mi się wklejaj kolejne części bo ja jestem bardzo niecierpliwa Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:23, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Niedawno wrócił. Boli go głowa, mówił, że uczył się całą noc |
Miło ta nauka wyglądała
Cytat: | W odpowiedzi otrzymał cios w nos. Zgiął się w pół, jedną ręką łapiąc się za nos, drugą – zamykając drzwi. Nie zdążył się do końca wyprostować, kiedy poczuł następne uderzenie. Być może był wysportowany, ale w tym momencie na nic mu się to nie zdało. |
House bohater
Co powiecie na zbiorowe kastrowanie Damiana?
Cudne i czekam na dalej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
runiu
Internista
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:37, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny fik, bardzo dobry pomysł z młosym Housem i Cuddy, no i jeszcze House bohater bardzo mi się podoba.
Czekam na ciąg dalszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:45, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
16letni House - IDEAŁ *___*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:53, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ha, ha, ha! Dobrze mu tak I niech się cieszy, że tak ulgowo go House potraktował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:01, 13 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Tak ceone masz racje IDEAŁ
czekam na cd i weny standardowo życzę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez minnie dnia Pon 18:02, 13 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:15, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedy dalej ?
Ja tu czekam !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Sob 9:31, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:49, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A to fajnie, bo ja też czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarii007
Kardiochirurg
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:06, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jeeeeeee xD
Cieszymy się !
Suuuuuuuuuper
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:14, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To fajnie że już dzisiaj bo ja się doczekać już nie mogę
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ceone
Tygrysek Bengalski
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 1766
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:49, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
DZISIAJ DZISIAJ DZISIAJ <serce>
jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeea !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
minnie
Internista
Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:55, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Czekam z niecierpliwością!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wercia214
Stażysta
Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paczyna Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:30, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Katarzyna.... bd czy nie ?? bo my tu czekamy !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nutka
Pacjent
Dołączył: 09 Paź 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:54, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja również
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
whoopee
Ratownik Medyczny
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:41, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Albo Cię obwołamy oszustem, albo masz jeszcze 20 minut i dwie godziny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna
Endokrynolog
Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice/Kluczbork
|
Wysłany: Sob 21:25, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy w poniedziałek rano zbudził ją dźwięk budzika, nie miała najmniejszej ochoty na opuszczenie łóżka, nie mówiąc już o opuszczeniu domu. Cały weekend spędziła w swoim pokoju, który obrała za azyl – wychodząc tylko sporadycznie. Przez cały weekend nie odezwała się do nikogo ani słowem. Unikała rodziców, zignorowała kilkakrotnie dzwoniący telefon – to zapewne była Anna, która chciała się dowiedzieć, co u niej słychać. Dawno nie rozmawiały, tak naprawdę rozmawiała tylko raz odkąd zmieniła miejsce zamieszkania. Dawniej spędzały ze sobą niemal całe dnie, często nie rozstając się nawet na noce. Rytuałem stały się dla nich piątkowe wieczory, kiedy to spotykały się u któreś z nich, potrafiąc przegadać całą noc. Teraz nie miała ochoty na rozmowę ze swoją najlepszą przyjaciółką, na zwierzenia – nie miała ochoty na nic. Siłą zwlekła się z łóżka, wiedząc, że nie uda jej się wymigać od szkoły. Na tym punkcie jej rodzice zawsze byli przeczuleni, nawet wyrozumiały ojciec stawał się ostry i stanowczy kiedy w grę wchodziły opuszczone godziny i słabe stopnie. Całe szczęście miała dzisiaj tylko kilka lekcji. Z nadzieją, że dzień ten minie szybko i bezboleśnie czekała na ojca, który miał ją zawieść do szkoły.
