|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LissLady
Ratownik Medyczny
Dołączył: 30 Sty 2011
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: R-sko Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:48, 04 Mar 2011 Temat postu: Fatal love.[M] |
|
|
TU DAWNA LISAE.
Musiałam zmienić nick, bo regulamin mówił, że nie można go mieć powiązanego z postaciami. Nie zauważyłam tego punktu
A teraz nowe dzieło. Tego chyba jeszcze nie było
Tak mi sie zdaje.
W trakcie na niecierpliwe czekanie na "Bombshells" (sny wymiatają ) , napisałam TO. Smutne jak cholera, House'a stawiam w ciemnych barwach, Cuddy ma myśli samobójcze
*chowa się przez wygłodniałymi Huddyfanami*
No nic...Przeczytajcie;)
Fatal love.[M]
Patrzę na nasze wspólne zdjęcie. Im dłużej, tym bardziej nie mogę powstrzymać łez pchających się do oczu. Spływają po moich policzkach, znacząc czarno-szare ścieżki.
Zaufałam Ci. Bezgranicznie. Wiedziałam, że jesteś chamski, arogancki, cyniczny… Ale dla mnie byłeś inny. Na swój sposób cieplejszy… Jak mogłeś?! Jak mogłeś zrobić coś takiego?! Lydia. Od dzisiaj nienawidzę tego imienia.
Ze złością podarłam zdjęcie na małe kawałeczki. W tym momencie nie obchodziło mnie , że to moja jedyna pamiątka po Tobie. Takie było moje serce. Rozszarpane. Przestało bić. To jak sen, w którym spadasz. Rozpaczliwie próbujesz się obudzić, zanim uderzysz w ziemię, ale nic nie możesz zrobić. Nikomu już nie zaufam. Jedyną korzyścią płynącą z tego zdarzenia jest to, że nikt nie może mnie bardziej skrzywdzić.
Powiedz mi!
Jak to jest zdradzić?
Jak to jest oszukać najważniejszą osobę w swoim życiu?
Jak to jest czuć ciepło kogoś innego?
Jak to jest mieć wyrzuty sumienia….
Przecież ty ich nie masz!
Nie miałeś pojęcia, że gdy się dowiem, mój świat runie jak domek z kart… za sprawą jednego podmuchu…
Moje serce pękło na tysiące małych kawałeczków!
Ufałam Ci, pokazałam Ci cały mój świat!
Wierzyłam, bardzo wierzyłam, że nigdy mnie nie skrzywdzisz… a ty to zrobiłeś…
Widzisz, jak cierpię, płaczę, staję się cieniem człowieka… To wszystko przez Ciebie!
Powiedzieć Ci, jak to jest być zdradzonym?!
To jak wbicie noża w serce. Ty ten nóż wbiłeś!
Chcę zapomnieć… zapomnieć o Tobie!
Jakby Cię nigdy nie było…
Nie umiem!
Bo nadal Cię kocham!
Patrzę przez okno. Jest ciepło, słonecznie. Niebo bez żadnej chmurki… Ale ja już nigdy nie będę potrafiła w nie spojrzeć. Przypomina mi błękit twoich oczu.
Odszedłeś. Już nigdy mnie nie spotkasz. A nawet, gdybyś sobie o mnie przypomniał, mnie już nie będzie… Będę po drugiej stronie. Biorę tabletki… jedna… druga.
„Like hate and love,
World’s apart,
This fatal love was like poison right from the start.
Like light and dark,
World’s apart,
This fatal love was like poison right from the start…”
Tak.
Ta fatalna miłośc była jak trucizna od samego początku…
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LissLady dnia Śro 9:33, 09 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
NiEtYkAlNa
Dermatolog
Dołączył: 27 Paź 2009
Posty: 1519
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Houseland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:30, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Trochę przesadziłaś z dramatyzmem. Treść mało rozwinięta, emocje i uczucia przedstawione bardzo powierzchownie, brak głębi. Mnie tekst nie wzruszył. Nawet nie sądzę, że Cuddy chciałaby się zabić z powodu zdrady. Jest dla mnie nielogiczne to, że Cuddy patrzy w niebo, a potem mówi, że nie popatrzy na nie, bo przypomina jej jego oczy.
Sama forma jest w porządku, jakiś błędów raczej nie zauważyłam. Popracowałabym nad opisami, rozwinęłabym trochę zdania, zagłębiłabym się bardziej w analizę uczuć Cuddy.
Ale nie jest źle.
Pozdrawiam i weny życzę,
Nitka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|