Nie widział jej cały weekend. Nie wiedział jak się czuła, jak bardzo dotknęły ją piątkowe wydarzenia. Po wielkim wysiłku by zdobyć jej numer telefony, jakim było włamanie się do sekretariatu i przejrzenie jej papierów, próbował do niej zadzwonić. Tak jakby nigdy nic, zapytać jak się czuje – nie odebrała. Co się z nim działo? Tęsknił? Martwił się? Czyżby po raz pierwszy w życiu się… zakochał? Nie. To nie mogła być prawda. On Gregory House był zaprogramowany na „nie kochanie”. On nie kochał. Z dnia na dzień, jego ojciec uświadamiał mu, że miłość to tylko wymysł romantycznych poetów. Jednak coś się z nim działo, coś zupełnie nowego… Jego naturą była ciekawość, lubił odkrywać nowe i nieznane. Uczucie (?) jakie żywił do nowo poznanej Lisy Cuddy, było czymś nieznanym, swego rodzaju wyzwaniem, którego jego ciekawość nie mogła zignorować. Postanowił stawić mu czoła.
Spotkali się zupełnie przypadkiem. Kiedy dzwonek obwieszczający koniec przerwy rozbrzmiał, wydał się mu dziwnie głośny, jakby dzwonił ze zdwojoną siłą. Wtedy zauważył Lisę idącą korytarzem, ze spuszczoną głową. Miała na sobie obszerny, ciemnozielony sweter, który maskował jej młodzieńcze kształty oraz jeansy – nie było w niej nic z rozpromienionej Lisy jaką znał do tej pory. Szła wzdłuż korytarza, nie odrywając wzroku od podłogi – wyglądała jakby z uwagą obserwowała czubki swoich butów, zupełnie nic do niej nie docierało.
- Hej… - powiedział kiedy przechodziła obok, gdyby się nie odezwał pewnie nawet by go nie zauważyła. Cuddy podniosła głowę i na jej twarz mimowolnie wpłynął uśmiech. Jak dobrze, że to on był pierwszą osobą, którą spotkałam. – jak się czujesz? – Zapytał trochę już pewniejszym głosem, po czym zaraz ugryzł się w język i zganił w myślach za troskę jaką jej okazał tym jednym pytaniem. Jej oczy rozjaśniały jeszcze bardziej. Jak dobrze, że to był właśnie on...
- Lepiej… - powiedziała, po czym ucięła, jakby chciała coś dodać, jednak w ostatnim momencie zrezygnowała. Kim on dla niej był? Czyżby kimś więcej, niż tylko kolegą ze szkoły… nie znali się długo, a już czuła między nimi więź silniejszą niż wszystko inne, czego do tej pory doznała. Czyżbym po raz pierwszy się... zakochała? – Już lepiej…
Bez słowa wziął ją pod rękę. I zaczęli iść w kierunku sali, w której miała się odbić ich pierwsza lekcja.
Jej marzenie się spełniło – godziny spędzone w szkole minęły jej tak szybko, iż nawet tego nie zauważyła. Była to głownie zasługa House’a, który usilnie próbował odwrócić jej uwagę od wszystkiego co mogło być dla niej bolesne. Przy niej był zupełnie inny. Wiedział, że może być sobą i, że nie musi jej niczego udowadniać. Przy niej śmiał się i żartował - ona również zapomniała o wszystkim. Kiedy odprowadził ją do samochodu, który na nią czekał, na szkolnym parkingu miał dziwą ochotę ją pocałować. Obdarzyć ją choćby małym całusem. Nie zrobił tego, w zamian zapytał:
- Możemy się spotkać dzisiaj wieczorem? – spojrzała mu w oczy i się uśmiechnęła. Wiedział, że to spojrzenie, nie mogło oznaczać innej odpowiedzieć, niż:
- Tak...
Mam nadzieję, że sprostałam waszym oczekiwaniom. Możliwe, że jeszcze dzisiaj (lub też już po północy) coś wrzucę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna dnia Sob 22:10, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LicenceToKill
Bond's Girl
Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 1243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedziba MI6 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:17, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ach.. Nareszcie ta wyczekiwana przez nas od dawna kolejna część
Podoba mi się i to bardzo Szkoda tylko, że to, co będzie dale przeczytam pewnie dopiero jutro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bereśka
Ratownik Medyczny
Dołączył: 13 Wrz 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:25, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Śliczne bardzo mi się spodobało
W takim razie czekam na następną część
Pozdrawiam i weny życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|